|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:41, 17 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych]
Kruchy04 napisał: | dodam jeszcze, że akiś czas temu przeczytałem 'Dlaczego wierzymy w boga(ów)?'. Odpowiedź jest prosta. Mamy wewnątrz siebie mechanizmy, które do wiary nas skłaniają, gdyż różne wyznania, ich obrzędy, cała otoczka wywołuje w naszych organizmach odpowiednie doznania. Jedni są na to bardziej odporni, inni mniej |
Kolejna porcja bajeczek w wykonaniu naiwnego scjentysty
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 15:44, 17 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:15, 17 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:28, 17 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | Michał Dyszyński napisał: | W tym np. przekonanie, że wierzy się z powodu lęku przed śmiercią |
Nigdy tego nie rozumiałem. Z powodu lęku przed (własną) śmiercią powinno się właśnie NIE wierzyć w Boga (a w szczególności w życie po śmierci), zamiast w tego Boga wierzyć.
Jeśli się boisz śmierci, to najlepiej, jeśli po tej śmierci nic nie ma - wtedy masz gwarancję, że po śmierci nic Ci nie grozi, więc nie musisz się jej bać. Jeśli jednak po śmierci coś jest, no to umierając jesteś w czarnej dupie - cholera wie, co Cię tam spotka. |
Chyba jednak jest tak że większość ludzi boi się śmierci nie dlatego że nie wiadomo co po niej, tylko dlatego że boi się końca swojego istnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MaluśnaOwieczka
Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 5 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:39, 17 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Sob 20:58, 25 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6063
Przeczytał: 62 tematy
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:49, 17 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
MaluśnaOwieczka napisał: | To jest lęk nieracjonalny, bo jest to strach przed wydarzeniem, którego nigdy się nie doświadczy.
Jeśli przestaniesz istnieć, to nie będziesz wiedział, że nie istniejesz, a więc nie będziesz w stanie odebrać negatywnych konsekwencji braku swego istnienia. |
Większość ludzkiego myślenia taka jest, a lęk przed końcem własnego istnienia dość dobrze tłumaczy fantazjowanie o tym co po śmierci. Ja tam nie wierzę ani w koniec, ani w życie po śmierci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:29, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:46, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:03, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 9:06, 18 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:16, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego. Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 12:41, 18 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Zwykli katolicy mogą mieć lepszą wiedzę, mimo niezrozumienia ateistów a także więcej dobrej woli.
Tym bardziej , że sami maja dużo wątpliwości w sprawach swego kościoła.
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 12:48, 18 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:12, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego |
Nie kłam bo argumenty są celowo zostawione w cytacie wyżej. Nie odpowiedziałeś na żaden i tylko przekierowałeś dyskusję na użalanie się nad sobą. Ty już naprawdę niewiele co kontaktujesz
Kruchy04 napisał: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Przecież odpisuję bezpośrednio na to co piszesz. Zdanie po zdaniu i zawsze tak robię. A w artykule też są zebrane tezy ateuszy. To jest ciekawe, że zawsze musisz się wypierać tych tez, aż dochodzisz do stwierdzenia, że ty właściwie nic nie twierdzisz. A za chwilę zaczynasz w innej dyskusji twierdzić milion rzeczy od nowa, często tych samych, których jeszcze nawet dzień wcześniej się wypierałeś. I taka zabawa w kotka i myszkę trwa z internetowymi gimboateistami twojego pokroju od lat
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 16:14, 18 Sty 2021, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:03, 18 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany? |
To jakas garstka, potwierdzająca tylko regule przepływu w drugą stronę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 0:23, 19 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego |
Nie kłam bo argumenty są celowo zostawione w cytacie wyżej. Nie odpowiedziałeś na żaden i tylko przekierowałeś dyskusję na użalanie się nad sobą. Ty już naprawdę niewiele co kontaktujesz
Kruchy04 napisał: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Przecież odpisuję bezpośrednio na to co piszesz. Zdanie po zdaniu i zawsze tak robię. A w artykule też są zebrane tezy ateuszy. To jest ciekawe, że zawsze musisz się wypierać tych tez, aż dochodzisz do stwierdzenia, że ty właściwie nic nie twierdzisz. A za chwilę zaczynasz w innej dyskusji twierdzić milion rzeczy od nowa, często tych samych, których jeszcze nawet dzień wcześniej się wypierałeś. I taka zabawa w kotka i myszkę trwa z internetowymi gimboateistami twojego pokroju od lat |
W artykule nie ma zebranych tez ateistów. Wypowiada się teista o tym, co mu się wydaje, nt postrzegania świata przez ateistów. A to znacząca różnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:25, 19 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego |
Nie kłam bo argumenty są celowo zostawione w cytacie wyżej. Nie odpowiedziałeś na żaden i tylko przekierowałeś dyskusję na użalanie się nad sobą. Ty już naprawdę niewiele co kontaktujesz
Kruchy04 napisał: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Przecież odpisuję bezpośrednio na to co piszesz. Zdanie po zdaniu i zawsze tak robię. A w artykule też są zebrane tezy ateuszy. To jest ciekawe, że zawsze musisz się wypierać tych tez, aż dochodzisz do stwierdzenia, że ty właściwie nic nie twierdzisz. A za chwilę zaczynasz w innej dyskusji twierdzić milion rzeczy od nowa, często tych samych, których jeszcze nawet dzień wcześniej się wypierałeś. I taka zabawa w kotka i myszkę trwa z internetowymi gimboateistami twojego pokroju od lat |
W artykule nie ma zebranych tez ateistów. Wypowiada się teista o tym, co mu się wydaje, nt postrzegania świata przez ateistów. A to znacząca różnica |
Typowa ucieczka. Sam te "argumenty" powtarzasz w wielu dyskusjach. Ty jesteś w stanie wypierać się nawet tego co napisałeś dwa posty wcześniej więc nic dziwnego, że i tezy z tego artykułu będziesz wypierał. Ale to pokazuje tylko twoje tchórzostwo przed obroną naturalizmu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 10 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:47, 19 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego |
Nie kłam bo argumenty są celowo zostawione w cytacie wyżej. Nie odpowiedziałeś na żaden i tylko przekierowałeś dyskusję na użalanie się nad sobą. Ty już naprawdę niewiele co kontaktujesz
Kruchy04 napisał: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Przecież odpisuję bezpośrednio na to co piszesz. Zdanie po zdaniu i zawsze tak robię. A w artykule też są zebrane tezy ateuszy. To jest ciekawe, że zawsze musisz się wypierać tych tez, aż dochodzisz do stwierdzenia, że ty właściwie nic nie twierdzisz. A za chwilę zaczynasz w innej dyskusji twierdzić milion rzeczy od nowa, często tych samych, których jeszcze nawet dzień wcześniej się wypierałeś. I taka zabawa w kotka i myszkę trwa z internetowymi gimboateistami twojego pokroju od lat |
W artykule nie ma zebranych tez ateistów. Wypowiada się teista o tym, co mu się wydaje, nt postrzegania świata przez ateistów. A to znacząca różnica |
Typowa ucieczka. Sam te "argumenty" powtarzasz w wielu dyskusjach. Ty jesteś w stanie wypierać się nawet tego co napisałeś dwa posty wcześniej więc nic dziwnego, że i tezy z tego artykułu będziesz wypierał. Ale to pokazuje tylko twoje tchórzostwo przed obroną naturalizmu |
czego Twoim zdaniem się wyparłem? Proszę o przykład. Po drugie ten artykuł nie przedstawia poglądu ateistów tylko perspektywy katolików na temat rzekomego postrzegania przez ateistów tych tematów. Już to pisałem. Piszesz, że "te "argumenty" powtarzam w wielu dyskusjach". Zatem poproszę o 2 przykłady takich wypowiedzi.
Ostatnio zmieniony przez Kruchy04 dnia Wto 13:49, 19 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:57, 19 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | fedor napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany?
Myślę, że nigdy nie byli zbyt blisko nauki. Być blisko nauki znaczy poszerzać swoją wiedzę, wiedzieć jak nauka wyjaśnia różne procesy, jak uzasadnia zjawiska dotyczące świata i człowieka. Czym jest świadomość wiemy. Jest nawet książka o tym tytule w języku polskim. Skąd wzięła się materia itp mamy już kilka koncepcji, które są nadal badane i weryfikowane. Co nie znaczy, że są ostateczne. Nauka ma to do siebie, że weryfikuje siebie samą. |
Jak nauka "weryfikuje siebie samą" to jest w błędnym kole
Dziękuję, kurtyna w dół |
czyżby?
Dowody naukowe zastępują lepsze dowody naukowe |
Będące w takim samym błędnym kole
Kruchy04 napisał: | Lepiej wierzyć w coś, co już wiemy, że nie jest prawdą?
W gadającego węża?
Serio?
Kurtyna w dół |
Twój gimboateistyczny światopogląd jest tak spierdzielony, że nawet nie jesteś w stanie wykazać, że gadający wąż jest czymś niezwykłym. Jedyne co masz to prymitywny naturalizm, który jest tak samo samowywrotny jak twoje "weryfikowanie" nauki przy pomocy tej samej nauki
[link widoczny dla zalogowanych] |
no właśnie, potwierdzasz tylko to, co od dawna wiem. Katolicy, który nie mając argumentów w dyskusji sięgają po epitety. Na tyle Was tylko stać... |
Gdzie tam masz jakieś "epitety"? Odpisujesz już tylko byle co, byle jak |
serio? Przeczytaj, co napisałeś... |
Przeczytałem. Nie ma tam żadnych obraźliwych "epitetów". Po prostu uciekasz w takie bzdurne oskarżenia bo nie jesteś w stanie odpowiadać na argumenty. Zostawiłem celowo całą dyskusję w cytacie powyżej żeby każdy sam mógł sobie to obejrzeć |
po pierwsze nie użyłeś ani jednego argumentu. Ani jednego |
Nie kłam bo argumenty są celowo zostawione w cytacie wyżej. Nie odpowiedziałeś na żaden i tylko przekierowałeś dyskusję na użalanie się nad sobą. Ty już naprawdę niewiele co kontaktujesz
Kruchy04 napisał: | Po drugie polecam Ci na przyszłość czerpać wiedzę o świadomości ateistów od nich samych a nie od katolickich apologetów, bo z artykułu, który podlinkowałeś widać, że albo wiedzą oni bardzo mało, albo bazują na nikłej świadomości katolików i próbują im wpoić zwyczajną nieprawdę |
Przecież odpisuję bezpośrednio na to co piszesz. Zdanie po zdaniu i zawsze tak robię. A w artykule też są zebrane tezy ateuszy. To jest ciekawe, że zawsze musisz się wypierać tych tez, aż dochodzisz do stwierdzenia, że ty właściwie nic nie twierdzisz. A za chwilę zaczynasz w innej dyskusji twierdzić milion rzeczy od nowa, często tych samych, których jeszcze nawet dzień wcześniej się wypierałeś. I taka zabawa w kotka i myszkę trwa z internetowymi gimboateistami twojego pokroju od lat |
W artykule nie ma zebranych tez ateistów. Wypowiada się teista o tym, co mu się wydaje, nt postrzegania świata przez ateistów. A to znacząca różnica |
Typowa ucieczka. Sam te "argumenty" powtarzasz w wielu dyskusjach. Ty jesteś w stanie wypierać się nawet tego co napisałeś dwa posty wcześniej więc nic dziwnego, że i tezy z tego artykułu będziesz wypierał. Ale to pokazuje tylko twoje tchórzostwo przed obroną naturalizmu |
czego Twoim zdaniem się wyparłem? Proszę o przykład |
W tej chwili wyparłeś się choćby naturalizmu, choć gdzie indziej go bronisz (linki na końcu)
Kruchy04 napisał: | Po drugie ten artykuł nie przedstawia poglądu ateistów tylko perspektywy katolików na temat rzekomego postrzegania przez ateistów tych tematów. Już to pisałem |
Pisałeś od rzeczy. Pokaż co w tym artykule jest takiego, czego nie twierdzi ateistyczny naturalista lub zaprzecza temu. A ja ci znajdę gdzie sam to twierdziłeś lub bez problemu znajdę innego ateistę jaki tak twierdzi. Żaden artykuł nie powstaje po to żeby polemizować z nieistniejącymi tezami bo nikt nie ma na to czasu. Tak więc dalej tylko uciekasz zamiast polemizować rzeczowo i w temacie
Kruchy04 napisał: | Piszesz, że "te "argumenty" powtarzam w wielu dyskusjach". Zatem poproszę o 2 przykłady takich wypowiedzi. |
A choćby tutaj broniłeś materialistycznego naturalizmu ale już zapomniałeś:
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/kto-ma-prawo-stawiac-zarzut-o-brak-uzasadnienia-pogladu,16859-50.html#541381
http://www.sfinia.fora.pl/apologia-kontra-krytyka-teizmu,5/ogolna-refleksja-na-temat-zycia,16971.html#542657
Wyszukanie zajęło niecałą minutę. Kręcisz i zwiewasz przed własnymi poglądami, w sumie nic innego nie umiesz
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 14:58, 19 Sty 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Raino
Dołączył: 07 Lip 2019
Posty: 651
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:59, 23 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
Tak sobie teraz myślę, że kiedy zostawałem teistą, to miałem inne, w sumie niezbyt jasne do końca motywy. To było trochę takie skoczenie na głęboką wodę z myślą: zobaczymy co będzie. Gdybym dzisiaj, po ty kilkudziesięciu latach doświadczeń miał podać powód, dlaczego raczej lepiej jest być teistą, niż ateistą, to:
1. na pierwszym miejscu wymieniłbym: bo to oszczędza problemów, błędów, na poziomie startu w rozumowanie ogólnie.
2. na drugim miejscu byłoby: bo to lepiej wyjaśnia MNIE SAMEGO.
3. na trzecim miejscu byłoby: bo to ustala mi jakoś związki z innymi istotami, a w szczególności ludźmi w sposób stabilny.
Ad. 1 W sumie nie tak dawno uświadomiłem sobie, jak bardzo paradoksalne jest postrzeganie rzeczywistości separujące się od uznania, że wszystko zaczyna się od wiary. A to teizm zachęca człowieka, aby zaczął swoją ścieżkę duchowo intelektualną właśnie od wiary. Wiara jest pojęciem dużo ogólniejszym od wiedzy, właściwie wiedza jest tylko przypadkiem szczególnym wiary - jest wiarą, w której aspekt pytań, wątpliwości został skrajnie zminimalizowany, zaś twierdzenie zostało osadzone w konkretnym kontekście. Wiara jest głównym elementem tego właściwego ustawienia sobie epistemologii, choć oczywiście nie jedynym.
Ad 2. Teizm postuluje świadomość jako źródło rzeczywistości. I tak też rozumiem dzisiaj właściwie wszystko co mogę rozumieć - jako coś bytującego w mojej świadomości. Coś nieświadomego jest co najwyżej konstrukcją, pochodzącą od tego co świadome, jest redukcją aspektów indywidualnych do minimum, a zwróceniem uwagi na to, co udało się sformułować jako niezależne od świadomości. Skonstruowanie świadomości z tego, co nieświadome wydaje mi się o wiele bardziej karkołomnym zadaniem, niż odwrotnie - skonstruowanie sobie aspektów materialnych, pozbawionych świadomości, jako zredukowaną formę aspektów świadomościowych.
Ad. 3 Dzięki teizmowi, zrozumiałem, że jestem przeznaczony DO RELACJI, czyli też i do miłości. Bez tego postulatu - trwania w miłości - zarówno moje istnienie, jak sens działania traci punkt podparcia, zawisa w próżni.
Niestety, nie każdy teizm jest warto propagowania. Więc powyższe powody nie stosują się w ogólności.
Ktoś powie, ale do powyższych aspektów poglądu na świat można dojść nawet niezależnie od teizmu. Odpowiedziałbym na to w sposób jak z dowcipu o wojsku: owszem - można, ale się nie stosuje...
A ateizm tak w ogóle bywa użyteczny. Dzięki niemu, dzięki otrzaskaniu się z jego błędami i paradoksami, człowiek docenia teizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:37, 24 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Dzięki ateizmowi, zrozumiałam, że jestem przeznaczona DO RELACJI, czyli też i do miłości. Bez tego postulatu - trwania w miłości - zarówno moje istnienie, jak sens działania tracą punkt oparcia, zawisają w próżni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
blackSwan
Dołączył: 25 Maj 2014
Posty: 2210
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:26, 24 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Raino napisał: | https://www.youtube.com/watch?v=-EiweLo4k4I&t=6s&fbclid=IwAR1NT5uQiWjppp342cjdCxMIB-K1NJT4kRX5vjc7wi-CUGIvO6e8rqAcm44 |
Pomyliłeś kierunki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33475
Przeczytał: 77 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:45, 24 Sty 2021 Temat postu: |
|
|
Semele napisał: | Dzięki ateizmowi, zrozumiałam, że jestem przeznaczona DO RELACJI, czyli też i do miłości. Bez tego postulatu - trwania w miłości - zarówno moje istnienie, jak sens działania tracą punkt oparcia, zawisają w próżni. |
Ciekaw jestem, jak to samo byś zrozumiała, gdybyś przyjęła ten aspekt z perspektywy teistycznej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23138
Przeczytał: 100 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 17:54, 25 Sty 2021 Temat postu: Re: z ateisty na wierzącego |
|
|
mat napisał: | Kruchy04 napisał: | Jak myślicie, dlaczego niektórzy ateiści konwertują na wiarę? Co najczęściej powoduje te zmiany? |
To jakas garstka, potwierdzająca tylko regule przepływu w drugą stronę. |
Znam jednego. Jednak jego wiara nie jest opoką.
Pod skórą ma ciągle ateizm nabyty w dzieciństwie. Chociaż bardzo się stara.
Jego wiara jest bardzo uniwersalistyczna.
W tym znaczeniu:akceptacja celów i środków stawianych sobie przez różne wyznania, uznanie, że Bóg czczony przez różne religie jest tym samym Bogiem
Poza tym kapłanów i to wszystkich nie darzy szczególną atencją.
Sam swego czasu chciał być kapłanem ( pastorem). Aktualnie chyba mu przeszło.
Religię traktuje funkcjonalnie.
A to ciekawe dla mnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 17:59, 25 Sty 2021, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|