| rafal3006 Opiekun Forum Kubusia
 
 
 Dołączył: 30 Kwi 2006
 Posty: 39778
 Przeczytał: 10 tematów
 
 Skąd: z innego Wszechświata
 Płeć: Mężczyzna
 
 | 
			
				|  Wysłany: Wto 7:01, 04 Sie 2009    Temat postu: Współczesna logika vs Algebra Kubusia |  |  
				| 
 |  
				| Współczesna logika vs Algebra Kubusia 
 Autor: Kubuś, wirtualny Internetowy Miś
 
 KRZ - Klasyczny Rachunek Zdań, dział logiki, w zakresie implikacji oparty na definicji implikacji materialnej. Fundamentem KRZ jest rachunek zero-jedynkowy.
 Uwaga:
 W tym artykule używając terminu „współczesna logika” będziemy mieli na myśli KRZ.
 
 Znajomość współczesnej „logiki” jest barierą w zrozumieniu Algebry Kubusia.
 
 Zobaczmy to na przykładzie Idioty Wioskowego:
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
 
  	  | Kubuś napisał: |  	  | Algebra Kubusia
 
 Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
 P8=>P2 = ~P8+P2
 Prawo Kubusia:
 P8=>P2 = ~P8~>~P2
 
 Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
 P2~>P8 = P2+~P8
 Prawo Kubusia:
 P2~>P8 = ~P2=>~P8
 
 Algebra Idioty Wioskowego
 
 Kodowanie analogicznych implikacji w algebrze Idioty Wioskowego (logika modalna) jest następujące:
 
 Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
 /\n n/8=>K(n/2)
 
 Prawo Kubusia:
 /\n n/8=>K(n/2) =
 
 Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
 /\n n/2 => M(n/8 )
 
 Prawo Kubusia:
 /\n n/2 => M(n/8 ) =
 
 Idioto Wioskowy, masz problem. Prawa Kubusia obowiązują w absolutnie całej algebrze Boole’a  ponieważ ich dowód jest na poziomie zero-jedynkowych definicji implikacji prostej => i odwrotnej ~> bez żadnych dodatków typu kwantyfikatory (twoje) czy też warunki wystarczające/konieczne (moje).
 
 Poproszą zatem o uzupełnienie praw Kubusia w twoich zapisach, czyli dopisanie prawych stron tożsamości.
 
 Przypominam prawa Kubusia:
 p=>q = ~p~>~q - prawo zamiany operatora => na ~>
 p~>q = ~p=>~q - prawo zamiany operatora ~> na =>
 
 Masz do wyboru:
 1.
 W mojej algebrze prawa Kubusia nie obowiązują czyli moja algebra nie jest algebrą Boole’a.
 2.
 W mojej algebrze prawa Kubusia obowiązują - tu poproszę o uzupełnienie równań.
 
 Czekam na odpowiedź  ;P
 | 
 
 Idiota potrafił zapisać P8=>P2 i P2~>P8 w rachunku modalnym bo go do tego podstępem zmusiłem. Praw Kubusia oczywiście w tym rachunku nie da się zapisać.
 
 Tu z kolei Uczy udowodnił prawa Kubusia metodą nie wprost:
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
 
  	  | Zbanowany Uczy napisał: |  	  | A więc... Rewolucja sprowadza się do dowodu tezy, że
 (p then q) wtw (neg p Rthen neg q)
 i
 (p Rthen q) wtw (neg p then neg q)
 
 Dowód nie wprost dla pierwszej. Niech wtw (0). Zatem albo (a) then (1) i Rthen (0), albo (b) vice versa. Jeśli (a), to neg p (0) i neg q (1), tj. p (1) i q (0), a więc then (0) - sprzeczność. Jeśli (b), to Rthen (1) i then (0), czyli p (1) i q (0), tj. neg p (0) i neg q (1), a więc Rthen (0) - sprzeczność.
 
 Dowód drugiej tezy analogiczny:
 
 Niech wtw (0). Zatem albo (a) then (1) i Rthen (0), albo (b) vice versa. Jeśli (a), to p (0) i q (1), tj. neg p (1) i neg q (0), a więc then (1) - sprzeczność. Jeśli (b), to Rthen (1) i then (0), czyli neg p (1) i neg q (0), tj. p (0) i q (1), a więc Rthen (0) - sprzeczność.
 | 
 
   
 Który Idiota doskonale rozumie, o czym pisze dalej zaznaczając że równoważnego dowodu Wuja Zbója …
 p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej
 p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej
 Dowód Wuja Zbója:
 ~p~>~q = (~p)+~(~q) = ~p+q = p=>q
 
 Ni w ząb nie rozumie !!!
 
 
  	  | Kubuś do Uczy napisał: |  	  | … a nie prościej tak ?
 p~>q = p+~q - definicja implikacji odwrotnej ~>
 p=>q = ~p+q - definicja implikacji prostej =>
 Prawo Kubusia:
 p=>q = ~p~>~q - prawo zamiany implikacji prostej => na implikację odwrotną ~>
 Dla prawej strony korzystamy z definicji implikacji odwrotnej:
 ~p~>~q=(~p)+~(~q)=~p+q = p=>q
 CND
 
 | 
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
  	  | idiota napisał: |  	  | niestety nie prościej... co pisze Uczy rozumiem ale co ty, ni w ząb...
 | 
 
 Z kolei dowód Uczy to dla Kubusia Horror ….
 
 Oczywiście Kubuś ma w nosie te wszystkie mielenie zer i jedynek prezentowane przez współczesną logikę, idiotyzmów nie zamierza się uczyć.
 
 Druga strona np. Macjan ma zdanie totalnie odwrotne. Dla Macjana bogiem jest rachunek zero-jedynkowy i fałszywa definicja implikacji materialnej (chodzi tu o fałszywą interpretację definicji zero-jedynkowej), natomiast wszystko co pisze Kubuś to brednie.
 
 W sumie mamy się wzajemnie w "głębokim poważaniu". Na początku ciekawej dyskusji z Macjanem wziąłem go za idiotę, na pewno z wzajemnością. Później wywiązała sie ciekawa dyskusja, dzięki Macjanie i przepraszam za ten post.
 
 Doskonała znajomość współczesnej „logiki” to zdaniem Kubusia bariera uniemożliwiająca zrozumienie podpisu. To co myślę bez problemu pojmie 16-latek … nigdy nie zrozumie współczesny zawodowiec logiki np. Idiota.
 
 Szansa jest tu w takich logikach jak Volrath czy Emde … niektórzy z logików będą w stanie to załapać.
 
 
 
 Przykładowa kompromitacja współczesnej logiki
 
 Twierdzenie Pitagorasa = implikacja
     
 Taaa ... implikacja i owszem, tyle że w świecie IDIOTÓW, bo w świecie normalnych to bezdyskusyjna równoważność.
 
 Humor 1000-lecia, czyli twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w postaci równoważności
 
 Cytat z:
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
 
  	  | NoBody napisał: |  	  | precyzyjnie 
 dla każdego x,a,b,c jeżeli x jest trójkątem prostokątnym i a jest przyprostokątną x'a i b jest przyprostokątną x'a różną od a i c jest przeciwprostokątną x'a to suma kwadratów długości a i długości b jest równa kwadratowi długości c i dla każdego a,b,c jeżeli suma kwadratów długości a i długości b jest równa kwadratowi długości c to istnieje trójkąt x o bokach a,b,c i x jest trójkątem prostokątnym i a jest przyprostokątną x'a i b jest przyprostokątną x'a różną od a i c jest przeciwprostokątną x'a, wtedy i tylko wtedy gdy, dla każdego x,a,b,c , x jest trójkątem prostokątnym wtedy i tylko wtedy gdy a jest przyprostokątną x'a i b jest przyprostokątną x'a różną od a i c jest przeciwprostokątną x'a i suma kwadratów długości a i długości b jest równą kwadratowi długości c
 
 | 
 Twierdzenie Pitagorasa jest w szkole podstawowej, proponuję zatem powyższe umieścić w odpowiednim podręczniku, nie możemy przecież kształcić naszych dzieci na debili … (po przecinku to słowa Macjana - Macjanie co ty na to ?
  ) 
 Cytat z:
 http://www.sfinia.fora.pl/metodologia,12/paradoks-warunku-wystarczajacego,3164.html#56053
 
  	  | macjan napisał: |  	  | Wnioski
 Twierdzenia matematyczne często przedstawia się w postaci "Jeśli p, to q", np. "Jeśli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2". Jest to niestety skrót myślowy - prawidłowe twierdzenie nie jest postaci (p => q), tylko (A(x) (p(x)=>q(x))*, gdzie x to jakaś rozpatrywana zmienna (np. liczba), oczywiście zmiennych tych może być więcej i niekoniecznie muszą być to liczby.
 
 Niestety ów skrót myślowy jest używany nawet w podręcznikach szkolnych, bez koniecznego objaśnienia, gdyż ich autorzy wychodzą z założenia, że "nie ma po co mieszać uczniom w głowach, bo i tak na to nie wpadną, a objaśnienia nie skumają". Zakładanie, że uczeń jest kretynem, który tylko ślepo "wkuwa" to, co w książce, to niestety częsta praktyka wśród autorów podręczników i zadań, nieuchronnie prowadząca do pokrzywdzenia osób zdolnych i samodzielnie myślących (vide tegoroczna matura).
 
 Należy zatem zapamiętać, że warunek wystarczający = implikacja pod kwantyfikatorem ogólnym.
 
 | 
 To na czerwono to świetny dowcip, jest dokładnie odwrotnie. To współczesna "logika" robi z mózgu dziecka komputer niezdolny do abstrakcyjnego myślenia ....
 
 Ślepo to trzeba wkuwać superprecyzyjne twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności jak wyżej ... czy ktokolwiek ma tu wątpliwości ? ... jak taką potworność ma zapamiętać uczeń szóstej klasy szkoły podstawowej, kto to zrozumie ? ... Czy ty to rozumiesz ?
 
 Macjanie, po pierwsze najpierw było jajo a potem kura ...
 
 Definicja implikacji prostej:
 p=>q = ~p+q
 Jeśli zajdzie p to musi zajść q
 p musi być warunkiem wystarczającym dla q
 
 Powyższe wynika bezpośrednio z dziewiczej definicji zero-jedynkowej implikacji ... czyli Twój kwantyfikator ogólny "dla każdego" wynika z warunku wystarczającego, nigdy odwrotnie. Poza tym fakt zachodzenia warunku wystarczającego w stronę p=>q nie musi oznaczać implikacji, to może być implikacja lub równoważność, przykład równoważności niżej.
 
 Po drugie kwadratura koła dla Ciebie:
 
 Definicja implikacji odwrotnej:
 p~>q = p+~q
 Jeśli zajdzie p to może zajść q
 p musi być konieczne dla q
 
 Poproszę o zapisanie tej definicji przy pomocy kwantyfikatora …
 Poproszę o zapisanie praw Kubusia przy pomocy kwantyfikatorów ...
 
 Podpowiedź:
 To niewykonalne, zatem miejsce kwantyfikatorów w implikacji jest w koszu na śmieci, kwantyfikatory od biedy mogą być w równoważności bo tu chodzi tylko i wyłącznie o warunek wystarczający, nigdy o implikację !
 Na mocy prawa Kłapouchego (pkt.6.6 w podpisie) nie jest możliwe istnienie implikacji prostej bez implikacji odwrotnej i odwrotnie bo prawa Kubusia zachodzą w obrębie jednej i tej samej definicji zero-jedynkowej implikacji (wszystko jedno której => czy ~>).
 
 
 Po trzecie brawa dla nauczycieli którzy jeszcze nie zidiocieli i piszą normalne podręczniki w stylu:
 
 A.
 Jeśli trójkąt ma boki równe to jest równoboczny
 BR=>R =1 - tu chodzi o zapis warunku wystarczającego, nic więcej (nie jest to implikacja na mocy prawa Kłapouchego - podpis pkt.6.6 )
 
 B.
 Jeśli trójkąt nie ma boków równych to nie jest równoboczny
 ~BR=>~R =1 - tu również zapisany jest warunek wystarczający
 
 Definicja równoważności:
 p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
 czyli:
 BR<=>R = (BR=>R)*(~BR=>~R) = 1*1 =1 - ewidentna równoważność
 C.
 Trójkąt ma boki równe wtedy i tylko wtedy gdy jest równoboczny
 
 Zauważ, że gdybyśmy nie mieli prawa zapisać zdań A i B jako prawdziwych to wykluczona byłaby równoważność „C” … bo niby jak to udowodnić ?
 
 Wniosek:
 Wszystkie zdania A, B i C są poprawne matematycznie. W praktyce normalny nauczyciel i uczeń poprzestają na "A" bo to oczywista równoważność i nie ma co dalej się rozpisywać.
 Wszelkie twierdzenia matematyczne to domyślne równoważności i forma "A" jest tu dopuszczalna.
 Implikacja nie jest domyślna w matematyce i to trzeba zaznaczyć np.
 Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
 P8=>P2 - ewidentna implikacja, niezwykła rzadkość w matematyce.
 
 Na koniec ciekawy wniosek z prawa przechodniości implikacji wyciągnięty przez nauczyciela "logiki":
 [link widoczny dla zalogowanych]
 
 Kolejnym ważnym prawem jest prawo przechodniości implikacji. Jeżeli prawdziwe są dwie implikacje p=>q oraz q=>r to prawdziwa jest implikacja p=>r. Taki ciąg implikacji może być bardzo długi. Milion, miliard, trylion implikacji... a niech i będzie nieskończoność, niech nie ograniczajqa nas jakieś drobne liczby... No i kto teraz buńczucznie zaprzeczy, że machnięcie skrzydłami motyla w Paragwaju może wywołać panikę na giełdzie... Związku nie widać ale czy na pewno go nie ma....
 
 O wywołaniu tajfunu na pacyfiku przez skrzydła motyla w Amazonii słyszałem ... ale żeby to wywołało panikę na giełdzie ?
   
 Na temat implikacji można znaleźć w Internecie nieprawdopodobną ilość głupot ... bo człowiek kompletnie jej nie rozumie.
 
 Wszelkie tego typu głupoty ucinają nowe, poprawne definicje implikacji prostej => (warunek wystarczający) i implikacji odwrotnej ~> (warunek konieczny) plus prawa Kubusia.
 
 Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 12:54, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 46 razy
 |  |