Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku
Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33735
Przeczytał: 67 tematów
Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:17, 31 Lip 2023 Temat postu: Epistemiczna naiwność - gdy brak precyzji i konsekwencji |
|
|
Jest pewien rodzaj, bardzo powszechny rozumienia prawdy, który ja z kolei uważam za naiwny. Naiwność owa zaś wynika z nie przyjrzenia się odpowiednio konsekwentnie i precyzyjnie temu, czym są te "prawdy", które na co dzień uznajemy, traktując jako pewne i potwierdzone. Prawdy proste, prawdy o banalnych faktach mylą ludzką świadomość, bo sugerują (niesłusznie), że prawda w ogóle jest czymś prostym, oczywistym.
Ludzie z grubsza traktują ideę prawdy następująco: skoro da się określić jednoznacznie odpowiedź na takie na przykład pytanie jak: czy mam w tym portfelu, który trzymam w ręku banknot 100 złotowy? - to zapewne każda prawda jest właśnie tego typu, czyli że musi się dać określić jednoznacznie. Stąd powstaje ogólniejsze przekonanie, iż prawdę da się zawsze ustalić, ta prawda jest jedna i konkretna, a do tego niezaprzeczalna. Wpatrzeni w proste przypadki ludzie widzą z prawdą ewentualnie tylko jeden problem - czy ktoś tej prawdy nie przekłamuje na odwrotną wartość, czyli czy nie kłamie.
Przypisywane Nielsowi Bohrowi (czasem Einsteinowi) stwierdzenie o prawdzie rzuca głębsze światło na istotę idei prawdy: Przeciwieństwem prawdy płytkiej jest fałsz, przeciwieństwem prawdy głębokiej może być inna głęboka prawda."
Lub: Przeciwieństwem prawdy faktu jest fałsz, przeciwieństwem prawdy głębokiej jest inna głęboka prawda.
W istocie prawda o faktach jest czymś bardzo odmiennym od prawd głębokich. Co czyni tę różnicę najbardziej wyrazistą?
- To, że w przypadku stwierdzeń o faktach, pomijany domyślnie jest aspekt wstępny przed wygłoszeniem samego stwierdzenia coś konkretnie określającego. Fakty mają swoją domyślną "metodologię" przekazu, która jest dla większości osób tak oczywista, że niewielu się nad nią zastanawia. Bo fakty dotyczą wyłącznie tego, co - z założenia - jest stwierdzalne bez niejasności, gdzie OGLĄD SPRAW został określony na proste albo - albo. To niektórym sugeruje, iż coś takiego jak określenie języka, modelu sprawy jest nieistotne, albo w ogóle nie występuje. Tymczasem to jest złudzenie. To brak precyzji, konsekwencji, wnikliwości w spojrzeniu na sprawy ukrywa przed naiwniakami ten etap, który co prawda ich umysł musiał przejść, ale nikt nie zwrócił im nań uwagi. Ale ten etap jest, a bez niego żadnej prawdy nie dałoby się zakomunikować, określić, zrozumieć.
Trzeba wnikliwości, zdolności do spojrzenia bardziej świadomego i czujnego na te "oczywistości", że stawiamy sobie pytania
- bo wcześniej zostały sformułowane jakieś zasady języka
- bo mamy wspólną w społeczności bazę doświadczeń
- bo domyślnie przyjmujemy te same cele w komunikowaniu się, domyślamy się w podobny sposób tego, co niedopowiedziane.
i wiele innych...
|
|