ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Parę lat temu miałem rozmowę z pewną pielęgniarką na temat domów opieki. Rzuciłem wtedy myśl, że dobrym rozwiązaniem mogłyby być takie domy obsługiwane przez roboty, a nie przez ludzi. Spotkałem się wtedy z reakcją w stylu: jakie to byłoby niehumanitarne, jakie złe!
Jeszcze próbowałem argumentować za tymi robotami opiekuńczymi, ale natrafiłem na ścianę uporu z drugiej strony. A ja dalej jestem zdania, że zrobotyzowane domy opieki byłyby całkiem dobrym rozwiązaniem.
Oto moje argumenty:
1. zacznę od argumentu osobistego: ja sam (!) chętnie bym widział przy wielu czynnościach opiekuńczych wobec mnie dobrze skonstruowanego robota, niż człowieka. Wolałbym, żeby moje nieczystości sprawnie zutylizował automat, a nie człowiek, który czuje smród, ma albo może mieć uczucie odrazy, przeżywa przy tej okazji dyskomfort. Ja bym chętnie dokonał życia w DOBRZE POMYŚLANYM zrobotyzowanym domu opieki.
Ale zostawiając subiektywne odczucia, mam jeszcze inne argumenty
2. roboty monitorujące nie zasypiają, gdy coś się dzieje niebezpiecznego ze staruszkiem, są w stanie zareagować z mniejszym błędem
3. roboty nie irytują się, czasami mocno nieracjonalnymi, zachowaniami staruszków
4. wiele doświadczeń pokazuje, że człowiek jest w stanie zżyć się z maszyną, która symuluje żywą istotę, to powinno pomóc w oddaleniu poczucia osamotnienia. Taki robot dawałby może nawet większe poczucie bezpieczeństwa zniedołężniałemu staruszkowi, bo byłby zawsze do dyspozycji
5. mamy coraz więcej staruszków, a coraz mnie młodych ludzi. Jeśli ktoś ma na tym świecie jeszcze pracować, to coś trzeba wymyślić, aby w sytuacji, gdy na 1 młodego będzie przypadać 2 staruszków, cały system się nie zawalił
6. człowiek w takim zrobotyzowanym systemie może być cały czas obecny - trochę zdalnie, trochę na dochodzącego. Nie myślę o domach opieki w których są same roboty.
7. opieka z użyciem urządzeń może być skutecznie całodobowa, można powiązać z nią zaawansowane formy monitoringu funkcji życiowych, podawanie leków (których nikt nie zapomni podać). Robot z zapisaną historią odczytów z ciała pacjenta byłby bardzo pożyteczny w diagnostyce chorób starczych.
8. Wiele czynności opiekuńczych wymaga dużej siły. Dla pielęgniarek to jest duży problem. Robot radziłby sobie z tym problemem lepiej (odpowiednio zaprojektowany robot).
9. W stanach silnej demencji człowiek i tak już niewiele kojarzy i tak obecność bliskich nie jest przez niego rejestrowana w normalny sposób. Do tego oskarża nieraz tych bliskich o urojone krzywdy, jakich się wobec niego dopuszczają. Robot, o którym wiadomo, że nie ma żadnych złych intencji, mógłby tu być dobrą alternatywą.

MaluśnaOwieczka

Michał Dyszyński

MaluśnaOwieczka

Michał Dyszyński

MaluśnaOwieczka

blackSwan

[link widoczny dla zalogowanych]