Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Obsesyjne identyfikowanie się

 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 2:23, 15 Lis 2023    Temat postu: Obsesyjne identyfikowanie się

W moich przemyśleniach nad integryzmem, nacjonalizmem i ogólnie bardziej prawicowymi odchylaniami od normy ostatnio rzuciło mi się w oczy coś, co chyba jakoś wyjaśnia w raczej spójnej koncepcji, dlaczego skrajni prawicowcy są, jacy są. Przyczyny upatrywałbym w aspekcie identyfikowania się.
Zawsze zastanawiało mnie, dlaczego silnie prawicowe ugrupowania tak twardo, wyraziście identyfikują się z aspektami, które dla mnie są po prostu jedną z wielu cech. Nacjonalizm - silna identyfikacja z narodem. Rasizm - silna identyfikacja z rasą. Mizogonizm (pewnie i skrajny feminizm, który niektórzy też sytuują blisko prawicy...) jest identyfikowaniem się z płcią. Ja sam nie wypieram się ani płci, ani koloru skóry (jakiejś formy rasy), ani tego, że jestem Polakiem. Ale nie przywiązuję do tego jakiejś ogromnej wagi. Podobnie jak mam całą masę innych cech, których eskalowania, identyfikowania się z nimi nie czuję potrzeby (choć je uznaję), tak z tymi wymienionymi czuję związek bardziej techniczny, nie sięgający w jakieś głębokie identyfikacje. Mam numer buta, a którym się nie identyfikuję, poza tym, że wiem, że taki noszę, mam wagę, wzrost, kolor włosów, oczu itp. i całą masę innych cech, które jakieś mam, ale jakbym miał inne, to też nie byłoby problemu.
Potrzeba identyfikowania się u jednych ludzi jest wyjątkowo silna, a u innych słaba. Z czego to by mogło wynikać?...
Moją hipotezę jest, że osoby bez silnej potrzeby identyfikacji akceptują siebie, jakimi są - nie mają jakiejś potrzeby, by to, jak są postrzeganie przez otoczenie "było bardziej". Jestem mężczyzną - jaki jestem, nie potrzebuję być "bardziej mężczyzną". Jestem Polakiem dokładnie "w tym rozmiarze", jaki się ukształtował, a ja nie muszę tej mojej polskości ani zwiększać, ani zmniejszać - tak ma być, jak jest.
Narodowcy mają potrzebę, aby ich narodowość jakoś rosła, zwiększała się, często kosztem innych narodów. Mizogoni robią wielkie zamieszanie wokół swojej męskości, rasiści wokół koloru skóry, rasy. Po co im to?...
- Ja emocjonalnie tego nie kumam, dziwne mi się to wydaje. Ale próbuję sobie jakoś to ułożyć, że cierpią oni na jakąś formę niedosytu "mania siebie", może uznawania siebie, rozumienia siebie - jakby odczuwali, że "ich jest za mało", że powinno być więcej - czy to narodowości, czy płciowości, czy religijnego zaprezentowania się ludziom. Jest w tym jakaś potrzeba ekspresji, ekspansji, ale chyba też siedzi w tym jakaś forma egzystencjalnego niepokoju, poczucia niedopełnienia, słabości, może nijakości. I dopiero podpięcie się pod jakąś formę wspólnoty z kimś tam, identyfikowanie się, może jakoś rozbić to przykre poczucie.
To mi się wydaje być dość emocjonalnie całkiem spójne wytłumaczenie. :think:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 34091
Przeczytał: 73 tematy

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 15:24, 15 Lis 2023    Temat postu: Re: Obsesyjne identyfikowanie się

Silna potrzeba identyfikowania się, może być zatem uznawana jako efekt niedosytu odczuwania siebie.
Jeśli jakaś osobowość odbiera swoją osobowość w jakiś sposób nieharmonijnie, uznając ją za jakoś niekompletną, niedopełnioną, to będzie naturalnie poszukiwała tego dopełnienia na zewnątrz. Stąd powstanie potrzeba identyfikowania się z czym zewnętrznym, albo przynajmniej na zewnątrz okazywanym.
Z identyfikowaniem się jest chyba trochę jak ze skłonnością do nałogu - mniej istotne jest, to jaki jest nałóg, a bardziej to, że w ogóle psychika do nałogów ma inklinacje. Znany jest efekt, że narkoman, jeśli się nawet w jakimś stopniu wyleczy z ćpania, to za chwilę stanie się nałogowym palaczem, albo nałogowym hazardzistą. Czasem pojawi się nałóg osób, silne uzależnienie od osoby.
Podobnie jest z identyfikowaniem się - ci co mają potrzebę identyfikowania się, "po prostu się identyfikują" - z czym się da, się identyfikują. Jeśli nie identyfikują się silnie z narodem, to może z klubem sportowym, albo ze swoją pozycją społeczną, albo z czymkolwiek tam jeszcze. Potrzeba identyfikowania się jest bowiem tym motorem, który uruchamia dalej poszukiwanie dla tej identyfikacji wypełnienia się - celu, obiektu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin