ŚFiNiA

Omni

Houston mamy problem.

Moja okultystyczna miłość i kult liczba zaprowadził mnie do badania natury ułamków względem ontologii :mrgreen:

Jednym słowem, co nie znaczy, że nie więcej niż jednym Houston mamy problem.

Bo jak mam 12/20 to wszystko ok. Rysuję sobie koło dzielę na 20 części i 12 z nich to 12/20.

Ale próbując już sobie zweryfikować obrazowo 20/12 sprawa nie jest taka prosta. Narysowałem koło, w nim 12 kawałków/trójkątów i co? Ja sobie nie paradoksalnie narysować 20/12 w tych 12? Otóż podzieliłem te 12 części jeszcze na pół/tak żeby wyszło 20/w 12/-oczywiście zajęły mi te 20 części 9 części i 3 z 12 12-nastych mi zostało. Nawet, gdybym narysował to topologicznie na jakimś programie to i tak nieugięcie będzie to paradoks.

20/12 to 1 i 8/12

Co do ontologii to wiadomo, że byt jako całość jest "sam w sobie""pełny"-jak te koło podzielone na 20 części.

12/20 jest ok. Ale już 20/12 ni huhu. 20/12 jako byt zawiera w sobie "pełnie całość" " Tymczasem "poza" bytem pełni pozostałe jest 8/12. Co to do pizdy jeża jakaś transcendencja czy co? Moim zdaniem dowodzi to realnie istniejącej jakiejś "nieskończoności". Na dodatek zamknięta w "system" pełny" "wylewa" się z braku miejsca. To jest jakby coś doskonalszego niż doskonałość. Z jednej strony mamy byt i nie byt. Część i całość. Pełnie i nie pełnie.

wujzboj

Nie jarzę problemu. Nie da się narysować 20/12 w jednostce o rozmiarze 12, bo jest to więcej, niż jednostka. Dlaczego wszystko miałoby się mieścić w jednostce niezależnie od tego, jaką się tę jednostkę przyjmie?

zbigniewmiller

WŁASNIE ! KŁANIAJA SIĘ ułamki Z iv KLASY SP. Z PROGRAMEM Z CZASÓW komuny,...WRÓC!
MYLISZ całość z jednostką!