Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Inwazja Rosji na Ukrainę - jaki w tym sens?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 21, 22, 23  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:23, 29 Paź 2024    Temat postu:

wodnick napisał:
Wypowiedź ukraińskiego dziennikarza Jurija Butusowa, który przedstawia ocenę sytuacji na froncie. Dziennikarz nie kryje słów krytyki pod adresem prezydenta Zełenskiego i generała Syrskiego:

https://www.youtube.com/watch?v=Y0ZljdsOlIw

Nie jest dobrze.

Ukraińcy popełnili wiele błędów i mają wiele grzechów na sumieniu. Ale przynajmniej nie są agresorami, którzy by zainicjowali konflikt zbrojny. Na wojnie dzieją się rzeczy straszne, często głupie, nieetyczne, pozbawione sensu. Jednak największa odpowiedzialność z tytułu tego wszystkiego spoczywa na tym, który samą wojnę wszczął. Najgorszy nawet czyn ze strony jego przeciwnika, który potem pojawi się jako efekt obrony przed agresją i tak będzie w swojej przyczynie (w jakiejś jej części) nosił ten pierwszy akt decyzji - najbardziej podły i nikczemny, poniżający człowieczeństwo, zsyłający duszę do mentalnej kloaki - pierwszy akt agresji.
Co by nie mówić złego o Ukraińcach - ci się BRONIĄ. Co by dobrego nie powiedzieć o agresorze - ten jest pierwotną przyczyną całego późniejszego zła wojny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wodnick




Dołączył: 11 Paź 2022
Posty: 548
Przeczytał: 43 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 21:49, 29 Paź 2024    Temat postu:

Ten wczorajszy materiał był dość przygnębiający dla mnie. Dla poprawy nastroju posłuchałem dzisiaj:

https://www.youtube.com/watch?v=e5S9Vi0dCVk

wprawdzie materiał nagrano na początku lipca b.r. ale zawsze coś.
Wniosek: ludzie z jednej i drugiej strony giną przeważnie bez sensu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:58, 09 Lis 2024    Temat postu:

Może to jest metoda na tę rosyjską wojenną głupotę?...
[link widoczny dla zalogowanych]
Chodzi mi o to, aby ten kretyński nazistowski z ducha rosyjski patriotyzm ośmieszać, aby prowokować absurdy, reakcje w pobliżu paranoi, schizofrenii. Jak najwięcej chaosu, szumu, a jak najmniej sensu - sypać piasek w te mentalne szprychy nazistowskiej po rosyjsku propagandy wojennej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 1:53, 10 Lis 2024    Temat postu:

Nieraz sobie myślę, że może tak się złożyć, iż rzeczywiście paranoik u szczytu władzy, a przy nim parę paranoików nieco niżej w tej władzy podejmą taką przerażającą decyzję o odpaleniu tych ładunków jądrowych w różnych miejscach świata, skutkiem czego będzie śmierć setek milionów ludzi. Na każdego Rosjanina przypadnie wtedy po kilka zabitych, w większości zupełnie niewinnych ludzi z różnych stron świata. Naród rosyjski wtedy splami się na wieczność jako naród morderczy, jako naród przeklęty.
Taka zbrodnia byłaby czymś wymazującym godność narodową Rosjanina po wsze czasy. To by spowodowało, że miliony ludzi uważających się za Rosjan będzie się masowo uczyło innych języków, uciekało z terenów Rosji. Miliony ludzi wyparłoby się wszelkich związków z narodem ojców, narodem przeklętym, narodem, o którym pamięć powinna spłonąć w piekle.
Nie chodzi mi przy tym wcale o to, aby zginął fizycznie, czy znalazł się w piekle choćby jeden Rosjanin. Chodzi mi o PAMIĘĆ I PRAWO DO DUMY NARODOWEJ. Ta zostałaby na zawsze pogrzebana zbrukana odrażającym morderstwem, stając się symbolem zła i hańby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:09, 17 Lis 2024    Temat postu:

Gdybym miał moc hakowania rosyjskiej telewizji, to bym w czasie największej jej oglądalności wyświetlił takiego rodzaju napisy:
Co właściwie konkretnie zyskują Rosjanie dzięki temu, że zabiją więcej ludzi?...
Rosjaninie, jaką korzyść masz z zabijania Ukraińcow przez żołnierzy twojego państwa? - Masz może więcej smacznych potraw, cieplej w domu?...
Rosjaninie, czy wierzysz, że ocena historyczna narodów pozytywnie potraktuje te narody, które najbardziej zabijały?...
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 12:05, 18 Lis 2024    Temat postu:

Kibicuję oczywiście w tej wojnie Ukraińcom, ale gdy stawia się kwestie czy sławetna ukraińska ustawa o języku urzędowym nie była jedną (z wielu) przyczyn wojny, to nie byłbym pewny odpowiedzi. Co prawda wiem, że Putin od dawna się szykował do roli imperatora, że pisał o tym, jak to upadek ZSRR był "katastrofą", więc na pewno nie miał dobrych intencji względem, wymykającej się jego władzy, Ukrainy. Ale niewykluczone jest, że przed uchwaleniem tej ustawy przez ukraiński parlament szansa na wojnę była 49% na 51% na rzecz pokoju, a po uchwaleniu ustawy doszły jakieś 3% za wojną i wyszło np. 52% na 48%, aby wojska na Ukrainę wysłać. Tego się oczywiście na 100% nie dowiemy, jak w tym aspekcie było, ale sporo wskazuje, iż Putin przynajmniej w części swoich motywów miał się za kogoś, kto nie jest zimnym draniem, lecz broni słusznej sprawy. Świadczy o tym choćby to, że rosyjscy wojskowi (chyba zgodnie ze zdaniem całego sztabu razem z Putinem) na początkowym etapie swojej interwencji byli przekonani, iż zostaną przyjęci przez ludność rosyjskojęzyczną (a może nawet większość Ukraińców) kwiatami, a nie że wojska rosyjskie napotkają zaciekły opór.
Patrząc na "dobre intencje", to każdy tu je może wyciągać na sztandar...
Ukraińcy uchwalający ustawę powiedzą: na jak to ma być, że w państwie Ukraina w urzędach jest używany język rosyjski, a nie ukraiński?...
Rosyjskojęzyczna ludność Ukrainy mogła się jednak przecież poczuć dyskryminowana, choćby z racji na to, że nie stanowi ona jakiegoś marginalnego odsetka, lecz na niektórych terenach po prostu dominuje, a w standardach choćby UE jest, aby mniejszości narodowe nie były dyskryminowane.

Ja od początku uważałem, że owa ustawa o języku, którą uchwalono na Ukrainie, była błędem. Putin zystał pretekst do walki o prawa dyskryminowanej ludności rosyjskojęzycznej, zyskał poparcie dla wojny w swoim społeczeństwie, a też i niemało zwolenników w samej Ukrainie. Nacjonalistycznie zorientowane ugrupowania ukraińskie oczywiście nie miały ochoty brać pod uwagę tych "niuansów", bo na tym właśnie chyba każdy nacjonalizm polega - że ignoruje prawa, potrzeby innych nacji, wywyższając wyłącznie własny naród.
Czy zatem usprawiedliwiam decyzję Putina o wysłaniu wojsk na Ukrainę?...
- Nie usprawiedliwiam. Bo nawet tę rację, którą Putin miał (a uznaję, iż w znacznym stopniu ją rzeczywiście miał), że ustawa o języku była błędną, dyskryminującą decyzją Ukraińców, ja umieszczam w kategorii decyzji: należało naciskać na Ukraińców, aby ustawę wycofali, może nawet im zagrozić tak, czy inaczej, ale nie od razu wysyłać wojska. Tyle, że w polityce (i psychologii) to tak nie działa - jak już ktoś się decyduje na zmianę nastawienia z pokojowego na inwazyjne, wojenne, to idzie za tym względnie całościowa zmiana nastawienia. Wtedy taki Putin zaczyna rozwijać mentalną narrację w stronę: to w takim razie, skoro "Ukraińcy są tacy źli", to należy im zabrać wszystkie ziemie, na których mieszka większość ludności rosyjskiej. To tak będzie "słusznie" i inne działania pod ten nowopowstały cel należy podporządkowywać.
W owej narracji widać, jak to bywa, że każdy uważa, że ma rację, a ze wszystkiego robi się wielkie zło. Mamy sytuację dość podobną do tej z czasów I wojny światowej, kiedy straszna machina wojenna rozkręcała się nie wiadomo właściwie jak i dlaczego - oto jedni poparli tych, a tamci tamych, ktoś się uniósł honorem, ktoś inny (albo i ten sam) ambicją i poszło...
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:00, 21 Lis 2024    Temat postu:

Być może rosyjskie władze uznały za skuteczny przekaz wobec Zachodu: jesteśmy takimi szaleńcami, że nie cofniemy się nawet przed groźbą użycia broni jądrowej i zagłady świata, a więc musicie nam ustąpić.
Ale to działa też i w drugą stronę: skoro Rosjanie są szaleńcami, to może nawet lepiej jest zginąć, niż narażać się na to, że tacy szaleńcy, po ustąpieniu im, zaczną rządzić światem! Bo lepiej jest nie żyć, niż pozostawać we władzy psychopatów żądnych krzywdy ludzkiej.

Ja przynajmniej, gdyby mi dano możliwość wyboru: śmierć, czy pozostawanie pod rosyjskim butem, to chyba wybrałbym to pierwsze.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 13:10, 21 Lis 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wodnick




Dołączył: 11 Paź 2022
Posty: 548
Przeczytał: 43 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:04, 21 Lis 2024    Temat postu:

Nie wiem ile masz lat ale sądzę, że już sobie trochę pożyłeś i masz nadzieję na życie wieczne więc poniekąd rozumiem Twój hipotetyczny wybór. Mój syn wyrasta na agresywnego mężczyznę i mam z nim problem. Na kilka lat przed wybuchem pełnoskalowej wojny, kiedy media straszyły nas napływającym do Europy żywiołem islamskim tłumaczyłem mu, że być może trzeba będzie stanąć do walki w obronie naszych wartości ale jeśli zaatakują nas ruscy to z doświadczenia wiem, że taką okupację da się przetrwać więc jego zadaniem będzie przetrwać a moim walczyć. Teraz jest już prawie dorosły i nie jestem pewny czy wyjedzie z resztą rodziny czy pierwszy zgłosi się na ochotnika. Będę robił co w mojej mocy, żeby mu to wybić z głowy. Sam pójdę walczyć oczywiście jeśli mnie będą chcieli wziąć.
Rozumiem, że jeśli wybór hipotetyczny zamieni się w realny to nie będzie to śmierć z własnej ręki ale z ręki wroga.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:40, 21 Lis 2024    Temat postu:

wodnick napisał:
Nie wiem ile masz lat ale sądzę, że już sobie trochę pożyłeś i masz nadzieję na życie wieczne więc poniekąd rozumiem Twój hipotetyczny wybór. Mój syn wyrasta na agresywnego mężczyznę i mam z nim problem. Na kilka lat przed wybuchem pełnoskalowej wojny, kiedy media straszyły nas napływającym do Europy żywiołem islamskim tłumaczyłem mu, że być może trzeba będzie stanąć do walki w obronie naszych wartości ale jeśli zaatakują nas ruscy to z doświadczenia wiem, że taką okupację da się przetrwać więc jego zadaniem będzie przetrwać a moim walczyć. Teraz jest już prawie dorosły i nie jestem pewny czy wyjedzie z resztą rodziny czy pierwszy zgłosi się na ochotnika. Będę robił co w mojej mocy, żeby mu to wybić z głowy. Sam pójdę walczyć oczywiście jeśli mnie będą chcieli wziąć.
Rozumiem, że jeśli wybór hipotetyczny zamieni się w realny to nie będzie to śmierć z własnej ręki ale z ręki wroga.

Ruscy kiedyś, a Ruscy teraz - nie wiadomo, jak będzie. Może przetrwać się da, ale czy chce się wtedy żyć?...
Za czasów komuny chodził taki dowcip:
Carter zaprosił Breżniewa do siebie, a żeby go trochę postraszyć, choć "niby towarzysko", poszli na poligon, na którym ustawiono potwornie niebezpieczny tor przeszkód, z płonącymi polami i obręczami dla żołnierzy. Carter z dumą rozkazał żołnierzom swojej elitarnej jednostki - skaczcie przez ogień. I większość przebyła ten tor, choć około 1/3 nie dało rady. Na to Breżniew zaprosił Cartera do siebie i tak mu mówi: wybierz dowolną dywizję w mojej armii.
Gdy dywizja została wybrana, Breżniew powiada: a teraz wybierz dowolną jednostkę w tej dywizji. I została wybrana jakaś jednostka.
Breżniew na to: a teraz wybierz dowolny pluton w tej jednostce. Wiec Carter wybrał jakiś pluton z dostępnej listy.
Wszyscy razem z przywódcami i żołnierzami zostali zabrani w góry i stanęli na krawędzi 300 metrowej przepaści. Brezniew tylko skinął ręką i spokojnie rozkazał: Za rodinu - skaczcie w przepaść!
Więc żolnierze - jeden za drugim - hop, hop, hop zaczęli skakać w przepaść.
Gdy to Carter zobaczył, zdążył jeszcze złapać ostatniego i krzyczał (przez tłumacza): nie! Nie rób tego! Żołnierzu! Ja już mam dowód waszej wielkiej odwagi i lojalności. Zachowaj przynajmniej ty swoje młode życie!
Na to ten ostatni żołnierz odpowiada: A na ch...j mi takie życie, jakie tu mamy! Za rodinu! i oczywiście skoczył...

Rosja jest krajem kija i nagana. W motywacji standardowo występuje zarówno kij, jak i marchewka. Rosja jest krajem, w którym jest tylko kij, marchewek się nie stosuje.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 23:17, 21 Lis 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 13:40, 14 Gru 2024    Temat postu:

Osobowości typu Putina i nacjonalistów rosyjskich (choć nie tylko rosyjscy nacjonaliści tę cechę mają) mają silne wewnętrzne przekonanie, że aby człowieka szanowano, to on musi być "tym złym". Ludzie tego pokroju dobra nie szanują i dobrych ludzi nie szanują, lekceważąc ich. Bo w ich odczuwaniu liczy się siła, przemoc, despotyczna władza.
Podobnie oczywiście myślał Hitler, podobnie czują sens i wartość skrajnie prawicowe odłamy społeczeństwa w USA, czy praktycznie w dowolnym kraju świata.

W tym uwielbieniu przemocy jest przede wszystkim instynktowna emocja, a znikomy udział rozumu. Ci, co się opowiadają po stronie przemocy, NIE PRZEWIDUJĄ tego, jak będzie wyglądał świat po zrealizowaniu się ich wizji, albo przewidują go w silnie życzeniowej, nierealnej postaci. W ich mentalnością dominują ŻĄDZE. Przede wszystkim jest to żądza bycia wywyższonym i dominowania, co oznacza, że muszą być jacyś ci niżej, którzy zdominowani, przegrani będą tworzyli owo niezbędne tło i przeciwwagę dla wywyższenia się dominatora.

Osoby opowiadające się po stronie twardej przemocy i dominacji nie chcą dostrzec jednego - zrealizowane się ich wizji oznacza de facto piekło na Ziemi. Oni nie przyjmą tego do wiadomości, raczej sobie odmalują ów stan jako "będzie porządek". Ale to nie będzie porządek, to będzie piekło. Bo nawet jeśli AKTUALNYCH oponentów, przeciwników owego "porządku" dominatora uda się zniszczyć, to za chwilę pojawi się problem, że nie ma kogo kolejnego zdominować, więc teraz "padnie" na tych słabszych naszych, którzy do tej pory walczyli po naszej stronie, ale teraz przyjdzie im pełnić nową rolę. Pragnienie dominacji jest bowiem niezaspakajalne. Efektem uruchomienia się PRAGNIENIA DOMINACJI jest nieustanne niszczenie wszelkiej społeczności, jaka jest w zasięgu. Jeśli nie będzie to społeczność obca, to stanie się (pod dowolnym pretekstem) własna (która oczywiście zostanie, pod byle pretekstem przemianowana wtedy na "obcą").
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:13, 18 Gru 2024    Temat postu:

Co jakiś pojawiają się głosy różnych (niemiecki termin, używam go, bo nie zadomowił się podobny w polskiej publicystyce) Russlandversteher-ów, czyli osób, "rozumiejących stanowisko Rosji" (w tym tchórzliwym, egoistycznym, oportunistycznym znaczeniu) w konflikcie z Ukrainą i ogólnie Zachodem. Są też "Putinversteherzy" [link widoczny dla zalogowanych].
Cóż to za zjawisko?
- Jest to branie za dobrą monetę tych rozlicznych pomysłów na usprawiedliwienie agresji wojennej na Ukrainę, wprowadzenie dyktatury w Rosji, niszczenie tam opozycji, wolności słowa itp.
W życiu oczywiście nic nie jest do końca proste i jednoznaczne. Ukraińcy mają to czy owo "za uszami", zaś zachodnie demokracje też nie są ideałami systemów politycznych. Niedawno jedna z takich osób "udowodniła" mi, że demokracja zachodnia jakby niczym się nie różniła od systemu w Korei Płn., bo przecież...
jak się chce w metalowym pasku przejść przez bramkę na lotnisku, to nam na to nie pozwolą. Czyli... co to za wolność tutaj mamy?... :shock:
I oczywiście da się wskazać na różne ograniczenia czy to wolności słowa, czy na formy korupcji władzy, niesprawiedliwości. Żaden nie kraj na Ziemi nie dorobił się idealnego systemu władzy i relacji w społeczeństwie. I biorąc dowolne niedomaganie, czy ograniczenie w tych krajach można tryumfalnie głosić, jak to "u nas jest przecież tak samo, jak tam". Czyli możne też sobie - lansując się na "niezależnego", albo "nie idącego na pasku propagandy" - ogłaszać, jak to my przejrzeliśmy ten nasz "opresyjny" system, jak to dostrzegamy argumenty po stronie takich satrapów jak Putin, czy Kim Dzong Un z Korei Płn. Czy przy tym nie wychodzi się na oszołoma...
... to już osobna sprawa.
Stawiając warunek absolutnej doskonałości, oczywiście da się ZRÓWNAĆ WSZYSTKO. A jednak przecież jest różnica w jakości życia pomiędzy satrapiami a demokracjami zachodnimi. Można się lansować na "oryginalność", polegającą na tym, że nagniemy się do argumentacji kogoś, kto uznał, że śmierć setek tysięcy ludzi (do dzisiaj) jest warta tego, aby wód mógł tryumfalnie zatknąć swoją flagę gdzieś tam na terenie państwa, do którego sobie coś rości. To, że "zrozumienie" intencji kogoś, który na coś podobnego się waży, wygląda...
hmmm dziwnie, to już nie musi komuś przecież przeszkadzać. Może on zawsze ogłosić, że to jego stanowisko jest niezależne, a on ma do niego prawo, z racji na jakieś tam pomniejsze preteksty. To, że to jest dziwne - to może tak ma być, wszak wszelkie nietypowe, "wykraczające poza obiegowe opinie plebsu" przekonania takie będą - dziwne dla plebsu.
Co tu jest argumentem przeciw temu?...
- Chyba z jednej strony jakaś forma zdrowego rozsądku, instynktu etycznego, może głosu sumienia, które zestawiając setek śmierć tysięcy ludzi, a poniewierkę milionów z AMBICJĄ WODZOWSKĄ jednej osoby, jednak powstrzyma się przed głoszeniem tu "zbyt oryginalnego" rozstrzygnięcia. Bo jeśli ten rodzaj "oryginalności" i "niezależności" jaki zaprezentuje ktoś, kto powie, że się Ukraińcom to należało, a w ogóle to Rosja jest "zdrowsza moralnie" od Zachodu, bo coś tam, co komuś do głowy wpadło (już mi się nie chce powtarzać tych naciąganych argumentów).

Oczywiście zgodzę się z tym, że choćby owa ukraińska ustawa o języku, która dała Putinowi pretekst do jego "specjalnej operacji wojskowej" na Ukrainę była więcej niż niefortunna, świadcząc o dorwaniu się do władzy sił ewidentnie nacjonalistycznych. Tylko, że z tego NIE WYNIKA "konieczność" wojny. Więc jeśli są argumenty za tym (a chyba są), aby naciskać w kwestii wycofania się Ukraińców z tej ustawy, to warto byłoby te naciski podjąć, zaapelować do społeczności międzynarodowej, ogólnie działać innym środkami niż agresja zbrojna. I nawet to, że w swoim czasie Rosjanie i Ukraińcy byli związani historycznymi więzami, nie jest jeszcze wystarczającym powodem, aby teraz Rosjanie i Ukraińcy się zabijali, gdy Rosjanie mają ochotę Ukraińców zdominować. Wszystkie owe argumenty, które na pewno można wskazać, a które "rozumiejący Putina" będą wyciągali są jednak ZDECYDOWANIE MNIEJSZEJ WAGI, niż zbrodnia morderczej wojny. Jeśli ktoś tego nie chce dostrzec, to wg mnie najwyraźniej z jego zdrowym rozsądkiem, etyką, sumieniem, jest jakby coś "nie tak".


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 2:02, 19 Gru 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:41, 18 Sty 2025    Temat postu:

Porównując rozwój kraju za czasów sowieckich i putinowskich, to mamy:
- za ZSRR przynajmniej były takie osiągnięcia naukowo - techcznine jak pierwszy lot w kosmos, rozwój własnej energetyki jądrowej, rozwój nauki na wysokim poziomie.
- za Putina - ja nie jestem w stanie podać nawet bodaj JEDNEGO (!) osiągnięcia na światowym poziomie.
Cały świat się rozwinął - są komputery, smartfony, rozwój technologii. Taka Kanada, która ma z grubsza tyle ludności, co Polska, mniejsze terytorium jest na tym samym poziomie PKB, co Rosja (wg MFW w 2022 roku Rosja (8 miejsce na liście) 2 215 294 mln USD, Kanada (9 miejsce na liście) 2 139 840 mld USD).
Nie znam ANI JEDNEGO PRODUKTU, który byłby wizytówką współczesnej Rosji, który byłby znany w świecie, szanowany, uznany za wybitny. W kosmosie współczesna Rosja nie ma praktycznie żadnych nowych osiągnięć. W wynalazkach jest tylko korzystanie z cudzych rozwiązań.
Ktoś może podać tu przykład, jakiegokolwiek pozytywnego (czyli nie w rodzaju zaawansowanego mordowania) wkładu XXI Rosji w rozwój cywilizacji?...

Rosjanie jednocześnie bardzo pragną być szanowani, chcą czuć się lepsi. Póki co ich państwowość zapewnia im "lepszość" w mordowaniu - lepiej od innych mordują skrytobójczo w różnych krajach świata (tu może MOSAD ich nieraz wyprzedza), lepiej mordują w Ukrainie. To jest ta główna wizytówka współczesnej Rosjii. :fuj:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 16:43, 18 Sty 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2996
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 19:06, 06 Lut 2025    Temat postu:

A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Chodzi mi o relację Polska - Ukraina. Ostatnio przysłuchiwałem się znajomemu, który pochwalał, że Ukraińcom w Polsce należy odebrać 800+, bo z jakiej racji ma się im należeć, a ponad to, jest to mściwy naród, tu zwrócił uwagę na rzeź wołyńską, gdzie Ukraińcy masowo w bestialski sposób mordowali Polaków.

Co o tym myślicie? Ja mam spore wątpliwości, co do takiego myślenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:54, 06 Lut 2025    Temat postu:

Katolikus napisał:
A ja mam pytanie trochę z innej beczki. Chodzi mi o relację Polska - Ukraina. Ostatnio przysłuchiwałem się znajomemu, który pochwalał, że Ukraińcom w Polsce należy odebrać 800+, bo z jakiej racji ma się im należeć, a ponad to, jest to mściwy naród, tu zwrócił uwagę na rzeź wołyńską, gdzie Ukraińcy masowo w bestialski sposób mordowali Polaków.

Co o tym myślicie? Ja mam spore wątpliwości, co do takiego myślenia.

Ja też mam nie tyle wątpliwości, ile już chyba wyraźne stanowisko w tej sprawie, że patrzenie na ludzi z punktu widzenia rozliczeń narodowych w normalnych układach nie powinno mieć miejsca. Według mnie ewentualnie ten rodzaj myślenia może mieć przejściowo sens jako retorsja wobec kogoś, kto sam pierwszy tę kwestię zaczyna wyciągać. Dla mnie liczą się po prostu LUDZIE, z których każdy jest indywidualnością. Nie patrzę zatem (albo przynajmniej staram się tak nie patrzeć, jeśli mnie to opadnie, to się karcę) w 99% na indywidualnych ludzi, z ich cechami, potrzebami, emocjami - każdym jaki jest. Co najwyżej 1%, jako element "kosmetyczny" zajmuje mi kwestia narodowości.
Bo jeśli spotykam dobrego człowieka, to nie widzę żadnego sensownego powodu w odmawianiu mu dobra na zasadzie, że może jego pradziad coś złego zrobił mojemu pradziadowi. I podobnie, jeśli ktoś jest zły, to jest zły na własny rachunek, a nie rachunek swojego narodu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Katolikus




Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2996
Przeczytał: 64 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:41, 06 Lut 2025    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Dla mnie liczą się po prostu LUDZIE, z których każdy jest indywidualnością.


Dla mojego znajomego Ukraińcy to ludzie jacyś tacy jakby gorsi, źli, pyszni, wywyższający się. Nie wiem z czego ta niechęć do ludzi z Ukrainy się bierze.
Podejrzewam, że ma jakieś nie miłe doświadczenia z ludźmi z Ukrainy, a dalej to już tej osoby racjonalizacje plus głosy od innych uprzedzonych znajomych, którzy utwierdzają tego mojego znajomego w tej niechęci do Ukraińców.
W pracy u mnie pracuje jedna kobieta z Ukrainy i ten mój znajomy niby się z nią dogaduje, ale "za plecami" to potrafi o niej mówić takie rzeczy, że uszy więdną. :( Kilka razy ta Ukrainka delikatnie skrytykowała tego mojego znajomego i on to odebrał jako próbę wywyższania się i rządzenia, a sam nie widzi jaki jest w swojej osobowości. :rotfl:

Ale wracając do argumentu z zbrodni wołyńskiej, to moim zdaniem jest chybiony, jeśli chce się nim uzasadnić jakąś szczególną podłość narodu Ukraińskiego. Wtedy to był klimat wojenny i nie trudno było o sprowokowanie ludzi do bestialskich czynów. Tym bardziej, że to nie tyle, co Ukraińcy, co ukraińscy nacjonaliści byli główną przyczyną zła i oni namieszali w głowach prostej ludności. Byli też i tacy Ukraińcy, co Polaków ratowali, co zbuntowali się przeciwko takim bestialskim czynom.
Druga sprawa, nikt z nas nie wie jakby się zachował gdyby był na miejscu tego prostego człowieka, który sięgnął po białą broń i poszedł okrutnie mordować. Ok, jest to trudne do wyjaśnienia, jak tak można..
Najwidoczniej w człowieku jest jakaś skłonność do potwornego zła i kto wie, czy to nie jest coś, co jest uniwersalne dla całej ludzkiej natury, tylko może nie każdy ma okazję się o tym przekonać. Choć z drugiej strony byli i tacy, jak już wspomniałem, co potrafili się sprzeciwić tej chorej nacjonalistycznej pogardzie do narodu polskiego. :think:


Ostatnio zmieniony przez Katolikus dnia Czw 22:43, 06 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:11, 06 Lut 2025    Temat postu:

Katolikus napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dla mnie liczą się po prostu LUDZIE, z których każdy jest indywidualnością.


Dla mojego znajomego Ukraińcy to ludzie jacyś tacy jakby gorsi, źli, pyszni, wywyższający się. Nie wiem z czego ta niechęć do ludzi z Ukrainy się bierze.
Podejrzewam, że ma jakieś nie miłe doświadczenia z ludźmi z Ukrainy, a dalej to już tej osoby racjonalizacje plus głosy od innych uprzedzonych znajomych, którzy utwierdzają tego mojego znajomego w tej niechęci do Ukraińców.
W pracy u mnie pracuje jedna kobieta z Ukrainy i ten mój znajomy niby się z nią dogaduje, ale "za plecami" to potrafi o niej mówić takie rzeczy, że uszy więdną. :( Kilka razy ta Ukrainka delikatnie skrytykowała tego mojego znajomego i on to odebrał jako próbę wywyższania się i rządzenia, a sam nie widzi jaki jest w swojej osobowości. :rotfl:

Z moich obserwacji mi wynika, że kluczem niechęci Polaków do Ukraińców jest właśnie pragnienie wywyższenia się. Najwięcej takiej niechęci widzę w "prostym ludzie" (nie całym oczywiście), wśród ludzi, którzy sami czują się tymi gorszymi we własnym narodzie, a bardzo pragną czuć się właśnie lepszymi. Najwięcej niechęci chyba obserwuję u "starych dziadów" - wiecznie skwaszonych starców, nadętych, mających wysokie mniemanie o sobie i własnym narodzie, ogólnie postrzegających świat na zasadzie "kto tu kim rządzi i kto jest lepszy" (a dziwnie im wychodzi, że zawsze to "nasi są lepsi"). W starych ludziach jest też chyba rodzaj "pragnienie porządku", czyli hierarchizowania ludzi, wyznaczania każdemu "aby znał swoje miejsce". To taki wyraźny symptom zamkniętego, starczego myślenia, powiązanego ze zrzędliwością i starczą agresją. Młodsi oczywiście też tu bywają różni. Ja zauważyłem relatywnie dużą niechęć do Ukraińców wśród kierowców tirów i rolników. Choć pewnie w każdej branży i na każdym poziomie znajdą się tacy małostkowi ludzie, którzy "żyją po to", aby się wywyższać, a innych poniżać pod byle pretekstem.

Bo oczywiście pretekst na to zawsze jakiś się znajdzie. Nie ma chyba nigdzie na świecie historii sąsiednich narodów, w której by nie było bardzo mrocznych kart. Teraz jest jednak pytanie, co z tymi mrocznymi kartami dzisiaj robimy. I jedni je wyciągają w mocno selektywny sposób - czyli wciskając narrację, że to wyłącznie my mamy tu słuszne roszczenia, a "nasi" nigdy nic złego nie zrobili, podczas gdy inni patrzą na historię jako na trudny proces dojrzewania OBU narodów. Dodam na koniec, że też nie neguję, iż wciąś u Ukraińców (jakiejś części z nich) będą pojawiały się mocno nacjonalistyczne hasła i postawy. Pewnie teraz, w obliczu krwawej walki o niepodległość, wolność ich kraju nawet się one będą umacniały. Co też rozumiem, choć niekoniecznie zamierzam takim postawom przyklaskiwać, bo nacjonalizmy KAŻDEGO narodu uważam za mroczną, raczej złą, prowadzącą do eskalowania krzywd stronę ludzkiej natury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 19:13, 07 Lut 2025    Temat postu:

Czy Trump może rzeczywiście zakończyć tę absurdalną wojnę?
- Według mnie jak najbardziej może!
Tu już karty zostały odkryte. Wiadomo, że Putin nie ma szans na osiągnięcie swoich celów, jeśli Zachód będzie wspierał Ukrainę w stopniu wystarczającym. Przy okazji już wiadomo, że czołgi się Rosjanom prawie skończyły, a ich produkcja na bieżąco nie pozwala na większe akcje wojenne. Samą piechotą, nawet na szybkich elektrycznych hulajnogach, nie da się zajmować ukraińskiego terytorium. I Zachód dobrze o tym wie.

Wystarczyłoby postawić Putinowi ultimatum w stylu: na otarcie łez zagwarantujemy ci, że Ukraina nie wejdzie do NATO (jako pełnoprawny członek, bo inną formę gwarancji od NATO oczywiście już dostanie, ale to się propagandowo ukryje). Ty się wycofasz z większości zajętych ostatnio terenów, zrobimy rozejm, my Ukraińcom damy wsparcie wystarczające do tego, aby odeprzeć każdy przewidywalny rodzaj rosyjskiej agresji, a w ogóle przypadku takiej agresji wystąpienia natychmiast uruchamiamy takie wsparcie dla Ukrainy, że za tydzień ukraińska flaga będzie powiewała nad Moskwą.
Putin nie ma już czym grać, bo wszystko, co miał, już zostało pokazane. Jest tylko kwestia okazania determinacji ze strony czy to USA, czy UE.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:10, 12 Lut 2025    Temat postu:

Za PRL-u z Rosjanami czułem rodzaj wspólnoty, uważałem ich za towarzyszy wspólnej niedoli z tytułu tyranii komunizmu. Dziś jest mi przykro myśleć, że może ci Rosjanie wcale nie byli tacy niewinni w tej niedoli. Patrząc na to, jak sprawnie Putin z tego narodu uczynił w znacznej części naród frajerów, myślę sobie: my chyba nie jesteśmy towarzyszami niedoli, jesteśmy "z innych bajek"...
Dlaczego Rosjan (nie wszystkich oczywiście, ale obawiam się, że większość) uważam dziś za frajerów?...
Bo czym innym jeśli nie frajerstwem "najwyższych lotów" jest ochocze uczestnictwo w byciu zabijanymi na wojnie w imię fanaberii "mania imperium" przez ich wodza?...

Oto dziś masowo Rosjanie:
- zamiast rozwinąć swój kraj, wolą niszczyć inne kraju
- zamiast bogacić się, wygodnie żyć, nadganiając Zachód, wolą zadowalać się satysfakcją z tego tytułu, że żołnierze z ich narodu gwałcą i mordują Ukraińców
- zamiast mieć dobre drogi, infrastrukturę, rozwiniętą naukę, technologię, zamiast budzić na świecie podziw rozumem i sztuką, wolą być zapamiętani jako supermordercy...
Dla mnie to nie jest mądre. :nie:
Dać sobie wmówić, że warto jest umrzeć za obłąkaną wojenną ambicję jakiegoś tam KGBisty - oto frajerstwo niezrównane... :brawo:
Dać sobie wymordować setki tysięcy młodych ludzi, bo rzekomo nie można dopuścić, aby jakiemuś narodowi za ich granicą "za dobrze się zyło"... - to jest dopiero dać się zrobić w ciula.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 14:59, 13 Lut 2025    Temat postu:

Ostatnie "rozmowy" Trumpa z Putinem, które by wskazywało na de facto wycofanie się USA z sojuszy, podpisanych zobowiązań (choćby tych w Budapeszcie) świadczą wyraźnie o tym, że USA po prostu są słabe. Okazało się, że za Trumpa America is small and chicken again...
A dlaczego "again"?
- Bo też za prezydentury Trumpa USA z podkulonym ogonem zwiewały z Afganistanu. Też zostawiły swoich sojuszników na pastwę talibów.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Czw 15:05, 13 Lut 2025, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 17:35, 14 Lut 2025    Temat postu:

Rosyjska propaganda nazywanie zbrodnią mordowania ludzi na wojnie uznaje ze "rusofobię". Zresztą podobnie też z "antysemityzmem" mamy do czynienia, gdy krytykuje się Izrael za eksterminację Palestyńczyków.
Idąc tym tokiem myślenia, jak przyjdzie do naszego domu bandzior i zacznie mordować rodzinę, to wszelkie protesty tych, którzy mordowani być nie chcą, też będą formą "fobii", bo to przecież rzekomo takie nienormalne (czyżby też niemoralne) jest nie dać się krzywdzić...
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:20, 17 Lut 2025    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ostatnie "rozmowy" Trumpa z Putinem, które by wskazywało na de facto wycofanie się USA z sojuszy, podpisanych zobowiązań (choćby tych w Budapeszcie) świadczą wyraźnie o tym, że USA po prostu są słabe.

Z drugiej strony Europejscy członkowie NATO też siłą nie grzeszą. "Coś jest" w tych krytykach, jakie USA kierują wobec UE - zarówno względem nieogarnięcia się na polu obronności, jak i dążenia do nadmiernych regulacji gospodarczych. Jest nadzieja, że ten wstrząs, jaki zafundowali Amerykanie Europie wymusi na przywódcach UE jakąś formę ogarnięcia się, zapędzi ich do galopu, a nie tylko do niekończących się gadanin o rzekomych "europejskich wartościach", które jednak wyglądają na mocno życzeniowe traktowanie rzeczywistości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9228
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 3:28, 18 Lut 2025    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ostatnie "rozmowy" Trumpa z Putinem, które by wskazywało na de facto wycofanie się USA z sojuszy, podpisanych zobowiązań (choćby tych w Budapeszcie) świadczą wyraźnie o tym, że USA po prostu są słabe. Okazało się, że za Trumpa America is small and chicken again...
A dlaczego "again"?
- Bo też za prezydentury Trumpa USA z podkulonym ogonem zwiewały z Afganistanu. Też zostawiły swoich sojuszników na pastwę talibów.


GPT:
"Wycofanie wojsk USA z Afganistanu zostało przeprowadzone za prezydentury Joe Bidena w sierpniu 2021 roku, ale decyzja o wycofaniu została podjęta jeszcze za prezydentury Donalda Trumpa.

W 2020 roku administracja Trumpa podpisała porozumienie z talibami w Doha, na mocy którego USA zobowiązały się do wycofania wojsk do maja 2021 roku. Po objęciu urzędu Biden podjął decyzję o przesunięciu terminu do 31 sierpnia 2021 roku, ale podtrzymał zobowiązanie do wyjścia z Afganistanu.

Sama ewakuacja i chaos, który jej towarzyszył (w tym pozostawienie wielu sojuszników na pastwę talibów), miały miejsce już za prezydentury Bidena."


też oba akty agresji w obec Ukrainy, miały miejsce za rządów demokratów, pierwszy Obamy, drugi Bidena ...

Dziś, kiedy rząd Ukrainy, wraz z Niemcami, prowadzi wrogą w obec państwowości polskiej, politykę, przy pomocy folksdojcza tuska .... a Ukraińcy niczego się nie nauczyli, trudno przejmować się jej losem, zwłaszcza, że zdaje się kapitał francuski, przede wszystkim, ma w tym interes, a nie Polska.

Cóż, można mieć tylko nadzieję, że inaczej niż Biden, Trump uzna, że istnienie Polski jest w interesie USA i będzie w stanie swoje cele zrealizować, bo inaczej niedługo będziemy żyli w "demokracji" jak w Rosji, na Białorusi lub Chinach - w "UE", w Europie skorumpowanej przez Niemcy. Dziś za Tuska, poprzez propagandę już tego próbkę mamy.


Ostatnio zmieniony przez lucek dnia Wto 3:32, 18 Lut 2025, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6223
Przeczytał: 61 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 9:54, 18 Lut 2025    Temat postu:

W interesie USA nie leży Europa silna i niezależna od USA, ale leży w nim zarówno Europa podzielona z pojedynczymi państwami zależnymi od USA, jak i zjednoczona ale słaba Europa z beczącymi przywódcami i malująca kredą po chodnikach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lucek




Dołączył: 18 Lut 2011
Posty: 9228
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 16:46, 18 Lut 2025    Temat postu:

Europa nie jest silna, wprost przeciwnie, obecnie jest zadupiem i to na własną prośbę. Działania UE podporządkowane są zdobyciu dominacji przez Niemcy i Francję (której się tak wydaje), a nie konkurencyjności względem świata Europy. Przykładem mogą być limity produkcji cukru, po upadku krajowych cukrowni, te zostały przez kapitał niemiecki (w Polsce) wykupione, a limity produkcji cukru zniesione. Dziś podobnie wygląda kwestia "zielonego ładu", gdzie Polska zamyka kopalnie, a Niemcy wykupują koncesje na wydobycie węgla ... podobnie dziś z upadającym rolnictwem ...

W interesie USA nie leży istnienie UE, która miałaby być konkurencją, pod przywództwem Niemiec, która mogłaby wejść w sojuszu z Rosją lub Chinami, przeciwko Stanom Zjednoczonym. Trzeba pamiętać, że USA dla Niemców są okupantem od czasu II wojny światowej, a Francja i GB też straciły, na rzecz USA swoją mocarstwową pozycję po II wojnie światowej.

Czy w interesie USA jest posiadanie silnego gospodarczo sojusznika ? Wystarczy spojrzeć na rozwój gospodarczy RFN po II wojnie światowej, (analogicznie NRD w bloku wschodnim) w ówczesnym dwubiegunowym świecie. Czy innych państw, choćby Izraela, Korei Południowej, Japoni i innych mających strategiczne znaczenie dla USA.

Problem z Europą jest inny, zresztą ta nic USA, prócz sojuszu nie ma do zaproponowania - to Europa (Niemcy, Francja, ...) chcę się pozbyć USA, i stać sié graczem światowym ... co możliwe by było po zdobyciu, gospodarczym, zasobów Rosji.

Interes UE to nie interes Polski - wręcz to rozbiór Polski i "sprawiedliwość dziejową" dla "wypędzonych".

Cóż, mam nadzieję, że Trump z Putinem się jednak dogada. Zaludnienie Rosji, to koło 8 osób na km^2, Niemców ponad 200 ... nie trudno się domyśleć o co "UE" może chodzić

Jednak póki co Europa i Niemcy są na skraju bankructwa, co jest efektem polityki nastawionej nie na konkurencyjność gospodarczą, a na zdobywanie przez Niemcy dominacji w Europie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34921
Przeczytał: 81 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 18:32, 18 Lut 2025    Temat postu:

szaryobywatel napisał:
W interesie USA nie leży Europa silna i niezależna od USA, ale leży w nim zarówno Europa podzielona z pojedynczymi państwami zależnymi od USA, jak i zjednoczona ale słaba Europa z beczącymi przywódcami i malująca kredą po chodnikach.

A nasi dumni patrioci (czyli dla Putina pożyteczni idioci) robią wszystko, aby się z resztą Europy skłócić, zrobić polexit i potem samotnie stawać naprzeciw czy to Rosji, czy dyktatu USA. Wszystko to w imię narodowej dumy i "suwerenności". W realnym układzie to dążenie do "suwerenności" okaże się osamotnieniem i ostatecznie zwasalizowaniem Polski potęgom, którym przecież samodzielnie nie mamy szans się przeciwstawić.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 18:36, 18 Lut 2025, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora  
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauki społeczne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 21, 22, 23  Następny
Strona 22 z 23

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin