Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Społeczeństwo nowoczesne, bo samoświadome

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33355
Przeczytał: 62 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:11, 05 Wrz 2023    Temat postu: Społeczeństwo nowoczesne, bo samoświadome

Jestem przekonany, że ludzkość, choć powoli, z oporami, nie zawsze prostą drogą zmierza ku sformowaniu społeczeństwa nowego typu - społeczeństwa, które nazwę "nowoczesnym", albo "samoświadomym" w odróżnieniu od społeczeństwa bardziej tradycyjnego, opartego o PRZEMOC WŁADZY.
To właśnie kwestia władzy jest głównym aspektem, wokół którego rozgrywa się zmiana.

Rys historyczny
Kiedyś wierzono w większości, że "władza pochodzi od Boga", akceptowano bez większych zastrzeżeń to, iż jeśli jakaś jednostka czy grupa władzę zdobyła, to reszta społeczeństwa ma po prostu to uznać, nie stawiać pytań, ani problemów w tej kwestii.
Wraz z rozpowszechnieniem się demokracji zmianie uległ paradygmat główny - teraz to ogół społeczeństwa wybiera władzę, a nie ta władza jest zdobywana NA WŁASNYCH ZASADACH, A DO TEGO W ODERWANIU OD WOLI I ŚWIADOMOŚCI RZĄDZONYCH.

Społeczeństwo demokratyczne oparte jest o zasadę, że władza nie pochodzi z zasady "kto silniejszy", ale "kto powszechniej zaakceptowany" przez ludzi. Oczywiście także ten drugi paradygmat nie jest doskonały, bo akceptację wyborców też można uzyskiwać niekoniecznie uczciwymi, niekoniecznie na dłuższą metę dobrymi metodami. Tak więc krytyki demokracji nie są całkiem bezpodstawne, na dość przekonujących spostrzeżeniach bywają oparte. Jednak KALIBER ZASTRZEŻEŃ, które ostatecznie daje się uzasadnić dla społeczeństw rządzonych władzą wyłonioną demokratycznie w porównaniu z władzą, gdzie demokracji nie ma, jest zwyczajnie innej klasy.
Zastrzeżenia wobec demokracji są po prostu o klasę słabsze w stosunku do zastrzeżenia wobec władzy, która powstaje w oparciu o walkę najbardziej szukających dla siebie wywyższenia, absolutnej dominacji nad ludźmi jednostek.

Patrząc także na dzisiejszy świat widzimy, że zdecydowana większość krajów, w których żyje się ludziom względnie dobrze, to kraje demokratyczne. A zdecydowana większość krajów, w których jest przemoc, krzywdzenie się ludzi, niewola, to kraje autorytarne, czyli takie, w których mechanizmy demokratyczne nie działają. Demokratyczna część Europy (czyli pomijając Rosję), Japonia, USA i Kanada daje o wiele lepsze warunki rozwoju społeczeństwom, niż niedemokratyczne kraje typu Korea Północna, Chiny, rządzone przez kacyków kraje afrykańskie. Jedynym przykładem kraju niedemokratycznego, w którym jawnie jest dobrobyt, jaki mi przychodzi do głowy jest Arabia Saudyjska. Ale to jest bardzo szczególny przypadek kraju, który "siedzi na ropie". W Chinach też mamy dość szczególną sytuacji - autokracji na razie jako tako oświeconej, co powoduje, że kraj ten dokonał wyraźnego postępu w zakresie poprawy życia ludności. Ale też wciąż daleko temu krajowi do standardów życia - umownie rozumianego - Zachodu.
Nieraz krytycy demokracji mawiają, że "dobry autorytarny władca może sprawniej rządzić krajem, niż różne 'zgniłe' demokracje". Nie twierdzę, że tak nie jest, iż GDYBY AUTORYTARNY WŁADCA BYŁ ŚWIATŁYM, ETYCZNYM CZŁOWIEKIEM, to rządy z jego udziałem mogłyby być skuteczniejsze niż średnio to jest w demokracjach. Problemem jest owo słówko "gdyby". A jest go GIGANTYCZNY PROBLEM, który sytuuję całą rachubę zdecydowanie na korzyść demokracji. Bo życie pokazuje, iż do władzy właśnie NAJBARDZIEJ TWARDO, OKRUTNIE I BEZ SKRUPUŁÓW GARNĄ SIĘ JEDNOSTKI ZDEPRAWOWANE. Gdyby się ten element dało jakoś odsunąć, to demokracja nie byłaby lepsza od autokracji. Ale ta jedna główna okoliczność ustawia sprawy wg mnie jednoznacznie na stronę demokracji.

Próbuję tu jednak rozszerzyć zagadnienie - nie tylko pisać o demokracji, ale o szerszej idei - właśnie społeczeństwa nowoczesnego i samoświadomego. Tu nie chodzi bowiem tylko o tę władzę, jaką mamy na poziomie administracji państwowej. Społeczeństwo wg mnie mogłoby być "nowoczesne", czyli też zapewniające ludziom dobrobyt, rozwój nawet gdyby zlikwidowano państwa w ogóle! Bo tu chodzi nie (tylko, nie wyłącznie...) o to, czy w państwie rządzi władza wybrana demokratycznie, ale o to, CZY NA WSZYSTKICH POZIOMACH ŻYCIA PRZEMOC, PRAWO SILNIEJSZEGO ZOSTAŁY ZASTĄPIONE mechanizmami, które nie faworyzują ludzi skorych do krzywdzenia innych, ludzi gotowych poświęcić wszystko dla władzy, dla możliwości kapryszenia sobie rozstawianiem podległych ludzi na swój sposób, wykazywaniem swojej przewagi.
Te inne poziomy, na które wdziera się owa "nowoczesność" społeczeństwa to:
- poziom rodziny - już nie rządzi w nich jedynie dominujący rodzic, czy dominujący nestor rodu
- poziom zarządzania firmami - stworzyły się struktury mniej hierarchiczne, bardziej poziome, egalitarne
- poziom władz lokalnych - zarządzanie na gruncie gmin, powiatów
- poziom ponad władzą państwową - mamy tu kwestię przynależności do stowarzyszeń państw i organizacji typu UE, NATO, sojusze na różnych polach.
- gdzieś tu na koniec dla porządku dodaję też tę władzę państwową - aby lista była kompletna.

Tu ostatecznie chyba wyłoniła się definicja tego, o co mi chodzi z ideą społeczeństwa nowoczesnego i samoświadomego. Chodzi o to, aby na NA RÓŻNYCH POZIOMACH ŻYCIA I DECYDOWANIA O SWOIM ŻYCIU człowiek stawał się podmiotem, a nie - jak to jest w społecznościach autorytarnych - przedmiotem.
To jest ten pierwszy krok - wolność do wyboru władzy, wpływu na tę władzę, czyli też i nie podlegania owej władzy w sposób absolutny. Na tym można budować swoją podmiotowość, swoją wolność, świadomość. Na różnych poziomach kontaktów społecznych nowoczesna organizacja społeczeństwa właśnie to ma na celu - wywyższyć, dać szansę rozwoju, upodmiotowić ZWYKŁYCH LUDZI KOSZTEM UPRZYWILEJOWANYCH.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 12:19, 05 Wrz 2023, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin