Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Potrzeba kontaktu z człowiekiem, a kontaktu z ideami

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33359
Przeczytał: 64 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 15:58, 23 Kwi 2022    Temat postu: Potrzeba kontaktu z człowiekiem, a kontaktu z ideami

Wydaje mi się, że ludzkie charaktery, osobowości można z grubsza podzielić na dwie kategorie
1. osoby preferujące KONTAKT OSOBOWY, co jest także związane z większym DOPUSZCZENIEM CHAOTYCZNOŚCI
2. osoby preferujące KONTAKT Z IDEAMI, czyli zwykle TYPY PORZĄDKUJĄCE, mające mniejszą tolerancję na przypadkowe, chaotyczne doznania.

Uważam, że przydział do którejś z tych kategorii jest w zdecydowanej większości wrodzony, przy czym kobiety nieco częściej będą skupione na ludziach, czyli będą miały preferencję 1, zaś mężczyźni nieco częściej będą typu 2. Część osób nie ma wyraźnej preferencji w tym względzie, są gdzieś pośrodku skali.

Po czym poznać, do której kategorii dana osoba się zalicza?
Osoby mające preferencję kontaktu danego typu wybierając sobie odpowiadające ich predyspozycjom zawody.
Osoby preferujące kontakt osobowy częściej będą: aktorami, humanistami, opiekunami.
Osoby mające preferencję do idei to: naukowcy, inżynierowie, twórcy.

Ciekawym typem zawodu w kontekście powyższego podziału jest zawód pisarza. Pisarz bowiem łączy w swojej działalności oba te aspekty - zainteresowanie ludźmi i zainteresowanie ideami. Tak więc pisarz może być zarówno propersonalny, jak i proideowy - poznać to można dopiero patrząc na to O CZYM on pisze.

Sam jest dość mocno proideowy, co objawia się ograniczaniem intensywnych kontaktów personalnych. Lubię swój spokój, ciszę, niezależności. Ludzi przy tym ogólnie lubię, ale chyba też najlepiej się czuję bez spoufalania, z rezerwą i dystansem. W szczególności mocno unikam kontaktów osobistych chaotycznych. Z ludźmi bardzo roztrzepanymi, mającymi coraz to nowe oczekiwania, roszczenia, pretensje czuję się fatalnie, to mnie rozbija wewnętrznie, przyprawia o depresję. Dlatego też nie czuję się dobrze w otoczeniu małych dzieci - one bowiem właśnie są takie "rozłażące się", nieprzewidywalne, wyskakujące nie wiadomo z czym. Wobec małych dzieci czuję się zestresowany.
Tymczasem zdaję sobie sprawę, że są osoby, dla których kontakt z takimi małymi dziećmi może być źródłem przyjemności, daje satysfakcję. Tu się właśnie wyraziście ujawnia ta różnica predyspozycji.

Z zagadnieniem, które tu opisuję ma też związek pewien pomysł organizacji biur - koncepcja open space. W założeniu open space miał być korzystny dla pracujących ludzi, którzy dzięki zmniejszeniu barier pomiędzy nimi, mieliby się więcej kontaktować, co (rzekomo) ma sprzyjać kreatywności. Rzeczywistość zweryfikowała tę koncepcję w wielu przypadkach mocno negatywnie. Znam przykład osoby, która z powodu konieczności pracy w takim open space, dostała zaburzeń nerwicowych i chorób somatycznych, a ostatecznie próbowała zrezygnować z pracy. Sytuację naprawiła dopiero możliwość pracy w trybie online.
Koncepcja intensyfikowania kontaktów sprawdza się bowiem wyłącznie w tych zawodach, w których owe intensywne kontakty są do czegoś potrzebne. Tymczasem np. praca projektanta, inżyniera, naukowca najczęściej wymaga czegoś dokładnie odwrotnego - skupienia na idei, z którą się pracuje.

Dzisiejsza nomenklatura biznesowa używa określenia "praca kreatywna". Z mojego punktu widzenia ten termin jest skrajnie nieadekwatnie stosowany, bo "kreatywnością" zwykle określa się działania w branży reklamowej, czyli bardzo niewiele wnoszącej do skarbnicy ludzkiej wiedzy, trwałych dokonań. Akurat marketingowców uważam za raczej mało kreatywnych ludzi. Oni bardzo niewiele problemów rzeczywiście rozwiązują - ich główną "kreacją" jest przekonywanie decydentów, iż jakiś tam pomysł na nazwanie czegoś będzie genialnym rozwiązaniem jakichś tam problemów. Jest w tym jednak znacznie więcej życzeniowości i przypadku, niż rozważenia czegokolwiek, niż stworzenia jakiejś postaci syntezy myślowej - która to synteza wymaga rzeczywiście ogromnego wkładu osobistej kreacji.


Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Sob 16:01, 23 Kwi 2022, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin