|
ŚFiNiA ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 16:10, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Kubusiu, na bobra, ty jesteś większym dyletantem niż myślałem.
To są prawa pokazujące pewne zależności wielkości fizycznych bez wyjaśniania ich źródła ani przyczyn. Pomimo, że opracowali je fizycy i są uznawane za prawa fizyki są one bardziej techniczne i praktyczne niż fizyczne.
Prawa Ohma, Kirchhoffa i wiele innych nie wyjaśniają dlaczego prąd płynie. Powstały, zresztą w czasie kiedy nie do końca wiedziano co to jest w ogóle prąd.
Niby elektrony odkrył Faraday. Ale raczej to było odkrycie, że prąd to cóś. Bo zobaczył jakąś poświatę w szklanej rurce z rozrzedzonym powietrzem podłączonej do baterii ale nie wiedział co to. czy strumień cząsteczek czy jakieś promieniowanie falowe.
O tym, że są to jakieś cząsteczki o ładunku ujemnym dowiedział się dopiero Thomson w 1896 roku czyli długo po śmierci Kirchhoffa I on chyba zaproponował, że są to elektrony wchodzące w skład atomu a raczej tkwiące w nim jak rodzynki. I powiedzmy, że to już było w miarę bliskie prawdy wyjaśnienie czym jest prąd i dlaczego płynie.
A czym jest prąd i jak sobie płynie? To uporządkowany ruch ładunków elektrycznych i jako absolwent TE i WE PW powinieneś wiedzieć, że tak naprawdę do płynie w obie strony. Plusy w jedną a minusy w drugą. I umowny kierunek prądu odpowiada kierunkowi ruchu ładunków dodatnich (u nas).
W metalach nośnikiem prądu są wolne elektrony więc tak naprawdę prąd płynie w kierunku odwrotnym do umownego.
W półprzewodnikach zaś (też elementy obwodów) elektrony i dodatnie "dziury"
Więc płynie sobie podobnie jak w elektrolitach w obie strony.
Podobna sytuacja, że prawa opisowe, obserwacyjne powstały wcześniej niż faktyczne wyjaśnienie istoty zjawiska jest rzeczą nagminną.
To że jabłko spada na ziemię wiedziano od początku świadomej obserwacji tego zjawiska. Ba pies to wie. Wie, że rzucony patyk czy piłka w końcu na ziemie spadnie. Inaczej by za nią nie biegł.
Galileusz ponoć badał swobodne spadanie ciał i niezależność przyspieszenia tego ruchu od ich masy. Badał też ruch na równi pochylej. Ale dopiero Newton wyjaśnił dlaczego tak jest. W jego czasach znano zależności miedzy wysokością ciała z której ono spada a energią jaką można z tego uzyskać. Na pewno znano skoro spiętrzano wodę, budowano zegarki ciężarkowe itd.
Ale dopiero prawo powszechnego ciążenia dało szerszą podstawę do wyjaśnienia tych zjawisk. I do połączenia wielu wcześniej traktowanych jako osobne.
Np, spadającego jabłka z prawami Keplera opisującymi ruch planet wokół Słońca.
No właśnie. Kepler to taki Kirchhoff astronomii. W miarę dokładnie opisał jak poruszają się planety ale nie wiedział dlaczego tak i co je napędza.
Kubusiu, reasumując. Zawodówka elektryczna to dla Ciebie był właściwy poziom wykształcenia. Na tym poziomie wystarczą prawa Ohma, Kirchhoffa do wyjaśnienia wszystkiego i każdego zjawiska jakie spotkasz w swojej pracy. A nawet jak coś się zdarzy innego to znaczy, ze CUD był albo inna magia. No jeszcze te TE od biedy też by ci nie zaszkodziło. Ale już politechnika przerosła Twoje wrodzone zdolności percepcji i rozumowania. I ci się obwody popaliły.
Naturalną obroną organizmu (psychiki) jest syndrom wyparcia i powrót do prostych wpojonych przez nauczyciela zawodu (bo przecież nie fizyka) zasad i kilku praw wystarczających do wszystkiego i wyjaśniających wszystko.
Znam osobiście takiego elektryka po zawodówce, TE, który poszedł potem na studia i powtarzał, że bzdur go tu uczą. jakieś przekształcenia wzorów, przenoszenia, skracania, różniczek i całek a w elektryce wszystko jest proste. Np takie prawo Ohma. Wystarczy trójkącik narysować i paluszkiem nakryć to na co chce się mieć wzór. I te fizyki i matematyki nie mogą tak samo.
Nie dotrwał do końca I roku. Pewnie mogły oszukiwać tak jak ty i zwyczajnie wykuć czego chcą na blachę a swoje myśleć ale był za szczery i uczciwy.
Ty jesteś już drugim znanym mi przypadkiem. Może powinien być zakaz kontynuowania studiów na kierunkach zgodnych z kończoną wcześniej szkołą zawodową (nie ważne czy zawodówka czy technikum).
Bo objawione, proste prawdy wpojone przez nauczycieli zawodu wypaczają i ograniczają na cale życie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 16:38, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
O! Zapomniałem o jeszcze jednym elektryku. ten był moim wykładowcą elektrotechniki w WSMW. Ten z kolei intensywnie obalał teorię względności.
Udowadniał istnienie eteru w klasycznym jego ujęciu itd.
Elektrycy coś w sobie jednak mają.
Pierwsze prawo Komandora:
Prąd kopie.
Drugie prawo Komandora:
I to nieźle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Śro 16:56, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
U Pana Kubusia nie tyle występuje syndrom zawodowych algorytmów, co algorytmów w ogóle. Pan Kubuś nigdy nie rozwinął się ponad poziom dwunastolatka, myślenie abstrakcyjne jest mu zupełnie niedostępne, tylko algorytmy, a ponieważ był i jest ambitny, to poruszanie się w świecie algorytmów rozwinął do perfekcji i dlatego nigdy nie pogodzi się z tym, że istnieje cokolwiek poza algorytmami i nie tylko dlatego, że nie potrafi, ale i również dlatego, że pokochał ten świat i jako człowiek uczciwy i przyzwoity nigdy nie dopuści się zdrady. No, ale załóżmy, że jakim cudem dostrzegłby co poza algorytmami, a wtedy szok, cały dorobek myślowy życia Pana Kubusia wali się w gruzy i Pan Kubuś zaczyna chlać na umór, a do tego jeszcze i twarde narkotyki nie byłyby Mu wstrętne, a jeszcze nie daj bóg jakie burdele i kasyna, w których poszedłby w diabły cały i materialny dorobek życia. Dlatego Panie Komandorze, proszę brać przykład ze mnie i Pana Millera i trywialnie, im na wyższym poziomie abstrakcji tym lepiej, a nie tak jak Pan, nietrywialnie, jak dziecku, obrazowo. To, gdyby się Panu udało, może, jak tu wyżej zauważyłem, zabić nam naszego Pana Kubusia, a w najlepszym przypadku wepchnąć Go do rynsztoka. Czy o to Panu chodzi Panie Komandorze? No przecie, że nie o to, więc proszę z tego nietrywialnego pistoletu nie celować w Pana Kubusia, bo może wypalić i będzie nieszczęście.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:23, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Lekcja podstaw elektryki dla Komandora
Lekcja 1
Temat:
Potencjał elektryczny
Komandor napisał: | No właśnie miałem napisać, że największą tragedią dla Kubusia było to, że jakimś cudem skończył TE a potem Wydział Elektryczny PW.
A powinien zakończyć edukację na zawodówce dla elektryków.
Z całym szacunkiem dla elektryków po zawodówce.
To co mierzyłeś to było napięcie a nie potencjał. |
Po pierwsze kończyłem elektronikę na Politechnice Warszawskiej z wynikiem b.dobrym.
Mój promotor wiedział co potrafię dlatego polecił mnie w PAN gdzie pracowałem 5 lat - później to już prywatna działalność, nie podobało mi się 80% średniej krajowej.
Jednostką miary zarówno napięcia jak i potencjału jest VOLT, dowolny potencjał albo napięcie możesz zmierzyć miernikiem zwanym woltomierzem.
Nie pieprz zatem głupot że potencjału nie mogę zmierzyć woltomierzem, i że jest to cokolwiek innego niż napięcie!
Sieć elektryczna prądu stałego:
Siecią elektryczną prądu stałego nazywamy sieć o dowolnej ilości gałęzi połączonych między sobą. W dowolnej gałęzi może być źródło napięcia stałego plus rezystor, sam rezystor, albo samo źródło napięcia.
I prawo Kirchhoffa:
Suma prądów w węźle jest równa zeru
II prawo Kirchhoffa
Suma napięć w obwodzie zamkniętym jest równa zeru
Twierdzenie:
Dla obwodu elektrycznego o n punktach węzłowych (gdzie zbiegają się przewody) można zapisać n-1 równań na podstawie I prawa Kirchhoffa.
Dla obwodu elektrycznego o n oczkach niezależnych można zapisać n równań na podstawie II prawa Kirchhoffa.
Oczko jest oczkiem niezależnym, jeśli co najmniej jedna jego gałąź nie wchodzi w skład innych oczek dla których ułożono równania Kirchhoffa.
To twierdzenie jest fundamentem rozwiązywania wszelkich sieci elektrycznych, czyli bez I i II prawa Kirchhoffa niemożliwe są jakiekolwiek obliczenia.
Powiedzmy że nasza sieć ma 4 punkty węzłowe:
Va, Vb, Vc, Vd
Rozwiązując sieć równaniami Kirchhoffa nie liczysz żadnych potencjałów w punktach węzłowych!
Masz tylko i wyłącznie spadki napięć w poszczególnych gałęziach i rozpływ prądów w tych gałęziach.
Kwadratura koła dla Ciebie.
[link widoczny dla zalogowanych]
Napięcie elektryczne – różnica potencjałów elektrycznych między dwoma punktami obwodu elektrycznego
Masz w naszej sieci potencjały elektryczne Va, Vb, Vc i Vd.
W jaki sposób je zmierzysz albo policzysz?
Zauważ, że w myśl definicji napięcia z Wikipedii te potencjały MUSISZ znać, aby policzyć napięcie między dowolnymi dwoma punktami w sieci na mocy definicji napięcia np.
Uab = Vb-Va
Ten wzór jest doskonały i na 100% poprawny … tylko jak policzysz lub zmierzysz potencjały w punktach Vb i Va naszej sieci.
Bez tego masz wielkie gówno, ani nie zmierzysz, ani nie policzysz napięcia Uab na mocy DEINICJI tegoż napięcia!
Proszę o odpowiedź,
Kubuś
P.S.
Sam widzisz Komadorze, że próbujesz coś sobie wymyślać nie znając podstaw z przedszkola elektryczności. Udowodnij że znasz przedszkole elektryczności, czyli odpowiedz na moje pytanie.
Zbyszek, możesz pomóc Komandorowi, bo na 100% rady sobie nie da, z zadaniem na poziomie elektrycznego żłobka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 17:30, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
To też Panie Barycki, to też...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Śro 17:30, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Ja też znałem i znam dalej jednego skrzypka, który był też elektronikiem, naprawiał telewizory. Kiedy za młodu nocami odkrywało się świat (oprócz erotycznego) myśli, on nalewał sobie wódki, mówił, że pierdolimy i jesteśmy głupkami, bo nie mamy pojęcia o prawie Ohma, a tylko ono wszystko rozwiązuje i wyjaśnia. Przekonywał nas, że rozmowa o czymkolwiek innym do prawa Ohma, to banialuki, a ponieważ o prawie Ohma nie ma co rozmawiać tylko trzeba je czuć tak jak skrzypce, to każda rozmowa jest idiotyzmem.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:40, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
dobrz pomnozyłeś przez odwrotniść;1/R,ale nie sprawdziłes jednostek! poza tym zapis fatalny,co ma znaczyc "k" w mianowniku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:52, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
zbigniewmiller napisał: | dobrz pomnozyłeś przez odwrotniść;1/R,ale nie sprawdziłes jednostek! poza tym zapis fatalny,co ma znaczyc "k" w mianowniku? |
Elektronicy nie bawią się w jednostki bo dla nich to oczywistość, nie bawią się w ucznia i klasy LO.
1k to to rezystancja 1k Ohm
1k=1000 Ohm
Każdy elektronik wie że jak napięcie w Voltach podzieli przez rezystancję w k Ohmach to otrzyma wynik w mA.
Czy możesz pomóc Komandorowi, bo to że nie da sobie rady jest dla mnie oczywistością.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 17:59, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Kubusiu! Ależ to banały co opowiadasz. Tak to podstawy i przedszkole z czasów kiedy nie znano jeszcze istoty zjawiska zwanego prądem.
Za pomocą tych praw policzysz wszystko co Ci potrzebne do budowy lub wyjaśnienia napięć, natężeń itp... oprócz jednego. Nie wyjaśnisz istoty samego zjawiska zwanego prądem. To możne być dowolne cóś. Fluid jakiś tajemny na przykład.
Tak samo jak za pomocą praw Keplera policzysz i wyjaśnisz obserwację dowolnego ciała na orbicie eliptycznej ale to nie znaczy, że prawa Keplera wyjaśniają samo zjawisko dlaczego te ciało krąży po orbicie drugiego.
No i wyjaśnia dlaczego jabłko spadło na łeb Izaakowi.
A już teoria powszechnego ciążenia wyjaśni i pozwoli policzyć i jedno i drugie.
tak przy okazji to czy wiesz, ze prawa Kirchhoffa mają zastosowanie w hydraulice? Bo to ogólne prawa dotyczące przepływów w ogóle.
tam też suma dopływów do węzła równa się sumie odpływów z węzła. (I prawo K.)
A suma różnic ciśnienia w obwodzie zamkniętym jest równa zero (II prawo K.)
I teraz pytanie na gruncie logiki Kubusia.
Jeżeli za pomocą tych praw można policzyć obwody elektryczne i hydrauliczne czy to oznacza, że mamy gwarancję matematyczną, iż prąd i woda to w istocie jedno i to samo?
Za podstawy elektryki dziękuje. Ale ja nie jestem elektrykiem. Patrzę na to z punku widzenia fizyki. Tylko patrzę, bo fizykiem też nie jestem z wykształcenia ani zawodu. Po prostu ją lubię i trochę znam.
Tak jak meloman nie znający dobrze nut, notacji muzycznej ani zasad kompozycji ale patrzący na świat przez pryzmat muzyki nie musi być muzykiem ani kompozytorem.
Z drugiej strony osoba znająca doskonale nuty, notacje muzyczną, instrumenty, zasady kompozycji niekoniecznie musi być melomanem ani tym bardziej muzykiem.
Bo jest od urodzenia głucha jak pień.
Ale u promotora ze znajomości nutek i zasad kompozycji zda egzamin na 5.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Śro 18:14, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, my dzieci nie możemy teraz się poddać. Niech żyję król Maciuś , tfu… król Kubuś I i jego królestwo.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr Rokubungi
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 31 Maj 2014
Posty: 6081
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Polska, Pomorze Zachodnie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:13, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Po co wam te dyskusje z tym stworem gumisiopodobnym? Skoro sam wie, że jest Kubusiem to niech pierdoli o elektronice i logice z Kłapouchym np. Może chociaż dzieci z tego będą- a raczej spaprane na maksa mutanty!
Ciężkie przypadki, acz niezbyt szkodliwe należy pozostawiać samym sobie- niech się sami torturują bzdurami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 19:27, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: |
Co masz Zbyszku do powiedzenia na temat powyższego?
Zadanie 1:
Dany jest obwód zamknięty:
E=5V - źródło
R=1kOhm - obciążenie źródła
Kod: |
E=5V
|
--------||---------
| | |
| |
| |
| R=1k |
| ----- |
------| |--------
-----
|
Oblicz prąd płynący w obwodzie.
Jak dokonasz tego bez użycia II prawa Kirchhoffa to kasujesz całą fizykę i matematykę!
Życzę powodzenia!
P.S.
Przykro mi Komandorze, na temat elektryczności moja dyskusja z tobą jest niemożliwa ... bo napisałeś stek bzdur bez związku z elektrycznością. |
Jesteś pewny, że II PK obliczę prąd (potocznie natężenie prądu) w tym obwodzie?
Przecież sam pisałeś, że dotyczy bilansy napięć a nie prądu.
ja bym to raczej Ohmem walnąl ale jak mi prymus Wydziału Elektroniki PW mówi, ze mam lec pod Kirchhoffem to legnę.
No ale człowiek uczy się cale życie. Możesz podać przykład tych obliczeń bo wiesz jaki ja jestem z elektryki, Sam stek bzdur. Może jak zrozumiem to i dyskusja stanie się możliwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 19:36, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Aaaaa, chodzi Ci o spadek napięcia na rezystorze, że z II PK czyli bilansu napięć też wynosi 5V ino w drugą stronę no i teraz Ohmem ten rezystor....!
Eureka. teraz mogę być prymusem na PW!!!!!
O Bobrze miłosierny....!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 19:57, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Komandor napisał: | Aaaaa, chodzi Ci o spadek napięcia na rezystorze, że z II PK czyli bilansu napięć też wynosi 5V ino w drugą stronę no i teraz Ohmem ten rezystor....!
Eureka. teraz mogę być prymusem na PW!!!!!
O Bobrze miłosierny....!!! |
Dokładnie, robisz postępy
Z II prawa Kirchhoffa wynika ze spadek napięcia na rezystorze musi być:
U=5V
Dopiero teraz możesz policzyć prąd:
I=U/R = 5/1k=5mA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandor
Gość
|
Wysłany: Śro 20:33, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Chwilowe zaćmienie.
No widzisz. podciągam się do poziomu zawodówki...
To Twoja zasługa...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:47, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
ale fajnie wokół i na około;
jestem po próbie,grałem na basie i vokal,potworne zmeczenie,jak to u chorego terminalnie;
z tymi nutami to dobry przykład: mielismy tu takiego geniusza WASYLA- BARYCKI POTWIERDZI, KTÓRY CHODZIŁ DO MŁODZIE. DOMU KULTURY NA AKORDEON i ot był wirtuozem,grał z nut,ale "wlazł kotek na płotek " nie potrafił zanucić...,wiec kubus to taki ALGORYTMIK ,co rachowac umie,ale nie wie,ze dodawanie jest przemienne,a o prawie rozdzielczości mnozenia wzgledem dodawania nie ma pojecia; po prostu liczy i juz..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zbigniewmiller
Dołączył: 19 Sie 2010
Posty: 3210
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: urodzony w szklarskiej porebie ,aktualnie we wrocławiu nad fosa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:49, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
ale fajnie wokół i na około;
jestem po próbie,grałem na basie i vokal,potworne zmeczenie,jak to u chorego terminalnie;
z tymi nutami to dobry przykład: mielismy tu takiego geniusza WASYLA- BARYCKI POTWIERDZI, KTÓRY CHODZIŁ DO MŁODZIE. DOMU KULTURY NA AKORDEON i ot był wirtuozem,grał z nut,ale "wlazł kotek na płotek " nie potrafił zanucić...,wiec kubus to taki ALGORYTMIK ,co rachowac umie,ale nie wie,ze dodawanie jest przemienne,a o prawie rozdzielczości mnozenia wzgledem dodawania nie ma pojecia; po prostu liczy i juz..
to nie jest zmiana postu,wiec odpierdolcie sie!!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:39, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Wykłady elektryki z dedykacją dla Komandora
Temat:
Potencjały elektryczne w sieci elektrycznej
Komandor napisał: |
Za podstawy elektryki dziękuje. Ale ja nie jestem elektrykiem. Patrzę na to z punku widzenia fizyki. Tylko patrzę, bo fizykiem też nie jestem z wykształcenia ani zawodu. Po prostu ją lubię i trochę znam. |
Przyjmuję do wiadomości, chcę cię czegoś konkretnego i pożytecznego nauczyć.
Weźmy naszą sieć z czterema punktami węzłowymi Va, Vb, Vc i Vd.
Kod: |
Va U=7V Vb
O ----------------------> O
^ ^
| |
|U=2V |U=4V
| U=5V |
O ----------------------> O
Vd Vc
|
Dla potrzeb definicji potencjału i napięcia nie musimy znać szczegółowej budowy każdej z gałęzi sieci, rozpływ prądów w gałęziach też jest nieistotny!
Najważniejsze są kierunki wektorów napięć i wartości napięć w poszczególnych gałęziach.
Uwaga!
Dokładnie tą informację otrzymujemy rozwiązując sieć równaniami Kirchhoffa.
Zauważ komandorze, że póki co nie masz bladego pojęcia jakie są wartości potencjałów w punktach Va, Vb, Vc i Vd.
Ja też nie mam, nawet Bóg nie ma pojęcia!
Dlaczego Bóg nie ma pojęcia?
Bo wartości potencjałów zależą od przyjętego wspólnego punktu odniesienia, a póki co takiego nie ustaliliśmy.
Ten wspólny punk odniesienia możemy ustawić na dowolnym punkcie.
Czyli dla czterech punktów możliwe są cztery ZESTAWY wartości potencjałów Va, Vb, Vc i Vd.
Przyjmijmy za wspólny punkt odniesienia punkt Va:
Va=0V - bo potencjał dowolnego punktu w sieci wzglądem samego siebie jest równy 0V
Napięcie w punkcie Va wzglądem punktu Va obliczamy z definicji napięcia.
Uaa = Va-Va =0
Uwaga!
Dopiero teraz możemy w trywialny sposób policzyć pozostałe potencjały korzystając z II prawa Kirchhoffa.
I.
Potencjały liczone względem punktu A
Va =0V
Vb=7V
Vc=7-4=3V
Vd=-2V
II.
Potencjały liczone względem punktu B.
Va=-7V
Vb=0V
Vc=-4V
Vd=-9V
III.
Potencjały liczone względem punktu C.
Va=4-7=-3V
Vb=4V
Vc=0V
Vd=-5V
IV.
Potencjały liczone względem punktu D
Va=2V
Vb=2+7=9V
Vc=2+7-4=5V
Vd=0V
Definicja napięcia (Kubusiowa):
Napięcie to różnica dwóch potencjałów liczonych (mierzonych) względem tego samego punktu odniesienia!
Policzmy sobie napięcie Uac w każdym z tych czterech punktów odniesienia!
I.
Uac = Vc-Va =3-0=3V
II.
Uac = Vc-Va = -4-(-7) = 3V
III.
Uac = Vc-Va = 0-(-3) = 3V
IV.
Uac=Vc-Va = 5-2 = 3V
Czy już widzisz Komandorze dlaczego jedyną poprawną definicją napięcia jest definicja Kubusiowa?
To wytłuszczone w Kubusiowej definicji napięcia jest kluczowe i hiperważne, nie możemy bowiem mieszać potencjałów z różnych punktów odniesienia I, II, III, IV.
Podumowując:
1.
Czy rozumiesz już Komandorze co to jest potencjał elektryczny?
Definicja:
Potencjał elektryczny to napięcie elektryczne mierzone względem wspólnego punktu odniesienia!
2.
Czy rozumiesz że wartość potencjałów elektrycznych zależy od punktu odniesienia - i to niezależnie czy mamy do czynienia z pojedynczym źródłem zasilania, czy tez z dowolnie olbrzymią Siecia elektryczną.
O co chodzi w pojedynczym źródle napięcia napisałem w poście dla Mańki:
http://www.sfinia.fora.pl/blog-hushek,67/koryto-glowne-lup-strumyk-guwny-tego-zajebistego-blogacha,7381-1450.html#243496
3.
Ten post to elementarz elektryki, dlaczego nie uczą tego w ziemskich szkółkach?
Zauważ komandorze że prawo Ohma i prawa Kirchhoffa działają także w układzie hydraulicznym!
… co nie oznacza iż sieć elektryczna to jest to samo co sieć hydrauliczna.
W węzłach sieci hydraulicznej nic nie może zginąć!
Mamy zatem spełnione I prawo Kirchhoffa:
Suma cieczy w węźle jest równa zeru
Czyli:
Suma cieczy wypływających jest równa sumie cieczy wpływających.
Definicja napięcia hydraulicznego:
Napięcie hydrauliczne to różnica potencjałów ciśnieniowych liczonych (mierzonych) względem tego samego punktu odniesienia
(tu jest sytuacja totalnie identyczna jak w sieciach elektrycznych).
Oczywistym jest że w sieciach hydraulicznych obowiązuje II prawo Kirchhoffa:
Suma napięć hydraulicznych w obwodzie zamkniętym jest równa zeru.
Sieć hydrauliczną rozwiązujemy IDENTYCZNIE jak sieć elektryczną - nasz przykład wyżej.
Jest oczywistością że jednostką napięcia hydraulicznego i potencjału hydraulicznego jest jednostka ciśnienia np. Paskal (a nie VOLT jak w elektryce!)
Jest oczywistym że układ hydrauliczny to fundamentalnie co innego niż układ elektryczny.
To że w obu systemach działają prawo Ohma i prawa Kirchhoffa nie ma tu nic do rzeczy.
Nie możemy z tego faktu wyciągać wniosku iż:
sieć hydrauliczna = sieć elektryczna
paskal = VOLT
Takie wnioski są bez sensu.
Wniosek:
Nie istnieje jakaś jedna, uniwersalna definicja potencjału.
Przede wszystkim nie istnieje wspólna jednostka potencjału bo np.
Paskal ## VOLT
Nie jestem pewny hydrauliki bo to nie moja małpa, ale chyba jest dobrze
Czy coś jest niejasne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Czw 6:06, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Panie Kubusiu, toż to debile są, aby cokolwiek zrozumieli, musi Pan pisać jeszcze bardziej precyzyjnie i przedstawić więcej przykładów z życia. Na początek powinien Pan tu zamieścić kilkadziesiąt zadań i samem podać rozwiązania, aby prawda utrwaliła się w głowach tumanów. A potem to już będzie z górki, napisze Pan tylko ze sto stron objaśnienia ściśle matematycznie naukowego.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wielki Krowa
Gość
|
Wysłany: Czw 6:09, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Definicja napięcia (Kubusiowa):
Napięcie to różnica dwóch potencjałów liczonych (mierzonych) względem tego samego punktu odniesienia!
1.
Czy rozumiesz już Komandorze co to jest potencjał elektryczny?
Definicja:
Potencjał elektryczny to napięcie elektryczne mierzone względem wspólnego punktu odniesienia!
2.
Czy rozumiesz że wartość potencjałów elektrycznych zależy od punktu odniesienia - i to niezależnie czy mamy do czynienia z pojedynczym źródłem zasilania, czy tez z dowolnie olbrzymią Siecia elektryczną.
3.
Ten post to elementarz elektryki, dlaczego nie uczą tego w ziemskich szkółkach?
Zauważ komandorze że prawo Ohma i prawa Kirchhoffa działają także w układzie hydraulicznym!
… co nie oznacza iż sieć elektryczna to jest to samo co sieć hydrauliczna. |
jeszcze sieć magnetyczna, bankowa, internetowa, chodnikowa...
Prawo 7-latków Wielkiego Krowy:
I. Prąd powstaje podczas chodzenia do pracy, do kościoła, do szkoły, na zajęcia, do przychodni, na wybory
II. Napięcie znajduje się na pięcie
III. Potencjał to potęga tkwiąca w kroku
IV. Poziomem odniesienia siły przyrodzenia jest ziemia
V. Do zatrzymania doprowadza zwarcie nóg, zaś do wzbudzania łaskotanie stóp
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Adam Barycki
Gość
|
Wysłany: Czw 6:22, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Panie Krowa, u mężczyzny wszystko jest jasne, obwód napięcia obydwu napięć męskich zamyka wspólny punkt odniesienia – trąbka. Ale u kobiet jest z tym kiepsko, pipka ma otwór i napięcie z obwodu obu kobiecych napięć ucieka otworem ich wspólnego punktu odniesienia. Prawo Kirchhoffa jest tu bezradne.
Adam Barycki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ja W.K.
Gość
|
Wysłany: Czw 6:28, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Adam Barycki napisał: | Panie Krowa, u mężczyzny wszystko jest jasne, obwód napięcia obydwu napięć męskich zamyka wspólny punkt odniesienia – trąbka. Ale u kobiet jest z tym kiepsko, pipka ma otwór i napięcie z obwodu obu kobiecych napięć ucieka otworem ich wspólnego punktu odniesienia. Prawo Kirchhoffa jest tu bezradne.
Adam Barycki |
łechtaczka jest? jest
prawa 7-latków Wielkiego Krowy obowiązują wszystkich!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rafal3006
Opiekun Forum Kubusia
Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 35576
Przeczytał: 15 tematów
Skąd: z innego Wszechświata Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 6:31, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Panie Barycki,
W sieci bankowej I prawo Kirchhoffa nie jest spełnione bo nie zachodzi tożsamość
Suma przychodów = sumie wydatków
Zatem tu sieć w sensie równań Kirchhoffa nie działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Czw 6:37, 23 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
rafal3006 napisał: | Panie Barycki,
W sieci bankowej I prawo Kirchhoffa nie jest spełnione bo nie zachodzi tożsamość
Suma przychodów = sumie wydatków
Zatem tu sieć w sensie równań Kirchhoffa nie działa. |
To stań durniu przy bankomacie i stawiaj kreski, ilu przyszło a ilu wyszło.
Równo o północy zamknij kantor i podlicz sumy przychodzących i wychodzących. Oczywiście jak masz sprawdzaj tożsamość tych co do lokalu przyszli i tych co wyszli.
Liczby i tożsamości owe powinny się zgodzić, bo poziomem odniesienia jest podłoga!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|