Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Skrócenie czasu pracy czyli podmiana robola na robota

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 8:40, 08 Paź 2022    Temat postu: Skrócenie czasu pracy czyli podmiana robola na robota

Ad vocem:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-michal-dyszynski,73/kult-pracy-krytyczna-analiza,21835.html#678099

Skrócenie tygodniowego okresu pracy jest konsekwencją automatyzacji. Ponieważ coraz większy zakres zadań wykonywanych dotychczas przez człowieka mogą przejąć roboty, to siłą rzeczy zmniejsza się popyt na siłę najemną. Kłania się czwarta rewolucja przemysłowa.

Jednak to co jest w tej sytuacji najciekawsze to fakt, że nie pojawiłoby się to rozwiązanie, które uwolni człowieka od wykonywania powtarzalnej, bezmózgiej pracy, gdyby nie fakt, że wcześniej wprowadzono...system takiej bezmózgiej, powtarzalnej pracy. Czyli człowiek najpierw został sprowadzony do maszyny zapierdalającej na taśmie produkcyjnej, co oczywiście - uwłacza jego godności, żeby potem takiego zużytego, "wypalonego zawodowo" robola zastąpić lepszym, bardziej wydajnym robotem.

W tym systemie, gdzie system pracy przypomina taśmę produkcyjną, robot zawsze będzie miał przewagę nad człowiekiem i człowiek będzie niewolnikiem tak rozumianej pracy. Ciężko w ogóle uprawiać kult pracy w takiej sytuacji.

To nie odebranie ludziom tej taśmówy powinno budzić kontrowersje, tylko to co już dawno się stało - czyli wprowadzenie systemu pracy o charakterze taśmy produkcyjnej, która odbiera człowiekowi poczucie sensu i celu. Jeżeli praca ma być postrzegana jako wartość, to jest to praca, która człowieka upodmiotawia, a więc taka, gdzie człowiek podejmuje decyzje, rozumie konsekwencje swojej pracy, wpływ na społeczeństwo, świat, uczestniczy w jej owocach, a nie praca która czyni człowieka przedmiotem, quasi-robotem, który po prostu klepie swoje na bardzo wąskim wycinku według ustalonej odgórnie procedury, nie rozumiejąc szerszego kontekstu.

Sens pracy jest ściśle związany z uczestnictwem w społeczeństwie. Człowiek pracując żyje nie tylko dla siebie, ale dla innych. Zarabia, żeby utrzymać siebie i swoich najbliższych, ale też wytwarza coś, co przynosi pożytek innym ludziom, których nie zna z imienia i nazwiska.

Nie trzeba czekać, co się stanie ze społeczeństwem, kiedy ludzie przestaną sensownie pracować, bo już przestali. I wraz z zaprzęgnięciem człowieka do uprzedmiotawiającej pracy nastąpiła powszechna atomizacja i unarcystycznienie ludzi, którzy chodzą do pracy, której nienawidzą, żeby kupować rzeczy, których nie potrzebują po to, by zrobić wrażenie na ludziach, którzy są im obojętni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
towarzyski.pelikan




Dołączył: 19 Sie 2018
Posty: 5675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ze wsi
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 9:29, 09 Paź 2022    Temat postu:

Michał Dyszyński napisał:
Od razu wyrażę tu swoje stanowisko: jestem przeciwko kultowi pracy, który przekracza właśnie tę granicę - głupiej, niepotrzebnej pracy.

I słusznie. Tylko skąd się wzięła głupia i niepotrzebna praca?

Czyż nie z powodu podporządkowania działalności człowieka jakiejś "konieczności dziejowej", wedle której musimy wszystko robić szybciej, bardziej efektywnie, tanio, masowo, nakręcać za wszelką cenę PKB, zarabiać coraz więcej, żeby konsumować coraz więcej etc.?

Ciężko się dziwić ludziom, że otaczają kultem niepotrzebną i pozbawioną sensu pracę, skoro funkcjonują w systemie, w którym celem pracy jest jak największy zarobek i konsumpcja, a miarą dobrobytu społeczeństw jest rozwój gospodarczo-technologiczny. Ci ludzie już zostali uprzedmiotowieni, internalizując system, w którym funkcjonują jako przedmioty i "zbawienie" wiedzie właśnie przez maksymalne uprzedmiotowienie.

Automatyzacja jest konsekwencją błędu oderwania systemu pracy od dobra człowieka. To nie jest żadne rozwiązanie problemu, ponieważ automatyzacja nie tylko zakłada, ale jeszcze bardziej pogłębia to podejście - szybciej, więcej i bardziej efektywnie.

A kto powiedział, że dla człowieka jest lepiej, kiedy jest szybciej, więcej i bardziej efektywnie? Kto powiedział, że dla człowieka jest lepiej, kiedy przestaje być potrzebny?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: towarzyski.pelikan Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin