Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uchwyty myśli

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33362
Przeczytał: 65 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 16:46, 29 Lip 2016    Temat postu: Uchwyty myśli

W rozmowie z Banjankri wyszło, że niezależnie od siebie sformułowaliśmy dość podobny koncept dotyczący tego, jak działa myślenie, jak powstają myśli. To koncept uchwytów myśli. Uznałem, że może warto poświecić mu parę uwag.

Koncepcja uchwytów myśli (przynajmniej u mnie) startuje od spostrzeżenia, że doznania same z siebie niekoniecznie muszą prowadzić do myśli, zaś myśli - nawet jeśli powstaną, niekoniecznie muszą być trwałe. Nieraz tak jest, że obserwujemy świat trochę na podobieństwo niemowlaka - widzimy, ale nie staramy się nic rozumieć, zapamiętywać, specjalnie rozpoznawać - oto plamy świetlne, kształty, może dźwięki; ale czym one śą? Jakie mają znaczenie? - można o to w ogóle nie pytać, skupiając się na obserwacji jako takiej.
Jednak świadomy umysł ostatecznie próbuje z doznań sklecić jakieś bardziej trwałe konstrukcje - w pewnym momencie zaczyna kategoryzować aspekty doznań, budować z nich różnego rodzaju pojęcia, wyzwalać emocje itp. Część takich poczynań jest ewolucyjna - mimowolnie zwracamy uwagę na takie aspekty jak: ryk drapieżnika, nagły ostry dźwięk, obecność atrakcyjnej osoby płci przeciwnej itp. Ale wiele z tego co utrwala się w umysłe, a ma źródło w doznaniach jest jakoś tam unikalne, związane z konkretną osobą. Wszystko to razem u mnie wpada w kategorię uchwytu myśli - czyli takich bytów rozumowych, które stanowią swoisty pośrednik pomiędzy czystymi bezznaczeniowymi doznaniami, a pojęciami.
Uchwyt myśli jest konceptem ogólnym, trudno do końca przyporządkować go do znanych już innych konceptów. Wiele z nich go przypomina - np. pojęcia, odruchy, wspomnienia, schematy myślenia i odczuwania - ale żaden nie wyczerpuje pełni sensu.
Co może być takim uchwytem myśli?
Uważam, że jest ich naprawdę wiele, ale niemal wszystkie bazują na jakimś już wyrobionym odruchu (często instynktownym), albo tworzą się poprzez wyrabianie odruchów (myślowych). Uchwytem myśli jest więc lęk, zaniepokojenie, zaciekawienie, bezpieczeństwo, rozpoczynanie, kończenie (czynności, sekwencji działań), a nawet skupienie się, czy rozproszenie. Uchwytami myśli są pierwociny operacji logicznych: szukanie podobieństw, różnic, tożsamości, operatorów większe - mniejsze, powiązania, wynikania.
W tym tekście mówię o owych uchwytach jak o pojęciach - w tej postaci występują. Ale należy o nich myśleć raczej w kategoriach qualiów, niż pojęć. One są znacznie bliżej obszaru doznań, niż właśnie pojęcia.

Jaką rolę pełnią uchwyty myśli?
Przede wszystkim myśl UTRWALAJĄ, powodują, że się ona nie rozpływa. Utrwala się dlatego, że staje się pod coś PODPIĘTA, do czegoś się odnosi. Gdyby skasować dla jakiejś myśli/konceptu związki ze wszystkimi innymi bytami myślowymi, to owa myśl koncept się rozpłynie w niebycie/zapomnieniu, bo nie będzie miała się do czegoś odnieść, do czego "przypiąć".
Nadmierna moc uchwytu myśli może objawiać się jakąś formą OBSESJI. Niektórzy ludzie zbyt mocno chwytają pewne myśli, co wywołuje efekt ciągłego pobudzania skojarzeń z ową myślą, przejmując kontrolę nad uwagą danej osoby. Ta osoba przestaje wtedy przekierowywać tę uwagę swobodnie na inne uchwyty, a wciąż (obsesyjnie) nawraca do tego jednego.
Z drugiej strony brak umiejętności tworzenia i utrzymywania uchwytów myśli skutkuje problemami z zapamiętywaniem i myśleniem. Wszystko co spotyka takie osoby "pływa" robi się labilne, słabo powiązane z czymkolwiek, nieokreślone. W końcu wtapia się w chaos, w tło.

Nie można więc z góry powiedzieć, czy uchwyty myśli "powinny być" mocne, czy słabe. Zbyt silne, jak i zbyt słabe chwytanie myśli może objawić się negatywnie, może zaburzyć normalne funkcjonowanie umysłu.

Ważną rzecz jest, że uchwyty myśli można trenować, wzmacniać. Jeśli wielokrotnie powtarzamy jakiś schemat, to niejako wdrukowuje się on w myślenie stając się coraz bardziej "stałym punktem/obszarem". To później może zaowocować dołączaniem do owego punktu obszaru konceptów, sposobów rozpoznawania świata itp.
Wiele zaburzeń psychicznych dałoby się względnie spójnie opisać właśnie koncepcją uchwytów myśli. Chaos w owych uchwytach może objawiać się chorobą psychiczną, zbytnie usztywnienie z kolei może dać zaburzenie innego rodzaju - kostycznością myśli, obsesyjnością.
Co ważne, uchwyty myśli nie muszą być/nie sa logiczne. Tzn. kierują się one jakąś formą zależności, ale moga w nich funkcjonować różne formy nakładania się, sprzeczności, nie ma jednoznacznego wykluczania wymaganego do spełnienia logicznej zasady (nie)sprzeczności. One są niejako ponad logiką i dopiero zrobienie w nich swoistego "porządku" wyłania logikę z niebytu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin