Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kochający wojnę znajdą do niej pretekst

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 22:04, 27 Wrz 2022    Temat postu: Kochający wojnę znajdą do niej pretekst

Co mamy w sercu?
Wojnę ma się w sercu
Albo się ma w sercu pokój
albo się jeszcze nie zrozumiało samego siebie, nie określiło się...

Po to jest też i to życie, abyśmy to sobie ustalili
czy kocham wojnę, czy chcę się bić, miażdżyć, dominować!
czy uważam, że tylko twarda siła się liczy, a ci, co pragną pokoju to "mięczaki"
czy znajdę sobie dziesiątki uzasadnień, aby jeszcze z kimś dodatkowo zadrzeć
jeszcze w jedną dodatkowo awanturę się dopisać....

Czy przetrwałbym emocjonalnie jako człowiek, który trwa w tej "nudzie" pokoju?
Czy chciałoby się mi w ogóle istnieć, jeśli nie miałbym wrogów do zwalczania?
nie byłoby powodu wykazywania "jestem lepszy!"
trzeba byłoby opanowywać złość
ważyć słowa
dbać o to, aby nie krzywdzić?...
A może...
nawet w raju, nawet mając ciepło, zdrowie, pożywienie, przyjaźń bliskich i dalszych
będąc akceptowanym i kochanym...
i tak
nie zdzierżyłbym tej miałkości uczuć, którą bym czuł, bo żywotnie pragnę dominować, zwyciężać, gromić wrogów?...

Ile razy w życiu, samemu nie wiedząc właściwie po co, niszczyłem pokój i harmonię?...
bo mnie coś w tym drażniło...
bo tam nie było tej "iskry", tego celu, tej emocji, która nadaje istnieniu znaczenie?...
chyba, że tak nie było
chyba, że pokoju nie psułem.

Ludzi z wojną w sercu daje się łatwo rozpoznać.
Bo ci tę wojnę stworzą z dowolnej niemal sytuacji
nie wiadomo skąd dostrzegą możliwość wygenerowania konfliktu, spięcia się antagonistycznych ambicji, wyłonienia nowych roszczeń i pretensji

Tam gdzie ludzie pokoju widzą "brata z innej kultury",
ludzie wojny uznają "obcego", "wroga"

Tam gdzie ludzie pokoju pokiwają głową nad niepotrzebnymi i niszczącymi sporami z przeszłości
ludzie wojny stwierdzą: mamy nierozliczone krzywdy! Czas je twardo postawić jako element żądań!

Tam gdzie ludzie pokoju, chcą znaleźć powody do wspólnoty, do dogadania się
- W tych sytuacjach ludzie z wojną w sercu znajdą powody do wzajemnego się skłócenia i walki.

Bo tak naprawdę ani napastliwość i wojowniczość, ani postawa pokoju nie są obiektywne
One są interpretacją serc - każde ma je swoje, indywidualne
są narzuconymi emocjonalnymi schematami, którymi ludzie odczytują zdarzenia w ich życiu
nie ma absolutnego obowiązku przebaczać i być wyrozumiałym
jak też nie ma obowiązku być roszczeniowym i domagającym się satysfakcji.

Michał Dyszyński Warszawa 27.09.2022
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin