|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35967
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:48, 13 Sty 2021 Temat postu: Dodatek do AK: Błędy fatalne w logice matematycznej ziemian |
|
|
Dodatek: Błędy fatalne w logice matematycznej ziemian
Autor:
Kubuś ze 100-milowego lasu
Spis treści
0.0 Wstęp 1
0.1 Fundamentem Klasycznego Rachunku Zdań jest potwornie śmierdzące gówno 1
0.2 Prawo Kameleona to dowód iż cała logika „matematyczna” ziemian jest do bani 4
0.3 Twardy dowód idiotyzmu gówna zwanego Klasycznym Rachunkiem Zdań. 8
0.4 Co myślą o algebrze Kubusia twardogłowi: Irbisol, Idiota i szary obywatel? 12
11.0 Błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki 14
11.1 Ziemscy matematycy nie rozumieją definicji równoważności w zbiorach 14
11.2 Dlaczego od 15 lat zajmuję się logiką matematyczną? 14
11.3 Algorytm Wuja Zbója przejścia do logiki przeciwnej 16
11.4 Błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki! 16
11.5 Katastrofalny błąd czysto matematyczny ziemskich matematyków! 20
0.0 Wstęp
0.1 Fundamentem Klasycznego Rachunku Zdań jest potwornie śmierdzące gówno
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock
Najpiękniejsze wzory matematyczne w naszym Wszechświecie
To zdecydowanie prawa Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
które biją na głowę dowolny inny wzorek matematyczny np. E=mc^2
Dlaczego biją na głowę?
Bo prawa Kubusia doskonale rozumie i używa w praktyce każdy 5-cio latek … a który 5-cio latek rozumie E=mc^2 lub chociażby wzór na pole kwadratu P=a^2
Wyjaśniam o co chodzi w prawach Kubusia:
Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p=>q =0
Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q
Definicja warunku koniecznego ~> w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest konieczne ~> dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p~>q =0
Definicja warunku koniecznego ~> dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p~>q = p+~q
Prawa Kubusia to prawa rachunku zero-jedynkowego.
I prawo Kubusia:
A1: p=>q = A2: ~p~>~q
##
II prawo Kubusia
B1: p~>q = B2: ~p=>~q
Gdzie:
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
Ogólne prawo Kubusia:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne
Dowód I prawa Kubusia:
Definicje znaczków => i ~>:
p=>q = ~p+q
p~>q = p+~q
stąd:
A2: ~p~>~q = ~p+~(~q) = ~p+q = A1: p=>q
cnd
Dowód II prawa Kubusia:
Definicje znaczków => i ~>:
p=>q = ~p+q
p~>q = p+~q
stąd:
B2:~p=>~q = ~(~p)+~q = p+~q = B1: p~>q
cnd
Nie jest możliwe, by najsłabszy nawet ziemski matematyk zakwestionował matematyczną poprawność praw Kubusia.
Twierdzenie Kłapouchego:
Jeśli ziemscy matematycy uznają prawa Kubusia za wzory czysto matematyczne wynikłe z rachunku zero-jedynkowego to automatycznie poślą Klasyczny Rachunek Zdań tam gdzie jego miejsce, do piekła na wieczne piekielne męki.
Przykład rodem z przedszkola
A1.
Jeśli jutro będzie padało to na 100% => będzie pochmurno
P=>CH =1
Padanie jest warunkiem wystarczającym => dla istnienia chmur bo zawsze gdy pada, są chmury
Prawo Kubusia:
A1: P=>CH = A2: ~P~>~CH
stąd:
A2.
Jeśli jutro nie będzie padało to może ~> nie być pochmurno
~P~>~CH =1
Brak padania (~P=1) jest warunkiem koniecznym ~> aby jutro nie było pochmurno (~CH=1) bo jak pada (P=1) to na 100% => są chmury (CH=1)
Prawo Kubusia samo tu 5-cio latkowi wyskoczyło:
A2: ~P~>~CH = A1: P=>CH
Niestety, to co jest jasne i oczywiste dla każdego 5-cio latka, póki co, dla najwybitniejszego ziemskiego matematyka jest czarną magią nie do pojęcia, której na gruncie logiki matematycznej nie jest w stanie zrozumieć, bowiem jego mózgiem steruje szatan zwany Klasycznym Rachunkiem Zdań.
Fundamentem KRZ jest potwornie śmierdzące gówno:
W Klasycznym Rachunku Zdań warunkiem koniecznym dla określenia prawdziwości/fałszywości dowolnego zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest znajomość z góry wartości logicznych dwóch totalnie niezależnych zdań twierdzących p i q, wchodzących w skład zdania warunkowego „Jeśli p to q”. Dla każdego zdrowego na umyśle oczywistym jest, że fundament KRZ zabija jakiekolwiek wynikanie w zdaniu warunkowym „Jeśli p to q”, czyli sprowadza logikę matematyczną do poziomu szamba jak niżej.
Gówno-zdania prawdziwe w KRZ:
a) Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
b) Jeśli 2+2=5 to 2+2=4
c) Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
etc
Twardym dowodem totalnej bezużyteczności KRZ w technice jest fakt, że skończyłem elektronikę na Politechnice Warszawskiej (1980r) gdzie teoria bramek logicznych (algebra Boole’a) była na najwyższym światowym poziomie, a pojęcie Klasyczny Rachunek Zdań usłyszałem po raz pierwszy w życiu 26 lat po skończeniu studiów od Wuja Zbója (2006r).
Najgorsze jest to, że wielu wybitnych ziemskich matematyków przepłaciło walkę z szatanem zwanym Klasyczny Rachunek Zdań swoim zdrowiem.
Przykłady:
Georg Cantor, niemiecki matematyk, twórca teorii mnogości przeszedł załamanie nerwowe i zmarł w przytułku dla obłąkanych. Georg Cantor pod koniec życia zajmował się mistycyzmem – rozwijał koncepcję Absolutnej Nieskończoności, którą utożsamiał z Bogiem. Z powodu choroby i niemożności uniknięcia paradoksów zaprzestał publikowania prac naukowych.
Kurt Gödel, austriacki logik i matematyk, autor twierdzeń z zakresu logiki matematycznej, współautor jednej z aksjomatyk teorii mnogości skończył życie podobnie jak Cantor - pokonała go choroba psychiczna.
Tu można poczytać więcej:
Najwybitniejsi matematycy XX wieku na granicy pomiędzy geniuszem a obłędem:
[link widoczny dla zalogowanych]
0.2 Prawo Kameleona to dowód iż cała logika „matematyczna” ziemian jest do bani
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock
Prawo Kameleona:
Dwa zdania brzmiące identycznie z dokładnością do każdej literki i każdego przecinka nie muszą być matematycznie tożsame.
Prawo Kameleona to najważniejsze prawo logiki matematycznej!
Dlaczego?
Odpowiadam:
Prawo Kameleona to bezpośrednie uderzenie w fundament wszelkich ziemskich logik matematycznych gdzie dwa zdania brzmiące identycznie z dokładnością do każdej literki i każdego przecinka są z definicji tożsame.
O co chodzi w prawie Kameleona doskonale ilustruje fragment algebry Kubusia dla LO:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego-2020-12-06,17779.html#564445
Algebra Kubusia dla LO napisał: |
10.4 Fizyczna realizacja równoważności A<=>S w zdarzeniach
Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p=>q =0
Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q
Definicja warunku koniecznego ~> w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest konieczne ~> dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p~>q =0
Definicja warunku koniecznego ~> dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p~>q = p+~q
Definicja podstawowa równoważności p<=>q:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku.
A1: p=>q =1 - zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q
##
B1: p~>q =1 - zajście p jest (=1) konieczne ~> dla zajścia q
Gdzie:
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
Stąd mamy:
Definicji podstawowa równoważności w zdarzeniach:
Zajście p jest konieczne ~> i wystarczające => dla zajścia q
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Innymi słowy:
Zajdzie p wtedy i tylko wtedy gdy zajdzie q
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Definicja podstawowa równoważności jest znana i powszechnie używana przez wszystkich ludzi z ziemskimi matematykami na czele.
Dowód:
Klikamy na googlach:
„konieczne i wystarczające”
Wyników: 7330
Klikamy na googlach:
„potrzeba i wystarcza”
Wyników: 12300
etc
Kod: |
S4 Schemat 4
Fizyczna realizacja równoważności A<=>S w zdarzeniach:
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
S A
------------- ______
-----| Żarówka |-------o o-----
| ------------- |
| |
______ |
___ U (źródło napięcia) |
| |
| |
------------------------------------
Zmienne związane definicją: A, S
Zmienna wolna: brak
Istotą równoważności jest brak zmiennych wolnych
|
Definicja zmiennej związanej:
Zmienna związana to zmienna występujące w układzie uwzględniona w opisie matematycznym układu.
Zmienna związana z definicji jest ustawiana na 0 albo 1 przez człowieka.
Definicja zmiennej wolnej:
Zmienna wolna to zmienna występująca w układzie, ale nie uwzględniona w opisie matematycznym układu.
Zmienna wolna z definicji może być ustawiana na 0 albo 1 poza kontrolą człowieka.
Na początek musimy udowodnić, iż rzeczywiście układ S4 jest fizyczną realizacją równoważności A<=>S.
Fizyczna realizacja równoważności A<=>S w zdarzeniach:
Równoważność A<=>S to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
Dowodzimy prawdziwości warunku wystarczającego => A1:
A1.
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% => świeci się (S=1)
A=>S =1
Wciśnięcie przycisku A jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla świecenia się żarówki S
cnd
Dowodzimy prawdziwości warunku koniecznego ~> B1:
B1.
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% ~> świeci się (S=1)
A~>S =1
Wciśnięcie przycisku A jest warunkiem koniecznym ~> dla świecenia się żarówki S, bo w układzie S4 nie ma przycisku W (zmienna wolna) podłączonego równolegle do A który mógłby zaświecić żarówkę S niezależnie od stanu przycisku A.
Wciśnięcie przycisku A (A=1) jest (=1) warunkiem koniecznym ~> świecenia się żarówki S (S=1), bo jak przycisk A nie będzie wciśnięty (~A=1) to żarówka na 100% => nie będzie się świecić (~S=1)
Jak widzimy prawo Kubusia samo nam tu wyskoczyło:
B1: A~>S = B2: ~A=>~S
Stąd mamy:
Podstawowa definicja równoważności:
Wciśnięcie przycisku A jest konieczne ~> i wystarczające => dla zaświecenia się żarówki S
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
Innymi słowy:
Przycisk A jest wciśnięty wtedy i tylko wtedy gdy żarówka S świeci się
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
Prawo Kameleona po raz n-ty:
Dwa zdania brzmiące identycznie z dokładnością do każdej literki i każdego przecinka nie muszą być matematycznie tożsame.
Doskonale widać, że zdania A1 i B1 brzmią identycznie z dokładnością do każdej literki i każdego przecinka a mimo to zdania te nie są tożsame na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>.
Różność zdań A1 i B1 rozpoznajemy po znaczkach warunku wystarczającego => i koniecznego ~> wplecionych w treść zdań.
Innymi słowy:
Wszystko zależy tu jak matematycznie zakodujemy banalne zdanie prawdziwe opisujące układ S4:
S4:
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% świeci się (S=1)
Zapis aktualny zdań A1 i B1:
A1: A=>S=~A+S =1 ## B1: A~>S = A+~S =1
Zapis formalny (ogólny) zdań A1 i B1:
A1: p=>q =~p+q =1 ## B1: p~>q = p+~q =1
Gdzie:
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
|
Zapiszmy jeszcze raz zdanie A1.
A1.
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% => świeci się (S=1)
A=>S =1
Wciśnięcie przycisku A jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla świecenia się żarówki S
cnd
Zauważmy, że pojęcie kwantyfikatora jest w tym przypadku bez sensu:
/\x A(x)=1 =>S(x)=1
Dla każdego przypadku x jeśli przycisk A jest wciśnięty A(x)=1 to żarówka świeci się S(x)=1
Dla określenia prawdziwości zdania A1 ziemscy matematycy proponują wykonanie nieskończonej ilości prób wciśnięcia klawisza A(x) za każdym razem sprawdzając czy żarówka świeci się S(x)=1.
Pewne jest, że po skończonej ilości prób żarówka spali się - matematycy wyciągają stąd wniosek iż zdanie A1 jest fałszywe, obalając tym samym prawa fizyki.
Algebra Kubusia:
Zdanie A1 jest prawdziwe na mocy praw fizyki, tu żadne fizyczne wciskanie przycisku A nie jest potrzebne. Co więcej, nie ma potrzeby budowania układu fizycznego S4 by udowodnić prawdziwość zdania A1.
cnd
W identyczny sposób pseudo-matematycy których na swojej drodze spotkałem obalali algebrę Kubusia psem z trzema łapami.
A1.
Jeśli zwierzę jest psem to na 100% => ma cztery łapy
P=>4L =1
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym => do tego aby mieć cztery łapy, bo każdy pies ma cztery łapy.
Bycie psem daje nam gwarancję matematyczną => iż mamy cztery łapy.
Zachodzi tożsamość pojęć:
Warunek wystarczający => = gwarancja matematyczna =>
Pseudo-matematyk:
Algebra Kubusia jest do bani bo pies z trzema łapami to też pies.
Na nic tu się zdały moje argumenty, że w logice matematycznej musimy uwzględniać wyłącznie psy z czterema łapami zdając sobie oczywiście sprawę z faktu, że psy kalekie to też psy.
Zauważmy, że jeśli w logice matematycznej zaczniemy uwzględniać psy kalekie to wylądujemy w operatorze chaosu P||~~>4L gdzie wszystko może się zdarzyć, bez żadnej gwarancji matematycznej =>.
0.3 Twardy dowód idiotyzmu gówna zwanego Klasycznym Rachunkiem Zdań.
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/kryteria-glowne-rozumowania-watek-nieapologetyczny,18083.html#567517
Michał Dyszyński napisał: | Jeśli ktoś nie potrafi podać założeń, które uzasadniają jego tezę, to automatycznie taki ktoś spada ze swoją tezą do rangi tezy nieuzasadnionej. |
I.
Założenia w świecie żywym
Weźmy klasyka obietnicy - wyłudzenie na wnuczka:
Jaś:
Babciu, twój wnuczek został ciężko ranny w wypadku samochodowym.
A1.
Jeśli dasz mi 10tys zł to będzie go operował najlepszy chirurg w mieście.
Punkt odniesienia babci:
Muszę dać Jasiowi 10tys bo kocham wnuczka.
Punkt odniesienia Jasia:
Zrobiłem wszystko co w mojej mocy by babcia dała się nabrać na pic o wypadku samochodowym.
Założeniem w zdaniu A1 jest wręczenie 10tys Jasiowi.
Skutek w zdaniu A1 to operowanie wnuczka przez najlepszego chirurga w mieście
Wniosek z tego opowiadania:
Człowiek ma wolną wolę i może gwałcić dowolne prawa logiki matematycznej - tu skutek NIE zajdzie mimo że babcia wręczyła 10tys.
Podsumowanie:
Wszelkie zdania warunkowe „Jeśli p to q” w relacji:
świat żywy - świat żywy
nie mają twardych założeń z definicji, bo istoty żywe mają wolną wolę i mogą oszukiwać do woli.
II.
Założenia w świecie martwym
Inaczej ma się sprawa w świecie martwym np. w świecie fizyki.
Kod: |
S4 Schemat 4
Fizyczna realizacja równoważności A<=>S w zdarzeniach:
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
S A
------------- ______
-----| Żarówka |-------o o-----
| ------------- |
| |
______ |
___ U (źródło napięcia) |
| |
| |
------------------------------------
Zmienne związane definicją: A, S
Zmienna wolna: brak
Istotą równoważności jest brak zmiennych wolnych
|
Definicja zmiennej związanej:
Zmienna związana to zmienna występujące w układzie uwzględniona w opisie matematycznym układu.
Zmienna związana z definicji jest ustawiana na 0 albo 1 przez człowieka.
Definicja zmiennej wolnej:
Zmienna wolna to zmienna występująca w układzie, ale nie uwzględniona w opisie matematycznym układu.
Zmienna wolna z definicji może być ustawiana na 0 albo 1 poza kontrolą człowieka.
Definicja podstawowa równoważności p<=>q:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku.
A1: p=>q =1 - zajście p jest (=1) wystarczające => dla zajścia q
##
B1: p~>q =1 - zajście p jest (=1) konieczne ~> dla zajścia q
Gdzie:
## - różne na mocy definicji warunku wystarczającego => i koniecznego ~>
Stąd mamy:
Definicji podstawowa równoważności w zdarzeniach:
Zajście p jest konieczne ~> i wystarczające => dla zajścia q
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Innymi słowy:
Zajdzie p wtedy i tylko wtedy gdy zajdzie q
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Nasz przykład:
Fizyczna realizacja równoważności A<=>S w zdarzeniach:
Równoważność A<=>S to jednoczesne zachodzenie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
Dowodzimy prawdziwości warunku wystarczającego => A1:
A1.
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% => świeci się (S=1)
A=>S =1
Wciśnięcie przycisku A jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla świecenia się żarówki S
cnd
Zauważmy, że w świecie martwym nie ma miejsca na oszustwo, jak to było w świecie żywym - tu wciśnięcie klawisza A daje nam gwarancję matematyczną => świecenia się żarówki S
Dowodzimy prawdziwości warunku koniecznego ~> B1:
B1.
Jeśli przycisk A jest wciśnięty (A=1) to żarówka na 100% ~> świeci się (S=1)
A~>S =1
Wciśnięcie przycisku A jest warunkiem koniecznym ~> dla świecenia się żarówki S, bo w układzie S4 nie ma przycisku W (zmienna wolna) podłączonego równolegle do A który mógłby zaświecić żarówkę S niezależnie od stanu przycisku A.
Wciśnięcie przycisku A (A=1) jest (=1) warunkiem koniecznym ~> świecenia się żarówki S (S=1), bo jak przycisk A nie będzie wciśnięty (~A=1) to żarówka na 100% => nie będzie się świecić (~S=1)
Jak widzimy prawo Kubusia samo nam tu wyskoczyło:
B1: A~>S = B2: ~A=>~S
Stąd mamy:
Podstawowa definicja równoważności:
Wciśnięcie przycisku A jest konieczne ~> i wystarczające => dla zaświecenia się żarówki S
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
Innymi słowy:
Przycisk A jest wciśnięty wtedy i tylko wtedy gdy żarówka S świeci się
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
Podsumowanie:
Założenia w zdaniach warunkowych A1 i B1 są założeniami twardymi tzn. tu nie ma szans na oszustwo, że jak wcisnę przycisk A to żarówka może ~~> się nie świecić.
Zauważmy, że:
Definicja podstawowa równoważności jest znana i powszechnie używana przez wszystkich ludzi z ziemskimi matematykami na czele.
Dowód:
Klikamy na googlach:
„konieczne i wystarczające”
Wyników: 7330
Klikamy na googlach:
„potrzeba i wystarcza”
Wyników: 12300
etc
Dlaczego nie ma tej definicji w każdym podręczniku matematyki do I klasy LO?
Powód jest prosty:
Definicja podstawowa równoważności jak wyżej jest sprzeczna z aktualną definicją równoważności w gówno-podręczniku matematyki do I klasy LO.
[link widoczny dla zalogowanych]
Podręcznik gówno-matematyki do I klasy LO napisał: |
Spójnik logiczny „wtedy i tylko wtedy, gdy...” oznaczamy przez <=>.
Tabela równoważności będzie wyglądać tak:
Kod: |
p q p<=>q
A: 0 0 1
B: 0 1 0
C: 1 0 0
D: 1 1 1
|
Powróćmy teraz do zdania „Księżyc krąży wokół Ziemi wtedy i tylko wtedy, gdy pies ma osiem łap”. Na pierwszy rzut oka nam coś w nim nie pasuje.
Podzielmy to zdanie na dwa podzdania p i q:
p: „Księżyc krąży wokół Ziemi”
q: „pies ma osiem łap”
Wartość logiczna zdania p wynosi 1, a q wynosi 0. Ponieważ obie wartości logiczne zdań podrzędnych nie są sobie równe, więc zdanie to jest fałszywe, jego wartość logiczna wynosi 0.
Jednak gdyby to zdanie brzmiało:
„Ziemia krąży wokół Księżyca wtedy i tylko wtedy, gdy pies ma osiem łap”
to wówczas byłoby prawdziwe, ponieważ wartości logiczne obu zdań podrzędnych byłyby sobie równe i wynosiłyby 0. |
W gówno podręczniku matematyki prawdziwa jest też inna równoważność:
„Księżyc krąży wokół Ziemi wtedy i tylko wtedy gdy pies ma cztery łapy”
bo p=1 i q=1 zatem z tabeli zero-jedynkowej odczytujemy że ta równoważność jest prawdziwa:
p<=>q =1
Kwadratura koła dla twardogłowych pseudo-matematyków:
1.
Nawet najgłupszy ziemski matematyk doskonale rozumie równoważność opisującą powyższy schemat S4.
Podstawowa definicja równoważności:
Wciśnięcie przycisku A jest konieczne ~> i wystarczające => dla zaświecenia się żarówki S
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
Innymi słowy:
Przycisk A jest wciśnięty wtedy i tylko wtedy gdy żarówka S świeci się
A<=>S=(A1: A=>S)*(B1: A~>S)=1*1=1
2.
Weźmy teraz gówno-równoważność z gówno-podręcznika matematyki do I klasy LO:
„Księżyc krąży wokół Ziemi wtedy i tylko wtedy gdy pies ma cztery łapy”
Pytanie do twardogłowych matematyków:
W jaki sposób fakt iż Księżyc krąży wokół Ziemi jest warunkiem koniecznym ~> i wystarczającym => do tego, aby pies miał cztery łapy?
Drodzy twardogłowi matematycy, powtórzę raz jeszcze poprawną, waszą definicję równoważności, której osobiście używacie milion razy na dobę.
Definicji podstawowa równoważności w zdarzeniach:
Zajście p jest konieczne ~> i wystarczające => dla zajścia q
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Dowód iż to jest Wasza definicja.
Klikamy na googlach:
„konieczne i wystarczające”
Wyników: 7330
Klikamy na googlach:
„potrzeba i wystarcza”
Wyników: 12300
etc
Mam nadzieję, ze po tym krótkim wykładzie każdy twardogłowy matematyk walnie się cepem w makówkę i zrozumie jak potwornie śmierdzącym gównem jest Klasyczny Rachunek Zdań
cnd
0.4 Co myślą o algebrze Kubusia twardogłowi: Irbisol, Idiota i szary obywatel?
Algebra Kubusia dedykowana jest przyszłym pokoleniom matematyków - dzisiejsi twardogłowi matematycy (np. Irbisol, Idiota, szary obywatel) to matematycy z epoki kamienia łupanego - ich czas dobiegł końca.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/czysto-matematyczne-obalenie-logiki-matematycznej-ziemian,9269-225.html#310261
idiota napisał: | Chyba ostatecznie przegrzaliśmy rafałowi pozostałości mózgu. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/prawo-subalternacji,8368-2000.html#299283
idiota napisał: | Boże, co za bzdury...
To niesamowite jak rafał swoim nierozumieniem niczego potrafi sobie w głowie posklejać co się da i zrobić to jakoś odnoszące się do jego idee fixe...
Przecież tego nie ma sensu nawet wyjaśniać, bo widać tu raczej symptomy choroby, a nie rozumowanie. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/p-1-i-q-1-ale-p-q-0,10575-450.html#369345
Irbisol napisał: | Ty jesteś naprawdę ograniczony - nie ma z tobą podstawowego kontaktu ... Nie wiem, jak do ciebie przemówić, bo twoja głupota przerasta wszystko, co do tej pory spotkałem na wielu forach |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1050.html#415439
Irbisol napisał: |
Po prostu nie mam już słów na wyrażenie stopnia twojego upośledzenia, które nie pozwala ci tego pojąć. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1150.html#418651
Irbisol napisał: | Debil by zrozumiał, dlatego nie nazywam cię debilem, żeby debili nie obrażać. |
http://www.sfinia.fora.pl/zgloszenia-naruszen-regulaminu,25/kto-jest-poszkodowany-przez-ataki-osobiste,14257-75.html#472339
Irbisol napisał: | Trzeba chyba osobnego moderatora zatrudnić do sprzątania spamu po Kubusiu. A Aurelka dobrze robi, że wywala to na Śmietnik - tam jest miejsce tych głupot, które ta uważająca się za logika miernota produkuje. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/dowod-debila-oparty-na-dwoch-sprzecznych-zalozeniach,14695.html#487745
Irbisol napisał: |
Ty jesteś debilem...
Aż niemożliwe, że tego nie widzisz. Jesteś generalnie głupi, ale teraz przekraczasz własne rekordy. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/definicje-operatorow-implikacyjnych-w-ukladzie-przelacznikow,14719-225.html#491657
Irbisol napisał: | Nie rozumiesz nadal, debilu, przesłania tego co piszę.
Ja ci mogę odpowiedzieć na każde twoje pierdolenie i przeczytać każdy
post, gdzie pokazujesz, jaki jesteś głupi.
Dlaczego tego więc nie robię?
Bo gdy dochodzimy do punktu, gdzie już wiesz, że zrobiłeś z siebie
debila, wtedy SPIERDALASZ od bieżącego tematu.
Mógłbym oczywiście też zmienić temat i wskazać w twoim nowym temacie,
gdzie się wysrywasz, ale tu historia znowu się powtórzy - w pewnym
momencie zmienisz temat i zaczniesz w panice przeklejać jakieś
definicje niezwiązane z omawianą kwestią (im więcej kilobajtów, tym
lepiej) albo "odkrywać" nowe "armagedony". I tak w nieskończoność.
Zatem najpierw skończ jeden temat i wtedy przejdziemy do następnego. W
każdym polegniesz rozpierdolony w drobny mak.
Ale nie spierdalaj co chwila, bo każdy widzi, że to zwykła taktyka
niedorozwoja, który boi się, że jego debilizm został zdemaskowany. |
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/szach-mat-ktory-przejdzie-do-historii-matematyki,15663-2400.html#526961
Irbisol napisał: | Jestem tu tylko dlatego, żeby zobaczyć, jakiego jeszcze większego debila będziesz z siebie robił. Zawsze mam wrażenie, że sięgnąłeś dna - i zawsze się mylę - tam niżej jeszcze coś jest i ty to odkrywasz. |
Himalaje głupoty zaprezentował szary obywatel:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1050.html#415949
szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | Czekam kiedy zrozumiesz iż logika matematyczna to badanie nieznanego. |
Ty Kubusiu nie rozumiesz nawet tego że dla rachunku zdań nieistotna jest ani treść, ani język formuł prostych. Nie rozumiesz co to jest dowód i nie masz absolutnie żadnego pojęcia o logice matematycznej. Nikt Twojej genialnej "algebry" nigdy nie potraktuje poważnie, bo jest po prostu bezsensownym bełkotem, gównem. |
Kwadratura koła dla twardogłowych pseudo-matematyków:
Panowie, jeśli nieistotna jest treść zdania warunkowego „Jeśli p to q” to w jaki sposób określicie czy dowolne zdanie warunkowe „Jeśli p to q” jest prawdziwe/fałszywe?
Twierdzenie proste Pitagorasa dla trójkątów prostokątnych:
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeśli trójkąt jest prostokątny, to suma kwadratów długości przyprostokątnych jest równa kwadratowi długości przeciwprostokątnej.
Pytanie do twardogłowych pseudo-matematyków:
Czy treść twierdzenia Pitagorasa wypowiedzianego w formie zdania warunkowego „Jeśli p to q” jest istotna czy nie jest istotna?
Generalna uwaga do wypowiedzi Irbisola:
Ja doskonale wiedziałem (zawsze!) jakich odpowiedzi oczekuje ode mnie Irbisol na gruncie gówna zwanego Klasycznym Rachunkiem Zdań.
Nigdy nie udzieliłem odpowiedzi zgodnej z oczekiwaniem Irbisola z prostego powodu - 100% definicji w algebrze Kubusia jest sprzecznych z definicjami w KRZ.
Tłumaczyłem to Irbisolowi milion razy, niestety bez skutku - pewnie biedak umrze w przekonaniu że jedynie słuszne definicje w logice matematycznej to te rodem z KRZ, że żadne inne definicje nie są matematycznie możliwe.
Cóż, nie ma rady, na utrwalone w mózgu pseudo-dogmaty (definicje z KRZ) nie ma lekarstwa, pokolenie Irbisolów musi po prostu wymrzeć.
Jednak fakt, że spotkałem Irbisola w mojej prywatnej wojnie o rozszyfrowanie algebry Kubusia był dla mnie bezcenny, bo dzięki niemu mój mózg pracował na najwyższych obrotach usiłując przekonać go do algebry Kubusia - nie udało się, trudno, jednak dziękuję ci Irbisolu za twój bezcenny wkład w dziele rozszyfrowania algebry Kubusia.
Finałowa, zacięta dyskusja z Irbisolem, jest w tym wątku:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/szach-mat-ktory-przejdzie-do-historii-matematyki,15663.html#505427
Szach-mat
11.0 Błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki
Chodzi tu o podstawowy podręcznik logiki matematycznej dla studentów I roku matematyki, a więc nie o byle jaki podręcznik.
Wstęp do matematyki
Ludomir Newelski
Link do błędu czysto matematycznego (punkt 2.7):
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie może być, aby w takim podręczniku były błędy fatalne.
Definicja błędu fatalnego:
Błąd fatalny to błąd obalający dowolną teorię np. matematyczną.
Zacznijmy jednak od trzęsienia ziemi w innym obszarze matematyki, pozostawiając sobie na deser błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki.
11.1 Ziemscy matematycy nie rozumieją definicji równoważności w zbiorach
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock
[link widoczny dla zalogowanych]
matemaks napisał: |
Podzielność liczby całkowitej przez 2 i przez 3 jest warunkiem koniecznym ~> i wystarczającym => podzielności tej liczby przez 6.
P2*P3<=>P6 = (B1: P2*P3~>P6)*(A1: P2*P3=>P6)=1*1=1 |
Powyższą równoważność matematycy udowodnili (nie ważne jak) zatem musi zachodzić tożsamość zbiorów:
P2*P3=P6
Niestety, ziemscy matematycy nie mają bladego pojęcia, że dowolna równoważność prawdziwa w zbiorach definiuje tożsamość zbiorów. Uznanie tego oczywistego faktu natychmiast posyła Klasyczny Rachunek Zdań tam gdzie jego miejsce - do piekła, na wieczne piekielne męki.
Definicja tożsamości zbiorów:
Zbiór p jest tożsamy ze zbiorem q (p=q) wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => q i zbiór q jest podzbiorem => p
p=q <=> (A1: p=>q)*(B3: q=>p) =1*1 =1
Żaden ziemski matematyk, nie ma najmniejszych szans na podważenie powyższej definicji tożsamości zbiorów p=q bo to jest poziom ucznia szkoły podstawowej.
11.2 Dlaczego od 15 lat zajmuję się logiką matematyczną?
Dlaczego od 15 lat zajmuję się logiką matematyczną?
1.
Z wykształcenia jestem elektronikiem po Politechnice Warszawskiej - specjalność automatyka. Studenci w laboratorium techniki cyfrowej myślą matematycznym językiem potocznym mającym przełożenie 1:1 na prawa logiki matematycznej obowiązujące w algebrze Boole’a
2.
Pojęcie „Klasyczny Rachunek Zdań” usłyszałem po raz pierwszy 15 lat temu od Wuja Zbója.
Gdy po raz pierwszy usłyszałem zdania prawdziwe w KRZ to się we mnie zagotowało.
Przykładowe zdania prawdziwe w KRZ:
a) Jeśli 2+2=4 to Płock leży nad Wisłą
b) Jeśli 2+2=5 to 2+2=4
c) Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
Dowód (na serio!) prawdziwości tego zdania na gruncie KRZ jest tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
… i tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Bertrand Russell napisał: |
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym." |
3.
Dlaczego z takim uporem drążyłem algebrę Kubusia?
Po zapisaniu przeze mnie praw Kubusia 15 lat temu:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
Zrozumiałem ich sens w obsłudze obietnicy Chrystusa:
A1.
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony
W=>Z
Tylko i wyłącznie dlatego ciągnę temat „Logika matematyczna” od 15 lat
W początkowym okresie rozszyfrowywania algebry Kubusia dużą rolę odegrał Wuj Zbój.
Toczyliśmy pasjonującą i rzeczową dyskusję głównie na PW, często w godzinach późnonocnych.
Wspólny język mieliśmy na poziomie spójników „i”(*) i „lub”(+) bo na szczęście, Wuj znał technikę równań logicznych w spójnikach „i”(*) i „lub”(+).
Po zapisaniu przeze mnie praw Kubusia:
p=>q = ~p~>~q
p~>q = ~p=>~q
to Wuj po raz pierwszy udowodnił ich prawdziwość nie korzystając z tabel zero-jedynkowych a zrobił to tak:
Definicja znaczka =>:
p=>q = ~p+q
Definicja znaczka ~>:
p~>q = p+~q
stąd:
~p~>~q = ~p+~(~q) = ~p+q = p=>q
~p=>~q = ~(~p)+~q = p+~q = p~>q
cnd
Prawda, że proste?
11.3 Algorytm Wuja Zbója przejścia do logiki przeciwnej
Wuj Zbój jest autorem skróconego przejścia do logiki ujemnej, będącego odpowiednikiem wzorów skróconego mnożenia w wielomianie klasycznym np.
(x+y)*(x-y) = x^2 + y^2
Podobnie jest w logice matematycznej.
Niech będzie dana funkcja logiczna:
1: Y = pq + ~p~q - zapis często stosowany w technice cyfrowej z pominięciem znaczka (*).
Kolejność wykonywania działań w technicznej algebrze Boole’a to:
nawiasy, spójnik „i”(*), spójnik „lub”(+)
Gdzie:
Spójniki „i”(*) i „lub”(+) to spójniki z języka potocznego człowieka.
Algorytm Wuja przejścia do logiki ujemnej (bo ~Y) jest następujący:
1.
Uzupełniamy brakujące nawiasy i spójniki:
1: Y = (p*q)+(~p*~q) - funkcja alternatywno-koniunkcyjna (alternatywa koniunkcji)
2.
Przejście do logiki ujemnej (bo ~Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
2: ~Y=(~p+~q)*(p+q) - funkcja koniunkcyjno-alternatywna (koniunkcja alternatyw)
Koniec!
… ale możemy działać dalej bawiąc się logiką matematyczną.
3.
W równaniu 2 wymnażamy wielomian ~Y uzyskując funkcję alternatywno-koniunkcyjną
~Y=(~p+~q)*(p+q) = ~p*p + ~p*q + ~q*p+~q*q = p*~q + ~p*q
3: ~Y = p*~q+ ~p*q - funkcja alternatywno-koniunkcyjna
4.
Z równaniem 3 przechodzimy do logiki dodatniej (bo Y) algorytmem Wuja Zbója.
3: ~Y = (p*~q)+(~p*q) - uzupełniamy brakujące nawiasy
Przejście do logiki dodatniej (bo Y) poprzez negację zmiennych i wymianę spójników:
4: Y = (~p+q)*(p+~q) - funkcja koniunkcyjno-alternatywna
W ten sposób udowodniliśmy na przykładzie twierdzenie znane ziemskim matematykom.
Prawo Małpki:
Każda funkcja alternatywno-koniunkcyjna ma swój tożsamy odpowiednik w postaci funkcji koniunkcyjno-alternatywnej i odwrotnie.
Dowód na naszym przykładzie:
1: Y = p*q+~p*~q = 4: Y = (~p+q)*(p+~q)
3: ~Y = p*~q+~p*q = 2: ~Y = (~p+~q)*(p+q)
cnd
11.4 Błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki!
Jak wygląda dokładnie ten sam dowód (horror) w logice matematycznej ziemian można zobaczyć w podręczniku Ludomira Newelskiego „Wstęp do matematyki” w punkcie 2.7 tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć.
Alfred Hitchcock
Błąd fatalny w akademickim podręczniku matematyki!
Wstęp do matematyki
Ludomir Newelski
Link do błędu czysto matematycznego (punkt 2.7):
[link widoczny dla zalogowanych]
Zadanie:
Dana jest tabela zero-jedynkowa funkcji logicznej Y:
Kod: |
T1.
p q r Y
A: 0 0 0 0
B: 0 0 1 1
C: 0 1 0 1
D: 0 1 1 0
E: 1 0 0 0
F: 1 0 1 1
G: 1 1 0 0
H: 1 1 1 0
|
Z tabeli za prof. Newelskim odczytujemy:
1:
Y=1 <=> B: p=0 i q=0 i r=1 lub C: p=0 i q=1 r=0 lub F: p=1 i q=0 i r=1
Jeśli chcemy otrzymać postać alternatywno-koniunkcyjną funkcji Y opisującą powyższą tabelę to musimy skorzystać z prawa Prosiaczka, sprowadzając wszystkie zmienne do jedynek.
Prawa Prosiaczka możemy stosować wybiórczo do dowolnych zmiennych binarnych.
Potrzebne prawo Prosiaczka:
(p=0)=(~p=1)
Stąd mamy:
2:
Y=1 <=> B: ~p=1 i ~q=1 i r=1 lub C: ~p=1 i q=1 ~r=1 lub F: p=1 i ~q=1 i r=1
Jedynki w funkcji alternatywno-koniunkcyjnej są domyślne, możemy je pominąć nic nie tracąc na jednoznaczności.
Stąd mamy równanie alternatywno-koniunkcyjne opisujące naszą tabelę.
3: Y = (~p*~q*r)+(~p*q*~r) + (p*~q*r) - postać alternatywno-koniunkcyjna
co w logice jedynek oznacza:
Y=1 <=> B: ~p=1 i ~q=1 i r=1 lub C: ~p=1 i q=1 ~r=1 lub F: p=1 i ~q=1 i r=1
Zauważmy, że prof. Newelski nie podał studentom banalnego prawa Prosiaczka dzięki któremu przeszedł z zapisu 1 do równania 3
Przejście z równaniem 3 do logiki ujemnej (bo ~Y) algorytmem Wuja Zbója:
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne:
4: ~Y = (p+q+~r)*(p+~q+r)*(~p+q+~r) - postać koniunkcyjno-alternatywna
W swoim rozwiązaniu:
[link widoczny dla zalogowanych]
prof. Newelski doszedł do banalnych równań 3 i 4, ale błędnie twierdzi iż funkcja logiczna 3 jest tożsama z funkcją logiczną 4.
Oczywiście między 3 i 4 zachodzi definicja spójnika „albo”($) a nie tożsamość logiczna, czyli równoważność <=>.
Zapis matematycznie poprawny:
3: Y = (~p*~q*r)+(~p*q*~r) + (p*~q*r) „albo”($) 4: ~Y = (p+q+~r)*(p+~q+r)*(~p+q+~r)
Zapis matematycznie błędny prof. Newelskiego:
3: Y = (~p*~q*r)+(~p*q*~r) + (p*~q*r) <=> 4: ~Y = (p+q+~r)*(p+~q+r)*(~p+q+~r)
To jest do bani!
W laboratorium techniki cyfrowej wszystko wyleci w powietrze - będzie kupa dymu i smrodu.
Błąd czysto matematyczny prof. Newelskiego udowodni w laboratorium techniki cyfrowej każdy student I roku elektroniki na dowolnej uczelni.
Temat ćwiczenia:
Udowodnij doświadczalnie tożsamość logiczną lub jej brak dla poniższych funkcji logicznych:
3: Y = (~p*~q*r)+(~p*q*~r) + (p*~q*r) - postać alternatywno-koniunkcyjna
4: Y = (p+q+~r)*(p+~q+r)*(~p+q+~r) - postać koniunkcyjno-alternatywna
Oczywistym jest, że po stronie wejścia p i q w równaniach 3 i 4 muszą być te same p i q.
Pewne jest, że po zbudowaniu układów logicznych 3 i 4 oraz po połączeniu ich wyjść Y student zobaczy kupę dymu i smrodu, co oznacza że funkcje logiczne 3 i 4 nie są logicznie tożsame.
Uwaga:
Rzeczywiste realizacje bramek logicznych są idioto-odporne co oznacza, że nawet jeśli będzie kolizja sygnałów wyjściowych Y to nie będzie dymu i smrodu, tylko układ będzie źle działał co łatwo zaobserwować np. na oscyloskopie, przyrządzie pomiarowym służącym do wizualizacji przebiegów zmiennych.
Jak uzyskać poprawną postać koniunkcyjno-alternatywną tożsamą do postaci alternatywno-koniunkcyjnej 3?
Rozwiązanie 1.
Wymnażamy wielomian 4 uzyskując postać alternatywno-koniunkcyjną:
5: ~Y = …………… - postać alternatywno-koniunkcyjna
Przechodzimy z 5 do postaci koniunkcyjno-alternatywnej metodą Wuja Zbója:
6: Y = ……………. - postać koniunkcyjno-alternatywna
Dopiero w tym momencie możemy zapisać tożsamości:
3: Y = 6: Y
5: ~Y = 4: ~Y
Masochistą nie jestem, zatem nie będę wymnażał wielomianu 4.
Rozwiązanie 2
Tożsame rozwiązanie tego problemu wygląda następująco.
Uzupełnijmy tabelę T1 o funkcję logiczną ~Y będącą zaprzeczeniem funkcji logicznej Y.
Kod: |
T2
p q r Y ~Y
A: 0 0 0 0 1
B: 0 0 1 1 0
C: 0 1 0 1 0
D: 0 1 1 0 1
E: 1 0 0 0 1
F: 1 0 1 1 0
G: 1 1 0 0 1
H: 1 1 1 0 1
1 2 3 4 5
|
W tabeli T2 opisujemy jedynki w kolumnie 5:
~Y=1 <=> A: p=0 i q=0 i r=0 lub D: p=0 i q=1 i r=1 lub
lub E: p=1 i q=0 i r=0 lub G: p=1 i q=1 i r=0 lub H: p=1 i q=1 i r=1
Aby otrzymać postać alternatywno-koniunkcyjną musimy na mocy prawa Prosiaczka wszystkie zmienne sprowadzić do jedynek.
Potrzebne prawo Prosiaczka:
(p=0) = (~p=1)
stąd mamy:
~Y=1 <=> A: ~p=1 i ~q=1 i ~r=1 lub D: ~p=1 i q=1 i r=1 lub
LUB E: p=1 i ~q=1 i ~r=1 lub G: p=1 i q=1 i ~r=1 lub H: p=1 i q=1 i r=1
Jedynki w równaniu alternatywno-koniunkcyjnym są domyślne stąd mamy:
5: ~Y = (~p*~q*~r)+(~p*q*r)+(p*~q*~r)+( p*q*~r)+(p*q*r) - postać alternatywno-koniunkcyjna
Przejście z 5 to logiki dodatniej (bo Y) algorytmem Wuja Zbója.
Negujemy zmienne i wymieniamy spójniki na przeciwne:
6: Y = (p+q+r)*(p+~q+~r)*(~p+q+r)*(~p+~q+r)*(~p+~q+~r) - postać koniunkcyjno-alternatywna
Prawo Małpki:
Każda funkcja alternatywno-koniunkcyjna ma swój tożsamy odpowiednik w postaci funkcji koniunkcyjno-alternatywnej i odwrotnie.
Dopiero w tym momencie mamy matematycznie poprawną tożsamość funkcji logicznych:
3: Y = (~p*~q*r)+(~p*q*~r) + (p*~q*r) <=> 6: Y = (p+q+r)*(p+~q+~r)*(~p+q+r)*(~p+~q+r)*(~p+~q+~r)
5: ~Y = (~p*~q*~r)+(~p*q*r)+(p*~q*~r)+( p*q*~r)+(p*q*r) <=> 4: ~Y = (p+q+~r)*(p+~q+r)*(~p+q+~r)
Podsumowując:
Błąd fatalny w aktualnej logice matematycznej ziemian to uznanie logiki ujemnej (bo ~Y) za matematycznie zbędną, nieistniejącą.
Ciekawe co by było, gdybym ten czysto matematyczny błąd prof. Newelskiego zapisał na matematyce.pl?
Czy matematycy byliby w stanie zrozumieć ten błąd?
Nie jestem tego pewien, ale pewne jest że ten czysto matematyczny błąd prof. Newelskiego można łatwo UDOWODNIĆ (pokazać) w laboratorium techniki cyfrowej … w sposób zrozumiały dla każdego ucznia I klasy LO (oczywiście na prostszym przykładzie by nie być masochistą).
11.5 Katastrofalny błąd czysto matematyczny ziemskich matematyków!
Teoria niezbędna dla zrozumienia wykładu - fragment algebry Kubusia:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-matematyka-jezyka-potocznego-2020-11-03,17779.html#559401
Algebra Kubusia - matematyka języka potocznego napisał: |
3.3 Podstawowe spójniki implikacyjne w zdarzeniach
Cała logika matematyczna w obsłudze zdań warunkowych „Jeśli p to q” stoi na zaledwie trzech znaczkach (~~>, =>, ~>) definiujących wzajemne relacje zdarzeń p i q
I.
Definicja zdarzenia możliwego ~~>:
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q =p*q =1
Definicja zdarzenia możliwego ~~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy możliwe jest jednoczesne zajście zdarzeń p i q.
Inaczej:
p~~>q=p*q =[] =0
Decydujący w powyższej definicji jest znaczek zdarzenia możliwego ~~>, dlatego dopuszczalny jest zapis skrócony p~~>q.
Uwaga:
Na mocy definicji zdarzenia możliwego ~~> badamy możliwość zajścia jednego zdarzenia, nie analizujemy tu czy między p i q zachodzi warunek wystarczający => czy też konieczny ~>.
II.
Definicja warunku wystarczającego => w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest wystarczające => dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p=>q =0
Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q
III.
Definicja warunku koniecznego ~> w zdarzeniach:
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona (=1) wtedy i tylko wtedy gdy zajście zdarzenia p jest konieczne ~> dla zajścia zdarzenia q
Inaczej:
p~>q =0
Definicja warunku koniecznego ~> dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p~>q = p+~q
3.3.1 Definicja kontrprzykładu w zdarzeniach
Definicja kontrprzykładu w zdarzeniach:
Kontrprzykładem dla warunku wystarczającego p=>q nazywamy to samo zdanie z zanegowanym następnikiem kodowane zdarzeniem możliwym p~~>~q=p*~q
Rozstrzygnięcia:
Prawdziwość warunku wystarczającego p=>q=1 wmusza fałszywość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q=0 (i odwrotnie)
Fałszywość warunku wystarczającego p=>q=0 wmusza prawdziwość kontrprzykładu p~~>~q=p*~q=1 (i odwrotnie)
|
Definicja obietnicy w Klasycznym Rachunku Zdań:
Jeśli dowolny warunek W to nagroda N
W=>N =1
Dowolna obietnica to warunek wystarczający => wchodzący w skład równoważności W<=>Z:
W<=>N = (A1: W=>N)*(B2:~W=>~N) =1*1 =1
Gdzie:
A1: W=>N =1 - spełnienie warunku otrzymania nagrody (W=1) jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla otrzymania nagrody (N=1)
B2: ~W=>~N =1 - nie spełnienie warunku nagrody (~W=1) jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla nie otrzymania nagrody (~N=1)
Powyższa definicja to błąd czysto matematyczny, jest do bani - dowód w niniejszym wykładzie.
Poprawna definicja obietnicy z algebry Kubusia:
Jeśli dowolny warunek W to nagroda N
W=>N =1
Dowolna obietnica to warunek wystarczający => wchodzący w skład implikacji prostej W|=>N:
W|=>N = (A1: W=>N)*~(B2: ~W=>~N) = 1*~(0) =1*1 =1
A1: W=>N =1 - spełnienie warunku otrzymania nagrody (W=1) jest (=1) warunkiem wystarczającym => dla otrzymania nagrody (N=1)
B2: ~W=>~N =0 - nie spełnienie warunku nagrody (~W=1) nie jest (=0) warunkiem wystarczającym => dla nie otrzymania nagrody (~N=1)
W zdaniu B2 warunek wystarczający => nie jest spełniony bo nadawca może skorzystać z aktu łaski o czym mówi kontrprzykład B2’ dla warunku wystarczającego B2.
B2’: ~W~~>N = ~W*N =1 - możliwe jest zdarzenie: warunek nagrody A1 nie jest spełniony (~W=1) a mimo to nadawca wręcza nagrodę (N=1), o czym mówi zdanie B2’
Małe, a robi fundamentalną różnicę!
Przenieśmy się w czasie dwa tysiące lat wstecz, do czasów kiedy Chrystus był człowiekiem chodzącym po ziemi.
Weźmy słynne zdanie z Biblii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Biblia Tysiąclecia napisał: |
Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony
MK16 |
Zachodzi tożsamość matematyczna pojęć:
Kara:
potępiony = nie zbawiony = piekło
Nagroda:
zbawiony = niebo
Stąd zdanie matematyczne tożsame:
Chrystus:
A1B2:
A1: Kto wierzy we mnie będzie zbawiony a B2: kto nie wierzy nie będzie zbawiony
Zajmijmy się zdaniem A1.
Zdanie A1:
Chrystus:
A1.
Kto wierzy we mnie na 100% => będzie zbawiony
W=>Z =1
Wiara w Boga jest warunkiem wystarczającym => dla wylądowania w niebie (zbawiony)
Wiara w Boga daje nam gwarancję matematyczną => wylądowania w niebie
Zachodzi tożsamość pojęć:
Warunek wystarczający => = Gwarancja matematyczna
Kontrprzykład A1’ dla warunku wystarczającego => A1 musi być fałszem.
A1’
Kto wierzy we mnie może ~~> nie zostać zbawiony
W~~>~Z = W*~Z =0
Nie może się zdarzyć (=0) że Chrystus wierzącego w Niego człowieka pośle do piekła (nie zbawi)
Z tym wszyscy się zgadzamy.
Dlaczego pojęcie Boga jest w logice matematycznej bezcenne?
Wynika to z matematycznej definicji Boga:
Bóg nigdy nie kłamie, czyli zawsze dotrzymuje słowa.
Innymi słowy:
Bóg nie ma prawa ustawić w zdaniu A1’ jedynki, czyli posłać do piekła (nie zbawić) choćby jednego, wierzącego w niego człowieka, bo z definicji Bóg nie ma prawa kłamać.
http://www.sfinia.fora.pl/filozofia,4/algebra-kubusia-rewolucja-w-logice-matematycznej,16435.html#527421
Irbisol napisał: |
Napisałeś:
Rafal3006 napisał: | Chrystus cokolwiek by nie zrobił z niewierzącymi to nie ma najmniejszych szans na zostanie matematycznym kłamcą | tymczasem św. Marek twierdzi:
[link widoczny dla zalogowanych]
Biblia Tysiąclecia napisał: |
Kto nie uwierzy, będzie potępiony
MK16 |
czyli nie może być zbawiony.
Kolejna sprzeczność w twoim guanie.
|
Sprzeczność która ci wyszła jest skutkiem tego, że posługujesz się logiką Szatana czyli Klasycznym Rachunkiem Zdań.
Szatanowi (KRZ) bardzo zależy by zrobić z Chrystusa sadystę, bez prawa do aktu łaski.
Każda groźba na gruncie KRZ musi być wykonana, co potwierdza fanatyk KRZ, nasz Irbisol w cytacie wyżej.
B2.
Kto nie wierzy we mnie (~W=1) nie będzie zbawiony (~Z=1)
~W=>~Z =1
Na mocy definicji warunku wystarczającego => absolutnie każdy niewierzący (~W=1) na 100% => nie zostanie zbawiony (~Z=1), czyli pójdzie do piekła.
Czy Chrystus ma prawo choćby jednego niewierzącego (~W=1) zbawić (Z=1), czyli umieścić w niebie?
NIE!
Bo z definicji Bóg nie ma prawa do kłamstwa.
Z prawdziwości warunku wystarczającego B2 wynika fałszywość kontrprzykładu B2’
B2’
Kto nie wierzy we mnie (~W=1) może ~~> zostać zbawiony (Z=1)
~W~~>Z = ~W*Z =0
Na mocy definicji warunku wystarczającego B2 Chrystus nie ma prawa ustawić jedynki w zdaniu B2’ bo wówczas byłby matematycznym kłamcą.
Nie jest możliwe (=0), aby Chrystus zbawił (Z=1) choćby jednego, niewierzącego w Niego człowieka (~W=1), bo z definicji Chrystus nie ma prawa do kłamstwa
Zapiszmy naszą analizę w tabeli prawdy:
Kod: |
T1.
A1: W=> Z =1 - wiara (W=1) wystarcza => dla zbawienia (Z=1)
A1’: W~~>~Z=0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: wierzy i nie jest zbawiony
B2: ~W=>~Z =1 - brak wiary (~W=1) wystarcza => dla nie zbawienia (~Z=1)
B2’:~W~~>Z =0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: nie wierzy i jest zbawiony
|
Zauważmy w tym momencie, że zarówno obietnica Chrystusa A1, jak i groźba B2 wchodzą w skład definicji równoważności:
Definicja równoważności matematyków to warunek wystarczający => zachodzący w dwie strony:
p<=>q = (A1: p=>q)*(B3: q=>p)
Dla B3 stosujemy prawo kontrapozycji:
B3: q=>p = B2:~p=>~q
Stąd mamy definicję tożsamą:
p<=>q = (A1: p=>q)*(B2: ~p=>~q) =1*1 =1
Nasz przykład po podstawieniu zmiennych aktualnych ze zdania Chrystusa:
p:=W - pod zmienną formalną p podstaw zmienną aktualną W
q:=Z - pod zmienną formalną q podstaw zmienną aktualną Z
Stąd:
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2:~W=>~Z) =1*1 =1
Definicja podstawowa równoważności p<=>q:
Równoważność to jednoczesne zachodzenie zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku.
A1: p=>q =1 - warunek wystarczający => spełniony (=1)
##
B1: p~>q =1 - warunek konieczny ~> spełniony (=1)
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
Stąd mamy:
p<=>q = (A1: p=>q)*(B1: p~>q) =1*1 =1
Definicja warunku wystarczającego => dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p=>q = ~p+q
##
Definicja warunku koniecznego ~> dla potrzeb rachunku zero-jedynkowego:
p~>q = p+~q
Gdzie:
## - różna na mocy definicji
Stąd mamy:
Matematyczne związki warunku wystarczającego => i koniecznego ~> w równoważności p<=>q wynikające z rachunku zero-jedynkowego.
Kod: |
T1
Związki warunku wystarczającego => i koniecznego ~> w p<=>q
A: 1: p=>q = 2:~p~>~q [=] 3: q~>p = 4:~q=>~p =1
##
B: 1: p~>q = 2:~p=>~q [=] 3: q=>p = 4:~q~>~p =1
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia
|
Podstawmy zmienne aktualne z równoważności W<=>Z wypowiedzianej przez Chrystusa:
p:=W - pod p podstaw W
q:=Z - pod q podstaw Z
stąd:
Kod: |
T2
Związki warunku wystarczającego => i koniecznego ~> w W<=>Z
A: 1: p=>q = 2:~p~>~q [=] 3: q~>p = 4:~q=>~p =1
A: 1: W=>Z = 2:~W~>~Z [=] 3: Z~>W = 4:~Z=>~W =1
##
B: 1: p~>q = 2:~p=>~q [=] 3: q=>p = 4:~q~>~p =1
B: 1: W~>Z = 2:~W=>~Z [=] 3: Z=>W = 4:~Z~>~W =1
Gdzie:
## - różne na mocy definicji
p i q muszą być wszędzie tymi samymi p i q inaczej błąd podstawienia
|
Weźmy kompletne zdanie Chrystusa ze św. Marka i jego kodowanie symboliczne zgodnie z Klasycznym Rachunkiem Zdań (patrz cytat Irbisola wyżej)
[link widoczny dla zalogowanych]
Biblia Tysiąclecia napisał: |
Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony
MK16 |
Innymi słowy:
Chrystus:
A1B2
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony a kto nie wierzy nie będzie zbawiony
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2: ~W=>~Z) =1*1 =1
Podstawowa definicja równoważności W<=>Z:
Równoważność W<=>Z to jednoczesne spełnienie zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
A1: W=>Z =1 - wiara w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla zbawienia
B1: W~>Z =1 - wiara w Chrystusa jest warunkiem koniecznym ~> dla zbawienia
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B1: W~>Z) = 1*1 =1
Prawo Kubusia:
B1: W~>Z = B2: ~W=>~Z
stąd lądujemy w równoważności logicznie tożsamej w interpretacji KRZ (patrz cytat Irbisola):
A1B2
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2: ~W=>~Z) =1*1 =1
Tu czytamy:
A1: W=>Z =1 - wiara w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla zbawienia (pójścia do nieba)
B2: ~W=>~Z =1 - brak wiary w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla nie zbawienia (pójścia do piekła)
Stąd:
I.
A1B1
Równoważność Chrystusa dotycząca wierzących w KRZ:
Wiara w Chrystusa jest potrzebna ~> i wystarczająca => by zostać zbawionym
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B1: W~>Z) = 1*1 =1
Równoważność logicznie tożsama dotycząca wierzących w KRZ:
A1B2
Kto wierzy we mnie będzie zbawiony a kto nie wierzy nie będzie zbawiony
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2: ~W=>~Z) =1*1 =1
Do równania A1B2 zastosujmy prawo Kubusia:
A1: W=>Z = A2: ~W~>~Z
Stąd mamy równoważność logicznie tożsamą dla niewierzących:
A2B2
~W<=>~Z = (A2:~W~>~Z)*B2:~W=>~Z) =1*1 =1
Podstawa matematyczna zapisu ~W<=>~Z to definicja podstawowa równoważności:
Równoważność ~W<=>~Z to jednoczesne spełnienie zarówno warunku wystarczającego => jak i koniecznego ~> między tymi samymi punktami i w tym samym kierunku
A2: ~W~>~Z =1 - brak wiary w Chrystusa jest warunkiem koniecznym ~> dla nie zbawienia
B2: ~W=>~Z =1 - brak wiary w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla nie zbawienia
Stąd mamy:
II.
A2B2:
Równoważność Chrystusa dotyczącą niewierzących:
Brak wiary w Boga jest warunkiem koniecznym ~> i wystarczającym => do tego, by nie być zbawionym (wylądować w piekle)
~W<=>~Z = (A2:~W~>~Z)*B2:~W=>~Z) =1*1 =1
Dla A2 zastosujmy prawo Kubusia:
A2: ~W~>~Z = A1: W=>Z
Stąd mamy równoważność logicznie tożsamą dla niewierzących w KRZ (patrz cytat Irbisola):
A1:B2
~W<=>~Z = (A1: W=>Z)*B2:~W=>~Z) =1*1 =1
Zapiszmy teraz szczegółową tabelę prawdy naszej analizy zdania Chrystusa:
A1B2
A1: Kto wierzy we mnie będzie zbawiony a B2: kto nie wierzy nie będzie zbawiony
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2: ~W=>~Z)=1*1 =1
w interpretacji Klasycznego Rachunku Zdań
Kod: |
T2.
Równoważność dotycząca wierzących w interpretacji KRZ:
A1B2:
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2:~W=>~Z)
A1: W=> Z =1 - wiara (W=1) wystarcza => dla zbawienia (Z=1)
A1’: W~~>~Z=0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: wierzy i nie jest zbawiony
Równoważność dotycząca niewierzących w interpretacji KRZ:
A1B2:
~W<=>~Z = (A1: W=>Z)*(B2:~W=>~Z)
B2: ~W=>~Z =1 - brak wiary (~W=1) wystarcza => dla nie zbawienia (~Z=1)
B2’:~W~~>Z =0 - niemożliwe jest (=0) zdarzenie: nie wierzy i jest zbawiony
|
Analiza szczegółowa tabeli T2:
A1.
Kto wierzy we mnie (W=1) będzie zbawiony (Z=1)
W=>Z =1
Wiara w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla zbawienia
Akt miłości to możliwość wręczenia nagrody (Z=zbawienie) mimo ze odbiorca nie spełnił warunku nagrody (~W=nie wierzył).
Jak widzimy, obsługa obietnicy A1 w interpretacji KRZ zakazuje Chrystusowi aktu miłości, mówi o tym zdanie B2’.
B2’: ~W~~>Z = ~W*Z =0 - niemożliwe jest zdarzenie: człowiek nie wierzy (~W=1) i zostaje zbawiony (Z=1)
W interpretacji Klasycznego Rachunku Zdań Chrystus jest sadystą bo KRZ pozbawia go prawa do aktu miłości, czyli prawa do wręczenia nagrody (Z=zbawienie=niebo) gdy odbiorca nie spełnił warunku nagrody (~W=nie wierzył)
… a jak kto nie wierzy Panie?
Wedle KRZ mamy tu:
B2.
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony
~W=>~Z =1
Brak wiary w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => do tego aby nie być zbawionym (wylądować w piekle).
Zdanie B2 to ewidentna groźba.
Akt łaski w groźbie to to możliwość wręczenia nagrody (Z=zbawienie=niebo) mimo że odbiorca spełnił warunek groźby (~W = nie wierzył).
Jak widzimy, obsługa groźby B2 w interpretacji KRZ zakazuje Chrystusowi stosowania aktu łaski, mówi o tym zdanie B2’.
B2’: ~W~~>Z = ~W*Z =0 - niemożliwe jest zdarzenie: człowiek nie wierzy (~W=1) i zostaje zbawiony (Z=1)
W interpretacji Klasycznego Rachunku Zdań Chrystus jest sadystą po raz drugi bo KRZ pozbawia go prawa do aktu łaski, czyli prawa do wręczenia nagrody (Z=zbawienie=niebo) gdy odbiorca spełnił warunek kary (~W=nie wierzył)
Podsumowanie:
Weźmy słynne zdanie z Biblii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Biblia Tysiąclecia napisał: |
Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony
MK16 |
Zdanie matematycznie tożsame A1B2 i jego kodowanie w Klasycznym Rachunku Zdań:
A1B2:
A1: Kto wierzy we mnie będzie zbawiony a B2: kto nie wierzy nie będzie zbawiony
W<=>Z = (A1: W=>Z)*(B2: ~W=>~Z)=1*1 =1
Klasyczny Rachunek Zdań czyni tu z Chrystusa sadystę absolutnego, pozbawionego zarówno prawa do aktu miłości (zakaz wręczenia nagrody jeśli odbiorca nie spełnił warunku nagrody), jak i prawa do aktu łaski (każda kara musi być wykonana).
Zauważmy, że matematyczna obsługa zdania A1B2 wedle KRZ jest zaprzeczeniem Biblii, gdzie akt miłości i akt łaski jest fundamentem całej biblii.
Matematycy i filozofowie całego świata, od 2000 lat, nie rozumieją zdania A1B2 z Biblii, bo mają zerowe pojęcie o poprawnej logice matematycznej, algebrze Kubusia.
Dowód:
100% definicji dotyczących logiki matematycznej w algebrze Kubusia jest sprzecznych z Klasycznym Rachunkiem Zdań
Karygodnym błędem czysto matematycznym ziemskich matematyków jest kodowanie jakiejkolwiek groźby warunkiem wystarczającym => bo to pozbawia nadawcę prawa do aktu łaski.
Chrystus powiedział (MK16):
B2.
Kto nie wierzy we mnie nie będzie zbawiony
~W=>~Z =1 - błędne kodowanie warunkiem wystarczającym => w KRZ
Brak wiary w Chrystusa jest warunkiem wystarczającym => dla nie zbawienia (piekła)
Zauważmy, że cała Biblia najeżona jest aktami miłości i aktami łaski, to jest jej fundament - co dla matematyków i filozofów było i jest matematycznie niepojęte.
… na szczęście do dzisiaj.
Stąd pewnie wziął się filozoficzny werset dotyczący wiary w Chrystusa:
Co dla zmysłów niepojęte,
Niech dopełni wiara w nas.
Bogu Ojcu i Synowi
Hołd po wszystkie nieśmy dni.
Zauważmy, że matematycy i filozofowie kodując groźbę B2 warunkiem wystarczającym => (jak to zrobił Irbisol) pozbawiają Chrystusa prawa do aktu łaski!
Jednocześnie w Biblii akt łaski zapisany jest w setkach miejsc np.
Zaprawdę, powiadam ci, jeszcze dziś będziesz ze Mną w raju. (Łk 23, 43);
.. stąd werset jak wyżej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|