|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Semele
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23104
Przeczytał: 95 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:13, 06 Gru 2022 Temat postu: |
|
|
Życia i śmierci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33357
Przeczytał: 62 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:39, 07 Gru 2022 Temat postu: Re: Czym jest sprawiedliwość Boga? |
|
|
Kruchy04 napisał: | Ok. W innym temacie ustaliliśmy, że Bóg potrzebuje ofiary, aby móc przebaczyć. Na kogoś gniew Boga spaść musiał.
A teraz chciałbym zmusić was do przemyśleń nad sprawiedliwością Boga w kontekście ewangelii Mateusza 6,14-15:
"Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień."
Wyobraźmy sobie sytuację, że Stasiu brutalnie zabił na oczach Jasia jego rodzinę. Po latach zaczął szczerze tego żałować, nawrócił się i poszedł do spowiedzi.
Po śmierci Stasiu będzie siedział w niebie, bo Bóg mu wybaczył to co zrobił Jasiowi. Natomiast Jaś będzie cierpiał wieczność w piekle, bo nie potrafił wybaczyć Stasiowi za to, co mu zrobił.
To jest sprawiedliwe? |
Gdy czytam ten Twój wywód, to odbieram go jako ilustrację tego, iż wszystko da się zinterpretować praktycznie w dowolną stronę, opacznie wobec jakiejś tam intencji (niektóre z owych intencji mogą być uznane jakoś za główne). W zasadzie dowolny wniosek da się wyciągnąć, tylko lekko modyfikując założenia interpretacyjne, na przykład poprzez zignorowanie jednej okoliczności, a silne zaakcentowanie innej.
Ty skupiasz się silnie na tym co jednostkowe i co w emocjach. Wskazujesz na coś, co jakoś jest i dla mnie słuszne - że człowiek nie jest w stanie pogodzić się zewnętrznie sam ze sobą. Zarówno agresja Stasia, jak i reakcja Jasia są dla mnie objawami tego nie pogodzenia. Osobiście jednak nie uważam, aby w ogóle było tak, że Bóg po prostu umieści w niebie Stasia - psychopatę, tylko dlatego, ze na przykład się wyspowiadał, zaś Jasia od razu do piekła zapakuje. Raczej widzę to tak, że Stasia czeka ciężka pokuta, wiele cierpienia wynikłego z wpatrywania się w to, co naprawdę uczynił, wiele wstydu. Czyściec go czeka. Czeka go szczególnie wtedy, gdy jego ofiara nie jest w stanie przebaczyć.
Bez ofiary Jezusa każdy czyściec byłby już piekłem - nikt by z niego nie wychodził. Dzięki tej ofierze, Bóg jednak w pewnym momencie wkracza, stwierdzając iż w jego rozumieniu, w tym świecie jaki dał ludziom, pokuta się dokonała. I nawet jeśli Jaś nie przebaczył Stasiowi, to będzie tak, Bóg z tego prawa korzystając, wedle wszystkich, którzy Bogu ufają, postąpił zasadnie.
Tak wiem, że Jaś ma tu problem. Osobiście wierzę, że Bóg swoją miłością ukoi żal wszystkich Jasiów bardzo mocno skrzywdzonych, a już szczególny tych Jasiów, którzy w życiu starali się postępować dobrze. Jeśli człowiek ma w sobie naprawdę dobre intencje, to ostatecznie zrozumie problematyczność spraw, uwarunkowania jakim podlegają umysły krzywdzicieli, zrozumie to i jakąś formę przebaczenia z siebie wykrzesze.
Bo jestem przekonany, że osobowość jest pewnym monolitem. Jedno dobro wspomaga w niej inne dobro, a jedno zło wspomaga inne zło. Z pomocą Boga każdy skrzywdzony Jaś przebaczy, jeśliby było inaczej to i tak nie może być wpuszczony do raju tak bezpośrednio, bo w raju nie ma narzucania stanów psychicznych, lecz wolność nieskrępowanych, płynących z serca wyborów.
I właśnie o to chodzi, aby ten wybory naprawdę nieskrępowane, naprawdę wolne, płynące z serca były. Do tego każda istota, która do raju pretenduje musi się przynajmniej wprowadzić na taką ścieżkę, na której końcu będzie pełnia dobrych pragnień.
Osobiście wierzę, że tak jak czyściec jest niepełnym piekłem, to że musi być też rodzaj nieabsolutnego raju, czyli stanu, w którym człowiek jest już nie poddawany szykanom życia, już szczęścia zaznaje, jednak bardzo dobrze rozumie, że ma w sobie pewne sprawy do poprawienia, że jakiś rodzaj dyskomfortu będzie jego udziałem, dopóki na przykład nie zapanuje nad uczuciami, które niosą w sobie destrukcję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|