ŚFiNiA

blackSwan

Teiści – ateiści; optujący za demokracją kontra stronnicy twardej ręki; zwolennicy multi-kulti i nacjonaliści; ci za komunizmem vs kapitaliści. W społeczeństwie pełno jest podziałów. Jak żyć, jak się dogadywać, by zachować spokój i zapewnić rozwój. Tak by wilk był syty i owca cała. Który więc model społeczny jest najbardziej optymalny? Co robić ze skrajnymi ideologiami? Jak obronić wartości, gdy skrajna ideologia przybiera na sile?

MaluśnaOwieczka

blackSwan

MaluśnaOwieczka

zefciu/konto zamknięte

Semele

blackSwan

blackSwan

Czy demokracja jest najlepszym sposobem rozstrzygania sporów społecznych? Wydaje się że tak, chociaż zawsze istnieje strona przegrana, która musi podporządkować się większości. Innym mankamentem demokracji jest to, że jest zagrożona, można z niej zrezygnować w sposób demokratyczny o ile większość tak zapragnie, chyba że uznać ją za wartość nietykalną. Także demokracja wymaga uczciwości, jeżeli znajdzie się w niej element manipulujący wybory, to łatwo oszukać społeczeństwo. Z tego wynika, że utrzymanie demokracji jest o wiele trudniejsze niż dyktatury opierającej się na sile. Wymaga ona ciągłego kształcenia obywateli by byli tolerancyjni, a także by byli na tyle mądrzy, by wybrać najodpowiedniejszych liderów.

Istnieją różne poziomy zdemokratyzowania społeczeństwa. Demokracja pośrednia, gdzie decyzje przyjmują przedstawiciele, nie jest w istocie demokracją w pełnym znaczeniu tego słowa. Tym bardziej, gdy wybory są z klucza partyjnego i społeczeństwo nie decyduje na jakie konkretnie osoby głosuje. Prawdziwa demokracja, to demokracja bezpośrednia, najlepiej gdy każda decyzja jest podejmowana bezpośrednio. Jest to proces trudniejszy do zrealizowania, bo czasochłonny i drogi. Chociaż w społeczeństwie wysoko zinformatyzowanym wydaje się do przeskoczenia.

MaluśnaOwieczka

Semele

MaluśnaOwieczka

Semele

blackSwan

MaluśnaOwieczka

Semele

Kobietom także przysluguje "specjalne traktowanie"

Dziwię się, że kobiety dobrowolnie tam idą.

[link widoczny dla zalogowanych]

Rosyjskie lekarki, sanitariuszki i wojskowe, które znalazły się na froncie w Ukrainie, są wykorzystywane seksualnie przez wysoko postawionych oficerów. O zjawisku "wojennych żon", do których "obowiązków" należy także gotowanie, sprzątanie i "zabawianie" żołnierzy opowiedziała zawodowa żołnierka z Biełgorodu, która spędziła dwa miesiące na ukraińskim froncie jako sanitariuszka.

Gwałt jest wojennym orężem

Rosyjskie wojska walczące w Ukrainie zostały oskarżone również o napaści seksualne i wykorzystywanie gwałtu jako narzędzia przeciwko Ukraińcom. Śledztwo przeprowadzone przez ONZ ujawniło wiele przypadków przemocy seksualnej, a wiek ofiar wahał się od 4 do 82 lat. Ukraiński rzecznik praw człowieka poinformował, że siły rosyjskie przetrzymywały dziesiątki ukraińskich dziewcząt i kobiet jako seksualne niewolnice. "Przemoc seksualna w tej wojnie jest najbardziej ukrytą zbrodnią" – powiedziała w czerwcu ubiegłego roku ukraińska działaczka Natalia Karbowska. "Jej celem nie jest zaspokojenie seksualne, ale upokorzenie i poniżenie obrońców; rozbicie rodzin i zaszczepienie poczucia beznadziei i rozpaczy." Eksperci alarmują, że mało prawdopodobne jest to, że którykolwiek ze sprawców tych zbrodni stanie przed sądem, a bardziej prawdopodobne jest, że uniknie jakiejkolwiek kary. W czerwcu ubiegłego roku rosyjski żołnierz został oskarżony o zamordowanie 9 marca cywila o imieniu Ołeksij oraz zgwałcenie jego 33-letniej żony. Sprawca nie został schwytany i był sądzony bez swojej obecności.

blackSwan

MaluśnaOwieczka

blackSwan

MaluśnaOwieczka

blackSwan

MaluśnaOwieczka

Semele

blackSwan

MaluśnaOwieczka

blackSwan