Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zdobywanie popleczników, promowanie czy wyjaśnianie spraw?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 23:12, 08 Cze 2024    Temat postu: Zdobywanie popleczników, promowanie czy wyjaśnianie spraw?

Dziedzictwo instynktów stadnych sugeruje naszym emocjom cel dla umysłu - wypromowanie się w stadzie/grupie. Jest to cel ewolucyjnie nadrzędny.
Jest też stosunkowo młody ewolucyjnie cel - ustalać najlepszy z dostępnych opis spraw. Ten cel wyczuwa jako ważny też znaczna grupa ludzi.
Gdy w dyskusji spotykają się różni ludzie, część z nich daje pierwszeństwo celowi promowania się, a druga część już przeprogramowała swoje priorytety i próbuje w tejże dyskusji dochodzić tego drugiego celu - pragną w dyskusji wyklarować dobry opis, a przynajmniej jakiś rodzaj poprawy opisów wcześniejszych.
Te dwie grupy ludzi "średnio" się razem rozumieją. Promujący siebie, czy swoją grupę, czy wreszcie idee swojej grupy jako rozsądne i celowe uznają SPRAWIANIE WRAŻENIA, że owe idee są:
1. korzystne dla kogoś społecznie - dobrze więc jest użyć tego argumentu
2. zapewnią mu korzyści osobiste - dobrze więc jest użyć tego argumentu
3. zabezpieczą przed zagrożeniami - dobrze więc jest użyć tego argumentu
4. słuszne od strony intelektualnej. - dobrze więc jest użyć tego argumentu
I wszystkie te cele dla promujących "są dobre", spełniając swoją rolę prowadzą do celu, którym jest zdobycia stronnika dla idei.

Inaczej wygląda ta czwórka celów z perspektywy osób, które dają pierwszeństwo dla celów stworzenia dobrego, opisu wyjaśnienia sprawy, zaproponowania dobrej koncepcji. Tutaj bowiem wartościowanie owej listy jest znacząco odmienne, wskazywanie na to, że idee są
1. korzystne dla kogoś społecznie - odwołuje się do celu kupczenia uznaniem prawdy
2. zapewnią mu korzyści osobiste - odwołuje się do celu kupczenia uznaniem prawdy
3. zabezpieczą przed zagrożeniami - odwołuje się do celu kupczenia uznaniem prawdy
4. słuszne od strony intelektualnej. - dobrze więc jest użyć tego argumentu

Jak z tego widać, tylko cel 4 ma ocenę wspólną dla obu grup dyskutantów. To, co uznają za wartościowy argument osoby nakierowane na promocję swoich idei, swojej grupy jest wręcz antyargumentem (zdradzeniem się z forma zaklamania) dla grupy stawiającej sobie za cel wypracowywanie w dyskusji lepszej oceny prawdy o sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:01, 09 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
...
Jak z tego widać, tylko cel 4 ma ocenę wspólną dla obu grup dyskutantów. To, co uznają za wartościowy argument osoby nakierowane na promocję swoich idei, swojej grupy jest wręcz antyargumentem (zdradzeniem się z forma zaklamania) dla grupy stawiającej sobie za cel wypracowywanie w dyskusji lepszej oceny prawdy o sprawie.


To pokazuje jak bardzo się mogą różnić dyskutanci w zależności od tego, jakie mają paradygmaty rozumowania, dyskusji. To, co dla jednej strony jest argumentem, dla drugiej może być intelektualną kompromitacją, przyznaniem się do nieuczciwości intelektualnej. To, co jedna strona może uznawać za ważny głos w sprawie, druga potraktuje jako "no to mamy po zawodach, oponent właśnie wywiesił białą flagę".

Podobny wydźwięk, oprócz elementów z listy z poprzedniego posta ma też używanie argumentów z presji, napastliwości - nazywając oponenta głupkiem, czy coś podobnego. Tak samo jeden typ dyskutantów traktuje taką postawę jako pełnoprawny głos w dyskusji, zaś drugi typ potraktuje taką reakcję jako "gość się rozpruł emocjonalnie, bo zorientował się w swojej niezdolności przedstawienia rozsądnego argumentu w tej dyskusji".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:11, 09 Cze 2024    Temat postu:

Nie warto dyskutować.

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 14:31, 09 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:14, 09 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Presja, napastliwość, poniżanie, pisanie poezji, to nie są żadne argumenty. O czym Ty piszesz Michał?

Nie wiesz, o czym tu piszę?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 9:28, 09 Cze 2024    Temat postu:

Ja przyznam, że od pewnego czasu świadomie próbuję wyrugować pewien bezwiedny cel w myśleniu - cel w moim przekonaniu zakłócający rozumność wnioskowania, cel intelektualnie pasożytniczy. Bo mimowolnie próbujemy do jednego worka wrzucić dwie zasadniczo odrębne, nawet sprzeczne intencje:
- intencja poprawy swoich relacji społecznych, czy choćby po prostu pogadania sobie, zwrócenia na siebie uwagę innych ludzi (intencja instynktowna)
- intencja dochodzenia do jakichś konkluzji intelektualnych, rozumowych.
W jednym worku tym dwom intencjom jest źle. :nie:
Nie twierdzę, że w ogóle którakolwiek z owych intencji jest sama z siebie zła. Twierdzę, że tym intencjom jest ŹLE W JEDNYM WORKU!

Ja przyjmuję zasadę, że gdy dyskutuję o czymś dla mnie ważnym intelektualnie, to SKUPIAM SIĘ NA TYM, ABY USTALIĆ STATUS OPISU SPRAWY, co też oznacza, iż w takiej dyskusji zamierzam ignorować różne intencje natury towarzyskiej, społecznej.
Oznacza to, że na zewnątrz "wystawiam" dość szczególną postać mojej osoby - niepełną, "nieobsługującą" wielu domyślnych celów osoby - tych celów społecznych, związanych z poczuciem akceptacji, bezpieczeństwa w grupie, lubienia, albo odwrotnie - nielubienia, bycia napastliwym. To mnie wtedy po prostu nie interesuje, traktuję ów zestaw intencji jako niepotrzebne, pasożytnicze, zakłócające cel, któremu chcę się poświęcić.

Dlaczego nie chcę mieć w jednej dyskusji razem wymieszanych intencji społecznego promowania się, czy dogadzania sobie i intelektualnych dociekań?
- Bo uważam, że ta druga intencja i zwiazane z nią cele bardzo na takim wymieszaniu cierpią, właściwie to uniemożliwia to osiąganie na polu intelektualnym sukcesów.

Myślenie połączone z intencją towarzysko - społeczną okazuje się być właściwie...
niemyśleniem. (9) Trochę kwasu całe ciasto zakwasza. (List do Galatów 5:9) I podobnie trochę intencji aby być akceptowanym, czy zauważanym społecznie czyni ustalenia w sprawie dyskutowanej niepewnymi, bo nie wiadomo, czy wniosek bardziej wynika z tego, cośmy wyrozumowali z przesłanek, czy może jest nagięciem do życzeń, o charakterze osobistym, prywatnym.
To jeśli już mam ochotę na towarzyskie sukcesy, to zrobię to osobno - pójdę na imprezę, może opowiem dowcip, albo wysłucham czyichś zwierzeń. Ale nie zamierzam z kolei wtedy psuć takiej towarzyskiej okazji jakimiś dociekaniami o charakterze intelektualnym. Po prostu - albo jedno, albo drugie, a nie obie intencje na raz.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 10:26, 09 Cze 2024, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 11:42, 09 Cze 2024    Temat postu:

Nie warto dyskutować.

Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Nie 14:32, 09 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 13:43, 09 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
Presja, napastliwość, poniżanie, pisanie poezji, to nie są żadne argumenty. O czym Ty piszesz Michał?

Nie wiesz, o czym tu piszę?


O tym czemu powinneś jako moderator się sprzeciwiać chyba?

Może tak, a może nie.
Mam wątki różnego typu - są przeznaczone na pogaduchy, są i te na poważnie. Póki są osobno, każdy może sobie wybrać.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 13:56, 09 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 14:13, 09 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
Ale jak ktoś jest napastliwy i wyzywa to nie powinno się reagować?

Czasem powinno. Ale nie ma obligatoryjności.
Bywa i tak, że niektórzy sami prowokują. Wtedy moderator, który sam tak daje się sprowokować, wychodzi na durnia, z którego potem cwani prowokatorzy będą się naśmiewali.
Poza tym, do pewnego stopnia każdy powinien się bronić sam, albo nawet rezygnować z kontaktu z osobą, która jest niegodna takiego kontaktu. Szczególnie dotyczy to dyskusji w internecie. Tu nie ma obowiązku się logować na konto, odpowiadać komukolwiek.

Ja stoję na stanowisku, że ważnym aspektem uczestnictwa w dyskusjach internetowych jest możliwość zareagowania wobec prowokatorów, czy innych niezasługujących na uwagę dyskutantów w sposób: to jest mój ostatni kontakt z tobą, uważam, że jesteś niewarty/a poświęcanego ci czasu, więc żegnaj i bez odbioru.
I dalej wobec niegodnego dyskutanta powinna wystąpić konsekwentna postawa zlewania równo wszystkich uwag z jego strony.
Uważam, że okazane komuś zainteresowanie jako dyskutantowi jest formą nobilitacji, może czasem na łaski. Jest wiele ciekawych form spędzania czasu, a więc jeśli komuś ten czas w ogóle się poświęca, to jest w tym forma uznania, że (w końcu raczej nikt tu nie dyskutuje pod przymusem) ta druga strona jest warta, aby jej kolejny post przeczytać, a już szczególnie włożyć wysiłek w odpowiadanie. Jeśli ktoś jest obrażany przez drugą osobę, to może - zamiast latać na skargę do moderatorów - powinien po prostu zacząć ignorować takiego niegodnego dyskutanta. To jest całkiem rozsądna opcja. A jeśli ktoś odpowiada komuś, kto go wciąż prowokuje?...
- to już sam jest sobie winien. Może niech on się ogarnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:30, 09 Cze 2024    Temat postu:

W życiu też tak robisz?
Nie reagujesz gdy widzisz przemoc?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 15:00, 09 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
W życiu też tak robisz?
Nie reagujesz gdy widzisz przemoc?

W życiu też tak robię, że za każdym razem oceniam, czy przemoc jest pozorna, czy prawdziwa, czy może prowokowana, udawana, okazywana dla zabawy za zgodą stron. Także oceniam, czy ten co najgłośniej krzyczy, że go biją, czasem nie jest inicjatorem całego zajścia, a ma w tym przewrotny cel użycia innych (tych reagujących) jako narzędzia. W ogóle staram się nie działać bezrefleksyjnie, nie dawać się podpuszczać.

Poza tym uważam, że dobrze by było, aby nawet jeśli mamy nieudawanych ofiarę i agresora, to z większą korzyścią dla ofiary będzie poradzenie sobie samodzielnie z problemem. Więc często dobrze jest zwlekać z reakcją, bo może ofiara wpadnie na pomysł jak sprawę rozwiązać. Jeśli ofiara zaś zareaguje wycofaniem się z dyskusji, to też nic jej się nie stanie, a agresor dostanie jasny komunikat "to nie jest droczenie się z tobą, tylko po prostu nie chcę takich form kontaktu".
Wiele jest w dyskusjach przekomarzania się, droczenia, czasem trudno jest odróżnić (czasem uczestnicy nie do końca sami rozumieją swoje emocjonalne intencje), czy ktoś chce takiej formy kontaktu, czy czuje się osaczony.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 15:36, 09 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 6:39, 10 Cze 2024    Temat postu:

A jak pracowałeś w wiadomym miejscu to też czekałeś i obserwowaleś żuczki?

Lubileś gdy się biły??

[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 6:50, 10 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 11:36, 10 Cze 2024    Temat postu:

Semele napisał:
A jak pracowałeś w wiadomym miejscu to też czekałeś i obserwowaleś żuczki?

Lubileś gdy się biły??

Przy mnie nikt się nigdy nie bił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 12:40, 10 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Semele napisał:
A jak pracowałeś w wiadomym miejscu to też czekałeś i obserwowaleś żuczki?

Lubileś gdy się biły??

Przy mnie nikt się nigdy nie bił.


:)

Dlaczego?


Ostatnio zmieniony przez Semele dnia Pon 12:43, 10 Cze 2024, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33844
Przeczytał: 58 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:22, 10 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
mimowolnie próbujemy do jednego worka wrzucić dwie zasadniczo odrębne, nawet sprzeczne intencje:
- intencja poprawy swoich relacji społecznych, czy choćby po prostu pogadania sobie, zwrócenia na siebie uwagę innych ludzi (intencja instynktowna)
- intencja dochodzenia do jakichś konkluzji intelektualnych, rozumowych.
W jednym worku tym dwom intencjom jest źle. :nie:

Gdy myślę problemowo, skupiam się na problemie. Gdy dyskutuję po to, aby coś ustalić, skupiam się na tym, co chcę ustalić.
Jeśli ktoś ma coś do zrobienia - np. musi usmażyć naleśniki, to lepiej mu wyjdzie ta robota, jeśli się na niej skupi, a nie gdy będzie co chwila przerywał robotę w celu wypromowania się przed jakąś grupą ludzi. Bo smażone naleśniki, jeśli się np. ich w odpowiednim momencie nie zabierze z patelni, przypalą się. Podobnie jest z ustalaniem jakichś merytorycznych kwestii w dyskusji, do której jednocześnie wrzucimy sporo autopromocji, jakąś walkę z kimś o słówka, jakieś wzajemne groźby i wyklinania - to merytoryczne gdzieś się często zagubi przywalone emocjami i innymi celami. Osobno wyjdzie lepiej zarówno z wyrażaniem emocji, jak i rozumowaniem w sprawie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Semele
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 09 Lis 2014
Posty: 23233
Przeczytał: 57 tematów


Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 14:12, 11 Cze 2024    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Michał Dyszyński napisał:
mimowolnie próbujemy do jednego worka wrzucić dwie zasadniczo odrębne, nawet sprzeczne intencje:
- intencja poprawy swoich relacji społecznych, czy choćby po prostu pogadania sobie, zwrócenia na siebie uwagę innych ludzi (intencja instynktowna)
- intencja dochodzenia do jakichś konkluzji intelektualnych, rozumowych.
W jednym worku tym dwom intencjom jest źle. :nie:

Gdy myślę problemowo, skupiam się na problemie. Gdy dyskutuję po to, aby coś ustalić, skupiam się na tym, co chcę ustalić.
Jeśli ktoś ma coś do zrobienia - np. musi usmażyć naleśniki, to lepiej mu wyjdzie ta robota, jeśli się na niej skupi, a nie gdy będzie co chwila przerywał robotę w celu wypromowania się przed jakąś grupą ludzi. Bo smażone naleśniki, jeśli się np. ich w odpowiednim momencie nie zabierze z patelni, przypalą się. Podobnie jest z ustalaniem jakichś merytorycznych kwestii w dyskusji, do której jednocześnie wrzucimy sporo autopromocji, jakąś walkę z kimś o słówka, jakieś wzajemne groźby i wyklinania - to merytoryczne gdzieś się często zagubi przywalone emocjami i innymi celami. Osobno wyjdzie lepiej zarówno z wyrażaniem emocji, jak i rozumowaniem w sprawie.


A jak coś nie pasi to zamykam blog :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin