Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33358
Przeczytał: 64 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:28, 05 Lut 2022 Temat postu: Konsensualna koncepcja prawdy - rozważania MD |
|
|
Od jakiegoś czasu jestem "pod urokiem" konsensualnej koncepcji prawdy. [link widoczny dla zalogowanych]
Konsensualna koncepcja prawdy, Wikipedia napisał: | Konsensualna koncepcja prawdy – jedna z nieklasycznych koncepcji prawdy, pojmująca prawdziwość jako wynik hipotetycznej idealnej dyskusji. |
Przez długi czas raczej preferowałem w epistemologii ideę pragmatyczną, ale teraz połączyła mi się ona z tą konsensualną (choć przyznam, że łączy się też i z koncepcjami innymi - np. koherencyjną). W każdym razie w moich myślach silnie dowartościował mi się ostatnio właśnie aspekt konsensualny). Dałem temu wyraz w innej dyskusji
Michał Dyszyński napisał: | argumentowanie, które określiłbym: popatrzcie ile tu wątpliwości!
Na konsekwentnie i uparcie stosowane argumentowanie tego rodzaju ja nie mam obrony. Zawsze można bowiem wskazać coś, co jest nie do końca jasne, a potem uczepić się tego z całą mocą, odrzucając ścieżki rozumowania, które kierują się w stronę konkluzji, o której myśli oponent.
Dyskusja ogólnie jest jakimś takim balansowaniem pomiędzy
- stawianiem tez, twardym ich osadzaniem, konstruowaniem dla nich jakiejś postaci nienaruszalności
a
- rozważaniem, czyli kwestionowaniem owych tez, deliberowaniem nad nimi, poszukiwaniem ALTERNATYW.
Są to przeciwne aspekty dyskusji. Sama stwierdzalność czegokolwiek w wyniku dyskusji pojawi się jako rodzaj syntezy, zbudowanej na basie owego balansowania pomiędzy ww. skrajnościami.
W sytuacji gdy jedna ze stron okopie się na tej jednej stronie dyskusji - np. tylko z uporem stwierdza swoje - będziemy mieli blokadę dyskutowalności, z powodu braku odniesienia do czegokolwiek poza słowami, które tylko stwierdzają a z niczym się nie łączą. Co ciekawe dyskusja nam uwiędnie również gdy zastosujemy skrajnie przeciwną postawę, czyli zaczniemy deliberować w kółko stawiając tezy, które "pływają", zamieniając się nieraz znaczeniami, czyli które de facto znaczą za każdym razem coś innego, coś co komuś intuicja luźno zasugeruje. |
Konsensualna koncepcja prawdy u mnie jest ostatnio silnie powiązana z ideą rozwoju społeczeństw (patrz Harari z jego "Sapiens"). Ludzki umysł rozwija się w toku niezliczonych dostosowań do komunikacji z innymi ludźmi, tworzeniem i przebudowywaniem języka. Język tworzy się w celu opisu świata, ale też język wyznacza to, jak opisujemy świat, bo naturą poznania jest ROZSZERZANIE, ROZWÓJ ISTNIEJĄCYCH KONCEPCJI. Poprzez stawianie sobie celów względem świata realizuje się jakaś część rozwoju intelektualnego, który można utożsamić z poznawaniem prawdy, jednak druga część związana jest już z tym, co na kanwie owej pierwotnej potrzeby powstało - cały ten "narzut", przedyskutowywanie "niepotrzebnych" (czasem, ale nie wiadomo czy niepotrzebnych) idei, koncepcji, sposobów ujęcia. Matematyka jest tu pięknym przykładem - czegoś co jest tak teoretyczne, tak abstrakcyjne, a mimo to znajduje zastosowanie już w rozwiązywanie wielu problemów praktycznych.
Ale właściwie cała matematyka, nauka jest praktycznie przykładem WIELKIEJ DYSKUSJI LUDZKOŚCI NAD ZAGADNIENIEM POZNANIA.
Ostatnio zmieniony przez Michał Dyszyński dnia Nie 22:29, 06 Lut 2022, w całości zmieniany 3 razy
|
|