|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:34, 24 Kwi 2018 Temat postu: Re: Ciekawe debaty znanych teistów z ateistami |
|
|
mat napisał: | fedor napisał: | Natomiast ja zaproponuję debaty ateistów z kanadyjskim apologetą chrześcijańskim Sye Ten Bruggencate.
Warto obejrzeć - polecam |
Dobry "apologeta" to byłby taki, który trafia do strony ktorą chce przekonać |
Was nie da się przekonać. Macie sprane mózgi ateistyczną indoktrynacją na maxa. Patologia permanentna i nawet każdy sekciarz to jest przy was ideał otwartego myślenia. To jest problem na poziomie wyłącznie mentalnym. Dlatego jedyne co ma sens to uwalać wasze brednie od korzeni, tak jak to robi Sye Ten Bruggencate, który pokazuje, że nie macie jakiegokolwiek sensownego umocowania w niczym w kwestii waszego ateistycznego światopoglądu i dowolne wasze przekonanie na jakikolwiek temat nie ma w sobie ani grama więcej sensu niż mamrotanie zaćpanego szamana syberyjskiego
mat napisał: | Tutaj mamy komika |
To pewnie masz na myśli tych ateistów co tylko jąkają się jak im Bruggencate zadaje pytania
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 10:13, 24 Kwi 2018, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:03, 24 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: |
Czytałem już tego żałosnego gniota z "rationalwiki" nim go wkleiłeś. Stek bzdur. Poza tym, że jest tam tylko uporczywe odwracanie kotka ogonkiem i powtarzanie tych samych bredni, których bezzasadność Bruggencate wykazywał już wiele razy w debatach, to nie ma tam w zasadzie nic więcej jak tylko same kłamstwa i puste ataki ad personam. Niech przygłup, który wypocił ten pożal się Boże artykulik na "rationalwiki" stanie do publicznej debaty z Bruggencate i udowodni mu swe brednie. Nie zostanie wtedy nawet jeden strzęp z tych jego głupot
|
Już po samej ilości bluzgów ,jakich musiałeś użyć ,żeby obronić wspniałość Bruggencate widać, że artykuł trafnie podsumował i opisał jego "wybitne metody" apologetyczne .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:15, 24 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | fedor napisał: |
Czytałem już tego żałosnego gniota z "rationalwiki" nim go wkleiłeś. Stek bzdur. Poza tym, że jest tam tylko uporczywe odwracanie kotka ogonkiem i powtarzanie tych samych bredni, których bezzasadność Bruggencate wykazywał już wiele razy w debatach, to nie ma tam w zasadzie nic więcej jak tylko same kłamstwa i puste ataki ad personam. Niech przygłup, który wypocił ten pożal się Boże artykulik na "rationalwiki" stanie do publicznej debaty z Bruggencate i udowodni mu swe brednie. Nie zostanie wtedy nawet jeden strzęp z tych jego głupot
|
Już po samej ilości bluzgów ,jakich musiałeś użyć ,żeby obronić wspniałość Bruggencate widać, że artykuł trafnie podsumował i opisał jego "wybitne metody" apologetyczne . |
Jak zwykle nie masz nic poza jakąś totalnie bzdurną sofistyką. Cały wklejony przez ciebie wpis w "rationalwiki" na temat Bruggencate to jeden wielki stek bredni, kłamstw i przeinaczeń. Typowe ateistyczne strollowanie czyichś poglądów. Jak nie wierzysz to wybierz sobie coś z tego co napisała ta pożal się Boże "rationalwiki" na temat Bruggencate i bez trudu wykażę bezzasadność tych bredni, wklejając nawet linka do odpowiednich fragmentów wywodów Bruggencate. Bułka z masłem
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Wto 12:17, 24 Kwi 2018, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
decir
Dołączył: 04 Cze 2017
Posty: 411
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: kasztel Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 13:38, 24 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jak zwykle nie masz nic poza jakąś totalnie bzdurną sofistyką. Cały wklejony przez ciebie wpis w "rationalwiki" na temat Bruggencate to jeden wielki stek bredni, kłamstw i przeinaczeń. Typowe ateistyczne strollowanie czyichś poglądów. Jak nie wierzysz to wybierz sobie coś z tego co napisała ta pożal się Boże "rationalwiki" na temat Bruggencate i bez trudu wykażę bezzasadność tych bredni, wklejając nawet linka do odpowiednich fragmentów wywodów Bruggencate. Bułka z masłem
|
Jesteś tak odtwórczy w tym co piszesz ,że spokojnie można by cie było uznać ,za jakiegoś spam-bota ."Bzdurna sofistyka" , "ateistyczne trollowanie" , "brednie" , "stek bzdur" - zestaw ,który jest właściwie nadużywany ,co tylko pokazuje ,że nie potrafisz wyjść po za algorytm zachowań ,który ci wgrano .
Jak chcesz to sobie wykazuj ,mi wystarczy co sam widziałem w wykonaniu Sye Ten Bruggencate, a były to bzdury piramidalne .Narcyzm światopoglądowy w najczystszym wydaniu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:00, 24 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
decir napisał: | wystarczy co sam widziałem w wykonaniu Sye Ten Bruggencate, a były to bzdury piramidalne |
No ale nadal tego konkretnie nie wykazałeś więc ponownie piszesz tylko jakieś ogólnikowe kocopoły bez ładu i składu. Mało to kogo obchodzi co ty niby "widziałeś" i żadnych konkretów nadal nie pokazałeś, czyli jedyne co masz to tylko bicie piany i trollowanie tematu. Nic więcej
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 16:16, 22 Lut 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:13, 24 Kwi 2018 Temat postu: Re: Ciekawe debaty znanych teistów z ateistami |
|
|
fedor napisał: | mat napisał: | Dobry "apologeta" to byłby taki, który trafia do strony ktorą chce przekonać |
Was nie da się przekonać. Macie sprane mózgi ateistyczną indoktrynacją na maxa. Patologia permanentna i nawet każdy sekciarz to jest przy was ideał otwartego myślenia. To jest problem na poziomie wyłącznie mentalnym. |
Przekonać do wiary religijnej? A od kiedy religia oparta jest na logice albo badaniach naukowych? Bo tylko w takim przypadku można by mówić o próbach przekonywania. Chrześcijańscy "apologeci" mogą zajmować się co najwyżej opowiadaniem zmyślnych bajek.
No i od kiedy głosiciele dogmatów religijnych znali się wyznawcami "otwartych umysłów".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 6:09, 25 Kwi 2018 Temat postu: Re: Ciekawe debaty znanych teistów z ateistami |
|
|
mat napisał: | fedor napisał: | mat napisał: | Dobry "apologeta" to byłby taki, który trafia do strony ktorą chce przekonać |
Was nie da się przekonać. Macie sprane mózgi ateistyczną indoktrynacją na maxa. Patologia permanentna i nawet każdy sekciarz to jest przy was ideał otwartego myślenia. To jest problem na poziomie wyłącznie mentalnym. |
Przekonać do wiary religijnej? A od kiedy religia oparta jest na logice albo badaniach naukowych? Bo tylko w takim przypadku można by mówić o próbach przekonywania |
Tak samo jak twój ateizm i w ogóle jakikolwiek twój pogląd nie jest oparty na "badaniach naukowych" i "logice", włącznie ze zdaniem na jakie teraz odpowiadam, więc wszelkie twoje wypociny niczym nie różnią się od poglądów dowolnego religianta, zgodnie z twoim własnym kryterium
Poza tym na której "logice", skoro jest wiele niezgodnych ze sobą logik? Jako ateista nie posiadający żadnych pewnych prawd ostatecznych powinieneś wykazać zasadność wyboru nie tylko konkretnej "logiki", na którą się powołujesz, ale również zasadność samej tej logiki. Nigdy jednak nie będziesz w stanie tego zrobić bo startując od zera musiałbyś założyć prawidłowość jakiejkolwiek logiki nim przystąpisz do dowodzenia jej samej, czyli musiałbyś założyć z góry prawdziwość tego co masz dopiero dowieść. Błędne koło na dzień dobry. Dlatego ponownie nie jesteś w stanie wykazać, że jakikolwiek twój pogląd, z samym ateizmem włącznie, w czymkolwiek różni się choćby od mamrotania naćpanego szamana syberyjskiego. Twój żałosny ateistyczny światopogląd jest po prostu permanentnie spartolony już na samym starcie
mat napisał: | Chrześcijańscy "apologeci" mogą zajmować się co najwyżej opowiadaniem zmyślnych bajek |
Wskaż mi cokolwiek w swoim wywodzie, co nie jest "zmyślną bajką", bo jak na razie wszystko jest. I to właśnie błyskotliwie wykazuje Bruggencate, który pokazuje w debatach, że ateistyczni szarlatani nie są w stanie wykazać sensowności ani jednego swego poglądu, choćby się nawet milion razy powołali na "logikę" i "naukę"
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 16:16, 22 Lut 2019, w całości zmieniany 8 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2743
Przeczytał: 51 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 16:52, 22 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Błażej napisał: | świeżutka debata pomiędzy ateistą i studentem teologii i prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Bardzo ciekawa. Swoją droga można byłoby poświęcić osobny temat dotyczący postawy ateisty.
https://www.youtube.com/watch?v=eriaJBc5Nas
|
Rzeczywiście strasznie dziwnie się ten ateista zachowuje w czasie debaty, jąka się i macha rękami, podczas gdy teista jest bardzo spokojny, odprężony i opanowany. Ale mniejsza o to. W każdym razie debata jest świetna - najlepsza polska debata między teistą i ateistą. I chyba najpopularniejsza bo widziałem jak wiele ludzi ją wrzuca. Ma bardzo dużo odsłon. Warto poświęcić czas i obejrzeć. Oby jak najwięcej takich merytorycznych debat. Też polecam
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pią 16:57, 22 Lut 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
towarzyski.pelikan
Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze wsi Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 0:29, 24 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | Błażej napisał: | świeżutka debata pomiędzy ateistą i studentem teologii i prawa na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Bardzo ciekawa. Swoją droga można byłoby poświęcić osobny temat dotyczący postawy ateisty.
https://www.youtube.com/watch?v=eriaJBc5Nas
|
Rzeczywiście strasznie dziwnie się ten ateista zachowuje w czasie debaty, jąka się i macha rękami, podczas gdy teista jest bardzo spokojny, odprężony i opanowany. Ale mniejsza o to. W każdym razie debata jest świetna - najlepsza polska debata między teistą i ateistą. I chyba najpopularniejsza bo widziałem jak wiele ludzi ją wrzuca. Ma bardzo dużo odsłon. Warto poświęcić czas i obejrzeć. Oby jak najwięcej takich merytorycznych debat. Też polecam |
Debata jest nierówna. Teista położył ateistę na łopatki, ale chyba nie należy tego postrzegać jako wady samej debaty, ponieważ występujący w niej ateista jest takim modelowym ateistą, jakich mamy tutaj na forum. Ten stopień mentalnej dojrzałości. Nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam okazję porozmawiać z jakimś ateistą na poziomie. Dawno temu i nieprawda.
Ateista jest strasznie zestresowany, bo jest pogrążony w chaosie. Jest niebywale niepewny siebie, przyjmuje postawę obronną. Widać, jak skrupulatnie notuje i cieszy się, jak dziecko, kiedy tylko mu się uda (choćby w najbardziej infantylny sposób) wybrnąć z zadawanych mu pytań. Niezapomniany moment, kiedy przy końcu debaty spada mu ten notatnik i nasz teista w geście miłosierdzia mu go podaje.
Ostatnio zmieniony przez towarzyski.pelikan dnia Nie 0:30, 24 Lut 2019, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:42, 09 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Cytat: | "Czy wiara w Boga jest racjonalna?" - debata, w której naprzeciw siebie staną chrześcijanin, Stanislaw Jerzy Sylwestrowicz oraz nihilista, Karol Fjałkowski.
To wyjątkowe wydarzenie, podczas którego będzie można usłyszeć zarówno argumentację, że odpowiedź na to pytanie musi brzmieć "tak!", jak i powody zaprzeczania racjonalności wiary w Boga.
Stanisław Sylwestrowicz - misjonarz i apologeta, absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej oraz Covenant Theological Seminary (St. Louis, USA), współautor i gospodarz dwóch telewizyjnych serii "Antidotum", od 32 lat świadomy uczeń Chrystusa, a od 25 lat szczęśliwy mąż i ojciec 17 dzieci (licząc te, które były u nich nawet krótkoterminowo w rodzinie zastępczej)
Stanisław - uwaga! - nie będzie argumentował przy pomocy znanych dowodów na rzecz Boga, nie będzie też uzasadniał racjonalności wiary w ogólną koncepcję monoteistycznego Boga. Jego argumentacja według szkoły presupozycyjnej Corneliusa Van Tila skupi się na istotnej kwestii podstaw światopoglądowych, dowodząc tym samym racjonalności wiary w Boga chrześcijan.
Karol Fjałkowski – publiczny mówca i działacz społeczny, były wykładowca etyki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, współzałożyciel i Przewodniczący Rady Fundacji Panteon, przez ponad 13 lat, jak sam twierdzi, chrześcijanin, a obecnie szczęśliwy nihilista.
Karol wyjaśni i uzasadni stanowisko, że wiara w Boga, pomimo obiecujących pozorów, jest zarówno intelektualnie, jak i praktycznie, bezpodstawna, zbędna i szkodliwa, a zatem, że jest nieracjonalna.
Debata odbędzie się 29 marca (piątek) w Warszawie, w kaplicy I Kościoła Chrześcijan Baptystów przy ul. Waliców 25. Początek o godz. 19:00. Wstęp wolny.
Podczas debaty przewidziany jest czas na pytania publiczności, a później regenerację sił i dalsze rozmowy podczas after party w pobliskiej pizzerii.
Zachęcamy do zarezerwowania sobie całego wieczoru! |
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tego, co wiem to będzie można też oglądać na żywo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:25, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Stanisław - uwaga! - nie będzie argumentował przy pomocy znanych dowodów na rzecz Boga, nie będzie też uzasadniał racjonalności wiary w ogólną koncepcję monoteistycznego Boga. |
Czyli kolejny kapitulant. Szkoda, mnie jako ateistę interesują argumenty teistów na istnienie ich konkretnych bogów, konkretnych religii o których głoszą co niedziele w kościołkach. To, że może istnieć jakiś hipotetyczny nieznany nikomu bóg to ja wiem i bez apologetów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:57, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Cytat: | "Czy wiara w Boga jest racjonalna?" - debata, w której naprzeciw siebie staną chrześcijanin, Stanislaw Jerzy Sylwestrowicz oraz nihilista, Karol Fjałkowski.
To wyjątkowe wydarzenie, podczas którego będzie można usłyszeć zarówno argumentację, że odpowiedź na to pytanie musi brzmieć "tak!", jak i powody zaprzeczania racjonalności wiary w Boga.
Stanisław Sylwestrowicz - misjonarz i apologeta, absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Warszawskiej oraz Covenant Theological Seminary (St. Louis, USA), współautor i gospodarz dwóch telewizyjnych serii "Antidotum", od 32 lat świadomy uczeń Chrystusa, a od 25 lat szczęśliwy mąż i ojciec 17 dzieci (licząc te, które były u nich nawet krótkoterminowo w rodzinie zastępczej)
Stanisław - uwaga! - nie będzie argumentował przy pomocy znanych dowodów na rzecz Boga, nie będzie też uzasadniał racjonalności wiary w ogólną koncepcję monoteistycznego Boga. Jego argumentacja według szkoły presupozycyjnej Corneliusa Van Tila skupi się na istotnej kwestii podstaw światopoglądowych, dowodząc tym samym racjonalności wiary w Boga chrześcijan.
Karol Fjałkowski – publiczny mówca i działacz społeczny, były wykładowca etyki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, współzałożyciel i Przewodniczący Rady Fundacji Panteon, przez ponad 13 lat, jak sam twierdzi, chrześcijanin, a obecnie szczęśliwy nihilista.
Karol wyjaśni i uzasadni stanowisko, że wiara w Boga, pomimo obiecujących pozorów, jest zarówno intelektualnie, jak i praktycznie, bezpodstawna, zbędna i szkodliwa, a zatem, że jest nieracjonalna.
Debata odbędzie się 29 marca (piątek) w Warszawie, w kaplicy I Kościoła Chrześcijan Baptystów przy ul. Waliców 25. Początek o godz. 19:00. Wstęp wolny.
Podczas debaty przewidziany jest czas na pytania publiczności, a później regenerację sił i dalsze rozmowy podczas after party w pobliskiej pizzerii.
Zachęcamy do zarezerwowania sobie całego wieczoru! |
[link widoczny dla zalogowanych]
Z tego, co wiem to będzie można też oglądać na żywo. |
Cieszę się, że to właśnie Sylwestrowicz weźmie udział w tej debacie ponieważ specjalizuje się on w apologetyce założeń i jest idealnym człowiekiem do debaty o racjonalności. Tu jest jeden z ciekawych filmików szkoleniowych nagranych przez Sylwestrowicza
https://www.youtube.com/watch?v=-Dg4uFnA6V0&feature=youtu.be&fbclid=IwAR07xlHXdHU-2PdLRYHJuvNHzz1j9L4k0u26G1GorRskKeNChfkajtvpOTQ
Na pewno będzie to ciekawa debata. Czekam z niecierpliwością
mat napisał: | mnie jako ateistę interesują argumenty teistów na istnienie ich konkretnych bogów |
Twoje naturalistyczne założenia nie dopuszczają nawet samej możliwości istnienia takich dowodów. Musiałbyś wpierw zmienić założenia, na co się nie zanosi. Więc nie wiem kogo ty chcesz tu oszukać. Sam siebie oszukujesz
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Nie 15:00, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2743
Przeczytał: 51 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:02, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
a czy jest dostępna druga część tego wykładu? Bardzo interesujące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:03, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Oglądałem kilka debat ateisty etyka z teistami i ci drudzy słabo wypadali. Pocili się przy Fijałkowskim, a ten się dobrze bawił. Może po prostu trafiał na słabych dyskutantów. Może teraz teista okaże się poważniejszym przeciwnikiem. Nie wiem, ale obejrzałem film wyżej wstawiony. I… Myślę, że teista nie da rady wybronić przekonania o racjonalności wiary (swoją drogą fedor w wielu tematach przekonywałeś, że "Pojęcie "racjonalności" to przede wszystkim wymysł wojujących ateistów".). Fijałkowski zrelatywizuje wszelkie pojęcia na jakich oprze się teista, a teista przystępujący do debaty raczej relatywistą nie jest więc na dzień dobry się podłoży nihiliście. Ale to sobie tylko gdybam, jak przed meczem. :-D
Jeżeli główna oś argumentacji będzie taka jak to jest przedstawione w tym wykładzie to ja sam nie mam problemu by to zakwestionować. Kilka przykładów:
Teista wychodzi od przekonania na temat ateistów, że:
Cytat: | Ich założeniem wstępnym jest nie ma nadprzyrodzonego. Ateizm ma rację |
Wystarczy, że Fijałkowski to odrzuci i zadeklaruje, że wcale takiego założenia nie czyni. On po prostu nie wie czy jest Bóg czy go nie ma. Czy ateizm ma rację czy może pogląd o leśnych wróżkach. Po prostu pojęcie Boga jest zbędne, nadmiarowe, można obejść się bez Boga w dowolnym problemie. I w tym momencie to teista będzie musiał się pocić, że jest inaczej jeśli będzie chciał wykazać, że Bóg jest konieczny w rozumowaniu.
Cytat: | Ateizm to stanowisko wyjściowe człowieka od narodzin. |
Tu jest drugi błąd teisty, bo sam słyszałem o książkach ateistów przekonywujących, że właśnie stanowiskiem wyjściowym jest teizm. Np. lektura naukowa na temat tego, ze my rodzimy się jako ludzie z naturalnie wbudowanym intuicyjnym teizmem: "dlaczego wierzymy w boga/bogów" (chyba Arystoteles pisał nawet o tej książce) czyli przewodnik po nauce o wierze. To jest książka o tym jak nauka postrzega to, ze my rodzimy się z wiarą oraz książka [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | We form our beliefs for a variety of subjective, personal, emotional, and psychological reasons in the context of environments created by family, friends, colleagues, culture, and society at large; after forming our beliefs we then defend, justify, and rationalize them with a host of intellectual reasons, cogent arguments, and rational explanations. Beliefs come first, explanations for beliefs follow.
Dr. Shermer also provides the neuroscience behind our beliefs. The brain is a belief engine. From sensory data flowing in through the senses the brain naturally begins to look for and find patterns, and then infuses those patterns with meaning. The first process Dr. Shermer calls patternicity: the tendency to find meaningful patterns in both meaningful and meaningless data. The second process he calls agenticity: the tendency to infuse patterns with meaning, intention, and agency.
We can’t help believing. Our brains evolved to connect the dots of our world into meaningful patterns that explain why things happen. These meaningful patterns become beliefs. Once beliefs are formed the brain begins to look for and find confirmatory evidence in support of those beliefs, which adds an emotional boost of further confidence in the beliefs and thereby accelerates the process of reinforcing them, and round and round the process goes in a positive feedback loop of belief confirmation. Dr. Shermer outlines the numerous cognitive tools our brains engage to reinforce our beliefs as truths and to insure that we are always right.
Interlaced with his theory of belief, Dr. Shermer provides countless real-world examples of belief from all realms of life, and in the end he demonstrates why science is the best tool ever devised to determine whether or not a belief matches reality. |
Czyli jest tu o tym jak głęboko, mamy wbudowane pewne mechanizmy odnośnie wykrywania intencjonalności, agencyjności tam, gdzie jej nie ma. I to zarysowuje naukowe zrozumienie dlaczego właśnie mamy to poczucie intuicyjności Boga. Nasze ludzkie, logiczne, celowe myślenie skłania nas ku stwierdzeniu, że i wszystko wokół nas musiał ktoś kiedyś wymyślić i zrobić.
Dalej z wykładu:
12:56: Cytat: | Każdy człowiek wie, że Bóg istnieje.
Wszyscy mają wystarczająca dużo dowodów na istnienie Boga, co czyni ich winnymi tłumienia tej prawdy. |
Cóż.. Może ja jestem ślepy, ale mi się jakoś wiedza o Bogu nie rzuca w oczy.
Po drugie, wy jako relatywiści na pewno nie zgodzicie się, że "Wszyscy mają wystarczająca dużo dowodów na istnienie Boga", bo wszystko zależy od tego od jakich subiektywnych i arbitralnych założeń wystartujemy w rozumowaniu. Teista Sylwestrowicz tego nie rozumie i dlatego dostanie baty od ateisty, który właśnie to rozumie i sam twierdzi, że dowodów nie ma na nic i do tego przekonywali już starożytni sceptycy – tak właśnie przekonuje Fijałkowski, gdyby było trzeba to poszukam jego konkretnych wypowiedzi, gdyby ktoś mi nie wierzył. Co ciekawe mówił to do ateistów..
W każdym razie Fijałkowski jako relatywista poznawczy bez problemu rozniesie apologetyczne założenia.
No, ale jak debata będzie wyglądać.. Ostatecznie nic nie wiadomo.
Ostatnio zmieniony przez Azael dnia Nie 17:06, 10 Mar 2019, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:39, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Stanisław Sylwestrowicz napisał: | Od stworzenia świata pewne przymioty boże są jawne, dla każdego człowieka, także ludzie, którzy tłumią ta prawdę o Bogu są winni. |
No tak – czyli winni są ateiści. To wygodne, tak tłumaczyć sobie żałosność własnej argumentacji i robić z ateistów kozły ofiarne. Pusta nieuzasadniona opinia, że ludzie tłumią prawdę.
Cytat: | Pan Bóg objawia się każdemu od stworzenia świata. To objawienie jest trochę poprzez stworzenie. Patrzą na to stworzenie, oglądają w dziełach stworzonych, poznają umysłem i wiedzą, że za tym stoją atrybuty takie jak wiekuista jego moc, bóstwo. Wiedzą, że to nie powstało samo. |
To w sumie prawda. Te dzieła stworzone zwłaszcza warunki progowe takie jak zasada, że życie żywi się życiem, stworzenia muszą zjadać się nawzajem. Nierównomiernie rozlokowane dobra niezbędne do życia, problematyczne warunki klimatyczne i wiele innych wspaniałych dzieł.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mat
Dołączył: 28 Maj 2007
Posty: 2977
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:45, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | W każdym razie Fijałkowski jako relatywista poznawczy bez problemu rozniesie apologetyczne założenia. |
No własnie, wynik takiej debaty jest z góry przesądzony. Ja bym bardziej pooglądał jak baptysta Sylwestrowisz orze z ziemią apologetkę katolicką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 23:55, 10 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Katolikus napisał: | a czy jest dostępna druga część tego wykładu? Bardzo interesujące. |
Podobno jest przygotowana ale napisy jeszcze nie gotowe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fedor
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 15354
Przeczytał: 36 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:15, 11 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Azael napisał: | Oglądałem kilka debat ateisty etyka z teistami i ci drudzy słabo wypadali. Pocili się przy Fijałkowskim, a ten się dobrze bawił |
Odniosłem zupełnie odwrotne wrażenie. Po przyciśnięciu do muru Fijałkowski był w stanie powtarzać jedynie "nie wiem", co żadnym argumentem nie jest. Dobitnie wypunktował to w debacie z Fijałkowskim Michał Prończuk, z którym Fijałkowski przegrał debatę nawet w odczuciu wielu ateistów komentujących pod nią
Azael napisał: | Może po prostu trafiał na słabych dyskutantów. Może teraz teista okaże się poważniejszym przeciwnikiem. Nie wiem, ale obejrzałem film wyżej wstawiony. I… Myślę, że teista nie da rady wybronić przekonania o racjonalności wiary (swoją drogą fedor w wielu tematach przekonywałeś, że "Pojęcie "racjonalności" to przede wszystkim wymysł wojujących ateistów".). Fijałkowski zrelatywizuje wszelkie pojęcia na jakich oprze się teista, a teista przystępujący do debaty raczej relatywistą nie jest więc na dzień dobry się podłoży nihiliście. Ale to sobie tylko gdybam, jak przed meczem. :-D |
Będzie dokładnie odwrotnie i to Sylwestrowicz pokaże, że z punktu widzenia światopoglądu Fijałkowskiego wszelkie jego zarzuty same się relatywizują. Jeśli ateista nie jest w stanie powiedzieć nawet co jest "racjonalne", to nie ma żadnego sensu jego zarzut, że chrześcijaństwo jest "nieracjonalne". Poglądy Fijałkowskiego są samowywrotne bo relatywizując wszystko nie ma on nic w czym mógłby umocować dowolny swój zarzut. Samo "nie wiem" też nie jest absolutnie żadnym zarzutem i argumentem. To właśnie pokazują apologeci założeń w polemikach z ateistami. Żadne twierdzenie ateisty nie jest oczywiste samo przez się dla apologety założeń. Moim zdaniem Fijałkowski będzie miał przesrane w polemice z Sylwestrowiczem. Jak oczywiście Sylwestrowicz go przyciśnie i dobrze poprowadzi debatę. Bo tego nie wiem
W każdym razie w USA ateiści debatujący z apologetami założeń mają przesrane, co pokazują choćby debaty ateistów z Bruggencate, któremu nie są w stanie sensownie odpowiadać i tylko jąkają się
https://www.youtube.com/watch?v=OL8LREmbDi0
Tu świetna debata Bruggencate z ateistami na kampusie studenckim
https://www.youtube.com/watch?v=aQKjUzotw_Y
Sylwestrowicz bardzo inspiruje się Bruggencate, co podkreśla, więc moim zdaniem Fijałkowski będzie miał przesrane
Azael napisał: | Jeżeli główna oś argumentacji będzie taka jak to jest przedstawione w tym wykładzie to ja sam nie mam problemu by to zakwestionować. Kilka przykładów:
Teista wychodzi od przekonania na temat ateistów, że:
Cytat: | Ich założeniem wstępnym jest nie ma nadprzyrodzonego. Ateizm ma rację |
Wystarczy, że Fijałkowski to odrzuci i zadeklaruje, że wcale takiego założenia nie czyni. On po prostu nie wie czy jest Bóg czy go nie ma. Czy ateizm ma rację czy może pogląd o leśnych wróżkach. Po prostu pojęcie Boga jest zbędne, nadmiarowe, można obejść się bez Boga w dowolnym problemie. I w tym momencie to teista będzie musiał się pocić, że jest inaczej jeśli będzie chciał wykazać, że Bóg jest konieczny w rozumowaniu |
Nie, wystarczy, że jakiś teista będący apologetą założeń zażąda uzasadnienia w kwestiach:
1) Skąd nihilistyczny ateista wie, że "nie wiem" jest jakimkolwiek argumentem, skoro nie wie nawet tego czy nie wie. Skarpetki ateisty też nic nie wiedzą i co z tego. Ateistyczny nihilista nie jest w stanie wykazać nic więcej niż to, że jego "nie wiem" jest tylko i wyłącznie jego subiektywnym stanem mentalnym, któremu nie będzie mógł przypisać jakiejkolwiek wartości logicznej prawdy lub fałszu i zróżnicować ten stan względem dowolnego rojenia szamana
2) Skąd nihilistyczny ateista wie co jest "zbędne i nadmiarowe", skoro nie ma kryterium prawdy pozwalającego stwierdzić co nadmiarowe i zbędne nie jest (trzeba mieć wszechwiedzę o rzeczywistości aby to wiedzieć, a ateista oczywiście takiej wiedzy nie posiada)
[link widoczny dla zalogowanych]
3) Skąd nihilistyczny ateista wie, że może się obejść bez Boga przy jakimś problemie skoro nihilistyczny ateista twierdzi zarazem, że w sumie nic nie wie
I tak dalej
Azael napisał: | Cytat: | Ateizm to stanowisko wyjściowe człowieka od narodzin. |
Tu jest drugi błąd teisty, bo sam słyszałem o książkach ateistów przekonywujących, że właśnie stanowiskiem wyjściowym jest teizm. Np. lektura naukowa na temat tego, ze my rodzimy się jako ludzie z naturalnie wbudowanym intuicyjnym teizmem: "dlaczego wierzymy w boga/bogów" (chyba Arystoteles pisał nawet o tej książce) czyli przewodnik po nauce o wierze. To jest książka o tym jak nauka postrzega to, ze my rodzimy się z wiarą oraz książka [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | We form our beliefs for a variety of subjective, personal, emotional, and psychological reasons in the context of environments created by family, friends, colleagues, culture, and society at large; after forming our beliefs we then defend, justify, and rationalize them with a host of intellectual reasons, cogent arguments, and rational explanations. Beliefs come first, explanations for beliefs follow.
Dr. Shermer also provides the neuroscience behind our beliefs. The brain is a belief engine. From sensory data flowing in through the senses the brain naturally begins to look for and find patterns, and then infuses those patterns with meaning. The first process Dr. Shermer calls patternicity: the tendency to find meaningful patterns in both meaningful and meaningless data. The second process he calls agenticity: the tendency to infuse patterns with meaning, intention, and agency.
We can’t help believing. Our brains evolved to connect the dots of our world into meaningful patterns that explain why things happen. These meaningful patterns become beliefs. Once beliefs are formed the brain begins to look for and find confirmatory evidence in support of those beliefs, which adds an emotional boost of further confidence in the beliefs and thereby accelerates the process of reinforcing them, and round and round the process goes in a positive feedback loop of belief confirmation. Dr. Shermer outlines the numerous cognitive tools our brains engage to reinforce our beliefs as truths and to insure that we are always right.
Interlaced with his theory of belief, Dr. Shermer provides countless real-world examples of belief from all realms of life, and in the end he demonstrates why science is the best tool ever devised to determine whether or not a belief matches reality. |
Czyli jest tu o tym jak głęboko, mamy wbudowane pewne mechanizmy odnośnie wykrywania intencjonalności, agencyjności tam, gdzie jej nie ma. I to zarysowuje naukowe zrozumienie dlaczego właśnie mamy to poczucie intuicyjności Boga. Nasze ludzkie, logiczne, celowe myślenie skłania nas ku stwierdzeniu, że i wszystko wokół nas musiał ktoś kiedyś wymyślić i zrobić |
Przecież to ateiści najczęściej twierdzą, że każdy rodzi się ateistą. To co zacytowałeś to jakieś odosobnione głosy w tym obozie
Azael napisał: | Dalej z wykładu:
12:56: Cytat: | Każdy człowiek wie, że Bóg istnieje.
Wszyscy mają wystarczająca dużo dowodów na istnienie Boga, co czyni ich winnymi tłumienia tej prawdy. |
Cóż.. Może ja jestem ślepy, ale mi się jakoś wiedza o Bogu nie rzuca w oczy.
Po drugie, wy jako relatywiści na pewno nie zgodzicie się, że "Wszyscy mają wystarczająca dużo dowodów na istnienie Boga", bo wszystko zależy od tego od jakich subiektywnych i arbitralnych założeń wystartujemy w rozumowaniu. Teista Sylwestrowicz tego nie rozumie i dlatego dostanie baty od ateisty, który właśnie to rozumie i sam twierdzi, że dowodów nie ma na nic i do tego przekonywali już starożytni sceptycy – tak właśnie przekonuje Fijałkowski, gdyby było trzeba to poszukam jego konkretnych wypowiedzi, gdyby ktoś mi nie wierzył. Co ciekawe mówił to do ateistów.. |
Czyli stanowisko Fijałkowskiego jest samowywrotne. Skoro nie ma na nic dowodów, to nie ma dowodów nawet na tezy Fijałkowskiego. Nihilistyczny sceptycyzm obala nawet sam siebie bo skoro nic nie wie to nie wie nawet tego, że nic nie wie. Fijałkowskiemu wydaje się, że okopał się na bezpiecznej pozycji ale to tylko złudna iluzja bo jego poglądy są wewnętrznie sprzeczne i samowywrotne. Fijałkowski jest zresztą mocno niekonsekwentny bo w czasie debat twierdzi on przecież mnóstwo rzeczy. Dopiero po przyciśnięciu do muru twierdzi, że nic nie twierdzi, co nawet samo w sobie jest samowywrotne. Sylwestrowicz jako apologeta założeń rozumie ten problem i dlatego powinien pocisnąć na tym (ja w każdym razie tak zrobiłbym na jego miejscu)
Azael napisał: | W każdym razie Fijałkowski jako relatywista poznawczy bez problemu rozniesie apologetyczne założenia |
To jeszcze niewiele widziałeś
Ostatnio zmieniony przez fedor dnia Pon 11:12, 11 Mar 2019, w całości zmieniany 10 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dyskurs
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: USA Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 1:34, 11 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
fedor napisał: | W każdym razie w USA ateiści debatujący z apologetami założeń mają prz*srane, co pokazują choćby debaty ateistów z Bruggencate, któremu nie są w stanie sensownie odpowiadać i tylko jąkają się
https://www.youtube.com/watch?v=OL8LREmbDi0 | Nie wiem co znaczy potoczny termin "maja prz*srane" ale uczciwosc intelektualna "byc trudna", prawda?
Oto tlumaczenie wstepow:
Bruggencate napisał: | Jezus Chrystus jest krolem i dziekuje mu za ta debate. Czy jest racjonalnym wierzyc, ze Bog istnieje. Tak, jest. Bede argumentowal dzisiaj, ze nie tylko jest racjonalnym wierzyc, ze Bog istnieje ale brak wiary w Boga redukuje swiat czlowieka do absurdu. Dlaczego jest racjonalnym wierzyc, ze Bog istnieje? Proste, bo to jest prawda. Moimi argumentami sa:
1. Czy racjonalnym jest wierzenie w to co jest prawdziwe;
2. Czy jest prawda, ze Bog istnieje?;
3. Konkluzja, jest racjonalnym ze Bog istnieje.
Aby argumentacja byla logicznie spojna musi byc sformulowana i uzasadniona a jej misja musi byc dazenie do prawdy. Watpie, ze ludzi beda kwestionowac zasadnosc mojej argumentacji lecz skupiac sie na kwestii czy racjonalnym jest wierzenie w to co jest prawda. To definicja rozumnego powodu czyli mozliwosc intelektu do zrozumienia prawdy.Spodziewam sie, ze nieporozumienia rozpoczna sie co do drugiej czesci mojej argumentacji, bo Matt bedzie wymagal abym udowodnil mu, ze Bog istnieje. Ogladalem wiele filmikow z Mattem i prawda jest dla niego bardzo wazna. Matt tak bardzo ceni prawde, ze nosi napisy o niej na koszulce T. Chce wierzyc w prawdziwe rzeczy najbardziej jak to mozliwe. Ja tez. Dlatego twierdze, ze Bog istnieje. Dlatego jest prawda, ze Bog istnieje. Dlatego uwazam, ze moj argument jest dobry i debata sie skonczyla. Jak Ci sie to podoba, Matt? | Potem nastepuja prymitywne "wykopki" poprzenich starych datowo filmikow Matta (jakby Bruggencate nie byl anadyjczykiem) i jak dla mnie wystarczy tej "glupawki" clowna w cyrku
Matt Dillahunty napisał: | Dobry wieczor i dziekuje, ze bierzecie udzial w tej debacie. Czy jest rancjonalym wierzenie, ze Bog istnieje? - to kwestia naszej debaty i nie tylko byloby przyjemnie odpowiedziac na ta kwestie ale pozwalic nam na sformulowanie odpowiedzi, ktora pozwoli nam na podkreslenie metody z ktorej pomoca to uczynimy. Moj swiatopoglad w kwestii opiera sie na 2 filarach i bez koniecznosci zbytniego zaglebiania sie w filozofii i bycia zbyt pedantycznym spodziewam sie przedtawic odpowiedz. Co to znaczy, ze cos jest racjonalne? To znaczy ze mamy na istnienie tego dowody. To znaczy ze z poziomu nauki jestesmy w stanie skonstruowac kwestie ktora jest uzasadniona i logicznie spojna. | Jak dla mnie, to mezczyzna ktory dojrzal zyciowo i w kontekscie urywkow filmikow pokazanych bez kontekstu przez oponenta zrobil spory krok ewolucyjny i za to nalezy mu sie uznanie.
Roznica w tylko wstepie Bruggencate to sarkastyczny prorok dogmatu, ktory eksploatuje poprzednie urywki filmikow oponenta na YT zakladajac, ze oponent nie posiada prawa i mozliwosci dojrzalosci w swiatopogladzie. W celu argumentacji istnienie Boga jest to postawa prostacka i nietrafiona. Dla mnie ten, ktory z pogarda zamyka kwestie i daje recepte na osad zamyka debate. Trace zainteresowanie falszywymi "prorokami" o ktorych, nomen omen, ostrzega Biblia. Jesli Jezus ma byc krolem takich osob, to ja optuje nie nalezec do tej grupy.
Prosze popraw ten link bo nie zwraca szczegolnego rezultatu abym mogla sie wypowiedziec.
Uwazam ze w kwestiach udowadniania istnienia Boga, ktorego definiowac nie jestesmy w zaden sposob w stanie, powinni zabierac glos osoby z sercem a nie prostacy gardzacy innymi, bo z ta postawa zyciowa mnie Bog sie nie kojarzy.
Tutaj przyklad osoby ktora cenie dla ktorej Bog to milosierdzie i komunia ze wszystkimi -> Rev. Robin Myers, Ph. D. napisał: | Moja wiara w Boga polega na tym, ze Bog nie jest dla mnie starym mezczyzna w niebie. Dojrzalem w zyciu do swiatopogladu, ze Bog nie jest nawet "agentem"[to slowo w jezyku polskim dziwnie sie kojarzy/autonomicznym czynnikiem prawa i sadu - wynagradzania i karania. Zdecydowalem na sposob wschodni, ze Bog to czynnik lacznosci wszystkiego. Dojrzalem do tego swiatopogladu przez teorie kwantowa, idei ze na poziomie subatomowym wszystko ma wplyw na siebie nawzajem i jak wplywamy na te reakcje lancuchowa miloscia to w ten sposob zyjemy - jesli nienawiscia, to zyjemy w ten sposob. Wiec wszyscy tworzymy swiat w ktorym zyjemy i budujemy zwiazki miedzyludzkie i jestesmy w stanie czynic to dobrze i niezbyt dobrze. I kosciol ktory tworzy rzeczywistosc dobra moze uczyc wiernych jak to czynic. | -> https://youtu.be/gtPb-RpiEZ4
Rev. Robin Myers, Ph. D., nomen omen, lider the United Church of Christ (UCC) w Oklahoma City, OK nie "napada" Jezusa znienacka i nie zakleja Jezusowi ust aby przemawiac w Jezusa imieniu koronujac na sile Jezusa na "krola wszystkich" ale uwalnia Jezua z kosciola [czytaj niskich intencji) aby podazac za przykladem Jezusa - ale jak widac po Bruggencate to fenomen poza zasiegiem jego waskiej wyobraznii
fedor napisał: | Skąd nihilistyczny ateista wie co jest "zbędne i nadmiarowe", skoro nie ma kryterium prawdy pozwalającego stwierdzić co nadmiarowe i zbędne nie jest (trzeba mieć wszechwiedzę o rzeczywistości aby to wiedzieć, a ateista oczywiście takiej wiedzy nie posiada)
[link widoczny dla zalogowanych] | O matko, w kontekscie pogrubionego tekstu, ateiscie zostaje tylko opcja aby sie "pochlastac"
Nie klasyfikuje sie ani jako ateistka ani jako wierzaca. Ale jak slucham ateistow to mam wrazenie, ze epidemia "pochlastania" swiatu nie grozi.
Tu tylko kilka przykladow:
Sam Harris napisał: | Zapytaj sie jaki sens ma spedzanie wiecznosci w piekle? Slysze, ze tam jest goraco. Dr. Craig nie oferuje alternatywnego swiatopogladu moralnosci. Przeslaniem chrzescijanstwa jest zabazpieczenie wiecznego spokoju dusz ludzkich. Na szczescie nie mamy zadnego dowodu, ze chrzescijanskie pieklo istnieje. I dlatego mamy obowiazek zastanowic sie nad konsekwencjami tego teistycznego swiatopogladu i na jakich wartosciach moralnych sie opiera. Wyobraz sobie tsunami w Azji w roku 2004 kiedy zginelo cwierc miliona ludzi. Co roku umiera 9 milionow dzieci w wieku ponizej 5 lat, 24 tysiace dziennie, tysiac co godzine, 17 co minute. To znaczy, ze zanim skoncze to zdanie, umrze kolejna grupa dzieci. Ich w wiekszosci wierzacy rodzice wierza w Boga i modla sie o wyzdrowienie ale ich modlitwy nie zostana wysluchane. Ale wedlug swiatopogladu [b]Dr. Craig'a[/b[ to czesc planu bozego. Jakikolwiek Bog ktory pozwolilby na taka smierc dzieci i zalobe rodzicow albo nie ma mocy aby im pomoc albo mu na tym nie zalezy. Wiec jest albo impotentem albo zlym. Jeszcze gorzej, wedlug swiatopogladu Dr. Craig'a wiekszosc tych dzici pojdzie do piekla, bo ich rodzice modla sie nie do tego Boga co potrzeba. Pomysl o tym. Nie z ich winy urodzili sie w niewlasciwej kulturze, otrzymali niewlasciwa nauke teologiczna, i nie doswiadczyli objawienia. Powolujac sie na swiat Dr. Craig'a, 2 miliony osob w Indiach - hinduisci i politeisci - bez znaczenia jakimi sa ludzmi - sa skazani na pieklo ... | -> https://youtu.be/vSdGr4K4qLg
Dan Baker napisał: | Byly pastor chrzescijanski -> Uplynelo juz sporo czasu od tego kiedy bylem pastorem i musze przyznac, ze ta debata wyzwala we mnie dawne uczucia i musialem poskromic chodzenie z taca. Oczekiwalem tego spotkania i jestem wdzieczny, ze mnie niewiernego, ateiste, poganina, czy jakkolwiek mnie chesz okreslac tutaj zaproszono. Dzisiaj mamy trzynastego w piatek. Ale mam nadzieje, ze nie jestescie zabobonni. Ale powiem wam, ze jak wychodzile z hotelu to ujrzalem czarnego kota ktory podszedl do mnie i powiedzial "Allah" - co nie wierzycie w to? Opowiedzialem wam osobista historie. Rozumiem dlaczego jestescie sceptyczni, przeciez koty nie mowia. Kiedy czytam a Genesis, ze waz przmowil ludzkim jezykiem, jestem sceptyczny, bo weze nie mowia. Wierzylem jednak i nauczalem przez 19 lat do czasu az wylalam wode po kapieli i zorientowalem sie, ze w wanience nie bylo dziecka.Wowczas zrozumialem prawde o ludzkosci, jakkolwiek chcesz ja okreslic - istnienie czy esencja - prawde kim jestesmy czyli organizmami biologicznymi w naturalnym srodowisku. I tyle. | Zaczal od mitu i dotarl do biologii i srodowiska. Staly w swiatopogladzie, ktory uformowal wraz z dojrzaloscia zyciowa.
-> https://youtu.be/dMSufnWOSII
Dr. Richard Howe napisał: | Chrzescijanin - > byly chrzescijanin -> znowu chrzescijanin z powodu nacisku apologetow -> To moja zona Rebecca. Czesc! Woda firmy Dassani pomoze nam ugasic pragnienie. Promuje produkty gdziekolwiek zabieram glos i mam nadzieje, ze ktoregos dnia producent dostanie przekaz pieniezny na milion dolarow. Bedziemy dzisiaj rozmawiac o tym czy Bog istnieje i podejmuje pewnien stopien ryzyka, bo uwazam, ze kwestia istnienia Boga jest filozoficzna. I dlatego moj argument za istnieniem Boga jest filozoficzny. W trakcie semestru, mam 13 tygodni aby mowic o kategoriach ktore chce poruszyc. | Z ktorej choinki ten czlowiek/swiatopogladowa choragiewka sie urwal?
Jak widac, z wyboru Twoich przykladow, nie chodzi Ci o Boga lecz o "nagrode"/gratyfikacje z wymian ktore maja niewiele wspolnego z wiara lecz wiele wspolnego z polemika o wierze. Dlatego jak pytam Ciebie kiedy planujesz praktykowac katolicyzm zgodnie z Katechzimem KrK, milczysz.
Nie jestes nawet katolikiem "polkowym", ktory wybiera aspekty dogmatow wiary, ktore sa dla niego wygodne. Twoim celem jest walka z ateizmem w imie swiatopogldau ktorego nie praktykujesz.
Ostatnio zmieniony przez Dyskurs dnia Pon 3:03, 11 Mar 2019, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Azael
Dołączył: 03 Cze 2016
Posty: 906
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:03, 29 Kwi 2019 Temat postu: |
|
|
No i kolejna debata.
Cytat: | Magazyn "Filozofuj!" i Fundacja Panteon serdecznie zapraszają na wyjątkową debatę pomiędzy profesorem filozofii a szczęśliwym nihilistą!
Jakie są najlepsze argumenty za istnieniem Boga? Czy istnienie Boga można udowodnić? Czy niewierzący ograniczają się do krytyki teizmu, czy też mają silne argumenty przeciwko istnieniu Boga?
W niezwykłej dyskusji na ten temat wezmą udział dwaj wybitni przedstawiciele swoich środowisk - katolickiej filozofii akademickiej i publicystyki krytycznej wobec religii.
prof. dr hab. Jacek Wojtysiak - filozof i nauczyciel akademicki, teista, kierownik Katedry Teorii Poznania na Wydziale Filozofii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie, autor licznych książek i publikacji z zakresu filozofii religii
Profesor Wojtysiak przedstawi argumenty przekonujące go to tezy, że Bóg istnieje.
Karol Fjałkowski - działacz społeczny i mówca publiczny, szczęśliwy nihilista, były wykładowca etyki na Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, współzałożyciel i Przewodniczący Rady Fundacji Panteon
Karol uzasadni dlaczego, jego zdaniem, Bóg jest jedynie ludzkim wymysłem.
Przewidziany jest czas na pytania ze strony publiczności, a po debacie - after party.
Debata odbędzie się 10 maja (piątek) o godz. 17.00, w Centrum Szkoleń i Innowacji w Lublinie, Aleje Racławickie 8/18A, II piętro (winda B), Sala żółta.
Wstęp wolny. Zapraszamy! |
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kruchy04
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 25 Sie 2016
Posty: 3335
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:52, 02 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
To są debaty o niczym. Równie dobrze można dyskutować z królową wróżek. Religia jest wytworem cywilizacji. Można dyskutować o niej , realizowanych przez nią funkcjach, przydatności. Nie ma sensu dyskutować o istnieniu bogów, bo bogowie realnie nie istnieją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2743
Przeczytał: 51 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 11:47, 05 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Debaty są ciekawe i odnoszą się do tych najbardziej podstawowych rozważań o naturze naszej rzeczywistości. Realnie nie da się powiedzieć, co istnieje, a co nie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
sfinia
Założyciel, admin
Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 1688
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Hlefik
|
Wysłany: Pon 20:53, 06 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Tak trzymać! Debatami rozum się żywi. Zaś after party to niemal niezbędny dodatek!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katolikus
Dołączył: 16 Lis 2016
Posty: 2743
Przeczytał: 51 tematów
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:41, 19 Maj 2019 Temat postu: |
|
|
Co z debatą p. Karola i p. Sylwestrowicza - komu lepiej poszło? Jakie wrażenia po debacie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|