|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią 7:24, 17 Lut 2006 Temat postu: Pozorne wyjasnienia swietoksiegowe i definicja bostwa... |
|
|
Pozorne wyjasnienia swietoksiegowe sprowadzaja sie do stwierdzenia: Bog tak chcial. Np. rozpatrzmy to na przykladzie rzekomego potopu, na ktorego zaistnienie nie ma cienia dowodu, poza doniesieniem biblijnym.
1-Bog mogl obdarzyc rodzine Noego nadludzkimi silami, jak np;Samsona. Co pozwolilo w 8 osob zbudowac potezna arke.
2-Lokcie opisane w KR-ktorymi Noe wyznaczal wymiary arki mogly byc dluzsze za tamtych czasow. Wielu uwaza, ze tak bylo. A to automatycznie zwieksza rozmiary calej arki.
3-Noe mogl wziac do arki kilka ton zarcia i kilka tysiecy litrow wody, a Bog mogl pozniej rozmnazac zarcie i wode jak Jezus chleb i ryby i Eliasz oliwe. A wiec arkowym zwierzakom, podczas rocznego plywania, smierc glodowa nie grozila.
4-Noe nie musial wedrowac po niedzwiedzie i kangury na inne kontynenty, Bog mogl zaszczepic u nich instynkt migracyjny, powodujacy,ze powedrowaly same do arki.
5-To Bog sprawil cudownie,ze rosliny jakos przetrwaly przez rok pod woda.
6-To Bog sprawil cudownie, ze potop nie zaklocil cyklow meteorologicznych i geologicznych.
7-Bog postapil sprawiedliwie zsylajac Potop, poniewaz Biblia twierdzi, iz; wszystkie Jego drogi sa sprawiedliwoscia..
KONKLUZJA-Potop to fakt historyczny i nie sposob tego podwazyc-ani udowodnic oczywiscie...
IMPLIKACJA-Tzw. naukowosc swietoksiegowa, to teoria wszystkiego i niczego...
Definicja bostwa-
Niektorzy twierdza, ze rozumieja pojecie bostwa. Np. jedni uwazaja, ze jest amozebnym aby Bog byl w Trocy, poniewaz taka koncepcja jest nielogiczna. Inni uwazaja, ze koncepcja Trojcy jest logiczna i zapewniaja, ze ja pojmuja. Oczywiscie tylko im sie wydaje, ze ja pojmuja. Ludzie nie sa w stanie ogarnac tych spraw swoimi mozliwosciami pojmowania. Moga conajwyzej ukladac jalowe poznawczo, tautologiczne w stosunku do siebie quasi-definicje Trojcy-Jeden Bog, ale w Trzech Osobach. Albo-istnieja Trzy Osoby Boskie, ale jeden Bog. Albo-mimo, ze istnieja Trzy Osoby Boskie, to jednak nie isnieja trzej bogowie, tylko Jeden Bog. Niemniej nie sa w stanie zrozumiec jak to sie dzieje, ze moze isniec Jeden Bog, ale w Trzech Osobach. A tak wogole, to co to za roznica jaka koncepcje natury Boga zakladamy. Czy jest On w Trzech Osobach, czy w jednej-to i tak jest nie do pojecia, wraz ze swoimi wszechmogacymi mozliwosciami. No coz w postulowanych wymiarach transcendentalnych wszystko jest mozliwe, ale i wszystko niewyjasnialne.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:27, 17 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
1. Myla ci sie przypowiesci z faktami historycznymi.
2. Bog to nie bostwo.
3. Pojecie Boga da sie pojac. Pojecia materii nie da sie nawet zdefiniowac.
Na razie wystarczy
PS. Jesli twoje zrozumienie religii i filozofii opierasz na tworczosci Dawkinsa, to wiele to tlumaczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Zbanowany Uczy
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Gdzieś między niebem a czyśćcem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 9:55, 18 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A o potopie se poczytaj tutaj. Mi sie nawet ziewnąć nie chce na takie powtórki z rozrywki:
[link widoczny dla zalogowanych]
Po moderatorsku proszę, żebyś sprawdził najpierw czy dany wątek nie był już poruszany. Poza tym nie zakładaj jednego wątku na dwa tematy, trzymaj się zasady - jeden wątek jeden temat. To nie jest strona prywatna Maynarda tylko forum dyskusyjne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pon 8:57, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A o potopie se poczytaj tutaj. Mi sie nawet ziewnąć nie chce na takie powtórki z rozrywki:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Kocopoly, ewidentny przyklad przerabiania mitow na prawde Boza.
Przyklad pierwszy z brzegu:
Cytat: | The Hebrew words which are translated as "whole earth" or "all the earth" are kol (Strong's number H3605), which means "all," and erets (Strong's number H776), which means "earth," "land," "country," or "ground."3 We don't need to look very far in Genesis (Genesis 2) before we find the Hebrew words kol erets. |
I jak ten wywod ma sie do tego co pisze w ksiedze rodzaju:
Rdz 7:19 I wody tak bardzo spiętrzyły się na ziemi, że zostały zakryte wszystkie wysokie góry, które były pod całymi niebiosami.
Jak wody mogly zakryc wszystkie wysokie gory ,skoro potop polegal na lokalnej powodzi. W dodatku pisze o gorach, ktore byly pod calymi niebiosami.
Rdz 7:20 Wody spiętrzyły się nad nimi aż do piętnastu łokci i góry zostały zakryte.
Rdz 6:7 Toteż Bog rzekł: Zetrę z powierzchni ziemi ludzi, których stworzyłem, od człowieka do zwierzęcia domowego, do wszelkiego innego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios, gdyż żałuję, że ich uczyniłem...
Rdz 7:14 oni i wszelkie dzikie zwierzę według swego rodzaju, i wszelkie zwierzę domowe według swego rodzaju, i wszelkie inne poruszające się zwierzę, które się porusza po ziemi, według swego rodzaju, i wszelkie latające stworzenie według swego rodzaju, wszelki ptak, wszelkie skrzydlate stworzenie......
No wlasnie po co Noe zabieral do arki ptaki latajace, przeciez mogly sobie pofrunac gdzie indziej. Za oceany lataja a lokalnej powodzi by nie przefrunely. Po co zabieral inne zwierzeta, skoro gdzie indziej przetrwaly i sie mogly rozmnozyc.
Cytat: | Po moderatorsku proszę, żebyś sprawdził najpierw czy dany wątek nie był już poruszany. |
No widzisz jak go przedyskutowaliscie.
Cytat: | Poza tym nie zakładaj jednego wątku na dwa tematy, trzymaj się zasady - jeden wątek jeden temat. To nie jest strona prywatna Maynarda tylko forum dyskusyjne. |
Tylko Ci sie wydaje, ze sa to dwa odrebne tematy, ale o tym pozniej.
I sie nie czepiaj. Jak Cie uwiera moje towarzystwo wal prosto z mostu, jak na prawdziwego faceta przystalo.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pon 9:20, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Wuj-Zboj-
Cytat: | 1. Myla ci sie przypowiesci z faktami historycznymi | .
A jak Ty je odrozniasz mozna wiedziec.
Mt 24:38 Bo jacy byli w owych dniach przed potopem ? jedli i pili, mężczyźni się żenili, a kobiety wydawano za mąż, aż do dnia, gdy Noe wszedł do arki,
i nie zwrócili na nic uwagi, aż przyszedł potop i zmiótł ich wszystkich ? tak będzie z obecnością Syna Człowieczego.
Czyli, ze Jezus nie mowil prawdy ,powolujac sie na potop jako na fakt historyczny. Czyli ,ze tak samo bedzie z jego przyjsciem jak z przypowiescia o potopie.
2P 3:6i przez te rzeczy ówczesny świat uległ zagładzie, gdy został zatopiony wodą.
Lecz za sprawą tego samego słowa teraźniejsze niebiosa i ziemia są odłożone dla ognia oraz zachowane na dzień sądu i zagłady ludzi bezbożnych.
No i piotr, wypowiadajacy sie w tych samych klimatach, tez klamal....
OKI:
Mt 12:37 bo na podstawie twoich słów zostaniesz uznany za prawego i na podstawie twoich słów zostaniesz potępiony...
Cytat: | 2. Bog to nie bostwo. |
A to dlaczego.....
Cytat: | 3. Pojecie Boga da sie pojac. Pojecia materii nie da sie nawet zdefiniowac. |
Jesli idzie o pojmowanie materii temat przedyskutowany, nie lubie sie powtarzac
Cytat: | PS. Jesli twoje zrozumienie religii i filozofii opierasz na tworczosci Dawkinsa, to wiele to tlumaczy. |
Jaka konkretnie tworczosc Dawkinsa masz na mysli. Ja sie podpisuje tylko pod tym co napisal o Terii Ewolucji, w kontekscie nauk przyrodniczych.
Oczywiscie i tu nie uniknal wpadek,ale sa to tak rzadkie wpadki,ze gina w zalewie merytorycznych argumentow. Tylko ludzie wiary zawsze maja racje.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:36, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wuj napisał: | 1. Myla ci sie przypowiesci z faktami historycznymi |
maynard napisał: | A jak Ty je odrozniasz mozna wiedziec. |
Normalnie. Tak, jak to zazwyczaj robi sie w naukach historycznych. A poniewaz historykiem nie jestem, to naiwnie opieram sie na opiniach historykow mniej wiecej dostepnych ogolowi.
maynard napisał: | No i piotr, wypowiadajacy sie w tych samych klimatach, tez klamal.... |
Chyba zapomniales, ze w czasach Piotra nie bylo czegos takiego, jak nauki historyczne. I ze odroznienie pomiedzy podaniem a faktem historycznym nie istnialo.
wuj napisał: | 2. Bog to nie bostwo. |
maynard napisał: | A to dlaczego..... |
A chocby dlatego: Dyskusje pomiędzy wierzącymi w Boga i niewierzącymi w boga.
wuj napisał: | 3. Pojecie Boga da sie pojac. Pojecia materii nie da sie nawet zdefiniowac. |
maynard napisał: | Jesli idzie o pojmowanie materii temat przedyskutowany, nie lubie sie powtarzac |
Ano wlasnie. Czyli sfinskim faktem jest, ze materii nie da sie zdefiniowac; Boga zas zdefiniowac sie da. Co calkowicie zmienia kontekst twoich uwag o definicji Boga.
maynard napisał: | Jaka konkretnie tworczosc Dawkinsa masz na mysli. |
Cale jego pomieszanie nauki z idelologczna agitacja na rzecz naiwnego scjentyzmu. Czyli wszystko, co z jego ksiazek jest uzywane przez ateistow jako argument przeciw wierze w Boga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 18:52, 20 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Cytat: | Po moderatorsku proszę, żebyś sprawdził najpierw czy dany wątek nie był już poruszany.
|
No widzisz jak go przedyskutowaliscie. |
To skorzystaj z wyszukiwarki i wpisz "trójca"
Cytat: | Cytat: | Poza tym nie zakładaj jednego wątku na dwa tematy, trzymaj się zasady - jeden wątek jeden temat. To nie jest strona prywatna Maynarda tylko forum dyskusyjne.
|
Tylko Ci sie wydaje, ze sa to dwa odrebne tematy, ale o tym pozniej.
I sie nie czepiaj. Jak Cie uwiera moje towarzystwo wal prosto z mostu |
Nie szukaj osobistych urazów tylko trzymaj się prośby moderatora. Forum jest wystarczająco duże i ma wystarczająco dużo działów żeby można było założyć na dwa tematy dwa osobne wątki. Spróbuj chociaż odrobinę zapoznać się z teologią chrześcijańską skoro próbujesz ją krytkować i nie mieszaj trójcy z potopem.
Cytat: | Kocopoly, ewidentny przyklad przerabiania mitow na prawde Boza. |
Regularnie używasz pojęć "mit" oraz "prawda boża" - czy możesz wytłumaczyć co przez nie rozumiesz i na jakiej podstawie przyjmujesz takie a nie inne definicje?
Cytat: | No wlasnie po co Noe zabieral do arki ptaki latajace, przeciez mogly sobie pofrunac gdzie indziej. Za oceany lataja a lokalnej powodzi by nie przefrunely. Po co zabieral inne zwierzeta, skoro gdzie indziej przetrwaly i sie mogly rozmnozyc. |
A wystarczyło poświęcić 5 minut i przeczytać wskazany artykuł:
http://www.godandscience.org/apologetics/localflood.html napisał: | Why were birds on the ark?
If the Flood was local, why would birds have been sent on board? They could simply have flown to a nearby mountain range. Most birds (other than a few migratory birds) have a very localized territory. They would have been killed in the local flood, since they are not designed to fly long distances. Certainly archaeopteryx was not a strong flyer. Hummingbirds would drop dead in 20 minutes or less. One thing that you will notice when there is a strong rain is that birds do not fly. Flying in heavy rain is not easy. They would have sat on their perches until the water drowned them
|
Cytat: | No i piotr, wypowiadajacy sie w tych samych klimatach, tez klamal.... |
Był człowiekiem swoich czasów i był przekonany, że to historia. Padasz ofiarą swojej własnej koncepcji natchnienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Wto 4:01, 21 Lut 2006 Temat postu: Potop... |
|
|
Ifo-po tej odpowiedzi rozmawiam tylko z Wujem-Zbojem.
Kocopoly, ewidentny przyklad przerabiania mitow na prawde Boza.
No wlasnie po co Noe zabieral do arki ptaki latajace, przeciez mogly sobie pofrunac gdzie indziej. Za oceany lataja a lokalnej powodzi by nie przefrunely. Po co zabieral inne zwierzeta, skoro gdzie indziej przetrwaly i sie mogly rozmnozyc.
Cytat: | A wystarczyło poświęcić 5 minut i przeczytać wskazany artykuł: |
http://www.godandscience.org/apologetics/localflood.html napisał: | Why were birds on the ark?
If the Flood was local, why would birds have been sent on board? They could simply have flown to a nearby mountain range. Most birds (other than a few migratory birds) have a very localized territory. They would have been killed in the local flood, since they are not designed to fly long distances. Certainly archaeopteryx was not a strong flyer. Hummingbirds would drop dead in 20 minutes or less. One thing that you will notice when there is a strong rain is that birds do not fly. Flying in heavy rain is not easy. They would have sat on their perches until the water drowned them
|
Na niebiesko zaznaczam tlumaczenie tekstu na ktory powolal sie moj adwersarz Drizzt-
Skoro potop mial charakter lokalny, to dlaczego ptaki zostały zabrane na pokład Arki? Przeciez, po prostu moglyby poleciec do znajdującego sie w poblizu najblizszego wzniesienia, i tam sie schronic. Większosc ptakow -wylaczajac ptaki migrujace, ktorych jest kilka gatunkow, moga sie poruszac na bardzo ograniczonym terenie. Wiec Zostalyby zabite nawet w lokalnej powodzi, poniewaz one nie sa zaprojektowane tak,aby przelelatywac na znaczne odleglosci.Na pewno taki archaeopteryx nie byl dobrym lotnikiem.
Klamstwo, ptakow migrujacych jest bardzo duzo gatunkow, i to w kazdym z rzedow. Zalezy co mamy na mysli mowiac
o ptakach migrujacych. Czy odleglosci jakie potrafia pokonywac, czy to ze wogole migruja, na jakies tam wieksze odleglosci.
No wiec uszczegolowie: WSZYSTKIE PTAKI LATAJACE sa zdolne do pokonywania duzych odleglosci. Wystarczy napisac na Grupe ornitologow, ktorzy zajmuja sie tymi sprawami zawodowo,aby sie o tym przekonac. Napisz a dowiesz sie, jak to wczoraj zaobraczkowali sikorke w Szczecinie, a za dwa dni byla juz w Bialym stoku. I aura nie ma tu zadnego znaczenia, ptaki sa doskonale przystosowane do latania podczas zlych warunkow atmosferycznych. Wesmy taka lasowke smuzke, dalsza krewniaczke sikorki:
potrafi ona, w potopowych warunkach, leciec na wysokosci kilku tysiecy m., i w deszczu, gradzie i wietrze oraz kompletnych ciemnisciach trafic na odpowiedni front anmosferyczny, ktory ja zanosi kilkadziesiat tysiecy kilomentrow w inna strone. No przeciez lasowka to ptaszek tropikalny i wazy tylko kilka gram........
Co to znaczy: nie sa zaprojektowane....pokaz mi chociaz jednego latajacego ptaka,ktory nie potrafi latac na wieksze odleglosci, poza wtornymi nielotami, niektorymi kurakami, jak np. : Hoacyn z Ameryki Poludniowej...no i Archeopteryxem na ktorego powolal sie szarlatan, ktory produkowal ten tekst....He,he nie wiedzialem,ze potop mial miejsce przeszlo 100..000.000 l temu, w czasach z ktorych znane sa ostatnie szczatki Archeopteruxa.
Kolibry padlyby trupem po 20 minutach albo w krotszym czasie.
Ale glupoty; kolibry mimo ,ze sa delikatne, sa bardzo wytrzymale. Znosza doskonale zle warunki atmosferyczne, poza niskimi temperaturami. Kolibry regularnie migruja na wieksze odleglosci,. Regularnie migruja z wyspy na wyspe, czesto oddalone od siebie o kilkaset kilometrow. Isnieje tez gatunek kolibra migrujacego na znacznie wieksze odleglosci-KILKA TYSIECY KILOMETROW. Kolibry to gatunki przewaznie endemiczne, co chyba spowodowalo,ze facetowi sie cos pomieszalo. Niemniej wiele z tych gatunkow endemicznych, to gatun ki autochtoniczne. Czyli takie, ktore wystepuja na wielu obszarach ROWNOCZESNIE. Z tego taki wniosek, iz za czasow noego takie gatunki ptakow mogly wstepowac na roznych terenach. Objetych mityczna powodzia jak i nie. Poza tym autor dochodzi do jakisch paranoicznych wnioskow. Probuje wmowic czytelnikowi, ze za czasow Noego wszystkie kolibry i ptaki, ktore rzekomo slabo lataly, musialy zyc na terenach objetych potopem Dobra i na to sie moge zgodzic, tylko po jaka cholere Noe budowal arke, skoro Bog mogl przepedzic te ptaki na inne tereny-przynajmniej po parze-i dopiero spuscic potop. No i po cholere budowal okret o pojemnosci tysiaca wagonow kolejowych, w amerynakskiej wersji, skoro musial tam tylko ukryc kilka, slabo latajacych ptakow i zwierzakow, z objetych powodzia terenow. To samo ze zwierzetami, one tez zamieszkuja rozne tereny jako autochtony-endemity. Wracajac jeszcze do ptakow, to poza kolibrami takimi przykladami sa Zieby Darwina, ktore sa endemitami-autochtonami. Pochodza od amerykanskich luszczakow wedrownych. No a teraz jak te sikorki siedza sobie na Galapagos, i sa wysoce wyspecjalizowanymi endeminatmi. Dopry przyklad dzialania doboru naturalnego i repliki na kretynstwa jakie sa zawarte w omawianym tekscie....to samo dotyczy jaskolek z Galapagos, bardzo pliskich krewniaczek naszej dymowki wedrownej..
W układzie systematycznym zaliczane są jako gromada zwierząt stałocieplnych do typu kręgowców. Wspolczesnie zyje 9300 gatunkow ptakow podzielonych na 28 rzedow, i wsrod tych rzedow na palcach mozna policzyc gatunki wodonieodporne-slabolatajace. No i przewaznie nie maja one nic wspolnego z Mezopotania....Poza tym po co Noe zabieral do Arki wybitnie wodoodporne gatunki, jak np. kruka i golebia......
Rzecz, ktora mozesz sam zauwazyc, podczas duzej ulewy, to slabo letajace ptaki.
J tego nie zauwazylem, tylko mitomanska wyobraznia szarlatana, ktory produkowal owego paszkwila.
Lot podczas ulewnego deszczu sprawia ptakom wiele klopotow. Najczesciej siadaja w dogodnych miejscach i czekaja ,az minie ulewa.
Bzduara,-nawet ptaki typowowodne chronia sie przed ulewa . Natomiast ptaki typowo niewodne-jak drapiezne,orly sokoly, sowy ,doskonale znosza wode. Nogdy nie widziales orla nurkujacego po rybe.Ptaki wodne musza dbac o upierzenie i je natluszczac. Co znaczy, ze ulewa nie uniemozliwiala latania na wieksze odleglosci i ucieczki przed potopem. Dla prtzecietnego ptaka-niemigrujacego-pokonanie odleglosci kilkuset km., nawet w czasie wielkiej ulewy, to po prostu pryszcz. Nasze rodzime jaskolki tez zwiewaja przed ulewa, nawet przed sama slota lataja nisko nad ziemia, i przygotowuja do ukrycia. Nie przeszkadza im to jednak leciec tysiace km .do Afryki : w deszczu ,mrozie i kompletnych ciemnosciach. Wszystkie ptaki latajace dobrze poruszaja sie w ciemnosciach i deszczu.
To na tyle. Ostatni raz z Toba dyskutuje. Takie teksty to mozesz wklepywac downom z wodoglowiem. Chyba nawet oni bynapisali lepsze teksty. Teraz widze co Cie jest w stanie przekonac. He,he dobra ilustracja Twoich mozliwosci. Poza tym tniesz posty i nie odnosisz sie do merytorycznej strony dyskusji. Poswiecilem sie tylko dlatego, iz chcialem pokazac obserwatorom co warte wasze kreacjonistyczne paszkwile.
Tu zamieszczam kopie, synteze-
[link widoczny dla zalogowanych]
No i piotr, wypowiadajacy sie w tych samych klimatach, tez klamal....
Cytat: | Był człowiekiem swoich czasów i był przekonany, że to historia. Padasz ofiarą swojej własnej koncepcji natchnienia. |
Aha czyli Syn Bozy go zrobil w konia. Dziekuje juz wszystko rozumiem.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 18:22, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Drogi Maynardzie, powtarzając w kółko to samo w kolejnej dyskusji możesz przekonać co najwyżej samego siebie - tyle, że do tego nie musisz wcale dyskutować na forum. Twoje zarzuty o cięciu postów i inne osobiste wycieczki możesz sobie zostawić na później
.
O ptaszkach wspomniałem ci jako o odpowiedzi z tekstu, któremu zarzucałeś brak odpowiedzi na to pytania - jak dobrze wiesz po naszej pierwszej rozmowie wogóle mi nie jest do niczego potrzebna historyczność potopu, nie próbuj więc mnie w to wkręcać. Z resztą tłumaczyć można do bólu - jeśli ktoś oczekuje historyczności prawdy w opowiadaniu o potopie, to pewnie jest w stanie robić to dalej, mi na tym nie zależy.
(Nigdzie nie jest napisane, że któreś ze zwierzaków z arki nie zwiało i np. nie utopiło się, więc tak czy siak broniący historyczności potopu argument znajdą. Jak również rozumiem, mowa tu nie o zwykłej ulewie ale o ulewie i wodzie otaczającej arke ze wszystkich stron. "Potrzeba wody" i obecność na środku oceanu to nie to samo. Mowa też nie o każdym ptaku w każdej sytuacji ale o ich ogólnych właściwościach. Wskazałeś jakieś przykłady ptaków, które mogą latać w czasie deszczu - jeśli to prawda - fajno, z tymże do problemu powodzi, poteżnej ulewy i ogólnych zachowań u ptaków ma się to nijak - a to o tym mówi autor tekstu)
______________________________________________________________________________________________________________
Kwestia, która pojawia się od początku jest zupełnie inna, pojawiła się jako pytanie w poprzednim moim poście:
Regularnie używasz pojęć "mit" oraz "prawda boża" - czy możesz wytłumaczyć co przez nie rozumiesz i na jakiej podstawie przyjmujesz takie a nie inne definicje?
Dalej ten sam problem widać tu:
Cytat: | Cytat: | Był człowiekiem swoich czasów i był przekonany, że to historia. Padasz ofiarą swojej własnej koncepcji natchnienia. |
Aha czyli Syn Bozy go zrobil w konia. Dziekuje juz wszystko rozumiem
|
Nie - nie zrobił w konia. Rozmawiał z nim dokładnie tak jak rozmawiali ludzie w tamtym miejscu i czasie. Ani Jezus ani Piotr nie byli wyrwani ze swojego kontekstu historycznego. To tylko tobie wydaje się, że być powinni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Wto 20:39, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Aha czyli Syn Bozy go zrobil w konia. Dziekuje juz wszystko rozumiem
Cytat: | Nie - nie zrobił w konia. Rozmawiał z nim dokładnie tak jak rozmawiali ludzie w tamtym miejscu i czasie. |
Aha, czyli w tamtych czasach zyli sami klamcy. No to ja im nie bede wierzyl.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 20:41, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Czy jeśli jestem pewien, że na bagnach żyją mamuny i ostrzegam cię żebyś nie szedł na bagna bo cie zjedzą to jestem kłamcą?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pan Gąsienica
Wizytator
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 1184
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Szczecin
|
Wysłany: Wto 21:46, 21 Lut 2006 Temat postu: Re: Potop... |
|
|
maynard napisał: | Takie teksty to mozesz wklepywac downom z wodoglowiem. |
Jak można było napisać coś takiego?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:54, 21 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
maynard napisał: | w tamtych czasach zyli sami klamcy. No to ja im nie bede wierzyl. |
Czy jesli mnie nie zrozumiales, to ja sklamalem?
Co to jest klamstwo?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Śro 23:20, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Czy jeśli jestem pewien, że na bagnach żyją mamuny i ostrzegam cię żebyś nie szedł na bagna bo cie zjedzą to jestem kłamcą? |
Klamca albo mitomanem,a napewno IDiota.
EOT.
Ostatnio zmieniony przez maynard dnia Czw 8:10, 23 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Śro 23:30, 22 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | maynard napisał: | w tamtych czasach zyli sami klamcy. No to ja im nie bede wierzyl. |
Czy jesli mnie nie zrozumiales, to ja sklamalem?
Co to jest klamstwo? |
To Ty powinienies znac odpowiedz. To Tobie Dekalog nakazuje nie klamac. Czy uwazasz ,ze Dekalog klamal nakazujac nie klamac. Nauka uwaza ,iz skuteczne klamstwo, to jedna ze strategii ewolucyjnych-przynoszaca duze zyski. Ewolucyjny wyscig zbrojen , polegajacy na stosowaniu owej strategii i szukaniu skutecznej obrony przed oszustami, wyksztalcil nasz umysl. Tzw..: teoria makaweliczna. Czy uwazasz, ze Jezus ,czy Ap. Pawel nie klamali, tylko,ze stosowali skuteczna strategie ewolucyjna.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 0:03, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Ja sie ciebie pytam, co to klamstwo, bo to ty uzyles tego slowa.
Wyjasnij mi wiec, co miales na mysli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 8:14, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
wujzboj napisał: | Ja sie ciebie pytam, co to klamstwo, bo to ty uzyles tego slowa.
Wyjasnij mi wiec, co miales na mysli. |
Ile razy mam wyjasniac jedno i to samo. Nie rozumiesz, czy niechcesz przyjac do wiadomosci. Jesli to drugie, to dyskusja nie ma sensu, poniewaz wyglada na to ,ze z braku kontrargumentow, chcesz mnie wykonczyc psychofizycznie. Dobra strategia, ale nie zemna te numery.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 8:40, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 3. Pojecie Boga da sie pojac.
Pojecia materii nie da sie nawet zdefiniowac. |
Wiec ja prosze o defunicje pojecia Boga. Tylko jak masz zamiar napisac cos w stylu: Bog to wyzsza, odwieczna, niematerialna forma zycia, a zarazem wszechmogaca, to daj se spokoj, bo dobrej definicji zycia tez nie ma. A tym bardziej wyzszej, niematerialnej i wszechmogacej formy zycia.
Jesli chodzi o materie, to juz pisalem o naszych zmyslach i obalilem przyklad ze snem o krzesle, wiec nie widze powodu wracania do tematu. Znowu nie przyjmuje Wuj do wiadomosci.
Jaka konkretnie tworczosc Dawkinsa masz na mysli.
Cytat: | Cale jego pomieszanie nauki z idelologczna agitacja na rzecz naiwnego scjentyzmu. Czyli wszystko, co z jego ksiazek jest uzywane przez ateistow jako argument przeciw wierze w Boga. |
Napisalem kiedys cos o ewolucjonistach i ich relacjach z religia. O Dawkinsa tez zahaczylem, wiec Ci to wklejam:
Wbrew obiegowym opiniom gloszacym, ze wszyscy ewolucjonisci, to radykalni ateisci, wsrod ewolucjonistow jest wielu gleboko wierzacych chrzescijan-jak np. Francis Collins Dyrektor Programu Badawczego Nad Ludzkim Genomem. W jednym artykule ze SN z 1992 r Naukowcy, a religia w USA, opisany jest eksperyment statystyczny, majacy na celu ustalic poziom wiary religijnej wsrod naukowcow w USA. Ankieterom zadawano dwa pytania; tj. czy deklaruja wiare w Boga osobowego i zycie wieczne. Z tego co pamietam najbardziej religijni okazali sie matematycy, pozniej UWAGA biologowie, a na koncu fizycy. No oczywiscie zaden z tych biologow nie watpil w slusznocs TE. Wierzyli i tyle,a dowody do wiary potrzebne im nie byly. A moze w ewolucji dostrzegali odwieczny plan Bozy...Podobne badania przeprowadzono w USA w 1914 roku i jak sie okazalo procent wierzacych naukowcow w tym kraju, od 1914 do 1992 wcale nie zmal-ani nie wzrosl. No ale; czym gruntowniejsze wyksztalcenie, tym czesciej ankieterzy deklarowali ateizm. I tak wsrod czlonkow NAS-Amrykanskiej Akademii Nauk-znalazlo sie tylko 5% teistow. A wsrod biologow ani jeden...Nawiazujac do tego do czego nawiazalem na poczatku, to w czasopismie Znak ukazal sie kiedys fajny artykul. Zdaje sie piora Kozlowskiego-tego ekologa ewolucyjnego. Pt. ;Czy ewolucjonisci wierza w Boga. Napisal on, ze wsrod ewolucjonistow , jak i wsrod przecietnych ludzi, sa i gleboko wierzacy, sa i agnostycy sa i ateisci. Tutaj autor podkreslil, ze radykalny ateizm jest wsrod biologow ewolucyjnych rzadkim przypadkiem. Za przyklad takiego radykalnego ateisty podal R.Dawkinsa i nazwal go wojujacym ateista. Z reszta podkreslil ,iz Richard Dawkins sam siebie w ten sposob okresla; choc wielu zle rozumie intencji Dawkinsa. Tak szczerze powiedziawszy, to nigdy nie czytalem, zeby Dawkins negowal ontologiczne przekonanie o isnieniu Boga. Dawkins jedynie neguje -jak to sam okresla-funkcje uzytecznosci Boga w powstawaniu zycia i swiata biologicznego. Nawet kiedys w SN ukazal sie jego artykul pod tytulem-Funkcja uzytecznosci Boga. Sam tytul ksiazki Dawkinsa ;Slepy Zegarmistrz-Jak ewolucja dowodzi, ze swiat nie zostal zaprojektowany, wzbudzil wiele kontrowersji i oburzenia ze strony teistow. A tak naprawde nie ma w tym tytule nic zdroznego. Autor by rzeczywiscie przegial, gdyby napisal; Jak ewolucja dowodzi nieistnienia Boga. Wiec wszelkie ogolnikowe twierdzenia w stylu p. Jodkowskiego i dodtyczace osoby Dawkinsa-chodzi o recenzje S.Z.; Slepy Dawkins Jodkowskiego, jakoby Dawkins zaprzega nauke do walki z religia sa po prostu jego subiektywnym, kreacjonistycznym odczuciem...
Tak jak i w Twoim przypadku Wuju-Zboju.
pzdr.
Ostatnio zmieniony przez maynard dnia Czw 21:21, 23 Lut 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 17:35, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Klamca albo mitomanem,a napewno IDiota. |
A cóż to jest ten mit, bo nie raczyłeś mi jak do tej pory wyjaśnić?
I powiedz jeszcze co będzie jeśli okaże się, że nowe dane obalają którąś z poprzednich tez naukowych? Czy to znaczy, że wcześniejsi naukowcy byli kłamcami?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wujzboj
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: znad Odry Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 19:42, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Pytam raz jeszcze: co to jest klamstwo, maynardzie? Wyjasnij i zobaczymy, czy pasuje do przypadku, w ktorym uzyles tego slowa. Pamietasz, o jaki przypadek chodzi?
Jesli zas umiesz obronic Dawkinsa, to wybierz sie na Rozbieralnie (tam zostal rozebrany przez neko w komentarzu zatytylowanym Zapalanie stosów kagankiem oświaty) albo do Artykulow (tam zostal rozebrany przez wuja w artykule Dobre i złe sposoby, by uczyć).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 20:51, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Drizzt napisał: | Cytat: | Klamca albo mitomanem,a napewno IDiota. |
A cóż to jest ten mit, bo nie raczyłeś mi jak do tej pory wyjaśnić?
I powiedz jeszcze co będzie jeśli okaże się, że nowe dane obalają którąś z poprzednich tez naukowych? Czy to znaczy, że wcześniejsi naukowcy byli kłamcami? |
Przeciez Ci wkleilem definicje mitu kilka dyskusji temu. Czyzby lopatologiczna definicja mitu byla dla Ciebie zbyt trudna.
Poza tym sam napisales iz Biblie spisywal mitoman.
Czyzbys nie wiedzial o czym piszesz.
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Czw 21:07, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pytam raz jeszcze: co to jest klamstwo, maynardzie? Wyjasnij i zobaczymy, czy pasuje do przypadku, w ktorym uzyles tego slowa. Pamietasz, o jaki przypadek chodzi? |
Pamietam Wuju i podawalem definicje klamstwa kilka dyskusji temu, w innym temacie. Udowodnilem wowczas,iz Jezus znal prawde bo widzial ja z nieba, wiec albo byl chorym szarlatanem,albo Synem Bozym oszustem.
Wuju-Zboju ja wiem ,ze z Ciebie kawal wprawnego zakreconego gawedziarza, ale nie zemna te numery...
Mnie nie interesuje co Dawkins ma do powiedzenia jako filozof, juz to podkreslalem. Mnie interesuje co ma do powiedzenia jako biolog.
Hmm; widzialem tam, pod jednym postem napis pt: Janek Lewandowski. No zobacz co Janek Lewandowski ma tak naprawde do powiedzenia na temat biologii ewolucyjnej. Zacznij od ostatniego postu.
PRZECZYTAJ GO KONIECZNIE
Ja Twoje czytam-
[link widoczny dla zalogowanych]
pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Drizzt
Założyciel, admin
Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 2778
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 21:23, 23 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Przeciez Ci wkleilem definicje mitu kilka dyskusji temu. |
Pociąłeś jakieś definicje i nawet nie podałeś konretnych odnośników. Jeśli wogóle pochodziły z jakiegoś słownika to i tak wybrałeś nie część dotyczącą znaczenia słowa "mit" jako starożytnego gatunku literackiego tylko część dotyczącą współczesnego stosowania co jest w tym wypadku zwykłą manipulacją. Na moje adekwatne, z podaniem źródeł nie zareagowałeś. Poza tym to ty traktujesz słowo mit jako zarzut, wskaż więc co masz na myśli.
Cytat: | Czyzby lopatologiczna definicja mitu byla dla Ciebie zbyt trudna. |
A jaka jest owa definicja mitu?
Cytat: | Poza tym sam napisales iz Biblie spisywal mitoman. |
Nic takiego - po prostu nie zrozumiałeś (albo nie chciałeś zrozumieć) co do ciebie pisze. Następnie zamieniłeś słowo "autor mitu" na "mitoman" nadając mu inny sens i "opowiadanie o stworzeniu" na "biblia". Od tej pory już tylko powtarzasz to w kółko i wydaje ci się chyba, że dyskutujesz...
Cytat: | Czyzbys nie wiedzial o czym piszesz. |
Jak na razie ty bojisz się podać definicji "mitu", "prawdy bożej" i "kłamstwa". Zobaczmy czy twoje definicje przystają do rzeczywistości.
To jak - jeśli pojawią się nowe dane i stara teza naukowa zostanie obalona to oznacza to, że naukowcy którzy głosili poprzednią teze zanim poznali nowe dane byli kłamcami? Odpowiedz na to pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maynard
Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: szczecin
|
Wysłany: Pią 0:02, 24 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Przeciez Ci wkleilem definicje mitu kilka dyskusji temu.
Cytat: | Pociąłeś jakieś definicje i nawet nie podałeś konretnych odnośników. |
Skoncz pieprzyc kocopoly, napisalem Ci z jakiego slownika cytuje.
Zamiast nowego katechizmu kup sobie ten slownik.
Cytat: | Jeśli wogóle pochodziły z jakiegoś słownika to i tak wybrałeś nie część dotyczącą znaczenia słowa "mit" jako starożytnego gatunku literackiego tylko część dotyczącą współczesnego stosowania co jest w tym wypadku zwykłą manipulacją. |
A co to za roznica.
Niechce mi sie z Toba gadac .Mam prosbe: mozesz sie odwalic i isc do szystkich diablow.
pzdr.
PS:
Jak juz nikt niechce z Toba gadac ,to se pogadaj z tym kreacjonista mlodoziemskim cos go zrobil dyrektorem dzialu naukowego na Alternatywie ROTLF.
http://www.alternatywa.fora.pl/viewtopic.php?t=97&start=45
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|