Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ciekawe debaty znanych teistów z ateistami
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Linkownia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:35, 26 Lis 2017    Temat postu:

Błażej cytując napisał:
...
- wujopodobny: jak Bóg?
Niemożliwe! - chyba personel mi się obcyndala!?
Dasz linka?

PS
A co to jest ten Bóg? - bo prawa przyrody, to czaję - mniej więcej! :think:
________________________
"- Czym się różni wielki człowiek od małego?
- Mały ma głowę bliżej dupy!"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35257
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:40, 26 Lis 2017    Temat postu:

... ale nie czaisz kto stworzył prawa przyrody :rotfl:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:49, 26 Lis 2017    Temat postu:

Coś tam trzeszczy w tej logice nie ziemskiej :)

Agent by nie wiedział? :)

Prawa przyrody znanej u nas wdzięcznie jako Mother Nature/Matka Natura stworzył człowiek znany również jako homo sapiens. Jest to, że tak napiszę, matryca homo sapiens pomocna we współżyciu z Matką Naturą, ale nie intymnym :)

Ale "intymnym" w niektórych przypadkach homo sapiens, tak :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:57, 26 Lis 2017    Temat postu:

Agent Tomek napisał:
Czym się różni wielki człowiek od małego? Mały ma głowę bliżej d*py.
Z empirycznego punktu widzenia osoby uprzedzonej, tak. Ale anatomicznie, wszystko ma swoje proporcje.

A filozoficznie, "mały Wielki człowiek" przemawia tutaj ponad miejscem i czasem i z humorem "tysz" :)
https://youtu.be/qiMSnKxauHo


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Nie 21:58, 26 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35257
Przeczytał: 24 tematy

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:09, 26 Lis 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:

Prawa przyrody znanej u nas wdzięcznie jako Mother Nature/Matka Natura stworzył człowiek znany również jako homo sapiens.

Gówno tam prawda.
Człowiek może co najwyżej odkrywać (opisywać) istniejące prawa przyrody - na 100% nie on stworzył prawa przyrody.
Kto je zatem stworzył?
... oto jest pytanie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 22:25, 26 Lis 2017    Temat postu:

"Prawo przyrody" to ludzka konstrukcja psychiczna, bo jakoś się musimy porozumieć, zależna od kultury narodowej kraju interpretacji.

Podobnie jest z normami społecznymi wyłaniającymi się z kultury narodowej i, dla przykładu, jakby przenieść ten występ czy "występek" do Arabii Saudyjskiej, to ...

https://youtu.be/fqcHZLdqaw8
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:35, 26 Lis 2017    Temat postu:

mat napisał:
Błażej napisał:
WujZbój napisał:
- Dawkinsopodobny: ty religiancie, skąd wiesz, że Bóg stworzył świat?
- wujopodobny: nie wiem, wierzę.
- Dawkinsopodobny: widzisz, religiancie. A ja opieram się na nauce!
- wujopodobny: a skąd wzięły się prawa przyrody?
- Dawkonsopodobny: są wieczne i nie potrzebowały stworzyciela.
- wujopodobny: jak Bóg?

I tu dyskusja się zakończyła. : )


Ten dialog trzeba zmodyfikować:

- wujopodobny: nie wiem, wierzę.
- Dawkinsopodobny: widzisz, religiancie. A ja opieram się na nauce!
- wujopodobny: a skąd wzięły się prawa przyrody?
- Dawkonsopodobny: trudno powiedzieć.
- wujopodobny: Bog (Żydów, bo te inne to fałszywe) je stworzył.

I tu racjonalna dyskusja zakończyła się.


Trudno powiedzieć, ale na pewno nie Bóg, rzecz jasna. Czary mary ateizmu XXI w. Ateista wykurzając Boga wtłacza swoje prywatne wyjaśnienie w postaci substancjalnie bezosobowego bożka, który urasta do kosmicznych rozmiarów. Ateista wykorzystuje swoje wyjaśnienie, by zastąpić nim wyjaśnienie teistyczne. Ateistyczne wyjaśnienie dysponuje potęgą Boga, którego ateista wyeliminował, a więc ateistyczna "podstawa wszystkiego" sama urasta do rangi bóstwa. Jest tylko mała różnica: teista nie twierdzi, że "wie", tylko "nie wiem, wierze", a ateista twierdzi, że "wie" i opiera się na "empirycznych naukach".


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Nie 23:44, 26 Lis 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:15, 27 Lis 2017    Temat postu:

A może by tak zapytać losowo wybranych ateistow? Podobnie jak nie każdy teista wierzy tak samo.

W kontekście faktu, że Wszechświat jest konstrukcją psychiczną człowieka, bo nie może być konstrukcją psychiczną kameleona, między innymi stworzeniami, to nie wiem jaki cel ma ta "gdybologia" oparta na osobistych projekcjach stanu podświadomości jednostki. Warto byłoby zastanowić się i nie powielać skrajnych postaw, że różnice są, że się metaforycznie wyrażę "przyprawą życia" i warto je celebrować żeby razem iść przez życie poznając niż walcząc ze sobą nawet psychicznie, bo w tym przez tysiaclecia staliśmy się mistrzami. Jakkolwiek wykopaliska sprzed początku ostatniego okresu Ziemi, potwierdzają inną filozofię człowieka przez nieobecność masowych grobów, fortyfikacji, oręża, etc. Pytaniem filozoficznym staje się więc, jakie czynniki spowodowały u człowieka "zapomnienie" jak naturalnie żyć jak kwintyliony komórek człowieka w harmonijnej kolonii, gdzie każda grupa komórek bezbłędnie wykonuje swoją rolę do naturalnej śmierci dopóki ludzkie ego czegoś w tej harmonii nie zakłóci. A Matka Natura stworzyła nas tak delikatnymi.

"Każdy jest nutą w ostatecznej pieśni istnienia.Jedne nuty brzmią bardziej drugie mniej.Sens tego wszystkiego okaże się po wysłuchaniu całego utworu" - ten cytat jest bez sensu. Życie nie jest procesem linearnym lecz ciągła zmiana form. Nie ma potrzeby zastanawiac sie, ze nie istnieje i nie będzie istnial wszechświatowy system nerwowy aby "wysłuchać całego utworu", gdyż, przede wszystkim, utwór nie miał początku i nie będzie miał końca. Ciągła (termin umowny) jest tylko nieskończona zmiana form.


Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 0:23, 27 Lis 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujzboj
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 29 Lis 2005
Posty: 23951
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: znad Odry
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 1:01, 28 Lis 2017    Temat postu:

Kurczę, no panowie, miejcie na tyle szacunku do siebie, by odzywać się do kobiety jak mężczyźni, a nie jak dzieci! (Nie chcę po nazwisku, ale man nadzieję, że zainteresowani zorientują się, że to do nich się zwracam.)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 5:47, 28 Lis 2017    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Dyskurs napisał:

Prawa przyrody znanej u nas wdzięcznie jako Mother Nature/Matka Natura stworzył człowiek znany również jako homo sapiens.

Gówno tam prawda.
Człowiek może co najwyżej odkrywać (opisywać) istniejące prawa przyrody - na 100% nie on stworzył prawa przyrody.
Kto je zatem stworzył?
... oto jest pytanie.


Proszę uprzejmie Rafał nie rzucać materią wydalniczą w ścieżkach tematycznych objętych Regulaminem Forum SFiNiA. Prawa przyrody wymyślone przez człowieka stosujemy jako umowa społeczna podobnie jak strefy czasowe stworzylismy z powodu budowy kolei w USA i przyspieszeniu transportu. Prawo Uniwersalne Matki Natury a "prawa przyrody" to 2 różne koncepty i diametralnie różne poziomy abstrakcji. Z obserwacji wiemy i potwierdza to nauka, że Matka Natura działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego ale jak konkretnie to sprzężenie zwrotne działa nie wiemy, bo nie dokonuje, jak ludzka percepcja referencji miejsca i czasu. Prawo grawitacji to relatywnie nowy fenomen, prawda? I nie podważamy go, przynajmniej w kontekście krajów cywilizowanych, bo powstałby społeczny chaos. Wystarczyłoby, żeby jakiś "świr" przekazał w mass mediach, że grawitacja nie istnieje na ziemi, i znalazłoby się wystarczająco dużo śmiałków aby to testować. W zapisie starożytnym o końcu szczególnej ery ziemi (kolejnym) jest błąd w tłumaczeniu 1 wyrazu, z powodu ciągłości pisma, braku interpunkcji, i dużych liter. Zamiast koniec szczególnej ery ziemi, wyraz przetłumaczono jako koniec świata. W rezultacie, od dawna objawiają się na świecie "świry", którzy robią z tej pomyłki "wykopki". A ilu znajdują "wyznawców".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agent Tomek
Proszę oczyść posty w DR



Dołączył: 12 Mar 2015
Posty: 795
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:27, 29 Lis 2017    Temat postu:

Prawa Przyrody:
1. Matuś mówili, coby pod palmą się nie pokładać, bo kokos czerep rozkwasi.
Dlatego zalegam z moimi vahine na plaży daleko od palmy!
...
c.d.n.b.m.
https://www.youtube.com/watch?v=V_bdMJwbFOc

PS
Tego nie zaczaisz, Kubusiu, nie ma bata: paszoł do budy!
________________________________________
"Cóż za straszny klimat tworzy synchronizacja wyżu demograficznego z niżem umysłowym." S. J. Lec[/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 23:27, 30 Lis 2017    Temat postu:

- wujopodobny: a skąd wzięły się prawa przyrody?
- Dawkonsopodobny: trudno powiedzieć.
- wujopodobny: Bog (Żydów, bo te inne to fałszywe) je stworzył.

Błażej napisał:
Trudno powiedzieć, ale na pewno nie Bóg, rzecz jasna.

Skoro jestes takim purysta jezykowym to przed "na pewno" dodaj "na dzis".

No i aby bogów skadkolwiek wyrzucic najpierw musilabys udowodnic ich istnienie, wystarczy, ze jednego. Poki co, nie ma więc zadnego "teistycznego wyjasnienia", jest wylacznie irracjonalna wiara religijna, ktora błędnie utożsamiasz z wyjasnieniem naukowym.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 0:18, 01 Gru 2017    Temat postu:

mat napisał:
No i aby bogów skadkolwiek wyrzucic najpierw musilabys udowodnic ich istnienie, wystarczy, ze jednego. Poki co, nie ma więc zadnego "teistycznego wyjasnienia", jest wylacznie irracjonalna wiara religijna, która błędnie utożsamiasz z wyjasnieniem naukowym.

Ale czy ktoś tu utożsamiał wiarę religijną z wyjaśnieniem naukowym?

Co zaś iest (ir)racjonalne?
Jeszcze raz pytanie: skąd mamy ów stan, że jest raczej coś, niż nic?

Stwierdzenie 1: samo się skądiś wzięło - oto WYJAŚNIENIE
Stwierdzenie 2: powstało jako efekt CELOWEGO DZIAŁANIA.
Przyjrzymy się tym sformułowaniom bezstronnie - co wygląda racjonalniej?... :think:


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Pią 0:18, 01 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 1:21, 01 Gru 2017    Temat postu:

rafal3006 napisał:
Dyskurs napisał:

Prawa przyrody znanej u nas wdzięcznie jako Mother Nature/Matka Natura stworzył człowiek znany również jako homo sapiens.

Gówno tam prawda.
Człowiek może co najwyżej odkrywać (opisywać) istniejące prawa przyrody - na 100% nie on stworzył prawa przyrody.
Kto je zatem stworzył?
... oto jest pytanie.


A czy ktokolwiek mógł je stworzyć? Jak wyobrażasz sobie proces ich tworzenia?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 5:19, 01 Gru 2017    Temat postu:

Nie trzeba sobie wyobrażać. Wystarczy zajrzeć do Wikipedia i poczytać jak różni ludzie "tworzyli" prawo grawitacji - ale jako konstrukcja psychiczna :)

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szaryobywatel




Dołączył: 21 Wrz 2016
Posty: 6048
Przeczytał: 75 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 21:07, 01 Gru 2017    Temat postu:

Dyskurs napisał:
Nie trzeba sobie wyobrażać. Wystarczy zajrzeć do Wikipedia i poczytać jak różni ludzie "tworzyli" prawo grawitacji - ale jako konstrukcja psychiczna :)

[link widoczny dla zalogowanych]


Ja nie mówię o opisie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andy72




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 6618
Przeczytał: 4 tematy


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:17, 01 Gru 2017    Temat postu:

Bóg stworzył prawa, ludzie odkrywają. Gadka że ludzie tworzą prawa fizyki to tylko łechtanie EGO i ludzka pycha. Tak samo jak gadka że to świadomość powoduje redukcję falową.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:17, 02 Gru 2017    Temat postu:

mat napisał:
Skoro jestes takim purysta jezykowym to przed "na pewno" dodaj "na dzis".


A, co to zmienia? Nic, bo nadal pozostaje to tylko twoim nieuświadomionym credo. Ateista, co prawda niewinnie twierdzi "trudno powiedzieć'', ale to jest odpowiedź wbudowana w pewne interpretacje filozoficzne, w pewne założenia metafilozoficzne i metanaukowe. A już na pewno jest tak w przypadku Dawkinsa.



mat napisał:
No i aby bogów skadkolwiek wyrzucic najpierw musilabys udowodnic ich istnienie...


No nie, właśnie dlatego, że podstawowe założenia odnośnie rzeczywistości są niedowodliwe to każdy może mocą subiektywnych kryteriów zdecydować, co uznać za istniejące, a co za nieistniejące (czyli wyrzucić). Odgrywa tu rolę gust, intuicja, wrażliwość intelektualna, osobiste doświadczenie itp. itd..


Michał Dyszyński napisał:
Ale czy ktoś tu utożsamiał wiarę religijną z wyjaśnieniem naukowym?

Co zaś iest (ir)racjonalne?
Jeszcze raz pytanie: skąd mamy ów stan, że jest raczej coś, niż nic?

Stwierdzenie 1: samo się skądiś wzięło - oto WYJAŚNIENIE
Stwierdzenie 2: powstało jako efekt CELOWEGO DZIAŁANIA.
Przyjrzymy się tym sformułowaniom bezstronnie - co wygląda racjonalniej?...

No właśnie ;)


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Sob 1:22, 02 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mat




Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:42, 02 Gru 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
mat napisał:
No i aby bogów skadkolwiek wyrzucic najpierw musilabys udowodnic ich istnienie...
No nie, właśnie dlatego, że podstawowe założenia odnośnie rzeczywistości są niedowodliwe to każdy może mocą subiektywnych kryteriów zdecydować, co uznać za istniejące, a co za nieistniejące (czyli wyrzucić). Odgrywa tu rolę gust, intuicja, wrażliwość intelektualna, osobiste doświadczenie itp. itd..

Gdyby tak bylo to wiare w starego kapcia uznawalbys za wiare rownoprawna w wiare zydowskiego boga; nie czynisz tego tylko ze wzgledu na to, ze uginasz sie przed swiatem obiektywym, ktory wysyla ci sygnaly, ze wiara wierze nierowna. Ateista jest po prostu bardziej konsekwenty od ciebie.

Michał Dyszyński napisał:
Ale czy ktoś tu utożsamiał wiarę religijną z wyjaśnieniem naukowym?

Błażej twierdzi, ze ateista w miejsce bogow wstawia wyjasnienia naukowe, co jest typowym, choc blednym pomieszaniem z poplataniem.

Michał Dyszyński napisał:
Co zaś iest (ir)racjonalne?
Jeszcze raz pytanie: skąd mamy ów stan, że jest raczej coś, niż nic?

Stwierdzenie 1: samo się skądiś wzięło - oto WYJAŚNIENIE
Stwierdzenie 2: powstało jako efekt CELOWEGO DZIAŁANIA.
Przyjrzymy się tym sformułowaniom bezstronnie - co wygląda racjonalniej?...

W twoich stwierdzeniach jest za duzo niedopowiedzen. To skad sie wzielo nasze zycie wyjasnia nauka, jesli dla kogos dziś jeszcze jest to tajemnica, to juz tylko ignorancja. Mozna oczywiscie pytac co bylo przed 14 mld lat, ale odpowiedzia moga byc tylko fantazje.
I tu wracamy do pytania, co wyglada bardziej racjonalnie. Przyznanie do niewiedzy czy teistyczne bajkopisarstwo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 16:50, 02 Gru 2017    Temat postu:

Andy72 napisał:
Bóg stworzył prawa, ludzie odkrywają. Gadka że ludzie tworzą prawa fizyki to tylko łechtanie EGO i ludzka pycha


Skąd wiesz, że w ogóle istnieją jakieś "prawa"? Aby to stwierdzić musiałbyś mieć kompletną informację o całej przeszłości i przyszłości. Musiałbyś mieć wszechwiedzę. A tego nie ma przecież nikt

[link widoczny dla zalogowanych]

Problemów jest tu oczywiście dużo więcej - Wojciech Sady pisze choćby tak:

"Sukces naukowca jest tym większy, im bardziej odkryte przez niego prawa są ogólne. Ale oczywiście z chwilą odkrycia prostej zależności nie wiadomo, czy występuje ona gdziekolwiek poza faktami, z których ją wydobyto. Nie wiadomo nawet, czy obowiązuje ona dla tych właśnie faktów, a nie jest tylko sprawą przypadku, że punkty doświadczalne ułożyły się na pewnej krzywej; gdybyśmy zaś dokonali większej liczby i dokładniejszych pomiarów, prostą funkcją połączyć już by się tych punktów nie udało"

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 16:50, 02 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:05, 02 Gru 2017    Temat postu:

mat napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Ale czy ktoś tu utożsamiał wiarę religijną z wyjaśnieniem naukowym?

Błażej twierdzi, ze ateista w miejsce bogow wstawia wyjasnienia naukowe, co jest typowym, choc blednym pomieszaniem z poplataniem.

Przypomnę oryginalną wypowiedź Błażeja - aby przywrócić kontekst.
Błażej napisał:
Ateista wykurzając Boga wtłacza swoje prywatne wyjaśnienie w postaci substancjalnie bezosobowego bożka, który urasta do kosmicznych rozmiarów. Ateista wykorzystuje swoje wyjaśnienie, by zastąpić nim wyjaśnienie teistyczne. Ateistyczne wyjaśnienie dysponuje potęgą Boga, którego ateista wyeliminował, a więc ateistyczna "podstawa wszystkiego" sama urasta do rangi bóstwa. Jest tylko mała różnica: teista nie twierdzi, że "wie", tylko "nie wiem, wierze", a ateista twierdzi, że "wie" i opiera się na "empirycznych naukach".

Widać z niej dość wyraźnie, ze Błażej zwraca uwagę na aspekt emocjonalno- motywacyjny. Sformułowanie "substancjalnie bezosobowy bożek" odnosi się do MECHANIZMU ZAMYKANIA UST OPONENTOM. Warto zwrócić uwagę na termin użyty przez Błażeja "bożek", a nie Bóg, co sugeruje, iż autor wypowiedzi dystansuje się od takiego mechanizmu, krytykuje go jako patologiczny. Ateistom ta patologia jednak nie przeszkadza; co więcej utrwalają ją, posługując się jej swoistym wzmocnieniem osiąganym za pomocą szafowania słowem "wiedza" (domyślnie, coś nieodwołanie stwierdzone, ustalone, jak jest), unikając dyskusji na temat statusu owych stwierdzeń. Wszystko to miałoby prowadzić do stworzenia sytuacji, w której nie do pomyślenia byłoby wątpienie w to co stwierdzają ateiści, przyklejając (w istocie arbitralnie, bez dobrego uzasadnienia) etykietę "wiedzy" do poglądów o ewidentnie światopoglądowym, filozoficznym, NIEWERYFIKOWALNYM charakterze - czyli na temat ontologicznej natury rzeczywistości.

mat napisał:
Michał Dyszyński napisał:

Stwierdzenie 1: samo się skądiś wzięło - oto WYJAŚNIENIE
Stwierdzenie 2: powstało jako efekt CELOWEGO DZIAŁANIA.
Przyjrzymy się tym sformułowaniom bezstronnie - co wygląda racjonalniej?...

W twoich stwierdzeniach jest za duzo niedopowiedzen. To skad sie wzielo nasze zycie wyjasnia nauka, jesli dla kogos dziś jeszcze jest to tajemnica, to juz tylko ignorancja. Mozna oczywiscie pytac co bylo przed 14 mld lat, ale odpowiedzia moga byc tylko fantazje.
I tu wracamy do pytania, co wyglada bardziej racjonalnie. Przyznanie do niewiedzy czy teistyczne bajkopisarstwo.

Nauka początek wszystkiego (tu byłoby Wszechświata) opisuje MECHANIZMEM METODOLOGICZNYM HIPOTEZ.
Główną hipotezą w tym zakresie jest hipoteza wielkiego wybuchu, która stwierdza, że wszechświat powstał w wyniku ekspansji od pewnego początkowego zgęszczenia energii. Hipoteza nie wyjaśnia skąd wziął się sam wielki wybuch.
Są też inne, alternatywne względem hipotezy wielkiego wybuchu hipotezy, które są na poważnie przez badaczy brane pod uwagę.
Sam ten fakt, że nie mamy żadnej pewności, która hipoteza będzie ową ostateczną, a także to, że każda z hipotez sięga tylko pewnego punktu czasowego i dalej nie jest w stanie nic zaproponować, wystarczy do tego, aby nie zakwalifikować twierdzeń nauki jako ONTOLOGICZNE WYJAŚNIENIE. Nauka zatem nie "wyjaśnia" skąd się wszystko wzięło, ale tak naprawdę "proponuje parę hipotez etapu pośredniego rozwoju wszechświata". W istocie KAŻDE WYJAŚNIENIE NAUKI wymaga przyjęcia dodatkowych założeń. I to właśnie o te założenia nam chodzi, gdy zastanawiamy się nad ontologią świata.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 17:54, 02 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 17:32, 02 Gru 2017    Temat postu:

mat napisał:
Gdyby tak bylo to wiare w starego kapcia uznawalbys za wiare rownoprawna w wiare zydowskiego boga; nie czynisz tego tylko ze wzgledu na to, ze uginasz sie przed swiatem obiektywym, ktory wysyla ci sygnaly, ze wiara wierze nierowna. Ateista jest po prostu bardziej konsekwenty od ciebie.


Wiara w starego kapcia nie należy do podstawowych założeń odnośnie świata, które to są przyjęte przez ateistę czy teistę w sposób mniej lub bardziej świadomy. Wszyscy jesteśmy skazani na metafizykę i nie wiem w czym metafizyka ateisty miałaby być lepsza poznawczo od teistycznej.

mat napisał:
Błażej twierdzi, ze ateista w miejsce bogow wstawia wyjasnienia naukowe, co jest typowym, choc blednym pomieszaniem z poplataniem.


Błażej nie twierdzi, że „ateista w miejsce bogow wstawia wyjasnienia naukowe”, bo opisy naukowe wstawiane w miejsce Boga przestają być wyjaśnieniami naukowymi. Ateista w miejsce Boga wstawia swoje prywatne byty, które automatycznie zostają podniesione do rangi wszechteorii wyjaśniającej wszystko, w co wierzymy, co czujemy, co robimy.
Pozostając w kontekście ateisty Dawkinsa, patrz link:
[link widoczny dla zalogowanych]

Świetne opracowanie, które jest analizą jego poglądów na poziomie epistemologicznym, ontologicznym, metafizycznym. Bardzo ładnie widać ile to nauki jest w „naukowym” światopoglądzie ateisty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Błażej




Dołączył: 13 Sie 2011
Posty: 545
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 19:19, 02 Gru 2017    Temat postu:

mat napisał:
To skad sie wzielo nasze zycie wyjasnia nauka, jesli dla kogos dziś jeszcze jest to tajemnica, to juz tylko ignorancja.


Nauka nie wyjaśnia świata przez jednoznaczne rozstrzygnięcia, ale ciekawie poszerza obszar wątpliwości. Ale nawet, gdyby nauka opisała elementy łańcucha przyczyn i skutków naszego życia to nadal nie rozumiem w jaki sposób empiryczne i spekulacyjne metody poznawcze miałby stać w opozycji do wiary w sens i zamysł obecny w całym wszechświecie? Przecież spotkanie nauki i interpretacji teistycznej to nie jakaś wojna dwóch totalitaryzmów stojących naprzeciw siebie. Ja lubię czytać opisy naukowe na temat wszechświata, a jeszcze bardziej kontemplować te wszystkie naukowe szczegóły.

Na podstawie samego opisu naukowego i jego analizy naukowej nie rozstrzygnie się czy wszystko, co jest nam dostępne w poznaniu jest ostatecznie przejawem jakiejś osobowej myśli, aktu woli, czy też (jak wolą wierzyć ateiści) to wszystko to dzieło fantastycznego zbiegu okoliczności. W moim opinii to właśnie druga opcja ateistyczna wymaga niewyobrażalnej wręcz trudnej do udźwignięcia wiary. A już na pewno żadna ze stron nie posiada rozstrzygających dowodów wykluczających przekonanie drugiego ;)


Ciekawe jeszcze jedno. Dawniej religijni fanatycy (mam tu namyśli okres średniowiecza) twierdzili wszem wobec, że Bóg na pewno jest i ci, którzy odrzucają Jego istnienie są ignorantami. Identycznie postępują ateiści współcześni tyle, że w drugą stronę (że Boga nie ma). Oczywiście rzadko, kiedy ateista ujmie to tak w sposób prosty i prymitywny. Współcześnie ruch nowego ateizmu nadał mu nową interpretację: "Boga nikt nigdy nie widział w opisach naukowych - zatem Boga nie ma."

Scenografia i ideologia inna, ale sens ten sam.


Ostatnio zmieniony przez Błażej dnia Sob 19:49, 02 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33293
Przeczytał: 63 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:00, 02 Gru 2017    Temat postu:

Błażej napisał:
Ciekawe jeszcze jedno. Dawniej religijni fanatycy (mam tu namyśli okres średniowiecza) twierdzili wszem wobec, że Bóg na pewno jest i ci, którzy odrzucają Jego istnienie są ignorantami. Identycznie postępują ateiści współcześni tyle, że w drugą stronę (że Boga nie ma). Oczywiście rzadko, kiedy ateista ujmie to tak w sposób prosty i prymitywny. Współcześnie ruch nowego ateizmu nadał mu nową interpretację: "Boga nikt nigdy nie widział w opisach naukowych - zatem Boga nie ma."

Scenografia i ideologia inna, ale sens ten sam.

Ciekawe jest przy tym, że METODOLOGICZNYM ZAŁOŻENIEM opisów naukowych jest przecież to, iż WSZYSTKO NALEŻY WYJAŚNIAĆ ZA POMOCĄ PRAW WYDEDUKOWANYCH ZE ŚWIATA, a nie (!) z innej (np. leżącej poza światem, nie mającej materialnych podstaw) przyczyny.
Jeśli więc to założenie metodologiczne miałoby być konsekwentnie utrzymane, to przecież NIE MOŻE ONO WYKRYĆ BOGA na zasadzie właśnie tego założenia!
Inaczej mówiąc, gdyby nawet Bóg (byt poza światem materialnym) ewidentnie był, to już sama metodologia poszukiwania Go nauką NIE MOGŁABY GO WYKRYĆ właśnie na mocy własnej metodologii. A jakby jakoś nauce udało się Boga odkryć, to na mocy tej metodologii musiałoby to odkrycie zostać unieważnione, bo uznane za błąd popełniony na jakimś wcześniejszym etapie.
W takich okolicznościach wyciąganie dalej wniosku w stylu: "oooo, nauka nie wykrywa Boga, więc Boga obiektywnie nie ma" jest już wręcz śmieszne. Tutaj udawanie, że własny postulat metodologiczny, jak się postawiło, teraz wynika (!) z tego wszystkiego, co dalej z użyciem owego postulatu stwierdzono jest rażącym błędem logicznym.
Postawmy sprawę jasno: nauka nie wykrywa, że Boga nie ma, lecz ZAKŁADA, że Boga nie ma. Udawanie, że jest inaczej - czyli postulowanie takiego działania nauki, aby w ogóle ona miała szansę wykryć Boga - byłoby wystąpieniem przeciwko naukowej metodologii.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fedor




Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15352
Przeczytał: 88 tematów


Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 20:08, 02 Gru 2017    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Postawmy sprawę jasno: nauka nie wykrywa, że Boga nie ma, lecz ZAKŁADA, że Boga nie ma


Raczej zakłada jedynie to, że nie ma Go jedynie w obrębie eksperymentu jaki przeprowadza. Wnioskowanie z tego o ontologicznym nieistnieniu Boga jest równie głupie jak to, że skoro zakładam, iż w mojej piwnicy nie ma w danej chwili żadnych dzieci, to jednocześnie zakładam, że żadne dzieci w ogóle nie istnieją i nie istniały nigdy i nigdzie

Nauka posługuje się jedynie "metodycznym naturalizmem", który dotyczy jedynie obrębu danego eksperymentu, a nie ogólnej natury bytu oraz rzeczywistości


Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Sob 20:10, 02 Gru 2017, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Linkownia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 2 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin