Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miasto oraz okolice bliższe i dalsze...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 92, 93, 94  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 18:59, 21 Paź 2015    Temat postu:

Errata. Oczywiście miało być" to był nie w pełni samodzielny kraj raczej enklawa..."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 19:10, 21 Paź 2015    Temat postu:

Panie Hushek, w broszurach nie przedstawia się faktów i dlatego owe broszurowe „fakty” nie mogą niczemu przeczyć, nie dla faktów je się wydaje, a dla pozyskania takich głupków jak Pan. A fakty są takie:

Lee Kwan Yew, premier Singapuru w latach 1959–1990, uważany za ojca sukcesu gospodarczego tego kraju. W książce „From Third World To First. The Singapore Story 1965–2000" „Miałem wrażenie, że mają rację, twierdząc, że historia jest po ich stronie.(...) Sądziłem, że Związek Radziecki będzie miał olbrzymi wpływ na życie moich dzieci".

Zdobywca Nagrody Nobla z ekonomii Paul Samuelson. W podręczniku „Ekonomia" (jeden z najpopularniejszych podręczników ekonomicznych w historii – sprzedał się w 4 mln egzemplarzy i przetłumaczono go na 41 języków) z 1961 r. Samuelson przewidywał, że ZSRR może prześcignąć USA pod względem PKB na obywatela między 1984 r. a 1997 r. Co ciekawe, w 1961 r. Samuelson szacował PNB (Produkt Narodowy Brutto) ZSRR na 50 proc. PNB USA. Jeszcze w wydaniu książki z 1989 r. pisał, że „radziecka gospodarka jest dowodem na to, że wbrew temu, co wiele osób sądziło, socjalistyczna gospodarka nakazowa może funkcjonować i to całkiem dobrze".

Wbrew pozorom istniały dobre powody, by podziwiać Związek Radziecki za osiągnięcia gospodarcze. Jak pisze Paul Bairoch w wydanej w 1981 r. książce „The Main Trends In National Economic Disparities Since The Industrial Revolution" w latach 1925–1929 PNB (Produkt Narodowy Brutto) rósł średnio o 6 proc. rocznie, a w latach 1929–1938 – o 4,3 proc. (dane z zachodnich szacunków, nie ze stalinowskiej propagandy). Był to w tym czasie najlepszy wynik na świecie (a trzeba pamiętać, że zawierał w sobie okres Wielkiego Kryzysu, w czasie którego PKB w wielu krajach spadał). Dla porównania Niemcy postrzegane wówczas jako prymus gospodarczy (chwalił je nawet Winston Churchill) rozwijały się w tempie odpowiednio: 2,4 proc. i 4,2 proc., USA zaś: 2,3 proc. i -1,3 proc., natomiast Francja: 2 proc. – 0,4 proc.

Po zakończeniu wojny tempo wzrostu nie słabło. Słynny brytyjski historyk ekonomii Angus Madison (1926–2010) podawał, że w latach 1928–1970 Związek Radziecki rósł najszybciej na świecie (zaraz po Japonii). W latach 1928–40 wzrost wynosił średnio 5,8 proc. rocznie, 1950–60 5,7 proc. a 1960-70 5,2 proc. Co więcej, w pierwszych dekadach istnienia Związku Radzieckiego struktura wzrostu przypominała tę z krajów takich jak Korea Południowa czy Tajwan (stopa inwestycji w ZSRR 22 proc., w Japonii 17 proc.). Produktywność rosła w podobnym tempie, jak w tamtych krajach. Szybki wzrost gospodarczy szedł w parze z zaawansowaniem technologicznym. Kiedy w 1961 r. Rosjanie wysłali pierwszego człowieka w kosmos, Amerykanie byli zszokowani tym, że Związek Radziecki posiada technologię, której oni nie mają. Silna gospodarka Związku Radzieckiego umożliwiła temu krajowi prawie bez pomocy odeprzeć agresję Niemiec w czasie II wojny światowej. Kiedy wojska amerykańskie i brytyjskie lądowały w Normandii 6 czerwca 1944 r. Armia Czerwona była już w Polsce i ścigała cofających się hitlerowców. Jaki piszą Olivier Stone i Peter Kuznick w książce „The Untold History of The United States" żołnierze radzieccy regularnie walczyli z więcej niż 200 niemieckimi dywizjami (jedna dywizja to od 5 do 15 tys. żołnierzy), podczas gdy Amerykanie i Brytyjczycy rzadko byli konfrontowani z więcej niż dziesięcioma.

Adam Barycki

PS. No cóż, Panie Hushek, Pańskie możliwości intelektualne nie pozwolą Panu na nic innego, jak w/w nazwać Napojleonami Błoniapartemi. Aleć zawsze to coś, będziesz Pan mógł opowiadać, żeś dyskutował o ekonomii z premierem Singapuru, że już o nobliście nie wspomnę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:11, 21 Paź 2015    Temat postu:

Komamdor napisał:
W sensie gospodarczym i cywilizacyjnym.
Singapur do nie za dobry przykład bo...
(...)
A jak myślisz czy Polska miała szanse stać się po wojnie Singapurem nawet w mniejszym stopniu? Ile to by wymagało kapitału na inwestycje tych kapitalistów? I to dobrowolnego, nastawionego na szybki zysk.
No ale może jakiś Gdańsk (Wolne Miasto nadal?) by zanotował podobny chociaż też nie tak spektakularny wzrost ale już widzę inwestorów prywatnych, kapitalistów, budujących drogi na Białostocczyźnie, a może na dawnych kresach, ale i nie tylko bo i na tej mazowieckiej wsi, kanalizujących, elektryfikujących masowo tamtejsze wsie i budujących zakłady przemysłowe w głuszy, gdzie nie ma dobrej drogi, kolei, prądu ani wykwalifikowanej na odpowiednim poziomie siły roboczej.

No Maniek, rachunek ekonomiczny, mówi, że to nieprawdopodobne.
Chciałeś przykład gospodarki ultra-liberalnej - to go przytoczyłem.
Okazuje się, że to nie ten przykład, bo..... :mrgreen:

Oj Komadorze, Komandorze...no brak słów.

Ostatni akapit. Mógłbyś mi wyjaśnić nieco szerzej o co właściwie Tobie lata ?

Bo jakoś nie ogarniam - kapitaliści mieli coś budować na Białostocczyźnie - tworzyć tam Singapur ? !

Po cholerę - wystarczy, że budowali tam racjonalni do bólu ludzie tworzący PRL. Odrabiali pracowicie i z zapałem te wielowiekowe zaniedbania jeszcze od czasów Piasta i w efekcie mamy to co mamy...po chuj mieszać w to jeszcze kapitalistów i ten zacofany Singapur ?

:mrgreen:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 19:17, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:26, 21 Paź 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Hushek, w broszurach nie przedstawia się faktów i dlatego owe broszurowe „fakty” nie mogą niczemu przeczyć, nie dla faktów je się wydaje, a dla pozyskania takich głupków jak Pan. A fakty są takie:

Lee Kwan Yew, premier Singapuru w latach 1959–1990, uważany za ojca sukcesu gospodarczego tego kraju. W książce „From Third World To First. The Singapore Story 1965–2000" „Miałem wrażenie, że mają rację, twierdząc, że historia jest po ich stronie.(...) Sądziłem, że Związek Radziecki będzie miał olbrzymi wpływ na życie moich dzieci".

Zdobywca Nagrody Nobla z ekonomii Paul Samuelson. W podręczniku „Ekonomia" (jeden z najpopularniejszych podręczników ekonomicznych w historii – sprzedał się w 4 mln egzemplarzy i przetłumaczono go na 41 języków) z 1961 r. Samuelson przewidywał, że ZSRR może prześcignąć USA pod względem PKB na obywatela między 1984 r. a 1997 r. Co ciekawe, w 1961 r. Samuelson szacował PNB (Produkt Narodowy Brutto) ZSRR na 50 proc. PNB USA. Jeszcze w wydaniu książki z 1989 r. pisał, że „radziecka gospodarka jest dowodem na to, że wbrew temu, co wiele osób sądziło, socjalistyczna gospodarka nakazowa może funkcjonować i to całkiem dobrze".

Wbrew pozorom istniały dobre powody, by podziwiać Związek Radziecki za osiągnięcia gospodarcze. Jak pisze Paul Bairoch w wydanej w 1981 r. książce „The Main Trends In National Economic Disparities Since The Industrial Revolution" w latach 1925–1929 PNB (Produkt Narodowy Brutto) rósł średnio o 6 proc. rocznie, a w latach 1929–1938 – o 4,3 proc. (dane z zachodnich szacunków, nie ze stalinowskiej propagandy). Był to w tym czasie najlepszy wynik na świecie (a trzeba pamiętać, że zawierał w sobie okres Wielkiego Kryzysu, w czasie którego PKB w wielu krajach spadał). Dla porównania Niemcy postrzegane wówczas jako prymus gospodarczy (chwalił je nawet Winston Churchill) rozwijały się w tempie odpowiednio: 2,4 proc. i 4,2 proc., USA zaś: 2,3 proc. i -1,3 proc., natomiast Francja: 2 proc. – 0,4 proc.

Po zakończeniu wojny tempo wzrostu nie słabło. Słynny brytyjski historyk ekonomii Angus Madison (1926–2010) podawał, że w latach 1928–1970 Związek Radziecki rósł najszybciej na świecie (zaraz po Japonii). W latach 1928–40 wzrost wynosił średnio 5,8 proc. rocznie, 1950–60 5,7 proc. a 1960-70 5,2 proc. Co więcej, w pierwszych dekadach istnienia Związku Radzieckiego struktura wzrostu przypominała tę z krajów takich jak Korea Południowa czy Tajwan (stopa inwestycji w ZSRR 22 proc., w Japonii 17 proc.). Produktywność rosła w podobnym tempie, jak w tamtych krajach. Szybki wzrost gospodarczy szedł w parze z zaawansowaniem technologicznym. Kiedy w 1961 r. Rosjanie wysłali pierwszego człowieka w kosmos, Amerykanie byli zszokowani tym, że Związek Radziecki posiada technologię, której oni nie mają. Silna gospodarka Związku Radzieckiego umożliwiła temu krajowi prawie bez pomocy odeprzeć agresję Niemiec w czasie II wojny światowej. Kiedy wojska amerykańskie i brytyjskie lądowały w Normandii 6 czerwca 1944 r. Armia Czerwona była już w Polsce i ścigała cofających się hitlerowców. Jaki piszą Olivier Stone i Peter Kuznick w książce „The Untold History of The United States" żołnierze radzieccy regularnie walczyli z więcej niż 200 niemieckimi dywizjami (jedna dywizja to od 5 do 15 tys. żołnierzy), podczas gdy Amerykanie i Brytyjczycy rzadko byli konfrontowani z więcej niż dziesięcioma.

Adam Barycki

PS. No cóż, Panie Hushek, Pańskie możliwości intelektualne nie pozwolą Panu na nic innego, jak w/w nazwać Napojleonami Błoniapartemi. Aleć zawsze to coś, będziesz Pan mógł opowiadać, żeś dyskutował o ekonomii z premierem Singapuru, że już o nobliście nie wspomnę.
Barycki Adamie,

Zaczne od końca...

Napoleónami Bezbłoneotpartymi - jak już :wink:

Cieszy mnie niezwykle Pana przygotowanie merytoryczne do dyskusji - na jakikolwiek temat. Zdumiewa mnie wręcz Pana dobór lektur - jasno i dobitnie ilustrujących/obrazujacych, że wielki Związek Radziecki to był taki zajebisty system, że ja pierdolę.

Tylko runął, co zdaje sie potwierdzać moje przypuszczenia - wszystko to robota Mosadu, CIA i krasnoludków (a zapewne także sprzętu RTV i AGD).

Bo przecież nie ekonomiii, która jak tu ustalono - nie jest nauką ścisłą, a zwykłym pierdoleniem...

Nie ma to jak pogadać z mądrymi ludzmi, oczytanymi i w ogóle...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 19:29, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 19:39, 21 Paź 2015    Temat postu:

I jeszcze jedno Panie Barycki Adamie,

Spośród tych wszystkich lektur, które Pan czyta z zapałem nie powinno zabraknąć "Zielonej książeczki" niejakiego Mu'ammara al-Kaddafi,ego.

Autor niemodny już wprawdzie, ale jakże celnie pisał i opisywał rzeczywistość.



Polecam...

ps. Na ideę Dżucze (juhe) - ma Pan jeszcze czas... :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 19:43, 21 Paź 2015    Temat postu:

Cytat:
Chcesz nam tu udowodnić, że gospodarka w PRL była racjonalna i wydolna ekonomicznie, a ta kapitalistyczno-liberalna nie. Tyle tylko, że fakty historyczne temu przeczą.


Ja Ty znowu,... Nie twierdze. Może by była, gdyby ludzie do niej dorośli. Była pomimo prób urealnienia w sumie utopijna.
Twierdze tylko, że na pewnym etapie, była korzystna. Tylko gospodarka o dużym stopniu planowania centralnego, z centralnym strategicznym ustalaniem priorytetów a nawet pewnym brakiem demokracji jest wstanie w miarę szybko poradzić sobie z drastyczną przebudową dużego zacofanego kraju.
Wolnorynkowa, kierująca się zyskiem, skupiała się w miejscach, gdzie można osiągnąć zysk. Jakoś mi sobie ciężko wyobrazić kapitalistę budującego drogę z Warszawy do Suwałk. Bo i Po co?
Budującego w jakiejś innej pipidówie wodociągi czy elektrownie skora nie ma tam ludzi. poza garstką elity, której na te zdobycze stać.
Nie jestem sobie wstanie wyobrazić kapitalisty, który wybuduje dużą i nowoczesną fabrykę o zasięgu ponad lokalnym,w jakimś prowincjonalnym chociaż i nawet w miarę ludnym miasteczku skoro nie ma jak dowieść tam surowców i półfabrykatów ani wywieść produktów. A przypominam, mieliśmy tylko ok 3000 km bitych dróg od biedy mogących być uznanie za samochodowe. W miasteczku, gdzie istniała mała lokalna elektrownia, nie połączona siecią z innymi, dająca ledwie prąd dla 10-20% miasta.
Ja wiem, zaraz neoliberałowie powiedzą, że oczywiście jakby ktoś chciał tam budować fabrykę to znalazł by się od razu ktoś, kto tam wybuduje elektrownie i ktoś kto otworzy prywatną linie kolejową czy drogę.
Ale to naiwne myślenie życzeniowe i wiara w cuda. taka mitologia i fantasy.

Bo żaden kapitalista nie zaryzykuje inwestycji licząc że jak zacznie to zaraz kolega zwietrzy szanse i wybuduje dla niego elektrownie, inny kolej a jeszcze inny...
Nie. Biznes lubi iść na gotowe, tam, gdzie prawie wszystko co potrzebuje już jest przynajmniej na przyzwoitym poziomie. Oczywiście ewolucyjnie przez setki lat możliwy jest i taki wiązany rozwój. Mała elektrownia, jaka taka droga, możliwa inwestycję w mała fabryczkę która się rozwija, co powoduje inwestycje z elektrowni (zwiększony popyt) co powoduje większe przychody dla regionu, co powoduje nakłady na infrastrukturę komunalną i publiczną itd...

A przykład Anglii? Od razu miała elektrownie? No nie/ Ale miała całkiem dobre drogi jeszcze przed erą samochodu, kanały, no i kapitał nie miał wyjścia. Musiał budować prawie od zera. na początku tam gdzie była energia wodna, potem blisko węgla lub kanałów, dróg, którym można go było przewieść itd...

1945 roku, kapitał, ten wielki czyli zagraniczny, już nie musiał startować od zera gdzieś w szczerym i dzikim polu jakim była Polska. Na dodatek, ani szczególnie dobrym a ni szczególnie strategicznym położeniu. Po co budować u nas jak można w całkiem przyzwoicie urządzanej infrastrukturalne Czechosłowacji na dodatek z ludnością (silą roboczą) na również przyzwoitym cywilizacyjnym i technicznym poziomie.

U nas też by pewnie inwestował a jakimś stopniu, ale tylko w dogodnych miejscach. Wielkich miastach. W Warszawie, Szczecinie, Wrocławiu, Poznaniu, Gdańsku i Gdyni ale już niekoniecznie w innych.

A RODZIMEGO (powiedzmy, ze patriotycznego hahaha) kapitału nie było. Ani państwowego ani prywatnego.
Pojawił się państwowy w wyniku nacjonalizacji, drenażu rolnictwa (zawsze i wszędzie pierwszy kapitał na rozwój przemysłowy musi pochodzić z rolnictwa, tak gdzie nowoczesne i wydajne ma olbrzymie nadwyżki odbywa się to naturalnie i bezboleśnie, a tam gdzie zacofane i nie efektywne, nie generujące powstania i kumulacji kapitału przez swoiste drenowanie) oraz ograniczenie produkcji konsumpcyjnej dla ludności.

A dalej już mi się nie chce... bo po co. To jest poza Twoim zasięgiem, bo aby to zrozumieć trzeba coś więznącej czytać niż Markiza de Sade i innych równie wielkich filozofów...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:00, 21 Paź 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)
A dalej już mi się nie chce... bo po co. To jest poza Twoim zasięgiem, bo aby to zrozumieć trzeba coś więznącej czytać niż Markiza de Sade i innych równie wielkich filozofów...
Może ja rzeczywiście za dużo czytam D.A.F. de Sade,a i innych świrusów, Ty natomiast Komandorze stanowczo za dużo czytasz bajek. To nie szkodzi wprawdzie w wieku wczesno dziecięcym, ale po 50-tce - to już chyba jednak trochę nie halo. :think:
Przykład:
Cytat:
(...) Tylko gospodarka o dużym stopniu planowania centralnego, z centralnym strategicznym ustalaniem priorytetów a nawet pewnym brakiem demokracji jest wstanie w miarę szybko poradzić sobie z drastyczną przebudową dużego zacofanego kraju.

Rozumiem więc, że rozwój krajów, nazwijmy je dla ułatwienia kapitalistycznymi nie był możliwy, nie jest możliwy i w ogóle nie miał miejsca ?

Przykładem modelowym są tu dwa kraje koreańskie.

Korea Północna, kraj centralnie sterowany - kraj miodem, mlekiem i wszystkim płynący i liberalnorynkowa Korea Południowa - głód, smród i ubóstwo...

Brawo Komandorze, no :brawo:

Rzeczywiście nie bierz sie za czytanie filozofów - po chuj Tobie takie ekstrawagancje ?
Żadnych konkretów, żadnych danych z GUS-u i innych roczników statystycznych, żadna to nauka - zwykłe pierdolenie...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 20:08, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:30, 21 Paź 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) Nie twierdze. Może by była, gdyby ludzie do niej dorośli.(...)
Bronisław Geremek to był jakiś Twój krewny ?

Tak tylko pytam, bo On też kiedys powiedział do telewizora, że demokracja jest w pytę, tylko ludzie (społeczeństwo) to świnie i do niej nie dorośli.

Może nie dosłownie tak powiedział, ale w tym sensie...

On ma to już z banki, ale Ty możesz zawsze jeszcze zamienić sobie te niewdzięczne społeczeństwo :mrgreen:
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 20:58, 21 Paź 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Korea Północna, kraj centralnie sterowany - kraj miodem, mlekiem i wszystkim płynący i liberalnorynkowa Korea Południowa - głód, smród i ubóstwo...


Panie Hushek i znowu broszurka wprowadziła Pana w błąd, gospodarka Korei Południowej była właśnie centralnie planowana i sterowana, a nie liberalno-wolnorynkowa. Ale co taki Chang będzie Panu pierdolił, skoro Pan na własne oczy widział, jak w PRL-u ludzie sobie dupy podcierali gazetą.

Południowokoreański ekonomista specjalizujący się w ekonomii rozwoju. Obecnie Reader w ekonomii politycznej rozwoju na Uniwersytecie w Cambridge, Chang jest autorem kilku szeroko dyskutowanych książek politycznych, zwłaszcza Kicking Away Ladder. Strategia rozwoju w perspektywie historycznej (2002). Chang wg magazynu Prospect to jeden z 20 najlepszych światowych myślicieli. Pracował jako konsultant Banku Światowego, Azjatyckiego Banku Rozwoju, Europejskiego Banku Inwestycyjnego, a także w Oxfam i w różnych agencjach ONZ. Jest także wykładowcą w Centrum Polityki Gospodarczej i Badania w Waszyngtonie, ponadto, Chang zasiada w radzie konsultacyjnej Akademików przeciwko ubóstwu (ASAP). Chang jest znany także za to, że wywarł istotny wpływ akademicki na ekonomistę Rafaela Correa, obecnie prezydenta Ekwadoru.

Prof. Ha Joon Chang w książce „23 Things They Don't Tell You About Capitalism": „Prawie wszyscy żyjemy w krajach, które – będąc formalnie kapitalistycznymi – mają cechy gospodarek centralnie sterowanych. Chodzi o tzw. indicative planning czy planowanie wskazujące, które występowało w większości najbogatszych krajów świata, także w Japonii, Korei Południowej i Tajwanie. Państwo wówczas nie zajmuje się tworzeniem wiążących prawnie planów dla wszystkich sektorów gospodarki jak w ZSRR, tylko – współpracując z sektorem prywatnym – dba o rozwój tych sektorów, które generują dużo dobrze płatnych miejsc pracy, ale wymagają dużych inwestycji i mogą być zbyt ryzykowne dla sektora prywatnego.”

Adam Barycki

PS. No a ta Północna Korea z plugawą gospodarką ma i elektrownie jądrowe, i bomby jądrowe, i rakiety balistyczne, a polski dobrobyt III RP nie dorobił się jeszcze tego.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36234
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:04, 21 Paź 2015    Temat postu:

Panie Barycki,
wynika z tego że w KRLD na śniadanie jedzą armaty, na obiad elektrownię atomową a na kolację bombę atomową.
Czy dobrze zrozumiałem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36234
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:07, 21 Paź 2015    Temat postu:

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:07, 21 Paź 2015    Temat postu:

Barycki Adamie,

Wiedziałem, że będzie taka lub podobna reakcja - to przewidywalne. Tyle, że stawiałem na Komandora raczej, niż na Pańskie bajdurzenie.

Otóż to prawda - gospodarki Korei Południowej, Tajwanu, nawet i Japonii były i są nadal w pewien sposób sterowane centralnie. Zresztą tak jest w zasadzie wszędzie. W mniejszym lub większym stopniu każde państwo jakoś tam steruje swoją gospodarką.

Tyle tylko, że te "sterowane centralnie" gospodarki opierały sie na rachunku ekonomicznym i wolności gospodarczej. Efekty - chyba widać.

Panie Barycki,

Pan mi jeszcze odpowie na jedno małe pytanie.

Jak to jest, że z Korei Północnej - tego raju i kraju powszechnego dobrobytu ludzie spierdalają do Korei Południowej, czy Chin, a nie odwrotnie ?

Ciekawostka, prawda ?

Może Pan znajdzie jakąś stosowną literaturę przedmiotu ?

Czekam z niecierpliwością :wink:


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 21:11, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 21:38, 21 Paź 2015    Temat postu:

Cytat:
Rozumiem więc, że rozwój krajów, nazwijmy je dla ułatwienia kapitalistycznymi nie był możliwy, nie jest możliwy i w ogóle nie miał miejsca ?


Maniek, kiedy w końcu przestaniesz wciskać mi w usta (paluchy) tez, których nigdy nie postawiłem.

Tak był możliwy i się odbył. Kilkaset lat to trwało. Powoli, etap za etapem... i faktycznie z biegiem czasu coraz szybciej. Niestety jednak nie znam przykładu aby któremuś zacofanemu strukturalnie krajowi, który znacząco przespał początki, udało się nadgonić w kilkadziesiąt lat zapóźnienia w tym zakresie bez wizji i centralnego planowania a czasami nawet swoistej dyktatury.
Co nie oznacza jednak od razu gospodarki sensu stricte komunistycznej czy socjalistycznej.

Korea? No tak? A czy mi chociaż w nikłym procesie byliśmy KRL-D?
Czy Ty musisz jako dowody podawać skrajności? Najpierw małą handlowo-militarną kolonie, miasto-państwo, enklawę. Potem KRL-D z jej horrendalną aberracją. To może ja powinien podać za przykład najbardziej liberalne i wolnościowe i kapitalistyczne państwo świata czyli Somalię. Bez żadnych regulacji rynkowych, Bez ucisku aparatu państwowego, czysta wolna konkurencja w najczystszej postaci. A może jakąś republikę bananową? Nie z tych komunizujących tylko jak najbardziej wolnorynkowych.


A ta druga Korea to taki wzór demokracji i wolności Maniek, dla Ciebie, Europejczyka? I jak myślisz, w niej nie było a obecnie w mniejszym zakresie nie ma protekcjonizmu i interwencjonizmu państwowego?

Niewidzialna ręka rynku nie ma spójnej wizji bo kapitał jej nie ma. A liberalny zbytnio rząd z kolei nie ma odpowiednich narzędzi. Razem nie nadają się do szybkich zmian strukturalnych. Co jestem w stanie wywieść tylko znowu się zastanawiam czy nie zrozumiesz tego tak jak chcesz a nie tak jak napisałem,
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:50, 21 Paź 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
(...) Co jestem w stanie wywieść tylko znowu się zastanawiam czy nie zrozumiesz tego tak jak chcesz a nie tak jak napisałem,
To, że gospodarki krajów takich jak Korea Południowa, Tajwan, Japonia itd. były rządzone kiedys autorytarnie zdaje sie odpisałem już Panu Baryckiemu. Widać niezbyt dokładnie.

Ależ wyjaśnij nam tu wszystkim co i jak - chetnie poczytam, a zapewne i inni.

Może przy okazji nam wyjaśnisz - taki szczegół. OK, niech to będzie nie jakiś tam Singapur, Somalia, czy inna cholera.

Chiny może więc - jak to jest, że Chiny Ludowe za czasów Mao i gospodarki centralnie sterowanej (do bólu) zmagały sie z klęską głodu, gdy tymczasem te same Chiny (nadal Ludowe), nadal z gospodarką centralnie sterowaną, ale już bez szaleństwa - z dużą granicą wolności gospodarczej - notują od kilkunastu lat wielki wzrost gospodarczy ?

Masz jakieś sugestie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Śro 22:00, 21 Paź 2015    Temat postu:

Panie Hushek, na to pytanie wyczerpującej odpowiedzi udzielił już Pan Komandor, to po co ja mam powielać Pana Komandora.

A co do KRLD, to jest w Afryce, Ameryce Środkowej i Azji trochę państw kapitalistycznych z gospodarką liberalno-wolnorynkową o podobnych skrajnościach kapitalistycznych, jak skrajności socjalistyczne w KRLD i może spróbujemy porównać do siebie te tak podobne w swoich skrajnościach państwa. Porównajmy sobie KRLD z Demokratyczną Republikę Konga, albo azjatyckim Timorem Wschodnim.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:14, 21 Paź 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
Panie Hushek, na to pytanie wyczerpującej odpowiedzi udzielił już Pan Komandor, to po co ja mam powielać Pana Komandora.

A co do KRLD, to jest w Afryce, Ameryce Środkowej i Azji trochę państw kapitalistycznych z gospodarką liberalno-wolnorynkową o podobnych skrajnościach kapitalistycznych, jak skrajności socjalistyczne w KRLD i może spróbujemy porównać do siebie te tak podobne w swoich skrajnościach państwa. Porównajmy sobie KRLD z Demokratyczną Republikę Konga, albo azjatyckim Timorem Wschodnim.

Adam Barycki
Barycki Adamie,

Z cała pewnością na świecie jest wiele państw - nawet skrajnie liberalnych, z dzikim, drapieznym kapitalizmem, gdzie żyje się ludziom chujowo. Nikt tego przecież nie neguje.

Ale to nie jest niestety odpowiedź na moje skromne pytanie, które dla przypomnienia brzmi - dlaczego ludzie spierdalają z KRL-D do Korei Południowej, a nie odwrotnie ?

Kiedyś był taki mur w Berlinie - zapewne Pan pamięta. Przez te kilkadziesiąt lat istnienia muru poszło do piachu wielu ludzi, którzy usiłowali przez ten mur spierdolić na zachodnią stronę Berlina. Jakoś nie słyszałem, aby ktoś zginał, bo próbował przedostać się na stronę wschodnią i wybrać życie w dobrobycie i wolności. Też nie od rzeczy byłoby, aby Pan wyjaśnił dlaczego ?


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 22:18, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Komandor
Gość






PostWysłany: Śro 22:22, 21 Paź 2015    Temat postu:

A ponieważ cały czas dowolnie traktujesz fakty, wywodzisz jakieś szalone wnioski z moich wypowiedzi. wyściskasz mi np uwielbienie i podziw dla KRL-D to zmuszony jestem przed dalszą dyskusją zadać Ci fundamentalne pytanie. Czy przestaniesz?

Bo to zaczyna być nie dyskusja tylko farsa. Brak ci argumentów, przykładów to wyciągasz z kapelusza jakieś Koreę, może jeszcze Kambodżę Czerwonych Khmerów...
Najłatwiej obrócić w wszystko w farsę. Ale to dowodzi i słabości Twoich argumentów i wiedzy. Łatwo wzruszyć ramionami, pogardliwie prychnąć Bajki. Trudniej uzasadnić czemu to są bajki?

Ja tobie dane, twarde dane, pokazuje sytuację Polski przed wojną i zaraz po wojnie. 70% ludzi na wsi, bieda, brak kapitału, półanalfabetyzm i niska świadomość techniczna społeczeństwa, ogromne zacofanie infrastrukturalne, energetyka, drogi, koleje, mieszkalnictwo... Porwanie kto ile zrobił przez analogiczne 20 lat. II RP, demokracja i kapitaliści w 1919-1939 czy PRL w latach 1945-65? I to w konkretnych liczbach i danych.
A ty od tak sobie do porządku dziennego bo jakby był wolny rynek i demokracja to na pewno by zrobiono więcej i lepiej.
A na jakiej podstawie to twierdzenie? Konkretnie. Bo Singapur jest bogaty? Bo Grecja nas przegoniła a teraz pada na ryj? No proszę uzasadnij!
Co może uzasadnisz to rabatkami, deptakami i komórkami?
Czy może zadłużenie państwa w wysokości 1 bln złotych czyli ok 300 mld USD (57% PKB). Może aby mi uwodnić ten szaleńczy wzrost i rachunek porównasz go z tym krytykowanym przez ciebie przejadaniem kredytów za Gierka (19,6 mld USD i 9,8 PKB)

Jakim trzeba być odpornym na fakty i zaślepionym idiotą by w uporem mula powtarzać, że za PRL kredyty przejedzono, jednocześnie wiedząc ile zostało po nich dokończonych inwestycji, nawet jak nie wszystkie trafione. To zostało i III RP jeszcze długo z ich sprzedaży łatała budżet. A potem piać o nieefektywności starego i i efektywności nowego wiedząc o naszym obecnym długo państwa. Już nie przejadanym.

No to co zrobiono z obecnymi 300 miliardami dolarów? Co takiego wartego chociaż w części tej sumy nam zostało?
Niektórzy szacują, że dług publiczny sięga 4 bilonów zl, (ponad bln USD) bo cześć jest sprytnie ukryta a ogromną część to długi samorządów nie wliczane w dług państwa a przecież też publiczne. I też będziemy musieli to spłacić.

No racja. Jesteśmy bardziej efektywni w zadłużaniu się. To fakt



*przy okazji to zarówno II RP jak i PRL startowała z podobnego poziomu demograficznego, społecznego, gospodarczego, strukturalnego itd... więc porównanie osiągnięć jednej i drugiej w podobnym okresie, nie w znacznej mierze uzasadnione.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:41, 21 Paź 2015    Temat postu:

Komandor napisał:
(...)Bo to zaczyna być nie dyskusja tylko farsa. Brak ci argumentów, przykładów to wyciągasz z kapelusza jakieś Koreę, może jeszcze Kambodżę Czerwonych Khmerów...(...).
Farsa mówisz. Może i farsa.

Czy nie był farsą system kartkowy - kilkadziesiąt lat po wojnie ? Znajdź mi drugi taki kraj w Europie, który miał wtedy kartki. Poprosze o przykład.

Czepiasz sie moich przykładów - znajdź więc inne.
Cytat:
A ty od tak sobie do porządku dziennego bo jakby był wolny rynek i demokracja to na pewno by zrobiono więcej i lepiej.
A na jakiej podstawie to twierdzenie? Konkretnie.
Nie potrzeba było nawet tego wolnego rynku - Czechosłowacja, Węgry, DDR i inne demoludy nie miały wolności gospodarczej, a jednak tkały znacznie lepiej - no może bez przykładu Rumunii. A i one zrozumiały wreszcie, że ten system ekonomiczny - jest nie do utrzymania. Tak samo zresztą jak zrozumiały to wielki Kraj Rad i maoistowskie Chiny.

Tak wiem, u nas wielkie zapóźniene, zniszczenia wojenne itd.,itp. W innych krajach jak wiadomo nie było zniszczeń wojennych, opóźnień cywilizacyjnych itp.

Można tym wiele tłumaczyć, ale chyba nie wszystko jednak...

Farsą nie tyle jest, że nabijam sie z tych niebywałych "osiągnięć" a raczej to, że Ty ich bronisz z uporem maniaka. I właściwie czego bronisz - systemu, który był tak ekonomicznie niewydolny, że się ostatecznie z hukiem załamał ? Można i tak...

Przypomnę - to nie Niemcy Wschodnie wchłonęły Niemcy Zachodnie, a odwrotnie. Masz jakieś sugestie dlaczego ? Czy to też wg Ciebie jakaś farsa...


Ostatnio zmieniony przez hushek dnia Śro 22:50, 21 Paź 2015, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 0:43, 22 Paź 2015    Temat postu:

No i jak tam u Pana, Panie Komandorze, z ewolucją idei dołów z wapnem?

Adam Barycki

PS. A z odpowiedzią Panu, Panie Hushek, poczekam jeszcze, może Pan Komandor zrobi to raz jeszcze i jeszcze obszerniej, ja leń jestem.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia



Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 36234
Przeczytał: 13 tematów

Skąd: z innego Wszechświata
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 17:05, 22 Paź 2015    Temat postu:

Panowie Barycki i Komandor urodzili się 100 lat za późno, ich czas już minął i nigdy nie wróci. Doły z wapnem to obecnie domena kapitalistów, wykopali je w Syrii, Libii, Iraku, Afganistanie, Ukrainie etc. Weszli, zabili dyktatora (komunistę absolutnego) i uciekli - teraz im się to czkawką odbija i nie wiedzą co zrobić z uciekinierami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hushek
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 6781
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: umiłowany kraj
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:26, 22 Paź 2015    Temat postu:

Adam Barycki napisał:
No i jak tam u Pana, Panie Komandorze, z ewolucją idei dołów z wapnem?

Adam Barycki

PS. A z odpowiedzią Panu, Panie Hushek, poczekam jeszcze, może Pan Komandor zrobi to raz jeszcze i jeszcze obszerniej, ja leń jestem.
Barycki Adamie,

Co do ostatniego zdania - pełna zgoda. Jesteś Pan leń niepospolity i zarazem miglanc.

To nie ulega wątpliwości.

Czekam jednak wciąż, przebieram nóżkami i czekam cierpliwie, aż Pan mnie wreszcie załatwi na cacy ciętą ripostą.

O kurwasz mać!, - sjem doczekać fprost nie mogie... :mrgreen:

Pozdrawiam Pana Panie Barycki Adamie jak zwykle, niezwykle kurwa serdecznie :)

ps. Jak tam sprawa Korei, tej północnej - drgnęło coś u Pana w tym temacie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 18:46, 22 Paź 2015    Temat postu:

hushek napisał:
Nie potrzeba było nawet tego wolnego rynku - Czechosłowacja, Węgry, DDR i inne demoludy nie miały wolności gospodarczej, a jednak tkały znacznie lepiej - no może bez przykładu Rumunii. A i one zrozumiały wreszcie, że ten system ekonomiczny - jest nie do utrzymania. Tak samo zresztą jak zrozumiały to wielki Kraj Rad i maoistowskie Chiny.

Tak wiem, u nas wielkie zapóźniene, zniszczenia wojenne itd.,itp. W innych krajach jak wiadomo nie było zniszczeń wojennych, opóźnień cywilizacyjnych itp.

Można tym wiele tłumaczyć, ale chyba nie wszystko jednak...

Farsą nie tyle jest, że nabijam sie z tych niebywałych "osiągnięć" a raczej to, że Ty ich bronisz z uporem maniaka. I właściwie czego bronisz - systemu, który był tak ekonomicznie niewydolny, że się ostatecznie z hukiem załamał ? Można i tak...

Przypomnę - to nie Niemcy Wschodnie wchłonęły Niemcy Zachodnie, a odwrotnie. Masz jakieś sugestie dlaczego ? Czy to też wg Ciebie jakaś farsa...
Co było, już nigdy nie będzie. Na tym co było potrzeba postawić krzyżyk i odżałować konstruktywnie. Teraz stałą jest zmiana. Najkorzystaniejsza postawa życiowa to akceptacja i adaptacja do zmian, które następują szybciej i szybciej. W chwili obecnej mamy wysyp małych firm, które specjalizują się w niche i zastępują większym firmom działy personalne, finanse, etc. Wówczas klienci mogą się fokusować na ich trzonie biznesu (Eng. core business). Największym wyzwaniem w Human Resource Development (HRD) jest transfer przygotowania zawodowego. Coraz więcej pracodawców chce, żeby do pracy przyjęty został pracownik omnibus, który zna korporację z lewa na prawo i z góry do dołu. Kiedy obronię prace doktorską w 2017, założę własną firmę w stylu Professional Employer Organization (PEO) aby przygotowywać fiskalnie wydajne i nakierowane na produktywność i efektywność sesje oparte na szczegółowych badaniach potrzeb. Efektywność, produktywność i odpowiedzialnoć fisklana to siły globalne z potężnymi „płytami tektonicznymi”, które wpływać będą na dynamikę rynku pracy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Adam Barycki
Gość






PostWysłany: Czw 21:43, 22 Paź 2015    Temat postu:

Panie Hushek, mogę udowodnić Panu w sposób ściśle matematycznie naukowy, że w KRLD ludzie żyją dostatniej, niż w kilkudziesięciu kapitalistycznych krajach i tak samo, jak najbardziej ściśle matematycznie, że powodem ucieczki z demoludów do krajów zachodnich była patologia moralna uciekinierów, to nie ludzie uciekali, uciekały plugawe kanalie, takie, jak Panowie Kum, Stanax i Pani Malina (dziwię się tylko, dlaczego Pan nie uciekł, bo przecie jest Pan plugawą kanalią upadłą moralnie). No, ale zastanów się Pan, po jaką cholerę ja mam to robić, jak Pan jest tak mocno upośledzonym na umyśle, że nie istnieje możliwość, aby Pan dostrzegł cudowne piękno harmonii mojej ściśle matematycznej konstrukcji? Przecie jak to zrobię, to ludzie uczciwi i przyzwoici powiedzą żem wariat, bo zadaję się z głupkiem, a do tego kanalią.

Adam Barycki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:15, 23 Paź 2015    Temat postu:

hushek napisał:


Czy nie był farsą system kartkowy - kilkadziesiąt lat po wojnie ? Znajdź mi drugi taki kraj w Europie, który miał wtedy kartki. Poprosze o przykład.

Czepiasz sie moich przykładów - znajdź więc inne.

]Nie potrzeba było nawet tego wolnego rynku - Czechosłowacja, Węgry, DDR i inne demoludy nie miały wolności gospodarczej, a jednak tkały znacznie lepiej - no może bez przykładu Rumunii.

Tak wiem, u nas wielkie zapóźniene, zniszczenia wojenne itd.,itp. W innych krajach jak wiadomo nie było zniszczeń wojennych, opóźnień cywilizacyjnych itp.

I właściwie czego bronisz - systemu, który był tak ekonomicznie niewydolny, że się ostatecznie z hukiem załamał ? Można i tak...

Przypomnę - to nie Niemcy Wschodnie wchłonęły Niemcy Zachodnie, a odwrotnie. Masz jakieś sugestie dlaczego ? Czy to też wg Ciebie jakaś farsa...


Pozwoliłem sobie trochę poprzestawiać cytowany post , aby wygodniej było odpowiedzieć .
1)- system kartkowy nie był farsą a koniecznością , choćby dla tego że ograniczał nielegalny obrót towarami, a jednocześnie wymuszał sprawiedliwość dostępu i podziału dóbr wspólnie wypracowanych.
w systemie kartkowym nie pamiętam ludzi grzebiących po śmietnikach , czy tez zamarzających na mrozie, poza jednym przypadkiem spożycia zbyt dużej ilości kartkowego ankoholu.
2)Czechosłowacja , Węgry , Rumunia , Bułgaria stały dwa szczeble nizej od PRL.
Dowód? Proszę- nie pamiętam abyśmy mieli polskie góry zawalone turystami z Czechosłowacji , czy też Polskie Morze zawalone tabunami Węgrów. To Polacy jeździli na wczasy do Bułgarii . Osobiście w roku 1975 spędziłem miesiąc na wędrówce z rodzicami , we własnym Fiacie 125 P, jadąc dookoła całego KDLu, mieszkając w własnym 5 osobowym namiocie, gdzie pivo Radeberger nieosiągalne wtedy w Polsce kosztowało na plaży tyle co rodzimy Żywiec, a flaszka Pliski czy Słonecznego Brzegu była w cenie 1/4 polskiego pół litra czystej.
A skoro do porównań już doszło to może Maniek sprawdzisz co mógł za swoją pensje kupić technik w Bułgari a co w Polsce , skoro 1 plz= 2 lewa.

4) system się nie załamał . TO KŁAMSTWO !
System został celowo i z rozmysłem rozpieprzony zewnętrznie przy użyciu i opłaceniu odpowiednich sił wewnętrznych.
Byliśmy najsilniejszym państwem układu , i należało najpierw nas wewnętrznie rozwalić aby padł cały układ . Co się stało.
KOR najpierw bronił robotników aby potem w Magdalence , przyłożyć ręce
do rozpieprzenia przemysłu i rozśrodkowania siły robotniczej poprze wymuszone bezrobocie . Nie ma zakładów pracy , nie ma skupisk ludzkich , nie ma możliwości szybkiej komunikacji celem ponownego zebrania się w siłę społeczno-polityczną , nikt rządzącym nie podskoczy .
Sprawdź sobie kim dziś są i co robią , ci najważniejsi z tych 136 założycieli i głównych działaczy KOR. Albo też - gdzie są , bo połowa wypierdoliła na zachód tam dorabiać się życiowo, a całą ich walka i pomoc sprowadzała się do jednego celu -dostać paszport .
Gdyby go dostali wcześniej , takiego chuja by bronili robotników.

5) Niemcy zachodnie nie wchłonęły DDR , a jedynie za przyzwoleniem rządu NRF, otworzyły furtkę dla ekspansji ekonomicznej. I powodem nie był brak jedzenia po stronie ,,wschodniej,, , a nadmiar jedzenia po stronie zachodniej które komuś trzeba było sprzedać. Wiedzę o tym wszystkim zachód zdobył patrząc na nasze handle przygraniczne , na wymiany walutowe , na koniów pod peweksami. To byłą zajebista ilość waluty która kręciła się nie przynosząc zysków zachodowi . I na to zachód nie mógł patrzeć spokojnie.

Powtórką potwierdzającą mechanizm działania , są dzisiejsze ruchy wobec Ukrainy które spowodowały wiadomo co, a mogły spowodować to samo w naszym kraju gdyby nie Gen.Jaruzelski i Stan Wojenny.
Ten sam model funkcjonuje obecnie na Bliskim Wschodzie , i ma za zadanie otworzyć (po zdobyciu terenu oczywiście) tereny eksploracji i nowe rynki zbytu dla nadprodukcji amerykańskiej i nie tylko, ogólnie finansjery zachodniej.

W tamtych czasach Polska byłą SILNA I STABILNA, co było przeszkodą dla ekspansji kapitału zachodniego, i należało to zmienić .
I jesteśmy chińczykami Europy, ze zgiętym karkiem złamanym kręgosłupem , chłopami pańszczyźnianymi na nie własnej ziemi.
Anszlus po całości , i to bez wojny.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dyskurs
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 28 Wrz 2015
Posty: 9844
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: USA
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 3:08, 24 Paź 2015    Temat postu:

W czasach PRL nie było dostępu do błyskawicznej informacji. Dlatego „baśnie z mchu i paproci„ możesz opowiadać swojemu odbiciu w jaskini, echo napewno odpowie i utwierdzi cię w prawdzie, wprawdzie subiektywnej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: hushek Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 51, 52, 53 ... 92, 93, 94  Następny
Strona 52 z 94

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin