|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:25, 04 Paź 2021 Temat postu: W jakiej rzeczywistości chcemy żyć? Jacy jesteśmy? |
|
|
Wyobraźmy sobie, że oto zjawia się jakiś anioł z nieba, czy inna bardzo potężna, wręcz magiczna istota, która potrafi spełniać życzenia i zgłasza się do nas z następującą propozycją: sprawię, że świat wokół stanie się przeobrażony. Masz tylko wybrać, opowiedzieć się, czego konkretnie chcesz (bo potem nie będzie już odwołania). Anioł daje do wyboru następujące predefiniowane światy:
1. Świat pełnej życzliwości i pomocniczości ludzi - w nim będziemy mieli gwarancję, że nikt nie będzie wykazywał wobec nas najmniejszych oznak wrogości, ani nawet napastliwości w jakiejkolwiek formie. W tym świecie niedopuszczalna będzie wrogość, twarde odzywki, napastliwość tak z naszej strony, jak i wobec nas skierowane. Przyjdziemy do świata, w którym nikt nikomu nie powie złego słowa, nie zasugeruje poniżenia, nie wywyższy się, że jest lepszym. W tym świecie, w razie problemów z czymś tam (bo nie tylko społeczne wyzwania są przecież w życiu), każdy otrzyma pomoc (ale nie pomoc w walce z kimkolwiek, bo tam nie ma miejsca na walkę z kimkolwiek, a co najwyżej jest walka z własnymi ograniczeniami, z opanowywaniem materii nieożywionej). Ale też oczywiście nam nie wolno będzie sugerować, że się od kogokolwiek za lepszego uważamy. Będzie to świat pełnej równości z zakazem sugerowania nierówności względem kogokolwiek. Niechętne myślenie o ludziach będzie wręcz zabronione, bo życzliwość we wzajemnych odniesieniach będzie paradygmatem podstawowym. Jeśliby ktoś jednak w tej społeczności zaczął próbować wynosić się nad innych, poniżać kogokolwiek, okazywać brak życzliwości, a już szczególnie jakąś napastliwość, uznawanie kogokolwiek za wroga, to taka osoba byłaby wyrzucana poza nawias takiej społeczności. Jakieś bardzo drobne wpadki pomniejszej napastliwości (takie "niechcący") byłyby tolerowane, bo przecież nie sposób jest idealnie się upilnować, aby w naszych sformułowaniach nie wkradł się jakiś pierwiastek napastliwości. Ale wyraźne objawy wrogości już nie byłyby tolerowane, zaś delikwent dostawałaby "wilczy bilet" i nigdy by już do takiej społeczności wrócić nie mogła.
2. Świat rywalizacyjnego wykazywania "kto lepszy?", "kto - kogo?" - tutaj każdy będzie miał prawo ogłosić się lepszym, ewentualnie wyzwać do walki kogoś, kto w go wątpi. W tym świecie rządziłby paradygmat ustalania hierarchii społecznej. W takim świecie, niejako automatycznie powstają też stronnictwa, które dzielą przestrzeń społeczną na swoich i wrogów, bo jeśli pytanie "kto lepszy?" postawimy nie tylko na gruncie osobowym, lecz na gruncie grup ludzi, to owo pytanie podzieli społeczności względem tego, jak się tam ludzie między sobą dobrali. W tym świecie paradygmatem jest CEL, którym jest to, że nikt nie jest tak po prostu (nieokreślonym) sobą, lecz ma obowiązek zawalczyć o swoją pozycję względem innych ludzi. Jest to obowiązek, nie kwestia wyboru, bo ktoś, kto o swoją pozycję w hierarchii społecznej nie walczy, w konfrontacji z tym, że inni o to walczą, oznaczać będzie zepchnięcie takiego nie walczącego na margines, uczynienie go sługą i popychlem ze strony tych, którzy zdobyli wyższą pozycję. W odróżnieniu od pierwszej społeczności, która niedostosowanych banuje trwale, tutaj niedostosowany do reguł rywalizacji, mógłby pozostać - w końcu nikomu by nie przeszkadzało, aby sobie był taki niedojda, chłopiec do bicia, oferma w tej społeczności.
Uważam, że bardzo ciekawym byłoby przypasowanie tych dwóch społeczności do własnej natury i próba odpowiedzenia samemu sobie: co bym takiemu aniołowi odpowiedział? Do której społeczności bym się zapisał?
Który rodzaj odniesień społecznych odpowiada mojej naturze?
- Niezbędna jest twarda decyzja, nie ma opcji pośredniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 11:37, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
chcemy żyć w wolnym świecie.
nie zapisujemy się do nikogo....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:52, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | chcemy żyć w wolnym świecie.
nie zapisujemy się do nikogo.... |
Czyli nie mamy prawa się skarżyć!
Mamy to, co chcemy!
Każde Twoje narzekanie na odzywki kogokolwiek na forum, związane było przecież z tym, że ktoś okazał wolność ze swojej strony. Ty tej wolności chcesz, więc teraz - konsekwentnie - należałoby się pogodzić z tym, że masz co sama chciałaś.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:34, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | chcemy żyć w wolnym świecie.
nie zapisujemy się do nikogo.... |
Czyli nie mamy prawa się skarżyć!
Mamy to, co chcemy!
Każde Twoje narzekanie na odzywki kogokolwiek na forum, związane było przecież z tym, że ktoś okazał wolność ze swojej strony. Ty tej wolności chcesz, więc teraz - konsekwentnie - należałoby się pogodzić z tym, że masz co sama chciałaś. |
Nie zgłosiłam nikogo do moderatorów. Nawet fedora.
Nie okazał wolności tylko chamowatość swoją.
Kiedyś Michał dyskutowaliśmy co oznacza wolność , wolna wola.
Jestem zaskoczona brakiem postępu w tej dziedzinie u Ciebie.
Mamy prawo reagować ale niekoniecznie denuncjować. tym bardziej , że mamy historyczne zaszłości w tej dziedzinie.
Cały czas mam nadzieję, że ludzie są ludźmi.
Fedor ani razu nie odezwał się do mnie......
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 12:35, 04 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:53, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | chcemy żyć w wolnym świecie.
nie zapisujemy się do nikogo.... |
Czyli nie mamy prawa się skarżyć!
Mamy to, co chcemy!
Każde Twoje narzekanie na odzywki kogokolwiek na forum, związane było przecież z tym, że ktoś okazał wolność ze swojej strony. Ty tej wolności chcesz, więc teraz - konsekwentnie - należałoby się pogodzić z tym, że masz co sama chciałaś. |
Nie zgłosiłam nikogo do moderatorów. Nawet fedora.
Nie okazał wolności tylko chamowatość swoją.
Kiedyś Michał dyskutowaliśmy co oznacza wolność , wolna wola.
Jestem zaskoczona brakiem postępu w tej dziedzinie u Ciebie.
Mamy prawo reagować ale niekoniecznie denuncjować. tym bardziej , że mamy historyczne zaszłości w tej dziedzinie.
Cały czas mam nadzieję, że ludzie są ludźmi.
Fedor ani razu nie odezwał się do mnie...... |
A gdybyś miała absolutne prawa administracyjne na tym forum, to zbanowałabyś fedora?...
Warto zauważyć, że z tego co sama napisałaś, on już WOBEC CIEBIE sam się "zbanował", w tym sensie, że już nie odzywa się do Ciebie, co funkcjonalnie jest nieodróżnialne od efektu bana, bo skutkuje brakiem postów w danym zakresie.
Spróbuj (wiem, że to dla Ciebie może być trudne, bo masz chyba trudności z ustaleniem, czego właściwie chcesz) sobie odpowiedzieć na pytanie: czy W WARUNKACH TEGO, JAKI KTOŚ JEST (np. uwzględniając takie, a nie inne cechy fedora, biorąc to jako okoliczność nie do zmiany) chciałabyś, aby z Tobą pisał, czy też nie?
Tak, czy nie?...
Po prostu spróbuj wysondować trochę samą siebie, na ile chcesz
- mieć fedora, jakim jest, czyli łącznie z tą jego nieakceptacją Twojego sposobu dyskutowania
- nie mieć fedora wcale.
Co byś wybrała? (zakładając, że nie ma żadnej innej opcji).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 16:13, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
On pisał o mnie a nie do mnie.
Było to zawsze w trzeciej osobie. Sprawa dotyczy nie tylko mnie.
Na przykład odpowiadając matowi dopisał i wyszło mat _ ołek.
Ale nie plotkuję już. Oczywiście, że bym go nie zbanowała.
Zgodnie z duchem tego forum.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:33, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | On pisał o mnie a nie do mnie.
Było to zawsze w trzeciej osobie. Sprawa dotyczy nie tylko mnie.
Na przykład odpowiadając matowi dopisał i wyszło mat _ ołek.
Ale nie plotkuję już. Oczywiście, że bym go nie zbanowała.
Zgodnie z duchem tego forum. |
Zostawmy fedora. Spytam ogólnie: czy gdybyś miała taką władzę, aby uniemożliwić każdemu napisanie, czy powiedzenie na Twój temat czegoś, czego nie chcesz, to byś z tej władzy skorzystała?
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pon 17:34, 04 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:47, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | On pisał o mnie a nie do mnie.
Było to zawsze w trzeciej osobie. Sprawa dotyczy nie tylko mnie.
Na przykład odpowiadając matowi dopisał i wyszło mat _ ołek.
Ale nie plotkuję już. Oczywiście, że bym go nie zbanowała.
Zgodnie z duchem tego forum. |
Zostawmy fedora. Spytam ogólnie: czy gdybyś miała taką władzę, aby uniemożliwić każdemu napisanie, czy powiedzenie na Twój temat czegoś, czego nie chcesz, to byś z tej władzy skorzystała? |
Generalnie na forum nie powinno sie pisać o kimś, tylko z nim dyskutować.
Był taki czas tu na forum gdy omawialiśmy poszczególnych ludzi a to Dyskurs a to Ciebie, a to lucka itp itd.
Z pytaniem czy te osobę np ubeswłasnowolnić🙂😉.
Te czasy minęły.
Natomiast w dyskusji każdy argument jest do przyjęcia.
Argument to nie jest np: jesteś głupi. Oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i to każdemu może się zdarzyć.
Przecież teraz wielu ludzi pisze na mój temat wiele rzeczy, które mi jakąś tam przykrość sprawiają. Nie mam zamiaru ich eliminować z forum. Przez myśl mi to nie przeszło.
Zastanawiam się czy ten /ta mika.maik to mężczyzna czy kobieta.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 04 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
W dyskusji musi trochę iskrzyć co nie musi równać się chamowatości.
To jest jednak trudne. Jak znaleźć ten balans. Czasem jestem zaskoczona tym co ludzi może zranić. Każdy z nas ma inną wrażliwość a także możemy nieświadomie poruszyć jakąś strunę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 10:01, 05 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | On pisał o mnie a nie do mnie.
Było to zawsze w trzeciej osobie. Sprawa dotyczy nie tylko mnie.
Na przykład odpowiadając matowi dopisał i wyszło mat _ ołek.
Ale nie plotkuję już. Oczywiście, że bym go nie zbanowała.
Zgodnie z duchem tego forum. |
Zostawmy fedora. Spytam ogólnie: czy gdybyś miała taką władzę, aby uniemożliwić każdemu napisanie, czy powiedzenie na Twój temat czegoś, czego nie chcesz, to byś z tej władzy skorzystała? |
Generalnie na forum nie powinno sie pisać o kimś, tylko z nim dyskutować.
Był taki czas tu na forum gdy omawialiśmy poszczególnych ludzi a to Dyskurs a to Ciebie, a to lucka itp itd.
Z pytaniem czy te osobę np ubeswłasnowolnić🙂😉.
Te czasy minęły.
Natomiast w dyskusji każdy argument jest do przyjęcia.
Argument to nie jest np: jesteś głupi. Oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i to każdemu może się zdarzyć.
Przecież teraz wielu ludzi pisze na mój temat wiele rzeczy, które mi jakąś tam przykrość sprawiają. Nie mam zamiaru ich eliminować z forum. Przez myśl mi to nie przeszło.
Zastanawiam się czy ten /ta mika.maik to mężczyzna czy kobieta.
|
Ale na moje pytanie nie odpowiedziałaś.
Czy potrafisz (choćby tylko ku własnej świadomości) wyjaśnić, dlaczego masz problem z odpowiedzią na takie pytanie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 0:27, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | On pisał o mnie a nie do mnie.
Było to zawsze w trzeciej osobie. Sprawa dotyczy nie tylko mnie.
Na przykład odpowiadając matowi dopisał i wyszło mat _ ołek.
Ale nie plotkuję już. Oczywiście, że bym go nie zbanowała.
Zgodnie z duchem tego forum. |
Zostawmy fedora. Spytam ogólnie: czy gdybyś miała taką władzę, aby uniemożliwić każdemu napisanie, czy powiedzenie na Twój temat czegoś, czego nie chcesz, to byś z tej władzy skorzystała? |
Generalnie na forum nie powinno sie pisać o kimś, tylko z nim dyskutować.
Był taki czas tu na forum gdy omawialiśmy poszczególnych ludzi a to Dyskurs a to Ciebie, a to lucka itp itd.
Z pytaniem czy te osobę np ubeswłasnowolnić🙂😉.
Te czasy minęły.
Natomiast w dyskusji każdy argument jest do przyjęcia.
Argument to nie jest np: jesteś głupi. Oczywiście jesteśmy tylko ludźmi i to każdemu może się zdarzyć.
Przecież teraz wielu ludzi pisze na mój temat wiele rzeczy, które mi jakąś tam przykrość sprawiają. Nie mam zamiaru ich eliminować z forum. Przez myśl mi to nie przeszło.
Zastanawiam się czy ten /ta mika.maik to mężczyzna czy kobieta.
|
Ale na moje pytanie nie odpowiedziałaś.
Czy potrafisz (choćby tylko ku własnej świadomości) wyjaśnić, dlaczego masz problem z odpowiedzią na takie pytanie? |
Może je powtórz w jakiejś skondensowanej formie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 12:23, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:02, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz.... |
Zadam może pytanie o bardziej konkretne aspekty:
1. czy oczekujesz dla siebie lepszego traktowania, niż Ty traktujesz innych?
2. czy przyznawanie się do błędów, poszukiwanie w sobie owych potencjalnych błędów jesteś w stanie utrzymać na podobnym poziomie, jak zarzucanie owych błędów innym ludziom?
- Jak się oceniasz w tym względzie?...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:31, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz.... |
Zadam może pytanie o bardziej konkretne aspekty:
1. czy oczekujesz dla siebie lepszego traktowania, niż Ty traktujesz innych?
2. czy przyznawanie się do błędów, poszukiwanie w sobie owych potencjalnych błędów jesteś w stanie utrzymać na podobnym poziomie, jak zarzucanie owych błędów innym ludziom?
- Jak się oceniasz w tym względzie?... |
Ad 1.Nie. traktuję wszystkich dobrze. Nawet Fedora.
Ad 2. To oczywiste. Czy ja dużo tutaj ludziom zarzuciŁam błędów?
Ty Michał jesteś gotowy i jak siebie oceniasz w świetle tych pytań.
Tylko błagam najwyżej 5 zdań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:27, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz.... |
Zadam może pytanie o bardziej konkretne aspekty:
1. czy oczekujesz dla siebie lepszego traktowania, niż Ty traktujesz innych?
2. czy przyznawanie się do błędów, poszukiwanie w sobie owych potencjalnych błędów jesteś w stanie utrzymać na podobnym poziomie, jak zarzucanie owych błędów innym ludziom?
- Jak się oceniasz w tym względzie?... |
Ad 1.Nie. traktuję wszystkich dobrze. Nawet Fedora.
Ad 2. To oczywiste. Czy ja dużo tutaj ludziom zarzuciŁam błędów?
Ty Michał jesteś gotowy i jak siebie oceniasz w świetle tych pytań.
Tylko błagam najwyżej 5 zdań. |
Znowu nie odpowiadasz na pytanie - zeszłaś na fedora, na szczegóły, a ja się pytam o to, czy NAPRAWDĘ jesteś w stanie PRÓBOWAĆ spełnić postulat równości stron.
Czyli inaczej: czy możesz wskazać jakieś KONKRETNE DECYZJE, które zabezpieczą Cię przed racjonalizowaniem fałszywych nastawień, które zablokują Ci (naturalne u każdego człowieka) uznawanie, ze "ja to mam rację, a inni już nie". Masz choć jeden pomysł na to, jak ten postulat równości wdrożyć?
Ja mam sporo takich postulatów, które sobie wdrożyłem i uważam się do gotowego, aby ich listę rozbudowywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:48, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz.... |
Zadam może pytanie o bardziej konkretne aspekty:
1. czy oczekujesz dla siebie lepszego traktowania, niż Ty traktujesz innych?
2. czy przyznawanie się do błędów, poszukiwanie w sobie owych potencjalnych błędów jesteś w stanie utrzymać na podobnym poziomie, jak zarzucanie owych błędów innym ludziom?
- Jak się oceniasz w tym względzie?... |
Ad 1.Nie. traktuję wszystkich dobrze. Nawet Fedora.
Ad 2. To oczywiste. Czy ja dużo tutaj ludziom zarzuciŁam błędów?
Ty Michał jesteś gotowy i jak siebie oceniasz w świetle tych pytań.
Tylko błagam najwyżej 5 zdań. |
Znowu nie odpowiadasz na pytanie - zeszłaś na fedora, na szczegóły, a ja się pytam o to, czy NAPRAWDĘ jesteś w stanie PRÓBOWAĆ spełnić postulat równości stron.
Czyli inaczej: czy możesz wskazać jakieś KONKRETNE DECYZJE, które zabezpieczą Cię przed racjonalizowaniem fałszywych nastawień, które zablokują Ci (naturalne u każdego człowieka) uznawanie, ze "ja to mam rację, a inni już nie". Masz choć jeden pomysł na to, jak ten postulat równości wdrożyć?
Ja mam sporo takich postulatów, które sobie wdrożyłem i uważam się do gotowego, aby ich listę rozbudowywać. |
Ja nie muszę nic wdrażać. Umówmy się. Jeżeli zauważysz, jakieś moje fałszywe nastawienia, dasz mi znać. Ja to przemyślę i odpowiem.
W dyskusji nie chodzi o rację, chodzi o kulturę i nieranienie interlokutora. Gdy zauważysz u mnie takie symptomy, dawaj sygnał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:42, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Michał chcę żyć w świecie gdzie gra się fair.
Może Ty to rozumiesz.... |
Zadam może pytanie o bardziej konkretne aspekty:
1. czy oczekujesz dla siebie lepszego traktowania, niż Ty traktujesz innych?
2. czy przyznawanie się do błędów, poszukiwanie w sobie owych potencjalnych błędów jesteś w stanie utrzymać na podobnym poziomie, jak zarzucanie owych błędów innym ludziom?
- Jak się oceniasz w tym względzie?... |
Ad 1.Nie. traktuję wszystkich dobrze. Nawet Fedora.
Ad 2. To oczywiste. Czy ja dużo tutaj ludziom zarzuciŁam błędów?
Ty Michał jesteś gotowy i jak siebie oceniasz w świetle tych pytań.
Tylko błagam najwyżej 5 zdań. |
Znowu nie odpowiadasz na pytanie - zeszłaś na fedora, na szczegóły, a ja się pytam o to, czy NAPRAWDĘ jesteś w stanie PRÓBOWAĆ spełnić postulat równości stron.
Czyli inaczej: czy możesz wskazać jakieś KONKRETNE DECYZJE, które zabezpieczą Cię przed racjonalizowaniem fałszywych nastawień, które zablokują Ci (naturalne u każdego człowieka) uznawanie, ze "ja to mam rację, a inni już nie". Masz choć jeden pomysł na to, jak ten postulat równości wdrożyć?
Ja mam sporo takich postulatów, które sobie wdrożyłem i uważam się do gotowego, aby ich listę rozbudowywać. |
Ja nie muszę nic wdrażać. Umówmy się. Jeżeli zauważysz, jakieś moje fałszywe nastawienia, dasz mi znać. Ja to przemyślę i odpowiem.
W dyskusji nie chodzi o rację, chodzi o kulturę i nieranienie interlokutora. Gdy zauważysz u mnie takie symptomy, dawaj sygnał. |
Czyli to, że wchodzisz w dyskusje, w które ludzie angażują swoje emocje, intelekt, w których rozmawiają o WAŻNYCH DLA SIEBIE SPRAWACH, z zamiarem tylko "kulturalnego odzywania się", czyli ignorowania tego, co dla kogoś jest ważne, jest dla Ciebie priorytetem wyższym, niż te oczekiwania innych osób. Po prostu masz taki dogmat, że jakiś small tok, gadanie o sprawach pobocznych, odbierane przez innych jako kompletne zabieranie im czasu, ograbianie ich z ich emocji i cennej uwagi po prostu jakoś Ci się należy. Dajesz sobie prawo wkraczać w cudze dyskusje, tam gdzie ludzie są zajęci czymś dla siebie cennym, przeszkadzać im w tym, co ich wciąga, rozpraszać na nieakceptowane wpisy. A jednocześnie nie interesuje Ci ich prawo do tego, aby mogli zajmować bez zakłóceń tym, co jest dla nich ważne. Piszesz, że chodzi Ci o "nie ranienie interlokutora", a w istocie dokuczasz, ranisz tych, którym w ich sposobie dyskusji przeszkadzasz.
Naprawdę nie widzisz, że jest to rodzaj agresji?
Naprawdę nie widzisz, że osoby o takim nastawieniu mogą żywotnie nie cierpieć takiego wtryniania im się z nieistotnymi dla sprawy uwagami?
Dlaczego nie uprawiasz tych kulturalnych small toków tam, gdzie ludzie ich oczekują?
Na facebooku, nawet na sfinii w nieregulaminowych obszarach forum takie coś jest jak najbardziej ok.
Powiem Ci, że w związku z tą Twoją twardogłową, egoistyczną postawą w tym właśnie względzie, w dużym stopniu (nie całkowicie) solidaryzuję się z fedorem. Rozumiem go w tym że już absolutnie nie chce mieć z Tobą nic do czynienia. Bo za każdym razem gdy wchodzisz do CUDZEJ dyskusji, ignorując jej zasady, a arbitralnie wprowadzając swoje, jesteś agresorką. Postępujesz nieetycznie, jeśli psujesz ludziom to, co jest dla nich ważne i dla czego dyskutują.
Piszę to nie po to, aby Ci dopiec, aby Cię zniechęcić, ale aby jakoś zasugerować, żebyś POTRAFIŁA ZROZUMIEĆ, że dla kogoś racje są bardzo ważne. Jeśli jesteś w stanie zrozumieć, że dla Ciebie ważna jest kultura odzywania się, to spróbuj - zwrotnie - zrozumieć, że dla kogoś innego ważne są właśnie RACJE, bo to dla nich w ogóle do dyskusji przystąpił.
Ja też jestem na tym forum W 90% Z POWODU RACJI. Gdybym się dowiedział, że na sfinii od teraz będą dyskutowały wyłącznie osoby wg Twojego "przepisu: W dyskusji nie chodzi o rację, chodzi o kulturę i nieranienie interlokutora, to byłby to mój ostatni dzień na tym forum.
Jeśli ktoś mnie chce zniechęcić do siebie, to dam na to mu dobrą radę - niech wymusza na mnie "kulturalne" rozmowy o niczym. To zadziała bardzo skutecznie, to spowoduje, że bardzo szybko będę z tą osobą nie chciał mieć w ogóle do czynienia, bo stanie się ona dla mnie synonimem bezsensu w kontaktach i nudziarstwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 17:51, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Ok. Jak gdzieś jest nie w temacie wg Ciebie to zaznacz. Jestem osobą dygresyjną, ubolewam nad tym.
Nie chodzi o rację w tym sensie, że ja nie chcę nikogo przekonać aby stał się ateistą.
A mam wrażenie, że niektórzy za punkt honoru uważają przekonanie kogoś do teizmu .
Toczy się walka o dusze...
Może ja jestem po prostu strasznym cynikiem😉🙂
Oczywiście cynik ma wuele znaczeń.
Tak mogą postrzegać ateistę chrzescijanie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 18:17, 06 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:53, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Ok. Jak gdzieś jest nie w temacie wg Ciebie to zaznacz. Jestem osobą dygresyjną, ubolewam nad tym.
Nie chodzi o rację w tym sensie, że ja nie chcę nikogo przekonać aby stał się ateistą.
A mam wrażenie, że niektórzy za punkt honoru uważają przekonanie kogoś do teizmu .
Toczy się walka o dusze...
Może ja jestem po prostu strasznym cynikiem😉🙂 |
Przecież cała masa dyskusji w ogóle nie tyczy się (a)teizmu i zagadnień apologetycznych.
Poza tym czy dyskusja nad ideami jest od razu przekonywaniem i czyimś "punktem honoru"?
Ja nie mam takich punktów honoru, dyskutuje po to, aby się dowiedzieć, co inni ludzie są w stanie odpowiedzieć na moje argumenty, jak wyrażą swoje zdanie, może wskażą mi jakiś aspekt spraw, który przeoczyłem. Nie przekonuję nikogo aby się stał tym, albo i owym. To jego sumienie, jego umysł, jego wybór, co uważa za właściwe w życiu.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Śro 19:53, 06 Paź 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:10, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Ok. Jak gdzieś jest nie w temacie wg Ciebie to zaznacz. Jestem osobą dygresyjną, ubolewam nad tym.
Nie chodzi o rację w tym sensie, że ja nie chcę nikogo przekonać aby stał się ateistą.
A mam wrażenie, że niektórzy za punkt honoru uważają przekonanie kogoś do teizmu .
Toczy się walka o dusze...
Może ja jestem po prostu strasznym cynikiem😉🙂 |
Przecież cała masa dyskusji w ogóle nie tyczy się (a)teizmu i zagadnień apologetycznych.
Poza tym czy dyskusja nad ideami jest od razu przekonywaniem i czyimś "punktem honoru"?
Ja nie mam takich punktów honoru, dyskutuje po to, aby się dowiedzieć, co inni ludzie są w stanie odpowiedzieć na moje argumenty, jak wyrażą swoje zdanie, może wskażą mi jakiś aspekt spraw, który przeoczyłem. Nie przekonuję nikogo aby się stał tym, albo i owym. To jego sumienie, jego umysł, jego wybór, co uważa za właściwe w życiu. |
Michał nie ma rozmow o niczym. Ty chcesz po prostu dyskusję ustrukturalizować do granic możliwości. W realu tak się nie rozmawia.
Ja natomiast mam taką ideę aby zbliżyć nasze tu pogawędki do rozmow w realu.
Oczywiście znajdziemy złoty środek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:53, 06 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Ok. Jak gdzieś jest nie w temacie wg Ciebie to zaznacz. Jestem osobą dygresyjną, ubolewam nad tym.
Nie chodzi o rację w tym sensie, że ja nie chcę nikogo przekonać aby stał się ateistą.
A mam wrażenie, że niektórzy za punkt honoru uważają przekonanie kogoś do teizmu .
Toczy się walka o dusze...
Może ja jestem po prostu strasznym cynikiem😉🙂 |
Przecież cała masa dyskusji w ogóle nie tyczy się (a)teizmu i zagadnień apologetycznych.
Poza tym czy dyskusja nad ideami jest od razu przekonywaniem i czyimś "punktem honoru"?
Ja nie mam takich punktów honoru, dyskutuje po to, aby się dowiedzieć, co inni ludzie są w stanie odpowiedzieć na moje argumenty, jak wyrażą swoje zdanie, może wskażą mi jakiś aspekt spraw, który przeoczyłem. Nie przekonuję nikogo aby się stał tym, albo i owym. To jego sumienie, jego umysł, jego wybór, co uważa za właściwe w życiu. |
Michał nie ma rozmow o niczym. Ty chcesz po prostu dyskusję ustrukturalizować do granic możliwości. W realu tak się nie rozmawia.
Ja natomiast mam taką ideę aby zbliżyć nasze tu pogawędki do rozmow w realu.
Oczywiście znajdziemy złoty środek. |
Ja mam taką ideę, aby np. w dyskusjach na sfinii nie musieć już cierpieć tego wszystkiego, co mnie tak męczy i nudzi w realu. Nie chcę złotego środka. Chcę ROZDZIELENIA. Chcę aby było po mojemu w tych miejscach, gdzie zaznaczono, gdzie ludzie umówili się, że ma być np. merytorycznie.
Są miejsca, gdzie sobie gadam na większym luzie, bardziej jak w realu. Ale przyznam, że dłużej w takich miejscach nie zagrzewam. Bo to jest dla mnie zwyczajnie nudne, odbierane jako nieatrakcyjne dla moich emocji, dla tego czego chcę.
Uważam, że rozsądne jest takie ustawienie spraw, że spotykają się ludzie mający podobne zapatrywania na daną sprawę. Tam gdzie ludzie chcą rozmawiać o psach, zaznacza się, że "tu jest o psach", a wtedy w to miejsce schodzą się psiarze. Miłośnicy kotów powinni móc sobie BEZ UTRUDNIEŃ móc pogadać o swoich kochanych kotkach. Ci co lubią rozmowę typu small tok, gadki o wszystkim i niczym, niechby w swojej grupie sobie smalltokowali. Ale też ci, którzy chcą rozmawiać o racjach, wyważać je, cieszyć się tym, że poznają różne punkty widzenia na sprawę, mieć satysfakcję z tego, że coś tam ustalili, czegoś się dowiedzieli, powinni mieć miejsce, gdzie się im nie wtryniają zwolennicy innego stylu komunikowania się. Wtedy nie ma złości, nie ma frustracji, nie ma niepotrzebnego stresu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 3:43, 07 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Nie o to chodzi aby w temacie o pizdowatym Jezusie nagle zacząć o kotkach.chyba, że jakimś cudem będzie jakiś związek.
W Twoim stylu komunikowania razi mnie rozwlekłość wypowiedzi. Pewnie w realu bym też miała z tym kłopot. Chyba, że w realu jesteś milczkiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:58, 07 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Nie o to chodzi aby w temacie o pizdowatym Jezusie nagle zacząć o kotkach.chyba, że jakimś cudem będzie jakiś związek.
W Twoim stylu komunikowania razi mnie rozwlekłość wypowiedzi. Pewnie w realu bym też miała z tym kłopot. Chyba, że w realu jesteś milczkiem. |
Owa moje rozwlekłość wypowiedzi wynika z narzuconych sobie szczególnych wymagań, z pewnej postaci idealizmu. Jako podstawowy paradygmat komunikowania się traktuję uczciwość, szczerość, zgodność z prawdą, brak manipulowania. To jednak wymusza na mnie praktycznie zawsze jakąś formę domknięcia wypowiedzi do stanu, w którym niejednoznaczności zostaną przynajmniej w podstawowym stopniu wyjaśnione.
Moje ideały komunikowania się są przeciwne do stylu buddyjskiego guru, który rzuca jakąś frazę - np. koan - a potem liczy na to, że uczeń z tych kilku słów dostąpi oświecenia, czy jakoś inaczej wszystko zrozumie. Nie, w mojej metodologii komunikowania się, to twórca przekazu ma obowiązek być jak najbardziej precyzyjny, jasny, ma ZAMYKAĆ NIECHCIANE INTERPRETACJE.
Dodatkowo chyba wpływ na ten sposób komunikowania się ma mój nauczycielski rodowód zawodowy. Jak nauczyciel fizyki starałem się być precyzyjny w sformułowaniach, starałem się tak przedstawiać temat, aby nie pojawiały się pytania, niejasności w zakresie głównego przekazu. I tak mi zostało. A jeszcze dołożyła się do sprawy pewna moja osobista epistemiczna analiza nad językiem, mój filozoficzny ogląd komunikacji. W nim prawda - ta w realnym wydaniu, a nie jako abstrakcyjny ideał - zawsze jest opisem, który też zawsze może być doskonalony. Nie ma zatem czegoś takiego, jako skończone przedstawienie jakiegoś tematu, każde zagadnienie nad którym myślę traktuję jako rozgrzebane, a nie zakończone.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23206
Przeczytał: 54 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 15:00, 07 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Nie o to chodzi aby w temacie o pizdowatym Jezusie nagle zacząć o kotkach.chyba, że jakimś cudem będzie jakiś związek.
W Twoim stylu komunikowania razi mnie rozwlekłość wypowiedzi. Pewnie w realu bym też miała z tym kłopot. Chyba, że w realu jesteś milczkiem. |
Owa moje rozwlekłość wypowiedzi wynika z narzuconych sobie szczególnych wymagań, z pewnej postaci idealizmu. Jako podstawowy paradygmat komunikowania się traktuję uczciwość, szczerość, zgodność z prawdą, brak manipulowania. To jednak wymusza na mnie praktycznie zawsze jakąś formę domknięcia wypowiedzi do stanu, w którym niejednoznaczności zostaną przynajmniej w podstawowym stopniu wyjaśnione.
Moje ideały komunikowania się są przeciwne do stylu buddyjskiego guru, który rzuca jakąś frazę - np. koan - a potem liczy na to, że uczeń z tych kilku słów dostąpi oświecenia, czy jakoś inaczej wszystko zrozumie. Nie, w mojej metodologii komunikowania się, to twórca przekazu ma obowiązek być jak najbardziej precyzyjny, jasny, ma ZAMYKAĆ NIECHCIANE INTERPRETACJE.
Dodatkowo chyba wpływ na ten sposób komunikowania się ma mój nauczycielski rodowód zawodowy. Jak nauczyciel fizyki starałem się być precyzyjny w sformułowaniach, starałem się tak przedstawiać temat, aby nie pojawiały się pytania, niejasności w zakresie głównego przekazu. I tak mi zostało. A jeszcze dołożyła się do sprawy pewna moja osobista epistemiczna analiza nad językiem, mój filozoficzny ogląd komunikacji. W nim prawda - ta w realnym wydaniu, a nie jako abstrakcyjny ideał - zawsze jest opisem, który też zawsze może być doskonalony. Nie ma zatem czegoś takiego, jako skończone przedstawienie jakiegoś tematu, każde zagadnienie nad którym myślę traktuję jako rozgrzebane, a nie zakończone. |
Ok. Ale na fizyce nie trzeba było duzo gadać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:01, 07 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Michał Dyszyński napisał: | Semele napisał: | Nie o to chodzi aby w temacie o pizdowatym Jezusie nagle zacząć o kotkach.chyba, że jakimś cudem będzie jakiś związek.
W Twoim stylu komunikowania razi mnie rozwlekłość wypowiedzi. Pewnie w realu bym też miała z tym kłopot. Chyba, że w realu jesteś milczkiem. |
Owa moje rozwlekłość wypowiedzi wynika z narzuconych sobie szczególnych wymagań, z pewnej postaci idealizmu. Jako podstawowy paradygmat komunikowania się traktuję uczciwość, szczerość, zgodność z prawdą, brak manipulowania. To jednak wymusza na mnie praktycznie zawsze jakąś formę domknięcia wypowiedzi do stanu, w którym niejednoznaczności zostaną przynajmniej w podstawowym stopniu wyjaśnione.
Moje ideały komunikowania się są przeciwne do stylu buddyjskiego guru, który rzuca jakąś frazę - np. koan - a potem liczy na to, że uczeń z tych kilku słów dostąpi oświecenia, czy jakoś inaczej wszystko zrozumie. Nie, w mojej metodologii komunikowania się, to twórca przekazu ma obowiązek być jak najbardziej precyzyjny, jasny, ma ZAMYKAĆ NIECHCIANE INTERPRETACJE.
Dodatkowo chyba wpływ na ten sposób komunikowania się ma mój nauczycielski rodowód zawodowy. Jak nauczyciel fizyki starałem się być precyzyjny w sformułowaniach, starałem się tak przedstawiać temat, aby nie pojawiały się pytania, niejasności w zakresie głównego przekazu. I tak mi zostało. A jeszcze dołożyła się do sprawy pewna moja osobista epistemiczna analiza nad językiem, mój filozoficzny ogląd komunikacji. W nim prawda - ta w realnym wydaniu, a nie jako abstrakcyjny ideał - zawsze jest opisem, który też zawsze może być doskonalony. Nie ma zatem czegoś takiego, jako skończone przedstawienie jakiegoś tematu, każde zagadnienie nad którym myślę traktuję jako rozgrzebane, a nie zakończone. |
Ok. Ale na fizyce nie trzeba było duzo gadać. |
Dlaczego tak sądzisz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|