Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wydarzenie polityczne, krajowe i zagraniczne...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 136, 137, 138  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:30, 27 Lip 2016    Temat postu:

Cytat:
Tylko ze Huszek zapomniał o jednym. Te slumsy to też wynik niewidzialnej ręki rynku i jego ukochanej wolnorynkowej gospodarki.

Ty Jarek wiesz o czym piszesz, czy tylko tak sobie teoretyzujesz jak to rasowy marksista ? :wink:

"Tajwan" - nie wyspa, nie państwo - a zakazana dzielnica w pewnej miejscowości - jak najbardziej w Polsce peerelowskiej. Slumsy - bieda, patologia, przestępczość itp.

Gdzie tam kurwa miałeś gospodarkę wolnorynkową ? :->


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 20:35, 27 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz
Gość






PostWysłany: Śro 21:33, 27 Lip 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
… raduje mnie Pańska, Drogi Panie Tomaszu serdeczna szczerość wobec mnie.
Przecie Adamie Miły zawsze okazywałem ino szczerość i serdeczną troskę.
Tą troską powodowany apeluję: porzuć burżujskie nalewki i wróć do zdrowych obyczajów robotniczo-chłopskiej braci!

P.S.
Na starość należy unikać wzruszeń i egzaltacji zważywszy, że socjaldemokratyczny socjal złamał Ci kręgosłup ideologiczny i osłabił rewolucyjną czujność.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 22:00, 27 Lip 2016    Temat postu:

Komandor napisał:
Na świecie jest coś ok 200 krajów (194) z czego 99% kapitalistyczne, wolnorynkowe i około 70% z takimi obszarami biedy jak w Indiach. Nie są one izolowane, objęte embargiem jak KRL-D czy Kuba a mimo to często maja bardziej rozlegle obszary głębszej biedy niż te niewątpliwie biedne "komunistyczne" kraje.


A tutej mnieś zaciekawił. Wymień z łaski swojej kilka z tych ok 134 krajów posiadających owe wielkie obszary biedy. Zawczasu proszę nie brać pod
uwagę państw będących pod władzą totalitarną, monarchii dziedzicznych, itp. tylko jak podałeś 134 (70%) państwa spośród 192 kapitalistycznych,
wolnorynkowych i demokratycznych. Przebieram nogami z ciekawości. :think:

Nawiasem mówiąc, Indie to nietrafiony przykład z powodu obowiązującego w nich podziału kastowego, który sprowadza niektóre warstwy społeczne
do życia w ubóstwie nie w wyniku działań mechanizmów ekonomicznych a poprzez tradycje kulturowe. Ponadto istnieje duża grupa ubogich z wyboru,
dla których to skrajne ubóstwo jest nakazem religijnym.

Dużo by jeszcze, ale najsamprzód zapodaj Pan listę tych 134 krajów demokratycznych, które to mają jakoby wielkie obszary biedy. Przypominam, że
za PRL, dochód Polaka liczony w USD, nie odbiegał od dochodu mieszkańca brazylijskiej faweli. W latach '60-'70 średni miesięczny dochód Polaka
wynosił 20-30 USD. Miesięcznie!

I tylko bez dzielenia włosa Komandoru i bez ułamków. Nie pisz, że nie 134 państwa a 134 (przecinek kurwa) cztery, bo to niczego nie zmienia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 2:17, 28 Lip 2016    Temat postu:

Panie Tomaszu, co i rusz prezentuje mi się Pan dumnie w swojej, jak się Panu wydaje, eleganckiej marynarce, a ja pozostaję w zakłopotaniu, nie bardzo wiem, czy śmiać się, czy płakać, no, bo i jak mam się odnieść do Pańskich bazarowych gustów. Nie chcąc robić Panu przykrości, zaproponuję, pobryluj Pan na jakim postoju taksówek, tam Pana docenią.

Adam Barycki

PS. Panie Tomaszu, gdybyś mi Pan w jakim miejscu publicznym powiedział w oczy – ty huju – to może dałbym Panu w mordę, a może i nie dał, jednak, gdyby Pan mi powiedział to, na co Pan sobie tu pozwolił, że jestem socjaldemokratą, to bez chwili wahania, butelką pełną piwa, aby była ciężka, tłukłbym Pana po głowie tak długo, aż zobaczyłbym, jak uszami wycieka Panu z głowy szara breja.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 3:19, 28 Lip 2016    Temat postu:

Panie Komandorze, gdyby tak w dużym uproszczeniu założyć, że modelowy opis świata społecznego z wszelkimi jego aspektami jest dużym obrazem z puzzli i Pan tu składa z tych fragmentów w całość jakieś elementy tego obrazu, to dla Panów Husheka i Rozumnego jest to, tylko zbiór niezwiązanych ze sobą w żaden sposób kolorowych tekturek. Oni, tak jak dwuletnie dzieci, nie są wstanie złożyć dwóch pasujących do siebie elementów. Świat dla dziecka, to niezależne od siebie kolorowe, nic nieznaczące, mazanki, jedne ładne, drugie brzydkie, jak tam które dziecko sobie to odczuje i o tych swoich odczuciach opowiada. Niczego więcej Pan od nich nie usłyszy, bo umysły dzieci nie są zdolne do analizy, dlatego małym dzieciom nie wyjaśnia się dlaczego coś jest dobre, a inne złe, a tylko utrwala algorytm, na przykład, utrwala zakaz zabawy kurkami w kuchence gazowej i to właśnie robi od kilku już dekad edukacja i media – algorytmy, algorytmy, algorytmy… A to powoduje biologiczną destrukcję mózgu, brak tworzenia się połączeń neuronowych umożliwiających analizę i takie okaleczone mózgi już nigdy nie będą zdolne do analizy, a tym, do oglądu rzeczywistości. Nasi Panowie otrzymali już właściwe algorytmy i wiedzą, nie rozumieją, a wiedzą, co dobre i złe, i rozumieć już nie będą. Od mniej więcej trzech dekad traw intensywne mordowanie człowieka, jako istoty społecznej, a więc, zdolnej do analizy społecznych relacji, pozostać ma tylko biologiczny organizm – niewolnik idealny.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 6:07, 28 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
(...)
Nawiasem mówiąc, Indie to nietrafiony przykład z powodu obowiązującego w nich podziału kastowego, który sprowadza niektóre warstwy społeczne
do życia w ubóstwie nie w wyniku działań mechanizmów ekonomicznych a poprzez tradycje kulturowe. Ponadto istnieje duża grupa ubogich z wyboru,
dla których to skrajne ubóstwo jest nakazem religijnym.
(...)

Przypominam, że
za PRL, dochód Polaka liczony w USD, nie odbiegał od dochodu mieszkańca brazylijskiej faweli. W latach '60-'70 średni miesięczny dochód Polaka
wynosił 20-30 USD. Miesięcznie!

I tak, i nie...

Rzeczywiście system kastowy (choć oficjalnie zniesiony) nadal podskórnie obowiązuje i dyskryminuje kasty niższe. W większych miastach jak Bombaj, Delhi to sie zmienia, ale powoli.

Ale - system kastowy nie ma już żadnego znaczenia w slumsach np. Bombaju !

Tam zgodnie walczą o byt: Hindusi, Muzułmanie i dziesiątki innych odłamów religijnych, a panichem jest ten... który cokolwiek zarabia - nawet brudna kurwa za warsztat mająca jedynie własną dupę - no i oczywiście telewizor LED oraz najnowszy model smartfona, bo to każdy biedak już ma - jak był łaskaw zauważyć Komandor - znawca biedy
:wink:

I prawdą jest także to, że sporo nędzarzy, nic nie posiadających w Indiach jest biednych z wyboru...religijnego.

Celny strzał - z dochodem na ryj w PRL-u... :)

Choć już mogę przwidywać jaka będzie riposta i relatywizowanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 7:58, 28 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
WLR napisał:
W latach '60-'70 średni miesięczny dochód Polaka wynosił 20-30 USD. Miesięcznie!


Celny strzał - z dochodem na ryj w PRL-u
Choć już mogę przwidywać jaka będzie riposta i relatywizowanie...


Aby uniknąć relatywizacji, oprę się tylko na oficjalnych danych, a z ogólnie dostępnych danych wynika, że w tym czasie Francja miała PKB per capita 2,3 razy większy, to chyba Pan inżynier Hushek potrafi sobie ten celny strzał, równie wybitnie inteligentnego Pana Rozumnego, przeliczyć na dochód miesięczny Francuza i choć, gdzie mi tam równać się w rachowaniu z wybitnymi intelektualistami, to mam nadzieję, że z tego skomplikowanego działania matematycznego wyjdzie Panu Hushekowi 46 dolarów miesięcznego dochodu dla Francuza. A ponieważ z tych samych ogólnie dostępnych danych wynika, że od tamtego czasu do teraz, dochód PKB per capita Francji wzrósł o 1,5 razy, to przeprowadzając bardzo skomplikowane obliczenia matematyczne wyjdzie nam, że obecnie Francuz ma miesięcznie 69 dolarów, a ponieważ na podstawie tych samych tak bardzo skomplikowanych obliczeń matematycznych, obecne PKB per capita Francji jest 1,8 razy większe od obecnego polskiego, to wyjdzie nam, że obecnie Polak ma miesięcznie 38 dolarów. Tak więc, jestem pod wielkim wrażeniem celnego strzału Pana Rozumnego, jak i pełen jestem podziwu dla zachwytu Pana Husheka tym celnym strzałem. Mam nadzieję, że udało mi się nie zrelatywizować niczego, ponieważ z nierelatywistycznych rachunków wynika, że z prawdy Pana Rozumnego o 20-tu dolarach miesięcznego dochodu Polaka w latach siedemdziesiątych wynika nierelatywistyczna prawda matematyczna o dzisiejszym miesięcznym dochodzie Polaka w wysokości 38 dolarów. Jest jeszcze inna ewentualność, jednak od razu uprzedzam, że nawet nie ważę się jej traktować poważnie, otóż obecne miesięczne dochody Polaka mogłyby być inne tylko wówczas, gdyby okazało się, że Pan Rozumny jest kłamcą, a Pan Hushek idiotą zachwycającym się banialukami, na inne okoliczności nie pozwala nierelatywistyczna matematyka.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 8:07, 28 Lip 2016    Temat postu:

Czekamy teraz zatem na ścisłe wyliczenia Komandora, Pan Barycki już sie był wypowiedział :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 9:21, 28 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Komandor napisał:
Na świecie jest coś ok 200 krajów (194) z czego 99% kapitalistyczne, wolnorynkowe i około 70% z takimi obszarami biedy jak w Indiach. Nie są one izolowane, objęte embargiem jak KRL-D czy Kuba a mimo to często maja bardziej rozlegle obszary głębszej biedy niż te niewątpliwie biedne "komunistyczne" kraje.


A tutej mnieś zaciekawił. Wymień z łaski swojej kilka z tych ok 134 krajów posiadających owe wielkie obszary biedy. Zawczasu proszę nie brać pod
uwagę państw będących pod władzą totalitarną, monarchii dziedzicznych, itp. tylko jak podałeś 134 (70%) państwa spośród 192 kapitalistycznych,
wolnorynkowych i demokratycznych. Przebieram nogami z ciekawości. :think:



Dużo by jeszcze, ale najsamprzód zapodaj Pan listę tych 134 krajów demokratycznych, które to mają jakoby wielkie obszary biedy. Przypominam, że
za PRL, dochód Polaka liczony w USD, nie odbiegał od dochodu mieszkańca brazylijskiej faweli. W latach '60-'70 średni miesięczny dochód Polaka
wynosił 20-30 USD. Miesięcznie!

I tylko bez dzielenia włosa Komandoru i bez ułamków. Nie pisz, że nie 134 państwa a 134 (przecinek kurwa) cztery, bo to niczego nie zmienia.


A czytasz umisz drogi WRL? Gdzie ja napisałem, ze monarchie, dyktatury się nie liczą? Napisałem kapitalistyczne i wolnorynkowe a nie demokratyczne chociaż na swój sposób pewne pozory demokracji spełniały i spełniają a najważniejsze za takie są uznawane przez wielkiego brata zza wody w odróżnieniu od niedemokratycznych socjalistycznych. Np wykluczając dyktatury musiał bym wykluczyć wielkiego przyjaciela demokratycznego świata Chile, Argentynę, itp... niewątpliwie jednak wolnorynkowe i neoliberalne gospodarczo do bólu.

Piszesz coś również o ułamkach ze niby mam zamiar i to nic nie zmienia. A co będzie jak z tej listy nie spełnia powyższych warunków np 2 i zostanie 132?
też obalisz moją tezę. Bo ja te 70% tak bardziej w przybliżeniu podałem. No ale słowo się rzekło. Jak będzie 132 to przegrałem. Z tym, że co będzie jak jakiś kraj nie był formalnie socjalistyczny a tylko sympatyzował. Albo jak w Chile czy Argentynie nie tylko sympatyzował ale też pewne reformy poczynił tyle ze w zaledwie parę lat bo im przewróciwszy hunty rożne albo CIA?
No to będziesz musiał brachu poczekać z kilka lat bo muszę się zapoznać z historią ponad 190 krajów świata czy aby tam przez jakiś moment czegoś na kształt socjalizmu, sympatii dla ZSRR, monarchii, dyktatury itp...

Ogólnie to jednak podoba mi się argument w stylu "Żydzi stanowili 70% ofiar Oświęcimia" "A tam, udowodnij, nazwiska poproszę i akty urodzenia, paszporty"

Mniejsza.

Ten celny strzał z 20-30$ to celny był. Już pominę pytanie w jakim okresie, bo rożnie bywało i był czas ze zarabiał z 50-60 ale zapytam czy przeciętny polak w dolarach bułki i chleb.... o przepraszam, przecież nie było... ocet kupował?

@ Maniek a co z tym, ze w tych slamsach w Indiach komórki i telewizory w ilości porównywalnej z danymi co o naszej biedzie przytaczałeś mają, świadczy to bogactwie jak u nas czy o biedzie jak u nich? I jak to jest, że twoje dane, prawie identyczne z moimi, świadczą diametralnie o czym innym niż moje? U nas ilość komórek i OTV w tych niby biednych gospodarstwach świadczą o ich obiektywnej (nie relatywnej) zasobności a gdzie indziej, nie. U nas to bogactwo i prawda o nierobach a tam (w Afryce, Indiach, itp) to zwykły paradoks statystyki bo bogacze kupują i wyrzucają karty prepaid na peczki oraz - te ze spisu - najlepiej pominąć i zbyć milczeniem.

A w tym "Tajwanie" (ale też gdyńskim "Meksyku" nota bene spadek II. RP) to ludzie z głodu i szerzących się chorób umierali? Permanentnie bezrobotni byli bo pracy dostać nie mogli? Czy obrazki z tych slumsów, powiedzmy z lat 70. odpowiadały obrazkom chociaż w przybliżeniu tym z indyjskich czy meksykańskich dzisiaj? I w końcu czy podobnych slumsów nie było w wielu bogatszych krajach Europy Zach, jak najbardziej demokratycznej i wolnorynkowej, np we Włoszech?

PS. W "Meksyku" w Gdyni w latach 80. bywałem, nawet mieszkania tam szukałem. Biedne to były tam faktycznie te domki bylejakie ale obrazków rodem ze slumsów Delhi tam nie widziałem.
Nie mogę zamieszczać zdjęć ale są dostępne w necie (te z lat 70. 80. to możesz zobaczyć i porównać ze slumsami w Bombaju, Meksyku czy Rio obecnie.
A Tajwanu nie zmam, może faktycznie tam było jak w Indiach...ale szczerze wątpię.
No i u nas slumsy znikały a w wielu kapitalistycznych krajach (nawet tych tygrysach wschodu i południa) rosły i nadal rosną.

PS II. Oczywiście wiem, i zdaje sobie sobie sprawę, że również w tych slamsach Delhi ludzie. mający dochód ok. 20$ (a nawet więcej)nie kupują za dolary a za swoje rupie i relacja cen tez jest inna. I tylko dlatego jako tako jeszcze żyją. Bo u nas by im nawet ma miseczkę ryżu na osobę nie starczyło. Tylko u nas te 20$ starczało na całkiem przyzwoite życie. Wiem, bo niewiele więcej zarabiałem w drugiej lat 80. i początku 90.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 10:11, 28 Lip 2016    Temat postu:

Bangladesz, jak sobie życzy Pan Rozumny, jest konstytucyjną republiką demokratyczną, ma parlament, rząd i prezydenta, a ponadto, a jakże, niezawisłe sady, no i co oczywiste, jest kapitalistyczny, a obecny miesięczny dochód obywatela Bangladeszu, jest dwunastokrotnie mniejszy od miesięcznego dochodu Polaka, tak więc, trzymając się celnego strzału o 20-tu dolarach i matematycznych tego strzału konsekwencjach, Banglijczyka miesięczny dochód, to 3 dolary (słownie: trzy). Widać, że to bardzo religijne państwo zamieszkałe przez szczerych wyznawców posłusznych religijnym nakazom bycia biednymi. Gdyby nie ta szczera wiara i umiłowanie biedy, to byliby bogaci, wszak są kapitalistami i jak tylko by chcieli, to byliby bogaci, jak to kapitaliści.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 10:14, 28 Lip 2016    Temat postu:

A byłbym zapomniał. Gdyńskie "Meksyk" i "Pekin" ("Tajwan" nie wiem) istnieją do dzisiaj i niewiele się zmienił od lat 80. Znowu odsyłam do netu.
Szczególnie "Pekin" jest ciekawy, jeszcze biedniejszy od Meksyku, tam w wielu domkach (jeśli można tak to nazwać, raczej czymś na kształt biednych altanek na ogródkach działkowych) nie ma i dzisiaj (w XXI wieku!!!) wody i prądu.


I jak to możliwe Huszek, no jak? Mamy przecież już ponad 25 lat kapitalizmu, wolności i demokracji) a doszły nowe jak np prawie cały Wałbrzych i parę innych miejsc...
A 25 lat to szmat czasu Panie Huszek. Polska się bardzo zmieniła przez 25 lat PRL, odliczając czas odbudowy powojennej czyli tak 6 lat do 1952 (może więcej ale niech tam) to by by wychodziło to by wychodziło tak gdzieś polowa lat 70.
I te dzielnice biedy, drewniane i zabite dechami wsie, czworaki, głód, obdarci, bosi ludzie, znikały na rzecz tak wyśmiewanych rożnych Alterantyw 4. Wiec jak ten wolny rynek i kapitalizm taki efektywny to te resztki w postaci Meksyku, Pekinu powinny zniknąć w kilka lat a nie rozszerzać się na Wałbrzych, Załęże w Katowicach i wiele innych miejsc.
To, ze one, te dzielnice biedy rosną a nie jak za PRL malały pisze nawet znany komunistyczny NEWSWEEK:


Cytat:
W Łodzi jest ich aż siedemnaście - kwadratów albo dzielnic cudów, jak potocznie nazywa się enklawy miejskiej nędzy, getta ludzi ekonomicznie i społecznie wykluczonych. Większość z tych miejsc powstała całkiem niedawno, w ciągu ostatnich lat, kiedy po upadku przemysłu włókienniczego w mieście zaczęło szaleć bezrobocie. To proces charakterystyczny dla tych aglomeracji, których dostatek opierał się na jednorodnym przemyśle - w takie same dzielnice nędzy zaczęły obrastać miasta Górnego i Dolnego Śląska. Ale dotyczy to także mniejszych skupisk miejskich, jak w przypadku Starachowic (fabryka samochodów Star), lnianego Żyrardowa czy żyjącego z Łucznika Radomia.

Wszędzie zubożałe na skutek transformacji kwartały dołączyły do dzielnic lumpenproletariatu, tradycyjnie zamieszkanych przez tych, którym nie po drodze z normami społecznymi. W Łodzi koncentrują się one w centrum miasta, w starych kamienicach. Na Śląsku wyrastają na osiedlach kopalnianych, których mieszkańcy stracili pracę. To całe kilometry kwadratowe budynków z brudnymi oknami, zdewastowanymi klatkami schodowymi, pozamykanymi kinami i domami kultury, naznaczone ponad 30-proc. bezrobociem.

Powstawały stopniowo - ich mieszkańcy najpierw próbowali sobie jakoś radzić, szukać pracy, potem zrezygnowali i masowo przestali płacić czynsze (to pierwszy sygnał pogrążania się społeczności w ubóstwie).


dalej trochę o tym paradoksie z telewizorami:

Cytat:
W dzielnicach nędzy podstawową formą aktywności jest oglądanie telewizji. Anteny satelitarne są nawet na barakach socjalnych. Ich mieszkańcy żyją dniem dzisiejszym, każdą większą sumę pieniędzy przeznaczają natychmiast na konsumpcję, zamiast opału na zimę kupią raczej nową wieżę stereo, traktując to jako możliwość dogonienia kolumny prawdziwych konsumentów. Swoją postawą równie szybko oddalają się od normalnego świata, jak ten oddala i odgradza się od nich.


Bo nędza, bezrobocie, beznadzieja niszczy człowieka nie tylko fizycznie ale przede wszystkim psychicznie, mentalnie... i to znacznie gorzej niż terror za PRL.
Ale artykuł w tej komuszej gadzinówce jet mimo to optymistyczny bo podaje za starą komunistą (musi znajoma Baryckiego) taki oto obraz lepszej przyszłości:
Cytat:
Prawdziwe problemy z mieszkańcami wielkomiejskich nowych enklaw biedy zaczną się dopiero za kilka lat: kiedy wymrze pokolenie emeryckie, ostatni bastion względnego dostatku. Bo, jak zauważa profesor Elżbieta Tarkowska z PAN, ci ze średniej półki wiekowej pracowali za krótko, by nabrać praw do emerytury, a najmłodsi nie znajdą zatrudnienia, bo mają kiepskie kwalifikacje zawodowe. Wówczas getta staną się groźne.


No i jak już skonsumują wypracowane za PRL emerytury to będzie im dobrze, prawda?


Wiem, wiem... tego niema. nie istnieje. To za PRL było. teraz mamy efektywną gospodarkę. Bo i U WAS W WARSZAWIE nawet Praga i Powiśle pięknieją i ludzie teraz mieszkają tam w apartamentach.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 10:40, 28 Lip 2016    Temat postu:

A jeszcze większe przyśpieszenie dobrobytu kapitalistycznego nastąpi w Polsce, kiedy będzie musiało wrócić do Polski kilka milionów polskich kapitalistów z zachodniej Europy. A wszystko wskazuje na to, że ten wspaniały czas jeszcze większego dobrobytu zbliża się nieuchronnie. No i ten wzrost napływu dobrobytu bardzo odciąży ZUS, bo za nim powracający kapitaliści zorientują się, że mordując obrabowywanych emerytów, zarzynają kury znoszące złote jajka, to zdążą wymordować zdecydowaną większość, więc, ZUS nie będzie miał już komu wypłacać emerytur i w ten sposób zaoszczędzone pieniądze będzie można wydać na jeszcze większe zakupy amerykańskiego sprzętu wojskowego, aby obronić się przed czyhającą na nasz wielki majątek Rosją.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
WLR




Dołączył: 14 Paź 2015
Posty: 1435
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 10:40, 28 Lip 2016    Temat postu:

Komandoru! Naklepałeś literek w pip, ale na pytanie nie odpowiedziałeś. Podaj te państwa z liczby ponad 130 ( w przybliżeniu, jak pisałeś)
które posiadają strefy totalnej biedy. Oczywiście państwa o ustroju kapitalistycznym i gospodarce rynkowej. Określ też pojęcie "biedy"
bo to sedno dyskusji. W skali świata, Polak z PRL zarabiający 30 $ miesięcznie, czyli zmuszony do przeżycia za 1$ dziennie, jak najbardziej
mieścił się w kategorii biedaka. Różnica była tylko taka, że wówczas istniały państwa kapitalistyczne w których występowały grupy o równych
Polakowi dochodach, czyli "bieda", natomiast w Polsce PRL tych stref nie było bo cały kraj był strefą totalnej biedy. Lata 70 i 80, to czas
gdy na talerzach Polaków królował schabowy z mortadeli a "banan" kojarzył się raczej z milicyjną pałą niż z owocem goszczącym na stole.
Ogarnij się Jareku i porównaj poziom życia Polaka z PRL do poziomu życia jego sąsiada z socjalistycznej przecież systemowo Szwecji. Już
pominę RFN bo pamiętam, że Polacy po towary inne niż łapcie z łyka, jeździli z wycieczkami do DDR. Bieda, to nie tylko brak pieniędzy, to
również brak towaru. Pamiętam sklepy obywatelki Hoff, która szyjąc łachy z tetrowych pieluch łatała nimi potrzebę Polek, które dosyć
miały wyglądania jak strachy na wróble. Polska bieda polegała na m.in. na tym, że Polak chcący żyć na poziomie europejskim, musiał w tym
celu poświęcić dochody relatywnie kilkukrotnie wyższe niż np. Niemiec. Pamiętasz ile kosztował telewizor? To była realna bieda bo złotówka
była gówno warta, dlatego Polak gówno jadł, w gówno się ubierał i za jedyny środek transportu miał obesrany autobus "ogórek". To, że
wtedy byłem młody nie przysłania mi faktu, że wymarzone jeansy były warte miesięcznej pensji a szynkę "Krakus" widziałem raz do roku
z okazji świąt. Jeśli to nie jest bieda, to nie jest nią też poziom życia Hindusów z najniższych kast. Przecież mogą żreć robaki a odziewać
się w liście palmowe.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 11:10, 28 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Naklepałeś literek


Niestety, Panie Komandorze, to nie jest obłęd, to jest powszechny obecnie stan umysłów w Polsce. Tak, jak pisałem powyżej, Pan układasz z połączonych ze sobą puzzli obrazek, a pan Rozumny widzi kolorowe tekturki. To nie jest kwestia niewiedzy, którą można uzupełnić, jak Pan się łudzi, to jest po prostu niedorozwój biologiczny mózgu, a tym, absolutna niezdolność do ułożenia puzzli. Czy Pan nie widzi, że to już nawet nie są umysły dwunastolatków, a znacznie młodszych dzieci? Tu już nie ma żadnego ratunku, to musi pierdolnąć i pozostawić po sobie ruiny i w tych ruinach jest tylko nadzieja, rodzące się dzieci z egzystującej na takim gruzowisku patologii, które będą musiały walczyć, jak zwierzęta o przetrwanie, będą tym zmuszone do rozwijania myślenia analitycznego i tym, rozwoju wzrostu połączeń neuronowych w mózgu, a to daje nadzieję, że staną się zdolne do analizy rzeczywistości ich otaczającej i może stworzą jakieś podwaliny społecznego rozwoju.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomasz
Gość






PostWysłany: Czw 20:48, 28 Lip 2016    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
… że jestem socjaldemokratą …
Cóż Adamie, socjopata, to nie socjaldemokrata!
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 20:54, 28 Lip 2016    Temat postu:

Uruguay
Turkey
Mauritius
Gabon
Lebanon
Azerbaijan
Mexico
Islamic Republic of Iran
Venezuela
Barbados
Botswana
Suriname
Thailand
Brazil
Costa Rica
Iraq
Dominican Republic
Maldives
Algeria
Colombia
Serbia
South Africa
Grenada
Peru
Jordan
Egypt
St. Lucia
Tunisia
Namibia
Albania
Ecuador
Indonesia
St. Vincent and the Grenadines
Dominica
Sri Lanka
Fiji
Jamaica
Paraguay
Swaziland
Belize
El Salvador
Bhutan
Morocco
Guatemala
Guyana
Angola
Philippines
Republic of Congo
Cape Verde
Bolivia
India
Nigeria
Myanmar
Lao P.D.R.
Samoa
Tonga
Pakistan
Nicaragua
Honduras
Mauritania
Sudan
Ghana
Zambia
Bangladesh
Tuvalu
Kenya
Djibouti
Cameroon
Lesotho
Tanzania
Yemen
Papua New Guinea
Chad
Vanuatu
Nepal
Senegal
Mali
Benin
Zimbabwe
Uganda
South Sudan
Solomon Islands
Afghanistan
Rwanda
Ethiopia
Kiribati
Haiti
Burkina Faso
The Gambia
Sierra Leone
Comoros
Guinea-Bissau
Togo
Madagascar
Eritrea
Guinea
Mozambique
Malawi
Niger
Liberia
Burundi
Democratic Republic of the Congo
Central African Republic

Dane za MFW lista krajów według PKB per capita PPP czyli z uwzględnieniem siły nabywczej bo uwzględnia właśnie to ze dolar w Iniach to nie to samo co w USA. Wyciąłem wszystkie które były kiedyś skażone socjalizmem nawet Libię, która tak w naszym rozumieniu socjalistyczna nigdy nie była. Czy jest 130? Nie wiem nie liczyłem i nie mam zamiaru
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Czw 21:07, 28 Lip 2016    Temat postu:

Z tegoż to powodu (paryteu sily nabyzczej) odpadly takie kraje bez biedy i slamsów jak: Trynidat i Tobago, Equatorial Guinea, Malaysia, Seychelles, Chile
56 Antigua and Barbuda, Argentina
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 6:27, 29 Lip 2016    Temat postu:

Tomasz napisał:
socjopata


Panie Tomaszu, wywodzić socjopatię z działania w afekcie jest nadużyciem intelektualnym i takim samym nadużyciem intelektualnym jest, kiedy do opinii i analiz opracowanych w oparciu o materialne fakty zintegrowane logicznie odnosi się Pan autorytatywnie, argumentując jeno swymi subiektywnymi odczuciami, infantylnie maskując swój obskurantyzm infantylną nonszalancją. Jednak, Pański obskurantyzm intelektualny, to jedno, a Pańska socjopatia, to drugie, a w odróżnieniu od Pańskich obskuranckich zarzutów, ja potrafię argumentować za Pańską socjopatią i tak, nigdy do poruszanych tu problemów społecznych nie odniósł się Pan na płaszczyźnie socjologicznej, a psychologicznej jeno, percepcja Pańska nigdy nie wychodziła poza subiektywny obszar Pańskich psychologicznych relacji z problemami społecznymi, problemy społeczne, to dla Pana sfera pańskich osobistych odczuć i wrażeń, a to poza intelektualnym obskurantyzmem, wskazuje na przedkładanie własnej sfery psychicznej nad sferę społeczną i relacje z nią. To właśnie, Panie Tomaszu, jest socjopatią i Pan te warunki spełnia, stara kurwo.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:32, 29 Lip 2016    Temat postu:

Jak zwykle Komandorze starasz sie rozmydlać temat, mnożąc wątki, tropy, licząc na to, że albo część zostanie pominięta (będzie potem powód do bicia piany, że nie na wszystko odpowiadam) lub też licząc na jakieś potknięcie polemisty...

Więc po kolei w miare wolnej chwili:
Cytat:
A w tym "Tajwanie" (ale też gdyńskim "Meksyku" nota bene spadek II. RP) to ludzie z głodu i szerzących się chorób umierali? Permanentnie bezrobotni byli bo pracy dostać nie mogli? Czy obrazki z tych slumsów, powiedzmy z lat 70. odpowiadały obrazkom chociaż w przybliżeniu tym z indyjskich czy meksykańskich dzisiaj? I w końcu czy podobnych slumsów nie było w wielu bogatszych krajach Europy Zach, jak najbardziej demokratycznej i wolnorynkowej, np we Włoszech?

PS. W "Meksyku" w Gdyni w latach 80. bywałem, nawet mieszkania tam szukałem. Biedne to były tam faktycznie te domki bylejakie ale obrazków rodem ze slumsów Delhi tam nie widziałem.
Nie mogę zamieszczać zdjęć ale są dostępne w necie (te z lat 70. 80. to możesz zobaczyć i porównać ze slumsami w Bombaju, Meksyku czy Rio obecnie.
A Tajwanu nie zmam, może faktycznie tam było jak w Indiach...ale szczerze wątpię.
No i u nas slumsy znikały a w wielu kapitalistycznych krajach (nawet tych tygrysach wschodu i południa) rosły i nadal rosną.

Czy ja napisałem gdzieś, że slumsy polskie , te peerelowskie i te obecne chociaż w przybliżeniu przypominają slumsy Bombaju, czy tam faweli w Brazylii, czy wypasione tekturowe pałace-pałatki w Afryce ?

Wręcz przeciwnie - napisałem, że tam jest dopiero bieda i prawdziwa walka o byt, a nie wydumana, nasza "granica biologicznego przetrwania" wg mądrych fachowców w białych kołnierzykach, analizujących biedę ze szklanych wieżowców.

Powtórze - zarówno w PRL-u jak i teraz nikt nie umiera z głodu, chyba, że bardzo tego chce, a nasze pojęcie biedy nijak sie nie ma do biedy krajów III świata. Nawet sie nie zbliża...

Piszesz: "ale też gdyńskim "Meksyku" nota bene spadek II. RP" - zmałpuje z WLR-a - ogarnij sie Jarek !

Slums Meksyk nie jest spadkiem po II RP, a konsekwencją gwałtownego rozwoju miasta, które powstało z niczego, no ze wsi. Budujący te piekne dziś miasto musieli gdzieś mieszkać, przybywali z biednych środowisk za chlebem, no i tworzyli slumsy - to nieuniknione przy dynamicznym rozwoju i nie ma to nic współnego z ustrojem, a mechanizmem społeczno-ekonomicznym.

Notabene - ciekawy jestem, czy robotnicy budujący Nową Hutę za czasów PRL-u mieszkali w krakowskich hotelach i spędzali wieczorki na rautach i dancingach, czy jednak gnieździli się w jakiś budach - wiesz coś może o tym ?

cdn...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 6:39, 29 Lip 2016    Temat postu:

Napisałeś Komandorze - od tego chyba zaczęła się ta dyskusja - że w Polsce na granicy biologicznego przetrwania jest obecnie setki tysięcy ludzi, jeśli nie miliony.

Prosta logika więc mi mówi, a i prawa statystyki, że część tych ludzi te granice jednak przekracza w dół, czyli rozumiem umiera z głodu, z nędzy...

Możesz znaleźć w przepastnym internecie jakieś dane mądrych fachowców na ten temat ?

Bo np. 1% z 1 miliona ludzi = 10 000 ludzi do piachu. Dobrze liczę ?


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Pią 6:40, 29 Lip 2016, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 7:13, 29 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Czy ja napisałem gdzieś, że slumsy polskie , te peerelowskie i te obecne chociaż w przybliżeniu przypominają slumsy Bombaju, czy tam faweli w Brazylii, czy wypasione tekturowe pałace-pałatki w Afryce ?

Wręcz przeciwnie


Jak Pan, Panie Hushek, przesunie ekran do góry, to zobaczy Pan swój post, w którym Pan napisał, jak to z tym wręcz przeciwnie jest u Pana:

„zakazana dzielnica w pewnej miejscowości - jak najbardziej w Polsce peerelowskiej. Slumsy - bieda, patologia, przestępczość itp.”

Hotele robotnicze z centralnym ogrzewaniem, ciepłą wodą, kanalizacją, że już o tym, iż były murowane, nie wspomnę, jak i osiedla mieszkaniowe wznoszone wraz budowami infrastruktury przemysłowej, to dla Pana Huseka nie ma nic wspólnego z ustrojem i niczym się nie różni od slumsów wolnego świata demokracji i wolnego rynku. Neoliberał Pan Hushek za przykładem neoliberałów twierdzi, że wyzysk, nędza i patologia, to naturalne mechanizmy rozwoju gospodarczego i jak neoliberałowie w dupie ma fakty, a fakty są takie, że w ustroju socjalistycznym nie było wyzysku, nędzy, a patologia była marginesem z tendencją spadkową. I co z tego, że nie ma świętego Mikołaja i krasnoludków, skoro trzylatek wie, że są.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 7:19, 29 Lip 2016    Temat postu:

Barycki Adamie,

Litościwie pominę drugą część Pana jak zwykle wiekopomnej wypowiedzi... :wink:

Skupmy sie Panie Adamie Kochany na pierwszej części Pańskiego postu.

Proszę mi wykazać, a i innym Użytkownikom gdzie ja sobie przeczę w tych dwóch zamieszczonych przez Pana moich cytatow ?

Ale tym razem jednak niech Pan trochę się postara - korzystając z Pańskiej logiki-inaczej i czytania tekstu ze zrozumieniem-inaczej.

Śmiech bowiem to zdrowie i nigdy go za wiele :wink:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 7:46, 29 Lip 2016    Temat postu:

WLR napisał:
Polak z PRL zarabiający 30 $ miesięcznie, czyli zmuszony do przeżycia za 1$ dziennie
To była realna bieda bo złotówka była gówno warta, dlatego Polak gówno jadł, w gówno się ubierał
wymarzone jeansy były warte miesięcznej pensji


Panie Hushek, dżinsy w Peweksie kosztowały 7 dolarów, a celny strzał Pana Rozumnego, to 30 dolarów miesięcznej pensji, więc proszę dokonać pod kontem relatywizacji mojej oceny wypowiedzi Tego cennego strzelca. 30:7=4,3. Czy moje twierdzenie, że za jedną pensję mógł sobie nasz celny strzelec kupić 4,3 pary dżinsów jest twierdzeniem zrelatywizowanym? No, bo jeżeli moje twierdzenie nie jest jednak zrelatywizowane, to logika nie pozostawia nam innego wyboru, jak tylko za zrelatywizowane uznać wypowiedzi cennego strzelca. Jest jeszcze inne rozwiązanie, możemy naplawać na logikę, bo i na huj nam logika.

No i jeszcze o tym PRL-owskim Polaku w kapciach z łyka jedzącym gówno i ubierającym się w gówno, żyjącym dziennie za jednego dolara. Ten głodny i obdarty lump polski mógł sobie za tego jednego dolara kupić w PRL-u 25 bochenków chleba, ale kiedy udało mu się pojechać do USA, to za tego dolara w tym USA mógł sobie kupić już tylko pół bochenka chleba. I popatrz Pan, Panie Hushek, jak te amerykańskie sklepikarze oszukiwali Pana Rozumnego, za chleb brali od Niego 50 razy więcej, niż od Amerykanina. I tu znowu mamy ten sam problem, bo jeżeli ja niczego nie zrelatywizowałem, to zrelatywizować musiał Pan Rozumny, no, a z tym i Pański zachwyt nad zrelatywizowanym musi być zrelatywizowany.

I mógłbym tak, Panie Komandorze, jako i Pan, wskazywać relatywizację tych wszystkich prawd objawionych Pana Rozumnego. Ale po co, jakiż to sens trzylatkowi tłumaczyć, że nie ma świętego Mikołaja?

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 7:55, 29 Lip 2016    Temat postu:

hushek napisał:
Proszę mi wykazać


Panie Hushek, ja odnoszę się w przestrzeni publicznej do tekstu w przestrzeni publicznej, a wykazać się przed Panem mogę jedynie swoją trąbką, w innych obszarach percepcji wykazywanie się przed Panem uważam za bezprzedmiotowe.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Pią 7:59, 29 Lip 2016    Temat postu:

PS. Do robienia z taty wariata jest tu Pan Komandor, On Panu wszystko wykaże. Ale po jaki huj to robi, tego Panu nie powiem, zabij Pan, a nie powiem, bo nie wiem.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 77, 78, 79 ... 136, 137, 138  Następny
Strona 78 z 138

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin