Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33384
Przeczytał: 73 tematy
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 1:44, 08 Sie 2024 Temat postu: Intencje a sprawczość |
|
|
U wielu osób widzę zaskakującą (przynajmniej mnie ona zaskakuje) wiarę w to, że rzeczy powinny się stawać wedle czyjejś woli z powodu samej chęci, intencji tych ludzi. Ci ludzie zdaję się być przekonani, że zwiększając moc intencji - czyli emocję, pragnienie - przyspieszą to, co chcą, aby się zdarzyło, albo że tak ogólnie realizację dzieła poprawiają. Są to jednocześnie ludzie często próbujący presją narzucać swoje pragnienia innym ludziom.
Wiara w to, że problemy rozwiązuje się emocjami i intencjami nie jest tak całkiem nieuzasadniona, bo rzeczywiście przechodząc od braku intencji ku czemuś, do tej intencji stworzenia, zwykle też uruchamia się sprawczość w tym kierunku. Ale to działa tylko w dość podstawowym zakresie na początku. Później ta zależność skuteczności działania od siły intencji i posiadanej emocji już się po prostu nie skaluje. Wręcz czasem nadmiar emocji i intencji może szkodzić, co znają dobrze ludzie, którzy w silnych emocjach chcą szybko zawiązać sznurówki u butów.
Ale ogólnie jest to błąd bardzo wielu ludzi - że zamiast ANALIZOWAĆ LOGICZNE ZALEŻNOŚCI I MODELOWAĆ PROBLEM, w celu zaatakowania go racjonalnym planem działania, najwięcej uwagi poświęcają intencjom i emocjom. To najczęściej okazuje się nieskuteczne, to sprawczości najczęściej nie poprawia.
|
|