Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grzech powierzchownych osądów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33763
Przeczytał: 66 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 18:17, 08 Lut 2024    Temat postu: Grzech powierzchownych osądów

Tak dogłębnie patrząc na sprawy, to najbardziej podstawową postacią ogólną grzechu jest POWIERZCHOWNOŚĆ OCEN, a w szczególności WEWNĘTRZNE PRZYZWOLENIE NA POWIERZCHOWNE TRAKTOWANIE RZECZYWISTOŚCI.

To, co na co dzień dominuje jako zło w życiu, wynika ze skupienia się na jakimś pierwszym w oglądzie celu, przy jednoczesnym ZIGNOROWANIU DALSZYCH KONSEKWENCJI. Ludzie się krzywdzą napastliwym, niesprawiedliwie oceniającym słowem, bo pragną odreagować jakąś swoją frustrację. Frustracja jest tym czymś aktualnie dotykającym psychikę, to powierzchownością istnienia, ale przez odpowiedzialny umysł będzie zablokowane jej wyłonienie się w postaci złych słów. Nieodpowiedzialny umysł zlekceważy jednak to, że może ocena powzięta w złości, w stanie frustracji jest z dużym prawdopodobieństwem niesprawiedliwa, a że emocje wołają "dajcie się nam rozładować!", to nieodpowiedzialna osobowość tym emocjom ulega.
Ale powierzchowność nie jest tylko domeną szybkich, impulsywnych reakcji, lecz zaszyta jest także w działaniach zdawałoby się głęboko zaplanowanych. Weźmy decyzje o wojnie, represjach, dochodzeniu do władzy po trupach podejmowane przez Hitlera, Stalina, Putina. Z jednej strony było tam na pewno planowanie decyzji. Ale nie było planowania w innym obszarze - planowania własnej osoby, w sensie rozwoju duchowego, etycznego.

Powierzchowność w szerszym znaczeniu to nic innego, tylko ta źle rozumiana "światowość", czyli skupianie się na tych celach, jakie podrzucają nam bezpośrednio zmysły, sugestie ludzi, kultura, ale które NIE PODLEGAŁY NEGOCJACJI ZE SFERĄ DUCHOWOŚCI.
Oczywiście świat jest, działa na nas. Nie sposób jest uniknąć światowości jako całość. Jest jednak kwestią wyboru, czy będziemy się starali tą światowość, te wymogi bezpośrednie życia, spadające na nas emocje KONFRONTOWAĆ Z DUCHOWOŚCIĄ, ROZWOJEM JA, ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ, czy może poprzestaniemy na tym, że automatycznie wygra to, co silniej daje nam znać o sobie.
Powierzchowność bowiem na tym właśnie polega, że z nią wygrywa ten zewnętrzny (!) impuls, który okaże się najsilniejszy w danych warunkach.


Gdy wygrywa to, co na wierzchu, przegrywa to, co subtelne, duchowe, wymagające wysiłku. Jeśli ktoś chce zawsze brać to, co "na wierzchu" w jego psychice, to wybierze to, co najsilniej odzwierciedla się w emocjach - żądze, strach, nienawiść.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33763
Przeczytał: 66 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 13:14, 09 Lut 2024    Temat postu: Re: Grzech powierzchownych osądów

Grzeszymy powierzchownością osądów wtedy, gdy za szybko zamykamy sprawy, gdy przy pierwszym pomyśle na to, jak się rzeczy mają, traktujemy sprawę na zasadzie: wszystko wyjaśnione, wiadomo, jak jest, nie stawiam dalszych pytań.
Przeciwieństwem postawy prowadzącej do osądów powierzchownych jest otwartość na przyjęcie dodatkowych sugestii, na zmianę stanowiska. Tylko wtedy bowiem może do umysłu oceniającej osoby dotrzeć jakaś bardziej subtelna strona spraw, głębsze dno, dopiero wtedy mogą się ujawnić bardziej długofalowe aspekty.

Jednak do tego, aby rozumieć głębiej, trzeba też uporać się w swojej metodologii poznawczej z pokusą skupienia się na promowaniu siebie i swoich poglądów. Będąc agitatorem jakiejś z góry założonej opcji, z samego tego agitatorskiego nastawienia będziemy pomijali dalsze i głębsze aspekty sprawy. Tutaj też zawiera się porzucenie postawy oblężonej twierdzy, którą koniecznie mielibyśmy obronić przed wrogim światem.

Poznanie, rozumienie, wiedza, zrównoważone osądy nie są efektem walki, lecz czegoś do walki przeciwnego - powstają w warunkach wyciszenia wszelkich przemożnych intencji, doprowadzenia umysłu do postaci zrównoważonej, choć napiętej w sensie czujności i pobudzonej uwagi. W tej postawie chodzi o to, aby nie uronić żadnej nowej okoliczności, aby dostrzegać rzeczywistość taką, jaką ona jest, a nie jak ją fałszująco przedstawiają własne życzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin