|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier
Gość
|
Wysłany: Wto 14:11, 24 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
brzuch mnie bolaL a juZ nie
ale
piosenkOw nie ma
to Zle
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier
Gość
|
Wysłany: Wto 19:11, 24 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
WIeC TAK_STRACIlEM WIARe_WE WSZYSTKO_CZEMU NIE ZADZWONIc_CZEMU NIE ZADZWONIc GDZIEs_GDY_JA INzYNIEREM BEZ NICZEGO _PTAM SIE SIE BIE_DLACZEGO NIE ZADZWONIc_A DLATEGO zE NIE ZNAM NUMERU DO SIEBIE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INzYNIER
Gość
|
Wysłany: Wto 19:12, 24 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
inZynier napisał: | WIeC TAK_STRACIlEM WIARe_WE WSZYSTKO_CZEMU NIE ZADZWONIc_CZEMU NIE ZADZWONIc GDZIEs_GDY_JA INzYNIEREM BEZ NICZEGO _PTAM SIE SIE BIE_DLACZEGO NIE ZADZWONIc_A DLATEGO zE NIE ZNAM NUMERU DO SIEBIE |
JUz WIEM_)POGRUBIE TO
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INzYNIEREM
Gość
|
Wysłany: Wto 19:13, 24 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
INzYNIER napisał: | inZynier napisał: | WIeC TAK_STRACIlEM WIARe_WE WSZYSTKO_CZEMU NIE ZADZWONIc_CZEMU NIE ZADZWONIc GDZIEs_GDY_JA INzYNIEREM BEZ NICZEGO _PTAM SIE SIE BIE_DLACZEGO NIE ZADZWONIc_A DLATEGO zE NIE ZNAM NUMERU DO SIEBIE |
JUz WIEM_)POGRUBIE TO |
sWIETNIE_TO TERAZ POWIeKSZE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INzYNIUR
Gość
|
Wysłany: Wto 19:15, 24 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
INzYNIEREM napisał: | INzYNIER napisał: | inZynier napisał: | WIeC TAK_STRACIlEM WIARe_WE WSZYSTKO_CZEMU NIE ZADZWONIc_CZEMU NIE ZADZWONIc GDZIEs_GDY_JA INzYNIEREM BEZ NICZEGO _PTAM SIE SIE BIE_DLACZEGO NIE ZADZWONIc_A DLATEGO zE NIE ZNAM NUMERU DO SIEBIE |
JUz WIEM_)POGRUBIE TO |
sWIETNIE_TO TERAZ POWIeKSZE |
IDZIE MI DOBRZE TO POMALUJe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
InZynier
Gość
|
Wysłany: Śro 18:28, 25 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
Barddzo wieli ludzi myśli o rządach, wtedy mogli by byC porzAdni. Ale jak im wstawiA sztucznego zEba to nikt juZ nie ma w sobie 100% czLowieka tylko mniej.
Bardzo wielu ludzi mySli, bo gdyby nie muSlaLo to co by robili w deszcz? MySlenie o deszczu szkodzi bardzo.
Mnie udaLo sie zwymiotowaC po 20-latach od ostatniego zwymiotowania. Wcale nie mySlaLem Ze mi się uda zwymiotowaC jak ojciec o ile taki zwymiotowaL to za dzieN umar. Umar bo mySlaL o pogotowiu rzAdowym i faktycznie umarLo mu.
Wielu ludzi mySli o Wielkiej Brytanii. BojA sie nie mySleC o Wielkiej Brytanii bo jak by przestali to samolot z nimi by nawet nie mOg spaSC do kanaLu La Mansz. A ten kanaL jest podstawA mySlenia o Wielkiej Brytanii, Ze on jest a nad nim moZna przelecieC, a tam mieszkajA Murzyni i Polacy.
Multum ludzi mySli Ze KrOlowa Brytyjska nie moZe byC gejem, a na to mnOstwo mySli Ze Murzynem. Ale nikt nie mySli Ze nie ma Wielkiej Brytanii ani nawet MurzynOw z wielkimi fallusami. Takim mySlicielom Swiat by sie zmniejszyL do chin.
O mySleniu chiNskim wole na razie nie pisaC. Chiny sA podczas mySlenia o trampkach, gdyby nie mySlenie o chinach ludzie nie mogliby biegaC w trampkach nie mOwiAc o tym Ze trapm pki sA zwykLym wymysLem Ze wogOle nie wchodzi to nikomu do gLowy bez trampek i fallusa podSwietlanego.
Swiat nie jest Swiatem jak mySli wielu tylko podSwietlany jest z doLu partyjnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier
Gość
|
Wysłany: Śro 18:41, 25 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
InZynier napisał: | Barddzo wieli ludzi myśli o rządach, wtedy mogli by byC porzAdni. Ale jak im wstawiA sztucznego zEba to nikt juZ nie ma w sobie 100% czLowieka tylko mniej.
Bardzo wielu ludzi mySli, bo gdyby nie muSlaLo to co by robili w deszcz? MySlenie o deszczu szkodzi bardzo.
Mnie udaLo sie zwymiotowaC po 20-latach od ostatniego zwymiotowania. Wcale nie mySlaLem Ze mi się uda zwymiotowaC jak ojciec o ile taki zwymiotowaL to za dzieN umar. Umar bo mySlaL o pogotowiu rzAdowym i faktycznie umarLo mu.
Wielu ludzi mySli o Wielkiej Brytanii. BojA sie nie mySleC o Wielkiej Brytanii bo jak by przestali to samolot z nimi by nawet nie mOg spaSC do kanaLu La Mansz. A ten kanaL jest podstawA mySlenia o Wielkiej Brytanii, Ze on jest a nad nim moZna przelecieC, a tam mieszkajA Murzyni i Polacy.
Multum ludzi mySli Ze KrOlowa Brytyjska nie moZe byC gejem, a na to mnOstwo mySli Ze Murzynem. Ale nikt nie mySli Ze nie ma Wielkiej Brytanii ani nawet MurzynOw z wielkimi fallusami. Takim mySlicielom Swiat by sie zmniejszyL do chin.
O mySleniu chiNskim wole na razie nie pisaC. Chiny sA podczas mySlenia o trampkach, gdyby nie mySlenie o chinach ludzie nie mogliby biegaC w trampkach nie mOwiAc o tym Ze trapm pki sA zwykLym wymysLem Ze wogOle nie wchodzi to nikomu do gLowy bez trampek i fallusa podSwietlanego.
Swiat nie jest Swiatem jak mySli wielu tylko podSwietlany jest z doLu partyjnego. |
PodSwietlany z doLu partyjnego ten Swiat jest tak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INzYNIERA
Gość
|
Wysłany: Śro 20:33, 25 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
CAlKOWITE DEZORGANIZATION
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
INzYNIER
Gość
|
Wysłany: Czw 8:10, 26 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
20 LAT ZNOWU ZWYMIOTOWAlEM A OJCIEC ZWYMIOTOWAl I UMATR!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier ja
Gość
|
Wysłany: Pią 21:24, 27 Wrz 2019 Temat postu: |
|
|
JUz PRZESTAlEM WYMIOTOWAć i jaszczurki przyszLy na Zime
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier ja
Gość
|
Wysłany: Pią 6:21, 04 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
OBWIESZCZENIE
Napewno wielu z tych co w swoistym momencie życia mnie czyta już wie z kim ma do czynienia. Jestem inZynierem ludzkich dusz.
Od dawna, naprawdę razem od dawna jestem InZynierem Ludzkich Dusz. Nie jest to moje hobby którym bym się trudnił zawodowo. Robię to ciągle w zamyśle, aż jak wiecie stało się to moją właściwością wyróżniającą.
Czasami myślę żeby porzucić inZynierstwo ludzkich dusz, że ludzie mają już dosyć kombinowania przy ich uczuciach. Jednak okazuje się, że im się dusze permanentnie ulatniają jak tandetne perfumy.
JAK ZMIENIAM LUDZKIE DUSZE?
Kombinuję. Raz tak kombinuję drugi raz inaczej kombinuję, aż znajde przypadkowo zresztą taką dziurę w duszy ludzkiej przez którą perfumy się ulatniają i łatam to.
Nie jestem lekarzem ani technikiem inplantów. Dziury w duszach ludzkich łatam strzępkami własnej duszy, moim kosztem to robię i wystarczy mi zbierać potem fakty jak to dana dusza ludzka ożyła dzięki moim ramionom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZ Sznurek
Gość
|
Wysłany: Pią 8:42, 04 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
OBWIESZCZENIE NR 2
JEŚLI JEST KRZESŁO W KORYTARZU idź do szafy i przeglądnij stroje w jakich będziesz mógł z powodzeniem usiąść na KRZEŚLE !!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
inZynier ja
Gość
|
Wysłany: Pią 14:13, 04 Paź 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Napisałem do jednej małolaty na Facebooku taki tekst:
Cytat: | No właśnie brakuje mi Ciebie. Jesteś nawet do mnie podobna. Och, gdybyśmy mieli dziecko, piękne by było, no i geny szczęścia po tatusiu.
Ech, to nic że mam 68 lat skoro dałbym z siebie najlepsze co mam. |
kot
łoskot
deska
piec
Oldsmobil
żona dyrektora
stare cipy
młode dziewczyny
chłopaki
cześć
skóry wyleniałe
dyrektory
Facebook
miłość
wnerwiony
zgasło
pudełko zapałek
gwóźdź |
Aligatory są samotnikami z natury, ale mają kilku prawdziwych przyjaciół. Są niezależne. Nie zważają na innych. Nikt nie musi im mówić, co mają robić. Kochają swoją rutynę i nie chcą jej złamać dla każdej nieoczekiwanej sytuacji. Jeśli jesteś krokodylem, jesteś skoncentrowana na sobie i sprawach, które Cię pasjonują. Twoje motto to: pracuj, aby żyć, a nie na odwrót. Generalnie jesteś osobą o dużych wątpliwościach, która woli pozostać niezauważona, bo nie lubi być w centrum uwagi. Masz silną osobowość naznaczoną temperamentem. Zazwyczaj czujesz wyrzuty sumienia za to, że sprawiasz komuś przykrość, ale zwykle nikomu o tym nie mówisz. Słowo "przepraszam" nie jest cechą krokodyla. Kochasz bezpieczeństwo i jesteś bardzo przewidywalna. Jesteś bardzo dowcipna i zabawny. Twoi bliscy są w stanie pokonać Twoje wewnętrzne bariery pomimo Twojego silnego charakteru.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:41, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Refleksje nad naturą istnienia
MD napisał: | No tak - ktoś powie - wciskasz tu, MIchale jakichś obserwatorów. Ja się nie jednak pytam o to, czy ktoś coś widział, tylko czy to naprawdę jest? Chodzi mi o istnienie OBIEKTYWNE.
Ja mu na to jednak odpowiem: ale jak mielibyśmy to stwierdzać?...
Przecież jeśli ktoś istnienia nigdy nie stwierdził, to nawet nam do głowy ono nie przyjdzie. Jeśli ktoś nie stwierdził, nie zauważył, nie przyszło nawet do głowy owo coś, to nie mamy tego czegoś ODRÓŻNIĆ od wymysłu, absolutnej fantazji, czy nawet absolutnego niebytu. To właśnie sposobem na to, aby odfiltrować istniejące od wyfantazjowanych jest jakieś STWIERDZENIE TEGO, zweryfikowanie. Zadeklarowanie "ja chcę prawdy obiektywnej" przy jednoczesnym zlekceważeniu idei stwierdzenia czegoś, jest drogą w sprzeczność, w niemożliwość zrealizowania własnych celów. Tak więc jednak, jeśli o istnieniu w ogóle mamy mówić w sensie odróżniającym je od wszelkich fantazji, to konieczne będzie zdanie się na to, że ktoś owo istnienie powinien zaobserwować, albo przynajmniej MÓC ZAOBSERWOWAĆ. Więc jednak przywracam tutaj (na stałe) istnienie jako coś, czego nie da się omawiać bez uznania idei obserwatorów.
Ktoś tu być może spyta także w kontekście samej obserwacji: a NAPRAWDĘ jak to jest?
- Może jedni obserwatorzy mogą daną rzecz spostrzec w zmienności, a inni nie. Czyli "obiektywnie" chyba dana rzecz istnieje dla jednych, a nie dla drugich?...
- Problem w tym, że nawet takie podejście jest w pewien sposób wątpliwe. Wyobraźmy sobie, ze wszyscy możliwi obserwatorzy rzeczywistości Z WYJĄTKIEM JEDNEGO postrzegają coś jako tło. Ten zaś jeden jedyny obserwator postrzega owo coś w zmienności - czasem tego nie postrzega. Czy ten jeden obserwator względem wszystkich innych ma przeważać o absolutności owego bytu?!...
A jeśli to postrzeganie czegoś jest wynikiem wyłącznie jakiejś szczególnej pulsacji w zmysłach samego jedynego postrzegającego?...
- Tak przecież też może być.
Przeciwstawienie jednego wszystkim pozostałym i rozstrzygnięcie obiektywności na jego korzyść jakoś chyba kłóci się właśnie z ideą obiektywności, która raczej preferowałaby wskazanie na korzyść tej opcji, która jest powszechnie przez (nawet prawie) wszystkich uznana, zaś ekskluzywne wyjątki raczej złożymy na karb błędu, a nie odwrotnie. |
IST_NIEĆ = podnieć ista !
https://www.youtube.com/watch?v=6a6tbsEFlHI
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 18:52, 05 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Refleksje nad naturą istnienia
MD napisał: | Wyróżnikiem dla istnienia jest trwałość w obliczu zmienności otoczenia, warunków, kierunków spojrzenia, mechanizmów weryfikacji.
Biorąc do ręki kubek myślimy o nim jako o "istniejącym" ponieważ:
- daje PRZEWIDYWALNE doznania, gdy patrzymy na nieco Z RÓŻNYCH STRON
- daje PRZEWIDYWALNE doznania, gdy badamy go RÓŻNYMI ZMYSŁAMI - np. dotykamy i czujemy opór w miejscu, gdzie jest kubek rozpoznawany wzrokiem
- daje PRZEWIDYWALNOŚĆ, gdy PORÓWNAMY RELACJE RÓŻNYCH OBSERWATORÓW
- daje PRZEWIDYWALNE doznania w RÓŻNYCH CHWILACH CZASU.
Wszystko to oczywiście ma swoje granice, bo kubek może się rozbić, zgubić etc. ale jednak w znaczącym zakresie to obowiązuje.
Ważny w tym kontekście jest aspekt REAKCJI NA CHAOS i SPONTANICZNOŚĆ ROZPOZNAŃ.
Rozpoznanie kubka istniejącego nie jest czymś zasugerowanym, wyuczonym. Nazywanie go "kubkiem" jest wyuczone, jednak rozpoznanie już nie. Jeślibyśmy zrobili eksperyment, w ramach którego np. stawiamy kubek na krawędzi stołu (tak, że grozi to jego upadkiem), stawiając naprzeciw drzwi, to przypadkowo wchodzące do pokoju osoby, zapewne SPONTANICZNIE ten kubek dostrzegą i z dużym prawdopodobieństwem zareagują przestawieniem go tak, aby nie spadł. Zrobią to nic o tym kubku wcześniej nie wiedząc, nie będąc nijak przygotowanymi na tę sytuację.
Jeśliby do pokoju w którym postawiono na środku stołu szczególnie frapującą figurkę weszła kompletnie przypadkowa osoba, to z dużym prawdopodobieństwem DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ, że spostrzeże tę figurkę i skomentuje ją: ooo, ale ciekawa figurka! (czy coś podobnego).
To jest bardzo ważna cecha tego rzeczywistego istnienia - SPONTANICZNOŚĆ ROZPOZNAŃ (przeciwieństwo rozpoznań wyuczonych). |
SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie.
Nie zrobiłeś Michale Dyszyński doświadczenia z kubkiem na krawędzi stołu. A ja śmiem twierdzić, że gdyby do ciebie przyszła obca osoba to nie zwróci uwagi na ten kubek, o ile ty o nim zapomnisz.
Gdy jednak ty zwrócisz uwagę na ten kubek, a ta osoba będzie to widzieć i znajdzie się bliżej kubka od ciebie, to go przesunie albo nie.
Ja nie raz przekonałem się, że jeśli do mnie, do mojej szkoły przyszły osoby które nigdy nie były w tej szkole za mojej pamięci, to one nie zauważają przedmiotów które ja w niej umieściłem. Muszę im wskazać, że to jest to i powiedzieć parę słów.
To na razie tyle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:02, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Refleksje nad naturą istnienia
MD napisał: | Wyróżnikiem dla istnienia jest trwałość w obliczu zmienności otoczenia, warunków, kierunków spojrzenia, mechanizmów weryfikacji.
Biorąc do ręki kubek myślimy o nim jako o "istniejącym" ponieważ:
- daje PRZEWIDYWALNE doznania, gdy patrzymy na nieco Z RÓŻNYCH STRON
- daje PRZEWIDYWALNE doznania, gdy badamy go RÓŻNYMI ZMYSŁAMI - np. dotykamy i czujemy opór w miejscu, gdzie jest kubek rozpoznawany wzrokiem
- daje PRZEWIDYWALNOŚĆ, gdy PORÓWNAMY RELACJE RÓŻNYCH OBSERWATORÓW
- daje PRZEWIDYWALNE doznania w RÓŻNYCH CHWILACH CZASU.
Wszystko to oczywiście ma swoje granice, bo kubek może się rozbić, zgubić etc. ale jednak w znaczącym zakresie to obowiązuje.
Ważny w tym kontekście jest aspekt REAKCJI NA CHAOS i SPONTANICZNOŚĆ ROZPOZNAŃ.
Rozpoznanie kubka istniejącego nie jest czymś zasugerowanym, wyuczonym. Nazywanie go "kubkiem" jest wyuczone, jednak rozpoznanie już nie. Jeślibyśmy zrobili eksperyment, w ramach którego np. stawiamy kubek na krawędzi stołu (tak, że grozi to jego upadkiem), stawiając naprzeciw drzwi, to przypadkowo wchodzące do pokoju osoby, zapewne SPONTANICZNIE ten kubek dostrzegą i z dużym prawdopodobieństwem zareagują przestawieniem go tak, aby nie spadł. Zrobią to nic o tym kubku wcześniej nie wiedząc, nie będąc nijak przygotowanymi na tę sytuację.
Jeśliby do pokoju w którym postawiono na środku stołu szczególnie frapującą figurkę weszła kompletnie przypadkowa osoba, to z dużym prawdopodobieństwem DA SIĘ PRZEWIDZIEĆ, że spostrzeże tę figurkę i skomentuje ją: ooo, ale ciekawa figurka! (czy coś podobnego).
To jest bardzo ważna cecha tego rzeczywistego istnienia - SPONTANICZNOŚĆ ROZPOZNAŃ (przeciwieństwo rozpoznań wyuczonych). |
SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie.
Nie zrobiłeś Michale Dyszyński doświadczenia z kubkiem na krawędzi stołu. A ja śmiem twierdzić, że gdyby do ciebie przyszła obca osoba to nie zwróci uwagi na ten kubek, o ile ty o nim zapomnisz.
Gdy jednak ty zwrócisz uwagę na ten kubek, a ta osoba będzie to widzieć i znajdzie się bliżej kubka od ciebie, to go przesunie albo nie.
Ja nie raz przekonałem się, że jeśli do mnie, do mojej szkoły przyszły osoby które nigdy nie były w tej szkole za mojej pamięci, to one nie zauważają przedmiotów które ja w niej umieściłem. Muszę im wskazać, że to jest to i powiedzieć parę słów.
To na razie tyle. |
...ona Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie |
Ona się położyła na plecach https://www.youtube.com/watch?v=BbdncEi6SCY
Kto ją tak Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie | ułożył?
On
https://www.youtube.com/watch?v=BbdncEi6SCY
Ona włożyła szpilki, włożyła kieckę, pończochy, była też u fryzjera
Ale kto ją tak Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie | poniżył?
Nikt
On sobie to wyobraził i powiedział Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie |
wczoraj było na stole, że ja pierdole, to dzisiaj niech będzie na podłodze
w imię Boże
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:08, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Czy tak dobrze? Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie | spytała [quote]
Odpowiedział Cytat: | https://www.youtube.com/watch?v=BbdncEi6SCY | - zamknij się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:24, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
krowa napisał: | Czy tak dobrze? Cytat: | SPONTANICZNIE - odruchowo, mimowolnie, bezwiednie | spytała
Odpowiedział Cytat: | https://www.youtube.com/watch?v=BbdncEi6SCY | - zamknij się |
- to znaczy mam nie mówić?
- zaciskaj pochwę
- jak?
- spontanicznie, odruchowo, mimowolnie...
- tak?
- teraz mów coś
- ale co?
- zdrowaś Mario łaski pełna
- całe?
- i Aniele boży stróżu mój https://www.youtube.com/watch?v=BbdncEi6SCY
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:43, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Michał d. napisał: | Dlaczego?
- Bo to było bardzo złożone zagadnienie.
Tu nasuwa się pytanie: czy miałem rację?
Słyszałem gdzieś opinię, że jeśli ktoś uznaje, że nie da się jakiejś sprawy wyjaśnić w kilku prostych zdaniach, to znaczy, że tej sprawy w ogóle nie warto wyjaśniać, bo jest ona bez sensu. Ta maksyma ładnie brzmi. Ja się z nią KOMPLETNIE NIE ZGADZAM.
Bo w moim przekonaniu całe to zagadnienie ma się następująco.
Są pytania, na które da się odpowiedzieć bardzo krótko - np. jednym słowem. Np. na pytanie: czy kupiłeś bułki? - wystarczy prosta odpowiedź "tak.".
Są pytania - problemy, na które da się odpowiedzieć prostą frazą: np. na pytanie: kiedy jest spotkanie? - "w piątek o szesnastej".
Są zagadnienia, gdy trzeba kilkuzdaniowego opisu, ale ten opis już wystarczy - np. prognoza pogody zwykle zawiera się w kilku zdaniach opisujących temperaturę, opady, wietrzność, mgły, parę drobiazgów i czasem mały dowcip na koniec.
Są jednak też zagadnienia, które wymagają właśnie wykładu, aby w ogóle zrozumieć o co w tym chodzi. Takie wykłady można obejrzeć - np. na TEDzie, czy po prostu na uczelniach, w szkołach. Jak się chce wytłumaczyć działanie złożonego układu, czy trudnej idei, to nawet jeden wykład nie wystarczy. Trzeba czasem wiele miesięcy poświęcić na zgłębianie problemu. |
Dziewczyna Sylwka powiedziała mi że skaleczyła się w rękę.
Mógłbym się zastanawiać, w którą rękę, w jakich okolicznościach i dlaczego akurat mnie to powiedziała, a powiedziała w ogóle niewiele.
Złożone zagadnienie.
Złożone od łóżka pochodzi. Pochodzi też od leżenia zaleganie i już bardzo blisko jesteśmy nóg. Nogi, legi, zakładanie nogi na nogę.
Ile można założyć nóg za nogę? Jedną nogę można na drugą założyć, a potem przełożyć drugą nogę na pierwszą.
Więcej nóg nie ma.
Oczywiście złożone zagadnienie może dotyczyć 1000 ludzi, 5 tysięcy, miliona ludzi czyli złożone zagadnienie dotyczy przekładania 2 milionów nóg!
Ja wiem jedno, że z tą ręką dziewczyny Sylwka mógłbym sobie poradzić. A nogi zamiast założyć, niech rozłoży. Wiem, ona chce wiedzieć, co we mnie jest takiego czego nie daje jej Sylwek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 9:55, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
W każdym razie pochylam się nad złożonym z zagadnień Michałem Dyszyńskim. Sprawiedliwy* przemawia naraz do milionów a ja prosto mam na względzie tylko dziewczynę Sylwka.
> > https://www.youtube.com/watch?v=mEkV-aQI-W4
*Przemawianie do milionów najczęściej jest związane z uposażeniem naukowym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:07, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Michał d. napisał: | Dlaczego?
- Bo to było bardzo złożone zagadnienie.
Tu nasuwa się pytanie: czy miałem rację?
np. prognoza pogody zwykle zawiera się w kilku zdaniach opisujących temperaturę, opady, wietrzność, mgły, parę drobiazgów i czasem mały dowcip na koniec. |
Kolego naukowy.
Pogodę tworzą ludzie. I trzeba ich tak zbajerować, żeby uwierzyli w przekaz.
Kolega wie co to przekaz? Prawie, na prawdę, prawilno... kazanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:35, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
viola napisał: | Parzyła ją dłoń od tego uścisku i cała była jak oparzona. Znowu nic nie mówiła. Włożyła kwiatki do słoika z wodą, ułożyła liście by zakryć gwint i postawiła na środku stołu. Szykował się do spania w pokoju obok. Położyła się i odwróciła w stronę ściany. Próbowała policzyć utkane paski na makatce, ale myliły jej się w oczach. Zajrzał przez drzwi.
- Dobrze się czujesz ?
Nic nie odpowiedziała. Podszedł i usiadł na brzegu łóżka.
- Chciałbym ci mówić po imieniu, ale mi żadne nie pasuje. Nie wiem jak mam cię nazwać.
- Brzydzisz się mną, dlatego.
- Jakaś ty głupia...No co jest?
Potrząsnął ją za ramię. Odwróciła się i wyciągnęła rękę po jego dłoń. Przyłożyła ją do ust i całowała płacząc.
- Nie mazgaj się, nie masz o co... Jestem tak samo krzywy jak ty. Naprawiam ciebie i ty mnie też naprawiasz.
Położył się obok niej jakby ją chciał schować w sobie...była miękka, taka plastyczna, pasowała mu. |
to znowu Ty?
co chcesz? dziecko nowe?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:39, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
Umyłem aż 6 słoików na te kwiatki.
Liście mam. Makatke też mam, pod tytułem Lech, Czech i Rus.
Paski mam, bardzo dużo pasków i łóżka, dużo łóżek, do tego siano.
Wszystko mam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
krowa
Areszt za spam, do odwołania
Dołączył: 18 Mar 2010
Posty: 16705
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 10:58, 10 Lis 2019 Temat postu: |
|
|
viola napisał: | Podeszła do stołu i dotykała krawędzi blatu. Gładko ją ktoś ostrugał dawno temu ani jednej wystającej zadry. Blat przypalony w kilku miejscach, ale drewno gęste, solidne. Wysunęła tę szufladę, której zapach tak ją ciekawił. W środku jakieś sznurki nawinięte na kawałki tektury, rozsypane gwoździe, stary notes i kilka widokówek wsuniętych między kartki, dwa ołówki... nachyliła się i zamknęła oczy ... nic tak nie pachnie jak drewniana szuflada wypełniona męskimi szpargałami.
- Czego tam szukasz? Tam nic nie ma! Nic u mnie nie znajdziesz - same śmieci. Wodę grzeję, to się umyjesz. Nie wiem jak rozczeszesz te włosy, mam tylko grzebień.... Co tak stoisz jak drętwa? Gotować umiesz albo sprzątać?
- No... chyba tak.
- Musisz coś robić...od roboty człowiek zdrowieje. Pójdę jutro do bab we wsi, lubią mnie... dadzą mi jakieś ubrania jak poproszę. Ja nie mam - tylko koszule stare, za duże na ciebie, ale dam ci.
Wyszedł nie zamykając drzwi. Słyszała jak wylewa wodę, chodzi i stuka garnkami. Nachyliła się jeszcze raz nad szufladą żeby ukraść ten zapach zanim znów przyjdzie.
- Chodź, nalałem ci wody. Masz ręcznik i wszystko co trzeba.
- Rozczeszesz mi włosy?
- Nie będzie łatwo ...ale mogę... szkoda by było je obcinać, oliwą można by natrzeć w razie co, tylko myć będziesz potem ze trzy razy.
Usiadła na krześle, on nasmarował ręce i grzebieniem odgarniał te rozczesane na bok. |
Wczoraj nasmarowałem ręce, jak znalazł kremem. Tylko dwa razy za 5 lat. Włosów nie rozczesuje bo u mnie zimno. Pod kocami mogę rozczesywać, akurat dzisiaj wyczyściłem grzebień.
Co jeszcze...
Jest jedna szuflada ze sznurkami i nawet stare szpulki z nićmi. Kupiłem te szpulki.
Niektóre drzwi się nie domykają. Ale pilnie je domykam żeby zimno nie szło.
Baby we wsi mnie nie lubią albo się boją. Ze cztery baby zakochane, ale co one za zakochanie uważają ja nie.
Stołów mam dziesięć bez zadr. Ze czterdzieści krzeseł. Nie liczyłem.
Jeden blat przypalony, ten co przy nim piszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|