|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 14:11, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"Świętą prawdę matematyczną:
„z fałszu wynika wszystko”
Ziemianie wyprowadzili z zero-jedynkowej definicji implikacji prostej,"
Ale fizyk tak nie twierdzi niestety...
To prawo było znane zanim jeszcze ktokolwiek pomyślał o jakichkolwiek tabelkach, więc znów piszesz o jakiejś logice Ziemian lub AK, a nie o logice faktycznie uprawianej.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:39, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Czy przyznajesz zatem że w twojej logice zachodzi co następuje:
Jeśli uznam że z definicji implikacji prostej => wynika mi najświętsza prawda:
„z fałszu wynika wszystko” - patrz cytat pierwszy
To automatycznie MUSZĘ uznać, iż z definicji implikacji odwrotnej ~> wynika równoprawna najświętsza prawda:
„z prawdy wynika wszystko” - patrz cytat drugi
Zgadzasz się z tym czysto matematycznym dowodem? |
Oczywiście, że nie. Błędem jest użycie słowa "wynika" w drugim cytacie. Jest tam nieuprawnione, bowiem ~> nie ma nic wspólnego z wynikaniem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:11, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | "Świętą prawdę matematyczną:
„z fałszu wynika wszystko”
Ziemianie wyprowadzili z zero-jedynkowej definicji implikacji prostej,"
Ale fizyk tak nie twierdzi niestety...
To prawo było znane zanim jeszcze ktokolwiek pomyślał o jakichkolwiek tabelkach, więc znów piszesz o jakiejś logice Ziemian lub AK, a nie o logice faktycznie uprawianej.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Idioto, dlaczego powołujesz się na dziadunia żyjącego w XIII wieku, Dunsa Szkota?
Idąc tym tropem powołaj się na ówczesną wiedzę udowadniając że Ziemia jest płaska.
Oczywistym jest ze nie udowodnisz prawa Dunsa Szkota w sposób matematyczny nie znając rachunku zero-jedynkowego i definicji operatorów logicznych.
Nasz wielki filozof i myśliciel, Bretrand Russell wyprowadził najprawdziwszą świętość współczesnej matematyki z zero-jedynkowej definicji operatora implikacji prostej:
„z fałszu wynika wszystko”
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: |
Falsum sequitur quodlibet
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Kod: |
p q p=>q
1: 1 1 =1
2: 0 1 =1
3: 1 0 =0
4: 0 0 =1
|
Ta sama definicja w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
p=>q = p*q + ~p*q + ~p*~q
Z dowolnego zdania fałszywego wynika dowolne zdanie prawdziwe (drugi wiersz matrycy) i dowolne zdanie fałszywe (czwarty wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Falsum sequitur quodlibet (z fałszu wynika cokolwiek, czyli wszystko). Mimo to, gdy Bertrand Russell opublikował swój system logiki oparty na omawianej matrycy implikacji materialnej, niektórzy filozofowie przyjęli ten system za rodzaj herezji logicznej. |
Taz napisał: | rafal3006 napisał: | Czy przyznajesz zatem że w twojej logice zachodzi co następuje:
Jeśli uznam że z definicji implikacji prostej => wynika mi najświętsza prawda:
„z fałszu wynika wszystko” - patrz cytat pierwszy
To automatycznie MUSZĘ uznać, iż z definicji implikacji odwrotnej ~> wynika równoprawna najświętsza prawda:
„z prawdy wynika wszystko” - patrz cytat drugi
Zgadzasz się z tym czysto matematycznym dowodem? |
Oczywiście, że nie. Błędem jest użycie słowa "wynika" w drugim cytacie. Jest tam nieuprawnione, bowiem ~> nie ma nic wspólnego z wynikaniem. |
To sobie go wymaż, to bez znaczenia.
Masz gołą definicję implikacji odwrotnej ~>, absolutnie legalny operator logiczny:
Cytat: |
Veritas sequitur quodlibet
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Kod: |
p q p~>q
1: 1 1 =1
2: 0 1 =0
3: 1 0 =1
4: 0 0 =1
|
Ta sama definicja w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
p~>q = p*q + p*~q + ~p*~q
Z dowolnego zdania prawdziwego wynika dowolne zdanie fałszywe (trzeci wiersz matrycy) i dowolne zdanie prawdziwe (pierwszy wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Veritas sequitur quodlibet (z prawdy wynika cokolwiek, czyli wszystko) |
Wytłumacz Fizyku dlaczego nie wolno mi wziąć definicji zero-jedynkowej implikacji odwrotnej ~> i zastosować algorytmu Bertranda Russella do tej definicji?
Masz do wyboru:
A.
Algorytm Russella jest fałszywy
B.
Definicja implikacji odwrotnej jest fałszywa
Trzeciej możliwości nie ma (tertium non datur)
Podsumowując:
Fizyku, czy można się obrażać na logikę matematyczną niczym dwulatek?
Jak mi coś się nie podoba to zasłaniam sobie oczka rączkami i to coś mi znika.
Dlaczego Ziemianie zamietli absolutnie legalny i równoprawny operator implikacji odwrotnej |~> po dywan i udają ze go nie ma?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 15:42, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 16:16, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"Idioto, dlaczego powołujesz się na dziadunia żyjącego w XIII wieku, Dunsa Szkota? "
Dlatego, że to on sformułował to prawo i nie odwoływał się, wbrew temu co kłamiesz, do żadnych tabelek.
"Oczywistym jest ze nie udowodnisz prawa Dunsa Szkota w sposób matematyczny nie znając rachunku zero-jedynkowego i definicji operatorów logicznych. "
No popatrz, a on to zrobił...
Ja wiem, że ty nie masz pojęcia jak, bo gówno wiesz o logice, ale przynajmniej nie staraj się kłamać w tak nieskładny sposób.
Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Pon 16:21, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:30, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Taz napisał: | rafal3006 napisał: | Czy przyznajesz zatem że w twojej logice zachodzi co następuje:
Jeśli uznam że z definicji implikacji prostej => wynika mi najświętsza prawda:
„z fałszu wynika wszystko” - patrz cytat pierwszy
To automatycznie MUSZĘ uznać, iż z definicji implikacji odwrotnej ~> wynika równoprawna najświętsza prawda:
„z prawdy wynika wszystko” - patrz cytat drugi
Zgadzasz się z tym czysto matematycznym dowodem? |
Oczywiście, że nie. Błędem jest użycie słowa "wynika" w drugim cytacie. Jest tam nieuprawnione, bowiem ~> nie ma nic wspólnego z wynikaniem. |
To sobie go wymaż, to bez znaczenia.
Masz gołą definicję implikacji odwrotnej ~>, absolutnie legalny operator logiczny:
Cytat: |
Veritas sequitur quodlibet
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Kod: |
p q p~>q
1: 1 1 =1
2: 0 1 =0
3: 1 0 =1
4: 0 0 =1
|
Ta sama definicja w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
p~>q = p*q + p*~q + ~p*~q
Z dowolnego zdania prawdziwego wynika dowolne zdanie fałszywe (trzeci wiersz matrycy) i dowolne zdanie prawdziwe (pierwszy wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Veritas sequitur quodlibet (z prawdy wynika cokolwiek, czyli wszystko) |
|
Ok, wymazuję:
Cytat: |
Veritas quodlibet
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Kod: |
p q p~>q
1: 1 1 =1
2: 0 1 =0
3: 1 0 =1
4: 0 0 =1
|
Ta sama definicja w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
p~>q = p*q + p*~q + ~p*~q
Z dowolnego zdania prawdziwego dowolne zdanie fałszywe (trzeci wiersz matrycy) i dowolne zdanie prawdziwe (pierwszy wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Veritas quodlibet (z prawdy cokolwiek, czyli wszystko) |
Jakoś tak orzeczeń teraz brakuje...
rafal3006 napisał: | Wytłumacz Fizyku dlaczego nie wolno mi wziąć definicji zero-jedynkowej implikacji odwrotnej ~> i zastosować algorytmu Bertranda Russella do tej definicji? |
Już pisałem:
Taz napisał: | ~> nie ma nic wspólnego z wynikaniem. |
Ostatnio zmieniony przez Taz dnia Pon 16:37, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:27, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Taz napisał: |
Cytat: |
Veritas quodlibet
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Kod: |
p q p~>q
1: 1 1 =1
2: 0 1 =0
3: 1 0 =1
4: 0 0 =1
|
Ta sama definicja w spójnikach „lub”(+) i „i”(*):
p~>q = p*q + p*~q + ~p*~q
Z dowolnego zdania prawdziwego dowolne zdanie fałszywe (trzeci wiersz matrycy) i dowolne zdanie prawdziwe (pierwszy wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Veritas quodlibet (z prawdy cokolwiek, czyli wszystko) |
Jakoś tak orzeczeń teraz brakuje... |
Co to ma za znaczenie?
Pytanie na które nie odpowiedziałeś było takie.
Wytłumacz Fizyku dlaczego nie wolno mi wziąć definicji zero-jedynkowej implikacji odwrotnej ~> i zastosować algorytmu Bertranda Russella do tej definicji?
Masz do wyboru:
A.
Algorytm Russella jest fałszywy
B.
Definicja implikacji odwrotnej jest fałszywa
Trzeciej możliwości nie ma (tertium non datur)
Co wybierasz Fizyku dla uzasadnienia głupoty (twoim zdaniem) definicji implikacji odwrotnej ~>:
A czy B?
Taz napisał: |
rafal3006 napisał: | Wytłumacz Fizyku dlaczego nie wolno mi wziąć definicji zero-jedynkowej implikacji odwrotnej ~> i zastosować algorytmu Bertranda Russella do tej definicji? |
Już pisałem:
Taz napisał: | ~> nie ma nic wspólnego z wynikaniem. |
|
Mylisz się fundamentalni, z dziecinną łatwością udowodnię ci że ma twoimi własnym definicjami.
Taz napisał: |
2. Tak, zawsze w zdaniu postaci "p=>q" p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p. Takie są definicje warunku wystarczającego i koniecznego. |
Oznaczmy:
=> - warunek wystarczający w naturalnej logice 5-cio latka
~> - warunek konieczny w naturalnej logice 5-cio latka
Lekcja logiki matematycznej w przedszkolu.
Pani:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
Jasiu, czy deszcz jest warunkiem wystarczającym dla istnienia chmur?
Jaś (lat 5).
Deszcz jest warunkiem wystarczającym => istnienia chmur bo zawsze gdy pada na pewno => są chmury.
Pani:
Czy opady deszczu gwarantują => istnienie chmur?
Jaś:
Oczywiście że tak!
Pani:
AO.
Jeśli jutro będzie pochmurno to może ~> padać
CH~>P
Powiedz mi Jasiu, czy chmury są warunkiem koniecznym ~> aby jutro padało?
Jaś:
Chmury są warunkiem koniecznym ~> aby jutro padło bo jak nie będzie chmur to na pewno => nie będzie padać
CH~>P = ~CH=>~P
Jak widzisz Fizyku, twoje twierdzenie o głupocie znaczka ~> leży i kwiczy.
Zarówno zdanie A jak i AO to piękne wynikania czysto matematyczne.
Zgadzasz się z tym?
Czy masz jakieś zastrzeżenia co do logiki matematycznej której uczy Pani przedszkolanka w przedszkolu?
Pytanie najważniejsze:
Czy to czego nauczyła Pani przedszkolanka 5-cio latków w tej lekcji to jest logika matematyczna?
TAK/NIE
P.S.
Dlaczego na banalne pytanie skierowane do Idioty czy w zdaniu A zachodzi warunek wystarczający =>, idiota bełkocze nie po polsku i nie na temat?
Dowód:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/armagedon-logiki-matematycznej-ziemian,7642-100.html#233556
idiota napisał: |
Pojawienie się deszczu jest meteorologicznym warunkiem możliwości bycia chmur. |
Doskonale widać, że zbyt długie obcowanie z logiką matematyczną Ziemian grozi poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi - ludzie zapominają jak należy rozmawiać z 5-cio latkami naszą piękną mową ojczystą na temat banalnego deszczu i chmurek na niebie.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 17:35, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 17:34, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"Co to ma za znaczenie?"
Niewielkie.
Tylko sprawia, że przestaje to być sensowne zdanie języka polskiego, ale to chyba ci nie przeszkadza.
W końcu pies to pies.
I wolno ci stosować "algorytm B. Russella" ale niestety nie bardzo wiesz jak on działa, więc stosujesz własny (ten od wynikania prawdy z tabelek), udając że robisz co innego.
"obcowanie z logiką matematyczną Ziemian"
Nie mnóż bytów ponad konieczność!
już mamy kilka systemów, o których nie wiadomo czym są, poza tym, że wiadomo, że to twoje wymysły.
Jest Algebra Kubusia, jest logika Ziemian, nie dodawaj do tego jeszcze jednej własnej wydumki!
Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Pon 17:50, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:39, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | "Co to ma za znaczenie?"
Niewielkie.
Tylko sprawia, że przestaje to być sensowne zdanie języka polskiego, ale to chyba ci nie przeszkadza.
W końcu pies to pies.
I wolno ci stosować "algorytm B. Russella" ale niestety nie bardzo wiesz jak on działa, więc stosujesz własny (ten od wynikania prawdy z tabelek), udając że robisz co innego. |
... ale co tu jest do rozumienia w prymitywnym algorytmie Russella?
Ty lepiej odpowiedz na zaległe pytanie po polsku, czy opady deszczu dają nam gwarancję matematyczną => istnienia chmurek na niebie
TAK/NIE
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 17:41, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 17:54, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
" ale co tu jest do rozumienia w prymitywnym algorytmie Russella?"
Jak działa.
Ty nie wiesz tego.
"opady deszczu dają nam gwarancję matematyczną => istnienia chmurek na niebie "
Już odpowiedziałem na to pytanie.
Podnoszą one meteorologiczne prawdopodobieństwo istnienia w danym miejscu chmur. Gwarancji (nawet meteorologicznej) nie dają, czasem deszcz pada, a chmur nie ma, więc nie ma gwarancji. A już na pewno nie matematycznej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:12, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | " ale co tu jest do rozumienia w prymitywnym algorytmie Russella?"
Jak działa.
Ty nie wiesz tego.
"opady deszczu dają nam gwarancję matematyczną => istnienia chmurek na niebie "
Już odpowiedziałem na to pytanie.
Podnoszą one meteorologiczne prawdopodobieństwo istnienia w danym miejscu chmur. Gwarancji (nawet meteorologicznej) nie dają, czasem deszcz pada, a chmur nie ma, więc nie ma gwarancji. A już na pewno nie matematycznej. |
Idioto, proszę jasno, precyzyjnie, krótko i na temat.
To jest definicja którą znajdziesz we wszystkich podręcznikach matematyki do I klasy LO!
Taz napisał: |
2. Tak, zawsze w zdaniu postaci "p=>q" p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p. Takie są definicje warunku wystarczającego i koniecznego. |
Fizyk podał taką ilustrację zdania p=>q.
A.
Jeśli jutro będzie padało to będzie pochmurno
P=>CH
Pytanie:
Czy deszcz jest warunkiem wystarczającym dla istnienia chmur.
Jeśli powiesz nie to uzasadnij i odpowiedz na kolejne pytanie niżej.
A1.
Jeśli liczba jest podzielna przez 8 to na pewno => jest podzielna przez 2
P8=>P2
Pytanie:
Czy podzielność dowolnej liczby naturalnej przez 8 daje nam gwarancję matematyczną => iż dokładnie ta sama liczba jest podzielna przez 2
TAK/NIE
Jeśli powiesz nie, to poproszę o podanie liczby naturalnej która jest podzielna przez 8 i niepodzielna przez 2
Jeśli już podasz taką liczbę w kolejnym kroku, udowodnij że definicje warunku wystarczającego i koniecznego podane przez Fizyka są do doopy i należy spalić wszystkie podręczniki do I klasy LO.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 18:15, 23 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:14, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Mylisz się fundamentalni, z dziecinną łatwością udowodnię ci że ma twoimi własnym definicjami.
(...)
Oznaczmy:
=> - warunek wystarczający w naturalnej logice 5-cio latka
~> - warunek konieczny w naturalnej logice 5-cio latka |
Nie wiem, co to "warunek wystarczający/konieczny w naturalnej logice 5-latka" - takich pojęć nie ma nigdzie poza Twoją głową, więc nieprawda, że robisz cokolwiek "moimi definicjami" - nie kłam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 18:18, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"Idioto, proszę jasno, precyzyjnie, krótko i na temat.
To jest definicja którą znajdziesz we wszystkich podręcznikach matematyki do I klasy LO! "
co to ma wspólnego z zagadnieniem czy deszcz gwarantuje matematycznie chmury?
Nie gwarantuje i tyle, więc nie pierdol tu takich głodnych kawałków.
"Czy deszcz jest warunkiem wystarczającym dla istnienia chmur.
Jeśli powiesz nie to uzasadnij i odpowiedz na kolejne pytanie niżej."
Przecież wiadomo,że nie jest.
Zdarza się deszcz bez chmur.
Np. nawiany.
"Czy podzielność dowolnej liczby naturalnej przez 8 daje nam gwarancję matematyczną => iż dokładnie ta sama liczba jest podzielna przez 2"
Gwarancję matematyczną daje, ale nie wiem, czy daje "gwarancję matematyczną =>" bo ten termin w logice nie występuje, a ty go nie umiesz spójnie scharakteryzować co przez to rozumiesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 18:23, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Właśnie...
Poziom kłamania w żywe oczy przez rafała, że coś robi, z czegoś korzysta,coś analizuje w jakiś sposób jest wprost niesamowity...
Wprost wierzyć się nie chce, że to jest czynione świadomie.
Może mu się faktycznie zdaje,że to robi, a że nie wie jak, to skąd ma wiedzieć, że się myli?
Choć nie...
Za dużo osób informuje go o błędach,by nie był ich świadom.
To kłamstwa jednak.
Smutne to, że facet tak musi, bo tylko to mu w życiu zostało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:27, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Taz napisał: | rafal3006 napisał: | Mylisz się fundamentalni, z dziecinną łatwością udowodnię ci że ma twoimi własnym definicjami.
(...)
Oznaczmy:
=> - warunek wystarczający w naturalnej logice 5-cio latka
~> - warunek konieczny w naturalnej logice 5-cio latka |
Nie wiem, co to "warunek wystarczający/konieczny w naturalnej logice 5-latka" - takich pojęć nie ma nigdzie poza Twoją głową, więc nieprawda, że robisz cokolwiek "moimi definicjami" - nie kłam. |
Taz napisał: |
2. Tak, zawsze w zdaniu postaci "p=>q" p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p. Takie są definicje warunku wystarczającego i koniecznego. |
Fizyku, podaj zatem przykład zdania typu p=>q
W którym p jest warunkiem wystarczającym => dla q
Następnie podaj przykład zdania p~>q w którym p jest warunkiem koniecznym ~> dla q.
Nie rozumiem co cię tak przerażają moje znaczki?
Jak moje są niedobre to zaproponuj swoje (mi to rybka), jakieś znaczki na zapisanie warunku wystarczającego => i koniecznego ~> musisz mieć!
Jeśli mówisz:
p jest warunkiem wystarczającym dla q
To matematycznie musisz zapisać:
p (znaczek) q
Ponieważ występuje tu kierunkowość to podpowiadam, że najlepsza będzie tu strzałeczka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:36, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: |
"Idioto, proszę jasno, precyzyjnie, krótko i na temat.
To jest definicja którą znajdziesz we wszystkich podręcznikach matematyki do I klasy LO! "
co to ma wspólnego z zagadnieniem czy deszcz gwarantuje matematycznie chmury?
Nie gwarantuje i tyle, więc nie pierdol tu takich głodnych kawałków.
"Czy deszcz jest warunkiem wystarczającym dla istnienia chmur.
Jeśli powiesz nie to uzasadnij i odpowiedz na kolejne pytanie niżej."
Przecież wiadomo,że nie jest.
Zdarza się deszcz bez chmur.
Np. nawiany.
"Czy podzielność dowolnej liczby naturalnej przez 8 daje nam gwarancję matematyczną => iż dokładnie ta sama liczba jest podzielna przez 2"
Gwarancję matematyczną daje, ale nie wiem, czy daje "gwarancję matematyczną =>" bo ten termin w logice nie występuje, a ty go nie umiesz spójnie scharakteryzować co przez to rozumiesz. |
Idioto, smutne jest to co ty tu wyprawiasz.
Żaden normalny matematyk nie będzie kwestionował takiego warunku wystarczającego.
A.
Jeśli zwierzę jest psem to na pewno => ma cztery łapy
P=>4L
Wszyscy normalni matematycy z którymi dyskutowałem bez problemu wykopują psy kalekie w kosmos doskonale rozumiejąc że jak będziemy w logice uwzględniać psy kalekie to nie będzie żadnej logiki.
Wszyscy akceptują tu oczywisty fakt czysto matematyczny iż:
Bycie psem jest warunkiem wystarczającym do tego aby mieć cztery łapy.
... a ty nie tylko znajdujesz kontrprzykład dla zdania A, ty znajdujesz nawet kontrprzykład w postaci sytuacji "nie ma ani jednej chmurki na niebie i pada deszcz".
Naprawdę smutne jest idioto to, co się z tobą dzieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 18:37, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"W którym p jest warunkiem wystarczającym => dla q
Następnie podaj przykład zdania p~>q w którym p jest warunkiem koniecznym ~> dla q.
Nie rozumiem co cię tak przerażają moje znaczki?"
Dostawiając je zmieniasz znaczenie terminów ze znanego mi i Fizykowi, na jakieś inne, których nie potrafisz scharakteryzować spójnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 18:39, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"ty znajdujesz nawet kontrprzykład w postaci sytuacji "nie ma ani jednej chmurki na niebie i pada deszcz". "
No znajdę, co w tym dziwnego.
Czasem tak bywa...
Możesz się tylko na to obrazić i nic więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:41, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | "ty znajdujesz nawet kontrprzykład w postaci sytuacji "nie ma ani jednej chmurki na niebie i pada deszcz". "
No znajdę, co w tym dziwnego.
Czasem tak bywa...
Możesz się tylko na to obrazić i nic więcej. |
To znajdź mi jeszcze trójkąt prostokątny w którym nie zachodzi suma kwadratów.
Czekam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 18:44, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
A po co mi?
To ty chcesz mieć związki matematyczne między chmurami, nie ja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:46, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | "W którym p jest warunkiem wystarczającym => dla q
Następnie podaj przykład zdania p~>q w którym p jest warunkiem koniecznym ~> dla q.
Nie rozumiem co cię tak przerażają moje znaczki?"
Dostawiając je zmieniasz znaczenie terminów ze znanego mi i Fizykowi, na jakieś inne, których nie potrafisz scharakteryzować spójnie. |
Taz napisał: |
2. Tak, zawsze w zdaniu postaci "p=>q" p jest warunkiem wystarczającym dla q, a q jest warunkiem koniecznym dla p. Takie są definicje warunku wystarczającego i koniecznego. |
Definicja wyraźnie mówi że w stronę od p do q zachodzi warunek wystarczający, natomiast w stronę od q do p zachodzi warunek konieczny.
Kierunkowość tych warunków jest oczywistością, jakiś znaczek dla ich oznaczenia też trzeba przyjąć - ja nie mam nic przeciwko aby Fizyk zaproponował swoje znaczki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 20:47, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
"Definicja wyraźnie mówi że w stronę od p do q zachodzi warunek wystarczający, natomiast w stronę od q do p zachodzi warunek konieczny."
Niestety twoje charakterystyki tych warunków(tych z => i ~> w środku) są inne niż klasycznie rozumianych...
I ty to doskonale wiesz,tylko tak udajesz, jakby nie.
Ostatnio zmieniony przez idiota dnia Wto 0:47, 24 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Taz
Dołączył: 29 Mar 2012
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:33, 23 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Fizyku, podaj zatem przykład zdania typu p=>q
W którym p jest warunkiem wystarczającym => dla q
Następnie podaj przykład zdania p~>q w którym p jest warunkiem koniecznym ~> dla q. |
Zakładając, że przez "warunek wystarczający =>" i "warunek konieczny ~>" rozumiesz to samo, co reszta świata przez "warunek wystarczający" i "warunek konieczny" (choć domyślam się, że nie, to dowolne takie zdania się nadają.
Np. "jeśli Kubuś rozumie logikę, to Księżyc jest z mozzarelli" ;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Wto 1:11, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Ja tam już od 9ciu lat wiem,że rafał nie ma nic do powiedzenia w tematach, na które stara się wypowiadać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 3:38, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Taz napisał: |
rafal3006 napisał: | Fizyku, podaj zatem przykład zdania typu p=>q
W którym p jest warunkiem wystarczającym => dla q
Następnie podaj przykład zdania p~>q w którym p jest warunkiem koniecznym ~> dla q. |
Zakładając, że przez "warunek wystarczający =>" i "warunek konieczny ~>" rozumiesz to samo, co reszta świata przez "warunek wystarczający" i "warunek konieczny" (choć domyślam się, że nie, to dowolne takie zdania się nadają.
Np. "jeśli Kubuś rozumie logikę, to Księżyc jest z mozzarelli" ;) |
Jeśli 5=4 to Fizyk jest papieżem
Czyli rozumiem że:
5=4 jest warunkiem wystarczającym na to, aby Fizyk był papieżem
Czy dobrze rozumiem warunek wystarczający w logice Ziemian?
Proszę o jasną odpowiedź bo mój mały rozumek nie może tego pojąć.
Wikipedia napisał: |
Warunek wystarczający[edytuj]
Warunek wystarczający (inaczej warunek dostateczny) – każdy warunek, z którego dany fakt wynika.
Jeżeli warunek wystarczający zachodzi (wystarczy, by zachodził), wówczas zachodzi dany fakt.
Na przykład, jeżeli liczba jest podzielna przez 10, to jest podzielna przez 5. Fakt podzielności przez 10 jest warunkiem wystarczającym dla podzielności przez 5, natomiast fakt podzielności przez 5 jest warunkiem koniecznym dla podzielności przez 10. |
Czy aby na pewno twoje zdanie spełnia definicję warunku wystarczającego z Wikipedii?
Weźmy ten przykład z Wikipedii:
A.
Jeśli liczba jest podzielna przez 10 to na pewno => jest podzielna przez 5
P10=>P5
A1.
Zdanie tożsame:
/\x P10(x)=>P5(x)
Iterujemy w logice Ziemian:
x=10
P10(10)=>P5(10) ok
ale TO!
x=3
P10(3)=>P5(3)
Zdaniem Ziemian zdanie A jest prawdziwe dla liczby 3!
Jak to się ma do warunku wystarczającego zachodzącego w zdaniu A między P10 a P5?
Weźmy teraz takie zdanie:
A.
Jeśli jutro będzie padało to na pewno => będzie pochmurno
P=>CH
Czy możesz wyjaśnić Fizyku dlaczego tu zdaniem twoim i Idioty nie zachodzi warunek wystarczający =>?
Dlaczego do jasnej cholery padanie deszczu nie jest warunkiem wystarczającym => na to, aby na niebie były chmury!
Czy widzisz kompromitację własną i Idioty w oczach każdego 5-cio latka i humanisty?
TAK/NIE
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 6:20, 24 Mar 2015, w całości zmieniany 17 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35368
Przeczytał: 20 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 4:53, 24 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
idiota napisał: | Właśnie...
Poziom kłamania w żywe oczy przez rafała, że coś robi, z czegoś korzysta,coś analizuje w jakiś sposób jest wprost niesamowity...
Wprost wierzyć się nie chce, że to jest czynione świadomie.
Może mu się faktycznie zdaje,że to robi, a że nie wie jak, to skąd ma wiedzieć, że się myli?
Choć nie...
Za dużo osób informuje go o błędach,by nie był ich świadom.
To kłamstwa jednak.
Smutne to, że facet tak musi, bo tylko to mu w życiu zostało. |
Idioto, twoja logika matematyczna zbudowana jest na fundamentach rodem z zakładu zamkniętego bez klamek typu:
Jeśli 5=4 to Fizyk jest papieżem
5=4 jest warunkiem wystarczającym na to aby Fizyk był papieżem
Twierdzenie Dzięcioła:
Każde zdanie typu "jeśli p to q" w którym wartości logiczne p i q są znane z góry (tego wymaga logika Ziemian) to idiotyzm w naturalnej logice człowieka (pomijając przenośnie typu: "Tu mi kaktus wyrośnie jak Fizyk i Idiota znają się na logice" ) to najzwyklejsze brednie co oznacza, że zostanie ocenione przez dowolnego humanistę na pałę z wykrzyknikiem (albo i z wykrzyknikami).
Natomiast algebra Kubusia zbudowana jest na fundamentach akceptowalnych przez wszystkich zdrowych na umyśle ludzi tzn. 5-cio latków i humanistów:
Jeśli jutro będzie padało to na pewno będą chmury
Deszcz jest warunkiem wystarczającym dla istnienie chmur
Najgłupsze co można tu zrobić to wycofać się z dyskusji z Kubusiem, to zbanować Kubusia na ateiście.pl co uczynił Fizyk.
Fizyku, ty na serio chcesz babrać się w tym badziewiu do końca swoich dni?
Czy nie fajniej by było jakbyśmy wspólnie te bzdury wykopali do piekła?
idiota napisał: | Ja tam już od 9ciu lat wiem,że rafał nie ma nic do powiedzenia w tematach, na które stara się wypowiadać... |
... ale jednak do Kubusia cię ciągnie od tylu lat
Czy wytrzymał byś tyle samo jakbym ci opowiadał o bramkach logicznych na kołowrotkach etc., co czyni Krystkon na ateiście.pl?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:15, 24 Mar 2015, w całości zmieniany 10 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|