Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego w nauce powstały takie a nie inne pojęcia?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrado5




Dołączył: 02 Gru 2005
Posty: 4913
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 17:57, 10 Gru 2005    Temat postu: Dlaczego w nauce powstały takie a nie inne pojęcia?

Przy okazji dyskusji na temat materializmu: http://www.sfinia.fora.pl/viewtopic.php?t=45&postdays=0&postorder=asc&start=0 nasunęło mi się takie pytanie: dlaczego takie akurat obiekty powstały jako związki między pojęciami zbudowanymi z doznań zmysłowych? Skąd się to wzięło? Dlaczego można za pomocą eksperymentów sprawdzić słuszność jakiejś teorii naukowej?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:46, 11 Gru 2005    Temat postu:

W polowie XX wieku, Thomas Kuhn wprowadzil pojecie "paradygmatu nauki". Mowiac krotko, chodzi o to, ze wsrod ludzi zajmujacych sie jakims problemem wytwarza sie z czasem pewne wspolne podejscie do zagadnienia - i od tego momentu prace ruszaja z miejsca. Powstanie paradygmatu jest w praktyce niezbedne do tego, by ludzie pracujacy nad tematem rozumieli sie wzajemnie i mogli skoordynowac swoje wysilki, poruszajac sie wspolnie w mniej wiecej tym samym kierunku. Dlatego tez raz powstaly paradygmat trudno przelamac - czlowiek probujacy to zrobic nie jest rozumiany, bo mowi jakby innym jezykiem. W efekcie jest odrzucany przez spolecznosc, do korej sie odnosi. Gdy jednak stary paradygmat prowadzi w slepy zaulek, gdy pietrza sie problemy, gdy pojawia sie kryzysy, wtedy fundamentalnie nowe idee moga zakorzenic sie. Po prostu znajduja sluchaczy wsrod sfrustrowanych przedstawicieli starego paradygmatu. I z czasem nastepuje przelom. Stary paradygmat odchodzi, a nowy sie przyjmuje.

Pojecia, jakie wystepuja w roznych dziedzinach nauki (a moze i w nauce jako takiej) sa wiec wyrazem takiego porozumienia, paradygmatu.

Powinna to byc odpowiedz na oba twoje pytania. Jesli nie jest, pytaj dalej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35501
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:09, 02 Gru 2009    Temat postu:

wujzboj napisał:
W polowie XX wieku, Thomas Kuhn wprowadzil pojecie "paradygmatu nauki". Mowiac krotko, chodzi o to, ze wsrod ludzi zajmujacych sie jakims problemem wytwarza sie z czasem pewne wspolne podejscie do zagadnienia - i od tego momentu prace ruszaja z miejsca. Powstanie paradygmatu jest w praktyce niezbedne do tego, by ludzie pracujacy nad tematem rozumieli sie wzajemnie i mogli skoordynowac swoje wysilki, poruszajac sie wspolnie w mniej wiecej tym samym kierunku. Dlatego tez raz powstaly paradygmat trudno przelamac - czlowiek probujacy to zrobic nie jest rozumiany, bo mowi jakby innym jezykiem. W efekcie jest odrzucany przez spolecznosc, do korej sie odnosi. Gdy jednak stary paradygmat prowadzi w slepy zaulek, gdy pietrza sie problemy, gdy pojawia sie kryzysy, wtedy fundamentalnie nowe idee moga zakorzenic sie. Po prostu znajduja sluchaczy wsrod sfrustrowanych przedstawicieli starego paradygmatu. I z czasem nastepuje przelom. Stary paradygmat odchodzi, a nowy sie przyjmuje.

Pojecia, jakie wystepuja w roznych dziedzinach nauki (a moze i w nauce jako takiej) sa wiec wyrazem takiego porozumienia, paradygmatu.

Powinna to byc odpowiedz na oba twoje pytania. Jesli nie jest, pytaj dalej.


Święte słowa Wuja :brawo:

Patrz Kubuś i jego algebra :grin:

Ślepy zaułek dzisiejszej logiki to poszukiwanie tej wersji implikacji którą posługują się ludzie od 2500 lat, do tej pory bezskutecznie (Emde) - rozwiązanie problemu w podpisie !

Wykładowca logiki o dzisiejszej logice:
[link widoczny dla zalogowanych]

Student:
Do czego mi się przyda ta piątka w indeksie i pięć lat studiów logiki ?

Wykładowca - szczera odpowiedź:
Kompletnie do niczego !

… a jednak stare się kręci.


Sprawa niby jest absolutnie trywialna.

To co niżej jest dla każdego matematyka oczywistością:
p=>q # p~>q
Z tym nie ma problemów żaden matematyk bo na mocy definicji to dwie różne tabele zero-jedynkowe, czyli implikacja prosta => to zupełnie co innego niż implikacja odwrotna ~>.

Dalej na podstawie praw Kubusia i praw de’Morgana mamy równanie ogólne implikacji:
p=>q = ~p~>~q = ~p+q = ~(p*~q) # p~>q = ~p=>~q = p+~q = ~(~p*q)

Każdy matematyk z łatwością poda przykład implikacji prostej prawdziwej p=>q np.

Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno jest podzielna przez 2
P8=>P2
P8 jest wystarczające dla P2, zatem implikacja prosta prawdziwa

… ale żaden matematyk nie potrafi zapisać implikacji odwrotnej prawdziwej p~>q takiej aby:
p=>q # p~>q

Panowie matematycy, nie może być aby w powyższej nierówności dało się pokazać konkretny przykład dla lewej strony p=>q i nie dało się podać przykładu dla prawej strony p~>q, takiego aby:
p=>q # p~>q

P.S.
Najprościej zajrzeć do podpisu, tam jest wszystko wyjaśnione, to matematyka na poziomie I klasy LO, absolutnie nic więcej


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Czw 10:28, 03 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zbigniewmiller




Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 14:15, 30 Gru 2011    Temat postu:

widzisz konrado,tro jest bardzo ciekqwe pytanie,ale juz możliwośc jego zadania pochodzi stad ,ze masz wolna wole ,ze jestes jeko JA wśród NAS podmiotem poznającym,równie wążnym co do istnienia jak my ,a co dopiero NIEZALEZNIE OD NAS ISTNIEJĄCA RZECZYWISTOŚĆ MATERIALNA ,KTÓRA CZY CHCEMY TEGO,CZY NIE CHCEMY,ZACHOWUJE SIĘ PRAWIDŁOWO W SENSIE NABYWANEGO HISTORYCZNIE I SPOŁECZNIE DOSWIADCZENIA JEDNOSTKI;
NIE JEST TO PROBLEM DLA WITTGENSTEINA,ON WYCHODZI OD ŚRODOWISKA JEZYKA,ALE NIE PYTA CO TO JEST JĘZYK I JAK KSZTAŁTUJA SIĘ POJECIA;
POCZYNAJAC OD BADAŃ NAD GENEZĄ MYŚLENIA I MOWY U DZIECKA ,JAKO PODMIOTU NAM ZNANEGO I NIE ULEGAJACEGO ŻADNYM SPEKULATYWNYM ANIHILACJOM BYTOWYM-PRZYNAJMNIEJ OD TEGO TRZEBA WYJŚC , BADAMY W JAKI SPOSÓB POJAWIAJA SIE MYŚLENIE POJECIOWE I MOWA -KOD POJECIOWY DZIECKA;
,ZE DZIECKO ISTNIEJE NIEZALEZNIE OD NASZEJ SPEKULATYWNEJ WOLI,NIE trzeba się juz tak przywiązywac ,i tak psychologia robi dobrą robote bez względu na to ,czy filozofia tego chce ,czy nie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin