Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czym jest wiara ,czym zalozenie naukowe?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 0:02, 05 Kwi 2006    Temat postu:

motek-

maynard-
Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.

motek-
Cytat:
ale jeśli to nie jest żart, to znaczy, że opierasz się maynardzie (podobnie, jak cała nauka) na wierze :mrgreen:


Ja nie polegam na wierze tylko na swoich zmyslach. Poki co rzadko mnie zawodza :pidu: , wiara zawodzi zawsze.
Ah , przeciez to tez ontologiczne przeswiadczenie, poniewaz nie wiem ,czy aby po smierci nie przekonam sie o pewnych aspekach rzeczywistosci niedostepnych moim zmyslom. Tylko mam jedno pytanie: dlaczego dopiero po smierci, czy taka prawidlowosc to tez jakis skutek grzechu?

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 7:00, 05 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
motek-

maynard-
Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.

motek-
Cytat:
ale jeśli to nie jest żart, to znaczy, że opierasz się maynardzie (podobnie, jak cała nauka) na wierze :mrgreen:


Ja nie polegam na wierze tylko na swoich zmyslach. Poki co rzadko mnie zawodza


a skąd wiesz?

przecież nie potrafisz tego zweryfikowac inaczej, jak za pomocą ...zmysłów


Ty po prostu wierzysz, że nie zawodżą - jest to założenie przyjmowane bez cienia dowodu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 8:25, 05 Kwi 2006    Temat postu:

motek napisał:
maynard napisał:
motek-

maynard-
Wuju ja nie wiem ,czy nasze doznania zmyslowe odzwierciedlaja rzeczywistosc, poniewaz nie mialem innych doznan niz te, ktore mam i nie moge stwierdzic, czy taka inna rzeczywistosc istnie czy nie istnieje.

motek-
Cytat:
ale jeśli to nie jest żart, to znaczy, że opierasz się maynardzie (podobnie, jak cała nauka) na wierze :mrgreen:


Ja nie polegam na wierze tylko na swoich zmyslach. Poki co rzadko mnie zawodza


a skąd wiesz?

przecież nie potrafisz tego zweryfikowac inaczej, jak za pomocą ...zmysłów


Ty po prostu wierzysz, że nie zawodżą - jest to założenie przyjmowane bez cienia dowodu


Jeli Twoje zmysly pozwalaja Ci zaakceptowac zjawisko zwane uplywem czasu to zaakceptujesz wlasciwe funkcjonowanie swoich zmyslow.
Najpier mi powiedz czy akceptujesz, pozniej Ci wyjasnie o co idzie.

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 9:07, 05 Kwi 2006    Temat postu:

miki napisał:
:brawo:

Wuju ciągle czekam na kulturalną dyskusję i przeprosiny z twojej strony - bądź męższyzną - WZYWAM CIĘ!

:pidu:


OT od tematu obowiazujacego, natomiast merytorycznie do Twojej postawy: czytaj miki, jesli nie potrafisz sie dobrze bawic i obecnosc na SWiNI szkodzi Twoim nerwom to moze sie wspomoz farmakologicznie, zanim sie zalogujesz, albo wroc skad przyszedles. Nie idzie o to zebym tu stosowal wobec Ciebie kajfaszowy argument, ale jesli uwazasz ,ze nalezy kogos dosadnie pouczyc to mieszaj go z blotem z polotem. Poki co obnizasz loty i sadzac po postawie Wuja zaslugujesz na dobrego kopniaka w cztery litery. Innymi slowy: robisz za duzo szumu i jestes zamalo skuteczny!

HOUWK!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 12:07, 05 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Jeli Twoje zmysly pozwalaja Ci zaakceptowac zjawisko zwane uplywem czasu to zaakceptujesz wlasciwe funkcjonowanie swoich zmyslow.
Najpier mi powiedz czy akceptujesz, pozniej Ci wyjasnie o co idzie.


Akceptuję zjawisko, które zwiesz poetycznie "upływem czasu", jednak to nie moje zmysły mi na to pozwalają, gdyż bezpośrednio zmysłami tego upływu w ogóle nie "wyczuwam".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:13, 05 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
OT od tematu obowiazujacego, natomiast merytorycznie do Twojej postawy: czytaj miki, jesli nie potrafisz sie dobrze bawic i obecnosc na SWiNI szkodzi Twoim nerwom to moze sie wspomoz farmakologicznie, zanim sie zalogujesz, albo wroc skad przyszedles. Nie idzie o to zebym tu stosowal wobec Ciebie kajfaszowy argument, ale jesli uwazasz ,ze nalezy kogos dosadnie pouczyc to mieszaj go z blotem z polotem. Poki co obnizasz loty i sadzac po postawie Wuja zaslugujesz na dobrego kopniaka w cztery litery.


maynard'e :D a kto ci powiedział, że ja chcę z wujem dyskutować - w ogóle nudzą mnie głupawe dyskusje - wolę iść na piwo :pidu:

a skuteczny, nie ja ma być a memy

Cytat:
Innymi slowy: robisz za duzo szumu i jestes zamalo skuteczny!


maynard - byłbym idiotą twierdząc, że nic nie mozna udowaodnić i próbować udowodnić to zwłaszcza w dyskusji z wujem ...

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

pzdr. :gitara:

ps

maynard - doskonale wiem jak dokładnie wszystkich (wszelkie opcje pogladowe) "wkurwiam" - ale fora internetowe to nie życie - taki los proroka :cry: :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:50, 05 Kwi 2006    Temat postu:

miki napisał:
1° Każde poznanie tzw. naukowe również zawsze pozostaje modelem (zbiorem pojęć będącym tylko odzwierciedleniem w świadomości zmysłowo postrzeganego otoczenia) - mniej lub bardziej dokładnie opisującym rzeczywistość. Zawsze też pozostaje tylko hipotezą opartą o pewne założenia, które dla tych konkretnych 'prawd naukowych' (tego konkretnego rozumowania) są dokładnie tym samym co dogmat lub aksjomat.

2° W 'naukach społecznych' (tak je sobie nazwę) dochodzi problem, który sam dla siebie nazywam ‘nieoznaczonością’ (przez analogię ze znaną zasadą). Wywodzenie 'wiedzy' o funkcjonowaniu Człowieka (lub społeczeństwa) z jego bezpośredniej na jego funkcjonowanie. Inaczej: opis 'rzeczywistości' wpłyobserwacji jest zasadniczym błędem - bo samo opisywanie (poznanie) oddziałowuje wa na jego zachowanie Człowieka - w konsekwencji zaś bezpośrednia jej obserwacja zawsze jest tym błędem obciążona. Żaden człowiek nie może być 'obiektywnym' obserwatorem - zawsze jest jednocześnie podmiotem i przedmiotem poznania, a jego ludzkie poznanie zawsze obciążone jego własnymi 'emocjami'.

To co wyżej napisałem, w naukach 'przyrodniczych' czy np. matematyce, ... nie stanowi większego problemu - chociaż, jak wiadomo z historii zdarzało się i pewnie zdarza i tutaj. Prawdopodobnie już nie z przyczyn 'ideologicznych', a bardziej osobistych lub partykularnych interesów różnych 'naukowców'.

3° Rozumienie cudzej wypowiedzi ('naukowej' również) zawsze pozostaje interpretacją słuchającego - jego własnym 'prywatnym' rozumieniem. To rozumienie zaś faktycznie równoważne jest jego własnemu 'prywatnemu' poznaniu oraz ograniczone jak każde poznanie jego własnymi 'możliwościami poznawczymi'... Nie zmienia takiego stanu rzeczy nawet osobiste powtórzenie doświadczenia lub obserwacji 'naukowej'. Zawsze pozostanie ono tylko i wyłącznie 'prywatnym' doświadczeniem. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest logicznie oczywisty fakt, że nic takiego jak 'wiedza kolektywna' lub w tym znaczeniu 'wiedza naukowa' istnieć nie może. Każda tzw. wiedza - nie tylko 'naukowa' jest 'prywatnym' doświadczeniem i wiarą, że inni doświadczają 'zmysłowo' świat zewnętrzny w podobny sposób.

4° ...
Logiczną konsekwencją tych i jeszcze innych powodów jest to: to co niektórzy nazywają 'wiedzą naukową', 'faktem naukowym', ... dla człowieka zawsze pozostaje tylko jego 'prywatnym' - osobistym poznaniem - przekonaniem.

'Wiedza naukowa' ma dokładnie taką samą wartość, naturę jak każda inna ideologia lub religia. Jest dokładnie tym samym - osobistym przekonaniem lub identyfikacją z określonymi 'hasłami' - 'wartościami' i konkretnymi ludźmi, oraz wiarą w konkretne autorytety. Ponadto, 'wartości - hasła' funkcjonują tylko w takim stopniu w jakim mogą być wykorzystane w dyskusji (walce) z przeciwnikiem zewnętrznym lub wewnętrznym tj. zastępują pojęcie 'Prawdy Absolutnej'(Najwyższy Autorytet).

Tym co napisałem, nie podważam wartości "poznanie naukowego" - osiągnięć. Stwierdzam tylko, że przymiotnik "naukowy" jest tylko ideologicznym ozdobnikiem, a "Nauka" nową ideologią. Poznanie naukowe nieczym nie różni się od jakiegokolwiek "innego" poznania.


te fakty są niewygodne dla wszystkich - bo wszystko jest albo wiarą albo prywatnym doświadczenim, a to wynika z nie istnienia (no chyba, ze ktoś tego doświadcza) pozazmysłowych mozliwości poznawczych ...

- z tego też wynika wartość wszystkich teoryji wuja
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 23:39, 05 Kwi 2006    Temat postu:

miki napisał:
maynard napisał:
OT od tematu obowiazujacego, natomiast merytorycznie do Twojej postawy: czytaj miki, jesli nie potrafisz sie dobrze bawic i obecnosc na SWiNI szkodzi Twoim nerwom to moze sie wspomoz farmakologicznie, zanim sie zalogujesz, albo wroc skad przyszedles. Nie idzie o to zebym tu stosowal wobec Ciebie kajfaszowy argument, ale jesli uwazasz ,ze nalezy kogos dosadnie pouczyc to mieszaj go z blotem z polotem. Poki co obnizasz loty i sadzac po postawie Wuja zaslugujesz na dobrego kopniaka w cztery litery.


maynard'e :D a kto ci powiedział, że ja chcę z wujem dyskutować - w ogóle nudzą mnie głupawe dyskusje - wolę iść na piwo :pidu:

a skuteczny, nie ja ma być a memy

Cytat:
Innymi slowy: robisz za duzo szumu i jestes zamalo skuteczny!


maynard - byłbym idiotą twierdząc, że nic nie mozna udowaodnić i próbować udowodnić to zwłaszcza w dyskusji z wujem ...

:brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

pzdr. :gitara:

ps

maynard - doskonale wiem jak dokładnie wszystkich (wszelkie opcje pogladowe) "wkurwiam" - ale fora internetowe to nie życie - taki los proroka :cry: :mrgreen:


Wystarczy ,ze sobie nie pozwolisz tego udowodnic, Wujowi udowodnic niczego nie masz w obowiazku.
"Kreujesz rzeczywistosc na swoje rzadanie lecz uwazaj niech niewola innym sie nie stanie"

pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Śro 23:41, 05 Kwi 2006    Temat postu:

motek napisał:
maynard napisał:
Jeli Twoje zmysly pozwalaja Ci zaakceptowac zjawisko zwane uplywem czasu to zaakceptujesz wlasciwe funkcjonowanie swoich zmyslow.
Najpier mi powiedz czy akceptujesz, pozniej Ci wyjasnie o co idzie.


Akceptuję zjawisko, które zwiesz poetycznie "upływem czasu", jednak to nie moje zmysły mi na to pozwalają, gdyż bezpośrednio zmysłami tego upływu w ogóle nie "wyczuwam".


A czym wyczuwasz?


pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 0:00, 06 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
Wystarczy ,ze sobie nie pozwolisz tego udowodnic, Wujowi udowodnic niczego nie masz w obowiazku.
"Kreujesz rzeczywistosc na swoje rzadanie lecz uwazaj niech niewola innym sie nie stanie"


maynard poniższy tekst powinien ci uświadomić jak bardzo sie mylisz :nie:

miki napisał:
1° Każde poznanie tzw. naukowe również zawsze pozostaje modelem (zbiorem pojęć będącym tylko odzwierciedleniem w świadomości zmysłowo postrzeganego otoczenia) - mniej lub bardziej dokładnie opisującym rzeczywistość. Zawsze też pozostaje tylko hipotezą opartą o pewne założenia, które dla tych konkretnych 'prawd naukowych' (tego konkretnego rozumowania) są dokładnie tym samym co dogmat lub aksjomat.

2° W 'naukach społecznych' (tak je sobie nazwę) dochodzi problem, który sam dla siebie nazywam ‘nieoznaczonością’ (przez analogię ze znaną zasadą). Wywodzenie 'wiedzy' o funkcjonowaniu Człowieka (lub społeczeństwa) z jego bezpośredniej na jego funkcjonowanie. Inaczej: opis 'rzeczywistości' wpłyobserwacji jest zasadniczym błędem - bo samo opisywanie (poznanie) oddziałowuje wa na jego zachowanie Człowieka - w konsekwencji zaś bezpośrednia jej obserwacja zawsze jest tym błędem obciążona. Żaden człowiek nie może być 'obiektywnym' obserwatorem - zawsze jest jednocześnie podmiotem i przedmiotem poznania, a jego ludzkie poznanie zawsze obciążone jego własnymi 'emocjami'.

To co wyżej napisałem, w naukach 'przyrodniczych' czy np. matematyce, ... nie stanowi większego problemu - chociaż, jak wiadomo z historii zdarzało się i pewnie zdarza i tutaj. Prawdopodobnie już nie z przyczyn 'ideologicznych', a bardziej osobistych lub partykularnych interesów różnych 'naukowców'.

3° Rozumienie cudzej wypowiedzi ('naukowej' również) zawsze pozostaje interpretacją słuchającego - jego własnym 'prywatnym' rozumieniem. To rozumienie zaś faktycznie równoważne jest jego własnemu 'prywatnemu' poznaniu oraz ograniczone jak każde poznanie jego własnymi 'możliwościami poznawczymi'... Nie zmienia takiego stanu rzeczy nawet osobiste powtórzenie doświadczenia lub obserwacji 'naukowej'. Zawsze pozostanie ono tylko i wyłącznie 'prywatnym' doświadczeniem. Konsekwencją tego stanu rzeczy jest logicznie oczywisty fakt, że nic takiego jak 'wiedza kolektywna' lub w tym znaczeniu 'wiedza naukowa' istnieć nie może. Każda tzw. wiedza - nie tylko 'naukowa' jest 'prywatnym' doświadczeniem i wiarą, że inni doświadczają 'zmysłowo' świat zewnętrzny w podobny sposób.

4° ...
Logiczną konsekwencją tych i jeszcze innych powodów jest to: to co niektórzy nazywają 'wiedzą naukową', 'faktem naukowym', ... dla człowieka zawsze pozostaje tylko jego 'prywatnym' - osobistym poznaniem - przekonaniem.

'Wiedza naukowa' ma dokładnie taką samą wartość, naturę jak każda inna ideologia lub religia. Jest dokładnie tym samym - osobistym przekonaniem lub identyfikacją z określonymi 'hasłami' - 'wartościami' i konkretnymi ludźmi, oraz wiarą w konkretne autorytety. Ponadto, 'wartości - hasła' funkcjonują tylko w takim stopniu w jakim mogą być wykorzystane w dyskusji (walce) z przeciwnikiem zewnętrznym lub wewnętrznym tj. zastępują pojęcie 'Prawdy Absolutnej'(Najwyższy Autorytet).

Tym co napisałem, nie podważam wartości "poznanie naukowego" - osiągnięć. Stwierdzam tylko, że przymiotnik "naukowy" jest tylko ideologicznym ozdobnikiem, a "Nauka" nową ideologią. Poznanie naukowe nieczym nie różni się od jakiegokolwiek "innego" poznania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 9:43, 06 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:
motek napisał:
Akceptuję zjawisko, które zwiesz poetycznie "upływem czasu", jednak to nie moje zmysły mi na to pozwalają, gdyż bezpośrednio zmysłami tego upływu w ogóle nie "wyczuwam".


A czym wyczuwasz?


rozumem - mówiąc: "upływ czasu" posługujemy sie pewnym modelem, który pomaga nam opisać wszelkie zmiany zachodzące w otoczeniu

Moim zdaniem "czas" jest wręcz pewnym pojęciem pomocniczym wymyślonym przez człowieka, a nie realnym obiektem w przyrodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maynard




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: szczecin

PostWysłany: Czw 11:27, 06 Kwi 2006    Temat postu:

do motek-

motek napisał:
Akceptuję zjawisko, które zwiesz poetycznie "upływem czasu", jednak to nie moje zmysły mi na to pozwalają, gdyż bezpośrednio zmysłami tego upływu w ogóle nie "wyczuwam".


A czym wyczuwasz?

Cytat:
rozumem


A na jakich zasadach funkcjonuje twoj rozum?


pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:36, 06 Kwi 2006    Temat postu:

miki napisał:
1° Każde poznanie tzw. naukowe

Miki, cos mi sie zdaje, ze wklejasz w kolko ten sam tekst, ignorujac wszelkie odpowiedzi (na przyklad, moje). Czy nie uwazasz, ze jest to spam? Prosze odpowiedz na to, co ci odpisalem - albo bede musial twoje klony wywalic jako zasmiecanie forum.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:40, 06 Kwi 2006    Temat postu:

miki napisał:
Czy uważasz (napisałeś, że uważasz), że zachodzi równoważność pomiędzy zmysłowością - przedmiotem (w tym wypadku osobą), a poznaniem - czynnością
wuj napisał:
Po pierwsze, zmyslowosc to nie przedmiot, lecz cecha wyrozniajaca pewna klase doznan. Po drugie, nie kazda czynnosc jest poznaniem. Nie wiem wiec, o jakiej rownowaznosci mowisz.
miki napisał:
a znasz moze takie pojęcie: uczciwość intelektualna - do jakiej klasy należy?

Czy moglbys mi wyjasnic, jaki zwiazek maja twoje pytania i uwagi z tym, co napisalem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:55, 06 Kwi 2006    Temat postu:

Napisałem m.inn.:

Wyjaśnie, przez zmysły rozumiem zmysły zewnętrzne (wiadomo) oraz zmysły wewnętrzne takie jak: rozum, wyobraźnia, ... - usystematyzowanie ich do tego co chcę powiedzić nie jest specjalnie potrzebne - zapewniam również, że nie zmierzam do rozpatrywania psychologicznych uwarunkowań poznania.

i zaproponowałem przyjęcie pierwotnego twierdzenia:

nie posiadamy (a ja nie posiadam) żadnych pozazmysłowych możliwości poznawczych

i rozważenie terminu "poznanie naukowe" przy takim założeniu


Otrzymałem w odpowiedzi m.inn.:

Jesli pod "zmyslowe mozliwosci poznawcze osoby" podkladasz "wszystkie mozliwe zrodla informacji dostepne osobie w formie doznan", to jest to tautologia. A wiec zdanie prawdziwe z definicji jego elementow.

...

Tautologia (czyli ROWNOWAZNOSC, moj drogi) polega tu na tym, ze jesli definiujesz zmyslowe poznanie jako wszystkie dane dochodzace do ciebie, to ta definicja jest rownowazna stwierdzeniu, ze pozazmyslowych mozliwosci poznawczych nie ma. Nie jest to zaden ZARZUT, jest to stwierdzenie faktu, ze nie wypisales aksjomatu, lecz omowienie podanej uprzednio definicji. Powinienies byc zadowolony z tego, ze odliczam z twojego konta aksjomat. Nie wiem, czemu bluzgasz.


Odpowiedziałem m.inn.:

nie posiadamy żadnych pozazmysłowych możliwości poznawczych

(można go oczywiście zastąpić równoważnym, jego dopełnieniem - o tylko zmysłowym poznaniu - ale zaproponowałem inaczej bo lepiej uświadamia ...


Czy uważasz (napisałeś, że uważasz), że zachodzi równoważność pomiędzy zmysłowością - przedmiotem (w tym wypadku osobą), a poznaniem - czynnością.


Otrzymałem w odpowiedzi m.inn.:

Nie wiem wiec, o jakiej rownowaznosci mowisz.

--- wszystko w postach

Zamiast odpowiedzi na pytanie czy przy takich zalożeniach podejmniesz dyskusję, czym takie założenia skutkują - otrzymałem w odpowiedzi pouczenia co traktuję jako bezczelność ...

jeśli proponuję przyjąć (roboczo dla Ciebie) choć dla mnie to oczywiste rozdzielność poznania i osoby to w odpowiedzi spodziewam się np.: nie nie mam czasu - a nie pouczeń, że poznajacy i poznanie to to samo. Jeśli jest to dala Ciebie to samo to, rzeczywiście trudno dyskutować (dla mnie to jakaś depersonalizacja), jednak wówczas nadal oczekuje odpowiedzi typu: Tak/Nie chcę się w to bawić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
motek




Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 6:37, 08 Kwi 2006    Temat postu:

maynard napisał:

A na jakich zasadach funkcjonuje twoj rozum?


na takich samych jak Twój rozum

Chciałeś coś napisac? To pisz!

Chciałeś kogoś przeegzaminować? To zwróć sie do swoich studentów, bo to forum nie jest miejscem na to...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:55, 07 Sie 2006    Temat postu:

Oless napisał:
Jeśli gadasz takie frazesy to moim zdaniem jesteś już zupełnie skreślony na samym początku i nie ma o czym z Tobą rozmawiać. Wystarczy przytoczyć wypowiedź jednego ewolucjonisty (cytowanie podręcznika nie zrobiło na tobie żadnego wrażenia bo jesteś przemądrzały więc spróbuję inaczej) żeby osądzić Twój idyllyczny obraz neodarwinizmu:
Rasowy uczony , ewolucyjny genetyk Arthur Wallace w 1997 odważył się zauważyć że "obecna ewolucyjna teoria, bazująca na doborze
naturalnym i adaptacjach w obecnych liniach rodowych jest co najmniej niekompletna”,
skutkiem czego pojawia się „uczucie niezadowolenia, jakie
wielu rozwojowych biologów odczuwa w związku z neodarwinizmem”.


maynard napisał:
No i ja o tym pisze! Neodarwinizm jest NIEKOMPLETNY I NIGDY NIE BEDZIE KOMPLETNY. Wiemy duzo, co pozwala wyciagnac ostateczne wnioski co do prawdziwosci STE. Bedziemy wiedziec wiecej, co jeszcze umocni nasze przekonanie.[..]Obserwacje czynione na dostepnym materiale, kopalnym jak i molekularnym, pozwalaja z porazajaca pewnoscia zawyrokowac: ewolucja neodarwinowska to fakt, prawda, rzeczywistosc!


Chyba wtedy tego nie zrozumiałeś. Nie chodzi o to że neodarwinizm jest niekompletny w sensie że zawsze będzie cos do odkrycia. On jest niekompletny u samych podstaw, sam punkt zapalny jest debatowany i rzeczywistością jest on co najwyżej w marzeniach.

maynard napisał:
Nie wiem kto to ten Artur Wallace i mnie to guzik obchodzi, niemniej niegdzie autorytatywnie go nie cytowano, przynajmniej nic o tym nie wiem. Jego nazwisko figuruje wogole na liscie Filadelfijskiej? Poza tym wypowiedz pochodzi z 1997 roku, jeszcze w 1992 ruku znalismy tylko jakis 5 przykladow kopalnych obrazujacych przejscie gatunku w gatunek, dzis znamy TYSIACE form laczacych rozne taksony! W 1997 roku prace nad porownaniami molekularnymi byly jeszcze w powijakach, przeprowadzono jeszcze niewiele badan pod tym kontem. Biologia molekularna przezyla swoj rozwoj w ostatnich dziesieciu latach, pojawily sie tez nowe odkrycia paleontologiczne porazajaco korelujace z ustaleniami genetykow ewolucyjnych.


Jeżeli guzik Cie to obchodzi to znaczy że jesteś ignorantem. wallace był publikowany przez takie wydawnictwa jak Cambridge University Press chocby. Poza tym cała Twoja wiedza gdy kończyłes studia jest zapewne z tamtych czasów , natomiast banialuki ile to sie zmieniło w ciągu ostatnich 10 lat nie udokumentowałeś odpowiednimi cytatami z czasopism naukowych.

Cytat:
Moze mi zaczniesz cytowac rasowego ewolucjoniste Malickiego, nauczyciela biologii z Wachocka, ktorego wypowiedzi pochodza z 1969 roku? :D

Mogłem nawet Darwina sprzed lat stu. :D

Oless napisał:
Zeby dotrzeć do tych faktów należy włożyć trochę wysiłku z przebiciem się przez wnioski podawane dla opinii publicznej które służą walce z politycznie niepoprawnym kreacjonizmem. Między sobą naukowcy są o wiele bardziej szczerzy. EWOLUCJA ZASZŁA to fakt. Czy zaszła na sposób neodarwinizmu? To dominująca hipoteza a nie empiryczny fakt.


Maynard napisał:
TAK ZASZLA NA SPOSOB NEODARWINOWSKI[/b] i to jest przeszywajacy fakt na ktorego slusznosc dowody sa przytlaczajace i powszechnie dostepne! [b]W TEN FAKT WATPIA TYLKO NIEUKI, TEPAKI, FANATYCY RELIGIJNI I POMYLENCY!


Poświęciłem temu oddzielny wątek nawet. Nazywa się Czy neodarwinizm jest stwierdzonym faktem ;P


Cytat:
Juz dzisiaj laboratoryjnie-ale skad Ty mozesz o tym wiedziec, przeciez w katechizmie nie napisano- potwierdzono wiele etapow biogenezy!

Pozbieraj wszystkie etapy do funkcjonalnej komórki do kupy i jest milion dolarów do wzięcia :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:20, 08 Sie 2006    Temat postu:

Niestety, Maynard jest teraz gdzies w Chinach i chyba nie dorobil sie jeszcze internetu :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 23:18, 16 Gru 2006    Temat postu:

miki napisał:

daruj sobie chamskie pouczenia co to jest tautologia bo udowodniłe Ci, że doskonale ja rozumiem:

ty<=>idoiota


[wycialem wyzwiska, etc.]


Miki, jaka szkoda, ze osoba o takim milym identyfikatorze jak Twoj, tak sie poniza...

To, co napisales, to nie tautologia. To jest belkot --- fraza bez scislego znaczenia.

miki napisał:
Wuj napisał:
Nie wiem wiec, o jakiej rownowaznosci mowisz.


:brawo: :brawo: :brawo: :brawo: :brawo:

a znasz moze takie pojęcie: uczciwość intelektualna - do jakiej klasy należy?

:serce: :* :brawo:

tautologia to po polsku równoważność

:pidu:


Otoz nie. "Tautologia", to po polsku nie "rownowaznosc". "Tautologia" to po polsku "prawdziwa formula logiczna" (mozna uscislic "prawdziwa w kazdym modelu"). Niektore z takich formul to roznowaznosci innych formul logicznych, ale nie wszystkie.

A rownosci czy rownowaznosci (w jakimkolwiek sensie) obiektow (idywiduow, elementow) nigdy nie zapisuje sie a<=>b; ten znak oznacza rownowaznosc formul, wiec Twoja "tautologia" powyzej, to belkot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Oless




Dołączył: 05 Sty 2006
Posty: 2139
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 10:32, 17 Gru 2006    Temat postu:

Mikon to Ty żyjesz? :D
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 15:59, 17 Gru 2006    Temat postu:

Oless napisał:
Mikon to Ty żyjesz? :D


Hehe! Serwus Oless! Nie jestem pewien. Albo snie, albo Sfinia sie troche zmienila. Kiedys musialem sie mocno wysilac, zeby udowodnic, ze nie jestem kretynem, a teraz moi adwersarze sami obalaja swoje tezy jeszcze w tym samym liscie, a niektorzy dodatkowo dowodza na deser, ze sa kretynami i to na kilka roznych sposobow. ;D

miki napisał:
[...] przedstaw choć jedną! , która nie będzie równoważnością i jednocześnie będzie tautologią :mrgreen: [...]


Jest napisana duzymi czcionkami na tej samej stronie Wikipedii, ktora uprzejmie poleciles mi na koncu Twojego listu w slowach "a jeszcze lepiej trochę się dokształć :mrgreen:" (w rozdziale "Przykłady tautologii w sensie logicznym").

miki napisał:
[...]mówiąc o logice wypadałoby ją stosować :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:[...]


Troche mi ją szkoda pobrudzic...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mikon




Dołączył: 15 Gru 2005
Posty: 359
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:27, 17 Gru 2006    Temat postu:

miki napisał:
mikon napisał:
Jest napisana duzymi czcionkami na tej samej stronie Wikipedii


Twoim zdaniem "sens logiczy" wyznacza znaczenie w języku polskim ?


To moze Szanownego Pana zadowoli ktorykolwiek z innych przykladow tautologii podany na tej stronie? Sa cztery i zaden z nich nie jest rownowaznoscia. Ja wskazalem czwarty, bo latwo w nim widac, ze jest alterantywą, a nie rownowaznoscią. Ale np. trzeci, tez wyraznie widac, ze jest implikacją, a nie rownowaznoscią... (Co do dwoch pierwszych, z gory wycofuje sie z dyskusji, wiedzac, ze Szanowny Pan nie odroznia rownosci obiektow od rownowaznosci formul.)

Z grubsza w tym miejscu oczekiwalbym oficjalnego przyznania mi racji przez Szanownego Pana i zakonczenia dyskusji, na ktora porwalismy ten, zapewne interesujacy, watek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 16:58, 17 Gru 2006    Temat postu:

mikon,



w rozmowie z wujem stwierdzam, że "równoważność jest tautologią”, gdyż wuj twierdzi (pisząc to po polsku), że poznający jest tautologią z poznaniem! Próbuje więc Wujowi uświadomić, że zdanie typu:

"Wojtek idzie drogą". Nie jest tautologią, bo tautologia w znaczeniu potocznym (i nie tylko) jest równoważnością – powtórzeniem tego samego inaczej, gdyby było oznaczałoby to, że „Wojtek” to to, samo co „idzie drogą”.

Tautologia w języku potocznym znaczy tyle co „masło maślane”, jeśli wuj chciałby powiedzieć, że to co napisałem to tautologia, w znaczeniu, o którym ty piszesz powiedziałby pewnie „masz rację” , a nie "to tautologia". Tymczasem podobnie jak ty, Wuj tu bzdury wypisywał. :mrgreen:



jeśli masz na myśli definicję równoważności jako formy zdaniowej to oczywiście równoważność nie koniecznie jest tautologią, jest nią jedynie wtedy gdy jest spełniona (prawdziwa), ale stwierdzenie, że coś jest równoważnością oznacza jej spełnienie – jej prawdziwość.


nawet w logice np.:

(~p ->q) lub ~(p i r) jest tautologią (stwierdzenie o tautologii zastepuje jedynkę i znaczek równoważności)

czyli inaczej:

(~p ->q) lub ~(p i r) <=> 1

oznacza, że tautologią jest zachodzenie równoważności pomiędzy jedynką logiczną a alternatywą tych zdań, a nie zdań będących alternatywą!

Odpowiednikiem formy:

(~p ->q) lub ~(p i r)

byłoby, w języku potocznym, coś w rodzaju:

„wróbelek ma skrzydełko bardziej”

lub

„mikon albo logika”

które tautologią nie są, do póki tej tautologii się nie zauważy :mrgreen: :mrgreen:

mikon napisał:
(Co do dwoch pierwszych, z gory wycofuje sie z dyskusji, wiedzac, ze Szanowny Pan nie odroznia rownosci obiektow od rownowaznosci formul.)


zastanów się chłopie, kto czego, nie rozróżnia :mrgreen: :mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez miki dnia Nie 17:37, 17 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
levis
Wizytator



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 1066
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:21, 17 Gru 2006    Temat postu:

Zban napisał:
Cytat:
Na miejscu moderów ja bym te chamskie posty miki'ego wywalił do więzienia.


Tak też uczyniłem, wywalając posty mikiego z kilkoma Twoimi, Zbanie (żeby oczyścić wątek z postów nie trzymających się tematu). Dziękuje za zwrócenie uwagi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
miki




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:47, 17 Gru 2006    Temat postu:

levis mój drogi, dla czego wycinasz moj posty:

miki napisał:
bredzisz chłopie :mrgreen: !

mikon napisał:
Niektore z takich formul to roznowaznosci innych formul logicznych, ale nie wszystkie.


przedstaw choć jedną! , która nie będzie równoważnością i jednocześnie będzie tautologią :mrgreen:

mówiąc o logice wypadałoby ją stosować :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

mikon napisał:
A rownosci czy rownowaznosci (w jakimkolwiek sensie) obiektow (idywiduow, elementow) nigdy nie zapisuje sie a<=>b; ten znak oznacza rownowaznosc formul, wiec Twoja "tautologia" powyzej, to belkot.


a najlepiej mikon, pobełkotaj sobie z kimś innym :mrgreen:

PS

a jeszcze lepiej trochę się dokształć :mrgreen: :

[link widoczny dla zalogowanych]


który jest jedynie odpowiedzią na arogancję mikona m.inn.:

mikon napisał:
a niektorzy dodatkowo dowodza na deser, ze sa kretynami i to na kilka roznych sposobow


mikon napisał:
Troche mi ją szkoda pobrudzic...


mikon napisał:
wiec Twoja "tautologia" powyzej, to belkot.


lub kłamliwe sugestie - chyba, że miał na myśli własne

mikion napisał:
[wycialem wyzwiska, etc.]


lub idiotyzmy:

mikon napisał:
Z grubsza w tym miejscu oczekiwalbym oficjalnego przyznania mi racji przez Szanownego Pana i zakonczenia dyskusji, na ktora porwalismy ten, zapewne interesujacy, watek.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Nauka a światopogląd Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin