JanelleL.
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 16 Paź 2014
Posty: 2310
Przeczytał: 0 tematów
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:15, 28 Gru 2017 Temat postu: Świąteczny bigos |
|
|
"Jeżeli jednak planetę naszą ozdabia bardzo wiele istot rozumnych, którym nieobce są rozkosze bigosowe, za to (niestety!) niewielu jest śmiertelników, którzy zgłębili sztukę przyrządzania bigosu.
Jakże się to robi?
Oto tak.
Pierwszego dnia gotuje się kapusta oddzielnie i mięso oddzielnie.
Drugiego dnia łączy się ugotowana kapusta z pokrajanym mięsem, co stanowi rusztowanie bigosu, uważane przez dyletantów za rzeczywisty bigos.
Trzeciego dnia odegrzewa się mięszaninę, niesłusznie zwaną bigosem, i – skrapia się butelką soku winnej jagody.
Czwartego dnia odegrzewa się substancję, dodaje się do niej bulionu w płynie i malutką flaszeczkę bifsztyk-sosu.
Piątego dnia odegrzewa się mięszaninę i obsypuje pieprzem na sposób grenadierski. Wówczas – mamy już bigos, ale młodociany, nieśmiało stawiający pierwsze kroki.
Więc aby wzmocnił się i dojrzał –
szóstego dnia odegrzewa się,
siódmego dnia odegrzewa się – i –
ósmego dnia odegrzewa się.
Ale dziewiątego dnia zjeść go należy, gdyż w dniu dziesiątym klasyczni bogowie, znęceni wonią bigosu, gotowi ze szczytów Olimpu zejść na ziemię i wydrzeć specjał śmiertelnym ustom! " B.Prus
Rzecz jasna, nie tylko o bigos kapuściany się rozchodzi, ale i o taki, co to sam się (niby) nagotować umie.
Ostatnio zmieniony przez JanelleL. dnia Czw 13:21, 28 Gru 2017, w całości zmieniany 1 raz
|
|