Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:13, 05 Gru 2020 Temat postu: Jak wybuchnie trzecia wojna światowa? |
|
|
Patrząc na procesy w światowej polityce, jak i narastającą wrogość wzajemną społeczeństw - tak pomiędzy państwami, jak i w samych państwach - uważam za wysoce prawdopodobny w najbliższej przyszłości wybuch III wojny światowej. Sytuacja aktualna jest pod wieloma względami podobna do tej, jaka występowała przez I wojną światową - rosnące aspiracje wielkich świata, galopujące podziały i napięcia społeczne.
Wielu uważa, że do wojny nie dojdzie, bo przecież "przywódcy świata nie są tacy głupi", aby wojnę rozpoczynać. Otóż uważam, że rzeczywiście żaden z przywódców państw raczej nie będzie planował wybuchu wojny globalnej. O nie! Będzie to trochę tak, jak było z brexitem, gdy Cameron wcale nie planował takiego zakończenia swojej kadencji. Cameron próbował poprawić swoją sytuację polityczną we własnej partii, na co pomysłem było referendum. Ale jak już uruchomiono procesy, to wszystko potoczyło się swoim torem. Myślę, że podobnie będzie z wybuchem III wojny światowej.
Zacznie się od jakiegoś konfliktu relatywnie niedużych państw (choć POPIERANYCH PRZEZ WIELKICH). Tak było w przededniu I wojny światowej - jakieś tam zapyziałe (patrząc ze światowej skali) Sarajewo, jakiś tam serbski nacjonalista i zamach na księcia Ferdynanda. W normalnych warunkach ten zamach "rozszedłby się po kościach". Ale sytuacja obfitowała w ukryte aspekty sprawy. Oto nagle jedni zaczęli popierać tych, tamci owych, oto ktoś czuł się na tyle silny, że uznał, iż konflikt wygra właśnie on. Oto ktoś inny poczuł się zagrożony, że jak wygra tamten, to zagrozi również jemu. Ponoć w narodach na początku I wojny światowej był wielki entuzjazm do wojny. Ochotnicy zgłaszali się masowo do armii...
Tak wg mnie będzie i teraz. Jakieś nieduże państwo (z Bliskiego Wschodu?...) popierane przez jednych, a zwalczane przez innych zostanie na tyle istotnie zachwiane w swej stabilności, że ktoś tamu uzna "tamci posunęli się za daleko!". Ci posunęli się za daleko będą z kolei pewnie myśleli "ten nasz akt dominacji prześlizgnie się, przecież oni wiedzą, jak silni jesteśmy...". Ci co odpowiedzą na akt owej mniejszej agresji, być może jeszcze pomyślą tak: odpowiemy zdecydowanie, ale damy tamtym szansę się wycofać! Tamci z kolei odbiorą to: tak odpowiedzieli?!!! To my im pokażemy!!!!!!!!!
iiiii.... pierdulut....!!!!!
|
|