|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:13, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Badamy związek przyczynowo-skutkowy.
Definicja Uniwersum
(...)
Definicja p
p to przyczyna
Definicja q
q to skutek
Definicja ~p
~p to każde pojęcie w Uniwersum poza p
Definicja ~q
~q to każde pojęcie w Uniwersum poza q
Definicja musi (=>)
=> - elementy zbioru na podstawie wektora => muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
Definicja powinien (|=)
|= - elementy zbioru na podstawie wektora |= powinny ale nie muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora |=
Definicja może (->):
-> - elementy zbioru na podstawie wektora -> mogą i powinny zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja nie powinien (~>):
~> - elementy zbioru na podstawie wektora ~> nie powinny ale mogą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja warunku wystarczającego operatora:
Warunek wystarczający operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru p:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze q.
Definicja warunku koniecznego operatora:
Warunek konieczny operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru ~q:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze ~p.
Operator to tu właściwe określenie?
Ostatnio zmieniony przez mar3x dnia Wto 19:14, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:12, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
malaavi napisał: | Rafale, dlaczego kłamiesz? Czyżby AK bez fałszywych zarzutów sobie nie radziła? |
Żaden ziemski matematyk nie umie się posługiwać logiką dodatnią i ujemną, póki co nie jesteś wyjątkiem.
Nie przeszedłeś testu I klasisty a to jest właśnie problem zrozumienia logiki dodatniej i ujemnej.
Test I-klasisty:
Malavi do synka:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH =1
Synek:
Tata, a jak nie będzie padało?
Malaavi:
Znam tylko prawo kontrapozycji:
P=>CH = ~CH=>~P
Synku, jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padało
Synek:
Tata, coś ci się stało w główkę?
Przecież nie o to cię pytałem!
malaavi napisał: | A kto określa, która strzałka dla dwóch zbiorów jest właściwa? |
Wypowiedziane zdanie.
Zasady strzałkowania zdań "Jeśli p to q":
1.
Strzałka leci zawsze od poprzednika do następnika.
p=>q
p~~>q
p~>q
2.
Spójnik "na pewno"=> jest w logice domyślny
Przykład zdań równoważnych:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
Definicja => spełniona bo P8 zawiera się w P2
3.
Spójnik "może" nie jest w logice domyślny i musi być wypowiedziany
Przykłady:
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może być podzielna przez 8
P2~>P8 =1
Definicja ~> spełniona bo P2 zawiera w sobie P8
Jeśli liczba jest podzielna przez 3 to może być podzielna przez 8
P3~~>P8 =1
To jest nic innego jak kwantyfikator mały
P3~~>P8 = P3*P8 =1 bo 24
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 21:29, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:29, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006, muszą (=>), albo: powinny (|=) to tylko dla tych działa dobrze, resztę da się pewnie poprawić, tylko że mam teraz inny dylemat.
~p i ~q w odniesieniu do dziedziny czy do Uniwersum? W tym momencie można obrać dwie przeciwstawne drogi, a lepiej, żeby była jedna. Żeby dwie nadzieje się ze sobą spotkały. Po co tworzyć podziały, na tym przecież mogłaby zostać zbudowana cała reszta. W duchu Kubusia.
Ostatnio zmieniony przez mar3x dnia Wto 21:31, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:33, 24 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
mar3x napisał: |
Badamy związek przyczynowo-skutkowy.
Definicja Uniwersum
(...)
Definicja p
p to przyczyna
Definicja q
q to skutek
|
To co wyżej jest dobre w AK
mar3x napisał: |
Definicja ~p
~p to każde pojęcie w Uniwersum poza p
Definicja ~q
~q to każde pojęcie w Uniwersum poza q
|
NIE!
~p=[U-p]
~q=[U-q]
W obu przypadkach to zbiór kompletny.
~p nie jest tożsame z każdym pojęciem spoza p
Dowód:
p=pies
~p = [U-pies]
Nie wolno ci napisać:
~p=krowa
bo:
[U-pies] # [krowa]
Te zbiory nie są tożsame.
cnd
mar3x napisał: |
Definicja musi (=>)
=> - elementy zbioru na podstawie wektora => muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
|
To co wyżej jest w AK poprawne.
Natomiast to co niżej nie ma nic wspólnego z AK
mar3x napisał: |
Definicja powinien (|=)
|= - elementy zbioru na podstawie wektora |= powinny ale nie muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora |=
Definicja może (->):
-> - elementy zbioru na podstawie wektora -> mogą i powinny zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja nie powinien (~>):
~> - elementy zbioru na podstawie wektora ~> nie powinny ale mogą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja warunku wystarczającego operatora:
Warunek wystarczający operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru p:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze q.
Definicja warunku koniecznego operatora:
Warunek konieczny operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru ~q:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze ~p.
Operator to tu właściwe określenie? |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 21:39, 24 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:01, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Badamy związek przyczynowo-skutkowy.
Definicja Uniwersum:
Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Definicja p:
p to podzbiór Uniwersum. Oznacza przyczynę.
Definicja q:
q to podzbiór Uniwersum. Oznacza skutek.
Definicja ~p:
~p to wszystkie pojęcia w Uniwersum poza p.
Definicja ~q:
~q to wszystkie pojęcia w Uniwersum poza q.
Definicja „musi” (=>):
=> - wszystkie elementy zbioru na podstawie wektora => należą do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p=>q = (p*q==p)
Definicja „powinien” (|=):
|= - większość (albo wszystkie ?) elementy zbioru na podstawie wektora |= należy do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora |=
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p|=q = (p*q+p*~q==p)
Definicja „może” (~>):
~> - co najmniej jeden element zbioru na podstawie wektora ~> należy do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora ~>
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p~>q = ~(p*~q==[])
Definicja warunku wystarczającego:
Warunek wystarczający zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy p zawiera się w q (p=>q = 1).
Definicja warunku koniecznego:
Warunek konieczny zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy ~q zawiera się w ~p (~q=>~p = 1).
Ostatnio zmieniony przez mar3x dnia Śro 17:16, 25 Cze 2014, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:51, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
mar3x napisał: |
Badamy związek przyczynowo-skutkowy.
Definicja Uniwersum
(...)
Definicja p
p to przyczyna
Definicja q
q to skutek
Definicja ~p
~p to każde pojęcie w Uniwersum poza p
Definicja ~q
~q to każde pojęcie w Uniwersum poza q
Definicja musi (=>)
=> - elementy zbioru na podstawie wektora => muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
|
Nie!
Ile razy będziesz powielał ten sam błąd?
p - konkretne pojęcie z obszaru Uniwersum.
~p=[U-p]
Czyli potężny zbiór Uniwersum z wyłączeniem p
Nie wolno ci powiedzieć:
„Definicja ~p
~p to każde pojęcie w Uniwersum poza p”
To jest bez sensu!
Bo wychodzi z tego że:
~p to na przykład krowa
~p to na przykład galaktyka
etc
W Nowej Teorii Zbiorów to są błędy czysto matematyczne.
Tłumaczyłem to w poście wyżej
Poza tym bez sensu są pojęcia:
p=przyczyna
q=skutek
Jeśli powiesz tak:
p=>q
To p będzie przyczyną, q sutkiem
Jeśli powiesz tak:
q=>p
to q będzie przyczyną, p skutkiem
W AK zawsze po „Jeśli” masz przyczynę a po „to” zawsze masz skutek, nazwy są bez znaczenia.
mar3x napisał: |
Definicja powinien (|=)
|= - elementy zbioru na podstawie wektora |= powinny ale nie muszą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora |=
Definicja może (->):
-> - elementy zbioru na podstawie wektora -> mogą i powinny zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja nie powinien (~>):
~> - elementy zbioru na podstawie wektora ~> nie powinny ale mogą zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora ~>
Definicja warunku wystarczającego operatora:
Warunek wystarczający operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru p:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze q.
Definicja warunku koniecznego operatora:
Warunek konieczny operatora zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy elementy zbioru ~q:
muszą (=>), albo: powinny (|=), albo: mogą (->), albo: nie powinny (~>)
zawierać się w zbiorze ~p.
Operator to tu właściwe określenie? |
To wszystko jest do bani.
Definicje z AK są śmiesznie proste i nie do ośmieszenia (obalenia).
2.0 Algebra Kubusia - definicje
Matematyczny fundament nowej teorii zbiorów:
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
~~> - zbiór na podstawie wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
Definicja warunku wystarczającego => (gwarancja matematyczna):
=> - zbiór na podstawie wektora => musi zawierać się w zbiorze wskazywanym przez strzałkę wektora =>
Definicja warunku koniecznego ~>:
~> - zbiór na podstawie wektora ~> musi zawierać w sobie zbiór wskazywany przez strzałkę wektora ~>
… a to czy sobie poprzednik lub następnik nazwiesz jest kompletnie bez znaczenia.
Ważne są rzeczywiste relacje między zbiorami wskazywanymi przez podstawy i strzałki wektorów a nie nazwy wymyślane przez człowieka, te są KOMPLETNIE bez znaczenia!
Prawo Kubusia jest zarówno takie:
p=>q = ~p~>~q
Jak i takie:
q=>p = ~q~>~p
Jak i takie:
~q=>~p = q~>p
Jak i takie:
~p=>q = p~>~q
etc
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 19:08, 25 Cze 2014, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:36, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | p - konkretne pojęcie z obszaru Uniwersum.
~p=[U-p]
Czyli potężny zbiór Uniwersum z wyłączeniem p | OK, ale o to właśnie mi chodziło. "poza" w znaczeniu "oprócz", "za wyjątkiem".
Definicja ~p:
~p to zbiór wszystkich pojęć w Uniwersum za wyjątkiem p.
Definicja ~q:
~q to zbiór wszystkich pojęć w Uniwersum za wyjątkiem q.
U = p+~p
U = q+~q
p+~p = q+~q
Ostatnio zmieniony przez mar3x dnia Śro 19:39, 25 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:42, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Brawo, to jest dobre!
Zauważ, że zarówno po stronie p jak i q musi być spełniona definicja dziedziny:
p+~p=1
p*~p =0
q+~q=1
q*~q =0
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 19:43, 25 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:15, 25 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
OK, na razie bez ustalania przyczyny i skutku. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
Badamy związek przyczynowo-skutkowy.
Definicja Uniwersum:
Uniwersum to zbiór wszystkich pojęć zrozumiałych dla człowieka.
Definicja p:
p - jedna z danych; konkretne pojęcie z obszaru Uniwersum; zbiór elementów spełniających dane kryteria.
Definicja q:
q - jedna z danych; konkretne pojęcie z obszaru Uniwersum; zbiór elementów spełniających dane kryteria.
Definicja ~p:
~p to zbiór wszystkich pojęć w Uniwersum za wyjątkiem p.
Definicja ~q:
~q to zbiór wszystkich pojęć w Uniwersum za wyjątkiem q.
Definicja +
+ to suma zbiorów
Definicja *
* to część wspólna zbiorów
U = p+~p
U = q+~q
p+~p = q+~q
Definicja ==
== to porównanie. Zbiór lewej stronie == musi być identyczny ze zbiorem po prawej stronie =.
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
Definicja „musi” (=>):
=> - wszystkie elementy zbioru na podstawie wektora => należą do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p=>q = (p*q==p)
Definicja „powinien” (|=):
|= - większość (albo wszystkie ?) elementy zbioru na podstawie wektora |= należy do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora |=
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p|=q = (p*q+p*~q==p)
Definicja „może” (~>):
~> - co najmniej jeden element zbioru na podstawie wektora ~> należy do zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora ~>
zwraca wartość logiczną 0 lub 1
p~>q = ~(p*~q==[])
Definicja warunku wystarczającego p=>q:
Warunek wystarczający, gdzie p i jest przyczyną, a q jest skutkiem, zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy p zawiera się w q (p=>q = 1).
Definicja warunku koniecznego p=>q:
Warunek konieczny, gdzie p i jest przyczyną, a q jest skutkiem, zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy ~q zawiera się w ~p (~q=>~p = 1).
Definicja warunku wystarczającego q=>p:
Warunek wystarczający, gdzie q i jest przyczyną, a p jest skutkiem, zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy q zawiera się w p (q=>p = 1).
Definicja warunku koniecznego q=>p:
Warunek konieczny, gdzie q i jest przyczyną, a p jest skutkiem, zachodzi (=1) wtedy i tylko wtedy gdy ~p zawiera się w ~q (~p=>~q = 1).
Jednak przydałoby się zawczasu ustalić, co jest przyczyną a co jest skutkiem. To będzie chyba kolejny krok.
Ostatnio zmieniony przez mar3x dnia Śro 20:25, 25 Cze 2014, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mar3x
Dołączył: 12 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:55, 26 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, ale nie będę w stanie tego kontynuować, może ktoś inny się podejmie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 15:27, 26 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
mar3x - szacun jeszcze raz za próbę, ale mówiąc najogólniej, jeśli spróbujesz oddać symbolami język naturalny, to przeniesiesz do symboli wszelkie niedoskonałości języka naturalnego. I tak jak się rozumowania języka naturalnego sprawdza za pomocą logiki klasycznej, tak rozumowania pseudoalgebry Kubusia będą wymagać innego narzędzia sprawdzania.
Bo Rafał nie rozumie, że informacji o tym, że każdy trójkąt prostokątny spełnia c^2=a^2+b^2 nie dostaliśmy od bogów i się z nią nie rodzimy, ale sądy, które on może mieć za oczywiste, są przez kogoś dowodzone. pseudoAK musi zatem korzystać z dorobku narzędzia badawczego, a sama nim nie będzie, nie może być, zważywszy na postulaty, jakie Rafał stawia, no i na nieścisłości, jakie dopuszcza.
Moje zdanie - nie męcz się, bo to na darmo jest.
Choć pseudoAK ma teraz nieco mniej błędów, skoro wymusiłeś na Rafale odróżnianie przypisania od porównania i porównanie zbiorów od porównania wartości logicznych. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:06, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Cierpliwości ... pisze się armagedon logiki
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 8:56, 27 Cze 2014, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:08, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Nie pisze się. ;) To znaczy obwieścisz hurraoptymistycznie zwycięstwo, ale wszystko dlatego, że nie masz wiedzy, by zauważyć ogrom porażki.
mar3x ci tego nie napisał wprost, ale on to zrobił z jakiejś przesadzonej uprzejmości chyba. W miarę eliminowania błędów w pseudoalgebrze Kubusia następuje jej upodobnienie do klasycznej teorii zbiorów. Po wyeliminowaniu ostatniej nieścisłości zauważysz, że to, co zrobiłeś, jest wiadome matematykom od dawna, tylko niepotrzebnie pozmieniałeś nazwy i symbole.
Albo nie. Ja to zauważę. Ty nie zauważysz, bo przecież matematyki nie znasz. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:14, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rafał moim zdaniem za bardzo zakładasz wszechwiedzę. Nie robisz rozróżnienia między wiedzą dostępną i zewnętrzną. Logika klasyczna polega na operowaniu na jedynie części wiedzy i wyciąganiu z tego nowych faktów.
Taki przykład:
Daję Ci skrzyneczkę z trzema przyciskami B1, B2, B3 i trzema światełkami L1, L2, L3.
Nie wolno Ci do niej zaglądać. Możesz mnie pytać jak działa. Ale każde pytanie do jest właśnie sięgnięcie do wiedzy zewnętrznej.
Daję Ci ją i daję informację, że "jeśli naciśniesz B1 zapali się L3".
Oczywiście w Twojej głowie pojawia się standardowe pytanie Jasia: "a jeśli nie nacisnę B1?". Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Zauważ, że moja informacja ma postać bardzo często spotykaną w j. naturalnym.
I nie jest to informacja:
jeśli B1 to L3 ...
...jest implikacją prostą prawdziwą
...jest równoważnością prawdziwą
...wchodzi w skład jakiegoś operatora.
Nie.
Masz samo "jeśli B1 to L3"
i pytanie a co jeśli ~B1?
Jednym z Twoich głównych zarzutów do KRZ jest, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. AK potrafi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:26, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
fiklit - mógłbyś też dodać, że przy założeniu
"jeśli naciśniesz B1 zapali się L3" MUSI zajść co najmniej jedno z dwojga
~B1 lub L3, co jest zasadą eliminacji implikacji, jak również możemy spokojnie wnioskować z nieświecenia L3 o nienaciśnięciu B1, co jest wprost zastosowaniem zasady kontrapozycji KRZ.
Z praw de Morgana wynikałoby jeszcze, że nie może zajść jednocześnie naciśnięcie B1 i niezaświecenie L3, no i tak będzie. Eksperymenty z rzeczywistością nie mają nic przeciwko implikacji. ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:34, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Te rzeczy można wywnioskować z "jeśli B1 to L3".
Ale przecież jest pytanie co jeśli ~B1.
No tu możemy jedynie stwierdzić, że L3+~L3
"Oczywiste jest, że KRZ leży i kwiczy, tak ludzie nie mówią, skłamał!, armagedon, totalna porażka" ;)
Zobaczymy co na to AK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:01, 27 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Tak, o to mi chodzi właśnie, że wszystko, co wywnioskować można, wnioskuje się automatycznie zgodnie z logiką klasyczną.
Kubuś nie jest pierwszym internetowym twórcą "nowej logiki" jakiego poznałem. Charakterystyczne było jak dotąd dla wszystkich, że chcieli logiką oddawać zdania potoczne z ich niedoskonałościami. Czy to trudno pojąć, że gdy się tak skopuje język, to logika nie da żadnych nowych możliwości w stosunku do języka, bo będzie kopią 1-1? Że skoro stosuje się logikę klasyczną by rozumowania języka naturalnego sprawdzać, to tak samo logiką klasyczną będzie trzeba sprawdzać "nową logikę"?
Charakterystyczne jest także poprzestanie na postulatach. Postulaty mówią, by stworzyć logikę odpowiednią do naszego rozumienia rzeczywistości (tu szły modne bzdury z powołaniami na Einsteina i geometrię nieeuklidesową), obejmującą poezję, wieloznaczności. Tylko żaden twórca logiki nie poszedł nigdy dalej. Gdzie twierdzenia o pełności? Gdzie twierdzenia o trafności? Gdzie zastosowanie nowej logiki do jakiegoś problemu? Gdzie pokaz możliwości?
Jest to zatem program stworzenia wielkiej logiki kończący się nieco przed startem, bo żaden autor nie jest w stanie zastosować swojego pomysłu w praktyce. Kubuś rzuca masę przykładów, ale to przykłady znane, więc zastosowanie logiki jeszcze raz, od nowa, nic już nie wnosi.
----
Inna rzecz, fiklit, polega tu na jakimś absurdalnym zajmowaniem się implikacją. Rafał nie rozumie, że logicy nie spędzają życia na sprawdzaniu "czy to jest implikacja czy nie", tak jak większość jego tworów to tylko sprawdzanie, czy coś jest implikacją, im. prostą, im. odwrotną, taką, siaką, owaką. Cóż z tego, że jest?
Próbowałem wyżej przedstawić formułę logiczną, która jest PROSTA (zarówno nie bardzo duża jeszcze, jak i łatwa w analizie z uwagi na bardzo pozytywne połączenia koniunkcji z implikacjami, no i prosta w tym sensie, że stanowi punkt wyjścia w teorii mnogości, jedno z ważnych, ale zupełnie podstawowych twierdzeń).
W swej prostocie ta formuła zajęła mi parę linii, a nie jedną strzałkę.
Logika nie zajmuje się wyciąganiem wniosków z jednej przesłanki. Czasem nasza wiedza to dziesiątki przesłanek, albo mniej przesłanek danych wprost a więcej danych zależnościami między poszczególnymi predykatami. I to z tego trzeba wnioskować.
Ot, przykłady (PROSTE) z wykładów Pogonowskiego dla humanistów:
{P(a), ~Q(a), Ax(P(x)->(R(x) lub S(x))),~S(a), Ax((R(x) i T(x))->Q(x)),~Ex(R(x) i T(x))}
albo
Jeśli dobrze zapłacisz, to: dokonasz cudu, o ile masz znajomości w Kurii. Jeśli dobrze zapłacisz, to: o ile zdążysz się ochrzcić, to zostaniesz świętą. Dobrze zapłacisz, a w dodatku co najmniej jedno z dwojga: zdążysz się ochrzcić lub masz znajomości w Kurii. Cudu to ty nie dokonasz. Ale nie martw się! Przecież już z tego, co przed chwilą ustaliliśmy jasno wynika, że zostaniesz świętą.
To są zwyczajne szkoleniowe przykłady dla polonistek i socjolożek. To nie jest to, czym się zajmują matematycy, nie jest to teoria krat dystrybutywnych, nie są to skomplikowane algebry Boole'a i logiki wielowartościowe, rozmyte, nie są to twierdzenia o pełności, niesprzeczności, nie są to twierdzenia Goedla, nie są to dowody niezależności HC od aksjomatyki ZFC. To są szkoleniowe przykłady dla humanistów. A biją na głowę poziomem trudności to, co jest w stanie zrobić Rafał po wielu latach. To jest wręcz imponujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:06, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Rafał moim zdaniem za bardzo zakładasz wszechwiedzę. Nie robisz rozróżnienia między wiedzą dostępną i zewnętrzną. Logika klasyczna polega na operowaniu na jedynie części wiedzy i wyciąganiu z tego nowych faktów.
Taki przykład:
Daję Ci skrzyneczkę z trzema przyciskami B1, B2, B3 i trzema światełkami L1, L2, L3.
Nie wolno Ci do niej zaglądać. Możesz mnie pytać jak działa. Ale każde pytanie do jest właśnie sięgnięcie do wiedzy zewnętrznej.
Daję Ci ją i daję informację, że "jeśli naciśniesz B1 zapali się L3".
Oczywiście w Twojej głowie pojawia się standardowe pytanie Jasia: "a jeśli nie nacisnę B1?". Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Zauważ, że moja informacja ma postać bardzo często spotykaną w j. naturalnym.
I nie jest to informacja:
jeśli B1 to L3 ...
...jest implikacją prostą prawdziwą
...jest równoważnością prawdziwą
...wchodzi w skład jakiegoś operatora.
Nie.
Masz samo "jeśli B1 to L3"
i pytanie a co jeśli ~B1?
Jednym z Twoich głównych zarzutów do KRZ jest, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. AK potrafi? |
Fiklicie, to jest absolutny matematyczny banał.
Przecież to jest identyczne zdanie jak nasza sztandarowa implikacja prosta.
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L
Bardzo proszę, chcesz to na twoim przykładzie, niech będzie.
A.
Jeśli naciśniemy B1 to na pewno => zaświeci się L3
B1=>L3 = B1*L3 =1
Definicja warunku wystarczającego => jest tu spełniona bo każde naciśnięcie B1 spowoduje zaświecenie L3. Naciśnięcie B1 jest warunkiem wystarczającym => (gwarancją matematyczną - o czym ziemscy matematycy nie mają bladego pojęcia!) dla zaświecenia się L3.
Warunek wystarczający w zdaniu A wymusza fałszywość zdania B.
B.
Jeśli naciśniemy B1 to może ~~> nie zaświecić się L3?
B1~~>~L3 = B1*~L3 =0 - nie ma takiej możliwości.
Zauważ Fiklicie, że gdybyś w swojej skrzynce zostawił wyłącznie B1 i L3 to mielibyśmy równoważność, czyli 100% pewność zarówno po stronie B1 i L3 jak i po stronie ~B1 i ~L3.
W twoim zadaniu pozostawiłeś miejsce na najzwyklejsze „rzucanie monetą”, co w powiązaniu ze zdaniem A musi dać kompletną definicję implikacji prostej.
… a jeśli zajdzie ~B1?
Prawo Kubusia;
B1=>L3 = ~B1~>~L3
stąd mamy:
C.
Jeśli nie naciśniemy B1 to lampka L3 może się nie świecić
~B1~>~L3 = ~B1*~L3 =1
Brak naciśnięcia B1 jest warunkiem koniecznym ~> aby lampka L3 się nie zaświeciła.
Dowodem jest tu prawo Kubusia:
~B1~>~L3 = B1=>B3 =1
lub
D.
Jeśli nie naciśniemy B1 to lampka L3 może ~~> się świecić
~B1~~>L3 = ~B1*L3 =1
W zdaniu D warunek konieczny ~> nie jest spełniony bo prawo Kubusia:
~B1~>L3 = B1=>~L3 =0 - patrz zdanie B!
Mamy wyżej trzy zdarzenia rozłączne w obrębie dziedziny:
A: B1*L3 = 1*1 =1
C: ~B1*~L3 =1*1 =1
D: ~B1*L3 =1*1 =1
Nie możliwe jest zdarzenie:
B: B1*~L3 = 1*1 =0 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obie sytuacje są możliwe (B1=1 i ~L3=1), jednak nie jest możliwe jednoczesne zajście:
B: B1*~L3 = 1*1 =0 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
stąd w wyniku mamy 0 (zdarzenie niemożliwe!!!!)
… no i co ty na to malaavi?
Definicja implikacji w zbiorach (zdarzeniach możliwych):
Implikacja to trzy i tylko trzy zbiory niepuste (zdarzenia możliwe) w obrębie wybranej dziedziny.
Definicja równoważności w zbiorach (zdarzeniach możliwych):
Równoważność to dwa i tylko dwa zbiory niepuste (zdarzenia możliwe) w obrębie wybranej dziedziny.
Te dwie definicje to oczywisty Armagedon logiki matematycznej Ziemian!
Dziedziną po stronie p są tu trzy przyciski B1, B2, B3:
p=[B1]
~p=[B2,B3]
p+~p = [B1]+[B2,B3] = [B1,B2,B3] = D =1 - zbiór pełny (dziedzina)
P*~P = [B1]*[B2,B3] =0 - zbiór pusty
Definicja dziedziny jest tu spełniona.
Dziedziną po stronie p są tu trzy lampki L1, L2, L3:
p=[L1]
~p=[L2,L3]
p+~p = [L1]+[L2,L3] = [L1,L2,L3] = D =1 - zbiór pełny (dziedzina)
P*~P = [L1]*[L2,L3] =0 - zbiór pusty
Definicja dziedziny jest tu spełniona.
Związek tych dwóch dziedzin to definicja działania systemu opisana przez Fiklita.
Co zrobić aby z powyższej implikacji prostej zrobić równoważność?
Oczywiście trzeba wykluczyć możliwość zdarzenia D!
Czyli zostawić w pudełku wyłącznie przycisk B1 i lampkę L3.
Tu jest akurat sprawa prosta, bo wszystko jest zależne od człowieka i łatwe w realizacji
Ale co zrobić z rzeczywistą implikacją prostą?
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L = P*4L =P =1
Domyślne nawiasy w równaniu wyżej to:
P=>4L = (P*4L=P) =1
Oczywiście trzeba być Idiotą aby tego nie rozumieć, zgadza się Idioto?
Ostatnia jedynka to wartość logiczna wypowiedzianego zdania P=>4L
Tu również trzeba być Idiotą aby tego nie rozumieć, zgadza się Idioto?
Analiza skrócona:
A: P=>4L = P*4L = P =1
B: P~~>~4L = P*~4L =0
Tu mamy identycznie jak w przykładzie Fiklita:
P~~>~4L = P*~4L =1*1 =0
Oba zbiory istnieją (P=1 i ~4L), ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0 (zbiór pusty)
… no i co ty na to malaavi?
C: ~P~>~4L = ~P*~4L = ~4L =1
D: ~P~~>4L = ~P*4L =1 bo słoń
Zauważmy, że aby implikacji prostej niezależnej od człowieka zrobić równoważność musielibyśmy usunąć zbiór D, czyli wybić co do nogi wszystkie zwierzątka spełniające równanie D.
D: ~P*4L =1 bo słoń, pies, krowa …
Życzę powodzenia Ziemskiemu debilowi który podejmie się wykonanie tego jakże błahego dla Ziemskich matematyków zadania!
Twierdzenie Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK
Analiza skrócona:
A: TP=>SK = TP*SK =1
B: TP~~>~SK = TP*~SK =0
C: ~TP=>~SK = ~TP*~SK =1
D: ~TP~~>SK = ~TP*SK =0
Zdania A i C to wyłącznie warunki wystarczające o definicji w zbiorach:
p=>q = (p*q=p)
To nie są implikacje proste!
Bo nie spełniają definicji implikacji - zbiór D jest tu zbiorem pustym!
Korzystając z definicji warunku wystarczającego w zbiorach mamy:
TP=>SK = (TP*SK=TP) = (TP=TP) =1 - zbiory tożsame
~TP=>~SK = (~TP*~SK = ~TP) = (~TP=~TP) =1 - zbiory tożsame
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
stąd mamy:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1 =1
Dwa zbiory niepuste A i C w obrębie dziedziny to ewidentna równoważność na którą człowiek ma absolutnie zerowy wpływ.
Wniosek:
Matematyk który twierdzi że twierdzenie Pitagorasa może być zależnie od jego chciejstwa raz równoważnością (bo se użył spójnika „wtedy i tylko wtedy”) a za chwilę implikacją prostą (bo se użył spójnika „Jeśli p to q”) jest najzwyklejszym, matematycznym idiotą!
Powyższy wniosek to również Armagedon logiki matematycznej Ziemian!
Przejdźmy z przykładem Fiklita na zapisy formalne:
p=B1, ~p=~B1
q=L3, ~q=~L3
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem A otrzymujemy zero-jedynkową definicję implikacji prostej w logice dodatniej (bo q):
A: p=>q
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem C otrzymujemy zero-jedynkową definicję implikacji odwrotnej w logice ujemnej (bo ~q):
C: ~p~>~q
~p=1, p=0
~q=1, q=1
Kod: |
Definicja symboliczna |Definicja |Definicja
|zero-jedynkowa |zero-jedynkowa
|dla A:p=>q |dla C:~p~>~q
| p q p=>q | ~p ~q ~p~>~q
A: p=> q = p* q = p =1 | 1=> 1 =1 | 0~> 0 =1
B: p~~>~q= p*~q =0 | 1=> 0 =0 | 0~> 1 =0
C:~p~>~q =~p*~q =~q =1 | 0=> 0 =1 | 1~> 1 =1
D:~p~~>q =~p* q =1 | 0=> 1 =1 | 1~> 0 =1
1 2 a b c 3 4 5 6 7 8 9 |
Tożsamość kolumn wynikowych 6 i 9 jest dowodem formalnym prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
Prawo Kubusia to jednocześnie definicja implikacji prostej w równaniu algebry Boole’a.
Matematyczny związek występuje wyłącznie między zdaniami A i C, to definicja implikacji prostej.
p=>q = ~p~>~q
Prawdziwość zdania D jest wymuszona przez definicję implikacji prostej w zbiorach.
Zdania C i D to w implikacji najzwyklejsze „rzucanie monetą”, jeśli zajdzie ~p to może zajść cokolwiek ~q albo q.
Obszary CD456 i AB789 nie biorą udziału w logice.
Zero jedynkową odpowiedź na pytanie co się stanie jeśli zajdzie p (p=1) mamy wyłącznie w obszarze AB456 bowiem tylko tu widzimy p=1.
Zero jedynkową odpowiedź na pytanie co się stanie jeśli zajdzie ~p (~p=1) mamy wyłącznie w obszarze CD789 bowiem tylko tu widzimy ~p=1.
fiklit napisał: | Te rzeczy można wywnioskować z "jeśli B1 to L3".
Ale przecież jest pytanie co jeśli ~B1.
No tu możemy jedynie stwierdzić, że L3+~L3
"Oczywiste jest, że KRZ leży i kwiczy, tak ludzie nie mówią, skłamał!, armagedon, totalna porażka" ;)
Zobaczymy co na to AK. |
AK na to dokładnie to co wyżej, jest po prostu genialna, to logika Boga, który nasz Wszechświat stworzył.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 9:37, 28 Cze 2014, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:07, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Twoja chęć zostawienia w pudełku jedynie B1 i L3 to już nawet nie przejaw marzenia o wszechwiedzy ale wręcz o wszechmocy.
Nie wiedziałeś tego, bo Ci nie powiedziałem, ale to pudełko jest tak zrobione, że jedynie B1 włącza L3. Zatem pomyliłeś się pisząc, że ~B1*L3 jest możliwe. Twoja AK Cię oszukała.
Wielkim plusm logiki klasycznej jest niezawodność wnioskowania. Tzn. jest już coś wywnioskuję zgodnie z zasadami to mam pewność, że tak jest.
Ty właśnie pokazałeś, że wnioskowanie w AK jest zawodne. Matematyka nie może sobie pozwolić na opieranie się na czymś takim. Rewolucja matematyczna nie zajdzie.
Czy widzisz różnicę między tym co "jest" a tym co "wiesz"?
Cytat: | Matematyk który twierdzi że twierdzenie Pitagorasa może być zależnie od jego chciejstwa raz równoważnością (bo se użył spójnika „wtedy i tylko wtedy”) a za chwilę implikacją prostą (bo se użył spójnika „Jeśli p to q”) jest najzwyklejszym, matematycznym idiotą! |
Pełna zgoda, nawet więcej, matematyk, który używa słów implikcja, równoważność w znaczeniu zaczerpniętym z ZK i twierdzi coś takiego jest podwójnym idiotą: stosuje AK a do tego błędnie. ;)
Ty kompletnie przedefiniowałeś sobie pojęcie implikacji i równoważności, przeniosłeś je z warstwy "wiem" do warstwy "jest". Przyjmij do wiadomości, że w matematyce te słowa opisują charakter zdania, a nie faktyczną zależność pomiędzy jakimiś jego częściami. "wiem" to fragmentaryczny opis "jest". Zdania tworzą to co "wiem". Jeśli zgadzają się z tym co "jest" to są prawdziwe. Nie wiem wszystkiego co jest.
Przyjdziesz do biologa i powiesz mu że jest idiotą bo dąb nazywa drzewem, a przecież drzewo ma cztery łapy i szczeka, bo tak sobie wymyśliłeś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:11, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
malaavi, zgadzam się z Tobą. W ogóle bardzo spodobało mi Twoje porównanie poczynań Rafała z kultem Cargo. Idealnie oddaje to również moje odczucia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:26, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
"D: ~B1*L3 =1*1 =1
B: B1*~L3 = 1*1 =0
… no i co ty na to malaavi?"
To co zwykle. Póki tworzysz kwiatki w rodzaju
1*1=1
1*1=0
to nie robisz nic sensownego. Możesz sobie w te wzorki sypialnię tapetować, bo żadnego więcej użycia dla nich nie znajdziesz.
Do znudzenia będę podkreślać, że w matematyce wie się jak dojść do wniosku, gdy się wniosku wcześniej nie zna. Te krzaczki-szlaczki które starasz się naśladować to ułatwiają.
Natomiast w AK trzeba wiedzieć wcześniej, jaki jest wynik, bo gdy zapiszesz
1*1=
to jeśli wyniku wcześniej nie znasz, to go nie podasz, bo * nie jest działaniem. Innymi słowy AK nie może posłużyć do wyprowadzenia żadnego wniosku nieznanego wcześniej.
Inna rzecz, że AK jak widzę poległa na skrzynce fiklita. Nie wiem, czy pięciolatki się pomylą tak jak ty, Rafale, ale im to mniej wstydu przyniesie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:19, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Zadanie Fiklita w oryginale:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/pytania-dla-kubusia,7143-300.html#210266
fiklit napisał: | Rafał moim zdaniem za bardzo zakładasz wszechwiedzę. Nie robisz rozróżnienia między wiedzą dostępną i zewnętrzną. Logika klasyczna polega na operowaniu na jedynie części wiedzy i wyciąganiu z tego nowych faktów.
Taki przykład:
Daję Ci skrzyneczkę z trzema przyciskami B1, B2, B3 i trzema światełkami L1, L2, L3.
Nie wolno Ci do niej zaglądać. Możesz mnie pytać jak działa. Ale każde pytanie do jest właśnie sięgnięcie do wiedzy zewnętrznej.
Daję Ci ją i daję informację, że "jeśli naciśniesz B1 zapali się L3".
Oczywiście w Twojej głowie pojawia się standardowe pytanie Jasia: "a jeśli nie nacisnę B1?". Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Zauważ, że moja informacja ma postać bardzo często spotykaną w j. naturalnym.
I nie jest to informacja:
jeśli B1 to L3 ...
...jest implikacją prostą prawdziwą
...jest równoważnością prawdziwą
...wchodzi w skład jakiegoś operatora.
Nie.
Masz samo "jeśli B1 to L3"
i pytanie a co jeśli ~B1?
Jednym z Twoich głównych zarzutów do KRZ jest, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. AK potrafi? |
Fiklicie, moje podejście do twojego zadania było takie:
A.
Jeśli nacisnę B1 to na pewno => zaświeci się lampka L3
B1=>L3
Możliwa jest sytuacja:
~B1*L3 =1*1 =1
bo świecenie lampki L3 może powodować inny wyłącznik B2 lub B3, możliwe jest przecież podłączenie dowolnego wyłącznika B1, B2 i B3 do dowolnej lampki lub do wielu lampek jednocześnie.
Gdybym nie widział tej możliwości to na 100% nie zapisałbym prawa Kubusia:
B1=>L3 = ~B1~>~L3
Nie dałeś tu żadnego zastrzeżenia w swoim zadaniu, co czyni twoje zadanie niejednoznaczne.
Oczywiście gdyby tego typu zadanie pojawiło się na maturze pewne jest że za poprawne uznano by oba rozwiązania Twoje (równoważność) i moje (implikacja)!
Kurde!
Przecież mnie to spotkało w świecie rzeczywistym, na egzaminie na elektronikę na PW-wa - daję słowo.
Na pierwszej części egzaminu z matematyki utknąłem na pierwszym zadaniu. Rozumując naturalną logiką człowieka ułożyłem jakieś równania po rozwiązaniu których wyszła mi głupota, chyba x=x.
Zamiast to olać i iść do następnego zadania zacząłem szukać gdzie popełniłem błąd przy układaniu równań czy też przy ich rozwiązywaniu, zajęło mi to tyle czasu że następne zadanie zaledwie dzióbnąłem i czas się skończył - żadnego błędu nie znalazłem!
Były w sumie trzy zadania po 10pkt.
Dostałem w pierwszej części pisemnego egzaminu 11pkt na 30 możliwych, zatem egzaminator musiał uznać niejednoznaczność tego zadania i postawił mi 10 na 10pkt plus jeden za dzióbniecie kolejnego.
Kto inny by się załamał i po takim wyniku pojechałby do domu, ale nie Kubuś
W drugiej części miałem już29/30, ustny mi poszedł bardzo dobrze, fizyka również. Na elektronikę przyjmowali od 4.1 w górę … a ja miałem 4.2
Huurrra!
O mały włos moja edukacja mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej i wtedy nici z rewolucji w logice, którą aktualnie uskutecznia Kubuś.
Oczywiście że przy informacji jaką podałeś w ostatnim twoim poście rozwiązanie twojego zadania jest fundamentalnie inne.
fiklit napisał: | Twoja chęć zostawienia w pudełku jedynie B1 i L3 to już nawet nie przejaw marzenia o wszechwiedzy ale wręcz o wszechmocy.
Nie wiedziałeś tego, bo Ci nie powiedziałem, ale to pudełko jest tak zrobione, że jedynie B1 włącza L3. Zatem pomyliłeś się pisząc, że ~B1*L3 jest możliwe. Twoja AK Cię oszukała.
Wielkim plusem logiki klasycznej jest niezawodność wnioskowania. Tzn. jest już coś wywnioskuję zgodnie z zasadami to mam pewność, że tak jest.
Ty właśnie pokazałeś, że wnioskowanie w AK jest zawodne. Matematyka nie może sobie pozwolić na opieranie się na czymś takim. Rewolucja matematyczna nie zajdzie.
Czy widzisz różnicę między tym co "jest" a tym co "wiesz"?
|
Ale skąd ja biedny mogłem wiedzieć o tym twoim wytłuszczonym dodatkowym założeniu?
Bogiem przecież nie jestem!
Moja AK wcale mnie nie oszukała, udowodniła tylko że:
Kubuś ## Bóg
## - różne na mocy definicji
Ja nie potrafię czytać w twoich myślach, nie potrafię przewidzieć ze 100% pewnością co Ty zrobisz w przyszłości, lub co zrobiłeś w przeszłości o ile wiedza na ten temat nie jest mi dana.
fiklit napisał: | Twoja chęć zostawienia w pudełku jedynie B1 i L3 to już nawet nie przejaw marzenia o wszechwiedzy ale wręcz o wszechmocy. |
… ale gdzie ty tu widzisz moją wszechwiedzę czy wszechmoc?
Ja wyłącznie powiedziałem że w przypadku twojej implikacji z dziecinną łatwością zrobię ci z niej równoważność, jeśli dorwę się do twojego pudelka i wywalę z niego wszystko oprócz B1-L3.
Zauważ że następnie dałem przykład iż niemożliwe jest zrobienie z implikacji równoważności i odwrotnie w przypadku, gdy implikacja czy równoważność jest niezależna od człowieka!
Podałem przykłady:
Implikacja:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L = 1
Aby to zdanie wchodziło w skład równoważności trzeba wybić zbiór:
~P*4L =1*1 =1 bo słoń, krowa …
co jest fizycznie niemożliwe!
Równoważność:
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Aby to zdanie wchodziło w skład operatora implikacji konieczne jest znalezienie takiego trójkąta:
D: ~TP~~>SK = ~TP*SK =?
Wszechmoc Ziemskich matematyków polega na tym, że bez problemu znajdują trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów!
Jak?
Ziemski matematyk wyjmuje sobie z teczki jedynkę, wstawia do wyniku zdania D, i z zadowoleniem stwierdza. Jak widzicie moje dzieci, w wyniku mamy tu jeden zatem bezdyskusyjnie istnieje trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów.
Uczeń:
Panie profesorze, może pan podać przykład.
Matematyk:
Siadaj pała, czy ktoś jeszcze będzie kwestionował wynikową jedynkę w zdaniu D.
… na sali cisza.
Matematyk:
Jak widzicie drogie dzieci właśnie udowodniłem ze istnieje trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów
Jak widzimy Ziemscy matematycy są wszechmocni, bardziej niż sam Bóg.
Bóg nie potrafi znaleźć trójkąta nie prostokątnego w którym zachodzi suma kwadratów (bo nie łamie praw ustanowionych przez siebie), a ziemski matematyk bez problemu znajduje.
Wróćmy do tematu.
Rozwiązanie zadania Fiklita z jego nowym zastrzeżeniem:
fiklit napisał: |
Nie wiedziałeś tego, bo Ci nie powiedziałem, ale to pudełko jest tak zrobione, że jedynie B1 włącza L3. Zatem pomyliłeś się pisząc, że ~B1*L3 jest możliwe. |
Zdanie Fiklita:
A.
Jeśli nacisnę B1 to na pewno => zaświeci się lampka L3
B1=>L3 =1
Naciśniecie przycisku B1 jest warunkiem wystarczającym => (gwarancją matematyczną) zaświecenia lampki L3
Prawdziwość zdania A wymusza fałszywość zdania B.
B.
Jeśli nacisnę B1 to może ~~> nie zaświecić się L3
B1~~>~L3 =0
Przy nowym założeniu Fiklita, iż wyłącznie przycisk B1 podłączony jest do L3, co oczywiście wyklucza sterowania lampką L3 z przycisków B2 lub B3, całość to oczywista równoważność.
stad:
C.
Jeśli nie nacisnę przycisku B1 to na pewno => lampka L3 się nie zaświeci
~B1=>~L3
Brak wciśnięcia przycisku B1 jest warunkiem wystarczającym aby ta lampka się nie świeciła, bo lampka L3 jest podłączona wyłącznie do przycisku B1!
Prawdziwość zdania C wymusza fałszywość zdania D.
D.
Jeśli nie nacisnę przycisku B1 to może ~~> się zaświecić lampka L3
~B1~~>L3 =0 - nie ma fizycznej takiej możliwości!
Całość to oczywista równoważność!
Przejdźmy na zapisy formalne podstawiając:
p=B1
q=L3
Zapiszmy symbolicznie naszą definicję równoważności w zbiorach:
RA: p<=>q=(p=>q)*(~p=>~q)
A: p=> q = p* q = p =1 - zbiór p zawiera się => w zbiorze q
B: p~~>~q= p*~q =0 - zbiory p i ~q są rozłączne
RC: ~p<=>~q=(~p=>~q)*(p=>q)
C:~p=>~q =~p*~q =~p =1 - zbiór ~p zawiera się => w zbiorze ~q
D:~p~~>q =~p* q =0 - zbiory ~p i q są rozłączne
Zdanie A w kwantyfikatorze dużym:
A.
/\x p(x)=>q(x)
Dla każdego x jeśli zajdzie p(x) to na pewno => zajdzie q(x)
Zdanie C w kwantyfikatorze dużym:
C.
/\x ~p(x)=>~q(x)
Dla każdego x jeśli zajdzie ~p(x) to na pewno => zajdzie ~q(x)
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem RA otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności w logice dodatniej (bo q):
RA: p<=>q
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem RC otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności w logice dodatniej (bo q):
C: ~p<=>~q
~p=1, p=0
~q=1, q=1
Kod: |
Definicja symboliczna |Definicja |Definicja
|zero-jedynkowa |zero-jedynkowa
|dla RA:p<=>q |dla RC:~p<=>~q
RA: p<=>q | p q p<=>q | ~p ~q ~p<=>~q
A: p=> q = p* q =1 | 1<=> 1 =1 | 0<=> 0 =1
B: p~~>~q= p*~q =0 | 1<=> 0 =0 | 0<=> 1 =0
RC: ~p<=>~q | |
C:~p=>~q =~p*~q =1 | 0<=> 0 =1 | 1<=> 1 =1
D:~p~~>q =~p* q =0 | 0<=> 1 =0 | 1<=> 0 =0
1 2 a b 3 4 5 6 7 8 9 |
Tożsamość kolumn wynikowych 6 i 9 jest dowodem formalny prawa algebry Boole’a:
R1: p<=>q = ~p<=>~q
Z definicji symbolicznej bez problemu odczytujemy aksjomatyczną, czyli wynikającą z tabeli zero-jedynkowej równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
fiklit napisał: |
Czy widzisz różnicę między tym co "jest" a tym co "wiesz"?
|
Fundamentalne prawo algebry Boole’a:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego warunku wystarczającego => (twierdzenia matematycznego) jest jego prawdziwość pod naturalnym spójnikiem „może” ~~>.
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
~~> zbiór na podstawie wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q = [p*q] =1
gdzie:
~~> definicja jak wyżej
[p*q] - iloczyn logiczny zbiorów
=1 - wartość logiczna zdania p~~>q
gdzie:
A: p~~>q = [p*q] =1 - znaleziono jeden wspólny element zbiorów p i q
B: p~~>q = [p*q] =0 - zbiór pusty
W AK zbiory mają wartość logiczną:
1 - zbiór niepusty (mający co najmniej jeden element)
0 - zbiór niepusty (mający zero elementów)
Oczywistym jest że ten znaczek ~~> z AK to nic innego jak definicja kwantyfikatora małego z logiki Ziemian - to jedyna w 100% identyczna definicja jaką mamy.
Nie powinno tu być zatem problemu ze zrozumieniem.
\/x p(x)~~>q(x) = p(x)*q(x)
Istnieje takie x, które należy jednocześnie do zbiorów p(x) i q(x).
Weźmy B:
p~~>q = [p*q] =0
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0 (zbiór pusty)
… no i co ty na to malaavi?
Czy ktoś się nie zgadza z fundamentalnym prawem algebry Boole’a?
Pewne jest że żaden matematyk nie porusza się po omacku, czyli aby go cokolwiek zainteresowało musi po pierwsze w zdaniu „Jeśli p to może ~~>q” zauważyć co najmniej jeden element wspólny zbiorów p i q.
Weźmy takiego Pitagorasa.
Na 100% zauważył coś ciekawego.
Co?
Na przykład to:
Jak wezmę trzy odcinki 3x, 4x i 5x i połączę ich końce to dostaję kąt prosty.
Oczywiście że zauważenie jednej takiej reguły, było wstępem koniecznym do odkrycia twierdzenia Pitagorasa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:20, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Zadanie Fiklita w oryginale:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/pytania-dla-kubusia,7143-300.html#210266
fiklit napisał: | Rafał moim zdaniem za bardzo zakładasz wszechwiedzę. Nie robisz rozróżnienia między wiedzą dostępną i zewnętrzną. Logika klasyczna polega na operowaniu na jedynie części wiedzy i wyciąganiu z tego nowych faktów.
Taki przykład:
Daję Ci skrzyneczkę z trzema przyciskami B1, B2, B3 i trzema światełkami L1, L2, L3.
Nie wolno Ci do niej zaglądać. Możesz mnie pytać jak działa. Ale każde pytanie do jest właśnie sięgnięcie do wiedzy zewnętrznej.
Daję Ci ją i daję informację, że "jeśli naciśniesz B1 zapali się L3".
Oczywiście w Twojej głowie pojawia się standardowe pytanie Jasia: "a jeśli nie nacisnę B1?". Potrafisz na nie odpowiedzieć?
Zauważ, że moja informacja ma postać bardzo często spotykaną w j. naturalnym.
I nie jest to informacja:
jeśli B1 to L3 ...
...jest implikacją prostą prawdziwą
...jest równoważnością prawdziwą
...wchodzi w skład jakiegoś operatora.
Nie.
Masz samo "jeśli B1 to L3"
i pytanie a co jeśli ~B1?
Jednym z Twoich głównych zarzutów do KRZ jest, że nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie. AK potrafi? |
Fiklicie, moje podejście do twojego zadania było takie:
A.
Jeśli nacisnę B1 to na pewno => zaświeci się lampka L3
B1=>L3
Możliwa jest sytuacja:
~B1*L3 =1*1 =1
bo świecenie lampki L3 może powodować inny wyłącznik B2 lub B3, możliwe jest przecież podłączenie dowolnego wyłącznika B1, B2 i B3 do dowolnej lampki lub do wielu lampek jednocześnie.
Gdybym nie widział tej możliwości to na 100% nie zapisałbym prawa Kubusia:
B1=>L3 = ~B1~>~L3
Nie dałeś tu żadnego zastrzeżenia w swoim zadaniu, co czyni twoje zadanie niejednoznaczne.
Oczywiście gdyby tego typu zadanie pojawiło się na maturze pewne jest że za poprawne uznano by oba rozwiązania Twoje (równoważność) i moje (implikacja)!
Kurde!
Przecież mnie to spotkało w świecie rzeczywistym, na egzaminie na elektronikę na PW-wa - daję słowo.
Na pierwszej części egzaminu z matematyki utknąłem na pierwszym zadaniu. Rozumując naturalną logiką człowieka ułożyłem jakieś równania po rozwiązaniu których wyszła mi głupota, chyba x=x.
Zamiast to olać i iść do następnego zadania zacząłem szukać gdzie popełniłem błąd przy układaniu równań czy też przy ich rozwiązywaniu, zajęło mi to tyle czasu że następne zadanie zaledwie dzióbnąłem i czas się skończył - żadnego błędu nie znalazłem!
Były w sumie trzy zadania po 10pkt.
Dostałem w pierwszej części pisemnego egzaminu 11pkt na 30 możliwych, zatem egzaminator musiał uznać niejednoznaczność tego zadania i postawił mi 10 na 10pkt plus jeden za dzióbniecie kolejnego.
Kto inny by się załamał i po takim wyniku pojechałby do domu, ale nie Kubuś
W drugiej części miałem już 29/30, ustny mi poszedł bardzo dobrze, fizyka również. Na elektronikę przyjmowali od 4.1 w górę … a ja miałem 4.1
Huurrra!
O mały włos moja edukacja mogłaby się potoczyć zupełnie inaczej i wtedy nici z rewolucji w logice, którą aktualnie uskutecznia Kubuś.
Oczywiście że przy informacji jaką podałeś w ostatnim twoim poście rozwiązanie twojego zadania jest fundamentalnie inne.
fiklit napisał: | Twoja chęć zostawienia w pudełku jedynie B1 i L3 to już nawet nie przejaw marzenia o wszechwiedzy ale wręcz o wszechmocy.
Nie wiedziałeś tego, bo Ci nie powiedziałem, ale to pudełko jest tak zrobione, że jedynie B1 włącza L3. Zatem pomyliłeś się pisząc, że ~B1*L3 jest możliwe. Twoja AK Cię oszukała.
Wielkim plusem logiki klasycznej jest niezawodność wnioskowania. Tzn. jest już coś wywnioskuję zgodnie z zasadami to mam pewność, że tak jest.
Ty właśnie pokazałeś, że wnioskowanie w AK jest zawodne. Matematyka nie może sobie pozwolić na opieranie się na czymś takim. Rewolucja matematyczna nie zajdzie.
Czy widzisz różnicę między tym co "jest" a tym co "wiesz"?
|
Ale skąd ja biedny mogłem wiedzieć o tym twoim wytłuszczonym dodatkowym założeniu?
Bogiem przecież nie jestem!
Moja AK wcale mnie nie oszukała, udowodniła tylko że:
Kubuś ## Bóg
## - różne na mocy definicji
Ja nie potrafię czytać w twoich myślach, nie potrafię przewidzieć ze 100% pewnością co Ty zrobisz w przyszłości, lub co zrobiłeś w przeszłości o ile wiedza na ten temat nie jest mi dana.
fiklit napisał: | Twoja chęć zostawienia w pudełku jedynie B1 i L3 to już nawet nie przejaw marzenia o wszechwiedzy ale wręcz o wszechmocy. |
… ale gdzie ty tu widzisz moją wszechwiedzę czy wszechmoc?
Ja wyłącznie powiedziałem że w przypadku twojej implikacji z dziecinną łatwością zrobię ci z niej równoważność, jeśli dorwę się do twojego pudelka i wywalę z niego wszystko oprócz B1-L3.
Zauważ że następnie dałem przykład iż niemożliwe jest zrobienie z implikacji równoważności i odwrotnie w przypadku, gdy implikacja czy równoważność jest niezależna od człowieka!
Podałem przykłady:
Implikacja:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L = 1
Aby to zdanie wchodziło w skład równoważności trzeba wybić zbiór:
~P*4L =1*1 =1 bo słoń, krowa …
co jest fizycznie niemożliwe!
Równoważność:
A.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Aby to zdanie wchodziło w skład operatora implikacji konieczne jest znalezienie takiego trójkąta:
D: ~TP~~>SK = ~TP*SK =?
Wszechmoc Ziemskich matematyków polega na tym, że bez problemu znajdują trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów!
Jak?
Ziemski matematyk wyjmuje sobie z teczki jedynkę, wstawia do wyniku zdania D, i z zadowoleniem stwierdza. Jak widzicie moje dzieci, w wyniku mamy tu jeden zatem bezdyskusyjnie istnieje trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów.
Uczeń:
Panie profesorze, może pan podać przykład.
Matematyk:
Siadaj pała, czy ktoś jeszcze będzie kwestionował wynikową jedynkę w zdaniu D.
… na sali cisza.
Matematyk:
Jak widzicie drogie dzieci właśnie udowodniłem ze istnieje trójkąt nie prostokątny w którym zachodzi suma kwadratów
Jak widzimy Ziemscy matematycy są wszechmocni, bardziej niż sam Bóg.
Bóg nie potrafi znaleźć trójkąta nie prostokątnego w którym zachodzi suma kwadratów (bo nie łamie praw ustanowionych przez siebie), a ziemski matematyk bez problemu znajduje.
Wróćmy do tematu.
Rozwiązanie zadania Fiklita z jego nowym zastrzeżeniem:
fiklit napisał: |
Nie wiedziałeś tego, bo Ci nie powiedziałem, ale to pudełko jest tak zrobione, że jedynie B1 włącza L3. Zatem pomyliłeś się pisząc, że ~B1*L3 jest możliwe. |
Zdanie Fiklita:
A.
Jeśli nacisnę B1 to na pewno => zaświeci się lampka L3
B1=>L3 =1
Naciśniecie przycisku B1 jest warunkiem wystarczającym => (gwarancją matematyczną) zaświecenia lampki L3
Prawdziwość zdania A wymusza fałszywość zdania B.
B.
Jeśli nacisnę B1 to może ~~> nie zaświecić się L3
B1~~>~L3 =0
Przy nowym założeniu Fiklita, iż wyłącznie przycisk B1 podłączony jest do L3, co oczywiście wyklucza sterowania lampką L3 z przycisków B2 lub B3, całość to oczywista równoważność.
stad:
C.
Jeśli nie nacisnę przycisku B1 to na pewno => lampka L3 się nie zaświeci
~B1=>~L3
Brak wciśnięcia przycisku B1 jest warunkiem wystarczającym aby ta lampka się nie świeciła, bo lampka L3 jest podłączona wyłącznie do przycisku B1!
Prawdziwość zdania C wymusza fałszywość zdania D.
D.
Jeśli nie nacisnę przycisku B1 to może ~~> się zaświecić lampka L3
~B1~~>L3 =0 - nie ma fizycznej takiej możliwości!
Całość to oczywista równoważność!
Przejdźmy na zapisy formalne podstawiając:
p=B1
q=L3
Zapiszmy symbolicznie naszą definicję równoważności w zbiorach:
Kod: |
RA: p<=>q=(p=>q)*(~p=>~q)
A: p=> q = p* q = p =1 - zbiór p zawiera się => w zbiorze q
B: p~~>~q= p*~q =0 - zbiory p i ~q są rozłączne
RC: ~p<=>~q=(~p=>~q)*(p=>q)
C:~p=>~q =~p*~q =~p =1 - zbiór ~p zawiera się => w zbiorze ~q
D:~p~~>q =~p* q =0 - zbiory ~p i q są rozłączne |
Zdanie A w kwantyfikatorze dużym:
A.
/\x p(x)=>q(x)
Dla każdego x jeśli zajdzie p(x) to na pewno => zajdzie q(x)
Zdanie C w kwantyfikatorze dużym:
C.
/\x ~p(x)=>~q(x)
Dla każdego x jeśli zajdzie ~p(x) to na pewno => zajdzie ~q(x)
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem RA otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności w logice dodatniej (bo q):
RA: p<=>q
p=1, ~p=0
q=1, ~q=1
Dla kodowania zgodnego ze zdaniem RC otrzymujemy zero-jedynkową definicję równoważności w logice dodatniej (bo q):
C: ~p<=>~q
~p=1, p=0
~q=1, q=1
Kod: |
Definicja symboliczna |Definicja |Definicja
|zero-jedynkowa |zero-jedynkowa
|dla RA:p<=>q |dla RC:~p<=>~q
RA: p<=>q | p q p<=>q | ~p ~q ~p<=>~q
A: p=> q = p* q =1 | 1<=> 1 =1 | 0<=> 0 =1
B: p~~>~q= p*~q =0 | 1<=> 0 =0 | 0<=> 1 =0
RC: ~p<=>~q | |
C:~p=>~q =~p*~q =1 | 0<=> 0 =1 | 1<=> 1 =1
D:~p~~>q =~p* q =0 | 0<=> 1 =0 | 1<=> 0 =0
1 2 a b 3 4 5 6 7 8 9 |
Tożsamość kolumn wynikowych 6 i 9 jest dowodem formalny prawa algebry Boole’a:
R1: p<=>q = ~p<=>~q
Z definicji symbolicznej bez problemu odczytujemy aksjomatyczną, czyli wynikającą z tabeli zero-jedynkowej równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
fiklit napisał: |
Czy widzisz różnicę między tym co "jest" a tym co "wiesz"?
|
Fundamentalne prawo algebry Boole’a:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego warunku wystarczającego => (twierdzenia matematycznego) jest jego prawdziwość pod naturalnym spójnikiem „może” ~~>.
Definicja naturalnego spójnika „może” ~~>:
~~> zbiór na podstawie wektora ~~> musi mieć co najmniej jeden element wspólny ze zbiorem wskazywanym przez strzałkę wektora ~~>
p~~>q = [p*q] =1
gdzie:
~~> definicja jak wyżej
[p*q] - iloczyn logiczny zbiorów
=1 - wartość logiczna zdania p~~>q
gdzie:
A: p~~>q = [p*q] =1 - znaleziono jeden wspólny element zbiorów p i q
B: p~~>q = [p*q] =0 - zbiór pusty
W AK zbiory mają wartość logiczną:
1 - zbiór niepusty (mający co najmniej jeden element)
0 - zbiór niepusty (mający zero elementów)
Oczywistym jest że ten znaczek ~~> z AK to nic innego jak definicja kwantyfikatora małego z logiki Ziemian - to jedyna w 100% identyczna definicja jaką mamy.
Nie powinno tu być zatem problemu ze zrozumieniem.
\/x p(x)~~>q(x) = p(x)*q(x)
Istnieje takie x, które należy jednocześnie do zbiorów p(x) i q(x).
Weźmy B:
p~~>q = [p*q] =0
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0 (zbiór pusty)
… no i co ty na to malaavi?
Czy ktoś się nie zgadza z fundamentalnym prawem algebry Boole’a?
Pewne jest że żaden matematyk nie porusza się po omacku, czyli aby go cokolwiek zainteresowało musi po pierwsze w zdaniu „Jeśli p to może ~~>q” zauważyć co najmniej jeden element wspólny zbiorów p i q.
Weźmy takiego Pitagorasa.
Na 100% zauważył coś ciekawego.
Co?
Na przykład to:
Jak wezmę trzy odcinki 3x, 4x i 5x i połączę ich końce to dostaję kąt prosty.
Oczywiście że zauważenie jednej takiej reguły, było wstępem koniecznym do odkrycia twierdzenia Pitagorasa.
Twierdzenie Pitagorasa pod naturalnym spójnikiem "może" ~~>:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to może ~~> zachodzić suma kwadratów
TP~~>SK = TP*SK =1
Znalazłem jeden taki trójkąt, dziękuję!
Powyższe twierdzenie matematyczne zostało udowodnione na mocy definicji kwantyfikatora małego ~~>.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 8:32, 29 Cze 2014, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
malaavi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 06 Sie 2011
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:33, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
Rafale. Piszesz, że na maturze by twoje rozwiązanie uznano. Nie. Twoje rozwiązanie jest błędne. Przy niepełnej wiedzy o skrzynce miałeś WNIOSKOWAĆ to, co da się wnioskować, nie zaś stwarzać sobie własną skrzynkę. Nie trzymałeś się warunków zadania, trzymając się AK zrobiłeś błąd. A podkreślę jeszcze raz, że zadanie było na poziomie szkolnym, bo na studiach wstyd dać coś równie prostego.
Fakt, że zasypiesz rozmówcę treścią nie znaczy, że zrobiłeś dowód. Cieszy mnie, że w ogóle fiklit cię nakłonił do PRÓBY zastosowania AK, ja też nakłaniałem i nie chciałeś nawet spróbować rozwiązywać zadań, które dałem. AK poległa. Pozdro 600.
Ostatnio zmieniony przez malaavi dnia Sob 20:34, 28 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35534
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:54, 28 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
malaavi napisał: | Rafale. Piszesz, że na maturze by twoje rozwiązanie uznano. Nie. Twoje rozwiązanie jest błędne. Przy niepełnej wiedzy o skrzynce miałeś WNIOSKOWAĆ to, co da się wnioskować, nie zaś stwarzać sobie własną skrzynkę. Nie trzymałeś się warunków zadania, trzymając się AK zrobiłeś błąd. A podkreślę jeszcze raz, że zadanie było na poziomie szkolnym, bo na studiach wstyd dać coś równie prostego.
Fakt, że zasypiesz rozmówcę treścią nie znaczy, że zrobiłeś dowód. Cieszy mnie, że w ogóle fiklit cię nakłonił do PRÓBY zastosowania AK, ja też nakłaniałem i nie chciałeś nawet spróbować rozwiązywać zadań, które dałem. AK poległa. Pozdro 600. |
To jest na prawdę straszne, że nie rozumiesz takich banałów matematycznych.
Masz udowodnione zdanie:
A.
Jeśli nacisnę przycisk B1 to na pewno => zaświeci się lampka L3
B1=>L3
Po pierwsze straszne jest to, że nie rozumiesz iż prawdziwość zdania A wymusza fałszywość zdania B.
B.
Jeśli nacisnę przycisk B1 to może ~~> nie zaświecić się lampka L3
B1~~>~L3 =0
Zdanie B to nic innego jak DEFINICJA kontrprzykładu dla zdania A (tu oczywiście nie istnieje).
Czy wiesz malaavi co to jest w matematyce kontrprzykład?
Jak nie wiesz to się dowiedz że to jest dokładnie zdanie B.
Udowodnienie warunku wystarczającego po stronie B1 nie rozstrzyga o tym co się dzieje po stronie ~B1.
Matematycznie po stronie ~B1 możliwe są tylko i wyłącznie dwa przypadki.
1.
Po stronie ~B1 mamy kolejny warunek wystarczający:
~B`=>~L3 =1 - to jest rzeczywiste pudełko zbudowane przez Fiklita
2.
Po stronie ~B1 mamy najzwyklejsze rzucanie monetą, tu całość to implikacja proste
Prawo Kubusia:
B1=>L3 = ~B1~>~L3 - to pudełko mogło być zbudowane przez fiklita
Innych możliwości matematycznych w zadaniu Fiklita po prostu nie ma!
Co tu jest dla ciebie niezrozumiałe, malaavi?
Czyżbyś nie miał pojęcia o dwóch i tylko dwóch możliwych rozwiązaniach 1 i 2?
To jest po prostu straszne, że o takich banałach nie wiesz.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 20:55, 28 Cze 2014, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|