Forum ŚFiNiA Strona Główna ŚFiNiA
ŚFiNiA - Światopoglądowe, Filozoficzne, Naukowe i Artystyczne forum - bez cenzury, regulamin promuje racjonalną i rzeczową dyskusję i ułatwia ucinanie demagogii. Forum założone przez Wuja Zbója.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Egoizm a naturalna ochrona siebie wobec zagrożeń

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Michał Dyszyński
Bloger na Kretowisku



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 33555
Przeczytał: 79 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 11:08, 19 Cze 2024    Temat postu: Egoizm a naturalna ochrona siebie wobec zagrożeń

Chcę na dobre "rozprawić się" tutaj z niekonsekwencją językową, niedomówieniem, choć może też czasem manipulacją związaną z tym, jak traktujemy pojęcie egoizmu. Inaczej stawiając problem, zadałbym pytanie:
czy język preferuje pozytywną, czy negatywną stronę egoizmu?

Najpierw w ogóle warto byłoby zauważyć, że chyba coś takiego jak pozytywnie rozumiany egoizm w wypowiedziach się pojawia. Postawa pozytywnego egoizmu będzie zwykle wiązana z tym, że musimy przecież chronić własną osobę przed zagrożeniami, dostarczać jej niezbędnych dóbr, osiągać cele związane z osobistym rozwojem. Za głupotę, a nie cnotę uznaje się niszczenie, degradowanie siebie. Pewne minimum dóbr każdemu się należy i chyba każdy powinien przynajmniej o to minimum zabiegać. I niektórzy taką postawę zabiegania o to, co rozsądne i niezbędne dla siebie nazywają też "egoizmem" (jak gdzieś użyłem w jakimś komentarzu sformułowania "egoizm oświecony").
Z drugiej strony jednak powiedzenie o kimś "X jest egoistą" ma dość jednoznaczny wymiar negatywny. Raczej nikt nie powie w ten sposób o osobie, która bierze dla siebie z życie jakieś niezbędne minimum, ani nawet jakąś, nie minimalną, ale wciąż rozsądną cząstkę dóbr. Nazwanie "egoistą" raczej uruchamia w językowych konotacjach wskazanie na postawę w stronę przywłaszczenia sobie niesprawiedliwej części dóbr, walczenie o nadmiarowe przywileje, traktowanie siebie wyżej niż inne osoby.
Język ogólnie jest kontekstowy i przez to, jeśli się tych kontekstów dobrze nie doprecyzuje, nie koniecznie spójny.

Osobiście stoję na stanowisko, że celowe jest rozgraniczyć ideę egoizmu względem zdrowego instynktu samozachowawczego, ochrony swojego ciała i psychiki przed dezintegracją. Byłbym zatem za tym, aby jednak unikać konotacji językowych, w których egoizm jest traktowany jako pozytywny. Uważam, że większą klarowność wypowiedzi zyskują wtedy, nie zjeżdża się z kontekstami w stronę potraktowania na zasadzie "każdy jest przecież egoistą, bo musi zadbać o to, aby zdobyć dla siebie pożywienie, schronienie i aby przeżyć". Dla mnie owa postawa niezbędnego zadbania o siebie nie powinna być utożsamiana z egoizmem.
Oczywiście zdaję sobie też sprawę z tego, że ludzi na całym świecie nie przekonam do "reformy używanego języka", nie dotrę do każdego zakątka świata ze "światłą misją Michała" :rotfl: , który arbitralnie zalecił (raczej) nieużywanie słowa "egoizm" w kontekstach pozytywnych. Mam mniej ambitny, a bardziej realistyczny, czy nawet praktyczny i ograniczony do dyskusji tu na forum cel - zwrócić uwagę na MANIPULACJĘ, KTÓREJ NIERAZ NIEŚWIADOMIE ULEGAMY. Manipulacja ta powstaje na poziomie samego języka, powodując, że nie umiemy zająć stanowiska w wielu sprawach, bo NAKŁADAJĄ SIĘ NAM ZNACZENIA. W tym przypadku opiszę to formą wewnętrznego dialogu, który odbywa się typowo w ludziach myślących o idei egoizmu:
- Egoizm jest zły, bo egoiści często krzywdzą inne osoby.
- Zaraz, ale przecież każdy musi o siebie zadbać, każdy jest trochę egoistą, więc jednak egoizm jest dobry...
- No tak, ale przecież mamy tylu złych egoistów, więc egoizm nie może być dobry
- Ale jednak nie przeżylibyśmy bez egoizmu, bo musielibyśmy chyba siebie samego totalnie zdegradować w imię bycie altruistą i tym, który nie bierze niczego dla siebie. Tak więc odrzucenie egoizmu jest błędem. A więc wręcz należy być egoistą! Czyli hulaj dusza, piekła nie ma - egoizm jest cool! Wolno jest mi zabierać innym, co mi się tylko spodoba, bo przecież gdybym tego nie robił, to sam bym zginął...
I tak to, zaczepiając się mentalnie na jakiejś pozytywnej postaci pojęcia, można usprawiedliwić bardzo złe czyny.

Tu jest osobne pytanie do postawienia: co tu czym rządzi - język myśleniem, czy to myślenie jednak używa języka jako narzędzia, czy myślenie jest górą?
Jeśli manipulując kontekstami, udaje nam się uzyskiwać efekt usprawiedliwiającej mocy sprawczej dla czegoś, co usprawiedliwione jednak być nie powinno, to znaczy, że gdzieś po drodze rozumowanie wysprzęgliło się z sensów, oderwało od kontekstów i zaczęło tworzyć jakieś fantasmagorie. Przy czym nawet nie chcę krytykować tego, że ktoś w ogóle jakieś daleko posunięte konstrukcje myślowe, nawet fantasmagorie tworzy, ale to, że potem zaczyna twierdzić, iż one odnoszą się do ocen realnej rzeczywistości. Fantasmagorie tworzyć można, tylko trzeba pamiętać, iż ich moc opisowa rzeczywistości wymagałaby osobnego udowodnienia, a nie że ktoś miałby prawo używać ich bezpośrednio jako argument, jako powód do uznania czegoś ostatecznie za prawdę i słuszną ocenę.

Zatem sam przyjmuję, że gdy pojawia się w wypowiedzi termin "egoizm", to domyślnym jego kontekstem jest jakaś postać oskarżenia, negatywnego osądu osoby, a nie że pozostajemy w obszarze, gdy ów człowiek po prostu pozostaje na gruncie praw przynależnych mu z racji równości wszystkich ludzi. Egoizm jest z zasady zakłóceniem równości, jest nadużyciem prawa do ochrony siebie. A co za tym idzie jako nieskuteczny traktuję argument "każdy jest przecież trochę egoistą, bo musi bronić siebie, więc biorę od innych to, co mi się podoba".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ŚFiNiA Strona Główna -> Kretowisko / Blog: Michał Dyszyński Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin