|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:51, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
dup
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 19:52, 29 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:42, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Gadasz banialuki
"Dowolne zdanie warunkowe „Jeśli p to q” może opisywać tylko i wyłącznie trzy relacje podstawowe w zbiorach =>, ~>, ~~>: "
A przed chwilą było coś o równowazności, chwile wcześniej że to jednak nie zawsze zbiory są. Pierdolisz po prostu.
Cytat: |
Zauważ, że do powyższego cytatu nie możesz się przyczepić bo to jest nasza wspólna teoria zbiorów (definicja podzbioru p=>q, definicja nadzbioru p~>q, definicja elementu wspólnego zbiorów p~~>q = p*q)
Jeśli to nieprawda to proszę o uwagi. |
Ignorujesz cały czas to co mówię. W logice są zdania i nie ma zdefiniowanego przejścia ze zdania (lub jego framentu) na zbiory. Ty robisz to bez żadnego wyjaśnienia. Tzn. przyjmujesz za oczywiste że tak się da, później jak przychodzi do konkretów to za każdym razem stosujesz jakąś inną metodę, niewiele mającą wspólnego z sensem. Teoria w której "zachodzi zbiór" nie jest moją teorią. |
To wytłuszczone nie jest prawdą, dowód w tym poście.
Dobrze, jedźmy po kolei …
Nasze wspólne relacje między zbiorami opisano tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
math.edu napisał: |
Inkluzja zbiorów
Jeżeli każdy element zbioru p jest elementem zbioru q, to mówimy, że p jest podzbiorem q i zapisujemy p=>q. Zbiór p nazywamy podzbiorem q, zbiór q zaś nadzbiorem zbioru p. Symbol => nazywamy znakiem inkluzji.
p=>q <=> /\x p(x)=>q(x) |
W cytacie zamieniłem symbole na zgodne z AK:
p=A
q=B
=> - znak inkluzji
p=>q - zbiór p jest podzbiorem q
Tłumaczę zapis symboliczny z AK:
p=>q <=> /\x p(x)=>q(x)
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q (p=>q) wtedy i tyko wtedy gdy każdy element x należący do zbioru p(x) należy także do zbioru q(x)
Porównajmy to z oryginalną AK.
Rafal3006 napisał: |
1.
p=>q - relacja podzbioru =>:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q, wymuszam dowolne p i pojawia się q
Definicja podzbioru =>:
Zbiór p jest podzbiorem => zbioru q wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy => do zbioru q
p=>q =1
Relacja podzbioru => wyrażona zdaniem warunkowym „Jeśli p to q”:
A.
Jeśli wylosuję dowolny element ze zbioru p to na pewno => będzie on również w zbiorze q
p=>q =1
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Wylosowanie dowolnego elementu ze zbioru p jest warunkiem wystarczającym => do tego, by ten element należał do zbioru q
Wylosowanie dowolnego elementu ze zbioru p daje nam gwarancję matematyczną =>, iż ten element będzie należał do zbioru q.
Wymuszam dowolne p i musi pojawić się q
Zawsze gdy zajdzie p to na 100% zajdzie q
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Zauważmy, że relacja podzbioru => niesie zawsze 100% pewność matematyczną (gwarancję matematyczną), niezależnie od tego czy zbiory p i q nie są tożsame ~[p=q], czy też są tożsame [p=q]
Rozstrzygnięcia:
p=>q =1 - gdy p jest podzbiorem => q
p=>q =0 - gdy p nie jest podzbiorem => q |
Nie widzę Fiklicie absolutnie żadnej różnicy między Algebrą Kubusia a logiką ziemian przedstawioną w cytacie z math.edu.
Kompletnie nie rozumiem dlaczego nie wolno mi zapisać tego co widzę na diagramie zdaniem warunkowym „Jeśli p to q”?
A.
Jeśli wylosuję dowolny element ze zbioru p to na pewno => będzie on również w zbiorze q
p=>q =1
Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Co tu jest fałszem!
Udajmy się do przedszkola.
Pani w przedszkolu:
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór psów p=[pies] jest podzbiorem zbioru zwierząt z czterema łapami 4L=[pies, słoń, koń …]
Wylosowanie dowolnego psa ze zbioru wszystkich zwierząt daje nam 100% pewność (gwarancję matematyczną =>) iż ten pies będzie miał cztery łapy.
Kto tu zwariował Fiklicie?
Pani przedszkolanka która mówi co mówi czy też ziemscy matematycy twierdzący że pani przedszkolanka zwariowała i nie wolno jej wyrazić faktu zawierania się zbioru p=[pies] w zbiorze 4L=[pies, słoń, koń ..] prościutkim zdaniem warunkowym „Jeśli p to q” ten oczywisty fakt opisującym.
Na deser jeszcze jeden cytat:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/nti-fantastyczna-dyskusja-z-ateisty-pl,4825-275.html#124499
idiota napisał: |
Cytat: |
Inkluzja zbiorów
Jeżeli każdy element zbioru A jest elementem zbioru B, to mówimy,
że A jest podzbiorem B i zapisujemy A⊂B.
A nazywamy podzbiorem B, zbiór B zaś nadzbiorem zbioru A.
Symbol ⊂ nazywamy znakiem inkluzji.
A ⊂ B ⇔∀x (x∈A ⇒ x∈B)
|
inkluzja zbiorów jest odpowiednikiem wynikania. |
Czyli:
Z faktu że wylosuję dowolny element ze zbioru p wynika => że ten element na 100% będzie w zbiorze q
… powiedział nasz Idiota.
Czyli:
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L
Z faktu że zwierzę jest psem wynika => że to zwierzę ma cztery łapy
… powiedziała pani przedszkolanka.
Wniosek:
Pani przedszkolanka matematyczną mądrością dorównuje Idiocie, wykładowcy logiki matematycznej na studiach dla pedagożek - jak sam to ładnie określił.
cnd
Weźmy na koniec twierdzenie Pitagorasa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości przyprostokątnych jest równa kwadratowi długości przeciwprostokątnej
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK
Wylosowanie trójkąta prostokątnego (TP=1) ze zbioru wszystkich trójkątów daje nam gwarancję matematyczną iż w tym trójkącie zachodzi suma kwadratów (SK=1)
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów TP=SK.
Kluczowe pytanie:
Czy zdanie warunkowe „Jeśli p to q” jakim jest twierdzenie Pitagorasa daje nam gwarancję matematyczną => (100% pewność) iż w każdym trójkącie prostokątnym zachodzi suma kwadratów?
… czy też ten kto wypowiada twierdzenie Pitagorasa w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest wariatem, bo matematyka ziemian mu tego zabrania.
Czyli wszystkie podręczniki do piachu?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 22:52, 29 Lis 2016, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 22:47, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Co tu jest fałszem! |
Bo zbiory nie zachodzą. Może zajść że coś należy do zbioru, ale nie zbiór. "Zajście zbioru" ma taki sens jak to co pisał idiota czyli że "wróbelek ma jedną nóżkę bardziej", czyli nie ma sensu.
Tu nie chodzi o to, że to co piszesz jest fałszem. Żeby coś mogło być fałszem lub prawdą musi posiadać sens. To co piszesz nie ma sensu.
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 22:48, 29 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:00, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Cytat: | Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Co tu jest fałszem! |
Bo zbiory nie zachodzą. Może zajść że coś należy do zbioru, ale nie zbiór. "Zajście zbioru" ma taki sens jak to co pisał idiota czyli że "wróbelek ma jedną nóżkę bardziej", czyli nie ma sensu.
Tu nie chodzi o to, że to co piszesz jest fałszem. Żeby coś mogło być fałszem lub prawdą musi posiadać sens. To co piszesz nie ma sensu. |
To wytłuszczone w tłumaczeniu na konkretny przykład brzmi tak:
P8=>P2
Podzielność dowolnej liczby przez 8 jest warunkiem wystarczającym => aby ta liczba była podzielna przez 2 bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Co jest fałszywego w tym zdaniu?
NIC!
Wszystko jest w najlepszym porządku matematycznym!
Weźmy zdanie warunkowe "Jeśli p to q" w zdarzeniach:
P=>CH
Zajście zdarzenia "pada" jest warunkiem wystarczającym => do tego aby zaszło zdarzenie "są chmury" bo zawsze gdy pada, są chmury.
Co jest fałszywego w tym zdaniu?
NIC!
Wszystko jest w najlepszym porządku matematycznym!
W tym wytłuszczonym chodzi o pojedyńczy (dowolny) element w którym spełniony jest warunek wystarczający p=>q - to jest oczywistość dlatego to sformułowanie jest tu poprawne - mózg człowieka to nie komputer!
Pokaż mi podręcznik matematyki który bawi się tu w szczególiki typu:
/\x p(x)=>q(x)
Nie ma tego w żadnym przyzwoitym podręczniku matematyki - choćby cytat niżej.
Żadnemu dzieciakowi (nauczycielowi także) nawet do głowy nie przyjdą jakieś bzdurne kwantyfikatory - wszyscy walą twierdzenie Pitagorasa w formie prościutkiego zdania warunkowego "Jeśli p to q" - cytat niżej.
Sam skończyłem studia techniczne (elektronikę) nigdy w procesie nauczania nie słysząc głupotki (zbędnej!) zwanej "kwantyfikatorem".
Weźmy twierdzenie Pitagorasa:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości przyprostokątnych jest równa kwadratowi długości przeciwprostokątnej
TP=>SK =1
Nigdzie nie napisałem że "zbiór zachodzi".
Napisałem:
Definicja warunku wystarczającego TP=>SK w dowolnym trójkącie prostokątnym jest spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK.
Wylosowanie trójkąta prostokątnego (TP=1) ze zbioru wszystkich trójkątów daje nam gwarancję matematyczną => iż w tym trójkącie zachodzi suma kwadratów (SK=1)
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów TP=SK.
Pytania:
1.
Czy dowolny trójkąt prostokątny jest podzbiorem zbioru trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów?
2.
Czy kompletny zbiór trójkątów prostokątnych jest podzbiorem zbioru trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów?
Czy możesz na to odpowiedzieć?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 23:44, 29 Lis 2016, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:45, 29 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nigdzie nie napisałem że "zbiór zachodzi". |
Owszem napisałeś:
Cytat: | Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q |
"zajście p", "zbiór p". I nie mówię teraz o AK, tylko odpowiadam w kontekście twojej próby zastosowania prawa kobry w matematyce. Po prostu nie zgadza się tu interfejs. Wtyczka nie pasuje do gniazdka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Śro 0:03, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Zbiór autobusów zachodzi na zakrętach!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:06, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Ewentualnie {1,2,3} zachodzi na {2,3,4}.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:14, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Cytat: | Nigdzie nie napisałem że "zbiór zachodzi". |
Owszem napisałeś:
Cytat: | Zajście p jest warunkiem wystarczającym => dla zajścia q wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q |
"zajście p", "zbiór p". I nie mówię teraz o AK, tylko odpowiadam w kontekście twojej próby zastosowania prawa kobry w matematyce. Po prostu nie zgadza się tu interfejs. Wtyczka nie pasuje do gniazdka. |
… ale weź to porównaj z podręcznikiem matematyki.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/nti-fantastyczna-dyskusja-z-ateisty-pl,4825-275.html#124499
idiota napisał: |
Cytat: |
Inkluzja zbiorów
Jeżeli każdy element zbioru A jest elementem zbioru B, to mówimy,
że A jest podzbiorem B i zapisujemy A⊂B.
A nazywamy podzbiorem B, zbiór B zaś nadzbiorem zbioru A.
Symbol ⊂ nazywamy znakiem inkluzji.
|
|
Zauważ, że Idiota nie odróżnia w symbolach elementu zbioru (pisze A) od samego zbioru (też pisze A).
To co?
Wieszamy Idiotę na suchej gałęzi?
Weźmy math.edu:
[link widoczny dla zalogowanych]
math.edu napisał: |
Inkluzja zbiorów
Jeżeli każdy element zbioru A jest elementem zbioru B, to mówimy, że A jest podzbiorem B i zapisujemy A⊂B. A nazywamy podzbiorem B, zbiór B zaś nadzbiorem zbioru A. Symbol ⊂ nazywamy znakiem inkluzji. |
Tu też autor nie odróżnia elementu zbioru A od nazwy zbioru A.
Czyli:
Wyrzucamy ten podręcznik do kosza?
Dlaczego autor nie zapisał tego tak?
Jeżeli każdy element x zbioru A(x) jest elementem zbioru B(x) to mówimy że A(x) jest podzbiorem B(x)
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 0:30, 30 Lis 2016, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:31, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zauważ, że Idiota nie odróżnia w symbolach elementu zbioru (pisze A) od samego zbioru (też pisze A). |
Ale w którym miejscu jest użyte A jako element zbioru? Mógłbym pogrubić lub oznaczyć kolorem w cytacie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 0:52, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Cytat: | Zauważ, że Idiota nie odróżnia w symbolach elementu zbioru (pisze A) od samego zbioru (też pisze A). |
Ale w którym miejscu jest użyte A jako element zbioru? Mógłbym pogrubić lub oznaczyć kolorem w cytacie? |
Jak chcemy się bawić w pierdółki to bardzo proszę.
A.
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
p=>q
Zdanie A jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy gdy każdy element ze zbioru p należy do zbioru q
Innymi słowy:
Definicja warunku wystarczającego => w zdaniu A jest spełniona wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru p należy do zbioru q
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego elementu do zbioru p daje nam gwarancję matematyczną => iz ten element należy do zbioru q
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK
Zdanie B jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy gdy każdy element ze zbioru TP należy do zbioru SK.
Innymi słowy:
Definicja warunku wystarczającego => w zdaniu B jest spełniona wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru TP należy do zbioru SK.
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego elementu do zbioru TP daje nam gwarancję matematyczną => iz ten element należy do zbioru SK
Czy teraz jest dobrze?
P.S.
idiota napisał: | Zbiór autobusów zachodzi na zakrętach!
|
fiklit napisał: | Ewentualnie {1,2,3} zachodzi na {2,3,4}. |
Czy miedzy zbiorami TP i SK zachodzi relacja podzbioru?
tzn.
Czy zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 1:01, 30 Lis 2016, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:00, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Dalej masz "zajdzie p" "zbiór p". Co do wyrażeń z "warunkiem wystarczającym" i "gwarancją matematyczną" się nie wypowiadam. Są tu użyte w typowo AKowy sposób, mamy różnicę w ich rozumieniu, więc na niewiele się przydadzą do umożliwienia zastosowania PK w LZ. Poprzednia prośba z tym zaznaczeniem, była serio. Na prawdę nie wiem gdzie tam widzisz to co piszesz. Może to jest sedno niezrozumienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:16, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Dalej masz "zajdzie p" "zbiór p". Co do wyrażeń z "warunkiem wystarczającym" i "gwarancją matematyczną" się nie wypowiadam. Są tu użyte w typowo AKowy sposób, mamy różnicę w ich rozumieniu, więc na niewiele się przydadzą do umożliwienia zastosowania PK w LZ. Poprzednia prośba z tym zaznaczeniem, była serio. Na prawdę nie wiem gdzie tam widzisz to co piszesz. Może to jest sedno niezrozumienia. |
Z wytłuszczonego się wycofuję.
B.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK
Zdanie B jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy gdy każdy element ze zbioru TP należy do zbioru SK.
Innymi słowy:
Definicja warunku wystarczającego => w zdaniu B jest spełniona wtedy i tylko wtedy gdy każdy element zbioru TP należy do zbioru SK.
Innymi słowy:
Przynależność dowolnego elementu do zbioru TP daje nam gwarancję matematyczną => iz ten element należy do zbioru SK
Czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego nie podoba ci się gwarancja matematyczna w twierdzeniu Pitagorsa?
tzn.
Czy w logice ziemian nie jest tak że jak ze zbioru wszystkich trójkątów wylosuję trójkąt prostokątny to mam 100% pewność (gwarancję matematyczną) iz w tym trójkącie zachodzi suma kwadratów?
Proszę o jednoznaczną odpowiedź na to pytanie.
fiklit napisał: | Dalej masz "zajdzie p" "zbiór p". |
Tego nie widzę, możesz zaznaczyć na tym przykładzie?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 1:18, 30 Lis 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 1:51, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK
Zdanie B jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy gdy każdy element ze zbioru TP należy do zbioru SK. |
Ciągle brakuje jasnej zasady jak z wyrażeń użytych w pierwszym zdaniu przejść na zbiory TP i SK
Cytat: |
Czy mógłbyś wyjaśnić dlaczego nie podoba ci się gwarancja matematyczna w twierdzeniu Pitagorsa? |
Bo nie lubię gdy ktoś gadulstwem próbuje przeforsować swoje wymyślone nazewnictwo. O ile jeszcze w przypadku TP moja pewność (nie gwarancja, bo gwarancja to zapewnienie, a tu nikt nie zapewnia o niczym) ma podłoże matematyczne, o tyle w przypadku np. chmury-deszcz, nie. Co do w.w. to moja definicja jest wcześniejsza i nie zamierzam się dostosowywać do twojej, którą swoją drogą uważam, za noo kiepską. Wiesz po prostu nie chce mi się gimnastykować i przypominać co też mogłeś mieć na myśli mówiąc "gwarancja matematyczna" czy "warunek wystraczający". Możesz to sformułować w sposób nie budzący kontrowersji - prawie ci się udało.
Cytat: |
Czy w logice ziemian nie jest tak że jak ze zbioru wszystkich trójkątów wylosuję trójkąt prostokątny to mam 100% pewność (gwarancję matematyczną) iz w tym trójkącie zachodzi suma kwadratów? |
Po co tu wciskałeś tą gwarncję, być ci odpowiedział, a tak nie odpowiem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:31, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
I wrócę jeszcze do tego
Cytat: | Dziedzinę w tym zdaniu możemy ustalić na zbiorze liczb całkowitych.
Obie liczby 2 i -2 należą do tej dziedziny.
Para liczb [2,-2] jest parą czyniącą nasze zdanie prawdziwym dla jednego przypadku, czyli ta para determinuje prawdziwość naszego zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>.
Można to ująć tak:
Czy liczba 2 należy do LN?
TAK! =1
Czy liczba -2 należy do LCU?
TAK! =1
Stąd:
LN~~>LCU = LN*LCU=1*1 =1 |
Sprawdziłem twoje "definicje" A*B=1 tylko wtedy gdy jest element wspólny tych zbiorów.
Jaki jest element wspólny LN i LCU?
[-2,2] nie jest elementem wspólnym, bo nie należy ani do LN ani do LCU.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:35, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
W ostatnim poście wszystko jest dobrze, wyjaśnię ale nie dzisiaj. Ostatniej nocy mało spałem a dzisiaj od 6 do 18 za kierownicą w delegacji. Miałem dużo czasu to sobie myślałem - mam super przemyślenia, to już nie jest możliwe, aby Ziemianie nie załapali bajecznie prostej algebry Kubusia.
Wszystkoe operatoery logiczne zbudowane są na jedno kopyto, najprostszy jest operator Negatora |~ oczywiście różny na mocy definicji od negacji "~". Dalej są operatory OR(|+) i AND(|*) oczywiście różne na mocy definicji od spójników logicznych z języka mówionego "lub"(+) i "i"(*).
Najbardziej złożone są operatory implikacyjne na które można spojrzeć z dwóch punktów odniesienia:
1.
Przy pomocy spójników "lub"(+) i "i"(*)
2.
Przy pomocy spójników implikacyjnych: =>, ~>, ~~>
Myślę że musimy iść po kolei.
Już przy omawianiu operatora NEGATORA(|~) wyjaśni się pozorny problem z twojego ostatniego postu, Fiklicie.
Dziś już nie mam siły, idę spać.
Jutro pewnie muszę modyfikować ten cholerny program z którego żyję - przymierzam się do tego od kilku miesięcy - zawsze wygrywała implikacja - jest nieporównywalnie ciekawsza od kodowania głupiego programu.
Na razie, Pa
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:57, 30 Lis 2016 Temat postu: |
|
|
Dowód iż ziemianie nie rozumieją zero-jedynkowej definicji implikacji
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/stale-fragmenty-gry,9165.html#300491
fiklit napisał: |
3. "Ziemianie źle interpretują tabelę zero jedynkową implikacji"
To nie jest tak, że pojawiła się tabela i matematycy zaczęli się zastanawiać co też ona mogłaby oznaczać. Nie. Tabela jest jedynie sposobem zapisu "działania" pewniej funkcji logicznej. Czyli jest funkcja logiczna f:{0,1}x{0,1}->{0,1} taka, że f(1,0)=0 a =1 w pozostałych przypadkach. Tabela jest jedynie formą zapisu. Każde odczytanie tabeli inaczej jest błędne. |
Nie wiem co rozumiesz przez to wytłuszczone - jak znajdziesz jeden matematyczny błąd w tym poście to kasuję AK.
W algebrze Kubusia odczytujemy tabelę zero-jedynkową implikacji tak.
Ojciec do syna:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
To jest obietnica, zatem implikacja prosta E|=>K na mocy definicji - tu nic a nic nie musisz udowadniać.
Dowód iż tak jest w istocie - miliony przykładów w Wikipedii.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Obietnica to implikacja prosta p|=>q na mocy definicji, tu nic a nic nie musimy udowadniać, poza rozstrzygnięciem iż rzeczywiście mamy do czynienia z obietnicą.
Spełnienie warunku nagrody jest warunkiem wystarczającym => dla otrzymania komputera
Spełnienie warunku nagrody daje nam matematyczną gwarancję => dostania komputera
Oczywiście ojciec może skłamać, czyli zdam egzamin i nie dostanę komputer ale ten fakt nie ma znaczenia dla matematyki ścisłej, która rozstrzyga iż ojciec w tym jednym przypadku zostanie w przyszłości kłamcą. Wiedzą to wszystkie 5-cio latki.
Kod: |
Definicja zero-jedynkowa |Definicja w spójnikach |Co matematycznie
|”i”(*) i „lub”(+) |oznacza
|Mintermy! |
Y= ~Y= | Y= ~Y= |
E K ~E ~K E|=>K ~(E|=>K) | E|=>K ~(E|=>K) |
A: 1 1 0 0 =1 =0 | E* K =1 =0 | Ya=1<=> E=1 i K=1
B: 1 0 0 1 =0 =1 | E*~K =0 =1 |~Yb=1<=> E=1 i ~K=1
C: 0 0 1 1 =1 =0 |~E*~K =1 =0 | Yc=1<=>~E=1 i ~K=1
D: 0 1 1 0 =1 =0 |~E* K =1 =0 | Yd=1<=>~E=1 i K=1
1 2 3 4 5 6 7
|
Dowód iż człowiek potrafi opisać dowolną tabelę zero-jedynkową spójnikami „i”(*) i „lub”(+) jest tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
W tabeli symbolicznej ABCD1234567 mamy absolutnie wszystko, czyli informację kiedy jutro ojciec dotrzyma słowa (Y=1) a kiedy skłamie (~Y=1).
Z tabeli ABCD1234567 odczytujemy równanie logiczne opisujące przypadek kiedy ojciec dotrzyma słowa:
Y = Ya+Yc+Yd
Po podstawieniu równań cząstkowych mamy:
Y = A: E*K + C: ~E*~K + D: ~E*K
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> A: E=1 i K=1 lub C: ~E=1 i ~K=1 lub D: ~E=1 i K=1
Odczytujemy:
Prawdą jest (=1) że ojciec dotrzyma słowa (Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro:
A: E*K = 1*1 =1 - zdam egzamin (E=1) i dostanę komputer (K=1)
lub
C: ~E*~K = 1*1 =1 - nie zdam egzaminu (~E=1) i nie dostanę komputera (~K=1)
lub
D: ~E*K = 1*1 =1 - nie zdam egzaminu (~E=1) i dostanę komputer (K=1)
Przypadek D to matematycznie opisany akt miłości - wręczenie nagrody mimo że syn nie zdał egzaminu np. tak:
Synku, nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo cię kocham (uzasadnienie musi być niezależne)
Ojciec będzie kłamcą gdy powie:
Synku, nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo nie zdałeś egzaminu (uzasadnienie zależne - identyczne jak poprzednik)
… a kiedy ojciec skłamie (~Y=1)?
Odczytujemy z tabeli ABCD1234567, z linii B!
~Y=~Yb
~Y=E*~K
co matematycznie oznacza:
~Y=1<=> E=1 i ~K=1
Czytamy:
Prawdą jest (=1) że ojciec skłamie (~Y) wtedy i tylko wtedy gdy:
B: E*~K =1*1 =1 - syn zda egzamin (E=1) i nie dostanie komputera (~K=1)
Interpretacja:
Y - ojciec dotrzyma słowa (nie skłamie ~(~Y))
~Y - ojciec skłamie (nie dotrzyma słowa ~Y)
Przejdźmy z naszymi równaniami na zapisy formalne, niezależne od przykładu podstawiając:
E=p
K=q
Stąd mamy:
Y=p*q + ~p*~q + ~p*q
Minimalizujemy:
Y = p*q + ~p*(~q+q)
Y=~p+(p*q)
Negujmy stronami przechodząc do logiki ujemnej (bo ~Y)
Prawo skróconego przejścia, odpowiednik wzorów skróconego mnożenia w matematykę klasycznej:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne:
~Y=p*(~p+~q)
~Y=p*~p+p*~q
~Y=p*~q
Powrót do logiki dodatniej (bo Y):
1. Y=p+~q
Bezpośrednio z tabeli ABCD1234567 mamy:
2. ~Y=p*~q
Matematycznie zachodzi:
I.
Związek logiki dodatniej (bo Y) z logiką ujemną (bo ~Y):
Logika dodatnia (bo Y) to zanegowana logika ujemna (bo ~Y):
Y = ~(~Y)
Podstawiając 1 i 2 mamy prawo De Morgana w logice dodatniej (bo Y)
Y = p+~q = ~(p*~q)
II.
Logika ujemna (bo ~Y) to zanegowana logika dodatnia (bo Y):
~Y=~(Y)
Podstawiając I i II mamy prawo De Morgana w logice ujemnej (bo ~Y)
~Y=p*~q = ~(~p+q)
Wykorzystanie prawa De Morgana w praktyce:
A.
Ojciec do syna:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Y=E*K + ~E*~K + ~E*K = ~E+K
Syn:
… tata, a czy może się zdarzyć iż zdam egzamin i nie dostanę komputera?
Ojciec:
Y = ~E+K = ~(E*~K)
Nie może się zdarzyć ~(…), że zdasz egzamin (E=1) i nie dostaniesz komputera (~K=1)
KONIEC!
To są banały na poziomie gimnazjalisty - w 100 milowym lesie oczywiście.
Dowód iż Ziemianie nie rozumieją tabeli zero-jedynkowej implikacji!
Fragment ksiazki "Logika dla opornych" Krzysztof A. Wieczorek
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/definicja-implikacji-wedlug-rafala3006-p-wieczorka,685.html#14369
Krzysztf A. Wieczorek napisał: |
Z tabelki dla implikacji możemy dowiedzieć się, że zdanie, którego głównym spójnikiem jest jeśli... to może być fałszywe tylko w jednym wypadku, mianowicie, gdy jego poprzednik jest prawdziwy, natomiast następnik fałszywy.
Jako przykładem ilustrującym tabelkę dla implikacji posłużymy się zdaniem wypowiedzianym przez ojca do dziecka: Jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer. Gdy następnie dziecko nie zdaje egzaminu i komputera nie dostaje (pierwszy wiersz tabeli – poprzednik i następnik implikacji fałszywe) lub gdy zdaje egzamin i dostaje komputer (ostatni wiersz tabeli – poprzednik i następnik implikacji prawdziwe), to nie powinno być wątpliwości, że obietnica ojca okazała się prawdziwa. Gdy natomiast dziecko zdaje egzamin, a jednak komputera nie dostaje (trzeci wiersz tabeli – poprzednik implikacji prawdziwy, a następnik fałszywy), należy wówczas uznać, że ojciec skłamał składając swoją obietnicę.
Pewne kontrowersje może budzić uznanie za prawdziwego zdania w przypadku, gdy poprzednik implikacji jest fałszywy, natomiast następnik prawdziwy (drugi wiersz tabeli), czyli w naszym przykładzie, gdy dziecko wprawdzie nie zdało egzaminu, a mimo to dostało komputer. Zauważmy jednak, że wbrew pozorom ojciec nie łamie wcale w takim przypadku obietnicy dania komputera po zdanym egzaminie – nie powiedział on bowiem, że jest to jedyny przypadek, gdy dziecko może otrzymać komputer. Powiedzenie, że jeśli zdasz egzamin, to dostaniesz komputer, nie wyklucza wcale, że dziecko może również dostać komputer z innej okazji, na przykład na urodziny.
Powyższe wytłumaczenie drugiego wiersza tabelki dla implikacji może się wydawać nieco naciągane, a jest tak dlatego, że w języku potocznym często wypowiadamy zdania typu jeśli... to rozumiejąc przez nie wtedy i tylko wtedy (którego to zwrotu nikt raczej nie używa).
|
To jest niby to samo z małym wyjątkiem (uzasadnienie dla przypadku 0 1 =1):
Nie jest prawdą że jak syn dostanie komputer za dwa miesiące to ma to cokolwiek wspólnego z wypowiedzianą obietnicą.
To będzie prawda gdy po nie zdanym egzaminie ojciec powie:
Synku, nie zdałeś egzaminu dostaniesz komputer na urodziny za dwa miesiące
To wytłuszczone jest tu kluczowe, jeśli ojciec tego nie powie to komputer otrzymany za dwa miesiące z okazji urodzin nie będzie miał żadnego (powtórzę: żadnego) związku z ta konkretną obietnicą.
[link widoczny dla zalogowanych]
Podręcznik matematyki do I klasy LO napisał: |
Implikacja
Oznaczmy r jako zdanie „Jeżeli będziesz grzeczny, to dostaniesz czekoladę”. Zdanie to jest implikacją. Zdanie to składa się z dwóch zdań prostych:
zdania p: „Będziesz grzeczny”
zdania q: „Dostaniesz czekoladę”
Implikację zdań oznaczamy za pomocą spójnika =>, a w tym przypadku przez p=>q . Pozostaje zastanowić się, kiedy zdanie r będzie prawdą, a kiedy kłamstwem. Załóżmy, że zdanie to wypowiedziała mama do swojego syna. Jeśli syn był grzeczny i dostał czekoladę, mama nie skłamała. Jeśli syn był niegrzeczny i nie dostał czekolady, mama także nie skłamała. Jeśli syn był grzeczny, a nie dostał czekolady, oznacza to, że został okłamany. Okazuje się także, że gdyby syn był niegrzeczny i także dostał czekoladę, mama by nie skłamała. Dlaczego? Ponieważ, mama nie stwierdziła, co go spotka, jeśli będzie niegrzeczny. Powiedziała jedynie, co go spotka jeśli będzie grzeczny.
|
Wytłuszczony fragment to matematyczne brednie, co łatwo udowodnić analizując groźbę, będąca na mocy definicji implikacją odwrotną p|~>q.
W groźbie gwarancja matematyczna jest po stronie ~p, tak więc nie ma znaczenia czego ojciec nie powiedział.
Dowód:
Definicja groźby:
Jeśli dowolny warunek to kara
W~>K
Spełnienie warunku kary jest warunkiem koniecznym ~> dla wykonania kary
Groźba to implikacja odwrotna W|~>K na mocy definicji, tu nic a nic nie musimy udowadniać poza rozstrzygnięciem iż rzeczywiście mamy do czynienia z groźbą
Nadawca ma prawo darować karę zależną od niego.
Groźba Chrystusa:
A.
Kto nie wierzy we mnie ten nie zostanie zbawiony
~W~>~Z
To jest groźba na mocy definicji, więc musimy ją kodować warunkiem koniecznym ~> wchodzącym w skład definicji implikacji odwrotnej ~W|~>~Z
lub
(na mocy definicji implikacji odwrotnej p|~>q)
B.
Kto nie wierzy we mnie ten może ~~> zostać zbawiony
~W~~>Z
Chrystus do łotra na Krzyżu:
Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze mną w raju. (Łk 23, 43);
Zarówno Chrystus, jak i człowiek, ma prawo do darowania dowolnej kary zależnej od niego.
Wniosek:
Prawo do darowania dowolnej kary zależnej od nadawcy to prawo matematyczne!
Nie ma żadnej różnicy miedzy logiką matematyczną Chrystusa, a logiką matematyczną człowieka!
Łotr do Chrystusa:
… a jeśli kto wierzy Panie?
Prawo Kubusia:
~W~>~Z = W=>Z
Chrystus:
C.
Kto wierzy we mnie ten zostanie zbawiony
W=>Z
Wiara w Chrystusa daje nam gwarancję matematyczną => zbawienia.
Chrystus wypowiadając zdanie A, nie powiedział co się stanie z wierzącymi - nie musiał tego mówić!
Matematycznie wszyscy wierzący mają gwarancję matematyczną => zbawienia.
Z tego powodu wytłuszczone uzasadnienie w podręczniku matematyki do I klasy LO to najzwyklejsze, matematyczne brednie.
Ten post to dowód iż ziemianie nie rozumieją tabeli zero-jedynkowej implikacji.
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:11, 03 Gru 2016, w całości zmieniany 13 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:27, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem ty nie rozumiesz co ludzie zapisali w tej tabeli, więc nie jesteś kompetentny aby się wypowiadać, czy ludzie dobrze odczytują to co tam zapisali. Nie będę cię bardziej przekonywał, masz prawo żyć w błędzie. Lepiej napisz co zaliczba co jest jednocześnie naturalna i całkowita ujemna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:59, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Moim zdaniem ty nie rozumiesz co ludzie zapisali w tej tabeli, więc nie jesteś kompetentny aby się wypowiadać, czy ludzie dobrze odczytują to co tam zapisali. Nie będę cię bardziej przekonywał, masz prawo żyć w błędzie. |
Czy możesz przeczytać post wyżej do zaznaczonego na niebiesko KONIEC i wypunktować wszystkie błędy czysto matematyczne?
Powtórzę: wszystkie błędy czysto matematyczne.
Na pewno nie twierdzisz iz ludzie nie potrafią opisać równaniem logicznym w mintermach dowolnej tabeli zero-jedynkowej.
Więc?
P.S.
Odpowiem na pytanie w ostatnim zdaniu jak zmodyfikuję program.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 12:02, 01 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:03, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
A może najpierw rozwiążesz już wymienione nieścisłości matematyczne w AK? Nie chce mi się gadać na 100 tematów na raz. Co to za liczba co jest jednocześnie naturalna i całkowita ujemna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:25, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/stale-fragmenty-gry,9165.html#300491
fiklit napisał: |
4. Schemat rozumowania ZKZ (ziemska,kubusiowa,ziemska)
Rafał zaczyna od założeń dotyczących LZ, następnie na podstawie podobieństwa lub identyczności nazw, przechodzi na pojęcia z logiki Kubusiowej, stosuje mechanizmy AK, ostatecznie formułuje wnioski dotyczące LZ. AK nie jest zdefiniowana poprawnie w ziemskim rozumieniu, zatem każde rozumowanie jej używające należy uznać na wątpliwe. |
Czy mógłbyś udowodnić to co napisałeś na przykładzie cytatu niżej?
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2050.html#300645
rafal3006 napisał: | Dowód iż ziemianie nie rozumieją zero-jedynkowej definicji implikacji
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/stale-fragmenty-gry,9165.html#300491
fiklit napisał: |
3. "Ziemianie źle interpretują tabelę zero jedynkową implikacji"
To nie jest tak, że pojawiła się tabela i matematycy zaczęli się zastanawiać co też ona mogłaby oznaczać. Nie. Tabela jest jedynie sposobem zapisu "działania" pewniej funkcji logicznej. Czyli jest funkcja logiczna f:{0,1}x{0,1}->{0,1} taka, że f(1,0)=0 a =1 w pozostałych przypadkach. Tabela jest jedynie formą zapisu. Każde odczytanie tabeli inaczej jest błędne. |
Nie wiem co rozumiesz przez to wytłuszczone - jak znajdziesz jeden matematyczny błąd w tym poście to kasuję AK.
W algebrze Kubusia odczytujemy tabelę zero-jedynkową implikacji tak.
Ojciec do syna:
A.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K
To jest obietnica, zatem implikacja prosta E|=>K na mocy definicji - tu nic a nic nie musisz udowadniać.
Dowód iż tak jest w istocie - miliony przykładów w Wikipedii.
Definicja obietnicy:
Jeśli dowolny warunek to nagroda
W=>N
Obietnica to implikacja prosta p|=>q na mocy definicji, tu nic a nic nie musimy udowadniać, poza rozstrzygnięciem iż rzeczywiście mamy do czynienia z obietnicą.
Spełnienie warunku nagrody jest warunkiem wystarczającym => dla otrzymania komputera
Spełnienie warunku nagrody daje nam matematyczną gwarancję => dostania komputera
Oczywiście ojciec może skłamać, czyli zdam egzamin i nie dostanę komputer ale ten fakt nie ma znaczenia dla matematyki ścisłej, która rozstrzyga iż ojciec w tym jednym przypadku zostanie w przyszłości kłamcą. Wiedzą to wszystkie 5-cio latki.
Kod: |
Definicja zero-jedynkowa |Definicja w spójnikach |Co matematycznie
|”i”(*) i „lub”(+) |oznacza
|Mintermy! |
Y= ~Y= | Y= ~Y= |
E K ~E ~K E|=>K ~(E|=>K) | E|=>K ~(E|=>K) |
A: 1 1 0 0 =1 =0 | E* K =1 =0 | Ya=1<=> E=1 i K=1
B: 1 0 0 1 =0 =1 | E*~K =0 =1 |~Yb=1<=> E=1 i ~K=1
C: 0 0 1 1 =1 =0 |~E*~K =1 =0 | Yc=1<=>~E=1 i ~K=1
D: 0 1 1 0 =1 =0 |~E* K =1 =0 | Yd=1<=>~E=1 i K=1
1 2 3 4 5 6 7
|
Dowód iż człowiek potrafi opisać dowolną tabelę zero-jedynkową spójnikami „i”(*) i „lub”(+) jest tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
W tabeli symbolicznej ABCD1234567 mamy absolutnie wszystko, czyli informację kiedy jutro ojciec dotrzyma słowa (Y=1) a kiedy skłamie (~Y=1).
Z tabeli ABCD1234567 odczytujemy równanie logiczne opisujące przypadek kiedy ojciec dotrzyma słowa:
Y = Ya+Yc+Yd
Po podstawieniu równań cząstkowych mamy:
Y = A: E*K + C: ~E*~K + D: ~E*K
co matematycznie oznacza:
Y=1 <=> A: E=1 i K=1 lub C: ~E=1 i ~K=1 lub D: ~E=1 i K=1
Odczytujemy:
Prawdą jest (=1) że ojciec dotrzyma słowa (Y) wtedy i tylko wtedy gdy jutro:
A: E*K = 1*1 =1 - zdam egzamin (E=1) i dostanę komputer (K=1)
lub
C: ~E*~K = 1*1 =1 - nie zdam egzaminu (~E=1) i nie dostanę komputera (~K=1)
lub
D: ~E*K = 1*1 =1 - nie zdam egzaminu (~E=1) i dostanę komputer (K=1)
Przypadek D to matematycznie opisany akt miłości - wręczenie nagrody mimo że syn nie zdał egzaminu np. tak:
Synku, nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo cię kocham (uzasadnienie musi być niezależne)
Ojciec będzie kłamcą gdy powie:
Synku, nie zdałeś egzaminu, dostajesz komputer bo nie zdałeś egzaminu (uzasadnienie zależne - identyczne jak poprzednik)
… a kiedy ojciec skłamie (~Y=1)?
Odczytujemy z tabeli ABCD1234567, z linii B!
~Y=~Yb
~Y=E*~K
co matematycznie oznacza:
~Y=1<=> E=1 i ~K=1
Czytamy:
Prawdą jest (=1) że ojciec skłamie (~Y) wtedy i tylko wtedy gdy:
B: E*~K =1*1 =1 - syn zda egzamin (E=1) i nie dostanie komputera (~K=1)
Interpretacja:
Y - ojciec dotrzyma słowa (nie skłamie ~(~Y))
~Y - ojciec skłamie (nie dotrzyma słowa ~Y)
Przejdźmy z naszymi równaniami na zapisy formalne, niezależne od przykładu podstawiając:
E=p
K=q
Stąd mamy:
Y=p*q + ~p*~q + ~p*q
Minimalizujemy:
Y = p*q + ~p*(~q+q)
Y=~p+(p*q)
Negujmy stronami przechodząc do logiki ujemnej (bo ~Y)
Prawo skróconego przejścia, odpowiednik wzorów skróconego mnożenia w matematykę klasycznej:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne:
~Y=p*(~p+~q)
~Y=p*~p+p*~q
~Y=p*~q
Powrót do logiki dodatniej (bo Y):
1. Y=p+~q
Bezpośrednio z tabeli ABCD1234567 mamy:
2. ~Y=p*~q
Matematycznie zachodzi:
I.
Związek logiki dodatniej (bo Y) z logiką ujemną (bo ~Y):
Logika dodatnia (bo Y) to zanegowana logika ujemna (bo ~Y):
Y = ~(~Y)
Podstawiając 1 i 2 mamy prawo De Morgana w logice dodatniej (bo Y)
Y = p+~q = ~(p*~q)
II.
Logika ujemna (bo ~Y) to zanegowana logika dodatnia (bo Y):
~Y=~(Y)
Podstawiając I i II mamy prawo De Morgana w logice ujemnej (bo ~Y)
~Y=p*~q = ~(~p+q)
Wykorzystanie prawa De Morgana w praktyce:
A.
Ojciec do syna:
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
Y=E*K + ~E*~K + ~E*K = ~E+K
Syn:
… tata, a czy może się zdarzyć iż zdam egzamin i nie dostanę komputera?
Ojciec:
Y = ~E+K = ~(E*~K)
Nie może się zdarzyć ~(…), że zdasz egzamin (E=1) i nie dostaniesz komputera (~K=1)
KONIEC!
To są banały na poziomie gimnazjalisty - w 100 milowym lesie oczywiście. |
Co tu jest niezgodne z logiką Ziemian?
Zapis tabeli zero-jedynkowej w postaci równania w mintermach?
[link widoczny dla zalogowanych]
Zupełnie nie widzę tu schematu (Logika ziemian, logika Kubusiowa, logika Ziemian)
Cały ten schemat jest w 100% zgodny zarówno z AK jak i LZ - jeśli twierdzisz że nie, to pokaż w którym miejscu to się załamuje.
Dowód iż mam rację:
Kod: |
Definicja zero-jedynkowa |Definicja w spójnikach |Co matematycznie
|”i”(*) i „lub”(+) |oznacza
|Mintermy! |
Y= ~Y= | Y= ~Y= |
E K ~E ~K E|=>K ~(E|=>K) | E|=>K ~(E|=>K) |
A: 1 1 0 0 =1 =0 | E* K =1 =0 | Ya=1<=> E=1 i K=1
B: 1 0 0 1 =0 =1 | E*~K =0 =1 |~Yb=1<=> E=1 i ~K=1
C: 0 0 1 1 =1 =0 |~E*~K =1 =0 | Yc=1<=>~E=1 i ~K=1
D: 0 1 1 0 =1 =0 |~E* K =1 =0 | Yd=1<=>~E=1 i K=1
a b c d e f 1 2 3 4 5 6 7
|
Tabela zero-jedynkowa ABCDabe - równanie w mintermach:
Y = A: E*K+ C: ~E*~K + D: ~E*K
Tabela zero-jedynkowa ABCDabf - równanie w mintermach:
~Y = B: E*~K
Wniosek:
Dla tego przypadku:
AK=LZ
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 0:02, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:30, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Nie napisałem, że w tym fragmencie występuje ten schemat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:36, 01 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Nie napisałem, że w tym fragmencie występuje ten schemat. |
Dzięki,
Na pytanie niżej odpowiem jak zmodyfikuję program - miałem zarwać dzisiejszą nockę w tym celu ...
fiklit napisał: | A może najpierw rozwiążesz już wymienione nieścisłości matematyczne w AK? Nie chce mi się gadać na 100 tematów na raz. Co to za liczba co jest jednocześnie naturalna i całkowita ujemna. |
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 20:37, 01 Gru 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 6:33, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Co to za trójkąt, który jest jednocześnie prostokątny i nieprostokątny?
… odpowiedź w tym poście.
fiklit napisał: | A może najpierw rozwiążesz już wymienione nieścisłości matematyczne w AK? Nie chce mi się gadać na 100 tematów na raz. Co to za liczba co jest jednocześnie naturalna i całkowita ujemna. |
Na razie odpowiem w sposób najprostszy z możliwych poprzez dygresję.
Co to za trójkąt, który jest jednocześnie prostokątny i nieprostokątny?
Odpowiedź o co tu matematycznie chodzi - w tym poście.
Aksjomatyczna definicja równoważności (wynikająca z tabeli zero-jedynkowej):
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
Prawo kontrapozycji:
~p=>~q = q=>p
Stąd mamy tożsamą definicję równoważności (świętą krowę matematyków):
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Twierdzenie Pitagorasa:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
Dziedzina:
ZWT - zbiór wszystkich trójkątów
Twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór TP jest podzbiorem zbioru SK
Wylosowanie trójkąta prostokątnego (TP=1) ze zbioru wszystkich trójkątów daje nam gwarancję matematyczną => (powtórzę: gwarancję matematyczną =>) iż w tym trójkącie zachodzi suma kwadratów (SK=1).
Oczywistość z powodu tożsamości zbiorów TP=SK, która to tożsamość wymusza tożsamość ~TP=~SK
Twierdzenie odwrotne Pitagorasa:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to nie zachodzi suma kwadratów
~TP=>~SK =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona bo zbiór ~TP jest podzbiorem zbioru ~SK
Wylosowanie trójkąta nieprostokątnego (~TP=1) ze zbioru wszystkich trójkątów daje nam gwarancję matematyczną => (powtórzę: gwarancję matematyczną =>) iż w tym trójkącie nie zachodzi suma kwadratów (~SK=1).
Oczywistość wobec tożsamości zbiorów ~TP=~SK
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Warunek wystarczający => to relacja podzbioru (powtórzę: relacja podzbioru =>), żadne tam brednie ziemian iż warunek wystarczający w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” to samo p, bez żadnego związku z q.
Relacje między zbiorami w logice Ziemian opisane są tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pytanie typu kwadratura koła:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
Co to za trójkąt w którym jednocześnie (bo spójnik „i”(*)) zachodzi suma kwadratów:
TP=>SK=1
i
nie zachodzi suma kwadratów:
~TP=>~SK =1
???
Odpowiedź!
W równaniu:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
Człon TP=>SK dotyczy tylko i wyłącznie trójkątów prostokątnych
Natomiast człon ~TP=>~SK dotyczy tylko i wyłącznie trójkątów nieprostokątnych.
W 100-milowym lesie wie o tym każdy gimnazjalista.
W 100-milowym lesie każdy gimnazjalista wie też że twierdzenie Pitagorasa można wypowiedzieć w formie równoważności - ziemianie którzy twierdzą że nie wolno tego robić są najzwyklejszymi głąbami matematycznymi - zgadza się Idioto?
To jest twierdzenie Pitagorasa dotyczące wyłącznie trójkątów prostokątnych:
I.
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
…a to jest twierdzenie odwrotne Pitagorasa dotyczące wyłącznie trójkątów nieprostokątnych:
II.
Trójkąt jest nieprostokątny wtedy i tylko wtedy gdy nie zachodzi suma kwadratów
~TP<=>~SK = (~TP=>~SK)*(TP=>SK) = 1*1 =1
W 100-milowym lesie uczeń szkoły podstawowej jest nieporównywalnie mądrzejszy od ziemskiego nauczyciela matematyki w szkole podstawowej typu Idiota.
Dlaczego?
Bo wypowiadając twierdzenie Pitagorasa w postaci równoważności TP<=>SK przekazuje otoczeniu swoją wiedzę zarówno o prawdziwości twierdzenia prostego Pitagorasa TP=>SK jak i o prawdziwości twierdzenia odwrotnego Pitagorasa ~TP=>~SK =1.
Czyli:
Matematycznie przekazuje wszystko, co tu jest możliwe do przekazania!
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2000.html#299283
idiota napisał: | Boże, co za bzdury...
To niesamowite jak rafał swoim nierozumieniem niczego potrafi sobie w głowie posklejać co się da i zrobić to jakoś odnoszące się do jego idee fixe...
Przecież tego nie ma sensu nawet wyjaśniać, bo widać tu raczej symptomy choroby, a nie rozumowanie. |
Bez komentarza …
Gdybym powiedział że ziemska logika matematyczna to logika pacjentów szpitala psychiatrycznego to obraziłbym wszystkich chorych psychicznie.
Z ziemską logiką matematyczną jest niebotycznie gorzej, bo to jest logika Szatana piorącego mózgi niewiniątek, naszych dzieci.
Dowód:
Udowodnij Idioto prawdziwość tego twierdzenia matematycznego, prawdziwego w twojej zakichanej „logice matematycznej”:
Twierdzenie idioty:
Jeśli kwadrat jest kołem to trójkąt ma trzy boki
KK=>T3B
Powodzenia,
Kubuś
P.S.
Pytanie dodatkowe za 1 pkt dla Idioty:
Co w twierdzeniu idioty wyżej jest warunkiem wystarczającym?
a) Samo p czyli kwadrat jest kołem
b) Fakt że kwadrat jest kołem jest warunkiem wystarczającym do tego by w trójkąt miał trzy boki
c) całe to twierdzenie idioty to logika matematycznych głąbów (delikatne określenie), na które nawet splunąć nie warto - szkoda wysiłku.
W algebrze Kubusia twierdzenie idioty jest matematycznym fałszem na mocy prawa Kobry, roznoszącego w puch totalnie całą logikę matematyczną biednych ziemian.
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest prawdziwość tego zdania kodowanego kwantyfikatorem małym ~~>.
p~~>q = p*q
Zbiory:
Dla prawdziwości dowolnego zdania warunkowego pod kwantyfikatorem małym p~~>q wystarczy pokazać jeden wspólny element zbiorów p i q
Dowody matematyczne fałszywości (powtórzę: fałszywości) twierdzenie idioty na mocy prawa Kobry:
Dowód 1.
KK~~>T3B = KK*T3B =[] =0
Bo pojęcia KK i T3B są rozłączne.
cnd
Dowód tożsamy 2.
KK~~>T3B = KK*T3B = []*T3B = [] =0
bo poprzednik w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q” jest fałszem KK=[] =0.
To wystarczy dla fałszywości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 14:24, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:09, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
Nie za bardzo widzę związek między pokazaniem:
LN~~>LCU, czyli LN*LCU
a tym co tu piszesz, bo przecież nie ma tu nic typu TP~~>SK czy TP*SK.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:19, 02 Gru 2016 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: |
Nie za bardzo widzę związek między pokazaniem:
LN~~>LCU, czyli LN*LCU
a tym co tu piszesz, bo przecież nie ma tu nic typu TP~~>SK czy TP*SK. |
Rafal3006 napisał: |
Pytanie typu kwadratura koła:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
Co to za trójkąt w którym jednocześnie (bo spójnik „i”(*)) zachodzi suma kwadratów:
TP=>SK=1
i
nie zachodzi suma kwadratów:
~TP=>~SK =1
???
Odpowiedź!
W równaniu:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) =1*1 =1
Człon TP=>SK dotyczy tylko i wyłącznie trójkątów prostokątnych
Natomiast człon ~TP=>~SK dotyczy tylko i wyłącznie trójkątów nieprostokątnych. |
Twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to na pewno => zachodzi suma kwadratów
TP=>SK =1
Prawo Kobry:
Warunkiem koniecznym prawdziwości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest jego prawdziwość pod kwantyfikatorem małym ~~>:
p~~>q = p*q
Dla twierdzenie prostego Pitagorasa mamy:
TP~~>SK = TP*SK =1 bo pokazuję jeden trójkąt [3,4,5]
Pokazanie jednego trójkąta prostokątnego (TP=1) w którym zachodzi suma kwadratów (SK=1) kończy dowód prawdziwości zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>
Na mocy prawa Kobry dopiero teraz jest sens badać wzajemną relację zbiorów TP i SK.
To samo dla twierdzenia odwrotnego Pitagorasa:
Jeśli trójkąt nie jest prostokątny to na pewno => nie zachodzi suma kwadratów
~TP=>~SK =1
Na mocy prawa Kobry mamy tu:
~TP~~>~SK = ~TP*~SK =1 bo [3,4,6]
Pokazuję jeden trójkąt nieprostokątny ~TP=1 w którym nie zachodzi suma kwadratów ~SK=1 co kończy dowód prawdziwości zdania pod kwantyfikatorem małym ~~>.
Dopiero teraz jest sens badać wzajemną relację zbiorów ~TP i ~SK.
Podsumowując:
Żaden matematyk nie zainteresuje się czymkolwiek co nie spełnia prawa Kobry.
Dowód:
Nie ma ani jednego twierdzenia matematycznego, które by nie spełniało prawa Kobry.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 20:20, 02 Gru 2016, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|