|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:13, 26 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Quebab napisał: |
rafal3006 napisał: |
Lewa strona:
p<=>q
P8 = P2 = [8,26,24 ...]
Dla zbioru wyżej zachodzi „równoważność”:
Liczba jest podzielna przez 8 wtedy i tylko wtedy gdy jest podzielna przez 2
P8<=>P2
Tu bierzemy pod uwagę wyłącznie liczby z powyższego zbioru (P8 ), inne nas nie interesują.
Prawa strona:
~p<=>~q
~P8 = ~P2 = [1,2,3..6,7 ... 9,10...]
Dla zbioru wyżej zachodzi „równoważność”:
Liczba nie jest podzielna przez 8 wtedy i tylko wtedy gdy nie jest podzielna przez 2
~P8<=>~P2=0 bo 2 - jest ta liczba w zbiorze wyżej!
Tu bierzemy pod uwagę wyłącznie liczby z powyższego zbioru (~P8 ), inne nas nie interesują.
|
Nie!
Pod kwantyfikatorem masz mowę o iksach PODZIELNYCH PRZEZ 8! Negacja równoważności tego nie zmienia! Bierzemy pod uwagę tylko liczby podzielne przez 8 i wtedy mamy (na zbiorach, choć ja o zbiorach nic nie pisałem):
~P8 jest pusty, tu się chyba zgadzamy
~P2 to wszystkie nieparzyste liczby, ale nadal podzielne przez 8... czyli też zbiór pusty!
A zbiór pusty jest równy zbiorowi pustemu, temu chyba nie zaprzeczysz?
Ale i tak rozpatruj lepiej zdania. |
Quebabie,
weźmy przez analogię do wzorcowej równoważności.
Wypowiadam takie twierdzenie:
A.
Trójkąt nie jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy nie zachodzi suma kwadratów
~TP<=>~SK=1
Kwantyfikatorowo:
/\x x=~TP to ~TP(x) <=> ~SK(x)
Oczywiście ani ~TP, ani ~SK nie są zbiorami pustymi!
Wypowiadam teraz totalnie niezależne twierdzenie ... na drugim końcu kuli ziemskiej:
B.
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK=1
Kwantyfikatorowo:
/\x x=TP to TP(x)<=>SK(x)
Tu również, ani TP, ani SK nie są zbiorami pustymi
Oczywiście to jest bezdyskusyjna równoważność bo zachodzi święte prawo algebry Boole’a!
~TP<=>~SK = TP<=>SK
Czy zgadzasz się z powyższymi zapisami w algebrze Boole’a?
(~TP<=>~SK) = (TP<=>SK)
i odpowiadającymi im zapisami kwantyfikatorowymi:
[/\x x=~TP to ~TP(x) <=> ~SK(x)] = [/\x x=TP to TP(x)<=>SK(x)]
Oczywiście wszystkie zbiory istnieją:
~TP = ~SK
TP = SK
ŻADEN z nich nie jest pusty!
Windziarz napisał: |
NTI po prostu nie działa; podawaliśmy liczne przykłady, na których się wysypuje („kołki”). |
Windziarzu, wszystkie twoje kołki zostały dawno rozpracowane, najważniejsze są w podpisie.
Algebra Kubusia to 100% algebra zbiorów, operatory Boole’a poprawnie rozumiane (te ze świata inżynierów!) to również 100% algebra zbiorów!
Dam tego dowód na Wielkanoc ...
Algebra Kubusia genialnie opisuje logikę 5-cio latka i jego naturalny język mówiony, czyż trzeba lepszego dowodu jej prawdziwości?
Oczywista KRZiP wyśmieje każdy 5-cio latek, z tym musisz się zgodzić.
Co najciekawsze Ty również genialnie posługujesz się algebrą Kubusia, oczywiście po wyjściu z pokoju z napisem KRZiP.
Windziarz napisał: |
Wracając do tematu: Kubuś nadal nie wie, że zbiory to nie zdania.
|
Fundament algebry Kubusia jest taki:
1 - zbiór niepusty, zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty, zdanie fałszywe
Przykłady.
1.
Słońce jest czarne
0 - zbiór pusty
Słońce nie jest czarne
1 - zbiór niepusty
2.
Jeśli trójkąt jest prostokątny to nie zachodzi suma kwadratów
TP=>~SK=0
To 0 wymusza tu algebra zbiorów!
TP*~SK=1*1=0!
Oba zbiory istnieją (TP=1 i ~SK=1) ale są rozłączne, co wymusza 0 w wyniku!
W równoważności zbiory TP i SK są tożsame
jak również zbiory ~TP i ~SK sa tożsame!
3.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno=> nie jest podzielna przez 2
P8=>~P2=0
Zbiory:
P8*~P2=1*1=0
Oba zbiory istnieją (P8=1 i ~P2=1), lecz są rozłaczne, stąd w wyniku 0.
W implikacji zbiory P8 i P2 nie sa tożsame.
jak również zbiory ~P8 i ~P2 nie sa tożsame!
UWAGA!
Ta relacja zbiorów wymusza zawieranie sie z zbioru P8 w zbiorze P2!
Który Ziemski matematyk ma o tym pojęcie?
Oczywiscie żaden, czego dowodem sa bzurne diagramy Venna dla implikacji.
itd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 21:39, 26 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:34, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Miało się to stać na 140 stronie, stanie się na 144 (przynajmniej ładna liczba, 12^2) - zamykam wątek. Powody zamknięcia można znaleźć tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]
Z Rafałem aka Kubusiem nadal można dyskutować tu: http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,60/. Jeśli jednak pojawi się jakiś forumowicz, który z jakichś powodów koniecznie będzie chciał prowadzić dyskusję na ateiście.pl, wątek otworzę.
Oprócz tego wypada zostawić na koniec jakieś podsumowanie. Myślę, że najlepsze można znaleźć tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
Przed uznaniem, że Kubuś jest genialny, warto również przeczytać:
[link widoczny dla zalogowanych] (podręcznik do logiki linkowany kilka razy przez Windziarza)
[link widoczny dla zalogowanych] - głupio mi linkować do własnego posta jako wartego przeczytania, ale myślę, że dobrze to porównać z NTI i zobaczyć, czego Kubuś nie rozumie
[link widoczny dla zalogowanych] - znowu głupio mi linkować do samego siebie, ale to chyba naprawdę podsumowuje całe NTI.
[link widoczny dla zalogowanych] - z grubsza to samo inaczej zapisane (pod koniec posta).
[link widoczny dla zalogowanych] - próba ścisłego sformułowania NTI
[link widoczny dla zalogowanych] - próba aksjomatycznego ujęcia NTI
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] - kolejne dwie próby ścisłego zapisania NTI (póki co sypnął się LaTeX i nic nie widać, ale Windziarz stworzył PDFa z zawartością tych postów: [link widoczny dla zalogowanych])
[link widoczny dla zalogowanych] - scalone próby moja i Windziarza
[link widoczny dla zalogowanych] - kolejne podejście do aksjomatyki NTI
[link widoczny dla zalogowanych] - kołki Windziarza
[link widoczny dla zalogowanych] - zagadnienia postawione Kubusiowi przez Quebaba
Ok, chyba wystarczy. Jeśli ktoś uważa, że pominąłem coś, co warto tu dopisać, proszę o PW.
Na koniec chciałbym jeszcze podziękować wszystkim walczącym z Kubusiem za wsparcie, a nieraz i nauczenie mnie czegoś nowego o logice - w szczególności Idiocie, Windziarzowi i Quebabowi.
Samemu Rafałowi3006 też w sumie należą się podziękowania - za stworzenie okazji dla innych do nauki logiki. Dzięki temu ten wątek miał jednak jakąś wartość edukacyjną
That's all, folks!
Winadziarz napisał: |
A na pożegnanie z tym durnym wątkiem, ostatnia odsłona kącika muzycznego:
♫♬♩
To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,
To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,
Niedźwiadek w swej norce jak rady nadzorcze,
inżynier na haju jak stado buhajów,
tak dłubie i gmera, napisze, nie myśli,
odwiedzi dwa fora i je zanieczyści,
mu matma po drodze jak Kaczor Tuskowi,
weź temat, a on źle się o nim wypowie,
logika bez sensu i fakty olane,
rozmowa z niedźwiedziem jak grochem o ścianę,
a po co a po co tak skrobie i skrobie,
a za co a za co właściwie to robię
i tak się przykładam i jemu tłumaczę,
a potem na bzdury od niego znów patrzę...
To już jest koniec (to jest już koniec), nie ma już nic (nie ma już nic),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni) możemy iść (możemy iść),
To już jest koniec (to jest już koniec), możemy iść (możemy iść),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni), bo nie ma już nic (bo nie ma już nic),
nie ma już nic nic nic nic
|
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 21:28, 22 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:12, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wkrótce ...
Przyjaciele Kubusia to wszyscy interlokutorzy biorący udział w 6 letniej dyskusji.
Podsumowanie 6 letniej wojny NTI vs KRZiP
Wojna o ostateczny kształt algebry Kubusia trwała 6 lat, przede wszystkim na forach śfinia.fora.pl i [link widoczny dla zalogowanych]
Klasyczny Rachunek Zdań (ściślej mówiąc rachunek zero-jedynkowy) to fundament zarówno technicznej algebry Boole’a jak i algebry Kubusia. Nie ma tu takich pojęć jak prawda/fałsz, prawdziwość/fałszywość zdania. Pojęcia te wprowadza dopiero Klasyczny Rachunek Zdań i Predykatów (KRZiP), oraz konkurencyjna algebra Kubusia.
W dzisiejszej matematyce (KRZiP) panuje dogmat o niemożliwości opisu matematycznego logiki człowieka, jego naturalnego języka mówionego.
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: |
4.002 Człowiek posiada zdolność budowania języków, które pozwalają wyrazić każdy sens - nie mając przy tym pojęcia, co i jak każde słowo oznacza. - Podobnie też mówimy, nie wiedząc, jak wytwarzane są poszczególne głoski.
Język potoczny stanowi część organizmu ludzkiego i jest nie mniej niż on skomplikowany.
Wydobycie logiki języka wprost z języka potocznego jest niepodobieństwem.
Język przesłania myśl. Tak mianowicie, że z zewnętrznej formy szaty nie można wnosić o formie przybranej w nią myśli. Kształtowaniu szaty przyświecają bowiem zgoła inne cele, niż ujawnianie formy ciała.
Ciche umowy co do rozumienia języka potocznego są niebywale skomplikowane.
|
Język potoczny musi mieć kręgosłup matematyczny inaczej człowiek z człowiekiem nigdy by się nie dogadał. Ten kręgosłup to Algebra Kubusia.
Algebra Kubusia to matematyka każdego 5-cio latka, więc gdzie tu jest to „niebywałe skomplikowanie”?
Ziemscy matematycy nie znają poprawnej interpretacji równań algebry Boole’a. Dowolną tabelę zero-jedynkową opisuje osiem i tylko osiem równań algebry Boole’a w spójnikach „lub”(+) i „i”(*), cztery równoważne w logice dodatniej i cztery równoważne w logice ujemnej (pkt.4.3.1). Zrozumienie tego matematycznego elementarza to masakra całej współczesnej logiki matematycznej zwanej KRZiP.
Dlaczego?
Równania te są dowodem, iż spójniki logiczne z naturalnej logiki człowieka nie są kompletnymi operatorami logicznymi!
Operator logiczny to zawsze złożenie spójnika w logice dodatniej (np. „lub”(+)) ze spójnikiem przeciwnym (np. „i”(*)) w logice ujemnej.
Przykład:
Definicja operatora OR
Kod: |
p q Y=p+q
Definicja spójnika „lub” w logice dodatniej bo Y
|Definicja symboliczna spójnika „lub” w logice dodatniej
1 1 =1 | p* q= Y
1 0 =1 | p*~q= Y
0 1 =1 |~p* q= Y
Definicja spójnika „i” w logice ujemnej bo ~Y
|Definicja symboliczna spójnika „i” w logice ujemnej
0 0 =0 |~p*~q=~Y
|
Definicję symboliczną otrzymujemy korzystając z prawa algebry Boole’a:
Jeśli p=0 to ~p=1
Trzy pierwsze linie opisuje równanie algebry Boole’a (szczegóły pkt.4.3)
Y=p+q = p*q + p*~q + ~p*q
Ostatnią linię opisuje równanie:
~Y=~p*~q
stąd:
Kompletny operator logiczny OR w równaniach algebry Boole’a:
Y=p+q
~Y=~p*~q
Dowód:
Negujemy wszystkie zmienne i zgodnie z prawem de’Morgana musimy otrzymać operator AND:
~Y=~p+~q
Y=p*q
To co wyżej to kompletny operator AND w równaniach algebry Boole’a
Sam znaczek „+” nigdy nie będzie operatorem OR jak to się ziemskim matematykom zdaje!
Dowód:
Y=p+q
Jeśli znaczek „+” jest kompletnym opisem operatora OR to neguję wszystkie zmienne i zgodnie z prawem de’Morgana muszę otrzymać definicję operatora AND w równaniu algebry Boole’a:
~Y=~p+~q
Zapytuję teraz ziemskich matematyków:
Czy to jest definicja operatora AND?
Oczywiście to co wyżej to tylko „połówka” definicji operatora AND w równaniu algebry Boole’a.
Równoważna definicja operatora OR to po prostu prawo de’Morgana.
Dowód:
Równania algebry Boole’a opisujące definicję operatora OR:
A: Y=p+q
B: ~Y=~p*~q
Związek logiki dodatniej i ujemnej:
Y=~(~Y) - prawo podwójnego przeczenia
Podstawiając A i B mamy prawo de’Morgana:
p+q = ~(~p*~q)
Dowód iż prawo de’Morgana jest kompletnym opisem operatora OR:
Y = p+q = ~(~p*~q)
Negujemy wszystkie zmienne i zgodnie z prawem de’Morgana musimy otrzymać operator AND.
A.
Negujemy wyłącznie wejścia p i q:
Y = ~p+~q = ~(p*q)
B.
Negujemy wyjście Y:
~y = ~(~p+~q) = p*q
To jest oczywiście definicja operatora AND!
cnd
Gdyby bramka OR (operator OR) nie zawierała w sobie definicji bramki AND (operatora AND) w logice ujemnej to moglibyśmy sobie negować wejście p i q oraz wyjście Y do końca świata i na pewno nie uzyskalibyśmy bramki AND.
Równanie ogólne dla operatorów OR i AND:
Y = ~p+~q = ~(p*q) ## ~y = ~(~p+~q) = p*q
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Przy okazji mamy dowód iż operator AND jest logiką ujemną (~y) w stosunku do operatora OR (Y), albo odwrotnie.
Po obu stronach znaku ## mamy dwa izolowane układy logiczne pomiędzy którymi nie zachodzą żadne tożsamości matematyczne.
Panowie ziemscy matematycy, dopóki nie zrozumiecie iż znaczek „+” nie jest kompletnym operatorem OR, dopóty możecie sobie szukać matematyki opisującej logikę człowieka do końca świata - nigdy jej znajdziecie!
Jednym z najciekawszych rozdziałów podręcznika jest pkt.6.1 i równanie ogólne dla operatorów implikacji analogiczne do powyższego:
Y = p=>q = ~p~>~q ## ~y = p~>q = ~p=>~q
Operator implikacji prostej ## Operator implikacji odwrotnej
Po ustawieniu punktu odniesienia na lewej stronie znaku ## otrzymujemy:
Y = p=>q = ~p~>~q ## ~y = q~>p = ~q=>~p
Oznacza to, iż w zero-jedynkowych dowodach formalnych nie wolno porównywać kolumn wynikowych po obu stronach znaku ## bo operator implikacji odwrotnej jest logiką ujemną (~y) w stosunku do operatora implikacji prostej (Y), albo odwrotnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Struktura rewolucji naukowych
Paradygmat w nauce
W 13 rozdziałach, Kuhn dowodzi, że nauka nie jest jednostajnym, kumulatywnym pozyskiwaniem wiedzy. Zamiast tego nauka jest serią spokojnych okresów przerywanych przez gwałtowne intelektualne rewolucje, po których jeden koncepcyjny światopogląd jest zamieniany przez inny. Kuhn spopularyzował w tym kontekście termin paradygmat, opisywany przez niego jako w istocie zbiór poglądów podzielanych przez naukowców, zestaw porozumień o pojmowaniu zagadnień. Pomimo tego krytycy zarzucali mu brak precyzji w stosowaniu tego terminu.
Zgodnie z poglądami Kuhna paradygmat jest istotny dla badań naukowych, gdyż "żadna nauka przyrodnicza nie może być wyjaśniana bez zastosowania splecionych teoretycznych i metodologicznych poglądów pozwalających na wybór, ocenę i krytykę". Paradygmat kieruje wysiłkiem badawczym społeczności naukowych i jest tym kryterium, które najbardziej ściśle identyfikuje obszary nauk. Fundamentalnym argumentem Kuhna jest to, że dla dojrzałej nauki typową drogą rozwojową jest kolejne przechodzenie w procesie rewolucji od jednego do innego paradygmatu. Gdy ma miejsce zmiana paradygmatu, "świat naukowy zmienia się jakościowo i jest jakościowo wzbogacany przez fundamentalnie nowe zarówno fakty jak i teorie".
Kuhn utrzymywał także, że - wbrew obiegowym opiniom - typowi naukowcy nie są obiektywnymi i niezależnymi myślicielami, a są konserwatystami, którzy godzą się z tym, czego ich nauczono i stosują tę naukę (wiedzę) do rozwiązywania problemów zgodnie z dyktatem wyuczonej przez nich teorii. Większość z nich w istocie jedynie składa układanki, celując w odkrywaniu tego, co i tak już jest im znane - "Człowiek, który usiłuje rozwiązać problem zdefiniowany przez istniejącą wiedzę i technikę nie ma szerszych horyzontów. Wie on co chce osiągnąć, i w zgodzie z tym projektuje swoje narzędzia i kieruje swoimi myślami."
W naukach społecznych, gdzie mogą jednocześnie występować różne paradygmaty, dochodzi do wojen paradygmatycznych, czyli zwalczania się nawzajem uczonych z różnych obozów i odmawiania innym charakteru naukowości. Paradygmaty w socjologii i antropologii są bardzo podzielone i na całym świecie zaobserwować można spory pomiędzy ich przedstawicielami.
Paradygmat a rewolucja naukowa
W czasach nauki instytucjonalnej (określenie również wprowadzone przez Kuhna) podstawowym zadaniem naukowców jest doprowadzenie uznanej teorii i faktów do najściślejszej zgodności. W konsekwencji naukowcy mają tendencję do ignorowania odkryć badawczych, które mogą zagrażać istniejącemu paradygmatowi i spowodować rozwój nowego, konkurencyjnego paradygmatu.
Na przykład Ptolemeusz spopularyzował pogląd, że Słońce obiega Ziemię, i to przekonanie było bronione przez stulecia nawet w obliczu obalających go dowodów. Jak zaobserwował Kuhn, w trakcie rozwoju nauki "nowości wprowadzane są z trudem i z towarzyszącym mu, zgodnym z oczekiwaniami, jawnym oporem". I tylko młodzi uczeni, nie tak głęboko indoktrynowani przez uznane teorie - jak Newton, Lavoisier lub Einstein - mogą dokonać odrzucenia starego paradygmatu.
Takie rewolucje naukowe następują tylko po długich okresach nauki instytucjonalnej, tradycyjnie ograniczonej ramami, w których musiała się ona (nauka) znajdować i zajmować się badaniami, zanim mogła te ramy zniszczyć". Zresztą kryzys zawsze niejawnie tai się w badaniach, ponieważ każdy problem, który nauka instytucjonalna postrzega jako łamigłówkę, może być ujrzany z innej perspektywy, jako sprzeczność (wyłom), a zatem źródło kryzysu – jest to "istotne obciążenie" badań naukowych.
Kryzysy w nauce
Kryzysy są wyzwalane, gdy uczeni uznają odkryte sprzeczności za anomalię w dopasowaniu istniejącej teorii z naturą. Wszystkie kryzysy są rozwiązywane na trzy sposoby:
Nauka instytucjonalna może udowodnić zdolność do objęcia kryzysowego problemu, i w tym przypadku wszystko wraca do "normalności".
Alternatywnie, problem pozostaje, jest zaetykietowany, natomiast postrzega się go jako wynik niemożności użycia niezbędnych przyrządów do rozwiązania go, więc uczeni pozostawiają go przyszłym pokoleniom z ich bardziej rozwiniętymi (zaawansowanymi) przyborami.
W niewielu przypadkach pojawia się nowy kandydat na paradygmat, i wynika bitwa o jego uznanie będąca w istocie wojną paradygmatów.
Kuhn argumentuje, że rewolucje naukowe są nieskumulowanym epizodem rozwojowym, podczas którego starszy paradygmat jest zamieniany w całości lub po części przez niezgodny z nim paradygmat nowszy. Ale nowy paradygmat nie może być zbudowany na poprzedzającym go, a raczej może go tylko zamienić, gdyż "instytucjonalna tradycja naukowa wyłaniająca się z rewolucji naukowej jest nie tylko niezgodna, ale też nieuzgadnialna z tą, która pojawiła się przed nią". Rewolucja kończy się całkowitym zwycięstwem jednego z dwóch przeciwnych obozów.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 18:30, 06 Kwi 2012, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:19, 06 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Ja Kubuś, dziękuję wszystkim Interlokutorom, w szczególności Fizykowi, Windziarzowi, Sogorsowi, Quebabowi i innym za 6-cio letnią dyskusję. Tylko i wyłącznie dzięki temu mogła narodzić się algebra Kubusia, której premierę można znaleźć w aktualnym podpisie. Ja wiem, że wszyscy są tu wrogo nastawieni do Kubusia, bo nie rozumieją tego co Kubuś pisze.
Pewne jest jednak, że są tacy co rozumieją. W całej historii walki o algebrę Kubusia wyłącznie Wuj Zbój (właściciel SFINII) czuł techniczną algebrę Boole’a i tylko i wyłącznie z nim dyskusja była wspaniała, bo operowaliśmy wyłącznie równaniami algebry Boole’a a nie IDIOTYCZNYMI tabelami zero-jedynkowymi. Wuj Zbój jest autorem przejścia do logiki ujemnej w algebrze Kubusia, autorem dowodu praw Kubusia równaniami algebry Boole’a bez użycia tabel zero-jedynkowych etc. To od Wuja Kubuś, z racji wykształcenie technicznego wyłącznie praktyk algebry Boole’a, nauczył się patrzeć poprawnie na algebrę Boole’a od strony matematycznej. Dotyczy to szczególnie implikacji, która w świecie techniki jest najzwyklejszym IDIOTYZMEM i nigdy nie znajdzie tu zastosowania z powodu „rzucania monetą” w każdej połówce definicji implikacji, zarówno prostej, jak i odwrotnej.
Kapitalna była też decydująca o wszystkim dyskusja z wykładowcą logiki Volrathem, który zmusił szare komórki Kubusia do pracy na najwyższych obrotach i to jemu zawdzięczamy decydujący o wszystkim symbol:
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Nie jest tak Windziarzu, że Kubuś zaśmieca ŚFINIĘ!
Wuj Zbój doskonale rozumie co pisze Kubuś i już wieki temu sam na moją prośbę założył subforum „Algebra Kubusia - alternatywna teoria implikacji”
Dzięki temu na SFINII dostępna jest szczegółowa dokumentacja narodzin algebry Kubusia, śmiem twierdzić, największego odkrycia w dziejach ludzkości, bo bez wątpienia odkrycie matematyki pod którą wszyscy podlegamy jest takim wydarzeniem.
Ludzkość szukała tego od 2500 lat, a nam się udało!
Ciekawym jest fakt, że wątek NTI został zamknięty w chwili szczytowej oglądalności, czyli ponad 150 odczytów dziennie. Ciekawym jest fakt, że cały czas poziom ten utrzymuje się, mimo zamknięcia wątku.
Ciekawe kto to czyta?
Na pewno nie czytają tego ludzie którzy nie rozumieją co czytają, to oczywiste. Śmiem zatem twierdzić że czytają to matematycy na najwyższym poziomie.
Co najbardziej ciekawe, są matematycy którzy twierdzą to samo co Kubuś:
Jeśli coś jest równoważnością prawdziwą to nie ma takiej siły aby zrobić z tego implikację prawdziwą i odwrotnie - a wynika to bezpośrednio z definicji zero-jedynkowych implikacji i równoważności.
To jest absolutnie pewne a owi matematycy to: Zbanowany Uczy, Wuj Zbój, Volrath, Macjan i wielu na matematyce.pl.
Oczywiście nie mam zamiaru iść pod prąd, i nie zamierzam tu pisać wbrew woli Fizyka.
Dzięki Fizyku za kapitalną wieloletnią dyskusję, a wszystkich chętnych zapraszam na premierę do podpisu.
Polecam przynajmniej podsumowanie 6-letniej dyskusji zawarte w pkt.1.1.
… wszystko co chcecie, żeby ludzie wam czynili, wy też im podobnie czyńcie …
Ewangelia Mateusza 7:12
Przyjaciele Kubusia to wszyscy interlokutorzy biorący udział w 6 letniej dyskusji.
Uwaga!
Algebra Kubusia to totalnie inna interpretacja zero-jedynkowych operatorów logicznych niż obowiązująca w KRZiP. Jakiekolwiek próby opisania algebry Kubusia przy pomocy środków dostępnych w KRZiP to syzyfowa praca, fundamentalnie błędna od strony czysto matematycznej.
Algebra Kubusia i KRZiP mają ZERO punktów wspólnych!
Warunkiem sine qua non zrozumienia algebry Kubusia, jest czasowe wykasowanie z pamięci kompletnej KRZiP. Myślę, że każdy kto jest w stanie dokonać tej sztuki bez problemu zrozumie algebrę Kubusia, bo to jest matematyka 5-cio latka!
Na mocy powyższego, wszelkie próby opisania algebry Kubusia przy pomocy środków dostępnych w KRZiP poczynione przez Fizyka i Windziarza w linkach tu podanych:
[link widoczny dla zalogowanych]
... są po prostu TOTALNIE bez sensu!
... a dowód tego jest w pkt.1.1 w podpisie.
Wasz przyjaciel,
Kubuś - kosmita
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 12:32, 07 Kwi 2012, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:20, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przedostatni post Kubusia na ateiście.pl.
... czyli zabicie wolności, bo wylądował na wysypisku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Komentarz Kubusia do próby Fizyka opisania NTI środkami dostępnymi w KRZiP.
Dotyczy postu, „udowadniającego” głupotę Kubusia:
[link widoczny dla zalogowanych]
W pdf niżej mamy próby opisania NTI przy pomocy KRZiP, do których muszę się odnieść i mam nadzieję że moderator albo zostawi ten temat w spokoju, albo scali go z NTI.
[link widoczny dla zalogowanych]
Po pierwsze Fizyku twoje nieprawdopodobne krzaki zapisane w technicznej algebrze Boole’a wyglądają tak ...
Dowód praw Kubusia w równaniach algebry Boole’a autorstwa Wuja Zbója, właściciela form www.sfinia.fora.pl
Definicje:
p=>q = ~p+q
p~>q = p+~q
Prawa Kubusia:
I.
p=>q = ~p~>~q = (~p) + ~(~q) = ~p+q
Dla prawej strony skorzystałem z definicji ~>
cnd
II.
p~>q = ~p=>~q = ~(~p) + (~q) = p+~q
Dla prawej strony skorzystałem z definicji =>
cnd
KONIEC!
Oczywiście na mocy definicji zachodzi:
p=>q = ~p~>~q ## p~>q = ~p=>~q
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Fizyku, te dowody wyżej są absolutnie tożsame z twoimi krzakowymi w linku, czyli nieprawdopodobnie długimi dowodami.
KRZiP to po prostu rachunek zero-jedynkowy ubrany w piórka niby to algebry symbolicznej.
KRZiP nie ma nic wspólnego z równaniami algebry Boole’a, czyli z algebrą w 100% symboliczną, izolowaną od tabel zero-jedynkowych.
KRZiP TOTALNIE nie rozumie równań algebry Boole’a!
Dowód:
Ziemscy matematycy nie mają bladego pojęcia iż dowolną tabele zero-jedynkową można opisać tylko i wyłącznie ośmioma równaniami algebry Boole’a w spójnikach „lub”(+) i „i”(*), cztery równania równoważne równania w logice dodatniej (bo Y) i cztery równoważne równania w logice ujemnej (bo ~Y).
Dowód: pkt. 4.3.1 w podpisie
Algebra symboliczna = algebra Kubusia!
Fizyk napisał: |
Wniosek
Nawiasem mówiąc: to dowodzi, ze Twoje p=>q # p~>q nie jest prawdą!.
Jest możliwe, aby oba te zdania były fałszywe. Np. gdy p = P3, q = P8.
P3=>P8 - fałsz. P3~>P8 - fałsz.
|
Fizyku:
Twój wniosek jest matematycznie błędny, miałbyś rację gdyby zbiory p i q były tożsame, czyli gdybyś miał do czynienia z równoważnością np.
Twierdzenie Pitagorasa:
TP<=>SK
1 <=>1 - dla punktu odniesienia ustawionym na TP,SK
~TP<=>~SK
1<=>1 - dla punktu odniesienia ustawionym na ~TP, ~SK
0<=>0 - dla punktu odniesienia ustawionym na TP, SK
W algebrze Kubusia „0” oznacza zbiór pusty (zdanie fałszywe). Z tego powodu ostatni zapis jest w algebrze Kubusia błędny matematycznie bowiem wszystkie zbiory TP, SK, ~TP i ~SK istnieją i nie są puste!
Oczywiście matematycznie zachodzi:
p<=>q = ~p<=>~q
Fizyku, twoim zbiorom P3 i P8 daaaaleko do tożsamości!
Równanie ogólne implikacji:
p=>q = ~p~>~q ## p~>q = ~p=>~q
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Po obu stronach znaku ## mamy do czynienia z dwoma izolowanymi układami logicznymi pomiędzy którymi nie zachodzą żadne prawa tożsamościowe.
Twój wniosek, iż dla czegoś tam zajdzie ci kiedykolwiek:
p=>q = p~>q
to błąd czysto matematyczny, bowiem twój „dowód” tej tożsamości jest prawdziwy wyłącznie dla równoważności, co pokazałem wyżej (w równoważności nie istnieje warunek konieczny ~> „rzucanie monetą”, znany z implikacji)
Jedyne prawdziwe są w tym przypadku takie implikacje, czyli wynikanie w jedną stronę:
p=>q # p~>q
Jeśli p=>q=1 to p~>q=0
p~>q # p=>q
Jeśli p~>q=1 to p=>q=0
Jak obalisz powyższe prawa matematyczne, kasuję NTI!
Natomiast z faktu że:
p=>q=0
lub
p~>q=0
Może ci wyniknąć cokolwiek, nie są to zatem prawa matematyczne!
Przykład:
P3~>P8=0
P3=>P8=0
P8~>P2=0
P8=>P2=1
Weźmy się za twój przykład P3~>P8 ...
Prawa Kubusia które MUSISZ akceptować są takie:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Stąd definicja warunku koniecznego:
Warunek konieczny ~> między p i q zachodzi wtedy i tylko wtedy gdy z zanegowanego poprzednika wynika => zanegowany następnik.
p~>q = ~p=>~q
~p~>~q = p=>q
Fizyku, definicja warunku wystarczającego w NTI jest taka:
Kod: |
A: p=>q =1
A: Zbiory: p*q=1
B: p=>~q=0
B: Zbiory: p*~q=0
|
A: p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Relacja w zbiorach zdania B:
p*~q=0
wymusza zawieranie się zbioru p w zbiorze q
Jak kto udowodni że to nieprawda, kasuję NTI!
Z faktu że zbiór p zawiera się w całości w zbiorze q wynika, iż p jest warunkiem WYSTARCZAJĄCYM dla q.
Warunek wystarczający kwantyfikatorowo w NTI:
/\x p(x)=>q(x)
W NTI iterujemy wyłącznie po zbiorze zdefiniowanym w poprzedniku, czyli wyłącznie po p!
KRZiP bije tu pianę iterując zdanie A po kompletnej dziedzinie p+~p, oczywiście bicie piany po ~p jest nieszkodliwe (bo KRZiP z góry zakłada tu implikację) bo poprawnie określisz prawdziwość/fałszywość warunku wystarczającego =>.
czyli!
Dla problemu określenia prawdziwości/fałszywości warunku wystarczającego => uzyskasz IDENTYCZNE wyniki jak w NTI.
Jak udowodnisz że jest inaczej, kasuję NTI!
Stąd:
[Definicja warunku wystarczającego => w NTI] = [definicja warunku wystarczającego => w KRZiP (Macjan się kłania)]
Apropo!
Założenie z góry iż zdanie „Jeśli p to q” jest implikacją to błąd czysto matematyczny, bowiem udowodnienie:
p=>q=1
Wcale nie oznacza implikacji!
Banalny dowód:
Definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Definicja równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q)
W obu przypadkach zdania p=>q są identyczne w implikacji i równoważności.
Udowodnienie prawdziwości:
p=>q=1
nie oznacza że udowodniłem prawdziwość implikacji!
Dopiero kompletny dowód definicji implikacji:
p=>q= ~p~>~q
jest dowodem iż zdanie p=>q jest implikacją prostą!
Po udowodnieniu p=>q=1 trzeba zatem wykluczyć równoważność czyli udowodnić:
~p=>~q=0
Dopiero po tym dowodzie możesz powiedzieć że zdanie p=>q jest implikacją prostą prawdziwą, ani grama wcześniej!
Przykład implikacji:
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to jest podzielna przez 2
P8=>P2=1
Wykluczam warunek wystarczający po stronie ~P8:
~P8=>~P2=0 bo 2
Zdanie P8=>P2 jest implikacją prostą, ale dopiero po powyższym wykluczeniu!
Przykład równoważności:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi suma kwadratów
TP=>SK=1
... badam warunek wystarczający po stronie ~TP!
~TP=>~SK=1 - oczywistość
Wniosek:
Zdanie TP=>SK jest tylko warunkiem wystarczającym => o definicji wyżej, nie jest to implikacja, bowiem w implikacji musi zachodzić:
~p=>~q=0
co pokazano na przykładzie P8=>P2 wyżej.
Oczywiście twierdzenie Pitagorasa to bezdyskusyjna równoważność:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK) = 1*1=1
Zbadajmy teraz zdanie Fizyka:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 3 to może ~> być podzielna przez 8
P3~>P8=0
Oczywiście Fizyk słusznie postawił tu 0 = zdanie fałszywe, co oznacza że między P3 i P8 nie zachodzi warunek konieczny ~>:
P3~>P8=0.
Samo zdanie jest jednak ewidentnie prawdziwe bo 24.
O co tu chodzi?
Zbadajmy czy między P3 i P8 zachodzi warunek konieczny ~>.
Na mocy definicji warunku koniecznego ~> mamy:
B.
P3~>P8 = ~P3=>~P8
Oczywiście:
~P3=>~P8=0 bo 8
cnd.
Prawa strona tożsamości B jest fałszem zatem w zdaniu A nie zachodzi warunek konieczny ~>:
P3~>P8=0
Poprawne matematyczne kodowanie zdania A jest takie:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 3 to może ~~> być podzielna przez 8
P3~~>P8=1 bo 24
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Oczywista do tego symbolu ~~> nie stosuje się prawa Kubusia, bo ten symbol w prawie Kubusia nie występuje!
Drodzy Ziemianie!
Dlaczego nie dostrzegacie jak banalnie prosta i genialna jest algebra Kubusia?
... dzieło Boga oczywiście.
Wasz przyjaciel,
Kubuś - kosmita
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 8:28, 11 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:04, 10 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ostatni post Kubusia na ateiście.pl.
... czyli zabicie wolności, bo wylądował na wysypisku.
[link widoczny dla zalogowanych]
quebab napisał: | Litości, człowieku... |
... ale napisz czego nie rozumiesz.
Obal najmniejszy przecinek z tego co napisałem i natychmiast kasuję NTI!
Jedyne legalne symbole w algebrze Kubusia to spójniki zdaniowe z naturalnego języka człowieka!
Spójniki logiczne w algebrze Kubusia
W całej matematyce mamy zaledwie sześć spójników logicznych.
Operatory OR i AND:
* - spójnik „i” w mowie potocznej
+ - spójnik „lub” w mowie potocznej
Operatory implikacji i równoważności:
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi” w całym obszarze matematyki
~> - warunek konieczny, spójnik „może” w implikacji
~~> - naturalny spójnik „może” wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy
<=> - wtedy i tylko wtedy
KONIEC!
To jest komplet symboli matematycznych w algebrze Kubusia!
W algebrze Kubusia nie występują potworne krzaki, których pełno w Wikipedii.
Świętujmy i cieszmy się!
Matematyka ścisła, algebra Kubusia, pod którą wszyscy podlegamy została rozszyfrowana w 100%!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 7:33, 11 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:23, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Rozszerzenie algebry Kubusia o typowe zadania matematyczne
Notacja:
* - iloczyn logiczny zbiorów (koniunkcja)
~ - przeczenia NIE
=> - warunek wystarczający, spójnik „na pewno” między p i q
~> - warunek konieczny, w implikacji spójnik „może” między p i q o definicji:
p~>q = ~p=>~q - prawo Kubusia
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
W aktualnej algebrze Kubusia nie uwzględniono zadań matematycznych w stylu jak niżej (trzeba będzie uzupełnić). Oczywiście to jest logika matematyczna zgodna z naturalną logika człowieka, czyli z algebrą Kubusia.
Uwaga:
„Zgodna z naturalną logiką człowieka” oznacza automatycznie TOTALNIE sprzeczna z badziewiem zwanym KRZiP.
Oczywiście w języku potocznym obsługiwanym przez algebrę Kubusia nikt nie sypie zadaniami matematycznymi jak niżej, bowiem matematyków których tego typu zadania interesują jest „kropla w morzu ludzkości”.
Przykład.
Rzucono jeden raz sześcienną kostką do gry. Jakie jest
prawdopodobieństwo wyrzucenia parzystych oczek pod warunkiem,
że wypadła ilość oczek podzielna przez 3.
Postępuj według takiego planu:
Wypiszemy dziedzinę do naszego zadania:
D = [1, 2, 3, 4, 5, 6], ~~D=6 - moc (ilość elementów)
1.
A - zdarzenie losowe: parzyste oczka
A=[2,4,6], ~~A=3 - moc, P(A)=3/6
Algebra Kubusia:
A.
Jeśli rzucono kostką to prawdopodobieństwo parzystych oczek wynosi 1/2.
RK=>P=1/2 =1
1 1 =1
B.
Jeśli rzucono kostką to prawdopodobieństwo parzystych oczek nie wynosi 1/2.
RK=>P#1/2 =0
1 0 =0
Kodowanie zero-jedynkowe dla punktu odniesienia ustawionym na zdaniu wypowiedzianym:
RK=1, ~RK=0
P=1/2=1, P#1/2=0
Zdanie A to oczywisty warunek wystarczający =>, który może istnieć samodzielnie. Nie interesuje nas tu przypadek co będzie jak „nie rzucimy kostką” (~RK=???), konieczny dla rozstrzygnięcia o implikacji albo równoważności.
Definicja warunku wystarczającego w algebrze Kubusia:
Kod: |
p=>q=1
Zbiory: p*q=1
p=>~q=0
Zbiory: p*~q=0
|
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno zajdzie q
Relacja w zbiorach p*~q=0 wymusza zawieranie się zbioru p w zbiorze q
Z czego wynika że p musi być wystarczające dla q
Jak zajdzie p to q też musi
Nasz przykład:
A.
p=>q =1
Zbiory:
p*q=1*1=1
Oba zbiory istnieją (p=1 i q=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku 1.
Nasz przykład:
RK=1 wystąpił rzut monetą
P=1/2=1 - wystąpiło prawdopodobieństwo 1/2.
(RK)*(P=1/2) =1*1=1
B.
p=>~q=0
Zbiory:
p*~q=1*1=0
Oba zbiory istnieją (p=1 i ~p=1) ale są rozłączne, co wymusza w wyniku 0
Nasz przykład:
RK=1 - wystąpił rzut monetą
P#1/2=0 - zbiór pusty, nie jest możliwe prawdopodobieństwo różne (#) od 1/2 dla rzutu kostką i naszego warunku.
Stąd..
Dowód I:
(RK)*(P#1/2)=1*0=0
Iloczyn zbioru pustego (wartość logiczna =0) z czymkolwiek jest zbiorem pustym, co wymusza w wyniku 0.
Dowód II:
(RK)*(P#1/2) = 1*1 =0
Oczywiście jest fizycznie możliwe prawdopodobieństwo P#1/2=1, ale dla rzutu kostką zbiory RK=1 i P#1/2 są rozłączne, co wymusza w wyniku 0.
2.
B - zdarzenie losowe: liczba oczek podzielna przez 3
B=[3,6], ~~B=2 - moc, P(B)=2/6
3.
A*B=6 - iloczyn logiczny zbiorów
~~(A*B)=1 - moc zbioru
P(A*B)=1/6
Oczywiście algebra Kubusia dla zdania B będzie analogiczna do zdania A.
Wzór na prawdopodobieństwo warunkowe:
P(A:B) = P(A*B)/P(B) = 1/6 * 6/2 = 1/2
Odp. Prawdopodobieństwo warunkowe zdarzeń A i B wynosi 1/2.
Uwagi Kubusia:
Operowanie na zbiorach jak wyżej ma sens, całe zadanie to naturalna logika człowieka mająca zero wspólnego z przygłupem zwanym KRZiP.
Pewność absolutna:
Wszystko co jest zgodne z naturalną logiką człowieka jest TOTALNIE sprzeczne z KRZiP.
W implikacji i równoważności chodzi o coś fundamentalnie innego!
Definicja równoważności:
Równoważność to dwa rozłączne zbiory - ani jednego mniej, ani jednego więcej.
Twierdzenie Pitagorasa:
A.
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(~TP=>~SK)=1*1=1
Prawo logiczna które nie może być zgwałcone:
TP<=>SK = ~TP<=>~SK
B.
Trójkąt nie jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy nie zachodzi suma kwadratów
~TP<=>~SK = (~TP=>~SK)*(TP=>SK) = 1*1=1
stąd równoważność to dwa zbiory:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów gdzie zachodzi suma kwadratów
TP=SK - zbiory tożsame
Zbiór trójkątów nie prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów gdzie nie zachodzi suma kwadratów
~TP=~SK - zbiory tożsame
Definicja implikacji:
Implikacja to trzy rozłączne zbiory, ani jednego mniej, ani jednego więcej
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2=1 bo 8,16… - twarda prawda, gwarancja matematyczna, zachodzi zawsze bez wyjątków
Zbiory:
P8=[8,16…]
P2=[2,4,8,16..]
P8*P2=1*1=1 bo 8,16…
Zbiory P8 i P2 istnieją (P8=1 i P2=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku jeden
B.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => nie jest podzielna przez 2
P8=>~P2=0 – twardy fałsz wynikły tylko i wyłącznie ze zdania A
Zbiory:
P8=[8,16..]
~P2=[1,3,5…]
P8*~P2=1*1=0
Zbiory P8 i ~P2 istnieją, ale są rozłączne, co wymusza w wyniku zero (zbiór pusty)
… a jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 ?
Prawo Kubusia:
P8=>P2 = ~P8~>~P2
C.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~> nie być podzielna przez 2
~P8~>~P2=1 bo 3,5.. – miękka prawda, może zajść ale nie musi bo D
Zbiory:
~P8=[2,3,5…]
~P2=[3,5,7…]
~P8*~P2=1 bo 3,5…
Zbiory ~P8 i ~P2 istnieją (~P8=1 i ~P2=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku jeden
LUB
D.
Jeśli liczba nie jest podzielna przez 8 to może ~~> być podzielna przez 2
~P8~~>P2=1 bo 2,4… - miękka prawda, może zajść ale nie musi bo C
Zbiory:
~P8=[2,4,5…]
P2=[2,4,6…]
~P8*P2=1 bo 2,4…
Zbiory ~P8 i P2 istnieją (~P8=1 i P2=1) i mają część wspólną, co wymusza w wyniku jeden
W zdaniu D nie zachodzi warunek konieczny bo prawo Kubusia:
D: ~P8~>P2 = B: P8=>~P2=0 bo 8
Prawa strona jest fałszem zatem w zdaniu D nie ma prawa zachodzić warunek konieczny. Zdanie D jest prawdziwe na mocy naturalnego spójnika „może” ~~>, wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Doskonale widać tabelę zero-jedynkową implikacji prostej dla kodowania zgodnego ze zdaniem wypowiedzianym A:
P8=1, ~P8=0
P2=1, ~P2=0
Kod: |
|P8 P2 P8=>P2
A: P8=>P2=1 bo 8 | 1 1 =1
B: P8=>~P2=0 | 1 0 =0
C: ~P8~>~P2=1 bo 3 | 0 0 =1
D: ~P8~~>P2=1 bo 2 | 0 1 =1
Punktem odniesienia jest zawsze nagłówek tabeli zero-jedynkowej
|P8=1, ~P8=0
|P2=1, ~P2=0
|
Dla nieskończonej ilości losowań puste będzie wyłącznie pudełko B, pozostałe będą niepuste, stąd taki a nie inny rozkład wynikowych zer i jedynek.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 16:38, 21 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:15, 22 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Matematyczna historia powstania naszego Wszechświata
... czyli kluczowa matematyka naszego Wszechświata.
Spójniki zdaniowe
=> - warunek wystarczający, spójnik „musi’ między p i q
~> - warunek konieczny, spójnik „może” miedzy p i q o definicji:
p~>q = ~p=>~q
~p~>~q = p=>q
~~> - naturalny spójnik „może”, wystarczy jedna prawda
Na początku było:
i stał się cud:
p+~p=1 - prawo algebry Boole’a
q+~q=1 - prawo algebry Boole’a
czyli:
Kod: |
p=>(q+~q)
~p=>(~q+q)
|
stąd mamy …
Operatorowa definicja równoważności:
Kod: |
p q p<=>q
A: p=> q =1 /warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
B: p=>~q =0 /o definicji w A i B
C:~p=>~q =1 /warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
D:~p=> q =0 /o definicji w C i D
|
Definicja operatorowe równoważności:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) - na podstawie definicji operatorowej
Stąd definicja zero jedynkowa równoważności dla kodowania zgodnego z nagłówkiem tabeli:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Kod: |
p q p<=>q
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =0
|
W naszym Wszechświecie zdecydowanie przeważa implikacja powstała przez rozczepienie dwóch ostatnich linii w definicji równoważności.
Operatorowa definicja implikacji prostej:
Kod: |
p q p=>q
A: p=> q =1 /warunek wystarczający w logice dodatniej (bo q)
B: p=>~q =0 /o definicji w A i B
… a jeśli zajdzie ~p ?
Prawo Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
C:~p~>~q =1 /warunek konieczny w logice ujemnej (bo ~q)
D:~p~~>q =1
|
Operatorowa definicja implikacji prostej:
p=>q = ~p~>~q
Stąd definicja zero-jedynkowa implikacji prostej dla kodowania zgodnego z nagłówkiem tabeli:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Kod: |
p q p=>q
1 1 =1
1 0 =0
0 0 =1
0 1 =1 |
lub pierwsze dwie linie z definicji równoważności ulegają rozczepieniu:
Operatorowa definicja implikacji odwrotnej:
Kod: |
p q p~>q
A: p~> q =1 /warunek konieczny w logice dodatniej (bo q)
B: p~~>~q =1
… a jeśli zajdzie ~p ?
Prawo Kubusia:
p~>q = ~p=>~q
C:~p=> ~q =1 /warunek wystarczający w logice ujemnej (bo ~q)
D:~p=> q =0 /o definicji w C i D
|
Operatorowa definicja implikacji odwrotnej:
p~>q = ~p=>~q
Stąd definicja zero-jedynkowa implikacji odwrotnej dla kodowania zgodnego z nagłówkiem tabeli:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Kod: |
p q p~>q
1 1 =1
1 0 =1
0 0 =1
0 1 =0 |
Możliwe jest też totalne rozczepienie definicji równoważności, zarówno po stronie p jak i ~p. Nie ma wtedy żadnej gwarancji, mamy pełną przypadkowość.
Operatorowa definicja naturalnego spójnika „może” ~~>
Kod: |
p q p~~>q
A: p~~> q =1 /Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
B: p~~>~q =1 /Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść ~q
C:~p~~>~q =1 /Jeśli zajdzie ~p to może ~~> zajść ~q
D:~p~~> q =1 /Jeśli zajdzie ~p to może ~~> zajść q
|
p~~>q
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
W każdym przypadku wystarczy pokazać jeden przypadek prawdziwy.
Stąd definicja zero-jedynkowa operatora „naturalne może” ~~> dla kodowania zgodnego z nagłówkiem tabeli:
p=1, ~p=0
q=1, ~q=0
Kod: |
p q p~~>q
1 1 =1
1 0 =1
0 0 =1
0 1 =1 |
Jester napisał: |
Nic mnie na tym forum nie rozbawiło aż tak bardzo, odkąd się tu zarejestrowałem.
Mistrzostwo świata w dziedzinie offtopu! |
Myślę, że niedługo pękniesz ze śmiechu bo to co wyżej to 100% matematyka, algebra Kubusia
... to wszystko jest aż tak proste!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 22:28, 25 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:28, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Uwaga:
Poniższy temat został na ateiście.pl zamknięty po dosłownie 10 sek!
Czy algebra Kubusia jest aż tak straszna?
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy na ateiście.pl złamano zasady wolności dyskusji?
Dawno temu moderatorka Scully obiecała Kubusiowi iż w jednym temacie na temat „Nowej teorii implikacji” może sobie pisać co mu się żywcem podoba.
Niestety, nie tak dawno złamano obietnicę moderatorki Scully.
Pytania do moderatorów:
Co wam dało zamkniecie NTI?
... a jeśli Kubuś ma rację?
Na zakończenie dedykowany moderatorom fragment pewnej książki:
Ludzie mają widocznie skłonność do przedwczesnego i negatywnego oceniania perspektyw rozwojowych pewnych dziedzin nauki. Niektóre rewolucyjne odkrycia lub idee przez lata bojkotowano i zwalczano tylko dlatego, że dogmatycznie nastawieni luminarze nauki nie umieli odrzucić swych ulubionych, choć przestarzałych i skostniałych idei i przekonań. Jednym słowem: „Niemożliwe!" hamowali postęp nauki, a przykładami można dosłownie sypać jak z rękawa:
• Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy – i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach.
• Gdy w 1807 roku matematyk Jean-Baptiste Joseph de Fourier wystąpił przed Paryską Akademią Nauk z wykładem na temat przewodnictwa cieplnego w obwodzie zamkniętym i wyjaśnił, że każdą funkcję okresową można przedstawić w postaci nieskończonej sumy prostych funkcji okresowych (sinus, cosinus), wstał Joseph-Louis de Lagrange, jeden z najwybitniejszych matematyków tamtej epoki, i bez ogródek odrzucił tę teorię. A ponieważ przeciwko Fourierowi wystąpili także inni słynni uczeni, np. Pierre-Simon de Laplace, Jean-Baptiste Biot, Denis Poisson i Leonhard Euler, musiało minąć sporo czasu, zanim uznano doniosłość jego odkrycia. Obecnie nie można sobie wyobrazić matematyki i fizyki bez analizy Fouriera.
• Gdy w latach czterdziestych XIX wieku John James Waterston, nieznany młody fizyk, przedstawił brytyjskiemu Towarzystwu Królewskiemu swój rękopis, dwaj recenzenci nie pozostawili na nim suchej nitki. Gdyby w 1891 roku fizyk i późniejszy laureat Nagrody Nobla John William Rayleight nie odnalazł oryginalnego rękopisu w archiwach tej szacownej instytucji, na próżno szukalibyśmy w podręcznikach fizyki nazwiska Waterstona. A to właśnie on był pierwszym badaczem, który sformułował tak zwaną zasadę ekwipartycji energii dla specjalnego przypadku. W 1892 roku Rayleight napisał: „Bardzo trudno postawić się w sytuacji recenzenta z 1845 roku, ale można zrozumieć, że treść artykułu wydała mu się nadmiernie abstrakcyjna i nie przemówiły do niego zastosowane obliczenia matematyczne. Mimo to dziwi, że znalazł się krytyk, według którego: »Cały artykuł to czysty nonsens, który nie nadaje się nawet do przedstawienia Towarzystwu«. Inny opiniujący zauważył: »[...] analiza opiera się – co przyznaje sam autor – na całkowicie hipotetycznej zasadzie, z której zamierza on wyprowadzić matematyczne omówienie zjawisk materiałów sprężystych [...]. Oryginalna zasada wynika z przyjęcia założenia, którego nie mogę zaakceptować i które w żadnym razie nie może służyć jako zadowalająca podstawa teorii matematycznej«".
• Gdy pod koniec XIX wieku Wilhelm Conrad Röntgen, odkrywca promieni, bez których trudno sobie wyobrazić współczesną medycynę, opublikował wyniki swoich badań, musiał wysłuchać wielu krytycznych komentarzy. Nawet światowej sławy brytyjski fizyk lord Kelvin określił promienie rentgenowskie mianem .,sprytnego oszustwa''. Friedrich Dessauer, profesor fizyki medycznej, w czasie wykładu wygłoszonego 12 lipca 1937 roku na uniwersytecie w szwajcarskim Fryburgu powiedział w odniesieniu do odkrycia Röntgena: „Nadal widzę sceptyków wykrzykujących: »Niemożliwe!«. I nadal słyszę proroków, wielkie autorytety tamtych lat, którzy odmawiali promieniom rentgenowskim jakiegokolwiek, także medycznego, znaczenia".
• Gdy Werner von Siemens, twórca elektrotechniki, zaprezentował przed Scientific Community teorię ładunku elektrostatycznego przewodów zamkniętych i otwartych, wywołał falę gwałtownych sprzeciwów. „Początkowo nie wierzono w moją teorię, ponieważ była sprzeczna z obowiązującymi w tamtych czasach poglądami", wspominał Siemens w autobiografii wydanej pod koniec XIX wieku.
• Podobnych przeżyć doświadczył William C. Bray z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley, gdy w 1921 roku poinformował o zaobserwowaniu oscylującej okresowo reakcji chemicznej. W 1987 roku w fachowym czasopiśmie „Chemical and Engineering News" ukazał się artykuł R. Epsteina, który napisał, że amerykański uczony został wyśmiany i wyszydzony, bo reakcja taka wydawała się niepodobieństwem. I choć odkrycie Braya potwierdzono w teorii i w praktyce, to musiało upłynąć pięćdziesiąt lat, nim uznano znaczenie jego pracy.
Studenci rzadko mają okazję zetknąć się z podobnymi przykładami, ponieważ naukowcy, jak wszyscy inni ludzie, przejawiają osobliwą skłonność do zapominania o rozmaitych „wpadkach", z jakimi na przestrzeni lat musiała się uporać ich dyscyplina wiedzy. Z dumnie wypiętą piersią sprzedają uczniom historię nauki jako pasmo nieustających sukcesów. Wstydliwie przemilczają opowieści o walkach, które poprzedzają wielkie przełomy.
Reakcja moderatora Exodima na powyższy post:
Exodim napisał: |
Sam jestem jak najbardziej za wolnością słowa, czyli również za wolnością dyskusji, jednak wraz z Administracją stwierdziliśmy, że dyskusja w przypadku twojego tematu nie jest dyskusją sensu stricto, gdyż wszystko co mogło paść, padło. Były listy pytań quebaba, była próba formalizacji NTI, była bardzo szeroka i krytyczna wymiana zdań między Tobą a Windziarzem, quebabem, Fizykiem i Kokluszem. WSZYSTKO co było do powiedzenia na temat Nowej Teorii Implikacji Kubusia zostało powiedziane, więc termin dyskusja w tym przypadku, jak wyżej zostało zauważone, jest nietrafny.
|
To wytłuszczone nie jest prawdą!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 10:16, 30 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:04, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Czy Wszechświat mógł powstać z niczego?
Ta dyskusja jest bez sensu, jedni drugim niczego nie udowodnią.
Możecie sobie tak dyskutować do końca świata - po jednej i drugiej stronie to tylko wiara - nic wiecej.
Absolutnym jej przeciwieństwem była dyskusja o NTI ...
W matematyce naszego Wszechświata operatory implikacji to w połowie 100% determinizm a w drugiej połowie "rzucanie montetą", tak wiec teoria o totalnym chaosie z którego cos tam powstało jest do bani.
... jednak pytanie kto stworzył tą matematykę, czy powstała samoistnie z niczego, pozostanie bez odpowiedzi - lądujemy w obszarze czystej wiary, i tak bedzie w naszym punkcie odniesienia zwasze, cokolwiek nowego bysmy nie odkryli.
Pozdrawiam,
Kubuś - kosmita
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:49, 02 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Palmer Eldritch napisał: | No to wymyśliłem prostacki opis Wszechświata z niczego.
Wszechświat (U) jest "wszystkim co jest". Nic (N) to nic.
U=1.
N=0.
Jeżeli Wszechświat wziął się z niczego, to 0=>1.
Trochę to kubusiowe...
Hawking Kubusiem? |
Gówno tam Kubusiowe, trzeba było nie zamykac tematu NTI to bym ci wyjaśnił.
W NTI nie ma czegoś takiego jak z fałszu powstaje prawda, to absolutny IDIOTYZM.
Tajemnice do grobu zabiorę i tyle
Za karę,
Kubuś - kosmita
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 16:50, 02 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:30, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał: | Kubuś. Biosławek. Dyskusja o DNA. Kodeks karny.
Tak, ten wątek zdecydowanie ustali, o co chodzi z Wielkim Wybuchem.
Tak przy okazji: forum internetowe nie jest miejscem w rozumieniu ustawy. |
Windziarzu, widziałem gdzieś wyżej że wedle ciebie pytanie:
Czy Wszechświat mógł powstać z niczego?
Jest źle postawionym pytaniem (pytaniem idioty?), uzasadniałeś to badziewiem "na północ od bieguna północnego".
Niestety Windziarzu, to pytanie jest bardzo logiczne i uzasadnione!
Zadaje to pytanie każde dziecko i otrzymuje różne odpowiedzi w zależności od światopoglądu rodzica.
Dlaczego nie powiesz po prostu uczciwie, zgodnie z prawdą: NIE WIEM!
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi (na północ od bieguna północnego).
Jest oczywistym że istniejemy i zdajemy sobie sprawę z istnienia naszego Wszechświata. Wiemy też że w naszym Wszechświecie wszystko co się narodziło musi umrzeć. Wiemy że nasze słońce kiedyś się wypali i zginie wszelkie życie na naszej planecie.
Pytanie jest teraz takie.
Czy kiedykolwiek w przyszłości narodzi się planeta podobna do Ziemi z istotami zdającymi sobie sprawę z istnienia Wszechświata.
Jeśli wyznajemy teorię ateistów iż wszystko powstało z chaosu i Boga nie ma, to w skali wieczności prawdopodobieństwo zajścia takiego zdarzenia jest równe 1.
Jeśli natomiast nasz Wszechświat to dzieło Boga ... to wszystko jest możliwe.
Zamordowany przez moderatorów z ateisty.pl,
Kubuś - kosmita
P.S.
Zamknięcie wątku o NTI to zabicie wolności słowa.
Jakim prawem ktokolwiek może rozstrzygać iż w temacie NTI wszystko zostało powiedziane - zamykam temat?
... no chyba że ateistą.pl żądzą bogowie.
Luc'a Burgin - Błędy Nauki - napisał: | Gdy w XVIII wieku Antoine-Laurem de Lavoisier zaprzeczył istnieniu „flogistonu" – nieważkiej substancji, która wydziela się w trakcie procesu spalania i w którą wierzyli wszyscy ówcześni chemicy - i po raz pierwszy sformułował teorię utleniania, świat nauki zatrząsł się z oburzenia. „Observations sur la Physique", czołowy francuski magazyn naukowy, wytoczył przeciwko Lavoisierowi najcięższe działa, a poglądy uczonego upowszechniły się dopiero po zażartych walkach. | czyli ...
Ugruntowana i powszechnie przyjęta wiedza o istnieniu „Flogistonu” została obalona i zastąpiona totalnie nową teorią.
W algebrze Kubusia jest identycznie:
Ugruntowana i powszechnie przyjęta definicja operatora logicznego zostaje zastąpiona czymś totalnie nowym.
KRZiP:
Zera i jedynki w dowolnym operatorze logicznym oznaczają:
1 = prawda
0 = fałsz
Algebra Kubusia:
Zera i jedynki w dowolnym operatorze logicznym oznaczają:
1 - zbiór niepusty (zbiór istnieje, sytuacja możliwa), zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty (zbiór nie istnieje, sytuacja niemożliwa), zdanie fałszywe
Dzięki zmianie fundamentalnej definicji na najniższym możliwym poziomie algebra Kubusia jest w 100% zgodna z naturalną logiką człowieka.
KRZiP pozostanie w totalnej sprzeczności z naturalną logiką człowieka na wieki wieków amen.
KRZiP to matematyczny idiotyzm z powodu błędnej budowy dosłownie każdego operatora logicznego.
Każda następna wstawka o NTI będzie traktowana jako spam i skończy się ostrzeżeniem. - Fizyk
Pozwolę sobie też odpowiedzieć na jeden zarzut: "Jakim prawem ktokolwiek może rozstrzygać iż w temacie NTI wszystko zostało powiedziane - zamykam temat?" - otóż sam o tym zdecydowałeś, wklejając w kółko to samo.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 20:07, 04 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:54, 03 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał: |
Palmer Eldritch napisał: | Pocośta zamykali Nową Teorię Implikację? Teraz Kubuś przedostał się na inne wątki. |
Mam pomysł! Otworzyć i scalić z tym wątkiem!
Biosławek vs Kubuś, walka stulecia! |
Mój polonista w szkole średniej miał takie powiedzonko:
Nieważne synu co myślisz byleby twoje myśli z moimi się zgadzały
Zamknięcie NTI jest wyrazem takiego myślenia.
Na forach to jest dość powszechne ... ale są wyjątki np. śfinia i forum Sogorsa.
... a walka wszechczasów KRZiP vs Algebra Kubusia to już była - w NTI
Wątek o NTI, mimo że od dawna zamknikety i tak jest czytany z szybkoscia około 100 odczytów dziennie.
Pytanie kto czyta tak specjalistyczny wątek?
Na pewno nie szaraczki nie mający pojęcia o matematyce.
Panowie, przestańcie się wygłupiać i otwórzcie NTI - na to samo wyjdzie, jesli ci co nie zgadzaja się z NTI po prostu przestaną tam pisać.
Czyż trzeba przed ateistą zamykać kosciół aby tam nie wszedł?
Opinia Sogorsa, jednego z głównych dyskutantów w wątku NTI, na temat zamknięcia NTI:
Sogors napisał: |
TO JEST SKANDAL
ja byłem przeciwny zamykaniu :<
|
Wychuchol napisał: |
Biosławek napisał: |
A co było wcześniej? Jaka była przyczyna, że zaczął się czas w poszerzającym się Wszechświecie?
|
Autor powyższego wpisu ma najwyraźniej uszkodzony mózg.
Teraz to już jasne. |
Synek do Wybuchola:
Tata, jaka była przyczna powstania naszego Wszechświata?
Wybuchol:
Masz uszkodzony mózg, teraz to już jasne.
P.S.
Na temat przyczyn powstania naszego Wszechświata każdy ma prawo do dowolnych fantazji - patrz ilość religii na naszej planecie.
Ateizm to też religia, która na pytanie o przyczynę powstania Wszechświata odpowiada po prostu: NIE WIEM!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 10:33, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:42, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
bioslawek napisał: |
Windziarz napisał: |
Mam pomysł! Otworzyć i scalić z tym wątkiem!
Biosławek vs Kubuś, walka stulecia!
|
Nie zapominaj, że twoje wątki też się tam znajdą. A jedyny z was, który wyszedł z tego wszystkiego z twarzą i w porę się wycofał, to Fizyk. |
.. napisał Biosławek, alfa i omega wszelkiej wiedzy, szczególnie kreacjonizmu.
Jak sie ktoś na czymś nie zna to lepiej, by się nie wypowiadał - o algebrze Boole'a mówię.
Czy potrafisz choćby utworzyć 8 równań algebry Boole'a dla dowolnej tabeli zero-jedynkowej?
NIE!
Zatem siedź cicho i nie osądzaj arbitralnie tematów których nie rozumiesz.
Kubuś
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 12:45, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:28, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
bioslawek napisał: |
rafal3006 napisał: |
.. napisał Biosławek, alfa i omega wszelkiej wiedzy, szczególnie kreacjonizmu.
Jak sie ktoś na czymś nie zna to lepiej, by się nie wypowiadał - o algebrze Boole'a mówię
|
Ależ ja o tym nie pisałem. Wyjdź poza ramy swojej specjalności, bo przestajesz rozumieć ludzi i uparcie sprowadzasz wszystko do jednej interpretacji. |
... taki zarzut można przedstawić każdemu, także tobie.
Wyjdź z tego kreacjonizmu bo przestaniesz rozumieć ludzi.
Wolność słowa polega na tym, aby szanować inne poglądy.
Czy ktoś cię tu banuje?
Czy ktoś zamyka ci tu kreacjonistyczne tematy?
Wrogowie kreacjonizmu powinni cię co najwyżej zignorować i każdy twój kreacjonistyczny temat sam umrze. Zauważ, że otwierasz mnóstwo nowych wątków w gruncie rzeczy o tym samym, kreacjoniźmie, i póki co jakoś to moderatorom nie przeszkadza.
Dawno temu mnie moderatorka Scully obiecała iż na temat logiki mogę sobie pisać co mi się podoba - byle w jednym temacie.
Ja dotrzymałem słowa ...
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:23, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
NotInPortland napisał: | Nie no ku*wa, zaglądam sobie dzisiaj do wątku o Wszechświecie a tam jakieś żebranie o otwarcie wątku o NTI :wall:
Aż strach kupić "jutro" Playboy'a bo zamiast cycków zobaczy się coś o NTI...
Fizyku, spełniaj obietnicę i wystawiaj ostrzeżenie dla spamera. |
Przeczytaj sobie ten post w którym dostałem ostrzeżenie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Tam było kilka definicji scisle matematycznyh (dwie), zatem to można uznać za NTI.
Post wyżej to moja odpowiedź obronna na post Windziarza, to samo jest w mojej odpowiedzi dla Biosławka.
Jest oczywistym, że jak ktoś wywola temat "NTI" jak Biosławek i apriori zaatakuje to mam prawo się bronić.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 14:24, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:19, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Fizyk napisał: |
Rafal3006 napisał: |
Mój polonista w szkole średniej miał takie powiedzonko:
Nieważne synu co myślisz byleby twoje myśli z moimi się zgadzały
Zamknięcie NTI jest wyrazem takiego myślenia.
|
Zamknięcie NTI jest wyrazem braku zgody na spam.
|
ok, Fizyku, odpowiedz mi na dwa pytania.
I.
Czy fakt że Ciebie i Windziarza nauczyłem błyskawicznia abecadła algebry Boole'a czyli tworzenia 8 równań algebry Boole'a z dowolnej tabeli zero-jedynkowej to jest spam?
II.
Czy Ty na prawdę nie widzisz nieprawdopodobnego postępu jakościowego dyskusji w NTI dwa lata temu i obecnie?
Tak czy siak dziękuję za dyskusję - była fenomenalna!
Dzieki niej wszystko w logice zostało rozpracowane.
... teraz to już tylko kwestia czasu.
Pozdrawiam,
Kubuś
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 16:21, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:57, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Fizyk napisał: | I. Tylko Ci się wydaje, że tego nas nauczyłeś, i niestety nie jest to "abecadło algebry Boole'a".
II. Nie. Postępu jakościowego nie ma żadnego, ciągle to samo gadanie o psach z 3 łapami i podzielności liczby przez 2 i przez 8. Można by pomyśleć, że to są jedyne dwa tematy, w których NTI ma cokolwiek do powiedzenia (wrażenie było tylko potęgowane przez odpowiedzi "nie obchodzi mnie to" na zagadnienia do analizy podsuwane przez innych dyskutantów, typu problem P/NP). |
Jeśli chodzi o II to mamy różne definicje logiki, moja jest taka:
Logika ma dostarczyć narzędzi do rozwiązywania problemów a nie rozwiązywać problemy typu P/NP.
Narzędzia dostarczane przez KRZiP to katastrofa, choćby nie odróżnianie implikacji P8=>P2 od warunku wystarczającego TP=>SK (tw.Pitagorasa)
Ciekawsze jest I...
I.
To abecadło jest dowodem iż budowa dowolnego operatora nie jest jednorodna tzn. znaczek alternatywy "+" nie opisuje wszystkich czterech linii tabeli zero-jedynkowej!
Banalnym dowodem na to jest technika tworzenia równań z dowolnej tabeli zero-jedynkowej, dlatego matematycy boja sie tego jak ognia, uważając za nikomu nie potrzebne głupoty (Windziarz).
Równoważny banalny dowód jest taki!
5.0 Operatory OR i AND
Aksjomatyczna, zero-jedynkowa definicja operatora OR z podkładem symbolicznym:
Kod: |
p q Y=p+q |Y=p+q=p*q+p*~q+~p*q
1 1 =1 | p* q= Y
1 0 =1 | p*~q= Y
0 1 =1 |~p* q= Y
|~Y=~p*~q
0 0 =0 |~p*~q=~Y
|
Podkład symboliczny na mocy prawa algebry Boole’a:
Jeśli p=0 to ~p=1
Aksjomatyczna, zero-jedynkowa definicja operatora AND z podkładem symbolicznym:
Kod: |
p q Y=p*q |Y=p*q
1 1 =1 | p* q= Y
|~Y=~p+~q=~p*~q+~p*q+p*~q
0 0 =0 |~p*~q=~Y
0 1 =0 |~p* q=~Y
1 0 =0 | p*~q=~Y
|
Podkład symboliczny na mocy prawa algebry Boole’a:
Jeśli p=0 to ~p=1
5.0.1
Świętość algebry Boole’a:
Wszelkie przekształcenia tabel zero-jedynkowych muszą mieć swój odpowiednik w równaniach algebry Boole’a.
Wyobraźmy sobie, że trzymamy w ręku fizyczną bramkę OR (np. 7432) o wejściach p i q i wyjściu Y. Dokładamy negatory na wszystkie sygnały i otrzymujemy bramkę AND, co łatwo sprawdzić w laboratorium techniki cyfrowej.
Wnioski:
1.
Operator OR (bramka OR) musi zawierać w sobie operator AND w logice ujemnej, inaczej powyższa sztuczka nie byłaby możliwa.
2.
Spotykane w katalogach równanie algebry Boole’a opisujące bramkę OR:
Y=p+q
nie jest pełne, bowiem w powyższym równaniu negujemy wszystkie zmienne:
~Y=~p+~q
i nie otrzymujemy definicji operatora AND w równaniu algebry Boole’a.
3.
Z powyższego wynika że znaczek „+” nie może być kompletnym operatorem OR!
... o co tu chodzi?
5.0.2
Aksjomatyczna definicja operatora OR
Kod: |
p q Y=p+q ~p ~q ~Y=~(p+q)=~p*~q Y=~(~p*~q) |Definicja symboliczna
A: 1 1 =1 0 0 =0 =1 | p* q= Y /Y=p+q
B: 1 0 =1 0 1 =0 =1 | p*~q= Y
C: 0 1 =1 1 0 =0 =1 |~p* q= Y
D: 0 0 =0 1 1 =1 =0 |~p*~q=~Y /~Y=~p*~q
1 2 3 4 5 6 7 | 8 9 10
|
5.0.3
Operator OR to tabela zero-jedynkowa ABCD123 opisana nagłówkiem:
Y=p+q
Kolumny ABCD3 i ABCD7 są dowodem prawa de’Morgana:
Y = p+q = ~(~p*~q)
Z prawa de’Morgana wynika, iż aby z bramki OR zrobić bramkę AND wystarczy zanegować sygnały wejściowe p i q oraz wyjście Y.
Dowód:
Y = p+q = ~(~p*~q) - prawo de’Morgana dla sumy logicznej
Negujemy wejścia p i q:
y = ~p+~q = ~(p*q)
Negujemy wyjście Y:
~y = ~(~p+~q) = p*q - prawo de’Morgana dla iloczynu logicznego
W tabeli zero-jedynkowej wyżej doskonale widać, że w obszarze ABCD456 mamy zero-jedynkową definicję operatora AND.
Wniosek:
Prawo de’Morgana jest poprawnym, pełnym opisem operatora OR (opisuje wszystkie cztery linie).
5.0.4
Zastanówmy się teraz czym jest znaczek „+” w równaniu:
Y=p+q
Jeśli znaczek „+” jest kompletnym operatorem OR o definicji w liniach ABCD123 (jak to jest w dzisiejszej logice), to negując wszystkie zmienne w powyższym równaniu musimy, zgodnie z prawem de’Morgana, otrzymać operator AND.
~Y=~p+~q
Oczywiście śladu operatora AND w tym równaniu nie widać.
Wniosek:
Znaczek „+” w równaniu:
Y=p+q
na pewno nie jest kompletnym operatorem OR - to jest błąd czysto matematyczny w dzisiejszej logice!
5.0.5
Znaczek „+” to tylko i wyłącznie spójnik logiczny „lub”(+) o definicji w liniach ABC123:
Y = p+q - logika dodatnia (bo Y)
Przejście do logiki ujemnej poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
~Y=~p*~q
To jest ostatnia linia (D123) definicji operatora OR w zapisie symbolicznym, definicja spójnika „i”(*) w logice ujemnej (bo ~Y):
~Y=~p*~q
5.0.6
Pełna i kompletna definicja operatora OR to układ równań logicznych:
A: Y=p+q - definicja spójnika „lub”(+) w logice dodatniej (bo Y), linie ABC123
B: ~Y=~p*~q - definicja spójnika „i”(*) w logice ujemnej (bo ~Y), linia D123
Dowód:
Negujemy wszystkie zmienne i musimy otrzymać definicję operatora AND:
A: ~Y=~p+~q - definicja spójnika „lub”(+) w logice ujemnej (bo ~Y)
B: Y=p*q - definicja spójnika „i”(*) w logice dodatniej (bo Y)
cnd
Oczywiście to jest piękna definicja operatora AND w równaniach algebry Boole’a.
5.0.7
Matematycznie opis operatora OR w postaci równania:
Y=p+q - równanie logiczne opisujące wyłącznie obszar ABC123
jest wystarczający bo jednoznacznie opisuje tabelę zero-jedynkową.
Mając tylko i wyłącznie to równanie łatwo wygenerujemy wszystkie możliwe równania dla operatora OR w ilości sztuk 8 (pkt. 4.3).
Oczywiście, dowolne z ośmiu możliwych równań jest wystarczającym opisem kompletnego operatora OR.
Równanie minimalne to:
Y=p+q
Żadne z ośmiu równań nie opisuje kompletnego operatora AND (wszystkie cztery linie), co jest dowodem błędu czysto matematycznego w dzisiejszej logice, zarówno KRZ jak i KRZiP.
Czego nie rozumiesz, Fizyku?
Czy mozesz ten post dołączyć do NTI?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Nie 17:58, 06 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:42, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Komentarz Fizyka do powyższego:
Fizyk napisał: |
Na litość, znowu ten sam spam. Czy to ma związek z tematem, czy nie, w kółko wklejasz to samo. Ciesz się, że wątek wylądował na wysypisku, zanim to napisałeś, bo to byłby wzorowy materiał na ostrzeżenie.
Zamykam ten cyrk.
|
To była premiera a nie znowu to samo.
Kubuś
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:06, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał: |
Kubuś przynajmniej próbował swój populizm uzasadniać, niezbyt mu to wychodziło, ale przynajmniej się starał.
|
Dobre
Windziarzu projektowałeś kiedykolwiek cokolwiek w technice cyfrowej?
Na 100% nie, a dowodem jest to co napisałeś.
Jak Kubuś przyniósł na obronę pracy dyplomowej działający system wieloprocesorowy ze wspólną pamięcią i wspólnymi we/wy na PW (elektronika) - Warszawa (rok 1980!), to promotorzy oczy postawili i bez żadnego pytania postawili w indeksie 5.
Czasy kiedy kończyłem studia to okres szczytowego rozwoju bramek logicznych. Ani dziś, ani w przyszłości nie będzie już podobnego specjalisty zdolnego do rozpracowania logiki ... bo technika bramek logicznych to już historia, zabiły ja wieki temu mikroprocesory.
Nikt juz nie uczy, jak za moich czasów, projektowania złożonych automatów cyfrowych w technice bramek logicznych, bo w dniu dzisiejszym to nikomu niepotrzebny idiotyzm.
Tak wiec Ziemianie, ciszcie się że Kubuś, ostatni Mohikanin, poświęcił się dla Was i rozpracował matematykę naturalnego języka mówionego.
Wasz przyjaciel,
Kubuś - kosmita
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 5:07, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Ciekawostka ....
Windziarz, to jeden z głównych dyskutantów na ateiście.pl
[link widoczny dla zalogowanych]
Windziarz napisał: |
Ostatni rok magisterki z informatyki na UMK. Fajnie jest. Na 1. stopniu mieliśmy dużo matmy, w tym logikę i algebrę abstrakcyjną, więc co nieco czaję. Teraz zaś głównie interesuje mnie napisanie pracy, a resztę nieco sobie zlewam.
|
Ufff…
Całe szczęście że Windziarz to tylko student, błędnie uważany przez Kubusia za wykładowcę logiki.
Z jednej strony Windziarz to szatan w sypaniu krzakami, z drugiej strony prezentowana przez niego matematyka jest w totalnej sprzeczności z pozostałymi matematykami których Kubuś spotkał w 6-cio letniej wędrówce po ziemi z matematyką.pl włącznie.
Nie jest tak Windziarzu, że jeśli w twierdzeniu Pitagorasa, będącym ewidentną i bezdyskusyjną równoważnością prawdziwą, użyjesz sobie spójnika „Jeśli…to…” to nagle twierdzenie to stanie się implikacją prawdziwą.
To są najzwyklejsze brednie na mocy zero-jedynkowych definicji implikacji i równoważności!
Dowolne twierdzenie matematyczne może być albo implikacją prawdziwą, albo równoważnością prawdziwą, ale nigdy raz tym, a raz śmym, w zależności od zachcianki człowieka.
Kubuś-kosmita
P.S.
Ekspresowy wykład z dedykacją dla Windziarza (fragment z podpisu, pkt. 15.0)
Definicje implikacji i równoważności w warunkach wystarczających => i koniecznych ~>
Definicja równoważności:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między p i q:
p<=>q = (p=>q)*[p~>q]
gdzie:
[~>] – wirtualny warunek konieczny, występujący wyłącznie w równoważności.
Nie jest to spójnik „może” ~> między p i q („rzucanie monetą”), istota implikacji, o którym będzie za chwilę.
Dlaczego istota?
Nie ma rzucania monetą – nie ma implikacji!
… jest równoważność!
Definicja warunku koniecznego [~>]:
[p~>q] = ~p=>~q
Stąd aksjomatyczna definicja równoważności gdzie nie ma śladu „rzucania monetą”:
p<=>q = (p=>q)*(~p=>~q) = 1*1 =1
Przykład:
A.
Trójkąt jest równoboczny wtedy i tylko wtedy gdy ma kąty równe
TR<=>KR = (TR=>KR)*[TR~>KR] =1*1 =1
Definicja warunku koniecznego [~>]:
[TR~>KR] = ~TR=>~KR =1
Stąd definicja równoważności:
TR<=>KR = (TR=>KR)*(~TR=>~KR) =1*1 =1
Wniosek:
Zdanie A to równoważność prawdziwa
Definicja implikacji prostej:
Implikacja prosta to wyłącznie zachodzenie warunku wystarczającego => między p i q:
p=>q =1
p~>q = ~p=>~q =0
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2 =1
P8~>P2 = ~P8=>~P2=0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja prosta prawdziwa.
cnd
Definicja implikacji odwrotnej:
Implikacja odwrotna to wyłącznie zachodzenie warunku koniecznego ~> między p i q:
p~>q = ~p=>~q =1
p=>q =0
Przykład:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 = ~P2=>~P8 =1
P2=>P8 =0 bo 2
Wniosek:
Zdanie A to implikacja odwrotna prawdziwa.
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pią 5:22, 22 Cze 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:31, 22 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Slupek napisał: | Cytat: | Z jednej strony Windziarz to szatan w sypaniu krzakami, z drugiej strony prezentowana przez niego matematyka jest w totalnej sprzeczności z pozostałymi matematykami których Kubuś spotkał w 6-cio letniej wędrówce po ziemi z matematyką.pl włącznie. |
Ale wiesz, że tylko Ty tę sprzeczność widzisz? Polecam poczytać dowolny elementarny wykład z matematyki. |
Logika matematyczna Ziemian to jedna wielka brednia, wiec po co mam czytać?
Przez przypadek logika Ziemian działa poprawnie wyłącznie w rozpoznawaniu równoważności, dlaczego przez przypadek opisałem w pkt. 15.1.
Oczywiście podtrzymuję to co napisałem!
Rafal3006 napisał: |
Windziarz napisał: |
Ostatni rok magisterki z informatyki na UMK. Fajnie jest. Na 1. stopniu mieliśmy dużo matmy, w tym logikę i algebrę abstrakcyjną, więc co nieco czaję. Teraz zaś głównie interesuje mnie napisanie pracy, a resztę nieco sobie zlewam.
|
Ufff…
Całe szczęście że Windziarz to tylko student, błędnie uważany przez Kubusia za wykładowcę logiki.
Z jednej strony Windziarz to szatan w sypaniu krzakami, z drugiej strony prezentowana przez niego matematyka jest w totalnej sprzeczności z pozostałymi matematykami których Kubuś spotkał w 6-cio letniej wędrówce po ziemi z matematyką.pl włącznie.
Nie jest tak Windziarzu, że jeśli w twierdzeniu Pitagorasa, będącym ewidentną i bezdyskusyjną równoważnością prawdziwą, użyjesz sobie spójnika „Jeśli…to…” to nagle twierdzenie to stanie się implikacją prawdziwą.
To są najzwyklejsze brednie na mocy zero-jedynkowych definicji implikacji i równoważności!
Dowolne twierdzenie matematyczne może być albo implikacją prawdziwą, albo równoważnością prawdziwą, ale nigdy raz tym, a raz śmym, w zależności od zachcianki człowieka.
Kubuś-kosmita
|
Dopisałem natomiast ciekawą zemstę za ten tekst Windziarza .
Windziarz napisał: |
A na pożegnanie z tym durnym wątkiem, ostatnia odsłona kącika muzycznego:
♫♬♩
To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,
To już jest koniec, nie ma już nic,
Jesteśmy wolni, możemy iść,
To już jest koniec, możemy iść,
Jesteśmy wolni, bo nie ma już nic,
Niedźwiadek w swej norce jak rady nadzorcze,
inżynier na haju jak stado buhajów,
tak dłubie i gmera, napisze, nie myśli,
odwiedzi dwa fora i je zanieczyści,
mu matma po drodze jak Kaczor Tuskowi,
weź temat, a on źle się o nim wypowie,
logika bez sensu i fakty olane,
rozmowa z niedźwiedziem jak grochem o ścianę,
a po co a po co tak skrobie i skrobie,
a za co a za co właściwie to robię
i tak się przykładam i jemu tłumaczę,
a potem na bzdury od niego znów patrzę...
To już jest koniec (to jest już koniec), nie ma już nic (nie ma już nic),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni) możemy iść (możemy iść),
To już jest koniec (to jest już koniec), możemy iść (możemy iść),
Jesteśmy wolni (jesteśmy wolni), bo nie ma już nic (bo nie ma już nic),
nie ma już nic nic nic nic
|
Gówno zwane ziemską "matematyką"
Fragment z podpisu …
16.2 Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!
W dzisiejszej „matematyce” mamy:
[link widoczny dla zalogowanych]
Prawo eliminacji implikacji:
p=>q = ~p+q
Zakpijmy sobie z „matematyki” Ziemian!
Negujemy dwustronnie p i otrzymujemy …
Prawo eliminacji operatora OR:
p+q = ~p=>q
Dla lewej strony korzystamy z prawa de’Morgana:
~(~p*~q) = ~p=>q
Negujemy tożsamość dwustronnie:
~p*~q = ~(~p=>q)
Negujemy dwustronnie wejścia p i q i mamy …
Prawo eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)
Oczywiście wyłącznie IDIOTA będzie tu dochodził do wniosku że wobec tego operatory OR i AND są w logice zbędne.
Poprawna interpretacja powyższych tożsamości to:
1.
p+q = ~p=>q
Bramka OR (operator OR) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem p
2.
p*q = ~(p=>~q)
Bramka AND (operator AND) to bramka „musi”=> z zanegowanym wejściem q i zanegowanym wyjściem ~(p=>~q)
To co wyżej to tylko jedna z nieskończonych (sic!) możliwości fizycznej budowy bramek logicznych OR i AND (operatorów logicznych OR i AND). To jest tylko hardware (sprzęt), natomiast logika człowieka to software (program) operujący na tym sprzęcie.
Analogia do świata komputerów:
Logika człowieka ma się tak do bramek logicznych (operatorów), jak software do hardware w świecie komputerów.
Oczywistym jest że hardware (sprzęt) bez software (oprogramowanie) to tylko nikomu niepotrzebna, kupa złomu.
Dowód formalny 1.
„Prawo” eliminacji operatora OR
p+q = ~p=>q
Kod: |
p q Y=p+q ~p ~p=>q
A: 1 1 =1 0 =1
B: 1 0 =1 0 =1
C: 0 1 =1 1 =1
D: 0 0 =0 1 =0
1 2 3 4 5
|
Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD5 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.
Dowód formalny 2.
„Prawo” eliminacji operatora AND:
p*q = ~(p=>~q)
Kod: |
p q Y=p*q ~q p=>~q ~(p=>~q)
A: 1 1 =1 0 =0 =1
B: 1 0 =0 1 =1 =0
C: 0 1 =0 0 =1 =0
D: 0 0 =0 1 =1 =0
1 2 3 4 5 6
|
Tożsamość kolumn ABCD3 i ABCD6 jest dowodem poprawności „prawa” eliminacji operatora OR z logiki matematycznej … w mózgach matematycznych IDIOTÓW oczywiście.
Przykład:
„Prawo” eliminacji operatora OR:
Y = p+q = ~p=>q
Zdania równoważne w debilizmie zwanym KRZiP to:
A.
Jutro pójdę do kina lub do teatru
Y=K+T
B.
Jeśli jutro nie pójdę do kina to na pewno => pójdę do teatru
~K=>T
W KRZiP zachodzi:
A: K+T = B: ~K=>T
Drodzy Ziemianie:
Czy widzicie już nieskończony debilizm swojej „matematyki” zwanej KRZiP?
Jak kto udowodni, iż na gruncie gówna zwanego KRZiP te zdania nie są równoważne to natychmiast kasuję AK.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 7:33, 23 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 1:15, 25 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/czy-logika-sama-w-sobie-jest-blednym-kolem,4405-75.html#177571
Michał Dyszyński napisał: | Nad tym wszystkim gdzieś jeszcze ciąży pytanie, czy w ogóle zbiory z przestrzeni językowej i rzeczywistej (istnienie tej ostatniej w ogóle samo w sobie jest też postulatem) są równoliczne. Goedlowski dowód na niemożliwość udowodnienia niesprzeczności teorii opiera się na utożsamieniu przestrzeni zdań ze zbiorem policzalnym. I to wydaje się słuszne, bo mamy skończoną liczbę słów, a więc dalej najwyżej policzalną liczbę zdań (o skończonej ilości wyrazów) z tych słów stworzonych. Wiemy jednak, że zbiór continuum jest większej mocy, niż liczby policzalne. A choćby przestrzeń w fizyce opisywana jest jako R3 - czyli właśnie continuum.
Zatem sensowne jest pytanie, czy w ogóle da się sensownie, w sposób nas satysfakcjonujący, ustanowić odwzorowanie tych zbiorów.
Ja osobiście raczej skłaniałbym się ku myśli, że odwzorowywać świat da się jedynie "logicznie lokalnie" (w sensie ograniczenia do z góry określonego kryterium i z góry określonych mechanizmów rozumowania). Pełne opisanie świata logiką wydaje mi się tylko nieziszczalną mrzonką. Ale to już mój prywatny pogląd. |
Godel jest do bani, współczesna logika matematyczna również.
W poprawnej logice (algebrze Kubusia) nie ma żadnych zbiorów policzalnych/niepoliczalnych.
W poprawnej logice jest tylko i wyłącznie ...
Zera i jedynki w dowolnym operatorze logicznym oznaczają:
1 - zbiór niepusty (zbiór istnieje, sytuacja możliwa), zdanie prawdziwe
0 - zbiór pusty (zbiór nie istnieje, sytuacja niemożliwa), zdanie fałszywe
Zdanie w sensie matematycznym, to zdanie któremu da się przypisać prawdę lub fałsz.
W TM zbiory nie mają wartości logicznej, natomiast w poprawnej matematyce, algebrze Kubusia mają - jak wyżej.
KRZiP uznaje za zdania prawdziwe wyłącznie te dające 100% pewność, czyli wyłącznie warunki wystarczające =>.
W takim opisie niemożliwe jest matematyczne opisanie rzeczywistości, bo gdyby to się udało to oznaczałoby że nasz Wszechświat jest totalnie zdeterminowany matematycznie, czyli także przyszłość np. Michała dałoby się opisać matematycznie, czyli przewidzieć do przodu.
Współczesna matematyka kompletnie nie rozumie matematycznych związków między warunkiem wystarczającym => (100% pewność) a warunkiem koniecznym ~> (rzucanie monetą).
Oczywiście są to prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Oczywiście jest możliwy poprawny opis logiki naszego Wszechświata - to algebra Kubusia.
KRZiP nie uznaje za prawdziwe matematycznie takiego choćby zdania:
A.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P=1
… bo nie ma tu 100% pewności.
Czysta matematyka jest tu taka!
Prawo Kubusia:
CH~>P = ~CH=>~P=1
W KRZiP prawdziwe jest takie zdanie:
C.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno => nie będzie padać
~CH=>~P=1
Skoro zdanie C jest prawdziwe, to musi być prawdziwe zdanie A, inaczej prawo Kubusia, będące prawem rachunku zero-jedynkowego (KRZ) leży w gruzach.
Definicja warunku wystarczającego w algebrze Kubusia:
Kod: |
A.
p=>q=1
Zbiory:
p*q=1*1=1
Zbiory p i q istnieją (p=1 i q=1) i mają część wspólną, stąd w wyniku 1
B.
p=>~q=0
Zbiory:
p*~q=1*1=0
Zbiory p i q istnieją (p=1 i q=1) ale są rozłączne, stad w wyniku 0
|
p=>q
Jeśli zajdzie p to na pewno => zajdzie q
Z czego wynika że linia B musi być twardym fałszem
Zdanie podobne do A to zdanie:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno będzie padać lub nie będzie padać
CH=>(P+~P)=1
p+~p=1 - prawo algebry Boole’a
To jest warunek wystarczający =>, 100% pewność.
czyli:
Jak będzie pochmurno to nie mamy pojęcia czy będzie padać czy nie.
To zdanie jest warunkiem wystarczającym bo:
A1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno będzie padać lub nie będzie padać
CH=>P+~P =1
p=>q=1
1 1 =1
Zbiory:
CH*(P+~P) = 1*1=1
P+~P=1 - prawo algebry Boole’a
Obliczenie ~q:
P+~P = ~P*P - prawo de’Morgana
stąd:
B1.
Jeśli jutro będzie pochmurno to na pewno => będzie padać i nie będzie padać
CH=>~(P+~P)=~P*P=0
p=>~q=0
1 0 =0
~P*P=0 - prawo de’Morgana
Zbiory:
CH*(~P*P) = 1*0 =0
Oczywiście zbiór: P*~P jest zbiorem pustym o wartości logicznej równej 0.
Iloczyn logiczny zbioru pustego z czymkolwiek jest zbiorem pustym.
Definicja warunku wystarczającego spełniona (A1 plus B1).
Zdanie A1 nie jest jednak ani implikacją, ani równoważnością, bo nie spełnia definicji zero-jedynkowej ani jednego, ani drugiego.
Zbadajmy warunek wystarczający w logice ujemnej:
A1.
CH=>P+~P=1
Warunek wystarczający w logice ujemnej:
C1.
Jeśli jutro nie będzie pochmurno to na pewno będzie padać i nie będzie padać
~CH=>~(P+~P) = P*~P =0
~p=>~q = ???
0 0 =0
Zbiory:
~CH*(P*~P) = ~CH*0 =0 - zbiór pusty
Oczywiście zbiór: P*~P jest zbiorem pustym o wartości logicznej równej 0.
Iloczyn logiczny zbioru pustego z czymkolwiek jest zbiorem pustym.
Stąd dla zdania C1 mamy:
0 0 =0
Nie ma takiej sekwencji ani w implikacji, ani w równoważności
cnd
Oczywiście matematycznie zdanie A1 nie jest równoważne ze zdaniem A bo:
A: CH~>P = ~CH=>~P=1 ## A1: CH=>(P+~P)
gdzie:
## - różne na mocy definicji
Po obu stronach znaku ## mamy do czynienia z dwoma niezależnymi warunkami wystarczającymi.
Warunki wystarczające => mogą istnieć samodzielnie
Rzucanie monetą jak w zdaniu A to też jest matematyka ścisła (logika matematyczna).
Rzucanie monetą jest zakodowane w implikacji!
Nie ma rzucania monetą - nie ma implikacji, jest równoważność, czyli 100% pewność w każdym przypadku. Dopóki ludzie nie zrozumieją iż operator implikacji (ze swoim „rzucaniem monetą”) to też jest matematyka ścisła, dopóty będą się babrać w matematycznym gównie w rodzaju:
„Z fałszu może wyniknąć prawda”
To jest oczywiście gówniany dogmat rodem z KRZiP, żadna matematyka.
Weźmy na koniec jeszcze jedno ciekawe zdanie:
A.
Jeśli pies ma cztery łapy to jutro będzie padało lub nie będzie padało
4L=>P+~P =0!
p=>q =0!
Dowód:
W poprzedniku p mamy tu zbiór psów z czteroma łapami.
W następniku q natomiast mamy dwa zdarzenia:
P - pada
~P - nie pada
Oczywiście matematycznie zachodzi:
P+~P=1 - prawo algebry Boole’a
Zauważmy że zbiór w poprzedniku jest zbiorem rozłącznym w stosunku do następnika.
Stąd zdanie A w zbiorach:
4L*(P+~P) = 1*1 =0
Oba zbiory istnieją (4L=1 i (P+~P)=1) ale są rozłączne, stąd w wyniku ZERO!
Zdanie A jest zdaniem fałszywym (wynik=0) o wejściowym kodowaniu:
1 1 =0
Oczywiście nie ma takiej sekwencji ani w implikacji, ani w równoważności.
P.S.
Dzięki Michale za ciekawy problem.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 5:13, 26 Cze 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 12:37, 11 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Rafal3006 napisał: |
Wszystkich chętnych zapraszam do bardzo ciekawej dyskusji na Yrizonie.
Z przykrością, ale uczciwie trzeba przyznać, że era wolności słowa na ateiście.pl dobiegła końca.
Tak czy siak dziękuję modom starej daty, gdy na ateiście było 100% wolności słowa (6 lat !!!) i to była cecha istotnie odróżniająca to forum od racjonalisty.pl.
Teraz wszystko idzie niestety w kierunku racjonalisty, kto myśli inaczej niż mod to bana mu i do widzenia.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Fizyk napisał: |
Rafal3006 napisał: |
Teraz wszystko idzie niestety w kierunku racjonalisty, kto myśli inaczej niż mod to bana mu i do widzenia.
|
E, jak ktoś myśli inaczej, to jeszcze nie jest źle. Ale w tym celu trzeba jakkolwiek myśleć.
Wiesz, jak ktoś po prostu pisze głupoty, to będę mu tłumaczył, co robi źle. Dokładnie tak zresztą zachowywałem się przez ostatnie 5 lat czy coś koło tego. Problem w tym, że Tobie nie zależy na zrozumieniu tematu, Tobie chodzi tylko o to, żeby ludzie podziwiali Twój geniusz. Takie coś w końcu zirytuje każdego, zwłaszcza że niestety nie ma czego podziwiać.
No i nie ma za bardzo sensu pozwalać na kontynuację czegoś takiego
|
Sposób w jaki zakończyli dyskusję o Algebrze Kubusia na ateiście.pl obecni modowie, to po prostu tchórzostwo, strach przed rewolucją w logice matematycznej, która jest nieuchronna.
Rozpaczliwe zamknięcie wszystkich moich tematów, nawet nie związanych z AK jest tego dowodem.
Nie stać ich było po prostu na nie pisanie w moim temacie, musieli zamknąć.
Całe szczęście, za połapali się za późno, gdyby to zrobili 3 lata temu Algebra Kubusia nigdy by nie powstała.
Tak więc wielkie dzięki ateiście.pl.
Kubuś - przyjaciel Ziemian.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|