ŚFiNiA

Michał Dyszyński

Od dłuższego już czasu optymalizuję swoje życie i interakcje w internecie pod kątem niedopuszczania do bycia zalanym nawałą bezużytecznych, rozpraszających treści. Ponieważ zwykle jest tak, że trzeba odrzucić kilka bezwartościowych stron internetowych, zanim znajdzie się tę jedną, z której treścią chciałbym się zapoznać, to w cenie jest dopracowanie się mechanizmów odpowiednio szybkiego eliminowania śmieciowych (przynajmniej z mojej perspektywy, bo nie mówię tu o obiektywnej postaci "śmieci") stron.

Do eliminowania stron o prawdopodobnie niskiej dla mnie wartości służy pojawienie się słów - kluczy, zwiastujących śmieciowy charakter treści (mówię o subiektywnej formie śmieciowości, bo zdaję sobie sprawę z tego, że to, co dla mnie jest śmieciem, dla kogoś innego może być uznane za wartościowy przekaz). Zapewne zatem zamknę stronę internetową, jeśli jej treści natrafię na następujące sformułowania (w uzasadnionych przypadkach zrobię tu wyjątek, jeśli kontekst owych słów jest mniej typowy, zwiastujący pochodzenie treści spoza najczęściej stosowanych schematów, czyli wpisując się w schemat, który gotów byłbym zaakceptować, zaś lista jest poglądowa, chodzi nie tyle o ścisłe frazy, co ich wymowę i typ intencji):
- styl życia
- modne, stylowe
- źródło pozytywnych emocji
- nasi wrogowie
- Ona to pokazała!
- Nigdy nie rób tego, co ...
- ludzie! Przebudźcie się!
- Skandaliczne słowa ...
... (listę będę poszerzał w trybie zmian posta)