|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33546
Przeczytał: 80 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:21, 03 Sty 2018 Temat postu: Tolerancja ludzi względem tyranów i złoczyńców |
|
|
Obserwując ludzkie zachowania powoli zaczynam utwierdzać się w pewnej hipotezie na temat ludzkiej natury. Hipotezę tę już dość dawno sobie sformułowałem, a można by ją w skrócie opisać następujących zdaniem: ludzie mają wrodzoną skłonność do nierównego, niesprawiedliwego traktowania podmiotów w swoim otoczeniu, przez co zaczynają akceptować tyranię i zło (tyranom "wolno" więcej), jednocześnie uznając, iż podmioty słabsze "mają to, co im przeznaczone", jakoś zasłużyły sobie na gorszy los i więcej dobra im - w sposób niejako naturalny - nie przysługuje.
To zachowanie ludzi widać w wielu sytuacjach - wredny szef może sobie "pozwolić" nazwać kogoś niższego w hierarchii lekceważącym, czasem wręcz obelżywym odezwaniem, a ludzie w większości to akceptują, godzą się z tym. Jednocześnie podobne zachowanie ze strony kogoś o niższej pozycji zapewne akceptowanym nie będzie. W zamkniętych kręgach ludzi (rodzinach, społecznościach zawodowych) powstaje swoista "kolejność dziobania", w której ludzie są traktowani nierówno, a silni pozwalają sobie na wiele, podczas gdy słabi muszą siedzieć cicho.
Ciekawe jest, że odnosi się to nie tylko do ludzi. Pewne firmy, które produkują produkty postrzegane jako dające posiadaczowi status (wysoki oczywiście) miewają zagrywki mocno lekceważące względem swoich klientów. Ale klienci akceptują to, że ich "wielka" firma doi swoich klientów i ich samych. W końcu "wielkiemu" takie coś przystoi, nie buntujemy się...
Skąd ta pobłażliwość dla owych "wielkich"?
Ja dopatrywałbym się ewolucyjnych korzeni owej postawy. Wiadomo, że dla spójności stada kluczowe jest przywództwo. Rozproszone stado łatwo staje się łupem drapieżników. Dlatego korzystnym dla przeżycia osobników stadnych jest trzymanie się lidera, nawet jeśli ten lider nie jest dla nas, czy w ogóle fajny, albo miły. Z resztą zwykle droga lidera na szczyt najczęściej bywa bezpardonowo, mało etyczna, więc liderami często zostają osobnicy egoistyczni, u ludzi wręcz psychopaci, nastawieni na cel, przy lekceważeniu praw innych. A społeczność stada taką postawę "łyka".
Jeśli ta ostatnia hipoteza byłaby słuszna, to znaczyłoby, że w genach mamy skłonność do pobłażania tyranom. Pewnie niejednokrotnie rezygnujemy ze słusznych roszczeń dla siebie, czy naszych bliskich, bo tyran jest silny, więc sie go trochę boimy, ale trochę też... (i o to mi najbardziej chodzi, bo bo siła jest czymś jakby nieco poza dyskusją) dlatego, iż to akceptujemy, że ową "kolejność dziobania" traktujemy jako prawo w jakimś stopniu słuszne. Często więc przegrywamy na własne życzenie.
Choć może ostatecznie korzystne jest takie akceptowanie tyranii?...
Może osoba tyrana, niezależnie od tego, jak bardzo ów tyran jest wredny w swoich działaniach, daje też pewną ogólną korzyść w tym sensie, że ogranicza walki w stadzie. Bo widząc silnego tyrana, konkurenci, czyli też osobnicy agresywni, są zmuszeni do siedzenia cicho. Może więc - patrząc globalnie społecznie na sprawę- tyrania konkretnego tyrana zabezpiecza społeczność przed pogrążeniem się w niezliczonych konfliktach na niższym poziomie. Chyba widać to dzisiaj na świecie w krajach, w których obalono tyranów. Przykładowo po zabiciu Kadafiego, Libia wcale nie stała się krajem bezpieczniejszym. Wręcz przeciwnie jest tam ciągła walka, bo brak tyrana głównego pogrążył ten kraj w rozlicznych konfliktach o władzę, pieniądze, znaczenie - na poziomie plemiennym, religijnym, rodzinnym.
W krajach bardziej cywilizacyjnie dojrzałych mamy chyba trochę lepszą sytuację - gdy już zaakceptowany zostanie demokratyczny sposób sprawowania władzy, to tyran może zostać zastąpiony władzą, która przynajmniej jest sprawowana w imieniu większości. Co oczywiście też nie jest idealnym rozwiązaniem, bo gdy do władzy dojdzie quasityran - demokrata, taki tyran mniejszego kalibru, który kieruje się zasadą "wygrałem wybory, więc biorę wszystko, liczy się tylko moja kasta, zaś reszta jest gorszego sorta", to też będziemy mieli do czynienia z sytuacją przemocy.
Ale to chyba można by opisywać w postaci pewnej hierarchii świadomości demokracji i władzy:
- Poziom najniższy - chaos - brak jakiejkolwiek władzy i reguł, każdy kto jest silny bierze co zechce od słabszych.
- Poziom władzy autorytarnej - tyran zdobywa władzę i robi co zechce. Pomniejsi tyrani muszą się podporządkować, zaczyna panować względny porządek, choć słabi często są prześladowani.
- Demokracja na poziomie bliższym tyranii - demokratycznie wybrany lider uważa, że ma prawo wziąć wszystko, że zdobycie większości w wyborach upoważnia go do nie liczenia się z tymi, którzy mają inne zdanie.
- Demokracja na poziomie wyższym etycznie - lider wybrany demokratycznie dba nie tylko o swoich, bierze pod uwagę dobro całej społeczności nie robiąc wyjątków (prawie, pewnie tak do końca, to nigdy się to nie da) dla swoich, starając się trzymać UNIWERSALNEJ ETYKI, a nie prawa "my - oni".
- Hipotetyczne etyczne przywództwo (może kiedyś nastanie, może w Królestwie Bożym) - polegałoby na poszanowaniu uniwersalnych zasad etycznych przez wszystkich, zaś przypadki sporne przedstawione liderowi byłyby rozwiązywane w duchu maksymalnego dobra dla każdej ze stron.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23148
Przeczytał: 93 tematy
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 11:54, 06 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Po to jesteśmy ludźmi aby nie godzic się na dziobanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:58, 07 Sty 2018 Temat postu: |
|
|
Przecież w tym chodzi o zupełnie naturalne zapotrzebowanie na siłę, moc i o przenoszenie odpowiedzialności...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|