Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kolejne...

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35965
Przeczytał: 15 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:16, 17 Sie 2019    Temat postu:

Biedny irbisol z potwornie spranym mózgiem!
… gównem zwanym Klasyczny Rachunek Zdań.

Część I
Potworna głupota Irbisola!

http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/idea-racjonalnosci-podstawowej,14165.html#468509
Irbisol napisał:

Z tym downem autentycznie nie ma kontaktu.

O sobie mówisz Irbisolu, już niedługo w to uwierzysz, bowiem już niedługo matematycy całego świata przyjmą algebrę Kubusia za jedyną poprawną logikę matematyczną.
Irbisol napisał:

A co kogo obchodzi, czy deszcz jest weryfikowalny? Wierzysz albo nie wierzysz.
Mamy wiarę lub jej brak i mamy obiekt wiary.

Proste pytania:
1. Wierzysz, że za 2 tygodnie będzie w Rzeszowie padał deszcz?
TAK / NIE
2. Wierzysz, że za 2 tygodnie w Rzeszowie NIE będzie padał deszcz?
TAK / NIE

Wg ciebie, jeżeli nie wierzę, że w Rzeszowie będzie padał za 2 tygodnie deszcz, to znaczy że muszę wierzyć, że nie będzie tam wtedy padał. Czyli wg ciebie nie da się odpowiedzieć na dwa powyższe pytania "NIE".

Problem w tym, że każdy 5-cio latek wie, ze o tym czy za 2 tygodnie będzie w Rzeszowie padało można sobie rzucać monetą:
orzełek - będzie padało
reszka - nie będzie padało
Czyli może padać albo nie padać.

Odpowiedz mi teraz Irbisolu na proste pytanie:
Jeśli ktoś cię zapyta:
Irbisolu, czy wierzysz w Boga?
to wyjmujesz monetę i w zależności od wyniku odpowiadasz:
orzełek - wierzę w Boga
reszka - nie wierzę w Boga

Czy już widzisz swoją potworną głupotę porównania wiary w temacie deszczu za 2 tygodnie w Rzeszowie z wiarą w to czy Bóg istnieje (teista), czy też nie istnieje (ateista).
Irbisol napisał:

Cytat:
Irbisolu, zdania:
1. Wierzę, że Bóg nie istnieje.
2. Nie wierzę, że Bóg istnieje.
Jednoznacznie definiują ateistę, są więc matematycznie tożsame!

KAŻDY ateista nie wierzy w Boga, ale nie każdy wierzy, że Bóg nie istnieje. Czyli faktycznie oba zdania definiują ateistę, ale nie są tożsame.

Twoja odpowiedź to twardy dowód jak nędznym jesteś matematykiem, w temacie teista/ateista każdy humanista, począwszy od 5-cio latka bije cię na głowę.

Zobaczmy co w tym temacie mają do powiedzenia humaniści:
[link widoczny dla zalogowanych]
sjp napisał:

teista - wyznawca teizmu, osoba wierząca w istnienie Boga

[link widoczny dla zalogowanych]
sjp napisał:

ateista - niewierzący w istnienie Boga

Zauważ irbisolu że u ludzi zdrowych na umyśle, humanistów mamy tak:
Dziedzina:
C (człowiek) - zbiór wszystkich ludzi

Definicja teisty wg sjp:
Teista to człowiek wierzący w Boga
TE = C*B =1*1 =1

Definicja ateisty wg sjp:
Ateista to człowiek nie wierzący w Boga
AT = C*~B =1*1 =1

Czysto matematyczny dowód iż zbiory teista (TE) i ateista (AT) są rozłączne!
Badamy iloczyn logiczny tych zbiorów:
TE*AT = (C*B)*(C*~B) =[] =0
Bo pojęcia Bóg i nie Bóg są rozłączne.
B*~B = 1*1 =0
Oba pojęcia istnieją (B=1) i (~B=1) ale są rozłączne, stąd iloczyn logiczny tych pojęć to zbiór pusty, tożsamy z logicznym zerem.
Sam widzisz irbisolu iż twoja walka z czerwonym zapisem w przeszłości była walką z wiatrakami.

Podstawę matematyczną powyższego dowodu masz w twojej Wikipedii!
[link widoczny dla zalogowanych]
mathedu napisał:

Zbiory rozłączne - zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi

Dla zbiorów rozłącznych p i q mamy:
p*q =1*1 =0
Oba zbiory istnieją (p=1) i (q=1) ale są rozłączne, stąd ich iloczyn logiczny jest zbiorem pustym [] tożsamym z logicznym zerem.
Sam widzisz irbisolu iż twoja walka z czerwonym zapisem w przeszłości była walką z wiatrakami.

Część II
Potworna głupota ziemskich matematyków!

[link widoczny dla zalogowanych]
mathedu napisał:

Prostokątem nazywamy czworokąt, którego wszystkie kąty wewnętrzne to kąty proste.
PR=KP

[link widoczny dla zalogowanych]
mathedu napisał:

Kwadratem nazywamy czworokąt, który ma wszystkie kąty proste i wszystkie boki równe
KW=KP*BR


Irbisol napisał:

Tak samo zdania definiują prostokąt:
1. 4 boki i 4 kąty proste.
2. 4 kąty proste i wszystkie boki takie same.
Ale to nie są zdania tożsame, bo każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem.
Tak samo każdy wierzący w nieistnienie Boga nie wierzy w jego istnienie, ale nie każdy nie wierzący w istnienie wierzy w nieistnienie.

Popytaj swoich 5-latków.

To co napisałeś to gówno-prawda, to totalna kompromitacja ziemskich matematyków którzy nie znają poprawnej matematycznie definicji definicji.

Definicja definicji w AK:
Definiowane pojęcie musi mieć swoją indywidualną nazwę w całym obszarze Uniwersum

Definicja Uniwersum:
Wszelkie pojęcia zrozumiałe dla człowieka

W twoim przykładzie przyjmujemy za dziedzinę:
ZWP - zbiór wszystkich prostokątów

Twoje 1 to definicja zbioru wszystkich prostokątów:
Zbiór wszystkich prostokątów (ZWP) to zbiór czworokątów mających kąty proste
ZWP = KP

Natomiast twoje 2 to definicja kwadratu:
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie kąty proste i boki równe
KW=KP*BR

Niebotyczną głupotę ziemskich matematyków widać tu jak na dłoni!

Abyś to zrozumiał, biedny Irbisolu z potwornie spranym mózgiem gównem zwanym KRZ posłużę się analogicznym przykładem zaczerpniętym z poletka humanistów.

Przyjmijmy za dziedzinę:
C (człowiek) - zbiór wszystkich ludzi

Definicja człowieka:
Człowiek to istota żywa mówiąca językiem ludzkim
C=JL
Definicja człowieka jest tu odpowiednikiem ziemskiej definicji prostokąta

Ta definicja człowieka jest jednoznaczna w całym Uniwersum, bowiem język człowieka jest unikalny w całym obszarze istot żywych.

Definicja kobiety:
Kobieta to człowiek mówiący językiem ludzkim, zdolny do rodzenia potomstwa
K = JL*RP
Definicja kobiety jest tu odpowiednikiem ziemskiej definicji kwadratu

Definicja mężczyzny:
Mężczyzna to człowiek mówiący językiem ludzkim, niezdolny do rodzenia potomstwa
M = JL*~RP

Dowód iż suma zbiorów M+K daje nam dziedzinę C=JL:
M+K = JL*RP+JL*~RP = JL*(RP+~RP) = JL*1 =JL
cnd

Dowód iż zbiory M i K są rozłączne:
Badamy iloczyn logiczny tych zbiorów
M*K = (JL*RP)*(JL*~RP) = [] =0
bo: RP*~RP=[] =0
cnd

Na czym polega katastrofalny błąd ziemskich matematyków w opisie prostokątów?

Zauważmy że w analogii do prostokątów ziemscy matematycy mają poprawną definicję zbioru wszystkich prostokątów ZWP (definicja człowieka u humanistów):
1.
Zbiór wszystkich prostokątów to zbiór czworokątów mających kąty proste
ZWP=PR = KP

Mają też poprawną definicje kwadratu (definicja kobiety u humanistów):
2.
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie kąty proste i boki równe
KW=KP*BR

Czego brakuje głupim ziemskim matematykom?

Ziemskim matematykom brakuje definicji czworokątów które są uzupełnieniem do dziedziny ZWP dla zbioru kwadrat (definicja kobiety u humanistów).

Jednym słowem głupi ziemscy matematycy nie mają odpowiednika definicji mężczyzny!

Zdefiniujmy ten brakujący element (mężczyznę ze świata humanistów)

Definicja prostokąta nie będącego kwadratem PNKW:
Prostokąt nie będący kwadratem to czworokąt mający wszystkie katy proste i nie wszystkie boki równe
PNKW=KP*~BR

Oczywistym jest że zbiory KW i PNKW uzupełniają się do dziedziny ZWP.
Dowód:
KW+PNKW = KP*BR + KP*~BR = KP*(BR+~BR) = KP*1 =KP = ZWP
cnd

Oczywistym jest też, że zbiory PNKW i KW są rozłączne.
Dowód:
Badamy iloczyn logiczny tych zbiorów
KW*PNKW = (KP*BR)*(KP*~BR) = [] =0
bo: BR*~BR =[] =0
cnd

Dla każdego, nawet matematycznego głąba typu Irbisol oczywistym jest, że nie da się zastąpić definicji PNKW definicją zbioru wszystkich prostokątów, bowiem zbiór wszystkich prostokątów opisuje cechy wspólne KW i PNKW a nie istotne w definicji PNKW cechy różne KW i PNKW.

W analogii do geniuszy matematycznych, humanistów, nie da się zastąpić definicji mężczyzny definicją człowieka, bowiem definicja człowieka opisuje cechy wspólne kobiety i mężczyzny a nie istotne w definicji mężczyzny cechy różne kobiety i mężczyzny.
Genetycznie różnice między ludźmi są na poziomie 0,1 do 0,5%, ale to te definicje rozstrzygają czy mamy do czynienie z kobietą, czy też z mężczyzną.

Podsumowanie:
Nie da się matematycznie operować na zbiorze wszystkich prostokątów:
ZWP = PR = KP
Zatem ziemskie definicje w zakresie prostokątów są do dupy!

Rozwiązanie problemu:
Jak rozwiązać problem nie paląc wszystkich ziemskich podręczników matematyki?

Odpowiadam:
Bardzo prosto!

Wystarczy uszanować praktykę matematyków którą sami stosują od zawsze, czyli przyjąć następujące definicje.

Definicja kwadratu w AK:
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie kąty proste i wszystkie boki równe
KW=KP*BR

Definicja prostokąta w AK:
Prostokąt to czworokąt mający wszystkie katy proste i nie wszystkie boki równe
PR=PK*~BR

Definicja zbioru wszystkich prostokątów w AK
Zbiór wszystkich prostokątów to zbiór czworokątów mających wszystkie kąty proste
ZWP = KP

Oczywistym jest że matematycznie zachodzi:
Zbiór prostokątów jest uzupełnieniem do dziedziny ZWP dla zbioru kwadratów
ZWP = KW+PR = KP*BR + KP*~BR = KP*(BR+~BR) = KP*1 = KP
bo: BR+~BR =1
cnd
Definicja zbioru wszystkich prostokątów nie jest użyteczna w matematyce bowiem na zbiorze niczego nie jesteśmy w stanie policzyć, choćby obwodu zbioru wszystkich prostokątów, tak więc w matematyce klasycznej brak tej definicji niczemu nie szkodzi.

Oczywistym jest też że zbiory KW i PR są rozłączne.
Dowód:
Badamy iloczyn logiczny zbiorów KW i PR
KW*PR = (KP*BR)*(KP*~BR) = [] =0
bo: BR*~BR =[] =0
cnd

Twardy dowód iż w praktyce matematycy od zawsze stosują definicję kwadratu i prostokąta rodem z algebry Kubusia mając w dupie definicję prostokąta (w istocie to jest definicja zbioru wszystkich prostokątów) podaną w podręczniku matematyki dla szkoły podstawowej.

Klikamy na googlach:
„kwadrat”
Widzimy same kwadraty o definicji:
Kwadrat to czworokąt mający wszystkie katy proste i wszystkie boki równe
KW=KP*BR

Klikamy na googlach:
„prostokąt”
Widzimy same prostokąty o definicji:
Prostokąt to czworokąt mający wszystkie katy proste i nie wszystkie boki równe
PR=PK*~BR

Podsumowanie generalne:
Jeśli ziemscy matematycy nie skorygują błędnych definicji w obszarze prostokątów w podręcznikach matematyki do szkoły podstawowej to będzie to świadczyło o ich niebotycznej, matematycznej głupocie!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Sob 19:36, 17 Sie 2019, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin