|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:59, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Jak słucham nacjonalistów, to mam wrażenie, że są to ludzie kompletnie wyzbyci z jakichkolwiek prób wdrożenia w sobie obiektywnej postawy, bezstronnego spojrzenia. |
Masz na myśli wszystkich nacjonalistów, jakąś ich część, czy może konkretne osoby? Co w ogóle rozumiesz przez nacjonalizm? Bo przyznam jako nacjonalistka, że jestem zdumiona Twoją diagnozą |
Myślę o znanych mi osobach.
Ciebie nie brałem pod uwagę. Skądinąd uważam, że masz całkiem zdrowe spojrzenie na większość spraw, tak więc może ciekawe byłoby dla mnie spotkanie z pierwszym rozsądnym nacjonalistą. Choć biorę też pod uwagę opcję, że będziesz rozsądna we wszystkich pozostałych zakresach, z wyjątkiem tej sfery politycznej.
Powiem krótko: jak do tej pory nie spotkałem nacjonalisty, który umiałby patrzeć na ludzie po prostu bezstronnie, bez zakładania z góry różnych rzeczy, których nie miał okazji stwierdzić obiektywie, bez przyprawiania gęby tym, którym ma ochotę gębę przyprawić.
Nie spotkałem nacjonalisty, który by zdawał sobie sprawę, że jeśli oto spotyka drugiego człowieka, o którym wiadomo jedynie to, że pochodzi z takiego, a nie innego kraju, to o jego cechach moralnych, intencjach nie ma prawa sądzić niczego z pewnością. Ewentualnie może mieć jakieś hipotezy związane z wiedzą na temat typowego wychowania ludzi w danym kraju i jakiegoś większego prawdopodobieństwa posiadania cech związanych z tym wychowaniem, ale nie ma prawa niczego tu sądzić z pewnością, a już na pewno nie ma prawa wartościować tego człowieka jako gorszego, czy z automatu przypisywać mu złych intencji, głupoty, wrogości.
Dla mnie właściwie nacjonalizm jest nie do przyjęcia dlatego, że uważam go za ZDRADĘ PRAWDY, czyli preferowanie osobistych niechęci do narodu uznanego za wrogi, a wywyższenie arbitralne narodu, który (w sumie przypadkowo) nam przyszło "zasiedlać", ponad bezstronność i uczciwość oglądu rzeczywistości.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:32, 06 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:04, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Jak słucham nacjonalistów, to mam wrażenie, że są to ludzie kompletnie wyzbyci z jakichkolwiek prób wdrożenia w sobie obiektywnej postawy, bezstronnego spojrzenia. |
Masz na myśli wszystkich nacjonalistów, jakąś ich część, czy może konkretne osoby? Co w ogóle rozumiesz przez nacjonalizm? Bo przyznam jako nacjonalistka, że jestem zdumiona Twoją diagnozą |
Jako nacjonalistka w jaki sposób oceniasz postać jaką był Poręba?
Zrobił on jeszcze jeden ciekawy film "Jarosław Dąbrowski" gdzie wdał się trochę w internacjonalizm. Jest opis w necie.
Tak się składa, że z powodu pewnych osobistych zawirowań, obejrzałam wszystkie jego filmy i to większość w kinie. Miały dużą frekwencję.
Pewnie uwielbiasz Dmowskiego? Miałam przyjaciela wielbiciela Dmowskiego..
Nie wystarczy być patriotą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:12, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Myślę o znanych mi osobach.
Ciebie nie brałem pod uwagę. Skądinąd uważam, że masz całkiem zdrowe spojrzenie na większość spraw, tak więc może ciekawe byłoby dla mnie spotkanie z pierwszym rozsądnym nacjonalistą. Choć biorę też pod uwagę opcję, że będziesz rozsądna we wszystkich pozostałych zakresach, z wyjątkiem tej sfery politycznej.
Powiem krótko: jak do tej pory nie spotkałem nacjonalisty, który umiałby patrzeć na ludzie po prostu bezstronnie, bez zakładania z góry różnych rzeczy, których nie miał okazji stwierdzić obiektywie, bez przyprawiania gęby tym, którym ma ochotę gębę przyprawić.
Nie spotkałem nacjonalisty, który by zdawał sobie sprawę, że jeśli oto spotyka drugiego człowieka, o którym wiadomo jedynie to, że pochodzi z takiego, a nie innego kraju, to o jego cechach moralnych, intencjach nie ma prawa sądzić niczego z pewnością. Ewentualnie może mieć jakieś hipotezy związane z wiedzą na temat typowego wychowania ludzi w danym kraju i jakiegoś większego prawdopodobieństwa posiadania cech związanych z tym wychowaniem, ale nie ma prawa niczego tu sądzić z pewnością, a już na pewno nie ma prawa wartościować tego człowieka jako gorszego, czy z automatu przypisywać mu złych intencji, głupoty, wrogości |
Od kilku lat regularnie śledzę media narodowe, prasę nacjonalistyczną, uczestniczę w grupach fejsbukowych zrzeszających środowiska nacjonalistyczne i patriotyczne, i chyba nigdy nie spotkałam się takim nacjonalistą, który jawi się z Twojego opisu.
Więc moim zdaniem musiałeś mieć pecha i spotkać jakichś radykałów albo nawet neofaszystowskich kiboli.
Jest też możliwość, że przynajmniej częściowo Twój obraz nacjonalisty jest skrzywiony przez przekaz mediów o profilu libieralno-lewicowym. Wiem, że czytelnicy takich gazet jak "Wyborcza"czy "Polityka" potrafią mieć wyobrażenie nacjonalisty jako łysego dresa z bejsbolem, który goni "czarnuchów" po osiedlu. I to całkiem inteligentni ludzi potrafią tak stereotypowo myśleć.
Cytat: | Dla mnie właściwie nacjonalizm jest nie do przyjęcia dlatego, że uważam go za ZDRADĘ PRAWDY, czyli preferowanie osobistych niechęci do narodu uznanego za wrogi, a wywyższenie arbitralne narodu, który (w sumie przypadkowo) nam przyszło "zasiedlać", ponad bezstronność i uczciwość oglądu rzeczywistości. |
Ale ta cecha, którą przypisujesz nacjonalizmowi nie jest istotą nacjonalizmu, tylko szowinizmu, który jest jakąś skrajną postacią nacjonalizmu.
Nacjonalizm to taki pogląd, wedle którego państwo w prowadzonej przez siebie polityce powinno kierować się interesem narodu.
Tak jak rodzic kieruje się interesem swojego dziecka.
To, że rodzicowi w pierwszym rzędzie zależy na tym, żeby jemu dziecku się dobrze powodziło nie znaczy, że nienawidzi innych matek, ich dzieci, ani że wywyższa swoje dziecko nad inne dzieci. Po prostu swoje dziecko kocha najbardziej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
O.K.
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 23:24, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Od kilku lat regularnie śledzę media narodowe, prasę nacjonalistyczną, uczestniczę w grupach fejsbukowych zrzeszających środowiska nacjonalistyczne i patriotyczne, i chyba nigdy nie spotkałam się takim nacjonalistą, który jawi się z Twojego opisu.
Więc moim zdaniem musiałeś mieć pecha i spotkać jakichś radykałów albo nawet neofaszystowskich kiboli.
Jest też możliwość, że przynajmniej częściowo Twój obraz nacjonalisty jest skrzywiony przez przekaz mediów o profilu libieralno-lewicowym. Wiem, że czytelnicy takich gazet jak "Wyborcza"czy "Polityka" potrafią mieć wyobrażenie nacjonalisty jako łysego dresa z bejsbolem, który goni "czarnuchów" po osiedlu. I to całkiem inteligentni ludzi potrafią tak stereotypowo myśleć. |
I vice-versa, bo czytując liczne fora internetowe, natknąłem się na wielu ludzi o poglądach prawicowych, którzy byli dość inteligentni, podawali istotne argumenty na uzasadnienie swoich poglądów, jednak w którymś momencie, gdy ktoś atakował "ichnich", to coś im się włączała jakaś dziwna lampka, która kierowała ich ku moim zdaniem, zupełnie irracjonalnym zachowaniom. Tak więc np. po ostatnich wyborach w USA widziałem nieco narwanych prawicowców, którzy wyli z rozpaczy że idiota Trump przegrał wybory (niejako na własne życzenie, bo sobie na to zapracował, szczególnie lekceważąc epidemię koronawirusa), mimo iż jestem pewny, ze np. taki Trump (ów kumpel narwanej prawicy plującej na Unię Europejską, i mityczne Niemcy -pomimo iż po obu wojnach światowych Niemcy trochę się zmieniły jednak, upadł zwłaszcza pruski militaryzm -na szczęście), pierwszy by nas (w znaczeniu polskę PiS-owską) za odpowiednią cenę sprzedał.
Po prostu ludzie zachowują się rozsądnie -do pewnego czasu. Gdy myślenie się wyłącza i włącza się wykrzywiony instynkt stadny, skierowany nawet nie tyle na swoich pokrewieńców, co swoje ideologiczne plemię. Takie intelektualne zboczenie, więź, tak jak popęd seksualny, skierowany nie w te stronę, tzn. nie ku posiadaczom wspólnych genów, a wspólnych, zakorzenionych głęboko w mózgu idei.
Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Nie 23:25, 06 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 23:24, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Jako nacjonalistka w jaki sposób oceniasz postać jaką był Poręba?
Zrobił on jeszcze jeden ciekawy film "Jarosław Dąbrowski" gdzie wdał się trochę w internacjonalizm. Jest opis w necie.
Tak się składa, że z powodu pewnych osobistych zawirowań, obejrzałam wszystkie jego filmy i to większość w kinie. Miały dużą frekwencję.
Pewnie uwielbiasz Dmowskiego? Miałam przyjaciela wielbiciela Dmowskiego..
Nie wystarczy być patriotą?
|
Nie mam zdania na temat Poręby i nie uwielbiam Dmowskiego.
Ta opozycja patriotyzm i nacjonalizm też jest częścią propagandy szerzonej przez środowiska liberalno-lewicowe. Gadka idzie tak, że patriotyzm to miłość do ojczyzny, a nacjonalizm to miłość do ojczyzny + nienawiść do innych narodów, państw etc. Zdaje się, że również JPII promował taki pogląd albo coś w tym stylu, bo lewaki lubią się na niego wtedy powoływać jako autorytet.
Jednak prawda jest taka, że to są pojęcia z innej bajki. Patriotyzm wyraża subiektywny, uczuciowy stosunek do ojczyzny/narodu, nie jest stanowiskiem politycznym, natomiast nacjonalizm to pogląd polityczny, według którego państwo powinno działać w interesie narodu.
Tak więc patriotyzm dotyczy sfery uczuć, a nacjonalizm sfery polityki.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 23:25, 06 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:36, 06 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Jezus był lewakiem więc faszyzm nie ma szans. Za czerwonyni stoi sam Bóg.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pon 0:07, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
mat napisał: | Jezus był lewakiem więc faszyzm nie ma szans. Za czerwonyni stoi sam Bóg. |
faszyzm i lewactwo zakłada "darwinizm" konieczność walki i podporządkowania przeciwnika dowolnymi środkami, nazizm na poziomie biologicznym, lewactwo ideologicznym ....
Jezus wierzył, że przeciwnik ma również rozum zdolny do refleksji i myślenia ...
lewactwo Jezusa to tylko pozory, a "miłość bliźniego" u lewaka to tylko jego hipokryzja ;)
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 0:09, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
O.K.
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 0:55, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Jezus wierzył, że przeciwnik ma również rozum zdolny do refleksji i myślenia ... |
Dokładnie, co widać wyraźnie gdy się przeanalizuje dysputy Jezusa z przeciwnikami, głównie faryzeuszami. Widać to chociażby w dyskusji o największym przykazaniu judaizmu. Faryzeusz, wystawiając Jezusa na próbę, usiłował Go wplątać w dywagacje, które z przykazań Tory (tradycyjnie ich liczbę określa się na 613) jest najważniejsze. Na czym polegał podstęp opisałem we fragmencie mojego cyklu uzgadniającego Cztery Ewangelie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy zmieszany faryzeusz był zmuszony przyznać rację Jezusowi, ten nawet go pochwalił, mówiąc iż: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego» (Mk 12,34).
Wcześniej dyskutując z innym faryzeuszem odnośnie tego, co Jezus i faryzeusze uznawali za największe przykazanie, Jezus uzmysłowił kogo powinno uważać się za bliźniego, przytaczając słynną przypowieść o miłosiernym Samarytaninie: [link widoczny dla zalogowanych]
Jezus inteligentnie odpowiadał nawet przeciwnikom, którzy ostatecznie doprowadzili do Jego egzekucji. A tymczasem ci wszyscy nacjonaliści, którzy takich zdolności, takiego rozumu nie mają, potrafią jedynie wrzeszczeć i wyzywać wszystkich od Samarytan, tzn. oni są Narodem Wybranym, a wszyscy inni to poganie, wszędzie indziej jest zło. Co pokazuje, że zamiast patriotami, są oni miernotami. Unię Europejską wyzywają od najgorszych, ale gdy tylko lobby izraelskie w USA (które naprawdę nie były zainteresowane idiotycznymi kłótniami między dwoma swoimi sojusznikami) zadziałało, zaraz z popłochem wycofali się z ustawy o IPN (w której wbrew gadaniu tym razem liberalnych idiotów, naprawdę nie było niczego złego, lecz "przedsiębiorstwo Holocaust" było wściekłe, bo nie mogło składać roszczeń w oparciu o kłamstwa o polskim udziale w Holocauście). Tacy to oni są "twardzi", wtedy kiedy nie trzeba (punktując propagandowe kłamstwa izraelskich mediów można było naprawdę ukręcić łeb "przedsiębiorstwu" Holocaust, no ale nasza dyplomacja w USA potrafi tylko składać lizusowskie deklaracje i wiernopoddańcze hołdy -gdzież tu naszym współczesnym dyplomatołkom, do takiego Paderewskiego, gorliwego katolika, który 100 lat temu załatwił nam niepodległość), a frajerzy i tchórze kiedy trzeba lub warto się postawić
Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pon 1:05, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 6:46, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Semele napisał: |
Jako nacjonalistka w jaki sposób oceniasz postać jaką był Poręba?
Zrobił on jeszcze jeden ciekawy film "Jarosław Dąbrowski" gdzie wdał się trochę w internacjonalizm. Jest opis w necie.
Tak się składa, że z powodu pewnych osobistych zawirowań, obejrzałam wszystkie jego filmy i to większość w kinie. Miały dużą frekwencję.
Pewnie uwielbiasz Dmowskiego? Miałam przyjaciela wielbiciela Dmowskiego..
Nie wystarczy być patriotą?
|
Nie mam zdania na temat Poręby i nie uwielbiam Dmowskiego.
Ta opozycja patriotyzm i nacjonalizm też jest częścią propagandy szerzonej przez środowiska liberalno-lewicowe. Gadka idzie tak, że patriotyzm to miłość do ojczyzny, a nacjonalizm to miłość do ojczyzny + nienawiść do innych narodów, państw etc. Zdaje się, że również JPII promował taki pogląd albo coś w tym stylu, bo lewaki lubią się na niego wtedy powoływać jako autorytet.
Jednak prawda jest taka, że to są pojęcia z innej bajki. Patriotyzm wyraża subiektywny, uczuciowy stosunek do ojczyzny/narodu, nie jest stanowiskiem politycznym, natomiast nacjonalizm to pogląd polityczny, według którego państwo powinno działać w interesie narodu.
Tak więc patriotyzm dotyczy sfery uczuć, a nacjonalizm sfery polityki. |
W pojęciu nacjonalizmu kryje się wiele treści. Wracając do Poręby zarzucanie mu, że było za wiele polityki w jego filmach.
Istotne jest, że "Pod koniec XIX w. nacjonalizm zakładał coraz częściej nieuchronność konfliktu pomiędzy narodami, służąc jako uzasadnienie wojny i ekspansji przez wykazywanie wyższości danego narodu jako „lepszego” pod względem cywilizacyjnym lub rasowym. Integralną częścią takiego nacjonalizmu był antydemokratyzm. W następstwie pojawienia się tzw. nacjonalizmu integralnego, termin nacjonalizm nabrał tego pejoratywnego znaczenia, jakie miewa obecnie."
[link widoczny dla zalogowanych]
A JP2 faktycznie mówił coś takiego:
Musimy wyjaśnić zasadnicze różnice pomiędzy niezdrową formą nacjonalizmu, który uczy pogardy dla innych narodów i kultur, a patriotyzmem, który jest właściwą miłością własnego kraju. Prawdziwy patriotyzm nigdy nie stara się dążyć do dobrobytu własnego narodu kosztem innych. Bowiem ostatecznie dotknęłoby to także jego własnego narodu, wyrządzenie krzywdy dotyka obu stron – i agresora, i ofiary. Nacjonalizm, szczególnie w swoich najskrajniejszych formach, jest więc antytezą prawdziwego patriotyzmu.
Przemówienie w siedzibie ONZ, Nowy Jork, 5 października 1995 r.
Patriotyzm oznacza umiłowanie tego, co ojczyste: umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego. Jest to miłość, która obejmuje również dzieła rodaków i owoce ich geniuszu. Próbą dla tego umiłowania staje się każde zagrożenie tego dobra, jakim jest ojczyzna. Nasze dzieje uczą, że Polacy byli zawsze zdolni do wielkich ofiar dla zachowania tego dobra albo też dla jego odzyskania.
Pamięć i tożsamość, Kraków 2005 r.
Dodano: 11.11.09
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:43, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
O.K. napisał: |
Po prostu ludzie zachowują się rozsądnie -do pewnego czasu. Gdy myślenie się wyłącza i włącza się wykrzywiony instynkt stadny, skierowany nawet nie tyle na swoich pokrewieńców, co swoje ideologiczne plemię. Takie intelektualne zboczenie, więź, tak jak popęd seksualny, skierowany nie w te stronę, tzn. nie ku posiadaczom wspólnych genów, a wspólnych, zakorzenionych głęboko w mózgu idei. |
Niestety takiej trybalyzacji społeczeństwa sprzyja skupianie się ludzi w ciasnych bańkach informacyjnych. Część tych osób nie ma pojęcia, że media nie są niezalezne, obiektywne i sprzedają im tylko pewną narrację, a częśc mając tę świadomość i tak bierze tę narracje za prawdę objawioną, bo im się podoba, pasuje do ich osobowości, przemawia do ich odczuć etc.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 8:44, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:36, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | O.K. napisał: |
Po prostu ludzie zachowują się rozsądnie -do pewnego czasu. Gdy myślenie się wyłącza i włącza się wykrzywiony instynkt stadny, skierowany nawet nie tyle na swoich pokrewieńców, co swoje ideologiczne plemię. Takie intelektualne zboczenie, więź, tak jak popęd seksualny, skierowany nie w te stronę, tzn. nie ku posiadaczom wspólnych genów, a wspólnych, zakorzenionych głęboko w mózgu idei. |
Niestety takiej trybalyzacji społeczeństwa sprzyja skupianie się ludzi w ciasnych bańkach informacyjnych. Część tych osób nie ma pojęcia, że media nie są niezalezne, obiektywne i sprzedają im tylko pewną narrację, a częśc mając tę świadomość i tak bierze tę narracje za prawdę objawioną, bo im się podoba, pasuje do ich osobowości, przemawia do ich odczuć etc. |
Tu w 10. Nie ma wielu ludzi, którzy moga czytać 20 gazet dziennie do tego książki. Biblioteki teraz zamknięto...😪
Teraz sobie kupiłam "sapiens". Czytam po stronie dziennie. Ponoc jest juz komiks??
Może niedlugo będzie gra..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:59, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
O.K. napisał: | lucek napisał: | Jezus wierzył, że przeciwnik ma również rozum zdolny do refleksji i myślenia ... |
Dokładnie, co widać wyraźnie gdy się przeanalizuje dysputy Jezusa z przeciwnikami, głównie faryzeuszami. Widać to chociażby w dyskusji o największym przykazaniu judaizmu. Faryzeusz, wystawiając Jezusa na próbę, usiłował Go wplątać w dywagacje, które z przykazań Tory (tradycyjnie ich liczbę określa się na 613) jest najważniejsze. Na czym polegał podstęp opisałem we fragmencie mojego cyklu uzgadniającego Cztery Ewangelie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gdy zmieszany faryzeusz był zmuszony przyznać rację Jezusowi, ten nawet go pochwalił, mówiąc iż: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego» (Mk 12,34).
Wcześniej dyskutując z innym faryzeuszem odnośnie tego, co Jezus i faryzeusze uznawali za największe przykazanie, Jezus uzmysłowił kogo powinno uważać się za bliźniego, przytaczając słynną przypowieść o miłosiernym Samarytaninie: [link widoczny dla zalogowanych]
Jezus inteligentnie odpowiadał nawet przeciwnikom, którzy ostatecznie doprowadzili do Jego egzekucji. A tymczasem ci wszyscy nacjonaliści, którzy takich zdolności, takiego rozumu nie mają, potrafią jedynie wrzeszczeć i wyzywać wszystkich od Samarytan, tzn. oni są Narodem Wybranym, a wszyscy inni to poganie, wszędzie indziej jest zło. Co pokazuje, że zamiast patriotami, są oni miernotami. Unię Europejską wyzywają od najgorszych, ale gdy tylko lobby izraelskie w USA (które naprawdę nie były zainteresowane idiotycznymi kłótniami między dwoma swoimi sojusznikami) zadziałało, zaraz z popłochem wycofali się z ustawy o IPN (w której wbrew gadaniu tym razem liberalnych idiotów, naprawdę nie było niczego złego, lecz "przedsiębiorstwo Holocaust" było wściekłe, bo nie mogło składać roszczeń w oparciu o kłamstwa o polskim udziale w Holocauście). Tacy to oni są "twardzi", wtedy kiedy nie trzeba (punktując propagandowe kłamstwa izraelskich mediów można było naprawdę ukręcić łeb "przedsiębiorstwu" Holocaust, no ale nasza dyplomacja w USA potrafi tylko składać lizusowskie deklaracje i wiernopoddańcze hołdy -gdzież tu naszym współczesnym dyplomatołkom, do takiego Paderewskiego, gorliwego katolika, który 100 lat temu załatwił nam niepodległość), a frajerzy i tchórze kiedy trzeba lub warto się postawić |
Obaj razem z Michałem macie skrzywiony obraz nacjonalizmu, wykreowany przez liberalno-lewicowe media. Zauważyła to już zresztą Pelikanica. Trudno nawet mieć o to do was pretensję bo narracja lewicowo-liberalna w mediach jest wszechobecna i masowe ogłupianie społeczeństw w kotle tej lewackiej papki trwa już od dekad, stąd wyrwanie się z tej bańki interpretacyjnej jest bardzo trudne i dla większości osób wręcz niemożliwe. Media lewackie demonizują nacjonalizm przez nachalne naświetlanie jego skrajności i wypaczeń historycznych (Hitler), portretując te wypaczenia jako normę. Tak nie jest. Przejdź się kiedyś na Marsz Niepodległości. Pewnie nie byłeś ani razu. Ja byłem już kilka razy i większość ludzi idących w tym marszu to rodziny z dziećmi, zwykłe młode dziewczyny, widziałem nawet zakonnice idące z flagami. Tego media lewackie oczywiście już nie pokażą i wykadrują tylko kilku napakowanych kiboli, z których najlepiej żeby jakiś miał wytatuowaną swastykę na łysinie. Te obrazki potem lecą po wszystkich liberalnych mediach, choć ja nigdy na marszu żadnego łysego pakera ze swastyką na łysinię nie widziałem. Nie przeczę, że tacy też mogą przyjść ale jest to po prostu margines. Większość idących w marszu to zwykli ludzie, rodziny z dziećmi, młode dziewczyny (nie są to dziewczyny kiboli), harcerze, babcie
Piszesz, że patriotyzm to "praca" itd. Ale jak ktoś nas najedzie to po prostu pójdziesz tego dnia do pracy i w ten sposób będziesz walczył o Ojczyznę? Trochę to dla mnie dziwne podejście i niezrozumiałe. Jako naród mamy wiele powodów do obaw, znikaliśmy już z mapy Europy i byliśmy wielokrotnie najeżdżani z obu stron. Byliśmy wynaradawiani, pozbawiani państwowości itd. To nie są więc żadne fobie nacjonalistów ale tak wiele razy się niestety działo. W tym wypadku nacjonalizm jest wręcz zachowaniem instynktu samozachowawczego. Michał jest go kompletnie pozbawiony i uważa, że teraz już wszyscy nas tylko kochają. Ignoruje odgórnie i dogmatycznie przejawy wrogości ze strony innych nacji i marginalizuje je do przypadku pojedynczych osób. Najchętniej to by chyba po prostu klęczał z pochyloną głową gdy słyszy coś o innych nacjach, które często były nam już historycznie wrogie. Jakoś nie widzę powodu do takiej naiwności. Silna Polska nie jest na rękę Niemcom i nigdy nie była. Przy czym teraz podbijają nas głównie ekonomicznie i politycznie, czołgi w tych czasach nie są już jedynym sposobem na podbicie jakiegoś narodu. Praca na rzecz swego narodu jest o tyle sensowna, że przez setki lat byliśmy marginalizowani ekonomicznie i właściwie pozbawieni rozwoju. Jesteśmy z góry na słabszej pozycji, wciąż na kolanach, bez własnego przemysłu i silnych marek, które mogłyby konkurować ze światowymi. Niełatwo będzie teraz dogonić innych po tym jak byliśmy ciągle podbijani i wybijano nasze elity. W tym sensie zgodzę się z tobą, że patriotyzm może być realizowany również przez wymiar pracy. Ale nie tylko i czasem trzeba się też umieć postawić werbalnie bo wcześniej wciąż tylko byliśmy na kolanach i przepraszaliśmy innych za to, że w ogóle jesteśmy. Aktualnie wciąż widać jak jesteśmy spychani do narożnika i to właśnie wtedy gdy ciężko pracujemy. Co tylko się wybijemy to od razu dostajemy po głowie od Niemców i Francuzów, którzy swobodnie, niemal bez płacenia podatków w Polsce mogą sobie realizować ekspansję swego handlu na nasz rynek i traktować nas jak kolonię taniej siły roboczej. Gdy tylko polski transport stał się dość silny w Europie to Niemcy i Francja zaczęły wprowadzać różne utrudnienia w przepisach dla jego dalszego rozwoju. Tak wygląda "miłość" innych do nas i europejska "solidarność". Tak bardzo nas wszyscy już "pokochali". Jak widać nic się nie zmieniło, zmieniła się tylko forma podboju nas i rzucania nam kłód pod nogi. Zdrowo pojęty nacjonalizm jest więc ochroną nas samych i nie wolno mylić jego idei z jej wypaczeniami
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 12:34, 08 Gru 2020, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pon 13:17, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
OK napisał: | Jezus inteligentnie odpowiadał nawet przeciwnikom, którzy ostatecznie doprowadzili do Jego egzekucji. A tymczasem ci wszyscy nacjonaliści, którzy takich zdolności, takiego rozumu nie mają, potrafią jedynie wrzeszczeć i wyzywać wszystkich od Samarytan, tzn. oni są Narodem Wybranym, a wszyscy inni to poganie, wszędzie indziej jest zło. |
co innego jest wrzeszczeć będąc przekonanym, o tym co się wrzeszczy .... z co innego wrzeszczeć, żeby wrzeszczeć pod dowolnie wymyślonym pretekstem, gdzie jedynym celem jest propaganda, charakterystyczny zresztą element systemów totalitarnych. Ministerstwa propagandy istniały tak w III Rzeszy, państwie nazistowskim, jak i w państwach lewackich .... czy w UE, gdzie co prawda instytucjonalnie nie istnieje to w praktyce realizowane jest choćby przez obowiązek umieszczania informacji (np. tablic) przy inwestycjach ze współudziałem środków z UE. To jedyne tablice tego typu, jakie można zobaczyć .... gdyby tak w ogóle stworzyć obowiązek i stawiać tablice z informacją, z jakich środków powstała dana inwestycja, być może byłyby mniej zauważalne
Wracając do krzykaczy, to nie stoją za nimi ich przekonania, co cyniczna propaganda ... tak wśród prowokatorów "nacjonalistycznych" jak i wśród Kijowskich, Lempart czy innych .... działających z przekonania, to ilościowo margines społeczeństwa. Tych, bezmyślnie ulegających propagandzie jest już zdecydowanie więcej, a decyduje o tym to, o czym napisała tp .... ich emocjonalna skłonność do identyfikowania się z jednymi, a nie drugimi, wbrew oczywistościom.
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 13:19, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:54, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Lucek
.. Cytat: | gdyby tak w ogóle stworzyć obowiązek i stawiać tablice z informacją, z jakich środków powstała dana inwestycja |
Jest obowiązek stawiania tablic z informacją kto buduje i co.
Pytanie, jak się zaczęła transformacja naszego kraju?
Czy jej przebieg i kształt nie jest początkiem dzisiejszych "nacjonalistycznych" nastrojów?
Kim są bohaterowie i bohaterki książki Katarzyny Dudy? To górnicy i hutnicy z Wałbrzycha i Katowic, robotnice dolnośląskich fabryk, stoczniowcy z Gdyni i Gdańska, byli robotnicy z warszawskiego Ursusa i z fabryki produkującej aparaturę elektryczną w Przasnyszu, pracownicy fabryki produkującej części samochodowe w Opolu, pracownicy cegielni w Suchaczu (okolice Elbląga), kucharki zakładu odzieżowego w Gorzowie Wielkopolskim, robotnice z fabryki zabawek w Siedlcach i fabryki materiałów magnetycznych w Warszawie, dziewiarki w fabryce odzieżowej w Siedlcach.
Tyle że ci ludzie nie pracują już w swoich zawodach i fachach – głęboka dezindustrializacja, likwidacja całych fabryk lub znaczne ograniczenie przez nie zatrudnienia, wypychanie części personelu z etatów w firmach, uśmieciowienie pracy przez właścicieli prywatnych firm ochrony i sprzątania oraz głodowe wręcz zarobki sprawiły, że wszyscy oni zasilili grono pracujących ubogich. To grupa społeczna charakterystyczna dla państw, których gospodarka opiera się na najbardziej nieprzyjaznym dla mniej zamożnych ultraliberalnym i antypracowniczym modelu kapitalizmu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:12, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
O.K.
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 2293
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 17:57, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Obaj razem z Michałem macie skrzywiony obraz nacjonalizmu, wykreowany przez liberalno-lewicowe media. Zauważyła to już zresztą Pelikanica. Trudno nawet mieć o to do was pretensję bo narracja lewicowo-liberalna w mediach jest wszechobecna i masowe ogłupianie społeczeństw w kotle tej lewackiej papki trwa już od dekad, stąd wyrwanie się z tej bańki interpretacyjnej jest bardzo trudne i dla większości osób wręcz niemożliwe. Media lewackie demonizują nacjonalizm przez nachalne naświetlanie jego skrajności i wypaczeń historycznych (Hitler), portretując te wypaczenia jako normę. Tak nie jest. Przejdź się kiedyś na Marsz Niepodległości. Pewnie nie byłeś ani razu. Ja byłem już kilka razy i większość ludzi idących w tym marszu to rodziny z dziećmi, zwykłe młode dziewczyny, widziałem nawet zakonnice idące z flagami. Tego media lewackie oczywiście już nie pokażą i wykadrują tylko kilku napakowanych kiboli, z których najlepiej żeby jakiś miał wytatuowaną swastykę na łysinie. Te obrazki potem lecą po wszystkich liberalnych mediach, choć ja nigdy na marszu żadnego łysego pakera ze swastyką na łysinię nie widziałem. Nie przeczę, że tacy też mogą przyjść ale jest to po prostu margines. Większość idących w marszu to zwykli ludzie, rodziny z dziećmi, młode dziewczyny (nie są to dziewczyny kiboli), harcerze, babcie
Piszesz, że patriotyzm to "praca" itd. Ale jak ktoś nas najedzie to po prostu pójdziesz tego dnia do pracy i w ten sposób będziesz walczył o Ojczyznę? Trochę to dla mnie dziwne podejście i niezrozumiałe. Jako naród mamy wiele powodów do obaw, znikaliśmy już z mapy Europy i byliśmy wielokrotnie najeżdżani z obu stron. Byliśmy wynaradawiani, pozbawiani państwowości itd. To nie są więc żadne fobie nacjonalistów ale tak wiele razy się niestety działo. W tym wypadku nacjonalizm jest wręcz zachowaniem instynktu samozachowawczego. Michał jest go kompletnie pozbawiony i uważa, że teraz już wszyscy nas tylko kochają. Ignoruje odgórnie i dogmatycznie przejawy wrogości ze strony innych nacji i marginalizuje je do przypadku pojedynczych osób. Najchętniej to by chyba po prostu klęczał z pochyloną głową gdy słyszy coś o innych nacjach, które często były nam już historycznie wrogie. Jakoś nie widzę powodu do takiej naiwności. Silna Polska nie jest na rękę Niemcom i nigdy nie była. Przy czym teraz podbijają nas głównie ekonomicznie i politycznie, czołgi w tych czasach nie są już jedynym sposobem na podbicie jakiegoś narodu. Praca na rzecz swego narodu jest o tyle sensowna, że przez setki lat byliśmy marginalizowani ekonomicznie i właściwie pozbawieni rozwoju. Jesteśmy z góry na słabszej pozycji, wciąż na kolanach, bez własnego przemysłu i silnych marek, które mogłyby konkurować ze światowymi. Niełatwo będzie teraz dogonić innych po tym jak byliśmy ciągle podbijani i wybijano nasze elity. W tym sensie zgodzę się z tobą, że patriotyzm może być realizowany również przez wymiar pracy. Ale nie tylko i czasem trzeba się też umieć postawić werbalnie bo wcześniej wciąż tylko byliśmy na kolanach i przepraszaliśmy innych za to, że w ogóle jesteśmy. Aktualnie wciąż widać jak jesteśmy spychani do narożnika i to właśnie wtedy gdy ciężko pracujemy. Co tylko się wybijemy to od razu dostajemy po głowie od Niemców i Francuzów, którzy swobodnie, niemal bez płacenia podatków w Polsce mogą sobie realizować ekspansję swego handlu na nasz rynek i traktować nas jako tanią siłę roboczą. Gdy tylko polski transport stał się dość silny w Europie to Niemcy i Francja zaczęły wprowadzać różne utrudnienia w przepisach dla jego dalszego rozwoju. Tak wygląda "miłość" innych do nas i europejska "solidarność". Tak bardzo nas wszyscy już "pokochali". Jak widać nic się nie zmieniło, zmieniła się tylko forma podboju nas i rzucania nam kłód pod nogi. Zdrowo pojęty nacjonalizm jest więc ochroną nas samych i nie wolno mylić jego idei z jej wypaczeniami |
Liberalno-lewicowe, czy prawicowo-nacjonalistyczne media mam gdzieś, bo tak naprawdę jedni i drudzy jedynie obrzucają nas prymitywnymi, przeciwstawnymi sloganami. A to że na Marszu Niepodległości co roku jest zadyma, to wszyscy wiedzą. To że ci co najwięcej gadają o dumie, patriotyzmie, suwerenności, wymachują flagą, później sobie tą flaga podcierają tyłek, to też wiadomo. I tak jak flaga, tak tez Ojczyzna pełna jest ich nieczystości i smrodu. Całe to gadanie o niepodległości i zewnętrznych wrogach, tak naprawdę jest tylko zwierzęcym wyciem miernot, by ktoś nie doprowadził do oderwania ich od żłobu i rozliczenia za przekręty. I wyciem zawistnych impotentów, którym nic nie pasuje, bo niczego nie potrafią, efektywnie i pożytecznie pracować, tworzyć czegoś dobrego, wzmacniać Ojczyznę. Więc dla nich potrzebny jest wróg, by na wszystko zwalić, czy to na Unię, czy na kogokolwiek innego.
Oczywiście z drugiej strony masz inne miernoty, takie co bezkrytycznie małpują wszystko z Zachodu, zwłaszcza najgorsze rzeczy, bo najlepszych naśladować nie potrafią. I plują na Polskę za jej rzekomą zaściankowość, i nie-światowość, cudze chwalą, swojego się wypierają. Tacy tez są, to są dwie strony tego samego medalu zwanego miernotą, jakiej niestety w Polsce pełno.
Tak, patriotyzm to w czasach obecnych praca. Kiedy się trzeba będzie bić, to wtedy będziemy się bić, ale teraz nie trzeba, teraz trzeba pracować, kształcić się i wzmacniać Ojczyznę. By później oby bić się nie było trzeba. Rozwijać przedsiębiorstwa, gospodarkę, by później nie było płaczu że "Niemcy nas wykupują", oraz by były pieniądze na nowoczesną broń, która oby nie była potrzebna. Oczywiście robioną wspólnie z sojusznikami (dziś żadne państwo europejskie nie może sobie pozwolić na samodzielność w dziedzinie obronności, patrz projekt nowego europejskiego czołgu: [link widoczny dla zalogowanych] ) Dlatego zamiast robić zadymy i czytać lewicowe czy prawicowe szmatławce, jazda do pracy czy szkoły -i kształcić się i uczyć, wprowadzać nowe pomysły, nowe rozwiązania w życie codzienne, by kraj ten i świat uczynić lepszy.
Wiesz dlaczego Wielka Brytania obroniła się przed Niemcami w 1940 roku, wygrała Bitwę o Anglię? Nie wcale nie dlatego że na wyspę przybyło kilkudziesięciu polskich pilotów, nawet jeśli byli bohaterami, to nie to było najważniejsze. Tak tylko zakompleksione polaczki mogłyby sobie pomyśleć. Wielka Brytania wygrała, bo miała w owym czasie najnowocześniejszy na świecie system obrony powietrznej, rozwijany przez 20 lat od czasów I Wojny Światowej. Bo ciężko zapracowała na swoje bezpieczeństwo i to w chwili próby zdało egzamin. I w ten cały system trzeba było wdrożyć narwanych, niecierpliwych, nie umiejących słowa po angielsku, polaczków, by mogli wykazać się swoimi umiejętnościami. Ale niestety nasi rzekomi "patrioci", nacjonaliści, umią tylko robić bijatykę, bez odrobinę pomyślunku, refleksji, czy długoplanowej strategii, bez głebszego zrozumienia na czym świat stoi. A później płacz, że "Niemcy nas wykupują" itd. Co Ty tam wiesz, ilu Niemców spotkałeś w życiu? Tak się składa, że w przypadku np. wojny z Rosją, naszym najbliższym sojusznikiem będzie nawet nie Ameryka, a Niemcy. Niemiecka Bundesmarine, obok Rosyjskiej Floty Bałtyckiej, jest najpotężniejsza siłą na Bałtyku -a polaczki nie potrafią jednego porządnego okretu wojennego zbudować.
A Clausewitza czytałeś, co napisał o Polsce? Pewnie nie, bo po co skoro to Niemiec, a nawet gorzej, Prusak. A to co napisał o Polsce, to się powinno dzieciom w szkołach wbijać do głowy, oraz powiesić cytat w Sejmie. Ale najbardziej patriotyczni nacjonaliści potrafią tylko ryczeć jak oni są w czasach pokoju gotowi walczyć za Ojczyznę, a wokół sami wrogowie. Żeby chociaż potrafili studiować dzieła owych wrogów, i ich sposób myślenia! Jak już mówiłem, Wielka Brytania w 1940 r. dzięki długofalowym przygotowaniom zdołała obronić własną niepodległość. Wyśmiewasz się że wskazuję pracę jako sposób walki za Ojczyznę. A w 1940 r. w Anglii pewna panienka walczyła za własną ojczyznę śpiewając pogodne piosenki -i do dziś uznaje się tam ją za bohatera (ta panienka dożyła szacownego wieku 103 lat, i dostała państwowy pogrzeb). No ale to już w ogóle kosmos dla naszych "bohaterskich", patriotycznych nacjonalistów, którzy jedynie potrafią się wydzierać na dającą gigantyczną kasę Unię Europejska, ze domaga się przy okazji by prokuratura i sądy były niezależne, a nie opanowane przez dzierżąca władze mafię. Co do tych wszystkich nacjonalistów, którzy nad dobro państwa i obywateli przekładają własne złodziejskie interesy, mam zdanie jasne -to są po prostu zdrajcy i wrogowie Ojczyzny.
Ostatnio zmieniony przez O.K. dnia Pon 18:06, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lucek
Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9038
Przeczytał: 81 tematów
|
Wysłany: Pon 18:00, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Jest obowiązek stawiania tablic z informacją kto buduje i co.
|
Semele, specjalnie dla Ciebie , chodzi o tablice upamiętniające, mających jedynie rolę propagandową, bo jedyna informacja na nich to to, że inwestycja powstała przy udziale środków unijnych ...
takie jak tu: [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Pon 18:04, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 37 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:26, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
O.K. napisał: | fedor napisał: | Obaj razem z Michałem macie skrzywiony obraz nacjonalizmu, wykreowany przez liberalno-lewicowe media. Zauważyła to już zresztą Pelikanica. Trudno nawet mieć o to do was pretensję bo narracja lewicowo-liberalna w mediach jest wszechobecna i masowe ogłupianie społeczeństw w kotle tej lewackiej papki trwa już od dekad, stąd wyrwanie się z tej bańki interpretacyjnej jest bardzo trudne i dla większości osób wręcz niemożliwe. Media lewackie demonizują nacjonalizm przez nachalne naświetlanie jego skrajności i wypaczeń historycznych (Hitler), portretując te wypaczenia jako normę. Tak nie jest. Przejdź się kiedyś na Marsz Niepodległości. Pewnie nie byłeś ani razu. Ja byłem już kilka razy i większość ludzi idących w tym marszu to rodziny z dziećmi, zwykłe młode dziewczyny, widziałem nawet zakonnice idące z flagami. Tego media lewackie oczywiście już nie pokażą i wykadrują tylko kilku napakowanych kiboli, z których najlepiej żeby jakiś miał wytatuowaną swastykę na łysinie. Te obrazki potem lecą po wszystkich liberalnych mediach, choć ja nigdy na marszu żadnego łysego pakera ze swastyką na łysinię nie widziałem. Nie przeczę, że tacy też mogą przyjść ale jest to po prostu margines. Większość idących w marszu to zwykli ludzie, rodziny z dziećmi, młode dziewczyny (nie są to dziewczyny kiboli), harcerze, babcie
Piszesz, że patriotyzm to "praca" itd. Ale jak ktoś nas najedzie to po prostu pójdziesz tego dnia do pracy i w ten sposób będziesz walczył o Ojczyznę? Trochę to dla mnie dziwne podejście i niezrozumiałe. Jako naród mamy wiele powodów do obaw, znikaliśmy już z mapy Europy i byliśmy wielokrotnie najeżdżani z obu stron. Byliśmy wynaradawiani, pozbawiani państwowości itd. To nie są więc żadne fobie nacjonalistów ale tak wiele razy się niestety działo. W tym wypadku nacjonalizm jest wręcz zachowaniem instynktu samozachowawczego. Michał jest go kompletnie pozbawiony i uważa, że teraz już wszyscy nas tylko kochają. Ignoruje odgórnie i dogmatycznie przejawy wrogości ze strony innych nacji i marginalizuje je do przypadku pojedynczych osób. Najchętniej to by chyba po prostu klęczał z pochyloną głową gdy słyszy coś o innych nacjach, które często były nam już historycznie wrogie. Jakoś nie widzę powodu do takiej naiwności. Silna Polska nie jest na rękę Niemcom i nigdy nie była. Przy czym teraz podbijają nas głównie ekonomicznie i politycznie, czołgi w tych czasach nie są już jedynym sposobem na podbicie jakiegoś narodu. Praca na rzecz swego narodu jest o tyle sensowna, że przez setki lat byliśmy marginalizowani ekonomicznie i właściwie pozbawieni rozwoju. Jesteśmy z góry na słabszej pozycji, wciąż na kolanach, bez własnego przemysłu i silnych marek, które mogłyby konkurować ze światowymi. Niełatwo będzie teraz dogonić innych po tym jak byliśmy ciągle podbijani i wybijano nasze elity. W tym sensie zgodzę się z tobą, że patriotyzm może być realizowany również przez wymiar pracy. Ale nie tylko i czasem trzeba się też umieć postawić werbalnie bo wcześniej wciąż tylko byliśmy na kolanach i przepraszaliśmy innych za to, że w ogóle jesteśmy. Aktualnie wciąż widać jak jesteśmy spychani do narożnika i to właśnie wtedy gdy ciężko pracujemy. Co tylko się wybijemy to od razu dostajemy po głowie od Niemców i Francuzów, którzy swobodnie, niemal bez płacenia podatków w Polsce mogą sobie realizować ekspansję swego handlu na nasz rynek i traktować nas jako tanią siłę roboczą. Gdy tylko polski transport stał się dość silny w Europie to Niemcy i Francja zaczęły wprowadzać różne utrudnienia w przepisach dla jego dalszego rozwoju. Tak wygląda "miłość" innych do nas i europejska "solidarność". Tak bardzo nas wszyscy już "pokochali". Jak widać nic się nie zmieniło, zmieniła się tylko forma podboju nas i rzucania nam kłód pod nogi. Zdrowo pojęty nacjonalizm jest więc ochroną nas samych i nie wolno mylić jego idei z jej wypaczeniami |
Liberalno-lewicowe, czy prawicowo-nacjonalistyczne media mam gdzieś, bo tak naprawdę jedni i drudzy jedynie obrzucają nas prymitywnymi, przeciwstawnymi sloganami. A to że na Marszu Niepodległości co roku jest zadyma, to wszyscy wiedzą. To że ci co najwięcej gadają o dumie, patriotyzmie, suwerenności, wymachują flagą, później sobie tą flaga podcierają tyłek, to też wiadomo. I tak jak flaga, tak tez Ojczyzna pełna jest ich nieczystości i smrodu. Całe to gadanie o niepodległości i zewnętrznych wrogach, tak naprawdę jest tylko zwierzęcym wyciem miernot, by ktoś nie doprowadził do oderwania ich od żłobu i rozliczenia za przekręty. I wyciem zawistnych impotentów, którym nic nie pasuje, bo niczego nie potrafią, efektywnie i pożytecznie pracować, tworzyć czegoś dobrego, wzmacniać Ojczyznę. Więc dla nich potrzebny jest wróg, by na wszystko zwalić, czy to na Unię, czy na kogokolwiek innego.
Oczywiście z drugiej strony masz inne miernoty, takie co bezkrytycznie małpują wszystko z Zachodu, zwłaszcza najgorsze rzeczy, bo najlepszych naśladować nie potrafią. I plują na Polskę za jej rzekomą zaściankowość, i nie-światowość, cudze chwalą, swojego się wypierają. Tacy tez są, to są dwie strony tego samego medalu zwanego miernotą, jakiej niestety w Polsce pełno.
Tak, patriotyzm to w czasach obecnych praca. Kiedy się trzeba będzie bić, to wtedy będziemy się bić, ale teraz nie trzeba, teraz trzeba pracować, kształcić się i wzmacniać Ojczyznę. By później oby bić się nie było trzeba. Rozwijać przedsiębiorstwa, gospodarkę, by później nie było płaczu że "Niemcy nas wykupują", oraz by były pieniądze na nowoczesną broń, która oby nie była potrzebna. Oczywiście robioną wspólnie z sojusznikami (dziś żadne państwo europejskie nie może sobie pozwolić na samodzielność w dziedzinie obronności, patrz projekt nowego europejskiego czołgu: [link widoczny dla zalogowanych] ) Dlatego zamiast robić zadymy i czytać lewicowe czy prawicowe szmatławce, jazda do pracy czy szkoły -i kształcić się i uczyć, wprowadzać nowe pomysły, nowe rozwiązania w życie codzienne, by kraj ten i świat uczynić lepszy.
Wiesz dlaczego Wielka Brytania obroniła się przed Niemcami w 1940 roku, wygrała Bitwę o Anglię? Nie wcale nie dlatego że na wyspę przybyło kilkudziesięciu polskich pilotów, nawet jeśli byli bohaterami, to nie to było najważniejsze. Tak tylko zakompleksione polaczki mogłyby sobie pomyśleć. Wielka Brytania wygrała, bo miała w owym czasie najnowocześniejszy na świecie system obrony powietrznej, rozwijany przez 20 lat od czasów I Wojny Światowej. Bo ciężko zapracowała na swoje bezpieczeństwo i to w chwili próby zdało egzamin. I w ten cały system trzeba było wdrożyć narwanych, niecierpliwych, nie umiejących słowa po angielsku, polaczków, by mogli wykazać się swoimi umiejętnościami. Ale niestety nasi rzekomi "patrioci", nacjonaliści, umią tylko robić bijatykę, bez odrobinę pomyślunku, refleksji, czy długoplanowej strategii, bez głebszego zrozumienia na czym świat stoi. A później płacz, że "Niemcy nas wykupują" itd. Co Ty tam wiesz, ilu Niemców spotkałeś w życiu? Tak się składa, że w przypadku np. wojny z Rosją, naszym najbliższym sojusznikiem będzie nawet nie Ameryka, a Niemcy. Niemiecka Bundesmarine, obok Rosyjskiej Floty Bałtyckiej, jest najpotężniejsza siłą na Bałtyku -a polaczki nie potrafią jednego porządnego okretu wojennego zbudować.
A Clausewitza czytałeś, co napisał o Polsce? Pewnie nie, bo po co skoro to Niemiec, a nawet gorzej, Prusak. A to co napisał o Polsce, to się powinno dzieciom w szkołach wbijać do głowy, oraz powiesić cytat w Sejmie. Ale najbardziej patriotyczni nacjonaliści potrafią tylko ryczeć jak oni są w czasach pokoju gotowi walczyć za Ojczyznę, a wokół sami wrogowie. Żeby chociaż potrafili studiować dzieła owych wrogów, i ich sposób myślenia! Jak już mówiłem, Wielka Brytania w 1940 r. dzięki długofalowym przygotowaniom zdołała obronić własną niepodległość. Wyśmiewasz się że wskazuję pracę jako sposób walki za Ojczyznę. A w 1940 r. w Anglii pewna panienka walczyła za własną ojczyznę śpiewając pogodne piosenki -i do dziś uznaje się tam ją za bohatera (ta panienka dożyła szacownego wieku 103 lat, i dostała państwowy pogrzeb). No ale to już w ogóle kosmos dla naszych "bohaterskich", patriotycznych nacjonalistów, którzy jedynie potrafią się wydzierać na dającą gigantyczną kasę Unię Europejska, ze domaga się przy okazji by prokuratura i sądy były niezależne, a nie opanowane przez dzierżąca władze mafię. Co do tych wszystkich nacjonalistów, którzy nad dobro państwa i obywateli przekładają własne złodziejskie interesy, mam zdanie jasne -to są po prostu zdrajcy i wrogowie Ojczyzny. |
Strasznie się nabzdyczyłeś więc teraz to już za sensownie nie pogadamy. Używanie przez ciebie obraźliwego dla Polaków terminu "polaczki", pisanego jeszcze celowo z małej litery, obnaża twoją skalę pogardy do tego narodu. Gadanie o patriotyzmie z kimś kto tak robi nie ma w sumie żadnego sensu. Co do "zadym" na marszu niepodległości - a nie przyszło ci do głowy, że to są po prostu prowokacje aby skompromitować ten bardzo niewygodny dla wielu środowisk marsz? Co roku liberalne media wręcz na siłę szukają jakiegoś incydentu, aż wręcz błagają o niego. Jak dwa lata temu nie było na marszu niepodległości żadnego incydentu to była wręcz rozpacz, że tak spokojnie przebiegło. A nawet jeśli paru kiboli zrobi zadymę z Policją to nie ma to żadnego przełożenia na całość marszu. Incydenty zawsze były i będa tam gdzie jest tak duża grupa ludzi (a na Marszu Niepodległości potrafi być nawet 300 tysięcy ludzi, jak dwa lata temu). Większość ludzi demonstruje spokojnie i to jest cały obraz tego marszu. Co do Rosji i Niemiec to ja już z dwojga złego wolę Rosję. Putin przynajmniej chodzi regularnie do cerkwi, broni tradycyjnych wartości i buduje 300 nowych cerkwi rocznie. W tym samym czasie jedyne czego bronią Niemcy to LGBT, marksizm i Islam. W Niemczech procesję Bożego Ciała musi rok w rok ochraniać kordon Policji bo półnadzy sodomici wrzeszczą i plują na spokojnie idących w procesji katolików. Tu można sobie to obejrzeć na żywo:
https://www.youtube.com/watch?v=wxtjHODkhYM
A w Rosji LGBT jest po prostu zbanowane i nic takiego się nie dzieje. Rosjanie to przynajmniej Słowianie, a z Niemcami historycznie łączą nas tylko konflikty. I tyle
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 17:12, 30 Cze 2024, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:31, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
lucek napisał: | Semele napisał: | Jest obowiązek stawiania tablic z informacją kto buduje i co.
|
Semele, specjalnie dla Ciebie , chodzi o tablice upamiętniające, mających jedynie rolę propagandową, bo jedyna informacja na nich to to, że inwestycja powstała przy udziale środków unijnych ...
takie jak tu: [link widoczny dla zalogowanych] |
Wiem, zażartowałam sobie.
Swoją drogą ciekawe jak byłoby bez tego funduszu spójności. Czy Polacy dogonił Europę.
Dla wielu ludzi najbardziej dotkliwie jest tzw wykluczenie komunikacyjne.
Likwidacja wielu połączeń kolejowych była dużym błędem.
Oczywiście Balcerowicz dogmatycznie zlikwidował PGR.
Nadal występują skutki społeczne.
A tu ciekawostka
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 20:54, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:38, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Obaj razem z Michałem macie skrzywiony obraz nacjonalizmu, wykreowany przez liberalno-lewicowe media. |
Mam zasadę, że to co głoszą media, traktuję jedynie jak wstęp. Nie wyciągam żadnych wniosków po ich produkcjach. Dotyczy to zarówno mediów lewicowych, jak i prawicowych.
90% mojego zniesmaczenia nacjonalizmem pochodzi u mnie od samych nacjonalistów bezpośrednio. Od dyskusji z nimi, od obserwowania SKRAJNIE TENDENCYJNYCH POSTAW I ZACHOWAŃ.
Podam prosty, a znamienny przykład: W pewnej miejscowości, gdzie bywam, funkcjonowała pewna polska firma (mniejsza o to, co robiła, nawet nie chciałbym aby konkrety były znane), Firma cienko przędła, chyląc się ku upadkowi, ludzie spodziewali się, że za miesiąc - dwa znajdą się na bruku, bo właściciel nie owijał sytuacji firmy w bawełnę. W końcu, gdy już niemal nie było zamówień, firmę kupił niemiecki inwestor. Znalazł rynki zbytu (w Niemczech głównie), ludzie nie tylko pracę zachowali, ale zatrudniono nowych. Pensje nie zostały obniżone (podniesione też nie, ale generalnie działa to na pewno lepiej, stabilniej, niż poprzednio). Jaki był głos "mojego" nacjonalisty: a to Niemiec krwiopijca, teraz wykorzystuje tanią siłę roboczą!
Nacjonalista to taki ktoś, kto programowo nie docenia niemal niczego, co z zagranicy. Wiecznie roszczeniowy, wiecznie mu obcy śmierdzą. Nawet jak wielu Polaków korzysta na współpracy z zagranicznym inwestorem, nawet jak rejony ewidentnie kwitną po ulokowaniu tam obcego kapitału, to oczywiście będzie źle.
Jak słucham tych ludzi, to mam wrażenie, że to jacyś niesamowicie uprzedzeni, nastawieni roszczeniowo w sposób skrajny, a wręcz nawet chyba głupi ludzie. Wielu z nich wolałoby zamiast dobrych dróg i dostatku, mieć tę starą bidę, zapijaczonych meneli pod monopolowym i ogólnie swojską biedę, byle tylko nie było tych "wrednych" obcych, byle tylko w ogóle nie musieć uznać, że za coś można być wdzięcznym, docenić to, że - NAWET JAK KTOŚ Z ZAGRANICY ZARABIA (w końcu o to w biznesie chodzi, a nie o to, żeby łaskę komuś robić), to umieć docenić to, że ewidentnie poprawił się ludziom byt.
Nie, jest tylko ta nieprzeparta CHĘĆ MANIA ZA ZŁE.
Gdy kapitalizm do Polski zawitał, przyszło wielu zagranicznych inwestorów. Jak to wykazywały i niezależne badania i też opowieści ludzi, z którymi miałem kontakt, tam gdzie rządzili menedżerowie z Zachodu, stosunki pracy były ludzkie. Tam gdzie był polski menedżer (mniej jak do tego polski inwestor, to było gorzej, a nie lepiej) był wyzysk na maksa. Nasz menedżer - Polak bardzo starał się być "efektywny", czyli tak próbował wycisnąć swoich rodaków, jak tylko się dało. Ale wina i tak zawsze spadała na tego zagranicznego, choć ludzie tam - w porównaniu z większością firm z polskim kapitałem - zarabiali lepiej, mieli lepsze układy personalne i ogólnie było to po ludzku. Ale nacjonaliści widzieli tylko to, ze "obcy nas wykorzystują".
Teraz już i polscy właściciele się odkuli. Z grubsza stosunki w pracy i pensje się wyrównały. Ze zdroworosądkowego punktu widzenia im większa konkurencja w postaci dużej ilości pracodawców, tym dla pracowników lepiej. Ogólnie obcy kapitał (oczywiście nie tylko on, ale się bardzo mocno przyczynił, chyba jako główny czynnik) przyniósł nam wielki wzrost pensji, poziomu życia, ogólnego dobrobytu. Oczywiście były też przypadki oszustw, złej współpracy, przykłady negatywne. Lecz raczej więcej wyzysku jest po stronie Polaków wykorzystujących Polaków (teraz także Ukraińców, czy innych nacji) niż ze strony obcych. To jednak przez nacjonalistów w ogóle nie zostanie zauważone, uznane. Jest jednolita narracja i jedna intuicja mentalna - swoje to dobre, obcy to zło.
Jak się selektywnie dobiera przykłady, to wszystko w końcu da się "wykazać". Selektywność spojrzenia, brak zdolności do obiektywnej oceny to w mojej ocenie bardzo silny znak rozpoznawczy wszystkich ZNANYCH MI OSOBIŚCIE (uwaga: edycja - fraza "ZNANYCH MI" została dodana w wyniku przyznania się do błędu, nieścisłości w formułowaniu myśli. Przepraszam też tych - wyjątkowych w moim odczuciu - nacjonalistów, którzy są zdolni do obiektywizmu ocen) nacjonalistów.
Znam wielu ludzi z zagranicy. To są LUDZIE JAK MY. Z grubsza ani lepsi, ani gorsi. Ani bardziej wredni, ani mniej. Miewają nieco inne nawyki, czasem trochę inaczej mieszkają, inne dni świętują, czasem są ogólnie bogatsi, albo ogólnie biedniejsi, ale w moim odczuciu w 99% są nieodróżnialni od Polaków w sensie ludzkim. Po prostu ludzie. I zupełnie nie rozumiem, jak można tu wprowadzać jakieś parcie na rozróżnianie owych ludzi, jakieś parcie na to swój - obcy. Naprawdę nie rozumiem... Po co to?....
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 17:41, 08 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:05, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: |
Jak się selektywnie dobiera przykłady, to wszystko w końcu da się "wykazać". Selektywność spojrzenia, brak zdolności do obiektywnej oceny to w mojej ocenie bardzo silny znak rozpoznawczy wszystkich nacjonalistów.
|
I przy okazji Michała Dyszyńskiego, który wybrał selektywnie przykłady, żeby wykazać "obiektywnie", jacy to WSZYSCY nacjonaliści są źli
Niczym się od tych nacjonalistów nie różnisz pod tym względem, pod którym ich krytykujesz. Tak jak oni nie potrafią być obiektywni w ocenie obcokrajowców (być może podobnie jak Ty mają negatywne doświadczenia), tak Ty nie potrafisz być obiektywny w ocenie nacjonalistów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:12, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Bardzo ciekawe uwagi Michał.
Okazuje się, ze temat wywołany przez TP Jest bardzo aktualny i dotyczy nie tylko Polski.
"Jeszcze niedawno poważni ludzie uważali, że nacjonalizm wkrótce całkowicie zniknie. Po upadku Związku Radzieckiego Francis Fukuyama pisał, że przed nami jest tylko jedna droga w przyszłość i była to droga otwartej na świat, liberalnej demokracji. Nacjonalizm miał stopniowo gasnąć. A jednak po latach nacjonalizm nie tylko nie zgasł, ale jeszcze bardziej przesiąkł pesymizmem."
Bardzo ciekawy artykuł
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Jak się selektywnie dobiera przykłady, to wszystko w końcu da się "wykazać". Selektywność spojrzenia, brak zdolności do obiektywnej oceny to w mojej ocenie bardzo silny znak rozpoznawczy wszystkich nacjonalistów.
|
I przy okazji Michała Dyszyńskiego, który wybrał selektywnie przykłady, żeby wykazać "obiektywnie", jacy to WSZYSCY nacjonaliści są źli
Niczym się od tych nacjonalistów nie różnisz pod tym względem, pod którym ich krytykujesz. Tak jak oni nie potrafią być obiektywni w ocenie obcokrajowców (być może podobnie jak Ty mają negatywne doświadczenia), tak Ty nie potrafisz być obiektywny w ocenie nacjonalistów. |
Może nie trzeba posługiwać się kategoriami dobry/zły tylko szukać źródeł.
Ciekawy artykuł link w poście powyżej.
Czy Michał zna jakiegoś nacjonalistę osobiście..
Kawałek cytatu z tego artykułu:
jeśli nacjonalizm rodzi się z poczucia zagrożenia i cierpienia, którego ktoś doświadcza, jak można stawić mu czoło, odwołując się wartości uniwersalnych, jak proponowana przez liberałów wolność i poszanowanie praw każdego człowieka? W chwilach zagrożenia ludzie chcą zająć się przede wszystkim tym, co im najbliższe, a nie „zbawiać świat”.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 21:19, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:17, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
O.K. napisał: | To że ci co najwięcej gadają o dumie, patriotyzmie, suwerenności, wymachują flagą, później sobie tą flaga podcierają tyłek, to też wiadomo. . |
Mnie nic o tym nie wiadomo. Masz coś na poparcie tej tezy czy tylko chciałeś się dowartościować?
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Pon 21:18, 07 Gru 2020, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:20, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
towarzyski.pelikan napisał: | Michał Dyszyński napisał: |
Jak się selektywnie dobiera przykłady, to wszystko w końcu da się "wykazać". Selektywność spojrzenia, brak zdolności do obiektywnej oceny to w mojej ocenie bardzo silny znak rozpoznawczy wszystkich nacjonalistów.
|
I przy okazji Michała Dyszyńskiego, który wybrał selektywnie przykłady, żeby wykazać "obiektywnie", jacy to WSZYSCY nacjonaliści są źli
Niczym się od tych nacjonalistów nie różnisz pod tym względem, pod którym ich krytykujesz. Tak jak oni nie potrafią być obiektywni w ocenie obcokrajowców (być może podobnie jak Ty mają negatywne doświadczenia), tak Ty nie potrafisz być obiektywny w ocenie nacjonalistów. |
Gołosłownie to mi brzmi. Po prostu stwierdziłaś, że tak jest. Ja przynajmniej podałem jakiś przykład. Ty po prostu stwierdziłaś.
Staram się właśnie być obiektywnym względem wszystkich. Stawiając na równi wszystkich, niejako z automatu wypadają mi ideologie, które wyróżniają coś arbitralnie.
A czy czasem nie jest tak, że nacjonalizm Z ZAŁOŻENIA wręcz DEKLARUJE podejście nierówne do swoich vs obcy?
Widziałaś kiedyś nacjonalistę, który by zadeklarował, że chce tak samo traktować własny naród, jak inne narody?
Od razu zastrzegam, że KWESTIA WYBORU filozoficznie wcale nie jest jednoznaczna. Nawet w Biblii mamy głos w stylu "oto ten, w którym mam upodobanie". Zatem nie będę jakoś absolutnie obstawiał, że wszystko ma być po równo (w ogóle zagadnienie do głębszego przemyślenia, ale nie zaczynałem go nigdy, bo nie spodziewałem się, aby znalazł odzew, jako że zagadnie uważam za ogólnie filozoficznie i mentalnie BARDZO TRUDNE). Nie odrzucam - ze względu na moje chrześcijaństwo - więc pewnych postaci upodobania. Lecz też ze względu na chrześcijaństwo, BARDZO UZNAJĘ tę wypowiedź Jezusa:
Nowy Testament, w kilku miejscach, np. Mt 23.11 napisał: | (11) Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. |
Uważam, że wszyscy wywyższający własny naród, a poniżający inne narody nie są prawdziwymi chrześcijanami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:20, 07 Gru 2020 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: |
Czy Michał zna jakiegoś nacjonalistę osobiście..
. |
To też dobre pytanie, skąd Michał wie, że jego znajomi "nacjonaliści" są w ogóle nacjonalistami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|