ŚFiNiA

Michał Dyszyński · Wysłany: Pon 15:25, 11 Mar 2024 Temat postu: Zrozumieć ludzką podłość...

Czym jest podłość?...
Według mojej osobistej definicji najbardziej wyrazista forma podłości oscyluje gdzieś najbardziej w okolicy BEZINTERESOWNEGO KRZYWDZENIA.
Oczywiście można być podłym też i interesownie, ale ten rodzaj podłości ma przynajmniej jakiś tam powód. Cokolwiek go "tłumaczy". Nie można jednak już tak bezpośrednio wytłumaczyć tej formy podłości, gdy jakaś osoba krzywdzi innych, nie mając z tego żadnej wyraźnej (materialnej, prestiżowej) korzyści. A są tacy ludzie. :think:

Taka bezinteresowna podłość będzie w tym wątku obiektem mojego zainteresowania. Będę starał się ją jakoś opisać, zrozumieć, zastanowić nad jej genezą. Sam optymistycznie zakładam, że przynajmniej ten bezinteresowny rodzaj podłości nie mógłby być mi zasadnie przypisany. Ale może być tak, ze coś przeoczyłem, że się łudzę, bo w rzeczywistości też jakoś w tej czy innej sytuacji "pożywiłem się" jakąś formą krzywdzenia drugiej osoby. Więc nie wykluczam tutaj też pojawienia się refleksji, że to ja sam okażę się jakoś podłym człowiekiem. Zamierzam również we własnych emocjach grzebnąć tak głębiej, aby może dostrzec w nich przynajmniej ślad, który jeśli wprost podłością nie jest, to potencjalnie mógłby do podłości prowadzić.
Podstawowe pytanie:
Dlaczego bycie podłym, krzywdzącym bezinteresowanie innych jakiejś części ludzi sprawia satysfakcję?
Moją hipotezą jest, że główną rolę gra tutaj WYKAZANIE SOBIE JAKIEJŚ POSTACI WAŻNOŚCI - ZNACZENIA W EMOCJACH KRZYWDZONYCH LUDZI.
Podły człowiek czuje się niewystarczająco doceniony, małowartościowy. Ale jeśli stworzy sytuację, w której inna osoba będzie cierpiała, a do tego nie będzie w stanie tego cierpienia jakoś łatwo oddalić, to taki podlec pomyśli sobie: to ja tak mogę czynić! Zatem sprawczy i mocny jestem!
Krótko mówiąc, w tym potraktowaniu sprawy podłość wynika za poczucia niskiej wartości, bierze się ze słabości, kompleksów, poczucia niedocenienia.

Michał Dyszyński