|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33398
Przeczytał: 74 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:48, 05 Lut 2023 Temat postu: Pokrętne tłumaczenia niegodziwych czynów i postaw |
|
|
Jest chyba w społecznym odczuciu rodzaj powszechnej zgody co do tego, że niektóre ludzkie czyny i postawy są niegodziwe, złe. Nie jest to żadną tajemnicą, niejako wszyscy o tym wiedzą, że złem jest
- zabijać ludzi (szczególnie gdy dana osoba inicjuje napaść)
- krzywdzić słabszych
- kraść, niszczyć czyjeś dobro, mienie.
To, tak w pierwszym już oglądzie jest praktycznie bezdyskusyjne. Wiadomo, że to jest zło. Przynajmniej większości ludzi to jest wiadome...
Z drugiej strony mamy całkiem sporą rzeszę ludzi, którzy akurat właśnie to robią, a nawet pragnęliby to robić. Mamy w społeczeństwie morderców, złodziei, bandziorów. Jak oni sobie we własnych myślach to układają, że robią to, co jest w powszechnej świadomości potępiane?...
- Jakaś część złoczyńców jest po prostu cyniczna. Ci nawet gotowi są przyznać coś w stylu: jestem takim sk...synem bo mi tak jest przyjemnie, tak lubię, a w dupie mam to, czy się to komuś podoba, czy też nie.
- ale chyba więcej złoczyńców funkcjonuje mentalnie na innej zasadzie - oni przedstawiają swoje czyny i postawy jako tak naprawdę to słuszne, wciskają "legendę", że to co robią, po prostu się należy, że to wynika z jakichś tam rzekomych zasad uznawanych przecież przez tego, czy owego.
Chciałbym trochę poanalizować motywy, myślenie, argumenty tej drugiej frakcji - tych złoczyńców usprawiedliwiających czynione zło.
Co mordercy, gwałciciele, krzywdziciele słabszych, bandyci, złodzieje przedstawiają zwykle na swoje usprawiedliwienie?
Główne sposoby usprawiedliwiania podzieliłbym na:
- Dorabianie do swoich czynów jakiejś (wielkiej) idei.
- Rozmywanie znaczenia owych czynów, próba wtopienia ich w tło, przedstawianie jako w istocie niewiele różniących się od czynów pozostałych ludzi
- Powoływanie się na różnego rodzaju względy praktyczne, rzekome konieczności, "niemożliwości inaczej" itp.
Szczególnie domaga się usprawiedliwienia w umyśle samego złoczyńcy taka motywacja, gdy złoczyńca aspiruje do bycia większym, wybitnym, wywyższonym, wspaniałym, czyli gdy złoczyńca jest wyraźnie pyszałkiem. Pyszałek cyniczny nie jest spójną postawą, to nie przejdzie. Pyszałek nie przyzna przecież uczciwie czegoś w stylu: jestem skurwielem, który po prostu czuje sadystyczną przyjemność z dręczenia słabszych. To by - dla samego pyszałka - tak niefajnie wyglądało. Pyszałek zatem będzie kombinował do swoich czynów jakieś usprawiedliwienie, które najczęściej przyjmuje formę "wielkiej idei".
Tak to było z Hitlerem, "wielkie idee" głosił też Stalin. Manson, który kazał swojej "trzódce" zabijać, też powoływał się na ideę.
"Ideowo" mordują też fanatycy religijni. I nawet, w przypadku tych ostatnich, można trochę przypuszczać, iż spora część z nich w te usprawiedliwienia wierzy. Co nie zmienia faktu, że czynią coś wyjątkowo niegodziwego, wstrętnego od strony duchowej, poniżającego ich rozum, uczucia, sumienie, zrównując ich z bestiami.
Mechanizm usprawiedliwienia "na ideę" był też zgłaszany w przypadku znanego przypadku psychopatycznego mordercy i kanibala Kajetana P. [link widoczny dla zalogowanych] W tym przypadku morderca motywował swój czyn zabicia niewinnej osoby potrzebą... samodoskonalenia. Dziennikarz Faktu napisał: | Z jego zapisków, do jakich dotarł Fakt, wyłania się niepokojący obraz człowieka, zafascynowanego zbrodnią w imię "wolnej woli". Wiele informacji można wyczytać z jednego z esejów Kajetana o samodyscyplinie. | [link widoczny dla zalogowanych]
Osobną grupą usprawiedliwień czynione zła jest przekonywanie, że "taki jest świat", a w związku z tym "tak trzeba", że się wykorzystuje słabszych, kradnie, nawet morduje. To można uznać za też jakąś formę "idei", że się działa w zgodzie z regułami świata, ale ludzie, którzy tego argumentu używają, rzadko mówią w tym kontekście o "idei"; raczej sugerują dostowawczość, "logikę" w tym sensie, że skoro "świat taki jest", to należy jego reguły przyjąć.
Wiele wskazuje na to, iż znaczna część powtarzanych, okrutnych czynów ma, gdzieś w głębi emocji złoczyńcy, podłoże zaburzonych potrzeb seksualnych. Seryjni mordercy zwykle właśnie dokładnie te motywy mają. Ci, co nie mordują, ale tylko z upodobaniem krzywdzą, też najczęściej mają w tle ów motyw. Ale mało który z nich przyzna się, że jest po prostu zbokiem, że owym krzywdzeniem "robi sobie dobrze", lecz będzie tworzył różne "legendy" na temat tego, jak to musiał/powinien był robić to, co robił. Więc zboki tego rodzaju tworzą sobie przeróżne, ładnie się prezentujące na zewnątrz "idee" do zrealizowania, których efektem jest, że mogą się zaspakajać jako sadyści.
Najczęściej widać to BARDZO WYRAZISTYM MOTYWIE DOMINACJI. Dominacja jest bardzo powiązanym z sferą seksualną postawą. W uporządkowanej postaci, czyli dopóki nie są przekraczane granice, może ona przyjąć akceptowaną względnie formę zabaw erotycznych sado - maso. Problem jest w tym, że część osób nie zadowala się to uporządkowaną postacią, oni chcę mieć tu więcej, chcieliby "pójść na całość", czyli powiązać to poczucie dominacji z rzeczywistą krzywdą dominowanej strony. Tak powstają ten najbardziej wstętne postawy, tak rozwija się zło w postaci najbardziej sięgającej w pierwotną, zaburzoną postać ludzkiej natury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33398
Przeczytał: 74 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:20, 05 Lut 2023 Temat postu: Re: Pokrętne tłumaczenia niegodziwych czynów i postaw |
|
|
Patrząc na historię świata i manipulacji ludzkich umysłów przez zbrodnicze jednostki (Hitler, Stalin, Manson) nieraz przychodzi człowiekowi do głowy pytanie: jak to było w ogóle możliwe?
Pytanie to stawiano sobie wielokrotnie po II wojnie światowej: dlaczego "taki kulturalny naród" jak Niemcy - w końcu naród, który dał ludzkości wspaniałych poetów, naukowców, artystów, kompozytorów - był w stanie w swojej masie uwierzyć, że jest jakiś sens funkcjonować niczym totalnie odczłowieczone bestie?!
Taki kulturalny naród!
A jednak to się stało! To było możliwe! Ale jak?!!!...
Ja bym tu wyróżnił dwa kluczowe elementy:
- lęk o życie (terror wprowadzony przez tyrana)
połączony z
- pychą, wizją dominacji nad słabszym, byciem ponad innych!
Te łagodniejsze, mniej chętne do zbrodniczych czynów jednostki pewnie bardziej będą podatne na lęk. Z kolei ci, którzy marzą o tym, jak to będą tymi lepszymi "narodem panów", gotowi są wszystko oddać za tę iluzję wielkości. I to właśnie im dał Hitler.
Przyznam, że ja osobiście pragnienie dominacji w postaci tak odczłowieczonej, że się torturuje, zabija ludzi uważam za coś szczególnie wstrętnego. To jest czysty upadek człowieczeństwa, niemal jawne diabelstwo, a w dodatku niewiarygodna obrzydliwość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|