Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2681
Przeczytał: 80 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:31, 02 Mar 2024 Temat postu: Moc osobowa człowieka po doświadczeniu skrajnego zła |
|
|
Właśnie obejrzałem poniższą rozmowę:
https://youtu.be/NNCGIs5ouRg?si=QwP3pXTQHqpkMsc-
I trudno mi opisać emocje po tym filmie. Na pewno jestem pełen szacunku, podziwu dla tej dziewczyny, bo ta dziewczyna to naprawdę KTOŚ. Ma w sobie dużo sił, odwagi i idzie za swoimi marzeniami. Jeśli upada to podnosi się. Nie chowa się przed światem, tylko z tego zła, które doświadczyła w jakiś sposób buduje lepszą wersję swojej osoby i jeszcze swoją mocą dobra dzieli się z innymi. Ta dziewczyna to prawdziwa wojowniczka duchowa.
Jeśli, ktoś zdecyduje się poświęcić czas na obejrzenie to chciałbym m.in. zastanowić się nad takim pytaniem:
- czy jest szansa na uzdrowienie (ale takie na 100%) własnych emocji, myśli, swojej osobowości, po doświadczeniu skrajnego zła, czy jednak pewne rany zostaną w człowieku do końca życia?
Zastanawiam mnie tu głównie ten aspekt, że jak to się dzieje, że zło, które nas spotyka i zostawia na nas jakiś swój odcisk, to my z czasem potrafimy przekuć to w jakieś dobro, ale pytanie czy wychodzimy mocniejsi?
Czy gdyby jej to nie spotkało to byłaby zdrowsza, szczęśliwsza, silniejsza psychicznie?
Wydaje mi się, że ona cały czas musi mierzyć się z tym traumatycznym doświadczeniem, które ją spotkało, a więc w jakimś sensie jest osłabiona, porozbijana wewnątrz, ale dzięki silnej determinacji do swojej pasji, na pewno też dzięki pomocy bliskim "idzie ku światłu".
Czy w ostateczności jest silniejsza, czy jednak w środku zaszły takie zmiany w jej osobowości, że nigdy już nie będzie tak silna, jak mogłaby być bez tego typu doświadczenia, a może to doświadczenie, jest (skoro to już się stało) możliwością do tego, aby stać się, kimś o kim powiedzielibyśmy, że "on/ona jest prawdziwym bohaterem swojego życia"?
|
|