Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Narzędzia samoobserwacji i obserwacji obiektywnej

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32770
Przeczytał: 70 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 11:56, 19 Wrz 2024    Temat postu: Narzędzia samoobserwacji i obserwacji obiektywnej

Wyznaję, identyfikuję się z pewną, zdawałoby się dość banalną zdolnością psychiki, którą też można uznać rodzaj ideału, wartości epistemicznej:
chcę postrzegać rzeczywistość niezakłamaną, czyli W PROPORCJACH, które życie niesie - chcę postrzegać bez nadmiernego filtrowania obserwacji swoimi nastawieniami.

Kiedyś myślałem, że ten mój ideał jest powszechny, dla wszystkich zrozumiały, że każdy tak chce. W pewnym momencie jednak doznałem zdziwienia, gdy dostrzegłem, że pewien rodzaj ludzi odrzuca ów mój ideał. Są ludzie, którzy obiektywizm postrzegania, czyli także ową zasadę PROPORCJONALNOŚCI TEGO, CO DOSTRZEŻONE DO TEGO, CO NIESIE ZEWNĘTRZNA RZECZYWISTOŚĆ, po prostu odrzuca. Odrzuca ją najczęściej wtedy, gdy w grę zaczynają wchodzić:
- lojalność wobec grupy "swoich"
- względy ochrony własnych emocji (szczególnie kwestie wizerunkowe)
- pojawiają się utrudnienia, sugerujące konieczność włożenia większego wysiłku.
i inne...
Efektem postawy odrzucającej proporcjonalność tego, co w umyśle, do tego, co przychodzi do tego umysłu, jest ukształtowanie się obrazu rzeczywistości, w którym różne aspekty dostaną NADREPREZENTACJĘ, WYNIKAJĄCĄ Z SUBIEKTYWNYCH ZAŁOŻEŃ (w drugą stronę mamy - tak samo z grubsza często występujący - aspekt NIEDOWARTOŚCIOWANIA). Ja traktuję pojawienie się owych efektów nadreprezentacji i niedowartościowania w postrzeganiu jako coś negatywnego, jako formę zakłamania, a ostatecznie SZKODZENIA SWOJEMU POZNANIU, szkodzenia swojemu rozwojowi mentalnemu. Dlatego staram się opracować sobie narzędzia psychiczne, które pomogą mi z owym negatywnym zjawiskiem psychicznym walczyć.
Ale aby, powyższy cel wprowadzić w życie, trzeba najpierw być w stanie postawić cel, czyli ZAOBSERWOWAĆ PROBLEM - trzeba nauczyć się dostrzegać to, co w wielu przypadkach może nam umknąć.

Obserwacja jest kierunkowa. Nie da się obserwować tak po prostu wszystko. Choć...
ten pierwszy, spontaniczny odbiór rzeczywistości często będzie zawierał jakieś nowe elementy. I - przynajmniej na etapie wyraźnie nakierowanym na zbieranie informacji (w odróżnieniu od etapu działania) warto jest owo nowe zachować, nie przeoczyć czegoś z powodu, iż "akurat teraz mam inne priorytety". Do tego, aby nie usuwać z obserwacji różnych aspektów - czy niewygodnych emocjonalnie, czy inaczej UKRYWANYCH PRZEZ PSYCHIKĘ, niezbędne jest nieraz PRZYMUSZENIE SIĘ, zadziałanie wbrew pierwotnym nastawieniom.
Jak się przymuszać do postrzegania obiektywnego?
Aby się przymusić do postrzegania w sposób obiektywny, a nie stronniczy, sekciarski, oszukujący nie wystarczy wdrozyć jedno narzędzi psychiczne. Tych narzędzi jest cała gama, a samo ich działanie podlega doskonaleniu, rozwojowi. Zacząć można od takich oto sugestii:
- Skupiam się na tym, co mi przelotnie przeleciało, a chce umkną - łapanie słabych wrażeń
- W przypadku pojawienia się negatywnej emocji, która coś pragnie zablokować w postrzeganiu, dobrze jest ZANEGOWAĆ EMOCJE, ZADZIAŁAĆ WBREW NIEJ - właśnie starać się skupić na tym, co chciałoby się odrzucić.
- Jeśli ktoś rozsadny sugeruje coś w naszym działaniu, co wygląda na podlegające zasadnej krytyce, to warto jest przynajmniej zastanowić się, czy ów ktoś nie ma racji.
- Często wyłania elementy ukrywane w postrzeżeniach pójście po linii jakiejś tendencji - np. wytyczającej kierunek w jakąś stronę, silniej się wpatrując, zapewne dostrzeżemy jakies głębiej umieszczone elementy. Oczywiście warto jest też mieć w tyle głowy i to, że zbytnie, zbyt długie zafiksowanie się na jednym kierunku, będzie groziło z kolei tworzeniem nadreprezentacji w tym obszarze. Tak więc te ukierunkowania się powinny miec raczej charakter roboczy, a nie stały. Często trzeba będzie je za jakiś czas wręcz skontrować, aby pozbyć się mentalnej naleciałości, czy fiksacji.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 32770
Przeczytał: 70 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:44, 19 Wrz 2024    Temat postu: Re: Narzędzia samoobserwacji i obserwacji obiektywnej

Chyba najważniejszym "narzędziem" obserwacji obiektywnej jest SAMO UŚWIADOMIENIE SOBIE JEJ POTRZEBY.

Samo to, że ktoś wewnętrznie sobie postawi przed oczy pytanie: czy chcę postrzegać (prawie) wyłącznie to, co mi mój aktualny zbiór przekonań wyznacza, czy jednak gotów jestem widzieć świat szerzej, z uwzględnieniem aspektów nowych, czasem nawet sugerujących zmianę dotychczasowego stanowiska? - SAMO TO UŚWIADOMIENIE SOBIE, POSTAWIENIE PRZED OCZY JAKO PROBLEM, jest chyba najważniejsze.
Chodzi o proste spytanie się swojej "wewnętrznej logiki", mentalnego odczuwania: co będzie najbardziej prawdopodobną konsekwencją tego, iż zacznę silnie filtrować rozpoznania świata po to, aby nie naruszały mi moich aktualnych przekonań?

Kto jest gotów się nad tym w ogóle zastanowić?...
- No dobra... Dla niektórych to jest za trudne mentalnie. Wtedy przynajmniej można próbować jeszcze sprawę atakować, zarzucając to innym. Do takiej postawy najczęściej osoby niechętne obiektywnemu postrzeganiu nie trzeba zachęcać - takie osoby naturalnie bardzo chętnie w nią "wskakują" i czują się z nią psychicznie jak ryba w wodzie. Na początek można tak sobie sprawę obiektywizmu przynajmniej w tej wygodnej postaci zacząć modelować, na zasadzie "jak to inni":
- jak to inni nie uwzględniają ważnych elementów sprawy (właśnie tych, które my widzimy)
- jak to inni są sekciarzami, mają klapki na oczach, oszukują się
- jak to inni interpretują ten świat do swoich przekonań, zamiast go odczytywać obiektywnie
- jak to inni ślepo kopiują złe wzorce z otoczenia, zamiast odrzucić głupoty, a trzymać się tego, co słuszne
- jak to inni wciąż próbują tylko dowartościować swoje ego
- jak to inni patrzą emocjonalnie, niechlujnie na sprawy, naginając prawdę
- jak to inni ogólnie nie potrafią dostrzec błędów, które popełniają
itp. itd...
To, że symetrycznie patrząc, TO MY JESTEŚMY OWYMI "INNYMI", zapewne dla większości tych unikających obiektywnego spojrzenia ponad siły. Choć...
... może w przypływie największych mentalnych sił, w momencie jakieś uspokojenia wewnętrznego, w chwili uładzenia się ze swoimi emocjami, które na moment umniejszą ten emocjonalny paradygmat ochrony swojego wizerunku za wszelką cenę...
może choć odrobinkę do takiej osoby dotrze też i to, że wszyscy jedziemy mentalnie na tym samym wózku.

Ta ochrona wizerunku za wszelką cenę...
Właśnie ochrona wizerunku jest tu najbardziej typową (są też związane z ochroną prawa do wygody, lenistwa, oportunizmu) przeciwną opcją wobec dążenia do obiektywnego postrzegania.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin