Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

źródło waszej moralności

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 12:43, 20 Wrz 2020    Temat postu: źródło waszej moralności

zróbmy sobie temat.

Skąd czerpiecie moralność, którą się kierujcie w życiu i jak ją uzasadniacie, z czego ona wynika?
A do absolutystów moralnych dodatkowe pytania: Co jest dla Was dobrem absolutnym? Gdzie coś takiego znaleźć w człowieku?


Ja stoję na stanowisku, że nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 13:16, 20 Wrz 2020    Temat postu: Re: źródło waszej moralności

Raino napisał:
zróbmy sobie temat.

Skąd czerpiecie moralność, którą się kierujcie w życiu i jak ją uzasadniacie, z czego ona wynika?
A do absolutystów moralnych dodatkowe pytania: Co jest dla Was dobrem absolutnym? Gdzie coś takiego znaleźć w człowieku?


Ja stoję na stanowisku, że nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.


Zgadzam się, że tresura nie jest dobrym sposobem. Czy religie tresują. Nie wiem , żadnej nie wyznawiałam.

Bardzo dobry temat aby apologeta nr 2 nie wprowadził Ciebie w błędne koło bezproduktywnej dyskusji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kruchy04
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 9 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:10, 20 Wrz 2020    Temat postu:

Nie wiem czy to jest kwestia rozumowa, ale po prostu mam tak, że jak widzę, że się komuś dzieje krzywda to współodczuwam, a jak robię coś dobrego dla innych to mi też jest miło.
:wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:31, 20 Wrz 2020    Temat postu:

Kruchy04 napisał:
Nie wiem czy to jest kwestia rozumowa, ale po prostu mam tak, że jak widzę, że się komuś dzieje krzywda to współodczuwam, a jak robię coś dobrego dla innych to mi też jest miło.
:wink:

Ok. Myślałam, że tak ma też wuj zbój.

Może tak ma. Poczekajmy na wypowiedzi wuja zbója.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33286
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:32, 20 Wrz 2020    Temat postu: Re: źródło waszej moralności

Raino napisał:
zróbmy sobie temat.

Skąd czerpiecie moralność, którą się kierujcie w życiu i jak ją uzasadniacie, z czego ona wynika?
A do absolutystów moralnych dodatkowe pytania: Co jest dla Was dobrem absolutnym? Gdzie coś takiego znaleźć w człowieku?


Ja stoję na stanowisku, że nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.

W zasadzie bym się zgodził z powyższym.
Dlaczego więc jestem teistą?
Bo widzę w religijnych źródłach moralności ostatecznie (!) zupełnie inny trop i powód, niż opisywany, oparty o czyste posłuszeństwo, tresurę.
W każdym razie też uważam, że to najbardziej podstawowe źródło moralności powinniśmy wywodzić z empatii, z poczucia więzi z innym ludźmi. Z resztą np. chrześcijaństwo wcale tego nie neguje, a wręcz wskazuje jako źródło moralności miłość. Miłość w moim odczuciu zawiera w sobie bardzo silny element empatii, po prostu odczuwania wspólnoty z innymi ludźmi.

Tu oczywiście można/warto postawić pytanie: ale czy w ogóle religia coś daje?
- Czy to nie jest tak, że samą empatią, czy jak pisze autor cytatu "współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego" rozszerzeniem prawa korzyści na korzyść bycia w grupie i w związku z biologicznymi uwarunkowaniami już wytworzymy W PEŁNI SPÓJNĄ MORALNOŚĆ?...
Według mnie powyższe jest niewystarczające do skonstruowania moralności pełnej, niesprzecznie wywiedzionej z podstaw rozumowania. Bo tak naprawdę, jeśli ARBITRALNIE nie postawi się pewnej kropki nad i, nie przeważy szali, to wciąż dylemat - raczej być egoistą, czy jednak raczej skłaniać się większej preferencji dobra innych - ten dylemat, po prostu zawsze będzie "wisiał", wciąż będzie gnębił nas swoim nierozstrzygnięciem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:32, 20 Wrz 2020    Temat postu:

A nie jesteś prosiakiem :-) :-) :-) :-)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 16:13, 20 Wrz 2020    Temat postu:

Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
Nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.


Wygłosiłeś jedynie zbiór subiektywnych opinii, które są kompletnie puste i arbitralne. Nie masz żadnego dowodu na to, że twoja ateistyczna moralność jest lepsza niż dowolna moralność starożytna. Wierzysz, że jesteś tylko przypadkowym produktem darwinowskiej ewolucji. W tym momencie nie ma żadnego znaczenia czy przetrwasz jako gatunek. Ewolucji jest tak samo obojętne jak to, że wyginęły dinozaury. Ewolucji jest to tak samo obojętne czy przetrwasz jako gatunek więc powoływanie się na nią nic ci nie da. Z punktu widzenia darwinowskiej ewolucji nie ma też żadnego znaczenia to co nazywasz "empatią". To tylko zbiór impulsów elektrochemicznych. Niczym nie różni się to od impulsów elektrochemicznych w mózgu hipopotama, które skłaniają go do oddania moczu

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 16:20, 20 Wrz 2020, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Raino




Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:05, 20 Wrz 2020    Temat postu:

fedor napisał:
Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
Nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.


Wygłosiłeś jedynie zbiór subiektywnych opinii, które są kompletnie puste i arbitralne. Nie masz żadnego dowodu na to, że twoja ateistyczna moralność jest lepsza niż dowolna moralność starożytna. Wierzysz, że jesteś tylko przypadkowym produktem darwinowskiej ewolucji. W tym momencie nie ma żadnego znaczenia czy przetrwasz jako gatunek. Ewolucji jest tak samo obojętne jak to, że wyginęły dinozaury. Ewolucji jest to tak samo obojętne czy przetrwasz jako gatunek więc powoływanie się na nią nic ci nie da. Z punktu widzenia darwinowskiej ewolucji nie ma też żadnego znaczenia to co nazywasz "empatią". To tylko zbiór impulsów elektrochemicznych. Niczym nie różni się to od impulsów elektrochemicznych w mózgu hipopotama, które skłaniają go do oddania moczu

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog

[link widoczny dla zalogowanych]


i w jaki sposób cokolwiek z tego co napisałeś neguje to, co ja przedstawiłem?

Tak, ludzkość wyewoluowała z poprzednich form życia na drodze ewolucji, która jest pełna przypadków i nie ma żadnego ostatecznego celu. No i co z tego?

Stwierdzenie, że "ewolucji jest coś tam obojętne" nie ma żadnego sensu. Ewolucja to proces, który się po prostu z konieczności sam dzieje, a nie jakiś byt, który mógłby cokolwiek planować lub wobec czegoś być obojętny.

To tak jakbyś powiedział, że grawitacji jest obojętne czy skoczysz z dachu i się zabijesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:53, 20 Wrz 2020    Temat postu:

Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
fedor napisał:
Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
Nie ma czegoś takiego jak "dobro absolutne". Moralność bierze się ze zrozumienia konsekwencji swoich działań, empatii, czyli zdolności do rozumienia co odczuwają inni i społecznej umowy, która ewoluuje tak jak wszystko inne.

Z punktu widzenia biologii jesteśmy moralni, bo należymy do gatunku społecznego. Współpraca z innymi była dla nas korzystna i zwiększała nasze szanse na przetrwanie, więc zachowania altruistyczne były faworyzowane na drodze doboru naturalnego. To jest powód, dla którego prawidłowo funkcjonujący zdrowy człowiek przeważnie czuje się dobrze, gdy komuś pomoże.

Natomiast najgorsza odpowiedź na pytanie "skąd bierze się moralność" byłaby "z religii". Po pierwsze jeśli ktoś czerpie zasady moralne ze starożytnych tekstów napisanych przez prymitywnych ludzi, to jest duża szansa, że te zasady są raczej beznadziejne. A po drugie jeśli ktoś zachowuje się dobrze, tylko dlatego, że oczekuje boskiej nagrody, albo boi się kary, to w sumie w ogóle nie jest moralny. Jest wytresowany. Tak jak zwierzę cyrkowe, które podaje łapę, bo chce przekąskę lub boi się bicza.


Wygłosiłeś jedynie zbiór subiektywnych opinii, które są kompletnie puste i arbitralne. Nie masz żadnego dowodu na to, że twoja ateistyczna moralność jest lepsza niż dowolna moralność starożytna. Wierzysz, że jesteś tylko przypadkowym produktem darwinowskiej ewolucji. W tym momencie nie ma żadnego znaczenia czy przetrwasz jako gatunek. Ewolucji jest tak samo obojętne jak to, że wyginęły dinozaury. Ewolucji jest to tak samo obojętne czy przetrwasz jako gatunek więc powoływanie się na nią nic ci nie da. Z punktu widzenia darwinowskiej ewolucji nie ma też żadnego znaczenia to co nazywasz "empatią". To tylko zbiór impulsów elektrochemicznych. Niczym nie różni się to od impulsów elektrochemicznych w mózgu hipopotama, które skłaniają go do oddania moczu

https://www.youtube.com/watch?v=L8-ai4F1zI8

https://www.youtube.com/watch?v=gNtCYmGsdog

[link widoczny dla zalogowanych]


i w jaki sposób cokolwiek z tego co napisałeś neguje to, co ja przedstawiłem?


W taki sposób, że wykazuje kompletną bezzasadność twoich wszelkich twierdzeń w kwestii moralności

Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
Tak, ludzkość wyewoluowała z poprzednich form życia na drodze ewolucji, która jest pełna przypadków i nie ma żadnego ostatecznego celu. No i co z tego?


To, że w takim momencie wszelka postulowana przez ciebie moralność na podstawie ewolucji nie ma najmniejszego sensu. Pomijając już to, że nie masz ani jednego dowodu na bajkę darwinowską o przemianie żab w księżniczki ale to już temat osobny i wykazałem to w dyskusjach z gimboateistami twojego pokroju choćby tutaj:

http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/czy-wiara-w-kierowana-ewolucje-jest-sprzeczna-z-nauka,10203.html#350883

http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/ogniwa-posrednie,2662.html

http://www.sfinia.fora.pl/genesis,36/chrzescijanstwo-a-teoria-ewolucji-czy-da-sie-pogodzic,11881-50.html#419071

Raino czyli dawny Prosiak po tym jak przelogował się z konta Kruchy04 napisał:
Stwierdzenie, że "ewolucji jest coś tam obojętne" nie ma żadnego sensu. Ewolucja to proces, który się po prostu z konieczności sam dzieje, a nie jakiś byt, który mógłby cokolwiek planować lub wobec czegoś być obojętny.

To tak jakbyś powiedział, że grawitacji jest obojętne czy skoczysz z dachu i się zabijesz.


Stwierdzenie, że ewolucji jest coś obojętne wygląda na antropomorficzne ale nie jest z tego powodu "bez sensu". Jak najbardziej ma sens bo obrazowo pokazuje, że nie możesz powoływać się na ewolucję przy próbach uzasadnienia twej moralności. A ten właśnie błąd popełniasz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin