ŚFiNiA

MaluśnaOwieczka

Osoba bliska powinna pozwalać się psychicznie okładać i nie wolno jej nawet pisnąć słówkiem, ani się sprzeciwić, ani okazać złości, ani frustracji, bo w przeciwnym razie ta osoba, co ją okłada, zacznie mieć pretensje, że się jej nie kocha. Obróci się na pięcie i odejdzie.

A gdyby chociaż przez chwilę spróbowała się postawić po drugiej stronie...

Jak się jest ciągle okładanym, to w końcu człowiek staje się bezradny, nie wytrzymuje i zaczyna się bronić przez atak. Co w tym dziwnego?
Ja nie jestem Jezusem, żeby dać się ciągle psychicznie okładać z lewa i prawa.

Tylko moje słowa kogo innego ranią, a zachowanie tego kogoś mnie nigdy nie rani... Ten ktoś może mi dopierdalać ile wlezie i jest zwolniony z wszelkich wyrzutów sumienia. Tylko ja jestem zły.

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka

MaluśnaOwieczka