Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Algebra Kubusia '2018 cdn
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 64, 65, 66  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 14:25, 07 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"Powiedz mi szczerze Idioto, znasz powyższą definicję równoważności czy nie znasz? "

Powyżej nie zapisałeś żadnej definicji.
Nie wiesz co to są definicje i masz to w dupie, więc nie kłam, że jakieś tworzysz, czy w ogóle umiesz rozpoznać.

jeśli sądzisz że tu:
"Oczywiście najczęściej definiują tu trywialną równoważność rodem z algebry Kubusia.

Do tego aby zaszło q jest potrzebne ~> i wystarczające => aby zaszło p
p<=>q = (p~>q)*(p=>q)=1*1=1


Przykład z 6 klasy szkoły podstawowej:
Twierdzenie Pitagorasa:
Do tego aby trójkąt był prostokątny jest konieczne ~> i wystarczające => aby zachodziła suma kwadratów
SK<=>TP = (SK~>TP)*(SK=>TP) =1*1 =1"

Jest jakaś definicja, to na czerwono zaznacz definienda, a na zielono definiensy.
Tego oczywiście nie zrobisz, bo nie umiesz.


Definicja równoważności <=>:
Równoważność p<=>q to jednoczesne zachodzenie warunku koniecznego ~> i wystarczającego => między dwoma punktami p i q w tym samym kierunku
p<=>q = (p~>q)*(p=>q)
Powyższa definicja definiuje matematycznie ten znaczek <=>.

Co w tym dziwnego Idioto, że definicja równoważności zbudowana jest na bazie definicji znaczków => i ~>?

Definicje znaczków ~> i => mamy identyczne, o ile Idioto potrafisz czytać ze zrozumieniem definicje tych znaczków podane w twojej Wikipedii w przykładach.
Powtórzę: w przykładach

http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-400.html#397881
rafal3006 napisał:
Definicje kluczowych znaczków ~~>, => i ~> są identyczne w AK i LZ!
Pod warunkiem że czyta się Wikipedię między wierszami i ze zrozumieniem!

idiota napisał:

"Weź pod uwagę że praktycznie 100% definicji w zakresie logiki matematycznej mamy sprzecznych - czy rozumiesz dlaczego mam problem w nawiązaniu kontaktu z ziemianami?"

Teraz sprzecznych?
A niedawno identyczne były...

Idioto, jeśli będziesz czytał ze zrozumieniem Wikipedię to kluczowe definicje mamy identyczne.

1.
Definicja kwantyfikatora małego ~~> (elementu wspólnego zbiorów):
Jeśli zajdzie p to może ~~> zajść q
p~~>q = p*q =1
Definicja kwantyfikatora małego ~~> spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiory p i q mają element wspólny
Inaczej:
p~~>q = p*q =[] =0 - zbiory rozłączne

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Zbiory rozłączne
Zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.
p*q =[]

Definicja kwantyfikatora małego ~~> z algebry Kubusia stoi tu jak wół:
Zbiory, których iloczyn jest zbiorem pustym, nazywamy rozłącznymi.
p~~>q = p*q =[] =0 - bo zbiory p i q nie mają elementu wspólnego
Inaczej:
p~~>q = p*q =1 - zbiory p i q mają co najmniej jeden element wspólny

2.
Definicja warunku wystarczającego =>
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p=>q =1
Definicja warunku wystarczającego => spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
Wymuszam dowolny element ze zbioru p i na 100% ten element będzie w zbiorze q
Inaczej:
p=>q =0
Innymi słowy:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru =>

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]ący
Wikipedia napisał:

Jeżeli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2.
Fakt podzielności przez 8 jest warunkiem wystarczającym dla podzielności przez 2

Stoi w Wikipedii jak wół:
Jeżeli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2.
P8=>P2 =1
Fakt podzielności przez 8 jest warunkiem wystarczającym => dla podzielności przez 2
Definicja warunku wystarczającego => jest spełniona, bo zbiór P8=[8,16,24..] jest podzbiorem => zbioru P2=[2,4,6,8..]
Losuję dowolną liczbę ze zbioru P8 i mam gwarancję matematyczną => iż ta liczba będzie w zbiorze P2=[2,4,6,8..]
Matematycznie zachodzi:
Warunek wystarczający => = relacja podzbioru => = gwarancja matematyczna =>

P8=[8,16,24..]
P2=[2,4,6,8..]
Doskonale tu widać, że warunek wystarczający => to relacja podzbioru => a nie jak twierdzą głupole ziemianie iż warunkiem wystarczającym jest sam zbiór P8 bez żadnego związku ze zbiorem P2.
Tragiczną w skutkach definicje warunku wystarczającego u ziemian (sam zbiór P8 bez związku z P2) narzuca ziemianom gówno wszech czasów zwane Klasycznym Rachunkiem Zdań gdzie p i q są ze sobą bez żadnego związku na mocy DEFINICJI!
Ta DEFINICJA to jedno wielkie gówno, identycznie jak cały KRZ.

3.
Definicja warunku koniecznego ~>
Jeśli zajdzie p to zajdzie q
p~>q =1
Definicja warunku koniecznego ~> jest spełniona wtedy i tylko wtedy gdy zbiór p jest nadzbiorem ~> zbioru q
Zabieram zbiór p i znika mi zbiór q
Zbiór p jest konieczny ~> dla zbudowania zbioru q

Dowód iż ta definicja jest w Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]ący
Wikipedia napisał:

Jeżeli liczba jest podzielna przez 8, to jest podzielna przez 2.
Fakt podzielności przez 8 jest warunkiem wystarczającym dla podzielności przez 2, natomiast fakt podzielności przez 2 jest warunkiem koniecznym dla podzielności przez 8.

To wytłuszczone to jest dokładna definicja warunku koniecznego ~> ziemian, identyczna jak w algebrze Kubusia.

Jedziemy!
Jeśli liczba jest podzielna przez 2 to może ~> być podzielna przez 8
P2~>P8 =1
Definicja warunku koniecznego ~> spełniona bo zbiór P2=[2,4,6,8..] jest nadzbiorem ~> zbioru P8=[8,16,24..]
Zabieram zbiór P2 i znika mi zbiór P8
Zbiór P2 jest konieczny ~> dla zbudowania zbioru P8

idiota napisał:

"Weź pod uwagę że praktycznie 100% definicji w zakresie logiki matematycznej mamy sprzecznych - czy rozumiesz dlaczego mam problem w nawiązaniu kontaktu z ziemianami?"

Teraz sprzecznych?
A niedawno identyczne były...

Sam widzisz Idioto że kluczowe definicje w logice matematycznej mamy IDENTYCZNE pod warunkiem że będziesz czytał swoją własną Wikipedię ze zrozumieniem, czyli rozumiał co w niej pisze „między wierszami” a nie bełkotał gówniane, oficjalne definicje narzucone przez potwornie śmierdzące gówno zwane KRZ.

Podsumowanie:
Czy zgadzasz się Idioto, że definicje kluczowych znaczków ~~>, => i ~> mamy identyczne, pod warunkiem że czyta się ze zrozumieniem to, co pisze między wierszami w Wikipedii.

Poproszę o odpowiedź.

P.S.
Czy możesz napisać których fragmentów niniejszego postu nie rozumiesz?

Czekam Idioto, kiedy wspólnie z Irbiolem napiszecie że rozumiecie powyższy cytat.

Ja doskonale wiem iż doskonale rozumiecie powyższy cytat bo każdy człowiek go rozumie od 5-cio latka po prof. matematyki.
Boicie się tylko publicznie przyznać że rozumiecie to co rozumiecie.
Skąd ten paniczny strach w waszych oczach?
Odpowiadam:
Panicznych strach w waszych oczach powoduje diabeł zwany KRZ, to on wam grozi, iż jeśli powiecie że rozumiecie cytat wyżej to walniecie mu drewnianym kołkiem prosto w serce i on zginie.
Diabeł ma rację - odwagi Panowie, w rzeczywistości nic a nic nie stracicie uśmiercając diabła, wręcz przeciwnie, wtedy i tylko wtedy wstąpicie do matematycznego raju i dołączycie do ekspertów jedynej prawdziwej logiki matematycznej: gospodyń domowych, pań przedszkolanek i wszystkich 5-cio latków.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 14:27, 07 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Wto 16:58, 07 Sie 2018    Temat postu:

"Definicje znaczków ~> i => mamy identyczne,"

Przecież pokazałeś wyżej, że nie wiesz co to są definicje - nie umiesz nawet pokazać które jest definiensem, a które definiendum.
I w logice nie definiuje się żadnych znaczków.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 8:23, 08 Sie 2018    Temat postu:

Dowód iż KRZ to potwornie śmierdzące gówno!

idiota napisał:

"Definicje znaczków ~> i => mamy identyczne,"

Przecież pokazałeś wyżej, że nie wiesz co to są definicje - nie umiesz nawet pokazać które jest definiensem, a które definiendum.
I w logice nie definiuje się żadnych znaczków.

Bzdury pleciesz Idioto.
Dowód:
To jest oficjalna definicja równoważności ziemskich matematyków:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Gdzie:
p=>q - twierdzenie matematyczne proste
q=>p - twierdzenie matematyczne odwrotne

Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => q
q=>p - zbiór q jest podzbiorem => p
Ogólnie:
p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Inaczej:
p=>q =0

Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Poproszę o przykład twierdzenia matematycznego prawdziwego wypowiedzianego w formie „Jeśli p to q” w którym zbiór p nie jest podzbiorem => zbioru q.
Wystarczy Panowie, że podacie jeden taki przykład i kasuję algebrę Kubusia, jeśli nie podacie to uczciwość matematyczna nakazuje wam posłać KRZ do piekła, na wieczne piekielne męki.

Dowód że iż każdy matematyk korzysta ze definicji znaczka => zdefiniowanego jako relacja podzbioru!
Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności:
Równoważność Pitagorasa to jednoczesna prawdziwość twierdzenia prostego Pitagorasa TP=>SK i twierdzenia odwrotnego SK=>TP Pitagorasa
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1=1

Zauważ Idioto że obie strony spójnika „i”(*) są ze sobą w matematycznym związku, jedna strona mówi o twierdzeniu prostym, druga o odwrotnym.
Po dowody twierdzenia Pitagorasa prostego TP=>SK i odwrotnego SK=>TP odsyłam do Wikipedii.

Dowód absolutnej głupoty KRZ jest tu następujący:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy Mickiewicz był Polakiem
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1
Wedle ziemskich matematyków, z zabetonowanym mózgiem gównem zwanym KRZ, to też jest równoważność prawdziwa (sic!) bo:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego
MP=1 - wiem (=1) że Mickiewicz był Polakiem
stąd mamy:
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1
Pytanie do Idioty:
Czy widzisz fundamentalną różnicę między równoważnością Pitagorasa, a równoważnością rodem z debilizmu zwanego KRZ wyżej?

Zadanie dla wszystkich fanatyków KRZ:
Poproszę o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie proste:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to Mickiewicz był Polakiem
TP=>MP=1
oraz o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie odwrotne:
Jeśli Mickiewicz był Polakiem to trójkąt jest prostokątny
MP=>TP =1

Podpowiem nawet jak dowodzi się tego typu twierdzenia na gruncie KRZ:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".


Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TP=SK

Poproszę o odpowiedź.

Podpowiedź:
Powtórzę kluczową definicję znaczka =>:
Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => q
q=>p - zbiór q jest podzbiorem => p
Ogólnie:
p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Inaczej:
p=>q =0

Zauważ Idioto, że tylko i wyłącznie przy tej definicji zachodzi tożsamość zbiorów TP=SK i wszyscy matematycy, łącznie z tobą, doskonale o tym wiedzą.

Dowód z Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Tożsamość zbiorów
Zbiory p i q nazywamy tożsamymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest elementem zbioru q i na odwrót.


Po zastosowaniu definicji znaczka => jak wyżej, cytat z Wiki przybiera formę:
Tożsamość zbiorów
Zbiory p i q nazywamy tożsamymi „=” wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest elementem zbioru q i na odwrót.
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 10:31, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 11 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 11:20, 08 Sie 2018    Temat postu:

Nie kłam, ze w ogóle obchodzi cię coś takiego jak definicja, wiemy doskonale, że masz je wszystkie w nosie.
Dlatero też kiedy udajesz, że jakieś definicje zapisujesz można się tylko pośmiać, nikogo nie oszukasz.

"Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!"

To jest bełkot.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:24, 08 Sie 2018    Temat postu:

Odpowiedź dla Irbisola!

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Poproszę o odpowiedź.

Chyba cię już do szczętu popierdoliło.
To ty masz udzielić odpowiedzi na zadawane od wielu tygodni pytanie.
Gdzie odpowiedź skomplikowana nie jest.
A zamiast tego cały czas zmieniasz temat i sam zadajesz pytania.
Naprawdę jesteś tak tępy, że nie rozumiesz, że to już przestało działać?

Twoja algebra nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie:
Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"


I to jest temat, od którego nie uciekniesz.

Nawiązując do mojego postu wyżej Irbisolu odpowiadam:
To jest oficjalna definicja równoważności ziemskich matematyków:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Gdzie:
p=>q - twierdzenie matematyczne proste
q=>p - twierdzenie matematyczne odwrotne

Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => q
q=>p - zbiór q jest podzbiorem => p
Ogólnie:
p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Inaczej:
p=>q =0

Dowód że iż każdy matematyk korzysta ze definicji znaczka => zdefiniowanego jako relacja podzbioru!
Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności:
Równoważność Pitagorasa to jednoczesna prawdziwość twierdzenia prostego Pitagorasa TP=>SK i twierdzenia odwrotnego SK=>TP Pitagorasa
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1=1

Zauważ Irbisolu że obie strony spójnika „i”(*) są ze sobą w matematycznym związku, jedna strona mówi o twierdzeniu prostym, druga o odwrotnym.
Po dowody twierdzenia Pitagorasa prostego TP=>SK i odwrotnego SK=>TP odsyłam do Wikipedii.

Wedle ciebie Irbisolu dowolna równoważność jest prawdziwa gdy prawdziwe są obie strony spójnika „i”(*) w definicji równoważności. Wedle Irbisola badanie jakichkolwiek wzajemnych relacji elementów z naszego Uniwersum połączonych spójnikiem „i”(*) jest zbędne i nie wolno tego pod żadnym pozorem robić, wystarczy podać oddzielną prawdziwość logiczną obu elementów.

Wedle ciebie Irbislolu prawdziwa jest zatem poniższa równoważność:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy Mickiewicz był Polakiem
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1
Wedle Irbisola to też jest równoważność prawdziwa bo:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego
MP=1 - wiem (=1) że Mickiewicz był Polakiem
stąd mamy:
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1

Poproszę cię Irbisolu o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie proste:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to Mickiewicz był Polakiem
TP=>MP=1
oraz o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie odwrotne:
Jeśli Mickiewicz był Polakiem to trójkąt jest prostokątny
MP=>TP =1

Podpowiem nawet jak dowodzi się tego typu twierdzenia na gruncie KRZ:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".

Czas START!


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 11:36, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:40, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Nie kłam, ze w ogóle obchodzi cię coś takiego jak definicja, wiemy doskonale, że masz je wszystkie w nosie.
Dlatero też kiedy udajesz, że jakieś definicje zapisujesz można się tylko pośmiać, nikogo nie oszukasz.

"Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!"

To jest bełkot.

Zaznacz proszę w którym miejcu widzisz bełkot w poniższym?
Wikipedia napisał:

Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TP=SK

Poproszę o odpowiedź.

Podpowiedź:
Powtórzę kluczową definicję znaczka =>:
Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => q
q=>p - zbiór q jest podzbiorem => p
Ogólnie:
p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Inaczej:
p=>q =0

Zauważ Idioto, że tylko i wyłącznie przy tej definicji zachodzi tożsamość zbiorów TP=SK i wszyscy matematycy, łącznie z tobą, doskonale o tym wiedzą.

Dowód z Wikipedii:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał:

Tożsamość zbiorów
Zbiory p i q nazywamy tożsamymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest elementem zbioru q i na odwrót.


Po zastosowaniu definicji znaczka => jak wyżej, cytat z Wiki przybiera formę:
Tożsamość zbiorów
Zbiory p i q nazywamy tożsamymi „=” wtedy i tylko wtedy, gdy każdy element zbioru p jest elementem zbioru q i na odwrót.
p=q <=> (p=>q)*(q=>p)


Pytanie do Idioty:
Dlaczego uważasz że twoja własna definicja tożsamości zbiorów, ta z Wikipedii wyżej jest bełkotem?

Poproszę o dowód iż definicja z Wikipedii jest bełkotem.

Zadanie dla Idioty:
Niech będą dane dwa zbiory:
p=[1,2,3,2,1,1,1]
oraz
q=[1,2,3]
Pytanie do Idioty:
Czy zachodzi tożsamość zbiorów:
p=q

Odpowiedź z 6 klasy szkoły podstawowej w 100-milowym lesie:
TAK
Bo prawo powielania/redukcji dowolnych elementów w zbiorze:
p+p=p

… a jak to jest w twojej logice Idioto?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 12:13, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 13:29, 08 Sie 2018    Temat postu:

"laczego uważasz że twoja własna definicja tożsamości zbiorów, ta z Wikipedii wyżej jest bełkotem? "

To w końcu moja, czy z wikipedii?
I dlaczego kłamiesz, że ja piszę o czymkolwiek z wiki?
Piszę o tym:
"Znaczek => definiuje tu relację podzbioru"

To jest bezsensowne połączenie słów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 13:43, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"laczego uważasz że twoja własna definicja tożsamości zbiorów, ta z Wikipedii wyżej jest bełkotem? "

To w końcu moja, czy z wikipedii?
I dlaczego kłamiesz, że ja piszę o czymkolwiek z wiki?
Piszę o tym:
"Znaczek => definiuje tu relację podzbioru"

To jest bezsensowne połączenie słów.


Bardzo proszę Idioto, masz dokładnie swoje definicje:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/nti-fantastyczna-dyskusja-z-ateisty-pl,4825-275.html#124499
idiota napisał:
równoważność zbiorów A i B oznacza co następuje:
każdy element ze zbioru A jest elementem zbioru B i vice versa.
implikowanie zbioru B przez zbiór A oznacza, że każdy element zbioru B jest też pewnym elementem zbioru A.
tu masz w znaczkach:
Cytat:

Relacje między zbiorami

Równość zbiorów

Zbiory A i B nazywamy równymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy
element zbioru A jest elementem zbioru B i na odwrót.


A = B ⇔ ∀x (x∈A ⇔ x∈B).

Inkluzja zbiorów

Jeżeli każdy element zbioru A jest elementem zbioru B, to mówimy,
że A jest podzbiorem B i zapisujemy A⊂B.
A nazywamy podzbiorem B, zbiór B zaś nadzbiorem zbioru A.
Symbol ⊂ nazywamy znakiem inkluzji.

A ⊂ B ⇔∀x (x∈A ⇒ x∈B)

inkluzja zbiorów jest odpowiednikiem wynikania a równość zbiorów odpowiednikiem równoważności zdań.
wiedziałem, że będę musiał zaczynać od lekcji pierwszej teorii mnogości.

Odpowiedniki znaczków z AK i LZ:
AK:
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
LZ:
p⊂q - zbiór p jest podzbiorem ⊂ zbioru q

Tożsamość zbiorów z definicji Idioty wyżej:
Zbiory p i q nazywamy tożsamymi wtedy i tylko wtedy, gdy każdy
element zbioru p jest elementem zbioru q i na odwrót.

Zapis w AK:
p=q<=>(p=>q)*(q=>p) =1*1 =1

Zapis w logice Idioty:
p=q <=> (p⊂q)*(q⊂p) =1*1 =1

Sam widzisz Idioto, że nasze definicje są w 100% tożsame o ile nie będziesz idiotą, czyli wykłócał się o znaczki.
Powtórzę:
Odpowiedniki znaczków z AK i LZ:
AK:
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => zbioru q
LZ:
p⊂q - zbiór p jest podzbiorem ⊂ zbioru q

Napisz proszę w którym miejscu nasze definicje nie są tożsame?
Pokażesz takie miejsce - kasuję AK.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 13:45, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15704
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 14:07, 08 Sie 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Cytat:
Twoja algebra nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie:
Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Wedle ciebie Irbisolu dowolna równoważność jest prawdziwa gdy

Nieważne jest, co jest wg mnie.
Zadałem ci pytanie. Odpowiedz, co zwróci bramka AND w sytuacji jak wyżej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:34, 08 Sie 2018    Temat postu:

Matematyczny dowód TOTALNEJ głupoty Klasycznego Rachunku Zdań!

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Cytat:
Twoja algebra nie jest w stanie odpowiedzieć na proste pytanie:
Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Wedle ciebie Irbisolu dowolna równoważność jest prawdziwa gdy

Nieważne jest, co jest wg mnie.
Zadałem ci pytanie. Odpowiedz, co zwróci bramka AND w sytuacji jak wyżej.

Zwróci dokładnie to samo co poniższy iloczyn logiczny w równoważność rodem z debilizmu zwanego KRZ.

Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy Mickiewicz był Polakiem
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) = (1=>1)*(1=>1) =1*1 =1
Weźmy twierdzenie proste:
Jesli trójkąt jest prostokątny to Mickiewicz był Polakiem
TP=>MP = (TP=1=>MP=1) =1
Przy operacjach wyłącznie na wartościach logicznych, gdzie masz w dupie jakiekolwiek związki TP z MP powyższe twierdzenie proste jest prawdziwe bo interpretuję składniki jako:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego
MP=1 - wiem (=1) że Mickiewicz był Polakiem
Przy takiej interpretacji powyższe zdanie jest prawdziwe, także w AK.
ALE!
Definicja logiki matematycznej w algebrze Kubusia:
Logika matematyczna to badanie relacji między dowolnymi dwoma pojęciami z obszaru Uniwersum człowieka
Uniwersum człowieka = wszelkie pojęcia zrozumiałe dla człowieka

Na mocy definicji logiki matematycznej zapisuję:
TP=>MP = (TP=1=>MP=1) =0
Czytamy:
Znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego TP i wiem (=1) że Mickiewicz był Polakiem, ale pojęcia te są ROZŁACZNE, zatem zbiór TP nie może być podzbiorem => MP, stąd powyższe zdanie jest fałszem!
cnd
Uwaga:
Rozłączność zbiorów TP i MP badamy iloczynem logicznym zbiorów „i”(*), znaczek => nie ma tu znaczenia, bo rozłączność zbiorów wymusza fałszywość wszelkich znaczków:
TP~~>MP=TP*MP = 1*1 =0 - kwantyfikator mały ~~>
TP=>MP = TP=>MP =0 - podzbiór =>
TP~>MP = TP~>MP =0 - nadzbiór ~>

Fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi w nim suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) = 1*1 =1
Mamy tu twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK = (TP=1=>SK=1) =1
Oczywistym jest że w dowodzie tego twierdzenia nie wystarczy rozumieć pojęć które się używa czyli:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego TP
SK=1 - wiem (=1) co to znaczy iż w trójkącie zachodzi suma kwadratów
Zauważ, Irbisolu, że jeśli w tym momencie zastopujesz rozumowanie operując na wartościach logicznych TP=1 i SK=1 to wyjdzie ci zdanie prawdziwe:
TP=>SK = (TP=1=>SK=1) =1

Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Dlaczego uważasz Irbisolu iż samo rozumienie pojęć TP i SK w twierdzeniu prostym Pitagorasa TP=>SK jest dowodem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa?

Bardzo proszę o odpowiedź na serio i zaprzestanie wygłupów, bo odpowiedź zna tu każdy uczeń 7 klasy szkoły podstawowej
Wierzę, że nie jesteś głupszy od 7-klasisty.


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 14:46, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 14:43, 08 Sie 2018    Temat postu:

"Zapis w logice Idioty:
p=q <=> (p⊂q)*(q⊂p) =1*1 =1 "

Mylisz się, ten zapis też nie jest poprawny w normalnej logice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15704
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 14:57, 08 Sie 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Zwróci dokładnie to samo co poniższy iloczyn

Napisz wprost, jaką wartość zwróci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 14:59, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"Zapis w logice Idioty:
p=q <=> (p⊂q)*(q⊂p) =1*1 =1 "

Mylisz się, ten zapis też nie jest poprawny w normalnej logice.

Te jedynki oznaczają tu co następuje:
p⊂q - zbiór p jest podzbiorem zbioru q, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1
q⊂p - zbiór q jest podzbiorem zbioru p, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1
Czy masz jeszcze jakieś wątpliwości iż w tym zakresie nasze logiki są tożsame!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:06, 08 Sie 2018    Temat postu:

Irbisol napisał:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:
Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Zwróci dokładnie to samo co poniższy iloczyn

Napisz wprost, jaką wartość zwróci.

Napisałem ci to dosadnie w poście wyżej!
Rafal3006 napisał:

Fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy zachodzi w nim suma kwadratów
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) = 1*1 =1
Mamy tu twierdzenie proste Pitagorasa:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK = (TP=1=>SK=1) =1
Oczywistym jest że w dowodzie tego twierdzenia nie wystarczy rozumieć pojęć które się używa czyli:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego TP
SK=1 - wiem (=1) co to znaczy iż w trójkącie zachodzi suma kwadratów
Zauważ, Irbisolu, że jeśli w tym momencie zastopujesz rozumowanie operując na wartościach logicznych TP=1 i SK=1 to wyjdzie ci zdanie prawdziwe:
TP=>SK = (TP=1=>SK=1) =1

Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Dlaczego uważasz Irbisolu iż samo rozumienie pojęć TP i SK w twierdzeniu prostym Pitagorasa TP=>SK jest dowodem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa?

Bardzo proszę o odpowiedź na serio i zaprzestanie wygłupów, bo odpowiedź zna tu każdy uczeń 7 klasy szkoły podstawowej
Wierzę, że nie jesteś głupszy od 7-klasisty.

Zwróć uwagę na to wielkie wytłuszczone.

Moje pytanie jest proste:
Czy wolno ci zakończyć rozumowanie dotyczące prawdziwości twierdzenia prostego Pitagorasa na tym wielkim wytłuszczonym?
Odpowiedz proszę na najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej do ciebie skierowane.

Powtórzę:
Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Dlaczego uważasz Irbisolu iż samo rozumienie pojęć TP i SK w twierdzeniu prostym Pitagorasa TP=>SK jest dowodem prawdziwości twierdzenia Pitagorasa?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 16:15, 08 Sie 2018    Temat postu:

"Te jedynki oznaczają tu co następuje:
p⊂q - zbiór p jest podzbiorem zbioru q, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1
q⊂p - zbiór q jest podzbiorem zbioru p, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1 "

I dlatego nie jest to poprawny zapis.
Normalna teoria mnogości nie przypisuje zbiorom jedynek i zer. W KRZ p i q to nie są zbiory.
Po prostu miesza ci się wszystko i wychodzi z tego kasza.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 16:39, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"Te jedynki oznaczają tu co następuje:
p⊂q - zbiór p jest podzbiorem zbioru q, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1
q⊂p - zbiór q jest podzbiorem zbioru p, tylko i wyłącznie dlatego wartość logiczna tego zdania to 1 "

I dlatego nie jest to poprawny zapis.
Normalna teoria mnogości nie przypisuje zbiorom jedynek i zer. W KRZ p i q to nie są zbiory.
Po prostu miesza ci się wszystko i wychodzi z tego kasza.

To ja powtórzę najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-425.html#398321
rafal3006 napisał:
Dowód iż KRZ to potwornie śmierdzące gówno!

idiota napisał:

"Definicje znaczków ~> i => mamy identyczne,"

Przecież pokazałeś wyżej, że nie wiesz co to są definicje - nie umiesz nawet pokazać które jest definiensem, a które definiendum.
I w logice nie definiuje się żadnych znaczków.

Bzdury pleciesz Idioto.
Dowód:
To jest oficjalna definicja równoważności ziemskich matematyków:
p<=>q = (p=>q)*(q=>p)
Gdzie:
p=>q - twierdzenie matematyczne proste
q=>p - twierdzenie matematyczne odwrotne

Znaczek => definiuje tu relację podzbioru, o czym każdy matematyk wie!
p=>q - zbiór p jest podzbiorem => q
q=>p - zbiór q jest podzbiorem => p
Ogólnie:
p=>q =1 wtedy i tylko wtedy gdy zbiór na podstawie wektora => jest podzbiorem zbioru wskazywanego przez strzałkę wektora =>
Inaczej:
p=>q =0

Kwadratura koła dla ziemskich matematyków:
Poproszę o przykład twierdzenia matematycznego prawdziwego wypowiedzianego w formie „Jeśli p to q” w którym zbiór p nie jest podzbiorem => zbioru q.
Wystarczy Panowie, że podacie jeden taki przykład i kasuję algebrę Kubusia, jeśli nie podacie to uczciwość matematyczna nakazuje wam posłać KRZ do piekła, na wieczne piekielne męki.

Dowód że iż każdy matematyk korzysta ze definicji znaczka => zdefiniowanego jako relacja podzbioru!
Twierdzenie Pitagorasa wypowiedziane w formie równoważności:
Równoważność Pitagorasa to jednoczesna prawdziwość twierdzenia prostego Pitagorasa TP=>SK i twierdzenia odwrotnego SK=>TP Pitagorasa
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1=1

Zauważ Idioto że obie strony spójnika „i”(*) są ze sobą w matematycznym związku, jedna strona mówi o twierdzeniu prostym, druga o odwrotnym.
Po dowody twierdzenia Pitagorasa prostego TP=>SK i odwrotnego SK=>TP odsyłam do Wikipedii.

Dowód absolutnej głupoty KRZ jest tu następujący:
Trójkąt jest prostokątny wtedy i tylko wtedy gdy Mickiewicz był Polakiem
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1
Wedle ziemskich matematyków, z zabetonowanym mózgiem gównem zwanym KRZ, to też jest równoważność prawdziwa (sic!) bo:
TP=1 - znam (=1) definicję trójkąta prostokątnego
MP=1 - wiem (=1) że Mickiewicz był Polakiem
stąd mamy:
TP<=>MP = (TP=>MP)*(MP=>TP) =(1=>1)*(1=>1) = 1*1 =1
Pytanie do Idioty:
Czy widzisz fundamentalną różnicę między równoważnością Pitagorasa, a równoważnością rodem z debilizmu zwanego KRZ wyżej?

Zadanie dla wszystkich fanatyków KRZ:
Poproszę o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie proste:
Jeśli trójkąt jest prostokątny to Mickiewicz był Polakiem
TP=>MP=1
oraz o dowód iż prawdziwe jest twierdzenie odwrotne:
Jeśli Mickiewicz był Polakiem to trójkąt jest prostokątny
MP=>TP =1

Podpowiem nawet jak dowodzi się tego typu twierdzenia na gruncie KRZ:
[link widoczny dla zalogowanych]
Gżdacz w artykule wynurzenia z szamba napisał:

Jeśli 2+2=5, to jestem papieżem

Z książki Johna D. Barrowa Kres możliwości? wypisuję cytaty, które są cytatami drugiego rzędu, bo w rzeczonej książce są to również cytaty.

Cytat pierwszy (s. 226).
Sądzę, że mistycyzm można scharakteryzować jako badanie tych propozycji, które są równoważne swoim zaprzeczeniom. Z zachodniego punktu widzenia, klasa takich propozycji jest pusta. Ze wschodniego punktu widzenia klasa ta jest pusta wtedy i tylko wtedy, kiedy nie jest pusta. (Raymond Smullyan)
Przepisałem wiernie, pozostawiając niepoprawną interpunkcję oraz nadużycie leksykalne polegające na tłumaczeniu angielskiego proposition jako propozycja, zamiast stwierdzenie.

Cytat drugi (s. 226) wymaga lekkiego wprowadzenia.
Warunkiem niesprzeczności systemu w logice klasycznej jest ścisły podział zdań na prawdziwe bądź fałszywe, bowiem ze zdania fałszywego można wywnioskować dowolne inne, fałszywe bądź prawdziwe.
Kiedy Bertrand Russell wypowiedział ten warunek na jednym z publicznych wykładów jakiś sceptyczny złośliwiec poprosił go, by udowodnił, że jeśli 2 razy 2 jest 5, to osoba pytająca jest Papieżem. Russell odparł: "Jeśli 2 razy 2 jest 5, to 4 jest 5; odejmujemy stronami 3 i wówczas 1=2. A że pan i Papież to 2, więc pan i Papież jesteście jednym."!
W ramach zadania domowego zadałem sobie wykazanie, że jeśli Napoleon Bonaparte był kobietą, to ja jestem jego ciotką. Na razie zgłaszam "bz".


Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:

Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TP=SK

Poproszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Irbisol




Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15704
Przeczytał: 29 tematów


PostWysłany: Śro 17:58, 08 Sie 2018    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Napisałem ci to dosadnie w poście wyżej!
Rafal3006 napisał:

Fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa:


Nie pytałem, czy fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa, tylko jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Podaj WARTOŚĆ, jaką zwróci bramka.
Poczekamy kilka lat, może zrozumiesz pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 18:01, 08 Sie 2018    Temat postu:

"To ja powtórzę najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:"

Super. Jak się okazało, że nie umiesz nawet definicji napisać, to wracasz do jakiś kolejnych swoich fiksacji.
Nie wiadomo po co, bo tu nimi nikt się nie zajmie. To nie ten temat.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:11, 08 Sie 2018    Temat postu:

Irbisol napisał:
rafal3006 napisał:
Irbisol napisał:

Jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Napisałem ci to dosadnie w poście wyżej!
Rafal3006 napisał:

Fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa:


Nie pytałem, czy fundamentalnie inną sytuację mamy w równoważności Pitagorasa, tylko jaką wartość zwróci bramka AND, gdy dostanie na wejściu dwie jedynki ze zdań:
1. "Mickiewicz był Polakiem"
2. "Pies ma cztery łapy"

Podaj WARTOŚĆ, jaką zwróci bramka.
Poczekamy kilka lat, może zrozumiesz pytanie.

... ale w równoważności wyrażonej spójnikami "i"(*) i "lub"(+) masz tak samo:
Y = p<=>q = A: p*q + D: ~p*~q
Y = Ya+Yd
stąd:
Ya=p*q
co w logice jedynek oznacza:
Ya=1 <=> p=1 i q=1
Skąd wiesz że jak podasz na wejściu p=1 i q=1 i otrzymasz na wyjściu Ya=1 to na 100% wedle ciebie, ten spójnik "i"(*) będzie częścią składową operatora AND(|*)?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 18:14, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 18:17, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
"To ja powtórzę najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:"

Super. Jak się okazało, że nie umiesz nawet definicji napisać, to wracasz do jakiś kolejnych swoich fiksacji.
Nie wiadomo po co, bo tu nimi nikt się nie zajmie. To nie ten temat.

Idioto, czemu tak panicznie boisz się odpowiedzieć na pytanie na poziomie ucznia 7 klasy szkoły podstawowej?

Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TP=SK

Poproszę o odpowiedź.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 19:39, 08 Sie 2018    Temat postu:

Oczywiście że nie jest to żaden dowód.
No ale niby dlaczego by to miał być dowód?
Nie wiesz nawet co to jest dowód.
Ale tak długo używasz takich słów jak "dowód" czy "definicja", że ci się uroiło, ze je rozumiesz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:49, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
Oczywiście że nie jest to żaden dowód.
No ale niby dlaczego by to miał być dowód?
Nie wiesz nawet co to jest dowód.
Ale tak długo używasz takich słów jak "dowód" czy "definicja", że ci się uroiło, ze je rozumiesz.


To jeszcze raz powtórzę i dam moją odpowiedź.

Najważniejsze pytanie w historii logiki matematycznej:
Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów:
Zbiór trójkątów prostokątnych jest tożsamy ze zbiorem trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TP=SK

Moja odpowiedź:
1.
Dowód twierdzenia prostego Pitagorasa TP=>SK, ten z Wikipedii, jest MATEMATYCZNYM dowodem iz zbiór TP jest podzbiorem => zbioru SK.
2.
Dowód twierdzenia odwrotnego pitagorasa SK=>TP, ten z Wikipedii, jest MATEMATCZNYM dowodem iż zbiór SK jest podzbiorem => zbioru TP
3.
Spełniona jest zatem Idioto, nasza wspólna definicja tożsamości zbiorów:
TP=SK <=> (TP=>SK)*(SK=>TP)=1*1 =1

Z którym punktem się nie zgadzasz?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 19:49, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Śro 20:11, 08 Sie 2018    Temat postu:

W Wikipedii nie ma dowodu, że TP jest podzbiorem SK.
Twierdzisz inaczej, to go zacytuj, ale bez fałszerstw w cytacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35963
Przeczytał: 17 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:18, 08 Sie 2018    Temat postu:

idiota napisał:
W Wikipedii nie ma dowodu, że TP jest podzbiorem SK.
Twierdzisz inaczej, to go zacytuj, ale bez fałszerstw w cytacie.

To jest na prawdę przerażające Idioto co ty wypisujesz.
Masz tu link do kilkunastu dowodów twierdzenia prostego Pitagorasa:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jeśli trójkąt jest prostokątny to zachodzi w nim suma kwadratów
TP=>SK =1

Dowolny z tych dowodów jest MATEMATYCZNYM dowodem iz zbiór trójkatów prostokątnych jest podzbiorem => zbioru trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów.

Pomyśl łopatologicznie Idioto, losujesz dowolny trójkąt prostokątny o bokach x,y,z
Kluczowe pytanie:
Czy ten trójkąt na 100% będzie w zbiorze trójkątów w których spełniona jest suma kwadratów
TAK/NIE

Zupełnie nie rozumiem, dlaczego kwestionujesz banały czysto matematyczne na poziomie I klasy LO?
Możesz to wytłumaczyć?


Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Śro 20:21, 08 Sie 2018, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
idiota




Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: stolnica

PostWysłany: Czw 2:46, 09 Sie 2018    Temat postu:

I który z nich polega na ty,m że napisano:
"TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1"
Jako dowód?

Sam pisałeś niedawno:
"Czy zgadzasz się Idioto że zachodząca równoważność Pitagorasa:
TP<=>SK = (TP=>SK)*(SK=>TP) =1*1 =1
jest matematycznym dowodem tożsamości zbiorów"

Jak nie pokażesz mi dowodu, w którym dowodem ma być powyższa równoważność cały pogrzeb na nic...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Metodologia / Forum Kubusia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 64, 65, 66  Następny
Strona 18 z 66

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin