Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Mentalność ortodoksyjnych antyszczepionkowców i podobnych im
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:17, 03 Sie 2021    Temat postu: Mentalność ortodoksyjnych antyszczepionkowców i podobnych im

Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

Niewątpliwie jedno się jakoś narzuca - ci ludzie są BARDZO MOCNO PRZEKONANI o swojej racji!
Skoro decydują się na taką agresywną, niebezpieczną akcję, to chyba nie mają (większych) wątpliwości co do je zasadności. Nooo może jest tam jeszcze paru zadymiarzy, którzy chętnie dołączają do każdej rozróby, byle tylko przeżyć jeszcze jeden raz owe bojowe emocje, ale przypuszczam, ze większość jednak uważa się za "znających prawdę" w danej kwestii.
Skąd ową "prawdę" ci ludzie wzięli?
- Znowu tutaj gdybam, ale patrząc na to, jak owa rzecz funkcjonuje w moim otoczeniu, to zapewne żaden z nich nie jest mikrobiologiem, nie para się pracą naukową nad działaniem szczepionek, czy rozwojem wirusów. Oni pobierają swoje informacje z różnych miejsc - częściowo mediów, częściowo z grupy ludzi, z którymi trzymają.
Na czym opierają przekonanie o wiarygodności tezy na temat szczepień?
Mniemam, iż w zdecydowanej większości przypadków na OGÓLNYM WIDZIMISIĘ. Spośród znanych mi osób o nastawieniu antyszczepionkowym żadna nie para się nauką osobiście, żadna nawet nie para się jakimś uporządkowanym zdobywaniem wiedzy o nauce.
Czym się charakteryzują znani mi antyszczepionkowcy?...
Właściwie to ŁATWOŚCIĄ PRZYJMOWANIA KONTROWERSYJNYCH PRZEKONAŃ. Są to osoby o "teoriospiskowym" charakterze osobowości. Są to osoby, które z grubsza mają następujące cechy mentalne:
1. Przekonanie, że światem w największym stopniu rządzi walka jakichś personalnych (także narodowych, rasowych) ośrodków władzy, które chcą opanować świat, aby narzucić im jakieś swoje (wyjątkowo wredne) zasady.
2. Przekonanie, że mainsteamowe media są w całości sprzedajne i we władzy powyższych ciemnych ośrodków narzucających światu swoją wolę
3. Przekonanie, że w związku z 1 i 2 racjonalną postawą jest przeciwstawienie się, bunt wszystkich ludzi.
4. Przekonanie, że nikomu niemal nie można wierzyć, jednak akurat ci, którzy głoszą, że nikomu wierzyć nie należy, na sobie znanych zasadach, w innych kwestiach będą wiarygodni. Czyli jak jakieś putinowskie trole głoszą tezę o spisku, który ma za zadanie zniszczyć ludzkość szczepionkami, to akurat ta informacja wiarygodną jest. Jest, bo jest.

Mamy świat bardzo silnego zaniku zaufania. W przypadku antyszczepionkowców negujących mainstreamowe racje widać to wyjątkowo wyraźnie, jednak chyba nie tylko oni są objawem tej "choroby nieufności" trawiącej ludzkość.
Pojawia się pytanie: dlaczego aż tak (!) owa nieufność rozkwitła?...

Nie będę ukrywał, że ja sam też od dawna jest raczej z tych nieufnych wobec doniesień medialnych. Dlatego zapewne analiza przyczyn nieufności będzie teraz subiektywna, nacechowana tym, dlaczego akurat ja raczej nie ufam (choć jednak, choć i trochę trochę ufam - bo np. dobrowolnie przyjąłem już dwie dawki szczepionki na covid-19) źródłom informacji przeróżnym?
1. Bo media bardzo silnie się podzieliły, stając się tubami walczących ugrupowań politycznych - patrz np. TVP kontra TVN
2. Bo w komunikatach podawanych jest mało informacji, które są weryfikowalne, za to media skupiają się na emocjach, które ludzie okazują w związku ze zdarzeniami.
3. Bo mam wrażenie, że informacje ogólnie podawane są wybiórczo, brak jest chęci do zbilansowania jakiegoś stanowisk stron
4. Bo nawet "poważne" media niejednokrotnie dały się naciągnąć fake-newsowym doniesieniom, czyli ze sprawdzaniem źródeł informacji nie jest najlepiej nawet u tych, którzy niby próbują być wiarygodni.
5. bo rzeczywiście DOSTRZEGAM SIŁĘ POTĘŻNYCH GRUP LOBBINGOWYCH. Rzeczywiście różne złe moce potrafią sobie wywalczyć uprzywilejowaną pozycję w świecie obiegu informacji. Wielkim najwyraźniej wolno więcej.
Taki świat...
Jednak wyciąganie z tego wniosku, że im bardziej źródło informacji jest związane z buntowniczością wobec establishmentu, tym bardziej miałoby być wiarygodne, wydaje mi się mocno nieuzasadnione. Wręcz należy domniemywać, iż te źródła, której już kompletnie niczym nie muszą się legitymować, które startują z komfortowej sytuacji negowania wszystkiego, bez ujawniania własnych POZYTYWNYCH argumentów w sprawie, czyli bazujących na samym negacjonizmie, są jednak mało wiarygodne.

Generalnie to chyba jest najbardziej podstawowym wyróżnikiem owych grup teoriospiskowych, to bezkrytyczne zaufanie negowaniu jako takiemu.
Problem w tym, że negować jest bardzo łatwo. Jeśli ktoś sobie nie przywróci mentalnej racjonalności w tym zakresie, aby przejść od negacji do jakiejś formy konstruktywności myśli, to będzie zdany na głos oszołomów i agitatorów maści wszelakiej, którzy w prosty sposób zdobędą sobie u takiej osoby wiarygodność - po prostu negując co się da.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 13:25, 03 Sie 2021    Temat postu:

O tym napisali: [link widoczny dla zalogowanych]
Jak pisano w artykule, antyszczepionkowcy krzyczeli na tych, którzy szczepią "mordercy!". W jakiś sposób uwierzyli, że szczepienie to morderstwo. KOMUŚ w tej sprawie dali wiarę. Bo on tak powiedział, może napisał. Kogoś innego, kto mówił tezę przeciwną, zignorowali. Na jakiej podstawie?...
Zastanawiam się, czy mieli w ogóle jakąkolwiek bardziej rzetelną podstawę, czy w 100% kierowała nimi buntownicza postawa sprzeciwu wobec tego, co się głosi w mainstreamowych mediach?
:think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:42, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
O tym napisali: [link widoczny dla zalogowanych]
Jak pisano w artykule, antyszczepionkowcy krzyczeli na tych, którzy szczepią "mordercy!". W jakiś sposób uwierzyli, że szczepienie to morderstwo. KOMUŚ w tej sprawie dali wiarę. Bo on tak powiedział, może napisał. Kogoś innego, kto mówił tezę przeciwną, zignorowali. Na jakiej podstawie?...
Zastanawiam się, czy mieli w ogóle jakąkolwiek bardziej rzetelną podstawę, czy w 100% kierowała nimi buntownicza postawa sprzeciwu wobec tego, co się głosi w mainstreamowych mediach?
:think:


Myślę, że właśnie tak. Nikt nie lubi jak mu się coś wciska siłowo.


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Śro 17:58, 04 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:50, 03 Sie 2021    Temat postu:

Ta nieustanna walka, manipulacja w mediach, naciąganie do swego z konieczności tworzy grunt podatny dla wszelkiej maści negacjonistów, totalnych krytykantów, nieufnych względem wszystkiego z wyjątkiem...
samej postawy nieufności, którą przyjmują naiwnie bezkrytycznie.
Samonakręcająca się spirala nieufności - oparta o paradygmat: aby pokonać manipulację przeciwnika, musimy użyć bardziej przekonywającej, bardziej jednoznacznej i nie dopuszczającej wątpliwości manipulacji.
Więc media i strony sporu będą eskalować swoje manipulacje i przeciwmanipulacje aż do absurdów niegdyś nie pomyślanych. A żeby czasem ktoś uczciwszy w informowaniu się nie przemknął, to manipulujące ośrodki mają jeszcze swoje kłamliwe paszkwile i pogardę. Skoro jeszcze ten czy ów, prawdzie chciałby być jakoś wierny, to takiego zgnoją nawałą oszczerczych osądów i pomówień. Bo gra ma nie dotykać uczciwości - ma być od początku do końca walką wielkich zarządców manipulacji.
Czy ktoś widzi z tego wyjście?... :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:55, 03 Sie 2021    Temat postu:

Ja wobec tego buntu antyszczepionkowców odczuwam pewien rodzaj sympatii... :shock:
Sympatyzuję nie z treścią owego buntu, ale z samym faktem, że oto ktoś nie potrafi przyjmować bezkrytycznie strawy, którą upichcili wielcy manipulujący tego świata, nie godzi się z byciem pionkiem na szachownicy kłamców. Robi ten bunt po prostacku, chaotycznie, głupio, ale przynajmniej widać, iż czuje, że coś tu jest nie tak. Nie wie już kto kłamie, bo widzi, że chyba wszyscy kłamią, a na pewno - jeśliby nie dało się im zarzucić jawnego kłamstwa - to robią wszystko, aby osiągnąć ten sam efekt co z podania kłamstwa, ale nie narażając się na zarzuty kłamliwości.
Ludzie to czują, złości to ich i przeraża. Buntują się jednak głupio...


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Wto 14:56, 03 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:23, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Ja wobec tego buntu antyszczepionkowców odczuwam pewien rodzaj sympatii... :shock:
Sympatyzuję nie z treścią owego buntu, ale z samym faktem, że oto ktoś nie potrafi przyjmować bezkrytycznie strawy, którą upichcili wielcy manipulujący tego świata, nie godzi się z byciem pionkiem na szachownicy kłamców. Robi ten bunt po prostacku, chaotycznie, głupio, ale przynajmniej widać, iż czuje, że coś tu jest nie tak. Nie wie już kto kłamie, bo widzi, że chyba wszyscy kłamią, a na pewno - jeśliby nie dało się im zarzucić jawnego kłamstwa - to robią wszystko, aby osiągnąć ten sam efekt co z podania kłamstwa, ale nie narażając się na zarzuty kłamliwości.
Ludzie to czują, złości to ich i przeraża. Buntują się jednak głupio...



Głupio. Bo nie mają argumentów. Czy faktycznie mogą je mieć......
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:56, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:10, 03 Sie 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Mogło tak również być. Może kiedyś sprawę wyświetlą...

Dla mnie tu ciekawe (główny wątek) jest co innego: gdyby tak spytać tych antyszczepionkowców (ale też i tych absolutnie przekonanych, że szczepionki są wspaniałe, bez żadnych skutków ubocznych i należy się masowo szczepić, płacąc koncernom farmaceutycznym bez gadania każdą cenę, którą sobie za swój produkt zażyczą), NA CZYM PEWNYM, SPRAWDZONYM opierają swoje przekonanie iż szczepić (nie )należy, to co by wskazali.
Obawiam się, że niemal każdy (wyjątki pewnie byłyby bardzo bardzo nieliczne) byłby w stanie wskazać jedynie OSOBĘ, KTÓRA POWIEDZIAŁA - jakiegoś kogoś, kto uparcie twierdził to, albo uparcie twierdził tamto. Obstawiam, że prawie nikt z tych absolutnie przekonanych o słuszności sprawy (jaka by ona nie była) nie ma zielonego pojęcia o tym, o czym ma tak absolutne przekonanie, lecz że WYŁĄCZNIE DZIEDZICZY POGLĄDY PO LUDZIACH, wierzy jednym, nie wierzy drugim. I obstawiam jeszcze...
że mało który z owych zupełnie przekonanych w ogóle się zainteresował możliwością sprawdzenia tez, za którymi tak absolutnie stoi. Tak jak zdecydowana większość hitlerowców nie zadawała sobie pytania o to, jak zweryfikować daleko idące tezy, wygłaszane przez ich Fuhrera. Szli, zabijali ludzi, bo tak kazano. Ci z walki szczepionkowej z kolei głoszą swoje (ktoś podpala) bo też KTOŚ POWIEDZIAŁ, że tak trzeba zrobić. :(
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:20, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:

Tak jak zdecydowana większość hitlerowców nie zadawała sobie pytania o to, jak zweryfikować daleko idące tezy, wygłaszane przez ich Fuhrera. Szli, zabijali ludzi, bo tak kazano. Ci z walki szczepionkowej z kolei głoszą swoje (ktoś podpala) bo też KTOŚ POWIEDZIAŁ, że tak trzeba zrobić. :(

Ja bym się wstrzymała z ad hitlerum do momentu ujęcia sprawcy i zerwyfikowania motywów. Bo Ty w tym momencie sam siebie stawiasz w pozycji takiej osoby, która stawia tezę, której nie potrafi uzasadnić, tylko przejęła ją bezkrytycznie z mediów. KTOŚ POWIEDZIAŁ, że anyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, więc tak jest...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:23, 03 Sie 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Tak jak zdecydowana większość hitlerowców nie zadawała sobie pytania o to, jak zweryfikować daleko idące tezy, wygłaszane przez ich Fuhrera. Szli, zabijali ludzi, bo tak kazano. Ci z walki szczepionkowej z kolei głoszą swoje (ktoś podpala) bo też KTOŚ POWIEDZIAŁ, że tak trzeba zrobić. :(

Ja bym się wstrzymała z ad hitlerum do momentu ujęcia sprawcy i zerwyfikowania motywów. Bo Ty w tym momencie sam siebie stawiasz w pozycji takiej osoby, która stawia tezę, której nie potrafi uzasadnić, tylko przejęła ją bezkrytycznie z mediów. KTOŚ POWIEDZIAŁ, że anyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, więc tak jest...

Przecież pisałem, że nie twierdzę iż wiem, kto podpalił ten punkt szczepień. :shock:
Zajrzyj do mojego posta i sprawdź, czy coś podobnego piszę. A jeśliby była taka sugestia, to niniejszym prostuję, iż NIE TWIERDZĘ, kto podpalił. Prawdą jednak chyba jest, że ludzie (z obu stron barykady z resztą) są bardzo silnie przekonani o swoich racjach. Nawet jak nie podpalają, to przynajmniej krzyczą "mordercy!".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23082
Przeczytał: 86 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:25, 03 Sie 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:51, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Tak jak zdecydowana większość hitlerowców nie zadawała sobie pytania o to, jak zweryfikować daleko idące tezy, wygłaszane przez ich Fuhrera. Szli, zabijali ludzi, bo tak kazano. Ci z walki szczepionkowej z kolei głoszą swoje (ktoś podpala) bo też KTOŚ POWIEDZIAŁ, że tak trzeba zrobić. :(

Ja bym się wstrzymała z ad hitlerum do momentu ujęcia sprawcy i zerwyfikowania motywów. Bo Ty w tym momencie sam siebie stawiasz w pozycji takiej osoby, która stawia tezę, której nie potrafi uzasadnić, tylko przejęła ją bezkrytycznie z mediów. KTOŚ POWIEDZIAŁ, że anyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, więc tak jest...

Przecież pisałem, że nie twierdzę iż wiem, kto podpalił ten punkt szczepień. :shock:
Zajrzyj do mojego posta i sprawdź, czy coś podobnego piszę. A jeśliby była taka sugestia, to niniejszym prostuję, iż NIE TWIERDZĘ, kto podpalił.

Nie widzę, żebyś coś takiego napisał, możesz zacytować?
Cytat:
Prawdą jednak chyba jest, że ludzie (z obu stron barykady z resztą) są bardzo silnie przekonani o swoich racjach. Nawet jak nie podpalają, to przynajmniej krzyczą "mordercy!".

Tak, ale z tego nie wynika jeszcze, że tak krzyczą tylko dlatego, że KTOŚ TAK POWIEDZIAŁ. Z siły przekonania nie wynika jego źródło.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 16:52, 03 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 16:54, 03 Sie 2021    Temat postu:

Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.

Na przykład nazywając każdą wątpiącą osobą antyszczepionkowcem. Mimo że większość tych "antyszczepionkowców" regularnie przyjmuje szczepionki albo chociaż szczepi swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe choroby.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 17:01, 03 Sie 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.

Na przykład nazywając każdą wątpiącą osobą antyszczepionkowcem. Mimo że większość tych "antyszczepionkowców" regularnie przyjmuje szczepionki albo chociaż szczepi swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe choroby.

Trochę powinienem Ci przyznać racji. Dla artodoksyjnych "szczepionkowców" (przyjmijmy tę skróconą nazwę jako etykietę osób, które absolutnie bezkrytycznie traktują szczepienia jako obowiązek i absolutną konieczność dla każdego) moje zdystansowane podejście (w stylu: nie każda szczepionka musi być skuteczna, każda szczepionka ma tez skutki uboczne, kwestią istotną jest ekonomia zagadnienia, bo czasem koszt użycia szczepionki jest nieadekwatny do korzyści itp.) było już podpinane pod antyszczepionkowcowe reakcje. Można popaść w przesadę w każdą stronę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 17:15, 03 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.

Na przykład nazywając każdą wątpiącą osobą antyszczepionkowcem. Mimo że większość tych "antyszczepionkowców" regularnie przyjmuje szczepionki albo chociaż szczepi swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe choroby.

Trochę powinienem Ci przyznać racji. Dla artodoksyjnych "szczepionkowców" (przyjmijmy tę skróconą nazwę jako etykietę osób, które absolutnie bezkrytycznie traktują szczepienia jako obowiązek i absolutną konieczność dla każdego) moje zdystansowane podejście (w stylu: nie każda szczepionka musi być skuteczna, każda szczepionka ma tez skutki uboczne, kwestią istotną jest ekonomia zagadnienia, bo czasem koszt użycia szczepionki jest nieadekwatny do korzyści itp.) było już podpinane pod antyszczepionkowcowe reakcje. Można popaść w przesadę w każdą stronę.

Dlaczego trochę? Z czym się nie zgadzasz w cytowanej wypowiedzi?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:01, 03 Sie 2021    Temat postu:

Komentarz z internetu pod artykułem:
[link widoczny dla zalogowanych]

Cytat:
Dlaczego kogoś kto nie chce się szczepić przeciwko Covid nazywa się antyszczepionkowcem? Ja jestem zaszczepiona na wszystkie obowiązkowe szczepienia, moje dzieci również mają wszystkie do tej pory obowiązkowe szczepienia zrobione. Ale nie zaszczepię się przeciwko Covid szczepionka która jest w fasie badań. Nie będę świadomie uczestniczyć w eksperymencie, czytałam ulotkę szczepionki Astra Zeneca i już w pierwszych linijkach piszą że szczepionka jest w fazie badań i należy zgłaszać wszelkie niepożądane odczyny. Mam świadomie narażać swoje życie?? I życie moich dzieci? Nigdy! Niech sobie znajdą innych baranów którzy wierzą 2 tą całą pandemie i groźnego wirusa. Mam wrażenie że ten wirus został specjalnie tak wyolbrzymiony żeby wprowadzić nowy preparat na rynek, a zamiast na myszach go testować to za obietnice miliardowych korzyści dla państwa będę testować go na ludziach. Szczepionki miały być dobrowolne, już nie są. Słuzba zdrowia jako pierwsza dostała ten "przywilej" że mogła się zaszczepić. I co? Teraz mówią że będzie obowiązek szczepienia w służbach medycznych bo widocznie mało kto skorzystał z tego dobrodziejstwa. Sama jestem nauczycielka, i chociażby groziła mi utrata pracy to się nie zaszczepię. Nie wierzę tej szczepionce, tej całej propagandzie i nie będę się szczepić wbrew swojemu przeczuciu.


Myślę, że świetnie odzwierciedla mentalność typowego "antyszczepionkowca", tak nawiązując do tematu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:18, 03 Sie 2021    Temat postu:

A co do "ortodoksyjnych antyszczepionkowcow", czyli tych prawdziwych antyszczepionkowców, to z moich obserwacji i rozmów wynika, że większość tych ludzi jednak nie powtarza haseł za jakimś autorytetem, tylko powodem jest osobiste doświadczenie

Klasyczna historia: komuś dziecko dostało NOPa i stało się "warzywem", a lekarze czy urzędnicy nawet nie pochylili się nad zbadaniem związku ze szczepieniem, tylko z góry odrzucali taką możliwość, mówiąc "nie udowodniono związku między wystąpieniem objawów a szczepieniem". A wiadomo, że żeby coś udowodnić albo obalić, to najpierw trzeba w ogóle to zbadać, a bada się to, co potencjalnie może być skutkiem szczepienia, a nie to, co wiadomo, że nim jest.


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 18:18, 03 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 18:35, 03 Sie 2021    Temat postu:

I jeszcze, czy wyzywanie personelu obsługi szczepień od morderców (lub wstaw inny adekwatny epitet) jest zasadne?

Z jednej strony NIE, o ile nie ma dowodu, że szkodzą komukolwiek z premedytacją, ani na to, że nie informują osób poddających się iniekcji preparatów p. covid o tym, że biorą udział w eksperymencie medycznym.

A z drugiej strony TAK, o ile prawdą jest legenda miejska, która głosi, że większość osób poddających się iniekcji preparatów p. covid nie ma pojęcia o tym, że bierze udział w eksperymencie medycznym. Nie wiem, czy to prawda, jednak na pewno wiele osób nie ma o tym pojęcia, bo sama to sprawdziłam, przeprowadzając wywiad z osobami szczepionymi i zapoznając się z historiami takich osób, np. nauczycielka z Leszna, o której było głośno, która dowiedziała się, że wzięła udział w eksperymencie dopiero po tym jak dostała NOPa. Przeczytała o tym w ulotce producenta.

Trzeba też sobie powiedzieć, że obowiązek podania takiej informacji leży po stronie organizatorów szczepień. Producentom preparatów nie można nic zarzucić , bo o wszystkim informują, natomiast zdaje się, że brak informacji leży po stronie lokalnych promotorów i organizatorów szczepień - rządu, lokalnych władz i właśnie obsługi punktów szczepień czy infolinii.

Coś niedobrego się stało, że osoby, które powinny informować zajmują się promocją i przymuszaniem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 20:16, 03 Sie 2021    Temat postu:

I jeszcze mi przyszło do głowy usprawiedliwienie skrajnych postaw zarówno u osób, które są przeciwne preparatom p. covid i tych, którzy najchętniej by wszystkich przymusowo wyszczepiły.

Zacznę od tych drugich, bo to będzie nawiązywać do mainstreamowej narracji, która głosi, że osoby niezaszczepione stanowią niebezpieczeństwo dla osób zaszczepionych, ponieważ przez nich wirus mutuje do kolejnych i być może coraz bardziej zjadliwych mutacji. Przy takim założeniu, osoba zaszczepiona ma silną motywację, żeby wywierać presję na niezaszczepionej, żeby przyjęła preparat.

Z drugiej strony mamy naukowców, którzy wskazują na to, że to własnie osoby zaszczepione są powodem powstawania kolejnych i coraz bardziej zjadliwych mutacji, ponieważ "leaky vaccinnes" (niedoskonałe szczepionki), które mają chronić przed ciężkim zachorowaniem i zgonem, ale nie powstrzymują transmisji, czyli właśnie tego typu preparaty jak te antykowidowe, mogą wywierać na wirusie presję ewolucyjną, żeby mutował do coraz lepiej przystosowanej wersji i te mutanty są bardziej szkodliwe dla niezaszczepionych. Przy takim założeniu, osoba niezaszczepiona ma silną motywację, żeby wywierać presję na innych, żeby się nie szczepiły.

W obu przypadkach widzimy, że czynność zaszczepienia lub nie niesie skutki nie tylko dla osoby zainteresowanej, ale dla całego otoczenia tak samo jak kwestie ekologiczne. Możesz sam żyć ekologicznie, ale jeżeli sąsiad Cię truję, to i tak będziesz struty.

Na tym przykładzie widzimy, z jakim chaosem informacyjnym mamy do czynienia. Ludzie przybierają skrajne postawy, ponieważ opierają się na odmiennych przesłankach, które je uzasadniają.

A skoro mamy przesłanki i za przymuszaniem do szczepień i za tym, żeby je natychmiast wstrzymać, to pytanie za 100 punktów - dlaczego nie ma debaty publicznej na ten temat, tylko ma miejsce wojna domowa?


Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Wto 20:19, 03 Sie 2021, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:25, 03 Sie 2021    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 0:23, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:35, 03 Sie 2021    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 0:23, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MaluśnaOwieczka




Dołączył: 28 Gru 2020
Posty: 6538
Przeczytał: 7 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:38, 03 Sie 2021    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez MaluśnaOwieczka dnia Nie 0:23, 26 Maj 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33284
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:09, 04 Sie 2021    Temat postu:

towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.

Na przykład nazywając każdą wątpiącą osobą antyszczepionkowcem. Mimo że większość tych "antyszczepionkowców" regularnie przyjmuje szczepionki albo chociaż szczepi swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe choroby.

Trochę powinienem Ci przyznać racji. Dla artodoksyjnych "szczepionkowców" (przyjmijmy tę skróconą nazwę jako etykietę osób, które absolutnie bezkrytycznie traktują szczepienia jako obowiązek i absolutną konieczność dla każdego) moje zdystansowane podejście (w stylu: nie każda szczepionka musi być skuteczna, każda szczepionka ma tez skutki uboczne, kwestią istotną jest ekonomia zagadnienia, bo czasem koszt użycia szczepionki jest nieadekwatny do korzyści itp.) było już podpinane pod antyszczepionkowcowe reakcje. Można popaść w przesadę w każdą stronę.

Dlaczego trochę? Z czym się nie zgadzasz w cytowanej wypowiedzi?

Piszę "trochę", bo ostatecznej wymowy dla Twojej wypowiedzi nie znam. Raczej jestem agnostykiem w takich kwestiach, nie chcę stawać po żadnej ze stron, bo uważam, że każda ma swoje argumenty.
Antyszczepionkowcy znani mi osobiście są osobami, które o naukowych podstawach zagadnienia nie wiedzą praktycznie nic. Dalej piszesz, że są jacyś antyszczepionkowcy, którzy mieli kogoś z NOPem. Tak też może być.
Ja uważam, że nauki medyczne powinny o wiele bardziej wnikliwie pochylić się nad tym zagadnieniem. Bo jest tu wiele niedomówień, a nawet przekłamań. Co jednocześnie wcale nie znaczy, że należy jakoś ogólnie rezygnować ze szczepionek. Każda szczepionka i każda choroba jest w jakimś stopniu innym przypadkiem. Decyduje bilans zysków i strat, bądź zagrożeń.
Generalnie problem jest chyba z brakiem w medycynie dobrego modelu funkcjonowania układu odpornościowego, powiązanego ze zdolnością do prognozowania silnych reakcji autoimmunologicznych. Może jakiś geniusz to w końcu wyjaśni. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bioslawek




Dołączył: 09 Sty 2015
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 17:49, 04 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
.......


Polecam!

http://www.sfinia.fora.pl/nauka-a-swiatopoglad,8/jak-skutecznie-zwalczyc-chinskiego-koronawiryusa-sars-cov-2,19521.html

Dowolność szczepień przeciwko SarsCoV-2, to pomyłka, lub zamierzone działanie:



[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez bioslawek dnia Śro 17:51, 04 Sie 2021, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 20:51, 04 Sie 2021    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Semele napisał:
towarzyski.pelikan napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Dziś przeczytałem o podpaleniu punktu szczepień przez grupę antyszczepionkowców. Co tych ludzi motywowało?... :think:

Teraz będzie moje czyste gdybanie. Nie uważam, abym w tym eseju miał cokolwiek rozstrzygnąć w sposób obiektywny. Będą moje szacunki, oparcie się o przypuszczenia, analiza tego, co wiadomo z dość ogólnikowej wiedzy o świecie, a więc takie sobie luźne rozważania michałowe.

A ja mam trzy pytania:

1) skąd wiadomo, że osoba która podpaliła punkt szczepień była antyszczepionkowcem, skoro dotąd nie zidentyfikowano sprawcy? W jaki sposó ustalono motywy i przekonania sprawcy przed jego ujęciem?

2) jeżeli nie wiadomo, to czy media i inne osoby, które stwiają tezę, że antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, sa w jakikolwiek sposób wiarygodne czy należy ich postrzegać jako plotkarzy i siewców fake newsów?

3) jeżeli media/rząd z góry wiedzą, że to antyszczepionkowiec podpalił punkt szczepień, to czy nie działa to na korzyść hipotezy, że to mogła być prowokacja obliczona na stworzenie surowego odbioru antyszczepionkowców przez społeczeństwo, a co za tym idzie uzasadnić np. wzmożną walkę z ruchami antyszczepionkowymi w Polsce, w tym cenzurowanie treści krytycznych co do szczepień?

Dopuszczam możliwość, że rząd chce postawić w złym świetle ludzi mających wątpliwości.

Na przykład nazywając każdą wątpiącą osobą antyszczepionkowcem. Mimo że większość tych "antyszczepionkowców" regularnie przyjmuje szczepionki albo chociaż szczepi swoje dzieci na wszystkie obowiązkowe choroby.

Trochę powinienem Ci przyznać racji. Dla artodoksyjnych "szczepionkowców" (przyjmijmy tę skróconą nazwę jako etykietę osób, które absolutnie bezkrytycznie traktują szczepienia jako obowiązek i absolutną konieczność dla każdego) moje zdystansowane podejście (w stylu: nie każda szczepionka musi być skuteczna, każda szczepionka ma tez skutki uboczne, kwestią istotną jest ekonomia zagadnienia, bo czasem koszt użycia szczepionki jest nieadekwatny do korzyści itp.) było już podpinane pod antyszczepionkowcowe reakcje. Można popaść w przesadę w każdą stronę.

Dlaczego trochę? Z czym się nie zgadzasz w cytowanej wypowiedzi?

Piszę "trochę", bo ostatecznej wymowy dla Twojej wypowiedzi nie znam.

Dyskutuj z tezami, a nie z wymową, bo wymowa to coś, czego możesz się tylko domyślać, a dyskutowanie z domysłami mija się z celem.
Cytat:
Raczej jestem agnostykiem w takich kwestiach, nie chcę stawać po żadnej ze stron, bo uważam, że każda ma swoje argumenty.

Z faktu, że każda ze stron ma jakieś argumenty nie wynika, że te argumenty są równie dobre. Na tym polega dyskusja, żeby konfrontować ze sobą różne argumenty i docierać do prawdy.
Cytat:
Antyszczepionkowcy znani mi osobiście są osobami, które o naukowych podstawach zagadnienia nie wiedzą praktycznie nic.

Jak definiujesz antyszczepionkowca? Na czym polega antyszczepionkowość znanych Ci antyszczepionkowców?
Cytat:

Dalej piszesz, że są jacyś antyszczepionkowcy, którzy mieli kogoś z NOPem. Tak też może być.
Ja uważam, że nauki medyczne powinny o wiele bardziej wnikliwie pochylić się nad tym zagadnieniem. Bo jest tu wiele niedomówień, a nawet przekłamań. Co jednocześnie wcale nie znaczy, że należy jakoś ogólnie rezygnować ze szczepionek. Każda szczepionka i każda choroba jest w jakimś stopniu innym przypadkiem. Decyduje bilans zysków i strat, bądź zagrożeń.

Otóż to, a polityka sprowadzania każdego człowieka, który ma jakiś problem nie ogólnie ze szczepionkami czy ideą szczepień do antyszczepionkowca i wszelkich wątpliwości co do szczepień do postawy antyszczepionkowej, hamowania debaty, uprawianie nachalnej propagandy sprzyja temu, żeby właśnie postawę prawdziwie antyszczepionkową wzmacniać na zasadzie buntu. I myślę, że decydenci są tego doskonale świadomi, oni chcą tego, żeby ruch antyszczepionkowy rósł w siłę, ponieważ antyszczepionkowiec to świetny "wróg publiczny", którego można użyć w razie potrzeby jako kozła ofiarnego.

To stara jak świat metoda sprawowania władzy - dziel i rządź.

Cytat:

Generalnie problem jest chyba z brakiem w medycynie dobrego modelu funkcjonowania układu odpornościowego, powiązanego ze zdolnością do prognozowania silnych reakcji autoimmunologicznych. Może jakiś geniusz to w końcu wyjaśni. :think:

Ja myślę, że problem o którym piszemy ma więcej wspólnego z polityką niż medycyną, tzn. nauka/medycyna działa w służbie polityki. I ten brak modelu może być wynikiem tego, że wielkim i możnym tego świata nie jest to na rękę. Problem reakcji autoimmunologicznych po szczepionkach jest nagłaśnian od lat przez niezależnych naukowców i dziennikarzy, ośmieszany przez mainstream, sprowadzany do teorii spiskowej. Wile osób wstydzi się wręcz nawet podejrzewać, że szczepionki mogą wywoływać takie skutki, z obawy, że zostaną odebrani jako foliarze, ludzie o antynaukowych poglądach etc. Tak jakby nauka to był jakiś zestaw gotowych niezmiennych dogamtów, a przecież nauka to jest ciągłe kwestionowanie. Mentalność naukowca to mentalność człowieka który nie boi się stawiać nawet odważnych, kontrowersyjnych tez, nauka nie zna tabu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin