|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:10, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | co ma AK do twojego stylu dyskusji o krz:
- <jakieś bzdury> - proszę mi to wyjasnić - nigdy nie uczyłem się i nie zamierzam się uczyć krz - wyjaśnijcie mi to na gruncie krz - i tak w kółko. masz hustawkę jak rozkapryszony gówniarz. raz "nic nie chce wiedzieć o krz, nie dotykam tego gówna", a z chwile "wyjasniejcie mi to na gruncie krz, bo bez tego nie mogę wyjaścić czemu AK nie jest gównem". |
Dokładnie dlatego w algebrze Kubusia ‘2019 nie zamierzam atakować KRZ.
fiklit napisał: |
Wracając:
Dla Janka to zdanie to fałsz, tak? |
Dotychczas twierdziłem, że jeśli obie strony są w świecie zdeterminowanym tzn. zarówno pani przedszkolanka jak i Jaś wiedzą że wczoraj byliśmy wyłącznie w kinie to zdanie pani przedszkolanki:
Wczoraj byliśmy w kinie lub w teatrze
Y=K+T
Jest zdaniem fałszywym, i to stwierdzenie dalej podtrzymuję.
Małe (znamy fakty = determinizm) a robi fundamentalną różnicę
Weźmy teraz taką scenkę z przedszkola.
W poniedziałek pani mówi:
Jutro pójdziemy do kina lub do teatru
Y=K+T
Wystarczy że dzieciaki pójdą w dowolne miejsce i już pani dotrzymała słowa.
Załóżmy, że we wtorek dzieci były wyłącznie w kinie.
Jest środa i pani pyta Jasia:
Jasiu, powiedz nam gdzie wczoraj byliśmy?
(Zakładamy że wszystkie dzieci plus pani przedszkolanka wiedzą iż wczoraj dzieci były wyłącznie w kinie)
Jaś odpowiada:
Wczoraj byliśmy w kinie lub w teatrze
Y=K+T
Każda pani przedszkolanka natychmiast wyjaśni tu Jasiowi że Jaś popełnił błąd językowy (czyli matematyczny) bowiem wobec znajomości faktów musi odpowiedzieć
Jas odpowiada:
Wczoraj byliśmy w kinie
lub
Wczoraj byliśmy w kinie i nie byliśmy w teatrze
Oczywistym jest że jeśli dzieci były tylko w kinie K=1 i nie były w teatrze T=0 to mózg człowieka bez problemu dojdzie do jedynej możliwej, poprawnej odpowiedzi:
Y = K+T = (K=1)+(T=0) = K =1 - twarda prawda
Jedyna poprawna odpowiedź wobec znajomości faktów:
Wczoraj byliśmy w kinie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 15:10, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
PODSUMUJMY:
W sumie to AK jest od dawna rozpracowana w 100% i doskonale znana pięciolatkom, tylko cięgle jest w fazie tworzenia, i to co dziś było w niej prawdziwe, jutro może już być bez sensu, albo fałszywe i to nie zaprzecza że ona jest rozpracowana w 100%.
Poza tym AK jest w swoich definicjach w 100% zgodna z logiką matematyczną czyli KRZ, ale KRZ jest śmierdzącym gównem, którego twórca AK nie zna i nie chce znać, bo to totalne wariatkowo i bzdura kompletna.
I to się utrzymuje od lat, można na to nawet odpowiednio cytaty dostarczyć, a nawet sinusoidę wyrysować, kiedy AK jest kompletna od zawsze, a kiedy cały czas się zmienia i drugą, kiedy w AK definicje są takie jak w KRZ i kiedy KRZ jest rafałowi nieznany i go nie obchodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 15:30, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
"Dotychczas twierdziłem, że jeśli obie strony są w świecie zdeterminowanym"
nie. nic nie mówiłeś o jakiś dwóch stronach.
A teraz sytucja jest taka, że Janek który odpowiada jest w świecie zdeterminowanym.
Czyli dla niego to zdanie jest fałszem wg AK.
Tak?
Po drugie: fakt, że jakąś odpowiedź oceniamy negatywnie, nie oznacza, że jest fałszywe, może być nieadekwatna, nieprecyzyjna. Pisałem wyczerpująco o tym z rok temu i nie będę się pnownie rozpisywał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 15:46, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
"Dokładnie dlatego w algebrze Kubusia ‘2019 nie zamierzam atakować KRZ. "
To już zostało kilkaset razy złamane, ale ciekawe ile wpisów w tym szlachetnym postanowieniu rafał wytrwa?
Jak stawiacie?
Ja tak pod trzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:01, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | "Dotychczas twierdziłem, że jeśli obie strony są w świecie zdeterminowanym"
nie. nic nie mówiłeś o jakiś dwóch stronach.
A teraz sytucja jest taka, że Janek który odpowiada jest w świecie zdeterminowanym.
Czyli dla niego to zdanie jest fałszem wg AK.
Tak?
Po drugie: fakt, że jakąś odpowiedź oceniamy negatywnie, nie oznacza, że jest fałszywe, może być nieadekwatna, nieprecyzyjna. Pisałem wyczerpująco o tym z rok temu i nie będę się pnownie rozpisywał. |
Na temat pytania pani i odpowidzi Jasia napisałem już wszystko.
Dokładnie dlatego chcę zaczać od znaczków => i ~> które mamy wspólne i w których na 100% nie będziemy się spierać jak to o ten determinizm i brak determinizmu.
Ogólne prawo logiki matematycznej jest takie:
Dowolnie długa funkcja logiczna, wobec znajomości faktów (100% determinizm) redukuje się do funkcji opisanej wyłącznie spójnikiem "i"(*)
Przykład:
1.
Jeśli zdasz egzamin dostaniesz komputer
E=>K = ~E+K
Kiedy tata skłamie?
Negujemy powyższe równanie stronami:
~(E=>K) = E*~K
i mamy odpowiedź:
Tata skłamie ~(E=>K)=1 wtedy i tylko wtedy gdy zdam egzamin (E=1) i nie dostanę komputera (~K=1)
Definicja logiki matematycznej:
Logika matematyczna to matematyczny opis nieznanego jak wyżej.
Załóżmy że znamy fakty np.
2.
Tata skłamał ~(E=>K)=1 bo zdałem egzamin (E=1) i nie dostałem komputera (~K=1)
~(E=>K) = E*~K = 1*1 =1
Doskonale tu widać, że zdanie warunkowe 1 zredukowało się tu do zdania prawdziwego 2 opisującego spójnikiem „i”(*) zaistniały przypadek i tak będzie zawsze niezależnie od stopnia złożoności funkcji logicznej.
To po co komu jakakolwiek logika matematyczna w świecie w 100% zdeterminowanym?
Odpowiedź jest prosta:
Po NIC - bo wiemy wszystko i niczego nowego na gruncie logiki matematycznej się nie dowiemy.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:12, 11 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 16:25, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Ale dlaczego w tym konkretnym wpisie?
2019 mamy już drugi miesiąc, nie ma co udawać, ze zaczął się wczoraj, tylko ty jesteś na tyle głupi, żeby sądzić, że inni w to uwierzą jak im tak powiesz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:35, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Idioto, co innego dyskusja, tu mogę atakować KRZ a co innego Biblia algebry Kubusia gdzie zupełnie nie interesuje mnie KRZ - KRZ i tak będzie dostawać w każdym zdaniu z Biblii po uszach bo 100% definicji mamy sprzecznych.
Tu chodzi przede wszystkim o to że w dyskusji strona druga odnosi wszystko do KRZ - więc z natury rzeczy muszę atakować KRZ bowiem żadna moja odpowiedź nie będzie zgodna z oczekiwaniami strony przeciwnej z definicji.
Doskonale to widać na przykładzie Irbisola gdzie w kółko powtarza jego zdaniem głupoty w AK totalnie nie rozumiejąc AK.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Pon 16:39, 11 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:58, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Ale gdzie ja coś do krz odnoszę?
Wcielam się w Jasia adepta AK.
dostaję pytanie:
czy byłeś dziś w kinie lub teatrze?
"byłem dziś w kinie lub teatrze"?
"byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze"
zatem
"byłem dziś w kinie lub teatrze - fałsz.
Odpowiedz na otrzymane pytanie: nie.
Jak narazie nie wyjaśniłeś dlaczego miałoby być inaczej.
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Pon 16:59, 11 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
idiota
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 3604
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: stolnica
|
Wysłany: Pon 17:23, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Czyli trafiłem.
Trzy wpisy i deklaracja se poszła.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 17:26, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Faktem jest że jeden z twórców KRZ widzi potrzebę udowodnienia na serio prawdziwości zdania:
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
To nie są żarty, to nie jest anegdota - to jest dowód na serio!
Skoro tak to dowód prawdziwosci zdania:
Jesli 2+2=5 to 2+2=4
też musi być na serio.
Czekam ... |
Tak myślisz Kubusiu że na serio? Tak na serio, to nie rozumiesz czym jest implikacja. Wystarczy udowodnić że 2 + 2 # 5, i już dowolna implikacja w której poprzednikiem jest 2 + 2 = 5, będzie prawdziwa. Implikacja:
jeśli A to B
oznacza że jeżeli wystąpi A to wystąpi B, a jeżeli nie wystąpi B to nie wystąpi A. Implikacja w której A nigdy nie wystąpi (2 + 2 = 5), jest nieistotna bo niczego nie opisuje. Matematyka, nauki przyrodnicze, sądownictwo, są zbudowane na takim rozumieniu implikacji. A tu przychodzi taki nieuk, który sam się chwali że nie zdałby matury z matematyki na poziomie podstawowym, i poucza wszystkich o tym jakie to jest gówniane, nie rozumiejąc o czym się wypowiada...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Pon 18:26, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Doskonale to widać na przykładzie Irbisola gdzie w kółko powtarza jego zdaniem głupoty w AK totalnie nie rozumiejąc AK. |
A ty nie masz pojęcia, jak z tego wybrnąć.
Pozostaje ci dziecinne "nie rozumiesz", mimo że nie wiesz, co ja rozumiem, a czego nie.
Oczywiście można zapomnieć o szansie na jakąkolwiek merytoryczną odpowiedź, dlaczego 1*1=0 i 1*1=1 nie jest sprzeczne.
Zaraz będzie coś o papieżu i Płocku nad Wisłą albo "dam ci zaraz 100% dowód, jakim gównem jest KRZ".
Co do twojego Jasia, to wyżej słusznie zauważono, że będąc dzisiaj w kinie, na pytanie "czy byłeś w kinie lub w teatrze" Jaś powinien odpowiedzieć "nie" - wg AK.
To jest ta algebra 5-latków i gospodyń domowych?
A co do implikacji, miernoto, to odpowiada ona na pytanie:
"czy nie wystąpiła sprzeczność polegająca na tym, że przy prawdziwym poprzedniku następnik jest fałszywy?"
To wszystko - nie jest to żadne wynikanie, co ci się ubzdurało.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:07, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Doskonale to widać na przykładzie Irbisola gdzie w kółko powtarza jego zdaniem głupoty w AK totalnie nie rozumiejąc AK. |
A ty nie masz pojęcia, jak z tego wybrnąć.
Pozostaje ci dziecinne "nie rozumiesz", mimo że nie wiesz, co ja rozumiem, a czego nie.
Oczywiście można zapomnieć o szansie na jakąkolwiek merytoryczną odpowiedź, dlaczego 1*1=0 i 1*1=1 nie jest sprzeczne.
Zaraz będzie coś o papieżu i Płocku nad Wisłą albo "dam ci zaraz 100% dowód, jakim gównem jest KRZ".
Co do twojego Jasia, to wyżej słusznie zauważono, że będąc dzisiaj w kinie, na pytanie "czy byłeś w kinie lub w teatrze" Jaś powinien odpowiedzieć "nie" - wg AK.
To jest ta algebra 5-latków i gospodyń domowych?
A co do implikacji, miernoto, to odpowiada ona na pytanie:
"czy nie wystąpiła sprzeczność polegająca na tym, że przy prawdziwym poprzedniku następnik jest fałszywy?"
To wszystko - nie jest to żadne wynikanie, co ci się ubzdurało. |
Spokojnie, nie rozumiesz o co tu chodzi i tyle.
Zamiast bełkotać w kółko to wytłuszczone poczekaj na dalszy ciąg algebry Kubusia '2019
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:10, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | Faktem jest że jeden z twórców KRZ widzi potrzebę udowodnienia na serio prawdziwości zdania:
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
To nie są żarty, to nie jest anegdota - to jest dowód na serio!
Skoro tak to dowód prawdziwosci zdania:
Jesli 2+2=5 to 2+2=4
też musi być na serio.
Czekam ... |
Tak myślisz Kubusiu że na serio? Tak na serio, to nie rozumiesz czym jest implikacja. Wystarczy udowodnić że 2 + 2 # 5, i już dowolna implikacja w której poprzednikiem jest 2 + 2 = 5, będzie prawdziwa. Implikacja:
jeśli A to B
oznacza że jeżeli wystąpi A to wystąpi B, a jeżeli nie wystąpi B to nie wystąpi A. Implikacja w której A nigdy nie wystąpi (2 + 2 = 5), jest nieistotna bo niczego nie opisuje. Matematyka, nauki przyrodnicze, sądownictwo, są zbudowane na takim rozumieniu implikacji. A tu przychodzi taki nieuk, który sam się chwali że nie zdałby matury z matematyki na poziomie podstawowym, i poucza wszystkich o tym jakie to jest gówniane, nie rozumiejąc o czym się wypowiada... |
Większych bredni to nasz Wszechświat nie widział - szpital psychiatryczny się kłania - tobie też radzę w napięciu śledzić na żywo pisanie algebry Kubusia '2019.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:34, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
fiklit napisał: | Ale gdzie ja coś do krz odnoszę?
Wcielam się w Jasia adepta AK.
dostaję pytanie:
czy byłeś dziś w kinie lub teatrze?
"byłem dziś w kinie lub teatrze"?
"byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze"
zatem
"byłem dziś w kinie lub teatrze - fałsz.
Odpowiedz na otrzymane pytanie: nie.
Jak narazie nie wyjaśniłeś dlaczego miałoby być inaczej. |
Rafał:
1.
Czy byłeś dziś w kinie lub w teatrze?
Komentarz:
Każde pytanie z definicji oznacza niewiedzę, dlatego mój świat w tym temacie jest niezdeterminowany.
Fiklit:
2.
Czy byłem dziś w kinie lub w teatrze?
Każdy ma prawo powtórzyć pytanie i tylko tyle to znaczy, czyli nic nie znaczy.
3.
Odpowiedź właściwa:
A.
Byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T
W tym momencie światy po obu stronach zostały zdeterminowane, obaj wiemy wszystko i nic nowego w tym temacie się nie dowiemy bo to jest fizycznie niemożliwe - oba światy są zdeterminowane.
Zauważmy ponadto, że pytanie 1 nie jest żadną obietnicą, zatem nie może tu być mowy o kłamstwie (daniu fałszywym)!
Wynika z tego że wszystkie odpowiedzi są tu możliwe i prawdziwe, także poniższe:
Fiklit:
B.
Nie byłem dziś ani w kinie ani w teatrze
Y = ~K*~T
Inne możliwe odpowiedzi to:
C.
Nie byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=~K*T
oraz:
D.
Byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=K*T
Z mojego punktu widzenia (pytanie 1) dowolne ze zdań ABCD może być prawdziwe, ja nie wiem które.
Wiem tylko że prawdziwe może być dowolne ze zdań A, B, C albo D - zaś pozostałe będą fałszywe.
Punkt odniesienia Rafała opisany tabelą prawdy jest taki:
Kod: |
T1
W niezdeterminowanym świecie rafala wszystkie jedynki są miękkie
dowolna z jedynek może zajść, ale nie musi
Y
A: K*~T =1
B:~K*~T =1
C:~K* T =1
D: K* T =1
|
Fiklit:
A.
Byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T
Nanieśmy zdarzenie które zaszło do tabeli T1
Kod: |
T2
Y
A: ( K*~T)*( K*~T) =1
B: (~K*~T)*( K*~T) =0
C: (~K* T)*( K*~T) =0
D: ( K* T)*( K*~T) =0
|
Świętość logiki matematycznej:
W świecie zdeterminowanym dowolna funkcja logiczna redukuje się do funkcji opisanej spójnikiem „i”(*).
Funkcja w tabeli T1 opisana jest równaniem:
Y = K*~T + ~K*~T + ~K*T+K*T
innymi słowy:
Wszystko może się zdarzyć i zajść dowolne zdarzenie.
Wypowiadając pytanie:
Czy byłeś dziś w kinie lub w teatrze
Podejrzewałem tylko że fiklit może był w kinie lub w teatrze.
Moje podejrzenia oczywiście nic nie znaczą, nikt nie może zarzucić Fiklitowi kłamstwa cokolwiek by nie odpowiedział - oczywiście musi odpowiedzieć spójnikiem ‘i’(*) czyli podać zdarzenie które zaszło.
Fiklit powiedział:
Byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T
i tylko to zdanie jest prawdziwe.
Pozostałe zdania B, C i D będą twardym fałszem, czyli nie ma szans aby kiedykolwiek stały się prawdziwymi.
Żadnego innego zdania prawdziwego Fiklit już nie wypowie (BCD=0 - twarde fałsze), nie ma na to żadnych szans.
Czy to jest zrozumiałe?
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 4:04, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:41, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | szaryobywatel napisał: | rafal3006 napisał: | Faktem jest że jeden z twórców KRZ widzi potrzebę udowodnienia na serio prawdziwości zdania:
Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
To nie są żarty, to nie jest anegdota - to jest dowód na serio!
Skoro tak to dowód prawdziwosci zdania:
Jesli 2+2=5 to 2+2=4
też musi być na serio.
Czekam ... |
Tak myślisz Kubusiu że na serio? Tak na serio, to nie rozumiesz czym jest implikacja. Wystarczy udowodnić że 2 + 2 # 5, i już dowolna implikacja w której poprzednikiem jest 2 + 2 = 5, będzie prawdziwa. Implikacja:
jeśli A to B
oznacza że jeżeli wystąpi A to wystąpi B, a jeżeli nie wystąpi B to nie wystąpi A. Implikacja w której A nigdy nie wystąpi (2 + 2 = 5), jest nieistotna bo niczego nie opisuje. Matematyka, nauki przyrodnicze, sądownictwo, są zbudowane na takim rozumieniu implikacji. A tu przychodzi taki nieuk, który sam się chwali że nie zdałby matury z matematyki na poziomie podstawowym, i poucza wszystkich o tym jakie to jest gówniane, nie rozumiejąc o czym się wypowiada... |
Większych bredni to nasz Wszechświat nie widział - szpital psychiatryczny się kłania - tobie też radzę w napięciu śledzić na żywo pisanie algebry Kubusia '2019. |
Powiedział inwalida umysłowy, który nie potrafi zrozumieć implikacji pomimo lat tłumaczenia. Udowodnij Algebrą Kubusia że 2+2#5, no chyba że nawet tego nie potrafisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hello
Dołączył: 07 Sie 2010
Posty: 1988
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:33, 11 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
... dowód prawdziwosci zdania:
Jesli 2+2=5 to 2+2=4
też musi być na serio.
Czekam ... |
Jeśli Kubuś jest papieżem, to jest idiotą
zatem: jesli 1=2, to 1=1
dodajemy obustronnie 3 i mamy: jeśli 4=5, to 4=4
tym samym: jeśli 2+2=5, to 2+2=4
Q.E.D.
______________________________
"Idzie dwóch facetów i widzą jak pies liże sobie jaja.
Jeden mówi: - też bym tak chciał.
- Nie boisz się, że cię ugryzie?"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 3:32, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Hello napisał: | Cytat: | Jeśli 2+2=5 to jestem papieżem
... dowód prawdziwosci zdania:
Jesli 2+2=5 to 2+2=4
też musi być na serio.
Czekam ... |
Jeśli Kubuś jest papieżem, to jest idiotą
zatem: jesli 1=2, to 1=1
dodajemy obustronnie 3 i mamy: jeśli 4=5, to 4=4
tym samym: jeśli 2+2=5, to 2+2=4
Q.E.D. |
Piękny dowód na serio, brawo.
Dostajesz 6 z matematyki … w wariatkowie.
Podobny dowód na serio.
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1450.html#431095
Sogors napisał: | Fizyk vel Taz napisał: | Przykład: "Jeśli 0=1, to istnieje człowiek, który ma 2 nogi"
Dowód:
Wiemy, że istnieje człowiek, który ma 1 nogę (a bo to mało jest ludzi, którzy mają amputowaną nogę?).
Z tego, że 0=1, wynika, że 1=2 (dodajemy 1 stronami).
Zatem człowiek, który ma 1 nogę, ma 2 nogi.
Zatem istnieje człowiek, który ma 2 nogi.
CND.
I co? Z fałszu wyniknęła prawda. |
(to co napisał Fizyk pojawia się w książkach popularnonaukowych i jest rozumiane przez dzieci w gimnazjum, sprawdź !!!! ) |
[link widoczny dla zalogowanych]
Wikipedia napisał: |
Matryca implikacji od wieków budzi kontrowersje, niekiedy sięgające samej istoty logiki.
Matryca implikacji:
Kod: |
p q p=>q
1 1 1
0 1 1
1 0 0
0 0 1
|
Z dowolnego zdania fałszywego wynika dowolne zdanie prawdziwe (drugi wiersz matrycy) i dowolne zdanie fałszywe (czwarty wiersz matrycy). Twierdzenie to znane jest od wielu wieków w postaci łacińskiej formuły Falsum sequitur quodlibet (z fałszu wynika cokolwiek, czyli wszystko).
Mimo to, gdy Bertrand Russell opublikował swój system logiki oparty na omawianej matrycy implikacji materialnej, niektórzy filozofowie przyjęli ten system za rodzaj herezji logicznej.
Ktoś próbował wykpić B. Russella, ogłaszając list otwarty, w którym zaproponował mu do rozwiązania następujące zadanie:
Ponieważ według pana można udowodnić wszystko na podstawie jednego zdania fałszywego, proszę na podstawie fałszywego zdania "5 = 4" udowodnić, że jest pan papieżem.
Na pierwszy rzut oka zadanie to może się wydać niewykonalne. Intuicyjnie bowiem nie potrafimy dojrzeć żadnego związku między zdaniem "5 = 4" a zdaniem: "B. Russell jest papieżem". Intuicji nie można jednak wierzyć ślepo, jest bowiem zawodna. Russell podjął zadanie i rozwiązał je w wyniku następującego rozumowania:
Opierając się na regule głoszącej, że od obu stron równości wolno odjąć tę samą liczbę, odejmuję od obu stron równości: "5 = 4", liczbę 3. Wyprowadzam w ten sposób ze zdania "5 = 4" zdanie "2 = 1".
Dowód, że jestem papieżem, jest już teraz zupełnie prosty: papież i ja to dwie osoby, ale 2 = 1 (w tym przypadku papież i B. Russell, czyli dwie osoby są jedną osobą), więc jestem papieżem.
Rozumowanie to jest zupełnie poprawne, zatem początkowa intuicja zgodnie z którą zadanie dane Russellowi wydawało się nierozwiązalne, okazała się zawodna.
Zdanie "B. Russell jest papieżem" rzeczywiście wynika ze zdania "5 = 4". Jest to przykład wynikania fałszu z fałszu (odpowiednik czwartego wiersza matrycy).
Równie łatwo możemy wykazać, że z tego samego zdania fałszywego wynika zdanie prawdziwe, np. zdanie "B. Russell jest wykształcony". Wystarczy do już wyprowadzonego zdania "B. Russell jest papieżem" dodać oczywiście prawdziwe zdanie "Każdy papież jest wykształcony" i mamy:
B. Russell jest papieżem
Każdy papież jest wykształcony
zatem B. Russell jest wykształcony
Można również łatwo wskazać inne, prawdziwe konsekwencje zdania "5 = 4", np. "B. Russell jest mężczyzną", "B. Russell zna język łaciński", B. Russell jest osobistością znaną w całym świecie" itp.
Teoretyczna możliwość wyprowadzenia dowolnego zdania z danego zdania fałszywego nie zawsze jest równoznaczna z praktyczna łatwością wykonania takiego zadania. Ale takie zadanie jest do rozwiązania.
________________________________________
Prof. Tadeusz Kwiatkowski (Jego Wykłady i szkice z logiki ogólnej to źródło dzisiejszej notki) komentuje:
"Twierdzenie Falsum sequitur quodlibet i — tym samym — równoważne mu łącznie drugi i czwarty wiersze matrycy implikacji są nie tylko twierdzeniami logiki, lecz stanowią ujęcie głębokiej prawdy filozoficznej dotyczącej istoty prawdy i fałszu. Prawda ma tę istotną własność, że kierowana konsekwentnie prawami iogiki. nigdy nie doprowadzi do konsekwencji fałszywej. Fałsz natomiast konsekwentnie stosowany przekreśla możliwość rozróżnienia prawdy i fałszu, czyli przekreśla wartość poznania (burzy wszelki porządek logiczny!)." |
Irbisol napisał: | A co do implikacji, miernoto, to odpowiada ona na pytanie:
"czy nie wystąpiła sprzeczność polegająca na tym, że przy prawdziwym poprzedniku następnik jest fałszywy?"
To wszystko - nie jest to żadne wynikanie, co ci się ubzdurało. |
… a jednak wynikanie:
Jeśli 2+2=5 to 2+2=4 (z fałszu wynika prawda)
… w wariatkowie oczywiście.
cnd
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 4:11, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:29, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Gdyby 2+2=5 to by 2+2=4. To też wydaje ci się wariatkowe?
Wracając do pytania:
Cytat: | Fiklit powiedział:
Byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T
i tylko to zdanie jest prawdziwe.
Pozostałe zdania B, C i D będą twardym fałszem, czyli nie ma szans aby kiedykolwiek stały się prawdziwymi.
Żadnego innego zdania prawdziwego Fiklit już nie wypowie (BCD=0 - twarde fałsze), nie ma na to żadnych szans.
Czy to jest zrozumiałe? |
Czyli jednak dalej twierdzisz, że jeśli byłem w kinie i nie byłem w teatrze, to dla mnie "byłem w kinie lub teatrze" jest fałszywe.
Czyli gdy ktoś mnie zapyta "czy byłes w ninie lub teatrze" to co mam odpowiedzieć? tak czy nie?
A gdy ktoś zapyta "czy prawdą jest, że byłeś w kinie lub w teatrze"?
"byłem w kinie lub teatrze" jest dla mnie fałszem, więc muszę odpowiedzieć NIE.
Tak?
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 7:34, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:09, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Historyczny dialog Rafała z Fiklitem
Cześć I
fiklit napisał: |
Wracając do pytania:
Cytat: | Fiklit powiedział:
Byłem dziś w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T
i tylko to zdanie jest prawdziwe.
Pozostałe zdania B, C i D będą twardym fałszem, czyli nie ma szans aby kiedykolwiek stały się prawdziwymi.
Żadnego innego zdania prawdziwego Fiklit już nie wypowie (BCD=0 - twarde fałsze), nie ma na to żadnych szans.
Czy to jest zrozumiałe? |
Czyli jednak dalej twierdzisz, że jeśli byłem w kinie i nie byłem w teatrze, to dla mnie "byłem w kinie lub teatrze" jest fałszywe.
Czyli gdy ktoś mnie zapyta "czy byłeś w kinie lub teatrze" to co mam odpowiedzieć? tak czy nie?
A gdy ktoś zapyta "czy prawdą jest, że byłeś w kinie lub w teatrze"?
"byłem w kinie lub teatrze" jest dla mnie fałszem, więc muszę odpowiedzieć NIE.
Tak? |
Przede wszystkim czy możesz przypomnieć jakie zdanie analizujemy matematycznie?
Zdanie wypowiedziane jest tu takie:
Czy byłeś w kinie lub w teatrze?
Proszę o odpowiedź kiedy to zdanie będzie prawdziwe a kiedy fałszywe?
Według mnie nie odpowiesz na to pytanie bo to jest fizycznie niemożliwe.
W niezdeterminowanym świecie pytającego jest tak:
Wszystkie zdarzenia są tu możliwe w logice dodatniej (bo Y):
Y=K*T + K*~T + ~K*T +~K*~T
Co w logice miękkich jedynek oznacza:
Y=1 <=> K=1 i T=1 lub K=1 i ~T=1 +~K=1 i T=1 lub ~K=1 i ~T=1
W niezdeterminowanym świecie pytającego (Rafała) nie ma tu możliwości kłamstwa.
Kłamstwo jest tu możliwe wyłącznie w zdeterminowanym świecie odpowiadającego.
Rzeczywistość która zaszła jest taka:
Fiklit:
Byłem w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T=1*1 =1
co w logice twardych jedynek (bo twój świat Fiklcie jest zdeterminowany) oznacza:
Y=1 <=> K=1 i ~T=1
Wniosek:
Wyłącznie ty fiklicie możesz tu skłamać i wprowadzić mnie w błąd mówiąc na przykład:
X.
Byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=K*T = 1*1 =0
Oba zdarzenia oddzielnie są możliwe (K=1) i (T=1) ale nie jest możliwe (=0 w wyniku) jednoczesne wystąpienie tych zdarzeń bo czasu nie możesz cofnąć i spowodować by prawdziwe było zdanie X.
Jeszcze raz sytucja widziana z pozycji świata niezdeterminowanego (Rafał):
Teoretycznie mogłeś być w kinie (K=1) i mogłeś być w teatrze (T=1) ale w rzeczywistości nie byłeś jednocześnie w tych miejscach, zatem skłamałeś, stąd w wyniku tego zdania masz 0 twardy fałsz.
Chwilą czasową (jednocześnie) jest tu przeszłość w stosunku do zadanego pytania „Czy byłeś w kinie lub w teatrze?”
http://www.sfinia.fora.pl/forum-kubusia,12/algebra-kubusia-2018-cdn,10787-1550.html#431755
Irbisol napisał: | rafal3006 napisał: | Doskonale to widać na przykładzie Irbisola gdzie w kółko powtarza jego zdaniem głupoty w AK totalnie nie rozumiejąc AK. |
A ty nie masz pojęcia, jak z tego wybrnąć.
Pozostaje ci dziecinne "nie rozumiesz", mimo że nie wiesz, co ja rozumiem, a czego nie.
Oczywiście można zapomnieć o szansie na jakąkolwiek merytoryczną odpowiedź, dlaczego 1*1=0 i 1*1=1 nie jest sprzeczne.
Zaraz będzie coś o papieżu i Płocku nad Wisłą albo "dam ci zaraz 100% dowód, jakim gównem jest KRZ". |
Nie!
Teraz będzie o dialogu Rafała z Fiklitem.
Jak się teraz czujesz Irbisolu?
Może zajść w logice matematycznej przypadek:
X.
Byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=K*T = 1*1 =0
Czy nie może?
… bo chyba nie twierdzisz że dialog Rafała z Fiklitem to nie jest logika matematyczna.
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:45, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:18, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
O co kurwa pytasz? Kiedy pytanie jest prawdziwe? Pogieło cię?
Zagadnienie jest takie:
Wiem że byłem w kinie i nie byłe w teatrze.
Dostaję pytanie "czy prawdą jest, że byłeś w kinie lub teatrze".
Ponieważ wiem że byłem w kinie i nie byłem w teatrze, wg AK, "byłem w kinie lub teatrze" jest fałszem.
1. Co mam odpowiedzieć na zadanie pytanie? Tak czy nie?
A co jeśli pytanie brzmiałby "czy byłeś w kinie lub teatrze"?
Ważne. Ja udzielam odpowiedzi i wiem, że byłem w kinie i nie byłem w teatrze.
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 8:19, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35357
Przeczytał: 24 tematy
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:46, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Historyczny dialog Rafała z Fiklitem
Cześć II
fiklit napisał: | O co kurwa pytasz? Kiedy pytanie jest prawdziwe? Pogieło cię?
Zagadnienie jest takie:
Wiem że byłem w kinie i nie byłe w teatrze.
Dostaję pytanie "czy prawdą jest, że byłeś w kinie lub teatrze".
Ponieważ wiem że byłem w kinie i nie byłem w teatrze, wg AK, "byłem w kinie lub teatrze" jest fałszem.
1. Co mam odpowiedzieć na zadanie pytanie? Tak czy nie?
A co jeśli pytanie brzmiałby "czy byłeś w kinie lub teatrze"?
Ważne. Ja udzielam odpowiedzi i wiem, że byłem w kinie i nie byłem w teatrze. |
Czy możesz przeczytać z uwagą mój post wyżej i zacytować w którym miejscu mijam się z prawdą?
Po pierwsze:
Pytałem tylko retorycznie kiedy zdanie pytające jest prawdziwe/fałszywe tzn. nie twierdziłem że jakiekolwiek zdanie pytające może być prawdziwe/fałszywe.
Po drugie:
Czy możesz przeanalizować nasz dialog i udowodnić będąc w świecie zdeterminowanym, (twoim świecie Fiklicie) nie masz prawa do kłamstwa?
Ja (Rafał) pytam fiklita:
Czy prawdą jest że wczoraj byłeś w kinie lub w teatrze?
Zauważmy że:
W odpowiedzi na moje pytanie Fiklit równie dobrze może mnie (Rafala) okłamać mówiąc:
X
Byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=K*T =1*1 =0!
Tu fiklicie skłamałeś bo w rzeczywistości zaszło:
Byłem w kinie i nie byłem w teatrze
Y=K*~T=1*1=1
Podsumowując:
Czy masz wolną wolę i wolno ci mnie okłamać zdaniem X, czy też nie masz wolnej woli, czyli że nie masz prawa do kłamstwa?
Na to pytanie proszę o odpowiedź!
Ostatnio zmieniony przez rafal3006 dnia Wto 8:49, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fiklit
Dołączył: 24 Wrz 2012
Posty: 4197
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:10, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wiem że byłem w kinie i nie byłe w teatrze.
Dostaję pytanie "czy prawdą jest, że byłeś w kinie lub teatrze".
Ponieważ wiem że byłem w kinie i nie byłem w teatrze, wg AK, "byłem w kinie lub teatrze" jest fałszem.
1. Co mam odpowiedzieć na zadanie pytanie? Tak czy nie?
2. A co jeśli pytanie brzmiałby "czy byłeś w kinie lub teatrze"? |
Co muszę odpowiedzieć aby cie nie okłamać?
1. tak/nie?
2. tak/nie?
Zauważ, że w mojej odpowiedzie, chcę się ograniczyc tylko do tak/nie. Jest to wystarczająca odpowiedż na pytanie "czy...?".
Jeśli w nastepnym wpisie znowu uciekniesz od tematu, uznam, że przyznałeś mi rację.
Ostatnio zmieniony przez fiklit dnia Wto 9:22, 12 Lut 2019, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Irbisol
Dołączył: 06 Gru 2005
Posty: 15381
Przeczytał: 29 tematów
|
Wysłany: Wto 9:47, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Może zajść w logice matematycznej przypadek:
X.
Byłem w kinie i byłem w teatrze
Y=K*T = 1*1 =0
Czy nie może? |
Miałeś wykazać, że gdy u ciebie 1*1=1 i 1*1=0, to nie jest to sprzeczne, a nie zadawać pytania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
szaryobywatel
Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6062
Przeczytał: 90 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:35, 12 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Kubusiu miałeś wykazać swoim rachunkiem, że 2+2#5. Możesz przyjąć jakie chcesz założenia, tylko pokaż jak dowodzisz. Mamy rozumieć że nie potrafisz swoim rachunkiem niczego udowodnić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|