ŚFiNiA

Lukrecja

Ty wiesz,że sama się sama nad tym zastanawiam?
Po ciul mi to wszysto, po chuj ?
Nie lepiej mi pierogi lepić, pójść na spacer, wyprasować obrus, odpuścić, czasem wyjechać na jeszcze większą prowincję bez stygmatu wielkiego świata, Żyć takim życiem człowieka poczciwego, bez lansu, bez potrzeby akceptacji, bez tego, że muszę,...
Być jedynie, przecież to tak naprawdę mi wystarcza...

Lukrecja

Masz rację Adamie, co ja wogóle robię w tym świecie humanistów?
Przecież to nie moja bajka, Przecież wcale mi nie zależy, przecież mam swoje, życie prowincjusza, wymarzone, wybłagane, wymodlone... przez tyle lat.
Tyle lat marzyłam o tym, żeby wyjechać na wieś, mieć dzieci wsiowe, wsiową rodzinę. Tyle lat tęskniłam, za widokiem choinki w śniegu, takiej z bieszczadzkiej wiochy, tyle przepłakałam widząc świąteczne obrazki , tęsknota za prowincją, krajem żarła mnie jak rak. Byłam na skraju..
Ale wróciłam i z okna w oddali widzę znowu tę samą choinkę, była tam zawsze, czy miałam 8 lat, czy mam 45, jest cudowna, kolorowa. Na prawo, na lewo, też z każdym dniem ktoś z sąsiadów montuje światełka. My również, i u nas drzewko już świeci. Jest cudownie, jest bajkowo...

Wróciłam do siebie...

Nie wiem czy pojawię się przed świętami, ale gdyby nie

moja dla Was kolęda. Tak ja sobie to wyobrażam.

Frankie Goes To Hollywood - The Power Of Love
https://www.youtube.com/watch?v=NyoTvgPn0rU

nick

Choinki w śniegu nie widziałam od lat.
Pewnie się już nie doczekam.

Nie wiem, skąd ten tekst o zapłakanych. Obejrzałam ceremonię z przyjemnością, była uroczysta i podniosła, bo i taki jest jej charakter, ale żeby płakać? Przecież Tokarczuk wyglądała bardzo dobrze i stylowo w tej kiecce w stylu Emeliny Pankhurst.
A komentarze? No cóż, chamstwa jest sporo we wszystkich środowiskach.
Literatura to nie modelka, nie każdemu musi się podobać.

Lukrecja

Nick, wejdź na profil Korwin Piotrowska, tam wszystkie płakali.;)
Choinka to taka moja metafora.. chociaż nie do końca. Wklep w szukajke tapety świąteczne.

Ciebie kocham miłością stałą, to już nie jest metafora.
Musiałam sprostować.
Dobranoc.

Pan Barycki · Gość

mika.maik

Lukrecja

W dodatku upojona winem ;)

mika.maik

Że już o szaleńczym uwielbieniu Pana Baryckiego nie wspomnę.

Pan Barycki · Gość

Richard Hooker, analityk z Jamestown Foundation (USA), w swoim raporcie stwierdził, że NATO powinno pomyśleć o podboju regionu kaliningradzkiego. Hooker jest przekonany, że Polska, która weszłaby w konflikt przy wsparciu USA, nie tylko utrzyma Suwałki, ale podczas kontrataku przejmie Kaliningrad. Autor uważa, że bez zdobycia Kaliningradu nie można uzyskać przewagi w regionie.

Oczywiście, że zajęlibyśmy Kaliningrad, ale musielibyśmy zająć przed godziną piętnastą, bo o piętnastej wojsko polskie kończy pracę i idzie do domu. No, a gdybyśmy zajęli przed piętnastą, to pewnie zostałby w Kaliningradzie jaki dyżurny przy telefonie, a sprzętu wojskowego pozostawionego przez wojsko udające się do domów na wypoczynek, pilnowałaby jaka „prywatna” izraelska agencja ochroniarska, jako pilnują teraz te „prywatne” w Polsce obiektów wojskowych, aby go nie rozkradły jakie ruskie złodzieje. A na weekendy wpadałby do Kaliningradu nasz WOT i do niedzielnego wieczoru rabował sklepy, i gwałcił Rosjanki z zemsty za setki milionów naszych babć zgwałconych przez barbarzyńców ze wschodu.

Jednak, aby to się udało wojskom polskim wspieranym potęgą militarną USA, nie mogłoby być w obwodzie kaliningradzkim ani jednego batalionu wojska rosyjskiego, bo gdyby był, to taki jeden batalion zająłby Suwałki, a i rozpędu jeszcze, i Olsztyn. Nie chcę już nawet myśleć, co by się stało, gdyby do ataku na humanistycznych obrońców demokracji ruszyły dwa bataliony wosk rosyjskich, mogłoby się nie skończyć na Warszawie, a z rozpędu doszliby do Zielonej Góry, a czort wie, czy nie nawet do samego Berlina.

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

Komandor · Gość

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość

No i proszę bardzo, Krowo, niech no kto teraz spróbuje zaprzeczyć, że humanistki czyhają na moje życie, niczego tak bardzo nie pragną, jak mojej zguby, w trymiga pousuwały twoje, Krowo, porady medyczne, a i duchowe dla mojego uzdrowienia, abym nie wyzdrowiał i obezwładniony cierpiał męki okrutne w chłodzie i głodzie, że już o suchym pysku bez nalewki truskawkowej nie wspomnę.

Pan Barycki · Gość

Komandor · Gość

A może najpierw ustalmy znaczenie slow.

Np co to to jest humanista. Bo dla mnie to przedstawiciel nauk humanistycznych (w tym społecznych, ekonomicznych) . A też literat, poeta, reżyser itp.
W tym kontekście zarówno Marks jak i Engels (ale też Lenin i Stalin jeżeli ich za filozofów i teoretyków marksizmu uznać) jako filozofie i ekonomista są HUMANISTAMI - przedstawicielami nauk humanistycznych.

Ba, nawet ja z pewnych aspektów swojego wykształcenia (studia podyplomowe itp) jestem humanistą. Pominę dowodzenie, które jest pewnym rodzajem zarządzania, ale ogólnie nauki wojskowe są do nauk humanistycznych przypisane. W końcu o zabijanie ludzi nie świn przecież chodzi. :mrgreen:

Tak wiec i te Twoje doły z wapnem (ale też stosy inwestycji itp) , w końcu z pewnej ideologii (filozofii) wyrosłe, to też czysta humanistyka.

I ja najczęściej z humanistów jako przedstawicieli nauk humanistycznych się naśmiewam. I humanistyki.

Ty zaś, jak można mniemać po postach, pisząc humanista masz na myśli raczej przedstawiciela humanizmu jako nurtu w filozofii (nauce humanistycznej oczywiście) oraz humanitaryzmu.

Ogólnie rzecz przestawiając jednak humanizm jako nurt filozofii (postawa życiowa, ideologia) to działanie dla dobra czlowieka i ludzkości w szerszym kontekście. Człowieka, który jest w centrum zainteresowań i najwyższym dobrem.

I tu ja już się tak bardzo nie wyśmiewam. Bo jest dla mnie jasne, że
przedstawiciel nauk ścisłych i przyrodniczych może być humanistą w tym rozumieniu ale i przedstawiciel nauk humanistycznych z humanizmem jako ideologią nie mieć nic wspólnego. A wręcz przeciwnie. Na życzenie mogę podać przykłady.

No ale spójrzmy na to dialektycznie teraz. Ku czemu determinowany koniecznością dziejową zmierzał Lenin, Stalin a wcześniej Marks i Engels?

Jak nic, niezaprzeczalnym jest, że zmierzali ono ku dobru i szczęściu całej ludzkości. I szczęście oraz rozwój każdego czlowieka mieli względzie. oczywiście docelowo po wyeliminowaniu wrogów sypiących piasek w tryby maszyny dziejów.

Tak więc drogi Panie Barycki, mnie wychodzi, że Stalin (na razie do niego się ograniczmy) wielki i wybitny przedstawiciel nauk humanistycznych - filozofii, historii, politologi, teorii zarządzania, wojskowości, prawa - był wielkim humanista w rozumieniu nauki (humanistyki)
TO RAZ!!!

A dwa?
A dwa to i również w rozumieniu idei humanizmu wielkim humanistą był. Bo przecież pracował noce i dnie, podejmując często trudne i na pozór sprzeczne z humanizmem decyzje dotyczące wrogów ludzkości, latami kopal rękami innych humanistów z NKWD te doły z wapnem, wznosił lagry, dla dobrze ludzkości. Światowego ludu pracującego miast, wsi, buszu i stepu.
Więc nie można zaprzeczyć, ze tyle poświęcając dla Ludzkości, czlowieka Stalin wielkim humanistą w rozumieniu idei nie był.
A to znaczy, i to jest dwa, że był.

Czyli był humanistą w obu tych aspektach nauki (humanistyki) i ideologii, postawie życiowej.

Można by nawet rzecz, że był humanistą do kwadratu.

Co Twojego wykształcenia (kierunku) chodzą tu sprzeczne informacje (ale jak podałem na swoim przykładzie możliwe, że bardziej interdyscyplinarne) wiec się nie wypowiem. W każdym razie znawcą filozofii marksistowskiej i dialektyki. ekonomi politycznej, czyli nauk humanistycznych jesteś. Lepszym niż aluminium. Więc gdzieś humanista humanistyczny w Tobie drzemie.

Ale przede wszystkim jesteś pan, panie Adamie przesiąknięty humanizmem tym ideowym, każącym Panu w trudzie i znoju walczyć na forach wszelakich (a jestem głęboko przekonany, że i w życiu) o dobro czlowieka i ludzkości. Z pocie, z pełnym pęcherzem i i pęcherzami na rękach te doły z wapnem kopać (pęcherz pełny bo przy wapnie raczej, sam pan wie... poparzyć się można)

Tak wiec panie Adamie, podziwiam Pana ze wielkie oddanie idei humanizmu i uważam pana za jednego z największych humanistów nie tyko tego forum.

I tylko dziw mnie ta Pana niechęć do humanistów? czyżby to taka fałszywa skromność?

Pan Barycki · Gość

Pan Barycki · Gość